Re: Ateiści wrogami kultury.

1
Tak było w czasie rewolucji francuskiej, kiedy to niszczono kościoły, klasztory i wszelkie dzieła kojarzone z monarchią. Potem tym samym śladem podążyli bolszewicy w Rosji. Koronnym i tragicznym przykładem jest tutaj zburzenie cerkwi Najświętszego Zbawiciela w Moskwie. Zniszczyli ogromną ilość dzieł sztuki o charakterze religijnym. Gdy chodzi o inne szerokości geograficzne to należy wspomnieć rewolucję kulturalną w Chinach oraz działania reżimu Pol Pota w Kambodży a także rewolucję w Meksyku. W Polsce niszczono dworki szlacheckie jak obce klasowo. Dzisiaj Ateizm stracił swe zęby ale jeszcze kłapie dziąsłami, w których tkwią spróchniałe trzonki.

Łaska i pokój.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2010, 20:30 przez adullam1, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

2
Zanim nastały czasy rewolucji francuskiej i wkurzenia ludzi na eksploatujący ich kler, było kiladziesiąt przynajmniej tysięcy lat historii ludzkosci i tworzenia kultury opartej wyłącznie na religii. I były to czasy okrucieństwa, jakiego dziś się brzydzimy. Religie tamych czasów niczemu nie zapobiegały, one prowokowały wojny, rzezie, bestialstwo. A wszystko w imię bogów. Dziś też istnieje mnóstwo bogów różnych religii, a religie te nienawidzą się "fundamentalistycznie" - syjonizm, antysemityzm, niewierni wszlkiej masci. Dziś Rydzyk wyzwala w Polakach bestie ludzkie i strach pomyśleć, że i u nas mogoby się jeszcze raz zdarzyć to, co zdarzyło się w Jedwabnem.

Wiara w dogmat religijny to niewolnictwo umysłowe i zdolność do zniszczenia wież WTC z tysiącami niewinnych ludzi wewnątrz.

TAKA JEST RELIGIA.

Z kim walczysz? Ze mną? Ja ci przeszkadzam? Tacy jak ja, kwestionujacy twoje prawo do władzy nad wszystkimi? Kogo chcesz przedstawić jako wroga, by wysłać na niego swoje bojówki spod znaku Rydzyka, by mu zamknąć usta, by wszyscy tobie podlegali, tobie i twojej organizacji terroru umysłowego, indoktrynacji dzieci w przedszkolach i szkołach?
Ostatnio zmieniony 12 lip 2010, 20:50 przez grgkh, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

4
Z jednej strony adullam1 jesteś przeciwnikiem "wiary" - z drugiej strony potępiasz ateistów ?
Gdzie w tym sens ?
Przyznasz się komu sprzyjasz ;) ?
Ostatnio zmieniony 12 lip 2010, 22:00 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Ateiści wrogami kultury.

5
Abesnai pisze:Z jednej strony adullam1 jesteś przeciwnikiem "wiary" - z drugiej strony potępiasz ateistów ?
Gdzie w tym sens ?
Przyznasz się komu sprzyjasz ;) ?
Jedna/jeden co dostrzegł absurd. To dobrze, ale piękno absurdu nie zostało obalone , raczej zauważone.

Łaska i pokój.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2010, 3:29 przez adullam1, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

6
Poglądy powodują zagrożenie, gdy trafiają do głów porąbanców ::christmas2. Ateizm nie jest tu wyjątkiem. Człowiek po prostu za łatwo daje się ponosić swoim namiętnościom.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2012, 0:15 przez spirytysta, łącznie zmieniany 2 razy.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Ateiści wrogami kultury.

7


19:40,24:24,26:00,35:10,37:40,38:40,39:50,40:40,41:00,42:00,43:10,43:33-Chiny,44:50,45:45.

O rewolucji francuskiej też jest mowa ale nie pamiętam w którym momencie.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2012, 13:29 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

9
zajrzałem i co widzę? ateiści wrogami kultury a autor wątka zbanowany za chamstwo i wulgaryzmy. co by było jakby przeszedł na ateizm?
Byłby modem, takim, jak my, czyli kulturalnym, grzecznym i milusim :D

Na admina nie miałby szans... :rotfl:
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 18:34 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Ateiści wrogami kultury.

10
adullam1 pisze:Tak było w czasie rewolucji francuskiej, kiedy to niszczono kościoły, klasztory i wszelkie dzieła kojarzone z monarchią. Potem tym samym śladem podążyli bolszewicy w Rosji. Koronnym i tragicznym przykładem jest tutaj zburzenie cerkwi Najświętszego Zbawiciela w Moskwie. Zniszczyli ogromną ilość dzieł sztuki o charakterze religijnym. Gdy chodzi o inne szerokości geograficzne to należy wspomnieć rewolucję kulturalną w Chinach oraz działania reżimu Pol Pota w Kambodży a także rewolucję w Meksyku. W Polsce niszczono dworki szlacheckie jak obce klasowo. Dzisiaj Ateizm stracił swe zęby ale jeszcze kłapie dziąsłami, w których tkwią spróchniałe trzonki.

Łaska i pokój.
To normalne. Jeden reżim zastępuję drugi. Wcześniej rządził kościół, to na jego miejsce przyszły rządy Jakobinów i innych oświeceniowych oszołomów jeszcze bardziej krwawe niż kościoła. Teraz też ograniczają prawa kościoła UE i lewacy, którzy jeszcze bardziej niż kiedyś kościół okradają ludzi, nic dziwnego że tak walczą z kościołem.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 21:21 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Ateiści wrogami kultury.

12
Nie wiem jak mogłem coś takiego sugerować? Wiadomo że się spasł bo za dużo jadł. Ja sugeruje tylko że walczono z kościołem nie zawsze czystymi metodami i ci co walczyli okazali się niejednokrotnie dużo gorsi od tych z czym walczyli. ;)
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 21:44 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

15
voltaren pisze:Nie wiem jak mogłem coś takiego sugerować? Wiadomo że się spasł bo za dużo jadł. Ja sugeruje tylko że walczono z kościołem nie zawsze czystymi metodami i ci co walczyli okazali się niejednokrotnie dużo gorsi od tych z czym walczyli. ;)
Ja sugeruje tylko że walczono z kościołem nie zawsze czystymi metodami
No, chyba wzajemnie.
Chyba, że uważasz, że Kościół (z wielkiej litery, proszę, jeśli masz na myśli instytucję, no, chyba, że piszesz o kościele w Pcimiu nad Wisłą) był bezgrzeszny. Nawet nie próbuję sugerować Ci takiej głupoty.
ci co walczyli okazali się niejednokrotnie dużo gorsi od tych z czym walczyli
.

Oni tylko ścinali głowy, a nie torturowali w jakichś "żelaznych dziewicach" i dybach.

Ateista nikogo nie zabije, jeśli nie musi :D bo w imię czego? Tego, że nie ma Boga????

Jednak Kościół (nie tylko Rzymsko-Katolicki), religia w ogóle, sprawiła ludzkości, chyba, najwięcej cierpień. Hitler i Stalin religii nie przebili. Więcej, to cieńkie Bolki, w porównaniu z religią (katolicyzmem, islamem, judaizmem...).

Nie wypada przy takiej okazji, ale zaśmieję się. :rotfl:Zaśmieję się z Twojego posta, religia do dzisiaj sieje zło, nienawiść i śmierć. Nic się nie zmieniło. Teraz jest islam, wcześniej katolicy, a za 100 lat, buddyści. Religia, zamiast łączyć, dzieli ludzi, to niepotrzebny balast, który ludzie na całym świecie, powinni zrzucić, by unieść się ku NIEBU.

Jeśli w coś wierzę, to JA. a nie faceci w kieckach, ktorzy chca mi wmowic czy moja wiara jest wlasciwa
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 22:13 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Ateiści wrogami kultury.

16
W ogóle nie wiem o co chodzi ci? Nigdzie nie napisałem że Kościół czy inne religie nie odpowiadają za jakieś zło, ale w poprzednim wieku, mieliśmy doczynienie z złem na wielką skalę, Stalinizm i Hitleryzm, i nie miało to nic wspólnego z religią katolicką. Jeszcze ciekawsze, że zanim wymyślono kościół katolicki zło również miało miejsce, np, w wykonaniu Rzymian.
O ile sugerujesz mi coś co ja nie na napisałem, to ja mogę ci zasugerować, że napisałeś że za całe zło na świecie odpowiada Kościół Katolicki i ludzie w kieckach, a także inne religie, jednak wszędzie na świecie ludzie sobie robili krzywdy i zło, niezależnie jaka panowała tam religia, czy w ogóle nie było religii, więc sugerowanie że religie odpowiada za zło które jest w ludziach to według mnie uproszczenie, by dokopać i poniżyć ludzi wierzących. ;)
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 22:22 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

17
Ateista nikogo nie zabije, jeśli nie musi img/smilies/big_smile bo w imię czego? Tego, że nie ma Boga????
Sorry ale to zdanie jest fałszywe. Można mnożyć przykłady. Ale weźmy wspomnianych Rzymian? Czy wymordowali wiadomo setki Żydów w czasie powstania Żydowskiego. Nie zabijali ich że byli Żydami, a więc powodów religijnych. Najbardziej krawawą dyktaturą według wielu była dyktatura Pol Pota, która nie miała z tego co wiem wspólnego nic z religią. Pol Pot odpowiada za śmierć wielu ludzi, i był on - jak przypuszczam- ateistą i miał wiele powodów w imię których mordował, a nie była nią religia.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 22:35 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Ateiści wrogami kultury.

18
Pol Pot nie zabijał w imię ateizmu, tylko dlatego, że był tyranem i sadystą, w przeciwieństwie do religii, która zabija w imię wiary.
to ja mogę ci zasugerować, że napisałeś że za całe zło na świecie odpowiada Kościół Katolicki i ludzie w kieckach, a także inne religie, jednak wszędzie na świecie ludzie sobie robili krzywdy i zło, niezależnie jaka panowała tam religia, czy w ogóle nie było religii, więc sugerowanie że religie odpowiada za zło które jest w ludziach to według mnie uproszczenie, by dokopać i poniżyć ludzi wierzących
Volti, no to jesteśmy kwita. :witka:
Ja Ci zasugerowałem coś, czego nie napisałeś, a teraz Ty mi, czego ja nie napisałem :D

No pewnie, że ludzie zachowywali się brzydko w stosunku do siebie od zawsze, mieli jakieś powody (zdobywanie terytorium, zemsta, wzajemna nienawiść...), ale dopiero po pojawieniu religii zaczęli się zabijać w imię wiary (mówię o religiach w ogóle, nie tylko o KrK).
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 11:29 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Ateiści wrogami kultury.

19
Może nie ateiści ale ortodoksyjni doktrynerzy bywają zazwyczaj wrogami kultury...
Dotyczy to zarówno ateistów jak i teistów zaślepionych swoim posłannictwem..
:koran: :black3: :christ1:
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 11:40 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Ateiści wrogami kultury.

20
Krzysiek pisze:Może nie ateiści ale ortodoksyjni doktrynerzy bywają zazwyczaj wrogami kultury...
Dotyczy to zarówno ateistów jak i teistów zaślepionych swoim posłannictwem..
:koran: :black3: :christ1:
Może bardziej bym sprecyzował, że chodzi o grupy, w których ci doktrynerzy przebywają albo im przewodzą.

Człowiek, który ma poglądy ateistyczne, ale nie należy do żadnej grupy, nie uczestniczy w spotkaniach, tylko żyje, jak każdy z nas i, po prostu, ma określone poglądy na życie, nikomu z tych powodów krzywdy nie zrobi. Podobnie z teistą wierzącym w Boga, ale olewającym wszystkie religie, sekty i inne zgromadzenia religijne; on również jest nieszkodliwy. Przemocy związanej z wiarą dopuszczają się religie, grupy religijne i sekty. Przemocy w stosunki do innych ludzi, ale też w stosunku do samego siebie (masowe samobójstwa, hinduska ahimsa, samospalenia, udręczanie ciała...)
Ostatnio zmieniony 28 maja 2012, 12:14 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Ateiści wrogami kultury.

22
Czlowiek myślący zawsze był niebezpieczny, dlateo Kościół zabraniał wiernym czytania Biblii, bo jeszcze zaczęliby ją interpretować inaczej niż glosi Kościół.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 14:26 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Ateiści wrogami kultury.

23
ateista = własnowierca a to zawsze było zagrożeniem dla głupich religii które bazują głównie na wyzysku ludzi z kasy i energii dając tylko iluzje czegoś tam kiedyś tam.

Czas to wyprostować, to religie a zwłaszcza fanatycy religijni są zagrożeniem dla całego społeczeństwa a nie ateiści, a fanatyków w naszym kraju są miliony.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 14:31 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

24
polliter- przemocy dopuszczają się ludzie przypadkowo rozlosowani w puli. Mogą być to całe grupy, albo jednostki nie związane żadną wspólnotą ideologiczną. Jeden podpali sąsiadkę bo wierzy, że po śmierci jej męża i ona musi umrzeć. Za to drugi zabije sąsiadke bo chce ją zgwałcić i okraść....takim tokiem myślenia dojdziemy do wniosku, że wszystko co może poznać człowiek jest NIEBEZPIECZNE. Własne zdanie, zdrowy rozsądek i nie branie ŻĄDNEJ prawdy za pewną. To jedyne sposoby na dbanie o swoje bezpieczeństwo.

A moje zdanie o religii znacie. Jest takie jak większości ludzi na tym forum. Pominę jednak dosadne sownictwo bo inni zrobią to za mnie.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 23:15 przez soulblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Ateiści wrogami kultury.

25
Polli, a czym rozni sie fanatyk religijny od fanatycznego ateisty?
Soul trafnie zauwazyla: to zawsze ludzie opetani jakas idea, ktora wymyslili inni ludzie:).
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 9:10 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

26
soulblue pisze:A moje zdanie o religii znacie. Jest takie jak większości ludzi na tym forum. Pominę jednak dosadne sownictwo bo inni zrobią to za mnie.
o religii? nie znam
większość to znaczy? w którą stronę? za religią czy przeciw? bo jakoś nie zaobserwowałem dysproporcji
nie oczekuj że ktoś będzie mścił za Ciebie :)
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 9:12 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

27
Andra pisze:Polli, a czym rozni sie fanatyk religijny od fanatycznego ateisty?
Soul trafnie zauwazyla: to zawsze ludzie opetani jakas idea, ktora wymyslili inni ludzie:).
Niczym, przeciez o tym napisałem tutaj:
Człowiek, który ma poglądy ateistyczne, ale nie należy do żadnej grupy, nie uczestniczy w spotkaniach, tylko żyje, jak każdy z nas i, po prostu, ma określone poglądy na życie, nikomu z tych powodów krzywdy nie zrobi. Podobnie z teistą wierzącym w Boga, ale olewającym wszystkie religie, sekty i inne zgromadzenia religijne; on również jest nieszkodliwy. Przemocy związanej z wiarą dopuszczają się religie, grupy religijne i sekty.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 11:05 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Ateiści wrogami kultury.

28
No wiec narysuj sobie linie- z jednej strony ateista z drugiej teista...takoz i sam mowisz powyzej ze niczym sie nie roznia. :) dwie strony tego samego czlowieka w ktorym jest tyle samo wiary co i niewiary.
Zrobmy eksperyment, ok? Mowie: w nic nie wierze...co slyszysz? I kogo?
Mowie: wierze we wszystko...te same pytania Polli. I jedna odpowiedz....
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 11:23 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Ateiści wrogami kultury.

29
Do czego zmierzasz, bo trochę za Tobą nie nadążam?

Słyszę "W nic nie wierzę" i jeśli ten człowiek nie kłamie, to jest to ktoś, kto w nic nie wierzy i analogicznie brzmi odpowiedź na drugie pytanie.

Tylko nadal nie wiem, co chcesz przez to powiedzieć...
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 11:32 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Ateiści wrogami kultury.

30
Zmierzam Polli do tego ze to dokladnie to samo. Odwroc to nic i sprawdz sam. Wierze- nie wierze
wszystko - nic.
Nie skupiaj sie na slowach, posluchaj jak to brzmi, uslysz sens...NIE WIERZE w NIC - czlowiek mowiacy- WIERZE we WSZYSTKO.
Nie wierze w nic co nie istnieje Polli. A wiec wierze we wszystko co istnieje. Nie odrzucajac tego o czym jeszcze nie wiem ze istnieje. Nie wierzac w to, ale nie odrzucajac tego. Zaistnieje to sie okaze. Jasniej juz nie umiem tego wyjasnic. Ale nie skupiaj uwagi na slowach tylko na ich znaczeniu. Na tresci. :)
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 12:15 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”

cron