Re: W co wierzą Ateiści ?

301
Andro misiek nawet się nie trudzi żeby gęste sieci zakładać. w dużych okach najdorodniejsze sztuki zostają :)
z doświadczenia wie też że gonić sensu nie ma. same się wrócą choćby na kolanach. wystarczy cierpliwie zaczekać
a jeszcze do tego pieniądze płacić? niesłychane :)

co do kasy....nie masz to jesteś nikim. na co wtedy zyć? zaglądnij do węzłów ciepłowniczych, noclegowni.
wszy, choroby, beznadzieja. na co komu taka wolność?
piszesz o wolności mając stabilizację życiową. to takie poetyckie teorie kogoś kto nie musi codziennie wywalczyć sobie kilka złotych na jedzenie
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 16:13 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

302
Aha. I o to chodzilo- sam przyznales: na/ do zycia. Wiec co czemu sluzy Midasie? A czemu Ty sluzysz? Wiec nie zatracaj proporcji. I wiesz,powiem Ci- wiem co to znaczy byc glodnym. Pamietam tamte czasy. Bez komentarza wiec.
Reszte pomine wynioslym milczeniem. Na kolanach, phi:@
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 17:52 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

303
Pieniądz jest wartością wirtualną i dopóki wierzymy w niego, dotąd istnieje. Jeśli dojdzie kiedyś do poważnego (globalnego - bo teraz wszystko jest globalne) kryzysu, okaże się, że wartośc będzie miała bułka a nie papierek z ładnym nadrukiem. ;)
Ja osobiście sam pamiętam czasy, kiedy najszybszą metodą załatwienia czegokolwiek w Polsce było załatwienie "towaru" na wymianę.

Tak przy okazji opowiem ulubioną historyjkę: "

"Na filipińskiej plaży pod palmą leżał sobie rybak, a obok niego stało wiadro z rybami z porannego połowu. Przechodzący obok niego bogaty amerykański turysta zatrzymał się i poprosił:
- Sprzedasz mi parę ryb ?
- Weż sobie - wzruszył ramionami rybak, uśmiechając się do niego.
- Jak to ? Nie chcesz za nie pieniędzy ? - spytał zaskoczony Amerykanin.
- Nie. Po co mi one?
- Jak to po co ? - ożywił się Amerykanin. - mając pieniądze kupisz sobie lepsze sieci, lepszą łódź !
- No ale po co ?- filipiński rybak nadal go nie rozumiał.
- Jak będziesz miał pieniądze, założysz firmę, wynajmiesz ludzi którzy będą za ciebie łowili, nie będziesz musiał nic robić ! -uświadamiał go Amerykanin.
- A co ja teraz robię ? -roześmiał się Filipińczyk, przeciągając leniwie. "


Jak dla mnie pieniądze są bożkiem i dopóki wszyscy oddają mu cześć, dotąd ma wartość. Kryzys szybko detronizyje takie bożki - i w to jako ateista wierzą ;) :)
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 18:32 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: W co wierzą Ateiści ?

305
jaki jament Andro.dopiero początek...jeszcze będziesz czekać na tego bożka. pod postacią listonosza ukaże się co miesiąc z emeryturą. pozwoli Ci to załatwić wiele życiowych spraw i pozbyć kłopotów czy zobowiązań. więc mówmy - boże regularnie zasilaj konto, wysłuchaj nas panie :)
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 19:52 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

306
Widzę wet za wet, to i ja się przyłącze :P
Żyć nie można 'najpierw', wyboru w tym po prostu nie ma, jak żyjesz to żyjesz i koniec. Nie ma tu jakiejś głębszej kolejności.
Żeby być trzeba mieć, żeby mieć trzeba być.
Pieniądze istnieją oczywiście fizycznie, jako pewna umowa, która może stracić wartość. Dla mnie jednak z rzeczywistości 'pieniądza' nie da się wydostać, nawet jeśli cofnęlibyśmy się do epoki z przed 'pieniądza fizycznego'.
Nawet ten rybak z historyjki 'korzysta' z 'pieniędzy'. Ot, dokonując takiego a nie innego >wyboru<. Jego postawa nie jest też ani lepsza ani gorsza od tego turysty.
Niektórzy dążą do 'mądrości', inni do pieniędzy. Różnicy między tymi ludźmi nie widzę :)
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 20:43 przez Magick, łącznie zmieniany 2 razy.
''Who needs the light, with the darkness in your eyes?''

Re: W co wierzą Ateiści ?

307
Magick, a nie sadzisz ze mozna wyposrodkowac to?
MisiuSkarbieMoj:D...przechodze na energie sloneczna, to na cholere mi listonosz?:p
Ostatnio zmieniony 10 cze 2012, 21:00 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

313
No i badz babo madra wobec powyzszego Jego....w zwiazku z czym poddaje sie radosnie i ochoczo....zamruczala pewna wiedzma zadzierajac dumnie ogon do gory...:)
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 7:29 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

317
A wierz sobie niewierny Tomaszku, wierz:). Sie okaze w wirowce kogo kogo przekreci a kogo skreci. Mam wprawe, juz jednemu klaki odwirowalam na lyso:D
Ostatnio zmieniony 16 cze 2012, 10:57 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

318
A wierz sobie niewierny Tomaszku, wierz:). Sie okaze w wirowce kogo kogo przekreci a kogo skreci. Mam wprawe, juz jednemu klaki odwirowalam na lyso:D
Ostatnio zmieniony 16 cze 2012, 10:58 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

320
O O...dobra, ja na temat swoje juz powiedzialam.
A poza tematem...akurat wyciaganie czlowieka z rozbitego auta nie jest dobrym tematem do zartow.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2012, 0:10 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

323
ateiści powinni być niekonfesyjni, ale ostatnio biorą tak stanowczo swoje poglądy, że faktycznie można to nazwać wiarą w to, że Boga nie ma. Natomiast brakuje ludzi bez wiary.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2013, 7:38 przez eter, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

325
Wszystkie poglądy jakie posiadamy,nasze przekonania
to coś w co wierzymy że jest słuszne
nie wiemy czy mamy rację,wierzymy że nasze poglądy są bezbłedne
gdybyśmy uważali jakiś swój pogląd za błedy,odrzucilibyśmy go

Ateista wierzy że ma racje,że jego pogląd jest słuszny
a więc wierzy w nieistnienie boga
nie może tego udowodnić
może powiedzieć że skoro boga nie ma to nie istnieją dowody świadczące o nie istnieniu
udowadnia się istnienie a nie nieistnienie.


Teista wierzy w to że bóg istnieje,to jest jego pogląd który teista wyznaje.
Ateista wyznaje pogląd o nieistnieniu,teista wyznaje pogląd o istnieniu.
Teista może przedstwić dowód istnienia boga mówiąc o sobie i innych
o świecie który istnieje,a wszystko ma swoją przyczynę,wszystko jest skutkiem czegoś.

Nie da się zrobić czegoś z niczego,musi zajść akcja aby powstała reakcja.
Reakcją jest istnienie świata,co było akcją?
Przypadek?
Skad się wziął przypadek?
Z niczego?
Z niczego nie da się zrobić czegoś.

Coś musi wywołac przypadek.

Skoro taiści i ateiści wierzą w słuszność swoich poglądów,tzn że nie ma na świecie ludzi niewierzacych.
Skoro nie ma niewierzących to z kim walczy kk?
Nie walczy z niewiernymi,on walczy z innowiercami.
Zachowuje się jak właściciel jednego z wielu sklepów na jednym osiedlu
który za wszelką cenę chce wyeliminować konkurencje
aby móc windować ceny i sprzedawać produkty najniższej jakości.
Ostatnio zmieniony 06 sty 2013, 13:28 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

327
Mezamir pisze:Wszystkie poglądy jakie posiadamy,nasze przekonania
to coś w co wierzymy że jest słuszne
nie wiemy czy mamy rację,wierzymy że nasze poglądy są bezbłednegdybyśmy uważali jakiś swój pogląd za błedy,odrzucilibyśmy go

Ateista wierzy że ma racje,że jego pogląd jest słuszny
a więc wierzy w nieistnienie boga
nie może tego udowodnić
może powiedzieć że skoro boga nie ma to nie istnieją dowody świadczące o nie istnieniu
udowadnia się istnienie a nie nieistnienie....
Przeczytałem uważnie twój post Mezamir. Przepraszam, że go skróciłem, ale chciałbym nieco doprecyzować swoje poglądy.

Moim zdaniem nie wszyscy wierzą, że ich poglądy są bezbłędne. Ludzie religijni zakładają oczywistą nieomylność swoich doktryn i wierzą, że są stałe oraz niezmienne. Z ateistami jest nieco inaczej (mówię tutaj o świadomych ateistach a nie walczących doktrynalistach) . Zwykle opierają się na obecnym poziomie nauki i zakładają, że nauka rozwija się w sposób ciągły, a więc gdyby np w pewnym momencie powstała teoria potwierdzona doświadczeniem w którym udowodniono by że za stworzeniem świata stała jakaś wielka inteligentna siła zwana bogiem, ateiści nie odrzuciliby dowodów na jej istnienie i zajęli się próbami jej zrozumienia i kontaktu z nią. Ponieważ jednak obecnie wydaje się to niemożliwe, wszelkie próby poznania na drodze wiary popartej przeczuciem uważają za bezpodstawne. Wszelkich kapłanów twierdzących że są powiernikami jakiejś prawdy tylko im objawionej uznają więc za delikatnie to ujmując niewiarygodnych. Tak więc ateiści zakładają, że mogą się mylić (nauka się rozwija), ale personifikowanie sił natury i oddawanie jej czci jako bogu uważają za atawizm.



Ateiści w sumie nawet nie próbują udowodnić nieistnienia boga, bo dla nich tego typu dowód byłby próbą odwrócenia metod poznawania świata. Ta metoda nakazuje udowadniać istnienie a nie nieistnienie rzeczy i zjawisk. Jeśli twierdzę, że istnieje elektromagnetyzm, dowodzę tego, ale nie ma sensu sprzeczać się na przykład z dzieckiem że nie istnieją niewidzialne elfie wróżki, które spotykają się tylko z nim i trzeba w nie uwierzyć, żeby je zobaczyć, bo inaczej są niewidzialne. Takiego dowodu nie da się przeprowadzić, skoro dziecko w nie wierzy.

Podsumowując. Ateizm oparty na nauce jest dość logicznym światopoglądem, bo w świetle rozwijającej się nauki nie zamyka bramy prowadzącej do poznania zjawisk uważanych za ezoteryczne. Ateiści wykłócający się o dowody na nieistnienie boga moim zdaniem niecałkowicie uświadamiają sobie to, że być może wraz z rozwojem nauki bardzo zbliżą się do osób wierzących. Rozdzieliłbym jednak religię od wiary. O zbliżeniu ateistów do jakiejkolwiek religii raczej nie ma mowy. Systemy religijne zakładają konkretny obraz świata, a potem dochodzi do wojen o to czy Bóg ma na imię Jehowa czy Allach.
Ostatnio zmieniony 06 sty 2013, 14:47 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: W co wierzą Ateiści ?

328
gdyby np w pewnym momencie powstała teoria potwierdzona doświadczeniem w którym udowodniono by że za stworzeniem świata stała jakaś wielka inteligentna siła zwana bogiem, ateiści nie odrzuciliby dowodów na jej istnienie i zajęli się próbami jej zrozumienia i kontaktu z nią.
Z tego co piszesz wynika że nie jesteś ateistą(wierzący w nieistnienie)
tylko nonteistą :) zupełnie jak niktórzy buddyści.
Ateista nie uwierzy w żaden dowód bo ten dowód napewno da się naukowo wyjaśnić :D(że nie ma boga).

Czytałeś Nieskończoność W Jednej Dłoni albo Mnich i Filozof?
Ja właśnie czytam,normalnie...niesamowite książki :D

Nie wiem co kto rozumie pod pojęciem bóg,dla mnie bogiem jest jaźń.
Ktoś widział jaźń?Jak wygląda?Nikt jej nie widział,nie zważył i nie dotknął
ale nikt nie odważy się zakwestionowac jej istnienia :D

Mnie już żaden inny dowód nie jest potrzebny bo czuję że Jestem
a "Ja Jestem"/Jaźń,to właśnie bóg :)

Co świadczy o tym że świat nie jest dziełem przypadku?Chociażby symetria
upożądkowanie materii,wzajemne interakcje w przyrodzie.
Nic nie jest przypadkowe i nie da się stworzyć czegoś z niczego(o czym uczy nas fizyka).
Nawet próżnia nie jest pustką.

Skoro Natura działa w sposób stały(pewne zjawiska dzieją się zgodnie z daną zasadą,woda wrze w temperaturze 100'C itp.Gdyby wrzenie było sprawą przpadku to czasem wodę gotowalibyśmy w temperaturze 30'C a czasami 0'C)tzn że potrzebny był umysł który świadomie to zaprojektował.
Świadomość czyli jaźń,jest wspólna dla wszystkich tak samo jak przestrzeń.
Nikt nie ma własnej,wszyscy jesteśmy w jednej przestrzeni.

To czy bóg jest jeden czy kilku to już kwestia tego co kto rozumie pod pojęciem bytu i osobowości.
Ja mam tę samą jaźń co inni ludzie ale czy to znaczy że człowiek jest jeden?
Jako gatunek tak ale jako rasa już nie,a jeszcze są płcie,a każda płeć ma swoją osobowość i charakter.
Antropomorficznych bogów jedynych nie ma wcale.
Każdy jest bogiem bo każdy posiada Jaźń :)

Ateiści wierzą w nieistnienie antropomorficznego boga,no i dobrze :D
Ale jeśli zaczną negować Jaźń...no niech tylko spróbują XD ciekawe który się odważy ;D


Jeśli twierdzę, że istnieje elektromagnetyzm, dowodzę tego, ale nie ma sensu sprzeczać się na przykład z dzieckiem że nie istnieją niewidzialne elfie wróżki, które spotykają się tylko z nim i trzeba w nie uwierzyć, żeby je zobaczyć, bo inaczej są niewidzialne.
Mózg człowieka działa w taki ciekawy sposób,że jeśli stworzysz zasłonę dymną i stwierdzisz że nie chcesz czegoś zobaczyć,to tego nie zobaczysz :)
To tak jak z wygraną,żeby wygrać trzeba grać,a ktoś kto nie gra twierdzi że nagroda nie istnieje bo niczego nie wygrał ;D

Elfy...to też tylko nazwa :) co autor miał na myśli pisząc Elf?
Miał na myśli Alfa czyli jasność,istotę świetlistą,czyli jaźń :)
Takich jaźni we wszechświecie jest masa o czym mówią np mity(nikt rozsądny nie odczyta mitów dosłownie)
lub Mahabharata,jestwiele różnych form życia,tzn jaźni/świadomości.
Ateista ich nie zobaczy bo nie chce ich widzieć,tzn chce ale i tak uważa że się nie da,więc nie zobaczy :D

Umysł Stworzył Materię :) nawet wkleiłem na forum wywiad z autorem tej książki
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=6352
Świetna książka,naukowa :) idealna dla nonteistów.

"Jeśli wmówisz dziecku, że jest przeciętne, a to jest właśnie programem, dzieciak nigdy nie przekroczy średniej,albowiem jego mózg orzeknie, że “to się nie trzyma kupy”.

I niezależnie od tego, jak ciężko by nie pracował, podświadomie stworzy tylko przeciętność."
http://bialczynski.wordpress.com/2012/1 ... cy-umyslu/


personifikowanie sił natury i oddawanie jej czci jako bogu uważają za atawizm.
Źródłem mocy może być każda pozytywna forma, natura, esencja lub siła – Słońce, Księżyc, przestrzeń, woda, rzeka, ocean, powietrze, ogień, drzewokwiat, człowiek,zwierzę, światło, dźwięk, zapach, smak – każdy aspekt energii, który jest dla kogoś inspirujący i leczniczy.

Paltrül Rinpocze opowiada taką oto historię:
Pewna kobieta o wielkim religijnym oddaniu poprosiła swojego syna, który często podróżował do Indii w interesach, by przywiózł jej święty przedmiot z kraju Buddy.

Syn zapomniał o prośbie matki. Przypomniał sobie dopiero, gdy był blisko domu.

Wziął więc ząb martwego psa, owinął go w brokat i jedwab i wręczył matce, mówiąc:

“Matko, przywiozłem ząb Buddy, byś mogła składać mu hołd”.

Przez resztę swojego życia matka wielbiła psi ząb z pełnym oddaniem i ufnością, tak jakby był on prawdziwym zębem Buddy.

Wokół zęba pojawiły się cudowne znaki, a w chwili śmierci kobiety, na znak głębokiego uduchowienia, wokół jej ciała pojawiło się tęczowe światło.
Niektórzy ludzie mogą myśleć, że są zbyt świadomi, by polegać na wizerunku, który miałby im pomóc.

Mogą odnosić wrażenie, że wyobrażenie czy wizualizacja są czymś “zmyślonym”, czymś, co znajduje się poza nimi; otóż wręcz przeciwnie,wykorzystanie wyobraźni faktycznie pomaga wydobyć niewykorzystane siły, które już posiadamy.

Nie ma większego znaczenia, jaką formę czy wyobrażenie obierzemy sobie za źródło mocy, ponieważ tak naprawdę nawiązujemy kontakt z naszą wewnętrzną mądrością.

To, co istotne, to zaufanie i bycie otwartym na ową mądrość – celebrowanie prawdziwej natury wszechświata.
Pielęgnując źródło mocy, rozluźniamy ciasne, sztywne postawy i uczucia,
które stwarzają nam wiele problemów a rozwijamy pozytywny, otwarty na uzdrowienie umysł.

“Umysł jest jak spadochron, działa gdy jest otwarty”-Frank Zappa

“Czym jest tulpa?

W tym momencie nie jest jeszcze to w pełni jasne i biorąc pod uwagę naturę problemu prawdopodobnie nie prędko będzie.

Na tą chwilę najlepszą definicją tego pojęcia, najlepiej oddającą podejście grupy od której się o tym dowiedziałem, jest ten tekst:

Uważa się, że tulpa to niezależna świadomość egzystująca również w postaci halucynacji, samoistnie nakładającej się na postrzegane otoczenie, której wygląd zazwyczaj możesz w sporej mierze sam wybrać. Tulpa jest zupełnie świadoma i kontroluje swoje opinie, uczucia i ruchy.

Mówiąc wprost, tulpa to dodatkowa świadomość w naszej psychice.

Nie prawdziwa lecz „symulowana” i ożywiona przez podświadomość.

Faktycznie nie jest drugą świadomością,

jest tylko konstruktem psychiki jej twórcy.

Ale zważywszy na fakt, że postrzegamy ją jako drugą osobę, możemy ją w takich kategoriach rozpatrywać.

I tak też możemy się śmiało do niej odnosić.
https://bialczynski.wordpress.com/tag/tulpa/

i tak oto wyjasnione zostało czemu niektórzy wierni widzą swoich patronów anioły i Jeszuy :>
Po prostu je tworzą siłą umysłu.
Z Szatanami jest tak samo,ktoś kto wierzy w Szatana,tworzy go sobie a potem sam siebie opętuje :)
i krzyczy że "poganie"są źli :D

Dusza jest najważniejsza.

Kluczowym elementem całego zjawiska jest niezależność od twórcy i własna wola jaką tulpa uzyskuję w skutek autosugestii i procesu narracji. Bez tego podstawowego czynnika mieli byśmy do czynienia z pospolitym zmyślonym przyjacielem, martwą marionetką jaką często bawią się dzieci, bądź też z serwitorem, mniej pospolitym aczkolwiek nieciekawym w obliczu tulpy. O ile zmyślony przyjaciel wymaga ciągłej uwagi swego twórcy i nie potrafi podjąć samodzielnie żadnego działania, zaś serwitor jest pozbawioną duszy maszyną wykonującą tylko z góry zadane czynności (tu mogę się mylić, nie jestem ekspertem). To tulpa postrzegana jest przez jej twórcę dokładnie tak samo jak każda inna osoba. Zarówno pod względem bodźców jakimi zasila zmysły jak i jakości interakcji z twórcą.

Kiedy już doprowadzimy naszą tulpę do stanu w którym uzyska świadomość nie trzeba ciągle skupiać na niej swej uwagi, sama kręci się za nami i dotrzymuje nam towarzystwa. Wrażenie niezależności jest tak silne, że zaczynamy postrzegać tulpam jak osobną osobę. Jako przyjazny głos dobiegający z wnętrza głowy, lub z zewnątrz ze strony halucynacji jaką sobie serwujemy.

Dążenie do świadomości.

W jaki sposób tulpa staje się świadoma i samodzielna? Jest to w ogromnej mierze skutek naszej autosugestii. Poprzez odpowiednie odnoszenie się do naszej tulpy tworzymy pewien rodzaj afirmacji który sprawia, że z czasem nasza podświadomość zaczyna traktować stworzoną przez nasz postać jako osobny byt. Prawdopodobnie właśnie to zjawisko napędza cały fenomen.

Afirmacja ta polega na traktowaniu naszego „zmyślonego przyjaciela” jak kolejnej osoby, a także na wystrzeganiu się okazywania przed naszą nieświadomą częścią psychiki, że możemy wpływać na akcje tulpy. Mówiąc do niej nie mówimy za nią, nigdy nie odpowiadamy jej ustami na nasze pytania. Jeśli milczy, a przez pierwsze tygodnie tak będzie, pozostawmy te pytania bez odpowiedzi. Jeśli chcemy aby gdzieś się udała nie ciągniemy jej tam, nie wyobrażamy sobie jej kroków i ruchów. Prosimy ją o to i czekajmy aż sama tam pójdzie. Jak wyżej, z początku po prostu nie zareaguje ale z czasem się poruszy. Z czasem usłyszymy „z tyłu głowy” głos który zaskoczy nas odpowiedzią jakiej byśmy się nie spodziewali. W końcu tulpa wyryje na naszej psychice swoje własne obwody i będzie żyć własnym życiem.

Podsumowując. Ateizm oparty na nauce jest dość logicznym światopoglądem
Tylko że nauka to kolejna forma religii :) mamy naukowe dogmaty i wiarę w ich słuszność.
Wczoraj czytałem że jakiś 15 latek podważył teorie Einsteina.Co teraz?
Kiedyś jego teorie to była prawda,a dziś już nie koniecznie.
Tak czy siusiak:
"Lepszy filozoficzny ateizm niż pobożność ciemnoty" :)
Ostatnio zmieniony 06 sty 2013, 15:43 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: W co wierzą Ateiści ?

329
jeśli zakładasz, ze w głowie się coś nie mieści tzn musi poza nią być
hm
no jest co jest
czy dobrze to SOBIE upychać gdzie indziej i tak rozumieć ?

może lepiej uznać za pewne, że mieści nam się nie wiele ale można trochę dopchać zawsze i świat ciekawszy nam się otwiera
Ostatnio zmieniony 06 sty 2013, 15:50 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: W co wierzą Ateiści ?

330
Mezamir - dziękuję za linki :beer: - ciekawy materiał, więc będę musiał się w niego wgryźć i poznać. :)

Babciu :)

Jeśli założy się, że wszystko można zrozumieć, odkrywa się jak wiele jeszcze jest do zrobienia.
Jeśli założy się, że istnieją rzeczy nie do pojęcia, wszystko jest kwestią wyborów i wiary.


Najważniejsze jednak, aby pozwolić ludziom na samodzielny wybór, a przekonywać do swoich racji słowem a nie przepisami prawa i medialno/religijną nagonką :)
Ostatnio zmieniony 06 sty 2013, 16:19 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”

cron