Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

31
Dwa razy w życiu składałem przysięgi którym jestem jak dotąd i mam nadzieje że będę wierny. Nie mam pojecia jak pokolenia za sto lat ocenią tę przysięgę, czy będzie coś znaczyla czy nie i choc w pewien sposób zostałem zmuszony do jej złozenia (przepisy prawa dotyczace obowiazku obrony) w przeciwieństwie do Kuklińskiego to mam zamiar pozostac jej wierny... tak jak przysiędze małżeńskiej. Bohaterami byli goście którzy ciskali kamieniami w ZOMO a nie wysoko postawiony oficer LWP który nagle po kilku/kilkunastu latach owocnej i swietlanej służby postanawia że bedzie donosił drugiej stronie. Znam takich którzy po Stanie Wojennym podziękowali za pracę czy to w MO czy w LWP a potem nie mogli dostac pracy ciecia nawet ale jakoś sobie wszystko poukładali i to sa bohaterowie a Kukliński to zwykły zdrajca.
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2010, 20:01 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

33
Michall pisze:Kaszubską znam bardzo dobrze ... Pana Milczańskiego na promocji pewnej ksiażki a opinię o Kuklińskim wziołem od osoby o bardzo podobnej wiedzy i zasługach..... Więc te swoje opinie sobie daruj bo chyba skoro tak znasz osoby z "Kaszubskiej" to te nazwiska napewno kojarzysz. Sprowadzał na Ciebie zagrożenia cóż jak tak własną piersią gotowy jesteś bronić komunizmu to nie mamy o czym gadać, szeregowi mogli dezerterować i zmienić stronę pamiętaj o tym - żeby nie było, że to pustosłowie mój ojciec też odwalił 2 latka w MON i na każdy sygnał o prawdziwej interwencji "odwiecznego wroga z zachodu" był gotów do zmany kierunku strzału bo co to za kraj który używa własnych oddziałów przeciw swoim obywatelą. Co do daty wprowadzenia stanu wojennego to czuło się w kościach bo czemu niby była ta cała akcja z pieniędzmi na południu? Tylko naprawde tępi nie wiedzieli, że coś się święci. Wiadomo dla kazdego komunisty Kukliński to zdrajca i z tym się zgodzę Kukliński zdradził czerwonych.
Na usta cisną mi się tylko słowa nieobecne w słownikach poprawnej polszczyzny. Czym Ty się popisujesz? Własną niewiedzą i ignorancją? Szczegółowo w punktach? Proszę uprzejmie.

1/ Chodzi Ci z pewnością o pana obecnie notariusza Andrzeja Milczanowskiego. Milczańska to jedna z ulic w Szczecinie. Co zaś do zasług pana Milczanowskiego w nowej już Polsce, nie komentuję. Popis prostoty i pustostanu przy próbie uwalenia "Olina" sam o nim świadczy. Sprawa była do pięknego rozegrania i ugrania, a on spieprzył ją niemal koncertowo. Gdyby nie jego głupota, Oleksy juz by dawno politycznie nie istniał. A może było to celowe zagranie, żeby mógł się obronić i trwać dalej na politycznej scenie?
2/ "Szeregowi mogli dezerterować" - no i co ja mam Ci odpowiedzieć, skoro proch znasz pewnie z opowiadań kolejnej "mądrej" osoby.
3/ "mój ojciec też odwalił 2 latka w MON i na każdy sygnał o prawdziwej interwencji "odwiecznego wroga z zachodu" był gotów do zmany kierunku strzału bo co to za kraj który używa własnych oddziałów przeciw swoim obywatelą"
Po pierwsze obywaleLOM, jeżeli już. A jak tatuś, zdezerterował, czy był gotów strzelać do tych swoich kolegów z plutonu, którzy pozostali by wierni złożonej przysiędze? Strzelał do swoich dowódców, kiedy kazali mu pacyfikować studentów w 1982 roku? Takie pier**** kota za pomocą młota. Był gotów, na pewno by ... A ja ze swoim ojcem kilka dni na Kaszubach spędziłem i to mój ojciec stracił tam nerkę. Zaś co do krajów używających wojsk przeciwko swoim obywatelom, służę uprzejmie: Niemcy, Francja, Włochy, USA, Wielka Brytania, itd., itd.,itd. Nie mówię już o Korei Południowej, Japonii, Izraelu, Rosji.
4/ "Tylko naprawde tępi nie wiedzieli, że coś się święci". Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie potrafił bym nazwać TĘPAKAMI kilkanaście tysięcy działaczy Solidarności, którzy dali się wyłapać w jedną noc i wsadzić do ośrodków internowania. Same tępaki i barany. A przecież wszyscy wiedzieli, co będzie.

Ucz się porządnie historii. I nie słuchaj pierdzenia innych, choć Ci mówią, że to wiatr historii wieje.

ps.

"Przykro mi, że interpretujesz się z tymi których zdradził Kukliński..." - to zdanie skomentuję, jak mi wyjaśnisz, o co chodzi

---
Piotrze - "Własną niewiedzą i ignorancją?" - zbędny komentarz czy raczej pytanie.
Abesnai
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2010, 20:56 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

34
Andrzej Milczanowski - odważna opinia, tak jest notariuszem. Oczywiście, że mogli obrócić broń i strzelać do ruskich zamiast swoich. Użycie wojsk a strzelanie i okupacja kraju to 2 rożne rzeczy, zapewne powiesz o Belfaście jak to Anglicy strzelali do bezbronnych Irlandczyków. Jeśli ktoś zabija obywateli własnego państwa, trzyma ludzi w ciemnocie, prowadzi totalitarną władzę- to co kim niby jest? Kuklinski zdradził PZPR i WP PRL - okupantów Polski jednym słowem. Dojdziemy do takiego paradoksu niedługo, że Wyskockiego okrzykniemy zdrajcą bo rozpoczą działania które "zdetronizowały pełno prawnego króla".... Działacze Solidarnosci moglia albo uciec za granicę albo dać sie aresztować nic więcej, że coś się działo w kościach czuło się już wcześniej, sama tak potulna zgoda na postulat sierponiwe była dziwna.... Nerki współczuje i mój szacunek jesli nie kryminalni :P.
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2010, 22:12 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

35
Michall pisze:Przykro mi, że interpretujesz się z tymi których zdradził Kukliński bo zdradził tylko morderców własnego narodu i okupantów. Bóg Honor Ojczyzna w tej kolejności bądź Honor i Ojczyzna dla ateistów.....
to zalezy jak traktujesz honor i co dla ciebie znaczy... zdrada to pozbycie się honoru. Juz ci pisałem że są honorowe wyjścia dla zołnierza nie zwiazane ze zdrada jesli coś się przestało nagle podobac.
Zadam ci pytanie. Składałes w zyciu jakaś przysięge?
Kuklińskiego nikt do składania nie zmuszał... to nie Kmicic mamiony wizjami przez księcia Radziwiłła. Sam z własnej woli wybrał uczelnię wojskową, sam trwał w tej przysiędze i nagle pstryk... donosi na swoich. To jest według ciebie honorowe? Ciekawe...
http://www.kdkowp.wp.mil.pl/aktualnosci/new_kod.doc
Jest to link do kodeksu honorowego Żołnierza Zawodowego Wojska Polskiego zaczyna się słowami Piłsudskiego:
„Honor służby jest jak sztandar,
z którym żołnierz rozstaje się wraz z życiem"
i jakby w odpowiedzi na twoje posty:
4. Żołnierz zawodowy otacza szczególną czcią godło, barwy narodowe
i hymn państwowy. Jest wierny przysiędze wojskowej i sztandarowi.
Szanuje mundur wojskowy, który uosabia uświęcone tradycją
wartości oręża polskiego.
i
8. Nie dopuszcza się czynów, narażających na uszczerbek jego honoru
i dobre imię wojska. Czynami niegodnymi żołnierza są w szczególności: zdrada Ojczyzny, tchórzostwo na polu walki, obłuda, prywata, nie wywiązywanie się z przyjętych zobowiązań.
Kodeks ten jest dość nowy ale podstawy nie zmieniały się przez wieki i pojęcia takie jak wierność przysiędze, sztandarowi są znane od najstarszych czasów i jak dotad myślałem ze nikomu ich tłumaczyć nie trzeba.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 9:03 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

36
Myślę Jataganie, iż tłumaczenie czegokolwiek osobie, znającej życie jedynie z opowiadań, nie ma najmniejszego sensu. A już próby błyskania pseudo inteligencją, typu "...jeśli nie kryminalną" pozwalają na jednoznaczne stwierdzenie, z kim mamy do czynienia. Brak ze strony Michalla nawet najmniejszej próby prowadzenia dyskusji merytorycznej powoduje raczej uśmiech politowania. Co mu odpisać? Że jedyne co może czuć w kościach, to pustka? Szczególnie w kościach czaszkowych? Nie mój typ rozmowy. Kończę dyskusję, która zresztą odbiegła nieco od zasadniczego tematu.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 12:23 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

37
Wracając do tematu ...
Czy zdrada zbrodniczego systemu,totalitarnego czy też dyktatury, w który dane Państwo funkcjonuje to zdrada Państwa samego w sobie czy systemu ???

Przecież można zdradzić system właśnie przez wzgląd na patriotyzm względem kraju i jego narodu,można dopuścić się tego tupu czynów "haniebnych" by osiągnąć wyższy cel i być przy tym skutecznym niż dać się zabić w imię zasad.

Uważam że rozróżnianie - "białe to je białe , czarne to je czarne", walki z "otwartą przyłbica" bo se tak wybrać można było jest co najmniej zabawne i nieżyciowe, zwłaszcza w latach kiedy zimna wojna była u szczytu i ciągle wisiało zagrożenie otwartego konfliktu zbrojnego ...

PS
Jatagan - teraz to każdy może pisać o dochowywaniu przysięgi , nie uważasz ?
No a na co przysięgałeś ? Pewnie na to samo co i ja a na bereciku orzełek w koronie,co ? ;)

---
- moja wina - "Jatagan - teraz to każdy może pisać o dochowywaniu przysięgi , nie uważasz ?
No a na co przysięgałeś ? Pewnie na to samo co i ja a na bereciku orzełek w koronie,co ? ;)" - zbędne pytania
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 15:03 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

38
Abe, trudna to rozmowa. Oczywiście stwierdzenie, że białe jest białe (choć nie dla wszystkich) i walka otwarta, nie zawsze przynosiła efekty. To, że Bolek się być może na pewnym etapie swojego życia potknął i wyp**** (choć nie wiadomo czy na pewno i jak bardzo), nie upoważnia nikogo, a już najmniej jakiegoś zasmarkanego gównojada, do jeżdżenia po nim, jak po burej suce. Wku*** mnie Ci bohaterowie salek bibliotecznych, którzy teraz błyszczą. Prawda jest jedna: bohaterowie, to teraz na cmentarzach leżą. No, może nie wszyscy. Jeżeli typ donosił bezpiece i swoimi donosami komuś zaszkodził, należy mu dokopać. Ale czy będziemy gnębić wszystkich, dla których rozmowy z SB były w zasadzie obowiązkowe? A przecież tak było. Niektórzy pamiętają. Czy na zasadzie Kuklińskiego mamy dzisiaj wystawić tysiące, a przynajmniej setki pomników wszystkim zawerbowanym przez CIA czy inny Mossad przed 1989 rokiem obywatelom Polski? To wszystko twórcy nowej ojczyzny? Gówno prawda. Może i kilku idealistów by się znalazło. Ale palce jednej albo dwóch rąk w zupełności wystarczą, żeby ich policzyć. Dla innych ważna była kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Zaś co do Bolka, to doskonały jest tu przykład Niesiołowskiego. Chłop siódemkę odwalił i to najklasyczniejszą polityczną, a teraz taki kaczy bibliotekarz mu zarzuca, że: "w jednym ze zdań, w przesłuchaniu z dnia ... powiedział...". A jakie on ma moralne prawo go oceniać? Kiedy inni uczciwie pier*** w pasiaki, obecni "oceniacze" albo jeszcze nie żyli, albo koty karmili u mamusi na kolankach. Dlatego właśnie Mazowiecki miał rację - gruba kreska i zaczynamy od nowa.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 16:06 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

39
Abesnai pisze:Wracając do tematu ...
Czy zdrada zbrodniczego systemu,totalitarnego czy też dyktatury, w który dane Państwo funkcjonuje to zdrada Państwa samego w sobie czy systemu ???

Przecież można zdradzić system właśnie przez wzgląd na patriotyzm względem kraju i jego narodu,można dopuścić się tego tupu czynów "haniebnych" by osiągnąć wyższy cel i być przy tym skutecznym niż dać się zabić w imię zasad.

Uważam że rozróżnianie - "białe to je białe , czarne to je czarne", walki z "otwartą przyłbica" bo se tak wybrać można było jest co najmniej zabawne i nieżyciowe, zwłaszcza w latach kiedy zimna wojna była u szczytu i ciągle wisiało zagrożenie otwartego konfliktu zbrojnego ...

PS
Jatagan - teraz to każdy może pisać o dochowywaniu przysięgi , nie uważasz ?
No a na co przysięgałeś ? Pewnie na to samo co i ja a na bereciku orzełek w koronie,co ? ;)
Stary... przysięga to przysiega. Złożona pod przymusem może być unieważniona ale składana dobrowolnie nawet gdyby dotyczyła samego diabła obowiązuje. Tak, składałem juz w nowej formule ale to nie o to chodzi. Czas był taki a nie inny i woisko było takie a nie inne, orzełek w koronie czy bez gdyby przyszło co do czego krew ma jeden kolor.
Wojsko to nie koło gospodyń wiejskich, tu są pewne regóły które są ponadczasowe i ponadpolityczne. Wierność kolegom i dowódcy, wierność składanym przysięgom. Nie łamie się danego słowa... najlepszy przykład takiej wierności zasadom właśnie to LC która w okresie II WŚ załapała się na walkę po obu stronach konfliktu.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 16:27 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

40
Dla poparcia dodam jeszcze, że ten wredny ustój pozwalał na odbębnienie woja na przykład w szpitalu, przy chorych. Dlaczego "bohaterowie" z tego nie korzystali? A skoro chcieli być tak "bohaterscy", to pół roku paki bolało mniej, niż dwa lub trzy lata za drutami. Jako Jata napisał - przysięgałeś? Przysięgałeś. Nikt Cię do tego nie zmuszał. Za psa się nająłeś, to nie dziwuj się, że szczekać każą.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 16:35 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

41
O jakiej dobrowolności Wy mówicie??? Sam PRL nie był dobrowolnością, więc jak życie w nim mogło być dobrowolne? Te system nas zniewolił i żyliśmy w ramach jakie nam wyznaczono ( na życie poza ramami mogła sobie pozwolić tylko wierchuszka), ale nikt tego stanu nie traktował jako coś ostatecznego, dla przeciętnego Polaka to był okres niewoli, który kiedyś musiał się skończyć, jak wszystkie takie okresy zresztą.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 17:35 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

42
Łamie się przysięgi,dane słowa i inne "sruty" ... sorki za brutalność ...

Czynniki decydujące : okoliczności,sytuacja w jakich nas życie postawiło no i z czym zamierzamy się zmierzyć bądź walczyć - bo właśnie owe łamanie z tym kojarzę.
Czy my sobie wybieraliśmy życie, i czasy w jakim nam przyszło żyć ?
Czy ktokolwiek ma taka władze ?

Czy przysięga na tyle nas obliguje by postępować źle,podle,wbrew jakimkolwiek normom społecznym,ludzkim,moralnym,etycznym ... wbrew własnym pozytywnym przekonaniom ostatecznie ???
PiotrRosa pisze:Za psa się nająłeś, to nie dziwuj się, że szczekać każą.
Piotrze,maksymalnie uprościłeś.Nie stwierdzam że tak nie jest - stwierdzam, że bywa też inaczej ;)

PS
Tak dla rozluźnienia :)
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 17:57 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

43
Jak by wam kazali strzelać do cywili to też byście strzelali, może ja znam tamte czasy z opowieści ale za to ja nie mam wypranej psychiki przez komunizm. Skąd wiecie czy Kukliński na początku nie wierzył w poprawnosc tego systemu, może był młody i głupi i palnoł tą przysięgę. Co do tej ojczyzny Jataganie to nie była moja ojczyzna, mojego ojca i całej mojej rodziny tylko zwykły okupant, jeśli zaś tak się interpretujesz z tatmtą okupacją to nie mamy o czym rozmawiać. To był zwykły okupant ale napewno nie ojczyzna więc ta argumentacja to jak kulą w płot.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2010, 19:29 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

45
Cholera jedna wie ... trzeba by się było jakiego spytać fiodor ;)
Tylko znaleźć takiego co by się przyznał do tej zdradzieckiej zdrady ...
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 0:12 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

46
victoria pisze:O jakiej dobrowolności Wy mówicie??? Sam PRL nie był dobrowolnością, więc jak życie w nim mogło być dobrowolne? Te system nas zniewolił i żyliśmy w ramach jakie nam wyznaczono ( na życie poza ramami mogła sobie pozwolić tylko wierchuszka), ale nikt tego stanu nie traktował jako coś ostatecznego, dla przeciętnego Polaka to był okres niewoli, który kiedyś musiał się skończyć, jak wszystkie takie okresy zresztą.
O takiej dobrowolności że Kukliński ukończył uczelnię wojskowa a nawet w tamtych złych i mrocznych czasach nie było to przymusowe. Jedyna różnica od czasów obecnych jest taka że w tamtych czasach nie było egzaminów... tak wielkie było zainteresowanie :) wiec nie piernicz mi kochana że nie wiedział co robi. Tysiące innych kombinowało jak wojo olać jak się mignać albo wypatrywało upragnionej "cyfry" i po odbębnieniu "zety" spluwało za szlabanem i... cywil.
Fiodor, żołnierz wie że ma być wierny przysiędze i sztandarowi i rozkazom przełożonych. Żołnierze jasli sie zastanawiają to nie znaczy że myslą... to znaczy że wojsko zamienia sie w burdel. Tak jest w kazdej armii... "wojsko na rozkazie stoi..." mawiał Wołłodyjowski i wiedział co mówi. Za to czy wykonany rozkaz jest moralny czy nie odpowiadają ci co te rozkazy wydaja a nie ci co wykonuja. Cywilowi to moze wydać się niezrozumiałe ale gdyby lezał na glebie oczekując pomocy a trafił na takiego "mysliciela" to szybko by zmienił zdanie.
W pewnym momencie ja, ty, i tysiace innych stwierdziły że się nie nadaja i podziekowały za "wspólne ćwiczenia"... ci co zostali jeżdżą do Iraku, Afganistani i jak trzeba to strzelaja do tubylców... za kilkadziesiat lat jakiś "srojdek" stwierdzi że byli mordercami a cała ta wojna jest do d***. Wiecie jak traktowano wracających z Wietnamu? Takim jak Viki nie przychodziło do głowy że rozkaz to rozkaz... w wojsku są następujace świętości: przysięga, rozkaz, żołd ... przysięgi się nie łamie, rozkazu nie olewa a przepitego żołdu nie załuje.
Kukliński złamał przysięgę... nieważne czy była składana zdrajcą, księżą czy czejeńskiej squo albo samemu diabłu... przysiega jest przysięgą a zdrada jej jast zdradą. Wolność Kuklińskiego Vikusiu polegała na tym że mógł wybrać z kilkudziesięciu innych uczelni cywilnych, mógł podczas słuzby nie "spuszczac" się i odbebnic swoje piętnascie lat jak robili inni a on bardzo szybko awansował jak na kogoś kto miał opozycyjne poglądy... Kukliński był szpiegiem i to szpiegiem na usługach obcego kraju... pomine juz czy był to kraj wrogi czy nie... składał przysięgę na wierność którą jako szpieg musiał złamać więc siła rzeczy był zdrajcą, nad czym tu jeszcze dyskutować?

---
Jatagan - "nad czym tu jeszcze dyskutować?" - po to założono wątek, żeby dyskutować
Abesnai
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 10:08 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

48
Czego? Dla mnie to sa proste zagadnięcia jak konstrukcja cepa. Ktoś ma władzę (pomijam dobry czy zły) ktoś mu przysiega (zaznaczam ze z własnej i nieprzymuszonej woli) a potem szpieguje dla innego państwa. To jak to nazwać? Złamanie przysięgi i szpiegostwo to zdrada... Wallenrodowi można było wybaczyć jego postępek bo wstąpił w szeregi braci zakonnych dla zemsty... Kuklinowski nie miał takich zamiarów, wstapił do wojska (nie był zgarnięty z poboru), potem szkoła oficerska (i juz musiał być członkiem PZPR) a nastepnie zawrotna kariera (najmłodszy major bodajrze w siłach zbrojnych)... nooo to za postawę opozycyjna dostał... został dopuszczony do najtajniejszych dokumentów UW nie dla tego że był młody i ładny tylko dla tego że dobrze "działał" i był rokujacy... tylko ten fragment zycia traktuje się zdawkowo :D żle wygląda w biografi "bohatera", gdyby nie CIA i ucieczka przed spaleniem to może kolejny Jaruzelski... kto wie czy teraz nie włuczyłby się z Kiszczakiem i Jaruzelem po sądach...
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 11:32 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

49
Ktos Cię zamyka w piwnicy, Ty mu dajesz słowo honoru, ze jak otworzy drzwi nie uciekniesz, on otwiera, Ty uciekasz czy nie?

---
Victorio - "Ktos Cię zamyka w piwnicy, Ty mu dajesz słowo honoru, ze jak otworzy drzwi nie uciekniesz, on otwiera, Ty uciekasz czy nie?" - zbędne sugestie
Abesnai
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 11:51 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

50
Nie myl ch*** z palcem. Kukliński nie był "w piwnicy" na dowód tego doczytaj fragment jego zyciorysu który traktuje o jego udziale w przygotowaniu planów inwazji na Czechosłowacje... no rzeczywiscie... kanarek w klatce...
Po za tym jest to przysiega wymuszona wiec przykład... do (tylnej cześci ciała)

a i wiesz, bo chyba smieciuszymy troszkę :D ... ups... może zagarnij te posty do tematu o Kuklińskim bo taki zdaje się istnieje już...

---
Jatagan "Nie myl ch*** z palcem." - zbędny zwrot
Abesnai
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 12:05 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

51
Wiesz co Jatagan przypomniał mi się taki kawał o wojsku "Pyta plutek młofego szweja -Wiecie co to jest lufa? Tamten męczy się ściemnia nie wie jak to wyjaśnić na to odpowiada plutek-Lufa to dziura oblana metalem zapamiętaj idioto." Albo sytuacje z "Norymbergi" Tomczyka o "My twoje dywizje". Jeśli przestaniemy myśleć i analizować to będziemy zwierzętami to raz. Dwa Niemcy nie są odpowiedzialni za masowe mordy bo kazdy mord był na rozkaz Hitlera więc w Norymberdze sie pomylili a te wszystkie zbrodnie to na rozkaz były.....

---
Michall - "Wiesz co Jatagan przypomniał mi się taki kawał o wojsku " - wątki z żartami są w innym miejscu forum,zbędny komentarz.
Abesnai
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 16:20 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

52
Ale scieme walisz... co ty i do czego prównójesz. Podobnie jak Viki mylisz pewna cześć ciała z palcem Viki jeszcze moge usprawiedliwic bo ze względu na dominację w jej organiźmie estrogenu mogę od biedy pomyslec że mysli bardziej emocjonalnie niz racjonalnie i przez to moze być odporna na wiedzę jak Polski Chorazy... ale ty??? Popierniczyłes hierarhie wojskową w III Rzeszy (i tu znowu kondolencje dla nauczyciela historii - albo ty śpisz na lekcjach albo on jest beznadziejny)
Rzesza Hitlera to nie była monarhia absolutna z Adolfem jako dyktatorem. Posiadała cały pion decyzyjny odpowiedzialny za wydawane rozkazy czy za krzewienie i propagowanie faszyzmu... ale wróćmy na własciwe tory. I prosba pisz na temat i zrozumiale...

---
Jatagan - forma wypowiedzi,zwroty "Ale scieme walisz... co ty i do czego prównójesz. Podobnie jak Viki mylisz pewna cześć ciała z palcem Viki jeszcze moge usprawiedliwic bo ze względu na dominację w jej organiźmie estrogenu mogę od biedy pomyslec że mysli bardziej emocjonalnie niz racjonalnie i przez to moze być odporna na wiedzę jak Polski Chorazy... ale ty??? Popierniczyłes hierarhie wojskową w III Rzeszy (i tu znowu kondolencje dla nauczyciela historii - albo ty śpisz na lekcjach albo on jest beznadziejny)".Uwagi osobiste proszę kierować na priv.
Abesnai
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 17:14 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

53
Jatag, oprócz przysięgi, rozkazu i żołdu jeszcze micha. Zapomniałeś. Obawiam się, że nie jesteś w stanie wytłumaczyć ludziom, którzy nigdy nie mieli do czynienia bezpośrednio z okolicznością (służba wojskowa), co to jest. Znajomość filmowo-powieściowo-opowiadano-przemyśleniowa nigdy nie będzie miała nic wspólnego z rzeczywistością. Armia kochani, to taki dziwny, oderwany od normalnego świata kawałek rzeczywistości, w którym za niewykonanie rozkazu (jakikolwiek on by nie był) w określonych okolicznościach, jest jedna kara. Co dopiero mówić o złamaniu przysięgi. A Wy tu próbujecie odstawiać jakieś filozoficzno-przemyśleniowe kawałki. Niczego takiego nie ma w wojsku. A już na pewno nie na szczeblach wykonawczych. Te problemy, to problemy polityków, którym wojsko podlega. Każą armii zrobić rozpierduchę w Afganistanie - to robią. Dowódcy odpowiadają jedynie za "jak". Nigdy za "czy". Nie oni są od tego. Chciałbym zobaczyć minę kaprala, który pod ostrzałem, do szweja drze się "ognia!!!", zaś w odpowiedzi słyszy:"panie kapralu, biorąc pod uwagę istniejące okoliczności oraz zasady, jakimi .......".
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 20:02 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

54
Tylko co ma piernik do wiatraka? No niby ma ;) Pod zaborami Polacy rónież byli wcielani do armii i podobnie jak w PRLu starali sie poboru uniknąć ;)
.....Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania była tak zwana „branka” – zarządzenie przez Rosjan przymusowego poboru do wojska. (6.X.1862 r.) Rekrutów miały wyznaczać władze administracyjne, z pominięciem chłopów i właścicieli ziemskich, Do wojska miały zostać wcielone głównie osoby politycznie „podejrzane”, chodziło tu o udaremnienie prób powstańczych i rozbicie konspiracji „czerwonych. Miało to być „przecięcie wrzodu” i „zaciągnięcie” do armii w dowolnym momencie około 10 000 młodzieży. W szeregach organizacji „czerwonych” wzmógł się niepokój, tym bardziej, że ówcześnie służba wojskowa wynosiła kilkanaście lat – uważano ją za klęskę życiową. Znaczna część młodzieży chroniła się przed przymusowym poborem, zmieniając miejsca zamieszkania.....
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 21:24 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

55
victoria pisze:Tylko co ma piernik do wiatraka? No niby ma ;) Pod zaborami Polacy rónież byli wcielani do armii i podobnie jak w PRLu starali sie poboru uniknąć ;)
.....Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania była tak zwana „branka” – zarządzenie przez Rosjan przymusowego poboru do wojska. (6.X.1862 r.) Rekrutów miały wyznaczać władze administracyjne, z pominięciem chłopów i właścicieli ziemskich, Do wojska miały zostać wcielone głównie osoby politycznie „podejrzane”, chodziło tu o udaremnienie prób powstańczych i rozbicie konspiracji „czerwonych. Miało to być „przecięcie wrzodu” i „zaciągnięcie” do armii w dowolnym momencie około 10 000 młodzieży. W szeregach organizacji „czerwonych” wzmógł się niepokój, tym bardziej, że ówcześnie służba wojskowa wynosiła kilkanaście lat – uważano ją za klęskę życiową. Znaczna część młodzieży chroniła się przed przymusowym poborem, zmieniając miejsca zamieszkania.....
KUKLIŃSKI BYŁ OCHOTNIKIEM!!!!!!!! SAMODZIELNIE WYBRAŁ TAKIE A NIE INNE STUDIA!!!!!!! NIKT GO NIE WCIELAŁ!!!!!!! DOOOOTAAAARŁOOOO?????

Jatagan - "KUKLIŃSKI BYŁ OCHOTNIKIEM!!!!!!!! SAMODZIELNIE WYBRAŁ TAKIE A NIE INNE STUDIA!!!!!!! NIKT GO NIE WCIELAŁ!!!!!!! DOOOOTAAAARŁOOOO?????" - małymi literami i bez wykrzykników też by dotarło.
Abesnai
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 21:52 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

56
Jatag, nie drzyj się tak. To nic nie da. Wracając zaś do zasadniczego wątku wczytałem się ostatnio w tekst, który przed wielu laty mi umknął. Dokumenty teczki "Bolka" przekazał ówczesnemu prezydentowi LW nie kto inny, jak Andrzej Milczanowski. I tu mam zonka. Jeżeli nawet, a zakładam, iż tak było, wszystko przebiegało lege artis, to zgodnie z moja wiedzą biurwną, teczka winna zostac pokwitowania (przy wydaniu i przy odbiorze) i powinna zawierać kartę zawartości. Na karcie tej winny być umieszczone wpisy dotyczące:
1/ lp
2/ nazwa dokumentu
3/ ilość kart
4/ numery stron
5/ uwagi.

Jak więc dokumenty miały zaginąć? A jeżeli już, to bardzo jest proste do wyjaśnienia, w którym momencie i jakie karty z teczki zniknęły.
To takie proste. Ale niepoprawne z politycznego punktu widzenia. Bo po raz kolejny wyjaśnienie do końca nie pozwalało by na domysły, sugestie, podejrzenia, przypuszczenia i inne p****nia.
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 22:16 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

57
Jatagan pisze:KUKLIŃSKI BYŁ OCHOTNIKIEM!!!!!!!! SAMODZIELNIE WYBRAŁ TAKIE A NIE INNE STUDIA!!!!!!! NIKT GO NIE WCIELAŁ!!!!!!! DOOOOTAAAARŁOOOO?????
Faktycznie, po co Ty się tak drzesz? Kto tutaj zaprzecza temu stwierdzeniu? Wybrał to z czego miał do wyboru, co mu najbardziej odpowiadało, robił to przecież dla siebie, miał nic nie robić, zostać analfabetą, tłumokiem? :D A potem zrobił coś dla Ojczyzny, dla mnie, dla Ciebie, co w tym jest niezrozumiałego?
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 22:23 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

58
Nie Viktorio, dla mnie on nie zrobił nic. Wszystko co zrobił, robił wyłącznie dla siebie.
I NIE PROWOKUJ WIĘCEJ TYM KUKLIŃSKIM!!! TO NIE TEMAT !!!!

Też se pokrzyczę, a co mi tam.

---
Piotrze - "I NIE PROWOKUJ WIĘCEJ TYM KUKLIŃSKIM!!! TO NIE TEMAT !!!!" bez caps i wykrzykników,istnieje też priv.
Abesnai
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 22:30 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

59
Niby co dla nas zrobił??? Przekazał CIA miejsca rozmieszczenia rakiet z głowicami nuklearnymi po to zeby w przypadku konfliktu Amerykanie precyzyjnie wymierzyli swoje dokładnie w te... nooo pocieszajaca wiadomość. Co jeszcze? Doniósł Amerykanom o prawdopodobnej interwencji wojsk UW w Polsce... na co liczył przepraszam? Że nagle NATO łupnie w Rosje calym swym arsenałem a zawierucha wojenna oszczedzi Polske? Nie czaruj... jego informacje były cenne, owszem ale dla analityków NATO szykujących koncepcje ataku i obrony przed wojskami UW w razie czego... czyli jak wysiekac więcej Pepików, Polaków, Ruskich i kogo tam jeszcze zanim oni wysiekaja nas... Psu na bude takie "dla mnie, dla ciebie"
Analfabetą nie byłby gdyby poszedł na zwykły uniwerek czy polibudę wybór miał olbrzymi i mozliwosci o wiele wieksze niż obecnie. Wybrał uczelnię wojskową, potem był wzorowym oficerem który bardzo szybko z liniowego trafił do sztabu. Bracia Pepiki między innymi jemu zawdzięczaja polskie czołgi pod Hradczanami... co jest w tym niezrozumiałego? Motywy... zapewnione dostatnie życie, nowa tożsamość a tu... co najwyżej wczasy w Bułgarii. Lipton, nie?
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2010, 22:40 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Agent ale czy zdrajca ? śp płk. Kukliński

60
Krzyczcie sobie do woli, jeśli to Wam pomaga :P :D Kukliński to nieprzeciętny człowiek i bohater i taki zostanie w mojej pamięci....

---
Victorio - "Krzyczcie sobie do woli, jeśli to Wam pomaga" zbędne zachęcanie,zbędna prowokacja,zbędny komentarz.
Abesnai
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2010, 1:43 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Wróć do „Wielcy Polacy”

cron