140
autor: PiotrRosa
Z dyskusji tu prowadzonej można wysnuć jeszcze jeden wniosek. W oczach (raportach dla CIA) gen. Jaruzelski jawi sie jako wybitny patriota i obrońca suwerenności Polski. Dla przykładu kilka cytatów z raportów Kuklińskiego:
1/ "Jaruzelski przekonał Rosjan, że polski problem da się rozwiązać pokojowymi metodami. Zgodził się przejąć władzę, ale legalnie. Twardo negocjując [zapewne z Rosjanami], uzyskał trzy miesiące na przywrócenie sytuacji do normy, co jest terminem ostatecznym. [Komentarz informatora: w opinii informatora jest to ostatnia szansa zachowania polskiej suwerenności, choćby ograniczonej. Informator uważa, że wszyscy w Polsce rozumieją uwarunkowania obecnej sytuacji i że jeżeli nie dojdzie do jakichś prowokacji, powyższy termin może być dotrzymany."
2/ Dowiedzieliśmy się z wiarygodnego źródła mającego doskonałe kontakty w polskim Ministerstwie Obrony, że w połowie czerwca szefostwo Sztabu Generalnego oceniało, że sowiecka obecność militarna w Polsce znacząco wzrosła. Sztab Generalny ocenia, że na poligonie w Bornem Sulinowie znajduje się 900-1 000 czołgów T-55, T-64 i T-72. [Sowiecka 90. Pancerna Dywizja Gwardii stacjonuje w Bornem Sulinowie. Według posiadanych przez nas informacji na jej wyposażeniu znajdują się wyłącznie czołgi T-62. Sowiecka dywizja pancerna składa się z 322 czołgów, w tym po 94 czołgi we trzech pułkach pancernych plus dodatkowe 40 czołgów w pułku strzelców zmechanizowanych]. Według polskiego dowódcy poligonu w Bornem Sulinowie jeden z dowódców sowieckiego pułku pancernego powiedział mu, że pułk składa się z 27 kompanii pancernych liczących łącznie około 300 pojazdów i że oprócz tego jest tam również pułk rakiet przeciwlotniczych Osa [SA-8]. [Sowiecka dywizja pancerna składa się z 27 kompanii, tzn. trzy kompanie na batalion, trzy bataliony na pułk, trzy pułki na dywizję]. Na podstawie powyższych informacji polski Sztab Generalny ocenia, że w rejonie Bornego Sulinowa znajdują się trzy jednostki zwane pułkami, które są w istocie dywizjami o zredukowanej strukturze składającymi się głównie z elementów pancernych i przeciwlotniczych. Sztab Generalny posiada niepotwierdzone dotąd informacje, że podobna sytuacja ma miejsce na poligonie w Świętoszowie i że liczba sowieckich pojazdów bojowych w tamtym rejonie przekracza 1 000 [sic]. [Sowiecka 20. Gwardyjska Dywizja Pancerna stacjonuje w Świętoszowie, jednak według posiadanych przez nas informacji liczy ona mniej niż 1000 czołgów.
3/ W raporcie z 29 kwietnia 1981 roku CIA cytuje Kuklińskiego: "Jaruzelski powiedział, że w najmroczniejszych zakątkach mózgu nie może znaleźć w sobie przyzwolenia na to, że można wprowadzić taką rzecz jak stan wojenny w Polsce".
4/ "... Kukliński opisuje stosunkowo dużą niezależność polskiego wojska od Sowietów, także w dramatycznych latach 1980-81. W analizie dla CIA z 13 maja 1982 roku, gdy już pół roku był w USA, nazywa obecność wojskowych radzieckich oddelegowanych do polskiego sztabu "stosunkową izolacją". Podkreśla, że Polacy woleli ich nazywać "reprezentantami" niż "doradcami". Zaznacza, że "nie wszystkie ich prośby o informacje" są spełniane. Żądaniom Rosjan często pozwala się "wyschnąć" lub odmawia na coraz wyższych szczeblach, co "skutkuje tym, że niektóre sprawy są [przez Sowietów] zarzucane".
I w tym momencie robi nam się problem. Dlaczego? Jeżeli uznamy Kuklińskiego za wiarygodnego bojownika o wolność naszej ojczyzny, to obok niego musimy postawić b. prezydenta W. Jaruzelskiego, którego wszystkie wyjaśnienia dotyczące konieczności wprowadzenia stanu wojennego potwierdza sam Kukliński.
I co? Bałagan się robi.
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2010, 10:16 przez
PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.