Re: Boga (bogów) Nie Ma
61Pisałeś wtedy, że wymarły a nie, że wymierały. A zresztą EOT
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2010, 19:56 przez DarkMatter, łącznie zmieniany 1 raz.
Arturze a gdyby tak pojawił sie na niebie krzyż z prześwitujacymi jedynie przebłyskami słoneczka, to co byś rzekł?Artur pisze:Jedyni bogowie jacy istnieją to ci w umysłach wiernych
Czyli na Ciebie nie ma bata ani cuda? :len:Artur pisze:To zależy co bym przedtem pił lub jadł, poza tym widziałem fajniejsze rzeczy
Dokładnie taki obraz jednemu sie już ukazał - Konstantynowi przed wygraną bitwą z Maksencjuszem w 312 przy Moście Mulwijskim. Konstantyn Wielki zobaczył na niebie świetlisty krzyż z napisem: In hoc signo vinces - pod tym znakiem zwyciężysz. Niby uwierzył, ale do końca życia pozostał poganinem, ochrzcił się dopiero na łożu śmierci ... Nihil novitransfer pisze:Arturze a gdyby tak pojawił sie na niebie krzyż z prześwitujacymi jedynie przebłyskami słoneczka, to co byś rzekł?
No mnie to pytanie się samo z sie nie wzięłobezemocji pisze:Dokładnie taki obraz jednemu sie już ukazał - Konstantynowi przed wygraną bitwą z Maksencjuszem w 312 przy Moście Mulwijskim. Konstantyn Wielki zobaczył na niebie świetlisty krzyż z napisem: In hoc signo vinces - pod tym znakiem zwyciężysz. Niby uwierzył, ale do końca życia pozostał poganinem, ochrzcił się dopiero na łożu śmierci ... Nihil novitransfer pisze:Arturze a gdyby tak pojawił sie na niebie krzyż z prześwitujacymi jedynie przebłyskami słoneczka, to co byś rzekł?
PS. Efektów specjalnych w Biblii bez liku
Czy Ty znasz jakiegoś boga z panteonu cesarstwa, który nie objawił się Konstantynowi?bezemocji pisze:Dokładnie taki obraz jednemu sie już ukazał - Konstantynowi przed wygraną bitwą z Maksencjuszem w 312 przy Moście Mulwijskim. Konstantyn Wielki zobaczył na niebie świetlisty krzyż z napisem: In hoc signo vinces - pod tym znakiem zwyciężysz. Niby uwierzył, ale do końca życia pozostał poganinem, ochrzcił się dopiero na łożu śmierci ... Nihil novi
Nie ma ludzi, na których bata nie ma Ino na mnie te cudowne nie działajątransfer pisze:Czyli na Ciebie nie ma bata ani cuda? :len:
Przecież on nie kocur, z resztą marzec już minął :kotek:Crows pisze:a wiosna tez na ciebie nie działa ?
a to cud musi przeczyć prawom natury ?bezemocji pisze:Wiosna objawia się co roku, to nie żaden cud niezwykły i przeczący prawom natury
Za słownikiem sprzed lat, utrwalonym w umysłach wiernych cytuję:Crows pisze:a to cud musi przeczyć prawom natury ?bezemocji pisze:Wiosna objawia się co roku, to nie żaden cud niezwykły i przeczący prawom natury
Ja wole prostszą definicje, że cud to działanie Boga. I wtedy wschód słoneczka też pod to można podciągnącArtur pisze:Za słownikiem sprzed lat, utrwalonym w umysłach wiernych cytuję:Crows pisze:a to cud musi przeczyć prawom natury ?bezemocji pisze:Wiosna objawia się co roku, to nie żaden cud niezwykły i przeczący prawom natury
nadzwyczajne i zewnętrzne tzn. mogące być zmysłowo poznane, wydarzenie, które wykracza poza możliwości sił przyrody i dlatego można je wytłumaczyć tylko przez bezpośrednią działalność Boga
(mały teologiczny)
Zaprawde powiadam Ci, racje masz On jest drogą, prawdą i życiemLidka pisze:A nie wydaje Wam się po tej sympatycznej dyskusji o wiośnie, słoneczku i cudach albo ich braku, że BÓG (najbardziej popularne imię) JEST ŻYCIEM, po prostu?...
Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”