Re: Ateizm - czym właściwie jest?
211O, nie lubie tracic czasu na zbedne, nieprzydatne rzeczy. Ustapie miejsca innym.
Ostatnio zmieniony 01 maja 2012, 8:12 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
W piśmie napisano- nie będziesz wystawiał na prubę Pana Boga swego- Jestem co prawda potęznym czarnoksięznikiem ale tego niepotrafieteddybear pisze:dobrze Ci idzie Dżepetto jestem warsztat mam kontynuuj. chętnie widziani inni magowie tego forum. chyba że się boją albo małej WIARY są....zobaczymy.
Niepotrafię zobaczyć jak wygląda pokój Miśka, nie fascynuje mnie Jego pokój, a ze to mozliwe to Ci wieze, ale zeby próbować i to z sukcesem to nalezało by się pewnie w to wczuć, a ja wole swoje palceAndra pisze:Conan, czego nie potrafisz? Probowales kurna widziec opuszkami palcow na przyklad? W dodatku nie swoimi? Recze ze to mozliwe. I fascynujace
zapewniam Cię że byłbyś zafascynowany miśkowym pokojem ale co tam pokój może być cokolwiek. pokój był jedynie przykładem jeśli nie to opis samochodu. zewnętrzny i wewnętrzny.Conan Barbarzynca pisze:Niepotrafię zobaczyć jak wygląda pokój Miśka, nie fascynuje mnie Jego pokój, a ze to mozliwe to Ci wieze, ale zeby próbować i to z sukcesem to nalezało by się pewnie w to wczuć, a ja wole swoje palceAndra pisze:Conan, czego nie potrafisz? Probowales kurna widziec opuszkami palcow na przyklad? W dodatku nie swoimi? Recze ze to mozliwe. I fascynujace
to wolnośc od bajań i zabobonówAndra pisze:A co to jest:p ateizm?
Na polskim przykładzie?teddybear pisze:czy ktoś mi może wytłumaczyć czemu ludzie boją się ateizmu?
z tym się całkowicie zgadzam. rozum nie może ulegać modzie ale kto z młodych to rozróżnia? niestety niewieluPhyrafin pisze:Panuje nawet moda na ateizm (która nota bene jest tak samo bezmyślna jak bezmyślna wiara w cokolwiek), a to jest popadanie z jednej skrajności w drugą, a nie o to przecież chodzi.
Eee tam, mozna dyskutować w internecie, czy prywatne podejście do duchowości musi być zaraz sferą publiczną?Phyrafin pisze:Niestety takie mamy społeczeństwo, zamknięte na dyskusje i odmienność w sferze duchowej.
Phyrafin
Nie, nie. Nie zrozumieliśmy się. Ja nie twierdzę absolutnie, że po śmierci następuje pustka. Mówię tylko, że tego boją się ludzie z reguły. A wiara niech już będzie - chrześcijańska, przedstawia przyznajmy dość miłą i sielankową opcję dalszego życia (pod warunkiem dobrego życia na Ziemi). Żeby była jasność, nigdy nie stwierdzę, że jestem czegoś pewien w 100%. Dzień w którym przestanę pytać będzie dniem klęski mojej racjonalnej części.Andra pisze:A po smierci nastepuje pustka? Skad wiesz?
Społeczeństwo rządzi się jednak innymi prawami, wazne jest tylko "nie zabijaj" i "nie kradnij" a jak się to osiągnie to juz inna kwestia, ze społeczniakiem nie pogadasz o duchowości, lepiej to zaakceptować, lepsze to dla konfortu wewnętrznego Mozna to na siłę wytłumaczyć tym ze jednostka jest zawsze krok dalej niz społeczność jaka kolwiek, i dlatego ludzie obawiają się czegoś takiego.Phyrafin pisze:Oczywiście, że można dyskutować w internecie i chwała za to. Ale czy to nie smutne, że publicznie jest to takie trudne? Chodzi o pewne naturalne zachowania, normalną i spokojną dyskusję która bardzo często publicznie nie może mieć miejsca.
Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”