Imladis

transfer pisze:

Lidka pisze:A nie wydaje Wam się po tej sympatycznej dyskusji o wiośnie, słoneczku i cudach albo ich braku, że BÓG (najbardziej popularne imię) JEST ŻYCIEM, po prostu?...

Zaprawde powiadam Ci, racje masz On jest drogą, prawdą i życiem

I Miłością...

i sexem :ahah:

Crows pisze:i sexem :ahah:

Crow, też! :ahah: Ale to już drobny fragment życia samego, aż tak nie musimy się rozdrabniać, żeby pojąć, to znaczy ŻYCIE. Miłość przez duże "M", uczucie i wszystko, co z niego wynika (cały proces ŻYCIA).

Terry Pratchett pisze:Tradycja to zguba przedsiębiorczości.

Skoro jak tu wyzej padło wszystko jest cudem, co nas otacza i samo życie, powinnismy przedefiniować pojęcie cudu.
Tego w znaczeniu potocznym i teologicznym. Wtedy najpowszedniejsze rzeczy i zjawiska, także niezwykle rzadko występujące, graniczące z nieprawdopodobieństwem stają się ciągłym cudem tzn. powszedniością. "Cudem ocalały", cudowny przypadek i "znak od Boga" nabierają wtedy całkiem nowego sensu.
Skoro wszystko jest cudem, co jest "cudem prawdziwym"?

bezemocji pisze:Skoro jak tu wyzej padło wszystko jest cudem, co nas otacza i samo życie, powinnismy przedefiniować pojęcie cudu.
Tego w znaczeniu potocznym i teologicznym. Wtedy najpowszedniejsze rzeczy i zjawiska, niezwykle rzadko występujące, graniczące z nieprawdopodobieństwem stają się ciągłym cudem tzn. powszedniością. "Cudem ocalały", cudowny przypadek i "znak od Boga" nabierają całkiem nowego sensu.

Próbuj przedefiniować

Dal mnie cudem jest tylko, czego człowiek nie potrafi rozumem ogarnąć. Ale ta dziedzina kurczy się wraz z rozwojem człowieka...

Ponieważ zawsze człowiek nie będzie w stanie czegoś ogarnąć cuda mają spokojne miejsce.
Mnie wystarcza mi obecna definicja cudu
Jakoś wydziela cud od powszedniosci, normy. Tak jest, im bardziej wgłąb czasu cudów było co niemiara. A dzisiejszy Cud w Sokółce, niebywały znak, budzi jakieś wątpliwości ....

bezemocji pisze:Skoro wszystko jest cudem, co jest "cudem prawdziwym"?

no to co jest zdarzeniem niepojętym a wiele jest zdarzeń niepojetych jeno sie do nich przyzwyczajiliśmy i jakby straciły swoją niepojetość :fiufiu:

bezemocji pisze:Skoro wszystko jest cudem, co jest "cudem prawdziwym"?

Wszystko i nic

I to dopiero prawdziwy cud :k:

Crows pisze:[a to cud musi przeczyć prawom natury ?

Nie, cud potwierdza te prawa natury, ktorych my jeszcze nie odkrylismy...:przybij:

Cudownie

Nawet gdyby Bóg istniał (w co ja - oczywiście - nie wierzę), to dla mnie on i tak by nie istniał. Ja żyję bez Boga i czuję się bardzo dobrze.

Diabeł Cię porwie i wrzuci do gara z sajgonkami Jeśli lubisz chińszczyznę będziesz się czuł jak w raju

Artur pisze:Diabeł Cię porwie i wrzuci do gara z sajgonkami Jeśli lubisz chińszczyznę będziesz się czuł jak w raju

Diabła mam gdzieś

Mawiają, że on nas też

Witam wszystkich :roza:


"Skoro możliwe jest, że natura sama jedna stworzyła to, co ty przypisujesz swemu bogu, po co chcesz dać jej pana?" :len:

Sławe 42 pisze:Powiedzmy, nie ma Boga. Brzmi logicznie.
Boga nie ma i nie było. Brzmi nadal logicznie, ale katastroficznie. Boga nie było, nie ma i nie będzie - to już się w pale nie mieści.

-Nie ma? Wyszedł, czy co ?

Sylwiowa pisze:"Skoro możliwe jest, że natura sama jedna stworzyła to, co ty przypisujesz swemu bogu, po co chcesz dać jej pana?"

Skoro możliwe jest, że Bóg istnieje, jak śmiesz negować Jego możliwości?

Do sprawy można podejść na wiele sposobów. Wszystko zależy od tego, czy wychodzisz od wiary w to, że Bóg jest, czy że go nie ma. Tak czy inaczej to tylko udowadnianie własnej wiary ponieważ nie wiemy czy Bóg istnieje i nie ma na żadną wersję żadnych dowodów...

To też tylko i wyłącznie Twoje zdanie...Ja uważam że więcej jest dowodów na to że go nie ma ...

Sylwiowa pisze:Ja uważam że więcej jest dowodów na to

Przedstaw nam je z łaski swojej. To niewątpliwie będzie ciekawe.

Sylwiowa pisze:Witam wszystkich :roza:


"Skoro możliwe jest, że natura sama jedna stworzyła to, co ty przypisujesz swemu bogu, po co chcesz dać jej pana?" :len:

Witaj Sylwiowa :kwiatek: :drink:

Nassanael Rhamzess pisze:

Sylwiowa pisze:Witam wszystkich :roza:


"Skoro możliwe jest, że natura sama jedna stworzyła to, co ty przypisujesz swemu bogu, po co chcesz dać jej pana?" :len:

Witaj Sylwiowa :kwiatek: :drink:

Witam serdecznie :hello:




Mam napisac Ci wszystkie ? Tob będzie ciężkie, aczkolwiek nawet jeśli jesteś osobą wierzącą i jesteś na tym forum powinieneś interesowac się także "drugą stroną medalu" . A może źle trafiłam i to forum jest tylko dla wierzących?

Sylwiowa pisze:Mam napisac Ci wszystkie ? Tob będzie ciężkie, aczkolwiek nawet jeśli jesteś osobą wierzącą i jesteś na tym forum powinieneś interesowac się także "drugą stroną medalu" . A może źle trafiłam i to forum jest tylko dla wierzących?

Tak każdy w coś wierzy i na cos czeka

coz... planety, gwiazdy, galaktyki sa w ciaglym ruchu, wedruja po roznych orbitach, nierzadko przecinajacych sie... a kolizje - czy sie zdarzaja sie czesto?
ktos to musial wymyslec i ktos nad tym ruchem panuje.

zycie powstalo samo z siebie- no to niech jeden madry z drugim stworza muche chociazby. w koncu to nie moze byc nic trudnego.

dowodem na istnienie Boga jest zlozonosc Wszechswiata.

No tu się zgodzę - nie mógł taki wszechświat powstać z chemii, z niczego, z pustki...nazywać to Bogiem można choć mi się ta nazwa średnio kojarzy

Sylwiowa pisze:Mam napisac Ci wszystkie ? Tob będzie ciężkie, aczkolwiek nawet jeśli jesteś osobą wierzącą i jesteś na tym forum powinieneś interesowac się także "drugą stroną medalu" . A może źle trafiłam i to forum jest tylko dla wierzących?

Masz mi napisać wszystkie nie opierające się na wstępnym założeniu, że Boga nie ma.
I nie, na potrzeby forum jestem uznawany za ciężko niewierzącego, co chyba wszyscy katolicy mają już mi za złe. Tylko, widzisz, stając przeciwko komuś kto tez twierdzi, że Boga nie ma, właśnie patrzę na drugą stronę medalu...
Więc tak, poproszę wszystkie dowody nie opierające się na wstępnym założeniu, że Boga nie ma i udowadniające właśnie tą tezę.

A może zacząć od określenia, definicji Boga? Co to za byt, np osobowy czy bezosobowy? Co/kogo w końcu mamy potwierdzać, bądź mu zaprzeczać?
Zdaje się, że po stronie twierdzącej leży wymóg udowodnienia tegoż Jeden podjął się tego - Tomasz z Akwinu.

Koran
24:35 Bóg jest światłem niebios i ziemi.
Jego światło jest podobne do niszy,
w której jest lampa;
lampa jest we szkle,
a szkło jest jak gwiazda świecąca.
Zapala się ona od drzewa błogosławionego
- drzewa oliwnego, ani ze Wschodu, ani z Zachodu,
którego oliwa prawie by świeciła, .
nawet gdyby nie dotknął jej ogień.
światło na świetle!
Bóg prowadzi drogą prostą ku światłu,
kogo chce.
Bóg przytacza przykłady dla ludzi.
Bóg o każdej rzeczy jest wszechwiedzący!

wybaczcie ze walnelam cytatem- ale nie znalazlam nigdzie definicji Boga ktora bardziej by do mnie przemawiala- światło na świetle!

asmaani pisze:do mnie przemawiala- światło na świetle!

a do mnie świetlista świetlistość :ahah: