Powiem krótko; ateizm to bagno!
Łaska i pokój.
Re: Adullam o ateizmie. Pierwszy wątek anty ateistyczny.
1
Ostatnio zmieniony 11 lip 2010, 2:25 przez adullam1, łącznie zmieniany 1 raz.
Powiem równie krótko: teizm to bagno. I ja potrafię, w odróżnieniu od ciebie, udowodnić tę tezę.adullam1 pisze:Powiem krótko; ateizm to bagno!
Łaska i pokój.
Powiem krótko - nie zgadzam się .adullam1 pisze:Powiem krótko; ateizm to bagno!
Łaska i pokój.
Istotą pytania o sens wiary jest to, czy wiara jest czymś więcej niż tylko złudzeniem wiedzy opartym na własnym głębokim przekonaniu co do słuszności wlasnej hipotezy. każda hipoteza potrzebuje dowodu, aby stać się prawem. Wiara jest hipotezą podniesioną do rangi dowodu. Ateizm temu się sprzeciwia.Lusiak93 pisze:Tylko,że sęk w tym, że wiara jest czymś, czego nie da się udowodnić naukowo - po prostu jest, albo jej nie ma. Ja jestem dumna z tego,że zostałam wychowana w religii katolickiej, którą praktykuję i praktykować zawszę będę. Natomiast każdy z nas ma wolną wolę - wybór, więc jeśli któryś z Was mianuję się Ateistą, uszanuję to.
"Bóg jest, a mimo to ludzie sądzą, że trzeba Go nadal szukać, bo trudno im się pogodzić z tym, że życie jest aktem wiary."
Paulo Coelho, Weronika postanawia umrzeć
No właśnie... Tego się nie przeskoczy i dlatego ja cały czas będę podkreślać wartości, jakie człowiek przyjmuje jako jego wyraz w życiu, bo to one zadecydują o poziomie świadomości i to one są najważniejsze. To kryterium łączy ateistę i wyznawcę religii i bywa, że ateista (pozwól że użyję religijnego określenia) jest "bliżej Boga" niż ten wyznawca...Snajper pisze:Istotą pytania o sens wiary jest to, czy wiara jest czymś więcej niż tylko złudzeniem wiedzy opartym na własnym głębokim przekonaniu co do słuszności wlasnej hipotezy. każda hipoteza potrzebuje dowodu, aby stać się prawem. Wiara jest hipotezą podniesioną do rangi dowodu. Ateizm temu się sprzeciwia.
Prawdę mówiąc w kategoriach naukowych, metodologicznych wiara nie jest nawet hipotezą.Snajper pisze:Wiara jest hipotezą podniesioną do rangi dowodu. Ateizm temu się sprzeciwia.
Ale teza, właściwie ateistyczna - "bogom religijnym" brakuje logiki. :ahah:Lidka pisze:Bezemocji, mnie się wydaje (mogę się mylić), że ateizm powstał bardziej jako reakcja na Boga religijnego, któremu brakuje logiki, jest wymagający, przymusza ludzi do czegoś, straszy piekłem itd.
Więc napisałaś na wyrost, a TYLKO ludzką interpretację oddaloną od Prawdy Że bogu religijnemu, "jakiemukolwiek" Bogu logiki brakujeLidka pisze:Nie "Bogu niereligijnemu nie brakuje logiki", a raczej jeśli tej logiki brakuje jakiemukolwiek Bogu, znaczy to, po prostu, że jest to TYLKO ludzka interpretacja oddalona od Prawdy...dowiedzione.
Zacytowałam, bo wiesz co, nie bardzo rozumiem, co chcesz przez to powiedzieć... Co napisałam na wyrost Twoim zdaniem?bezemocji pisze:A bogu religijnemu, "jakiemukolwiek" Bogu logiki brakujeLidka pisze:Nie "Bogu niereligijnemu nie brakuje logiki", a raczej jeśli tej logiki brakuje jakiemukolwiek Bogu, znaczy to, po prostu, że jest to TYLKO ludzka interpretacja oddalona od Prawdy...dowiedzione.
Wyznałaś powyżej - ... ateizm powstał bardziej jako reakcja na Boga religijnego, któremu brakuje logiki, ...
Więc napisałaś na wyrost, a jest to TYLKO ludzka interpretacja oddalona od Prawdy
Owszem, nie mogę się z tym nie zgodzić! Ja sobie z problemem poradziłam: nadszedł moment, kiedy postanowiłam zrozumieć religię. Efektem było jej opuszczenie, bo sięgnęłam głębiej, poza nią, a to dało mi jej jasny obraz i ukazało inne prawdy wiodące do Prawdy. Każdy może tak zrobić, to jest tylko kwestia woli. Uciekanie od religii w ateizm, uważam za najłatwiejsze posunięcie, nie wymagające żadnego wysiłku: wystarczy zanegować, co nielogiczne i twierdzić, że skoro nielogiczne i nas nie przekonuje, znaczy, że nie istnieje. Jak dla mnie - to jest postawa świadcząca o "lenistwie mentalnym" (ale nie oceniam nijak tej postawy). A dysputy filozoficzne na temat istnienia czy nieistnienia Boga uważam za "przelewanie z pustego w próżne", rzadko trafia się argumentacja, która daje do myślenia faktycznie. Dla zasady wymyśla się cokolwiek, byle by podtrzymać tezę, iż to, co nie daje się poznać empirycznie, nie ma prawa istnieć. Czyżby???bezemocji pisze:Historycznie patrząc to nauka i racjonalizm wyprowadzały nas z religijnych, błędnych opisów świata.
Niestety religie i bogotwórcy nie dysponując żadnym przekonującym potwierdzeniem poprawności swoich sądów chcą utrzymać nas w przekonaniu, że dysponują jakąś prawdą jedyną i absolutną, a do tej prawdy chcą przekonywać pozostałych. Nawet organizować ludziom życie czy określać zachowania etyczno-moralne. I także przeciw temu oponuje ateizm.
Do braku logiki dołączone są w jednym ciągu takie cechy jak straszenie piekłem czy przymus. "Religijny Bóg" typu Allah czy Bóg Ojciec jakiemu brakuje logiki brzmi ciekawie, ateistycznie.Lidka pisze:Bezemocji, mnie się wydaje (mogę się mylić), że ateizm powstał bardziej jako reakcja na Boga religijnego, któremu brakuje logiki, jest wymagający, przymusza ludzi do czegoś, straszy piekłem itd.
Właśnie wcześniej napisałem o życiu, nawet bez aspektów poznawczychLidka pisze:He, "lenistwo mentalne" jedynie w sferze poznawczej, Bezemocji, nie w życiu.
Sirflinknet, nikt nie zna przyszłości, bo jesteśmy w trakcie jej stwarzania... Nic nie jest przesądzone, tak, jak stworzymy, tak będzie. A nie wiemy, czym będziemy się kierować jutro, pojutrze, to jest nasz bieżący wybór...sirflinket pisze:Mamy dwie sfery: biologiczną i psycho-rozumową a czy jest jakaś trzecia, czwarta, piąta...? Gdy zjem to wiem, że mam sferę biologiczną, gdy pomyślę o bogu, fizyce ,gdy ogarnie mnie strach, radość itd. to wiem, że mam sferę psycho-rozumową.
Nie doświadczam żadnych nadludzkich zdolności np. nie znam przyszłości, nie czytam w myślach innych itd. więc nie wiem czy mam 3,4,5 sferę.
Więc, Lidko jak mam uwierzyć w to, że mam inne sfery poznawcze oprócz tych o których istnieniu wiem i czuję.
Nic nie jest poza Twoimi możliwościami i nie ma tu paradoksu. Jak faktycznie będziesz chciał poznać sferę nieracjonalną, poznasz ją. Wycisz umysł, wsłuchaj się w ciszę, postaraj się "złapać chwilę", ale na luzie, bez presji. Wtedy ją złapiesz. Wszelka presja (i cokolwiek negatywnego) blokuje człowieka, trzyma go kurczowo po stronie "ratio". A chodzi o "psyche" wyrażone czuciem.sirflinknet pisze:Wykorzystuję te 2 dwie sfery poznawcze bo nie chcę się ograniczać. Nie pogardziłbym dodatkowymi sferami poznawczymi dla mojego bytu.
Lecz ni jak nie umiem ich stworzyć/odkryć bo to chyba po za moimi możliwościami. Albo moje sfery poznawcze nie pozwalają mi poznać moich możliwości. Paradoks?
Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”