Re: Sylwetki sławnych polaków w sztuce i literaturze

1
Zmieniłem tytuł wątku na obecny bo coś widzę że bije rekordy popularności :P

Zapraszam więc Was do pisania i umieszczania informacji o sylwetkach Wielkich Polaków,którzy Wam osobiście imponują dorobkiem :)

Jacek Malczewski
Obrazek
Malarz i rysownik, inicjator i czołowy reprezentant symbolizmu w polskim malarstwie przełomu XIX i XX wieku. Urodzony w 1854 w Radomiu, zmarł w 1929 w Krakowie.
Studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie, w pracowni Jana Matejki oraz w Ecole des Beaux-Arts w Paryżu. W pierwszym okresie swojej twórczości malował wiejskie sceny rodzajowe. W nawiązaniu do twórczości Grottgera i Słowackiego malował obrazy związane z męczeństwem Polaków w walce o wolność kraju - Niedziela w kopalni (1882), Na etapie (1883), Wigilia zesłańców (1892). Od realizmu przeszedł do symbolizmu, w którym stworzył swój niepowtarzalny styl – Melancholia (1890-94), Błędne koło (1895-97). Malował także portrety i liczne autoportrety. Był członkiem Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”. Wykładał na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, był także rektorem tej uczelni. Jego malarstwo należy do największych fenomenów polskiej sztuki nowoczesnej. On sam został uhonorowany m.in. Orderem Polonia Restituta IV klasy, nagrodą artystyczną miasta Warszawy, Wielkim Złotym Medalem na Wystawie Krajowej w Poznaniu. Pod koniec życia malarz stracił wzrok. Został pochowany Krypcie Zasłużonych na Skałce w Krakowie.

http://www.poland.gov.pl/Jacek,Malczewski,,6896.html

"...Spośród wielu setek portretów, jakie Malczewski namalował, osobną grupę stanowią kompozycje, w których werystycznie ujęta postać modela wypełnia znaczącą część pierwszego planu, stwarzając iluzję wychodzenia poza ramy obrazu i narzucania swej fizycznej obecności widzowi; tej zastygłej zazwyczaj w bezruchu, pełnoplastycznej dzięki wyrazistemu modelunkowi postaci, towarzyszy w tle alegoryczno-metaforyczny sztafaż - fantastyczne i realne postacie ucieleśniające moralne dylematy, egzystencjalne rozterki bądź świat artystycznej wizji portretowanej osoby; postacie poruszone emocjami, dynamicznie gestykulujące lub odgrywające - niczym na teatralnej scenie - swe role w tajemniczej fabule ("Portret Adama Asnyka z Muzą", 1895-1897; "Dzieje piosenki - Portret Adama Asnyka", 1899; "Portret Feliksa Jasieńskiego", 1903; "Portret Edwarda Raczyńskiego", 1903). Snuta w tle narracja mówi o usposobieniu, profesji i życiowym powołaniu modela o wiele więcej niż jego wizerunek będący jedynie mimetycznym ujęciem fizycznej powierzchowności ("Hamlet polski - Portret Aleksandra Wielopolskiego", 1903; "Portret Wacława Karczewskiego", 1906; "Portret Erazma Barącza", 1907). W tej dwudzielności przestrzeni obrazowej przejawia się znamienne dla symbolistów pojmowanie dwoistości świata, dostrzeganie jego duchowej i materialnej natury zarazem."

http://www.culture.pl/pl/culture/artyku ... wski_jacek

"Portret Adama Asnyka z Muzą"
Obrazek
Adam Asnyk

Adam Asnyk występował pod pseudonimem Jan Stożek oraz kryptonimem El...y. Urodził się 11 września 1838 roku w Kaliszu. Studiował w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego w Marymoncie oraz w Akademii Medycznej w Warszawie i we Wrocławiu.
Brał udział w ruchu konspiracyjnym, powstańczym (członek radykalnego rządu wrześniowego w powstaniu styczniowym). Był więziony w warszawskiej Cytadeli. Po upadku powstania przebywał m.in. we Włoszech i Niemczech, gdzie 1866 uzyskał w Heidelbergu stopień doktora filozofii. Debiutował we lwowskim "Dzienniku Literackim" (1864). Podróżował do Włoch, Tunezji, Algierii oraz na Cejlon i do Indii. Był jednym z pierwszych członków Towarzystwa Tatrzańskiego. Od 1870 osiadł w Krakowie, w latach 1882-1894 współredagował "Nową Reformę".
Brał czynny w życiu społecznym i politycznym (radca miejski, poseł na sejm galicyjski, współorganizator Towarzystwa Szkoły Ludowej). Popularny poeta swej epoki, łączył tradycje romantyczne z pozytywistyczną problematyką filozoficzną i społeczną. Adam Asnyk umarł na gruźlicę 2 sierpnia 1897 roku w Krakowie. Został pochowany wśród zasłużonych na Skałce.
W twórczości Asnyka przeważa liryka refleksyjna (cykl sonetów "Nad głębiami", 1883-1894). W dramatach podejmował współczesną sobie tematykę polityczną i historyczną ("Walka Stronnictw" 1869, "Cola Rienzi" 1875), społeczną ("Bracia Lerche" 1888), a także obyczajową ("Gałązka heliotropu 1869). Utwory poetyckie ogłaszał w tomach "Poezje" (1869, 1872, 1880, 1894). Był również autorem nowel i studiów literackich.
Asnyk był poetą epoki przejściowej. Pisał o potrzebie godzenia nowych idei z tradycją. W jego wierszach możemy odnaleźć zapowiedź symbolizmu i parnasizmu. Krytykował lojalizm, praktycyzm pozytywistów, nigdy nie pogodził się z upadkiem powstania styczniowego. Nawoływał do aktywności młode pokolenie. Po mistrzowsku opanował formę sonetu, zachowywał niezwykłą harmonię wersyfikacyjną i subtelność w wyrażaniu uczuć. Do dziś powodzeniem cieszą się pełne lirycznej prostoty wiersze erotyczne oraz opisujące monumentalne piękno przyrody utwory poświęcone Tatrom.

http://asnyk.kulturalna.com/

"Nieśmiertelni"

Przez mgły czasu, w otchłań wieków
Zaglądając - widać w dali
Pośród mętnych plemion ścieków,
Wśród burzliwej ludów fali,
Nieśmiertelnych, co przetrwali
Długą kolej pierzchłych wieków.

W próchnie ziemi, w dziejów pyle
Rozjaśnione twarze świecą;
Ku nieznanej ich mogile
Duchy nowych mężów lecą,
By wyprosić światła nieco
Na jutrzejszą świtań chwilę.

Na świeczniku z trupich kości,
Nie zgryzieni pleśnią rdzawą,
Stoją żywcem wśród ciemności
Nad przebrzmiałą życia wrzawą
I płomieniem swym jaskrawo
Oświecają twarz ludzkości.

Każdy w swego wieku łonie
Całą jego myśl zawiera -
Ster przyszłości biorąc w dłonie,
Nową jutrznię rozpościera,
A zaczęta przezeń era
Nieśmiertelne wieńczy skronie.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2010, 21:21 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Sylwetki sławnych polaków w sztuce i literaturze

2
Może zanim zacznę o nim pisać, to uzasadnię. Od małego czułam ''pociąg'' do poezji. Niedawno, bo dopiero na lekcji języka polskiego w liceum... Zainteresowałam się jego twórczością. Bardzo mnie zaciekawił: trudny, a zarazem niezwykły opis polskich gór. Obecnie dociekam jak mógł popełnić samobójstwo i dlaczego... tj, jego syn. Zawsze mnie to intryguje., tak jak w przypadku Stachury Edwarda. Ale o nim napiszę w następnym poście.

Kazimierz Przerwa-Tetmajer (ur. 12 lutego 1865 w Ludźmierzu , zm. 18 stycznia 1940 w Warszawie) – polski poeta, nowelista, powieściopisarz, przedstawiciel Młodej Polski, brat przyrodni malarza Włodzimierza Tetmajera.

Uczęszczał do Gimnazjum św. Anny w Krakowie, gdzie przeniósł się w 1883 z rodziną. W latach 1884–1886 studiował na wydziale filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Zadebiutował w 1886 poematem prozą Illa. Jest jednak prawdopodobne, że jego faktycznym debiutem była nowela pt. Rekrut (tekst zaginął). W 1888 Tetmajer zdobył nagrodę literacką za wiersz ku czci Mickiewicza, a rok później za wiersz ku czci Kraszewskiego. W latach 1888–1893 podjął współpracę z pismami "Tygodnik Ilustrowany", "Kurier Warszawski" i krakowskim "Czasem". Wydał osiem serii Poezji, z których najwartościowsze to druga (1894), trzecia (1898) i czwarta (1900). Nastrojowa poezja Tetmajera odpowiadała dekadentom i bohemie młodopolskiej.

Mieszkając w młodości w Ludźmierzu, poznał dobrze Podhale, Spisz, Liptów i Tatry. W latach 1881–1891 odbył wiele wycieczek w Tatry z bratem, Franciszkiem Henrykiem Nowickim, Karolem Podkańskim, Michałem Kirkorem, Klimkiem Bachledą, Tadeuszem (Boyem) Żeleńskim, Januszem Chmielowskim, Jerzym Żuławskim. W 1892 brał udział w pierwszym wejściu na Staroleśny Szczyt. Po 1896, z powodu problemów ze zdrowiem, nie zdobywał już szczytów Tatr, ale za to wędrował po dolinach tatrzańskich, a także po Podhalu . W 1902 taternicy nadali nazwę Przełęcz Tetmajera (Tetmajerscharte, Tetmajer-horhos, potem także Tetmajerovo sedlo) przełęczy między Gerlachem a Zadnim Gerlachem, a Towarzystwo Tatrzańskie nadało mu honorowe członkostwo. Zafascynowany góralskim folklorem napisał cykl opowieści Na skalnym Podhalu, ponadto epopeję tatrzańską Legenda Tatr, składającą się z dwóch części: Maryna z Hrubego i Janosik Nędza Litmanowski.

W 1896 przebywał w Heidelbergu, pełniąc funkcję osobistego sekretarza Adama Krasińskiego. Podróżował po Włoszech, Szwajcarii, Francji i Niemczech. Po I wojnie światowej mieszkał w Krakowie, Zakopanem, wreszcie osiadł na stałe w stolicy. W 1918–1919 zainteresował się sporem polsko-czechosłowackim o granicę w Tatrach i na Podtatrzu, brał udział w przygotowaniach do plebiscytu na Spiszu i Orawie; napisał na ten temat broszurę pt. O Spisz, Orawę i Podhale (1919). Pełnił funkcję prezesa Towarzystwa Literatów i Dziennikarzy Polskich (1921), a w 1934 został członkiem honorowym Polskiej Akademii Literatury. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia (utrata wzroku i nasilająca się choroba umysłowa, będąca efektem kiły) musiał wycofać się z życia społecznego i twórczości literackiej. Miał zapewniony byt dzięki ofiarności społecznej. W styczniu 1940 został przetransportowany z Hotelu Europejskiego do Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie, gdzie po kilku dniach zmarł. Przyczyną zgonu (jak wykazała sekcja) był nowotwór przysadki mózgowej oraz niedokrwistość i niewydolność krążenia. Pochowano go wtedy zgodnie z jego życzeniem w grobie syna na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Obecnie spoczywa na zakopiańskim Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku.

Był przyrodnim, młodszym bratem Włodzimierza Tetmajera, a przez matkę, Julię z Grabowskich[1], kuzynem Tadeusza Boya-Żeleńskiego.

Mimo że kilkakrotnie był zaręczony (m.in. z Laurą Rakowską, z myślą o której napisał wiersz A kiedy będziesz moją żoną), nigdy się nie ożenił. Ze związku z nieznaną z nazwiska aktorką miał nieślubnego syna Kazimierza Stanisława, do którego przez kilka lat, aż do roku 1906, nie przyznawał się. Później zaczął starać się o rozwój talentów syna, ten jednak, popadłszy w alkoholizm i zaraziwszy się chorobą weneryczną, w wieku 33 lat popełnił samobójstwo.

/wikipedia/



EVVIVA L'ARTE!



Eviva l'arte! Człowiek zginąć musi -

cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem,

nędza porywa za gardło i dusi -

zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem,

choć życie nasze splunięcia niewarte:

evviva l'arte!



Eviva l'arte! Niechaj pasie brzuchy

nędzny filistrów naród! My, artyści,

my, którym często na chleb braknie suchy,

my, do jesiennych tak podobni liści,

i tak wykrzykniem; gdy wszystko nic warte,

evviva l'arte!



Evviva l'arte! Duma naszym bogiem,

sława nam słońcem, nam, królom bez ziemi,

możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem,

ale jak orły z skrzydły złamanemi -

więc naprzód! Cóż jest prócz sławy co warte?

evviva l'arte!



Evviva l'arte! W piersiach naszych płoną

ognie przez Boga samego włożone:

więc patrzym na tłum z głową podniesioną,

laurów za złotą nie damy koronę,

i chociaż życie nasze nic niewarte:

evviva l'arte!


/http://literat.ug.edu.pl/tetmajer/index.htm/- warto zajrzeć:D
Ostatnio zmieniony 15 lip 2010, 20:28 przez Discordia, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wielcy Polacy”

cron