Strona 13 z 18

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 25 lis 2010, 19:21
autor: Lidka
Taki początek, że już stwierdzono, iż myśl i uczucie są energiami. Delikatnie, nie wszyscy (fizycy) się tym interesują, ale to tylko kwestia czasu.

Zasm, jeśli o mnie chodzi, jest mi dokładnie wszystko jedno, czy już coś udowodniono, czy lada chwila się udowodni, czy nawet, że nigdy się czegoś tam nie udowodni. Ja to wiem i to mi starczy. I naprawdę nie zależy mi na przekonywaniu kogokolwiek o tym, co wiem.

Ale jak jesteś zainteresowany, to polecam Ci działy Krzyśka (metafizyka, kosmologia itd, dużo tego jest), w których to on popularyzuje wiele naukowych podejść do najróżniejszych problemów. Nie samą fizyką człowiek żyje (aczkolwiek cały wszechświat opiera się na niej, i na matematyce, rzecz jasna ;)). Wiele różnych dziedzin się łączy i uzupełnia. Ale jak chcesz o czymś dyskutować jedynie z naukowego punktu widzenia, to 1. będziesz poruszał się w jednej dziedzinie życia. 2. może w dziale poświęconym nauce? Ale w nim nie dowiesz się nic z dziedziny duchowości...

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 25 lis 2010, 19:35
autor: zasm
Za wszelką cenę nie chcesz zrozumieć o co mi chodzi, prawda?;D Kończę, cyu later aligator!

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 25 lis 2010, 20:00
autor: Ja?!
uczucia i myśli są energią pośrednio. Tak naprawde są czymś więcej niż energią. Były zanim powstała energia. Ciało jest tak zrobione że każda myśl i uczucie wytwarza energie ale energia nie może wytworzyć myśli ani uczucia - chyba że się to zrobi przez muzyke.

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 26 lis 2010, 7:58
autor: asmaani
nie tylko- slowa tez sa falami dzwiekowymi a maja swoja wielka moc jesli chodzi o wywolywanie emocji

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 16:27
autor: franek
Żeby powiedzieć, że Boga nie ma, należałoby najpierw go zdefiniować, opisać, zbudować model. Ten, który obowiązuje w naszej wierze, jest bajkowy, sprzeczny wewnętrznie i z tego powodu nie może istnieć. Człowiek wolny intelektualnie potrafi dostrzec te wady i dlatego go odrzuca. Idea Boga jest rozwiązaniem dla wielu niewyjaśnionych tajemnic świata i pobocznych życzeń ludzi. Kiedy nauka wyjaśnia te zagadki, Pojęcie Boga powinno się zmieniać odpowiednio do poziomu wiedzy o świecie. W tej chwili jesteśmy w groteskowej sytuacji - ideę Boga mamy na poziomie sprzed tysięcy lat, a wiedzę współczesną. Nie da się tych dwóch poziomów połączyć i nastąpi podział na ludzi ślepo wierzących i myślących.

Jak myślicie - do kogo należy przyszłość?

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 18:15
autor: Crows
franek pisze:Jak myślicie - do kogo należy przyszłość?
do ludzi z boską intuicją

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 19:23
autor: Rutlawski
Czyja przyszłość? ;) Bo moja np. należy do mnie.

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 19:26
autor: franek
Crows pisze:do ludzi z boską intuicją
A jacy to są ludzie z boską intuicją? Czy bogobojni? Intelektualiści poszukujący siły sprawczej, wszech przyczyny? A może nieudacznicy życiowi, których stróż anioł musi prowadzać za rękę?
Sądzę, że przyszłość należy jednak do ateistów, a jeśli już wierzących, to w deizm.

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 19:27
autor: franek
Rutlawski pisze:Czyja przyszłość? ;) Bo moja np. należy do mnie.
Skąd wiesz? A może do robaków?

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 20:00
autor: Rutlawski
No, robaki raczej nie zdecydują, czy chcę teraz iść się napić, zagrać w Final Fantasy, zjeść obiad, czy iść na takie a takie studia :D

Więc bez zbędnej filozofii muszę Ci powiedzieć, że jednak zależy ode mnie. Oczywiście efekt różnych planów może być różny, wiele czynników może na to wpłynąć, ale to jednak ja jestem jej "punktem zapalnym" jak i "przyzwalaczem" jeśli wiesz o co mi chodzi :P

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 20:07
autor: Crows
franek pisze:
Crows pisze:do ludzi z boską intuicją
A jacy to są ludzie z boską intuicją?
tacy jak JA :animal:

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 21:54
autor: franek
Rutlawski pisze:No, robaki raczej nie zdecydują, czy chcę teraz iść się napić, zagrać w Final Fantasy, zjeść obiad, czy iść na takie a takie studia :D

Więc bez zbędnej filozofii muszę Ci powiedzieć, że jednak zależy ode mnie. Oczywiście efekt różnych planów może być różny, wiele czynników może na to wpłynąć, ale to jednak ja jestem jej "punktem zapalnym" jak i "przyzwalaczem" jeśli wiesz o co mi chodzi :P
Przyszłość należy do Ciebie, ale ta bliska, bo w końcu i tak podarujesz siebie robakom.
A jeśli chodzi o przyszłość tą najbliższą, to wątpię, czy Ty o niej decydujesz. Czy wiesz, że o tym decyduje nieświadome "Ja", a Ty się tylko temu przyglądasz. Czy o tym samym mówimy?

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 21:56
autor: franek
Crows pisze:tacy jak JA :animal:
Czy jesteś bogiem?

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 23:28
autor: Lizawieta
franek pisze:Jak myślicie - do kogo należy przyszłość?
Przyszłość zapisana jest w kodzie, albo jak ktoś woli w gwiazdach.
Nauka nigdy nie przewidzi przyszłości mojej, co nie znaczy, że nie może przewidzieć wielu innych zdarzeń jakie mogą zachodzić w świecie.

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 23 sty 2011, 23:38
autor: franek
Lizawieta pisze:
franek pisze:Jak myślicie - do kogo należy przyszłość?
Przyszłość zapisana jest w kodzie, albo jak ktoś woli w gwiazdach.
Nauka nigdy nie przewidzi przyszłości mojej, co nie znaczy, że nie może przewidzieć wielu innych zdarzeń jakie mogą zachodzić w świecie.
Ateista nie wierzy w żadne zapisy w kodzie i gwiazdach w sprawie przyszłości. A tym bardziej przewidywania jej.
Czegoś takiego, jak przyszłość nie ma. Wszelkie kody w przyrodzie powstały na drodze teraźniejszych czasów i bynajmniej nie są przeznaczone dla przyszłości. One są po to by utrzymać mechanizm na przykład życia.
Moderujesz ateizm, czy wolałabyś teizm?

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 24 sty 2011, 1:48
autor: Rutlawski
franek pisze:Przyszłość należy do Ciebie, ale ta bliska, bo w końcu i tak podarujesz siebie robakom.
A jeśli chodzi o przyszłość tą najbliższą, to wątpię, czy Ty o niej decydujesz. Czy wiesz, że o tym decyduje nieświadome "Ja", a Ty się tylko temu przyglądasz. Czy o tym samym mówimy?
Możliwe, ale skoro nie będę już żył... Czy jest wtedy jakikolwiek wybór?

Nadświadomość, JA, podświadomość... Na to wiele jest nazw... Chyba, że to wszystko też iluzja, wiara bez pokrycia i tak naprawdę nie istnieje to głębsze JA, tylko istnieje chęć, by ono istniało ;) Może z kolei moje wybory są zgodne z JA, bo mamy te same cele?

Tak czy siak różnica tu raczej polegała na tym, czy ja decyduję, czy ktoś z zewnątrz [ bo wszelkie formy mnie tworzące są chyba jednak określane jako wewnętrzne ;) ].

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 24 sty 2011, 10:16
autor: franek
Skoro nie będziesz żył, to przyszłość Twoja nadal będzie istnieć jaklo zwłoki. Często się mówi: Co go spotkało - zmarł.
Nasze "Ja" najbardziej jest tożsame z samoświadomością. Często się mówi drugie "Ja", które zachowuje się inaczej, czasami sprzecznie od naszej woli. To drugie "ja" jest zapewne nieuświadomionymi procesami intelektualnymi. Tam się mieści ośrodek decyzyjny naszych zachowań, a samoświadomość się temu tylko przygląda i ocenia.
Właściwie my to nie jesteśmy my.

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 24 sty 2011, 13:28
autor: Rutlawski
No widzisz, i tego właśnie w 100% nie wiem, a nie wiedząc nie mogę rozmawiać o tym tak, jakby to było lub nie ;)

Istnieje duchowe JA, które prowadzi naszą "ziemską" świadomość, istnieje Monroe'oskie JA/TAM, czyli Dysk wielu świadomości tworzących pojęcie MNIE, jest Freudowska podświadomość, w której są przechowywane czyste instynkty i spychane wspomnienia.

W każdej z tych teorii to co potocznie pojmuje się jako ja, nie jest pełnią tego, czym jesteśmy. Pytanie tylko gdzie leży prawda.

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 24 sty 2011, 22:44
autor: franek
Rutlawski pisze:No widzisz, i tego właśnie w 100% nie wiem, a nie wiedząc nie mogę rozmawiać o tym tak, jakby to było lub nie ;)

Istnieje duchowe JA, które prowadzi naszą "ziemską" świadomość, istnieje Monroe'oskie JA/TAM, czyli Dysk wielu świadomości tworzących pojęcie MNIE, jest Freudowska podświadomość, w której są przechowywane czyste instynkty i spychane wspomnienia.

W każdej z tych teorii to co potocznie pojmuje się jako ja, nie jest pełnią tego, czym jesteśmy. Pytanie tylko gdzie leży prawda.
Oto jest pytanie - gdzie leży prawda? Tego nie wiemy na pewno, ale można oszacować prawdopodobieństwo prawdy ( straszny potworek pojęciowy, prawda?).
Ale o tym Ja i nie Ja, Ty, Tam i co by jeszcze wymyślić.
Jedno jest pewne - otóż neurobiolodzy i neurofizjolodzy poprzez badania dochodzą do wniosku, że myślenie i świadomość jest pochodną materii. Przy przekroczeniu pewnego poziomu złożoności mózgu, pojawia się osobowość i świadomość. To materia ma tak cudowne własności, że potrafi wytworzyć "ducha". Jest on funkcją materii.

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 25 sty 2011, 22:43
autor: Lizawieta
Rutlawski pisze:istnieje Monroe'oskie JA/TAM,
Czy mogę poprosić o szersze namiary?

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 25 sty 2011, 22:52
autor: Lizawieta
franek pisze:To materia ma tak cudowne własności, że potrafi wytworzyć "ducha". Jest on funkcją materii.
Hmmm, 1) nie bardzo jakoś mogę sobie wyobrazić, by mój kaloryfer mógł wytworzyć ciepło bez udziału zewnętrznego.
2) Jeśli ustawisz klocki Domino w odpowiedniej odległości...one nie ruszą się, ale wystarczy pierwszego lekko popchnąć, a pozostałe siłą poprzedniego będą się przewracać.
Tak więc, owszem wytworzona jest wew. siła, która powoduje pewne czynności, ale bez użycia zew. nic dziać się nie może.
Jest tak również z naszym ciałem...zapłon, że tak powiem musi być z zew i później nasz mózg pracuje.

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 25 sty 2011, 23:44
autor: Rutlawski
Lizawieta pisze:
Rutlawski pisze:istnieje Monroe'oskie JA/TAM,
Czy mogę poprosić o szersze namiary?
Jasne :) Słyszałaś o Trylogii Roberta Monroe'a, opowiada o "stanach poza ciałem", przy czym wplata wiele przemyśleń, swoich nauk, rozwoju :)
Nawet jeśli nie interesujesz się takimi stanami i badaniami nad nim [ albo po prostu nie wierzysz :> ] to wspaniała lektura filozoficzna.
"Podróże Poza Ciałem"
"Dalekie Podróże"
i
"Najdalsza Podróż"

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 26 sty 2011, 9:24
autor: Lizawieta
Rutlawski pisze:Jasne :) Słyszałaś o Trylogii Roberta Monroe'a, opowiada o "stanach poza ciałem", przy czym wplata wiele przemyśleń, swoich nauk, rozwoju :)
Nawet jeśli nie interesujesz się takimi stanami i badaniami nad nim [ albo po prostu nie wierzysz :> ] to wspaniała lektura filozoficzna.
"Podróże Poza Ciałem"
"Dalekie Podróże"
i
"Najdalsza Podróż"
Chętnie o tym z Tobą pogadam, ale to nie ten dział.
Jeśli masz ochotę na taką rozmowę, to zapodaj wątek; albo na Oku Ballora, albo na rozwoju duchowym.
Czekam. :ach:

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 18 maja 2012, 23:55
autor: teddybear
wracając do zapomnianego wątka. buk jest. ma piekne pośladki i długie nogi w pończochach. za takim bogiem można na koniec świata. wystarczy powiedzieć - boże choć do mnie a buk już jest. to buk ateistów. buk płci zeńskiej mający raj do zaoferowania. wierność jedynym warunkiem. do śmierci. i tu tkwi ten myk. bo bogów wiele na ulicach i nogi długie i mini i fantazja a Adminy pisać nie pozwolą co między...:)

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 19 maja 2012, 1:26
autor: Gość
To napisz w nawiasach, moze nie zauwaza.
No i fajnie....tylko jaki pozytek maja z tej buki? ateistki??? Wszystko maja swoje , to na cholere im cudze?

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 19 maja 2012, 1:40
autor: teddybear
tu tkwi tzw szatan czyli kuszenie dobrej duszy ateistycznej. żeby uwierzyła że źle zrobiła. ja uważam że trzeba pomagać bliźnim jak oznajmia pismo. pytać czy owe bustwa pomocy nie pragną w pozbyciu się grzechu pierworodnego i zamianie na grzech namiętności. o co modlimy się. wysłuchaj nas pani A.

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 19 maja 2012, 1:55
autor: Gość
Ja sie tam nie zamierzam modlic o to co mam. Wymysl cos innego?

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 19 maja 2012, 2:01
autor: teddybear
ateizm wyklucza moje modlitwy o...może agnostycy się wypowiedzą :)

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 19 maja 2012, 2:31
autor: Gość
O co? Jak nic o cud wzniesienia...
uniesienia?

Re: Boga (bogów) Nie Ma

: 19 maja 2012, 6:31
autor: Lidka
Świetny przykład na to, że ateizm jest nieuznawaniem Boga religijnego, zamknięciem się w 'ramkach' religii, mimo iż się jej przeczy ;)).

Andra, myślałam, że Ty się uwolniłaś od wpływów religijnych? A może to z kultury przeszło, na ateistów też?... Modlitwa przecież nie jest równoznaczna z proszeniem, powiedziałabym, że wprost przeciwnie :).

Miśku, a może kiedyś spojrzysz na życie nieco szerzej i zauważysz coś więcej niż ładna pupa i długie nogi w pończochach?... Właściwie to już dawno to zauważasz, Twoje zdjęcia i niektóre wypowiedzi o tym świadczą. Ale nie masz świadomości, co to takiego... A to Bóg (używając tego religijnego określenia, ale tylko określenia). Najpiękniejszą modlitwą jest Twój zachwyt czymkolwiek, niech to będzie zachód czy wschód słońca, niebo pokryte kolorami, dzikie zwierzę, nie mające pojęcia, że je 'upolowałeś'... A w życiu każde Twoje odczucie miłości, przyjaźni, sympatii do kogoś, współczucie, pomoc, każdy odruch serca, każdy bunt przeciwko cierpieniu innych... Wszystko, co w Tobie pozytywne, dużo by tu można wymieniać.

No, ale wybrałeś 'ramki' ateisty i nie ma w Tobie woli ani chęci poszerzyć świadomość o to, kim może być Bóg... Cóż, Twoje życie, Twój wybór.