Re: Moja mądrość.

1
Moi drodzy.

Nasunęło mi się kolejne, trapiące mnie od wczoraj pytanie.. ( za dużo wina z kumpelą.. )

:ahaha:

Więc tak- mam nadzieję iż ksiądz z mej parafii tego nie przeczyta..

Ja, grzeszna, w chwilach uniesień.. tych złych i tych pozytywnych ( tu nie wnikajcie :D ) wzywam imię Pana Boga i syna jego Jezusa nadaremno..

Czyli tak .. zacytuję: "O Jezu!!" "O Boże!" "Bożeeeee" lub "Jezuuuuuuu.. "czasem "Matko Boska!!"

I gdyby dziś zadzwoniła moja znajoma z Wenezueli i powiedziała:"Roxi.. za godzinę będzie koniec świata!! Wszystko się wali i pali itd.." :D Bardziej drastycznie... :D:D To ja bym rzekła..: "O Boże.."

Co w takiej sytuacji.. lub innych pozytywnych lub nie mówi ateista :D ????

Wiem.. Wali mi dziś na głowę ale jestem ciekawa jakiego słowa używa nadaremno ateista? :D :D :D
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 11:50 przez roxis84, łącznie zmieniany 2 razy.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Moja mądrość.

2
Wielu ateistów, których znam, w krytycznych momentach wykrzykują 'O Boże!' :) wiadomo - jak trwoga to do Boga.

Ale nie jestem ateistą, to się nie będę wypowiadał szerzej na ten temat :P
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 12:00 przez Silva, łącznie zmieniany 1 raz.
I reign with my left hand, I rule with my right
I'm lord of all darkness I'm Queen of the night
I've got the power
Now do the March of the Black Queen

Re: Moja mądrość.

3
Każdy ateista używa takich słów nadaremno, jakie wypowiada niepotrzebnie, nadmiernie, bądź bez zrozumienia drugiej strony. Potocznie - strzępi sobie język po próżnicy :) Niektorych dopada słowotok i zwykłe gadulstwo zamiast zwięzłych wypowiedzi, wtedy używa gadułowatych nadmiernosci nadaremno i niepotrzebnie.

No, ale to dotyczy wszystkich. Bez żadnego związku z ateizmem :)

W trudnych chwilach wierzący wzywa Boga. Ateista no nie wiem, chyba policję, karetkę pogotowia, żonę, sąsiada czy hydraulika. Czasem nadaremno jak karetka nie przyjedzie na czas, albo uciekną złodzieje :)
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 12:15 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Moja mądrość.

4
bezemocji pisze:W trudnych chwilach wierzący wzywa Boga. Ateista no nie wiem, chyba policję, karetkę pogotowia, żonę, sąsiada czy hydraulika. Czasem nadaremno jak karetka nie przyjedzie na czas, albo uciekną złodzieje :)
:ahaha:

O jej :)

Tak swoją drogą.. ciekawe to jest dla mnie.. pewnie przeklinają łobuzy :D :D :D Hmmm... Szkoda, że nie znam prywatnie żadnego ateisty...
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 12:59 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Moja mądrość.

5
Silva pisze:Wielu ateistów, których znam, w krytycznych momentach wykrzykują 'O Boże!' :) wiadomo - jak trwoga to do Boga.

Ale nie jestem ateistą, to się nie będę wypowiadał szerzej na ten temat :P
A to jak znasz to mamy już jakiś punkt zaczepienia..

Serio tak mówią? :D Fajne to jest... :D
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 13:00 przez roxis84, łącznie zmieniany 1 raz.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Re: Moja mądrość.

7
Nie wiem... musiałbym sam posłuchac "na zywca" zeby stwierdzić i sie wypowiadac :P
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 14:57 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Moja mądrość.

8
Myślę, że tymi słowami się łatwo "zarazić" od innych i zmieniają one troche znaczenie. Nie mają pierwotnego religijnego odniesienia, tylko po prostu są przerywnikiem leksykalnym, jakimś słowem, które zastępuje przecinek, czy wykrzyknik. Często mi się zdarza mówić "o Boże"/"Jezu", a wcale nie jestem religijna. Nie sądzę żeby "mój "bóg był specjalnie zainteresowany moim codziennym słownikiem, więc nie widzę problemu :P
Ostatnio zmieniony 17 paź 2010, 16:41 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Moja mądrość.

12
roxis84 pisze:wzywam imię Pana Boga i syna jego Jezusa nadaremno..
Nie da się wzywać imienia Boga nadaremno. To SŁOWO ma tak silną energię, że wymówienie go nie może pozostać bez skutków. Dlatego lepiej używać słów w sposób przemyślany i świadomy, a Tego Słowa - w szczególności.
Ostatnio zmieniony 19 paź 2010, 21:43 przez ReKa, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.

Re: Moja mądrość.

13
ReKa pisze:Nie da się wzywać imienia Boga nadaremno. To SŁOWO ma tak silną energię, że wymówienie go nie może pozostać bez skutków. Dlatego lepiej używać słów w sposób przemyślany i świadomy, a Tego Słowa - w szczególności.
A jakich to skutków, skoro już wspominasz o tym, bo nie wiem na co mam się gotować ;)
Ostatnio zmieniony 20 paź 2010, 1:51 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Moja mądrość.

14
Lufestre,

ja mogę powiedzieć, co wiem na ten temat. Aby zrozumieć, jaką Moc posiada wypowiadane słowo Bóg, to trzeba wiedzieć i być świadomym wibracji, które nas otaczają i przenikają każdy atom i każdy elektron, każdą drobinę w kosmosie, którą jesteś sobie w stanie wyobrazić.
Zobacz teraz skalę wibracyjną kosmicznego życia, na samej górze tej skali jest właśnie słowo Bóg. Dla tych, którzy są na prawdę tego świadomi, wypowiadanie słowa Bóg jest potęgą.
Kiedy wypowiadasz słowo Bóg z pełnym zrozumieniem, to podnosisz wibracje swojego ciała.
Wypowiedz to słowo powiedzmy 1000 razy a później sprubuj powiedzieć coś, co w twoim przekonaniu jest negatywne, złe. NIe dasz rady tego zrobić, negatywne nie przejdzie przez gardło.

Oczywiście, wszystko zależy od tego, na ile dana osoba jest świadoma Boga, jako energij, wibracji a nie Boga osobowego.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2010, 9:55 przez ahtmar, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Moja mądrość.

15
Bóg nie ma na imię: 'Bóg', to raz.
dwa, Bóg ma wiele imion. recytowanie ich jest dobra duchowa praktyka.

[youtube][/youtube]
Ostatnio zmieniony 20 paź 2010, 13:07 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Moja mądrość.

16
Ateiści bardzo lubią krzyczeć w próżnie - wiem po sobie. Do "Jezu Chryste" w połowie, w chwili uniesienia, dochodzi jeszcze paskudna "kurwa". I póki co nic się nie stało;)
Ale cieszy, że sporo osób zwraca uwagę na fakt, że wyłącznie dla osób wierzących pewne słowa są performatywami, a dla innych jednak pustosłowiem;)
Ostatnio zmieniony 21 lis 2010, 0:54 przez zasm, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Moja mądrość.

17
Sam jestem ateistą i owszem często mówię " O Boże" czy "Jezuuu", ale jest to spowodowane tym że te słowa w pewnym stopniu weszły juz do naszego języka jako przerywniki jak ktoś już wcześniej wspomniał. Ktos też napisał wcześniej że nie da się wymawiać imienia Boga nadaremno bo ma zbyt wielką moc. Bóg, Jezus czy Matko Boska podkreślam MOIM ZDANIEM są to zwykłe słowa któew służą do okłamywania samego siebie i manipulowania innymi, takie jest moje zdanie na ten temat, oczywiście nie chcę się kłócić o to, ale jak już wcześniej wspomniałem jest to moje zdanie, a forum jest po to aby można było je wyrazic.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2010, 16:53 przez House, łącznie zmieniany 2 razy.
Everybody lies!!!

Re: Moja mądrość.

18
Jak najbardziej forum jest po to, żeby wyrazić swoje zdanie.

Ale wiesz, słowa mają ogromną moc... Warto zwracać uwagę na to, co wypowiadamy. Wielokrotnie sami sobie szkodzimy (nie mówię tu akurat o w/w "przerywnikach").
Ostatnio zmieniony 26 lis 2010, 17:37 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Moja mądrość.

19
Owszem, warto uważać na to co sie mówi, to nie podlega dyskusji, ale moja wypowiedź odnosiła się akurat głównie do tych przerywników, bo i temat jest właśnie o nich, ja tylko dodatkowo odniosłem sie do wypowiedzi użytkowniczki ReKa i wyraziłem własną opinie na ten temat. Poza tym każdy sam bierze odpowiedzialność za to co mówi. Widzę że chyba zaczyna rodzić się ciekawa dyskusja:).
Ostatnio zmieniony 26 lis 2010, 19:14 przez House, łącznie zmieniany 2 razy.
Everybody lies!!!

Re: Moja mądrość.

22
Jaka jest wartość słów, nawet największych w treści, które zostały wypowiedziane w emocjach? Echo je odbiło kilka razy i …ucichły.
Ich wartość była równa chwilowym odruchom serca. Albo nawet mniejsza. Po jednym i po drugim – tylko wspomnienie.
Parole, parole, parole….
Nie dajmy się zwieść pięknie brzmiącym wyrazom. To tylko mydlane bańki wypełnione niczym.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2011, 15:35 przez SELENE, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Moja mądrość.

24
Są takie słowa, które wtapiają się w nasze serca i dusze. Potrafią je zbombardować.
Bywa, że słowo działa na nasze uczucia jak broń jądrowa: najpierw jest fala uderzeniowa, potem promieniowanie cieplne, promieniowanie przenikliwe ...a na końcu promieniotwórcze skażenie terenu. Niektóre uczucia giną na miejscu inne chorują na chorobę popromienną.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2011, 21:54 przez SELENE, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Moja mądrość.

25
Nie wzywam Boga.
Co do przekleństw to prawie w ogóle ich nie rzucam.
Może kiedyś wzywałem na daremno Boga.
Obecnie jednak przystaję przy: "O rety", "O rany".
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2011, 11:32 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Moja mądrość.

26
przykazanie powiada nie używaj imienia
JHWH Boga Twojego do rzeczy czczych.
Jezus ,bóg itp,nie są imionami Boga.Powstaje zatem pytanie czym są rzeczy czcze?
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2011, 0:18 przez tubył, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Moja mądrość.

27
Imieniem Boga jest imię człowieka, który uznaje Boskość w sobie.
Kiedy człowiek nie uznaje Boga w sobie, to jego imię też jest imieniem Boga, ale człowiek ten nie jest tego świadomy.

Dla mnie "czcze" jest np. powtarzanie, że Bóg dał jakieś przykazania
Bóg przejawia się przez człowieka i jest on nieograniczony w swym działaniu.
Każde przykazanie jest ograniczaniem Boga w działaniu.
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2011, 9:41 przez ahtmar, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Moja mądrość.

28
tubył pisze:przykazanie powiada nie używaj imienia
JHWH Boga Twojego do rzeczy czczych.
Jezus ,bóg itp,nie są imionami Boga.Powstaje zatem pytanie czym są rzeczy czcze?
człowiek świadomy prawdziwej istoty Boga i tego, że od zawsze ma Go w sobie nie potrzebuje żadnych "przykazań". Będąc świadomy Boskości sam nie robi nic z rzeczy przez ogół ludzki uznanych za "złe", taki człowiek jest po prostu Miłością
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2011, 11:01 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Moja mądrość.

29
To że ludziom o różnych przekonaniach ,zdarza się używać tych słów jako wyrażających emocje ,świadczy tylko o tym ,że wychowali się w takiej a nie innej kulturze opartej na takiej a nie innej tradycji. To ,że ich nadal używają w różnych sytuacjach ,pewnie całkiem mimowolnie, ma swój wyraz w tym,że nie do końca są świadomi swojego światopoglądu i nie potrafili się uwolnić od naleciałości językowych ,które wrosły w ich słownictwo w procesie edukacji. Człowiek świadomie dokonujacy pewnych wyborów światopoglądowych,stara się odciąć od wszystkiego co związane z tym czego nie akceptuje. Ja tak właśnie robię i nigdy nie używam tych właśnie słów - w takich sytuacjach. Staram się kontrolować emocje i nie reagować w schematyczny ,wyuczony (wytresowany) sposób. Nie używam przekleństw,zawsze uważałem ,że nie należy ich używać ,broniłem się przed tym,choć czasem aż mnie korciło by siarczyście zakląć, uważałem (wciąż tak myślę) iż przeklinanie jest aroganckie ,chamskie i nieprzyzwoite. Owszem miałem swoje "brzydkie wyrazy" typu :kurde,kurna,cholera ,kurczaki,choroba ,ale sami przyznacie ,że to raczej "nie szkodliwe" wyrażenia. Tak ..,wychowałem się w rodzinie katolickiej lecz ani to ani presja środowiska nie zdołały mnie okiełznać i rozpocząłem odkrywanie świata bez religii wiele lat temu. Jestem ateistą ,to mój świadomy wybór dokonany drogą poznawania,wnioskowania,drążenia ,studiowania tekstów,poszukiwania ich znaczenia - samodzielnego myślenia i rozwoju.
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2011, 21:03 przez Yoda, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”

cron