W innym temacie zs napisał:

"jest to dla mnie zagadką, z zakresu chyba systematyki,
że w dziale religia znalazło się podforum o nazwie ateizm.
odczuwam lekki dysonans;)"

Czy Waszym zdaniem "Ateizm" powinien pozostać w Religijnym dziale?

o no pewnie że powinien, przecież ateizm to też religia. Tylko że bez ceremonii i inicjacji. Oni też wierzą w boga ale który nie istnieje. To jest naprawde świetna religia

Moim zdaniem ateizm jest ściśle powiązany z religiami, bo nie miałby racji bytu gdyby nie stał w opozycji do nich.

Krzysztof K - czemu nie założyłeś wątku z ankietą ? Byłoby fajniej

tez jestem zdania, ze ateizm to religia

Nie, ateizm jest powiązany z religiami, gdyż takowe są wszechobecne (i bardzo możliwe, ze na bazie Boga religijnego właśnie ateiści odmówili w uwierzenie w takowego, moim zdaniem słusznie:)). Ale generalnie to jest postawa przecząca istnieniu Boga w ogóle. Ale może byś w dziale "Religia", moim zdaniem, gdyż ateiści jak rzadko kto widza nielogiczności religijne, które moga łatwo wytknąć...

Przyszło mi do głowy, że gdyby ktoś pisał przekrojową książkę o religiach to pewnie umieściłby tam ateizm, agnostycyzm, itd

asmaani pisze:tez jestem zdania, ze ateizm to religia

...której papieżem jest Dawkins. Wódz Czcicieli Grawitacji i Kultu Przenajświętszego Magnetyzmu.
"Niereligijny Bóg" brzmi całkiem całkiem

asmaani pisze:tez jestem zdania, ze ateizm to religia

brzmi to tak samo dobrze jak sojowy smalec(-;

/ http://www.mantra.pl/styl-zycia/smalec-sojowy.html sic!/

Ateizm nie jest religią, bo nie jest wiarą w nieistnienie Boga, ale niewiarą w Jego istnienie, a to różnica.
Ale ateizm jest powiązany z religiami - niech więc ten dział tu zostanie

Krzysztof K pisze:W innym temacie zs napisał:

"jest to dla mnie zagadką, z zakresu chyba systematyki,
że w dziale religia znalazło się podforum o nazwie ateizm.
odczuwam lekki dysonans;)"

Czy Waszym zdaniem "Ateizm" powinien pozostać w Religijnym dziale?

tak , powinien zostać bo nie odnosi się do pieczenia kurczaka ani do pompowania dętki rowerowej tylko do wiary .

A tak, napisałem ale nie wyjaśniłem.
Nie uważam, aby dział o nazwie religia był w stanie oddać to czym ateizm de facto jest. Właściwie nie do końca wiem, czy w tym wypadku potrzebny jest taki dział, bo jednak większość dyskusji około-ateistycznych odbywa się w tematach teistycznych.
Poza tym są to bardziej dyskusje odbywające się na gruncie bądź światopoglądowym, bądź około-naukowym.
Dyskusja w kontekście teologicznym jest dla niewierzącego niemożliwa; w końcu teologia jako nauka o bogu istnieje tylko w granicach takiej czy innej wiary i badaniu tekstów na podstawie owej wiary - ateista ma tę drogę zablokowaną(-;
Oczywiście przeżyję ateizm jako podforum religii, ale tak czy siak zdaje mi się to niekonkretne;)

PS I nie zgodzę się aby ateizm odnosił się do problemów wiary, tzn. patrząc ze strony ateistycznej są to problemy religii, które dla teistów przekładają się na problemy wiary.

Masz rację stwierdzając, że ateizm religią nie jest. Z mojej perspektywy funkcjonuje on w symbiozie z religiami. Umiejscowienie go w tym dziale ma więc swoje uzasadnienie. Z drugiej strony... to paradoks smalcu sojowego. Namiętni fani odstawienia produktów mięsnych już udostępnili przepis:

http://www.mantra.pl/styl-zycia/smalec-sojowy.html

- wnioski wyciągnij sam

/ja ten smalec sojowy sobie zrobię, skwareczki w tłuszczu kokosowym. oczizas;3/

Jeśli dodasz do sojowego smalcu kufelek bezalkoholowego ... fuj!

Ps. Ludzie związani z religią tak właśnie patrzą na ateizm jak fanatycy zdrowego żywienia (i trybu życia) patrzą na smalec i piwo.

Krzysztof K pisze:W innym temacie zs napisał:

"jest to dla mnie zagadką, z zakresu chyba systematyki,
że w dziale religia znalazło się podforum o nazwie ateizm.
odczuwam lekki dysonans;)"

Czy Waszym zdaniem "Ateizm" powinien pozostać w Religijnym dziale?

To pewnie dlatego, że gdyby nie było religii (teizmu), to automatycznie nie mogłoby być ateizmu. Sam ateizm nie ma o czym mówić. Jest brakiem religii. Może chodzi o to, by pokazać co można mieć zamiast teizmu i jacy są teiści i ateiści? Wiadomo, różni. A więc po obu stronach są "dobrzy" i "źli". Na pewno ateiści nie są gorsi od teistów. Czy ma ktoś wątpliwości?

A teiści nie powinni się ateistów bać i wyganiać ich od siebie. Chyba że boją się o siebie.

kasia88 pisze:Ateizm nie jest religią, bo nie jest wiarą w nieistnienie Boga, ale niewiarą w Jego istnienie, a to różnica.
Ale ateizm jest powiązany z religiami - niech więc ten dział tu zostanie

Coś dodam, a raczej sprostuję:

Ateizm nie jest wiarą w nieistnienie bogów. Jest BRAKIEM założenia o istnieniu bogów. Tak jak nie zbieranie znaczków nie jest filatelistyką, tak i ateizm nie jest wiarą, którą jest teizm. Powtórzę - ateizm jest BRAKIEM. Jest pusty. Nie zawiera nic. Jest luką w tym miejscu, gdzie teiści mają teizm.

A poza tym ateiści są pod każdym względem identycznymi ludźmi.

Ateizmu nie da się obciążyć żadnym skutkiem działania ponieważ obciążać można tylko pogląd, a nie brak poglądu. Jeśli jakiś ateista był skurczybykiem, to dlatego że kimś takim może być dowolny człowiek, a nawet niektórzy teiści. Teizm nie chroni przed tym, by być złym.

grgkh pisze:

kasia88 pisze:Ateizm nie jest religią, bo nie jest wiarą w nieistnienie Boga, ale niewiarą w Jego istnienie, a to różnica.
Ale ateizm jest powiązany z religiami - niech więc ten dział tu zostanie

Coś dodam, a raczej sprostuję:

Ateizm nie jest wiarą w nieistnienie bogów. Jest BRAKIEM założenia o istnieniu bogów. Tak jak nie zbieranie znaczków nie jest filatelistyką, tak i ateizm nie jest wiarą, którą jest teizm. Powtórzę - ateizm jest BRAKIEM. Jest pusty. Nie zawiera nic. Jest luką w tym miejscu, gdzie teiści mają teizm.

A poza tym ateiści są pod każdym względem identycznymi ludźmi.

Ateizmu nie da się obciążyć żadnym skutkiem działania ponieważ obciążać można tylko pogląd, a nie brak poglądu. Jeśli jakiś ateista był skurczybykiem, to dlatego że kimś takim może być dowolny człowiek, a nawet niektórzy teiści. Teizm nie chroni przed tym, by być złym.

QED

Ateizm nie jest religią oczywiście, ale tylko z definicji.
Bo to co wyrosło wokół ateizmu trudno nie nazywać religią.

Nikelaos pisze:Bo to co wyrosło wokół ateizmu trudno nie nazywać religią.

Np. obwołanie Dawkinsa papieżem ateizmu
Wobec niego kult powstał i w ateistyczny pierscień go całują. Na kolanach
A ateiści dzielą się na biskupstwa, dekanaty i parafie

Pojawia się jeszcze jedna kwestia, nie określona wprost. Dla części ludzi wszystko co nie jest katolicyzmem jest ateizmem. Zupełnie jakby nie istniało nic pomiędzy

BTW. Czy istnieje już dogmat o nieomylności Dawkinsa gdy przemawia ex cathedra?

bezemocji pisze:

Nikelaos pisze:Bo to co wyrosło wokół ateizmu trudno nie nazywać religią.

Np. obwołanie Dawkinsa papieżem ateizmu
Wobec niego kult powstał i w ateistyczny pierscień go całują. Na kolanach
A ateiści dzielą się na biskupstwa, dekanaty i parafie

:rotfl:
Poza tym istnieje dwustronna komisja do spraw stosunków państwo- ateiści, na każdej dzielnicy istnieje Instytut ateizmu w którym co niedzielę ateiści zbierają się aby finansować programy ateizacji społeczeństwa a przebrani w suknie z rózowym jednorożcem kapłani ateizmu raz w roku odwiedzają swoich niewierzących braci, a w prawie Polskim istnieje paragraf zabraniający obrażania uczuć ateistycznych. Podobieńst może znależć naprawdę wiele. :przybij:

w poniedziałki. w niedzielę leczymy kaca.

Najlepszym wyjściem jest nazwać dział "Religia i filozofia".