Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

181
polliter pisze:Religię uważałem, uważam i będę uwazał za zło. . Rozsądek powoli zwycięża
:brawo:

człowiek nie potrzebuje religii chorych i konfrontacyjnych. człowiek potrzebuje jasnych ram prawnych swojego postępowania. nową biblia ludzkości powinien być kodeks karny skompilowany z cywilnym i wszystko byłoby OK
Ostatnio zmieniony 20 maja 2012, 6:25 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

182
Polli, ludzie potrzebuja wiary. Czegos co da im nadzieje. To jest podloze kazdej religii. Ateizm wyrasta takze z tego podloza.
Misiu...zadne odgornie narzucone normy etyczne, moralne, nie dadza nic jezeli nie bedzie ich w ludziach. Jesli nie wyplyna z serc ludzkich. A sa tam. Czemu wiec ludzie szukaja ich w religiach? Czemu zamiast wydobyc je z siebie- pozwaja by uczyli ich roznej masci kaplani?
Czy potrafisz jednym zdaniem okreslic co jest moralne?
Masz racje, ludzie potrzebuja odmiany, ale ona musi przyjsc z ich wnetrza, a nie z zewnatrz
Ostatnio zmieniony 20 maja 2012, 7:44 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

187
Polli, ludzie potrzebuja wiary. Czegos co da im nadzieje.
Andreczko, przecież ja tego nie kwestionuję. Za wroga uważam religię, a nie wiarę. Pisałem o stadnej wierze, w poprzednim poście również to słowo wytłuściłem. Miliony osób nie może wierzyć w to samo, w te same dogmaty, tę sama interpretację pism świętych. Dla bycia w stadzie, przymykają oko na swoje prawdziwe poglądy, ktore nie zgadzają się z poglądami innych. Przynależność do jakiejkolwiek religii jest konformizmem czystej krwi. Co człowiek, to zdanie. Jak to się ma do religii, w której wszyscy wierzą w to samo?
Jeden katolik używa gumki, drugi pigułek. Obaj chodzą do kościoła i obaj myślą, że wszystko jest o.k. a nie jest, bo grzeszą, tylko, że albo nie dopuszczają tej wiedzy do siebie (lepiej nie wiedzieć), albo naprawdę nie wiedzą. W tym samym kościele spotykają katolika, który nigdy nie używał gumek i pigułek. Oni wszyscy wierzą w to samo? Wszyscy myślą, że nie robią nic złego (no bo, cholera, nie robią), a łamią, świadomie lub nie, nakazy religii, do której chcą należeć. Tu przymknąć oko, tu niedoczytać, tu niedosłyszeć, byle tylko być w stadzie.
Dlatego cieszę sie, że pojawiają się znaki końca tej głupoty zwanej religią.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2012, 12:43 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

188
Polli, zgoda, ale: moze byc konformizmem- nie musi. Kiedy jest?
Dalej: jeden wierzacy- to jeden czlowiek...dwoch, trzech to co?
Nie, Polli, religia nie istnieje sama z siebie i takze jako taka nie znaczy nic. Jest taka jakimi sa wyznajacy ja ludzie. To oni tworza religie, tym w co uwierza. Przyjrzyj sie zatem temu pierwszemu...
Ostatnio zmieniony 20 maja 2012, 13:01 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

189
Polli, zgoda, ale: moze byc konformizmem- nie musi. Kiedy jest?
Kiedy dopasowujesz swoje poglądy do poglądów innych, przymykając oczy na to, że nie we wszystkim się z nimi zgadzasz, byle nalezec do danej grupy. Uwazasz, że Adam i Ewa to bzdura, ale co tam, machniesz reką i nie będziesz się do tego przyznawać, przecież to szczegół, a mogę należec do jakiejś społeczności.
Dalej: jeden wierzacy- to jeden czlowiek...dwoch, trzech to co
To dwóch, trzech wierzących. :D Niech sobie wierzą osobno. Gdy zbiorą się w grupe, to jeden powie, że Adam i Ewa istnieli i, żeby być razem cała trójka musi to zaakceptowac, bo jak nie, to wypad z grupy. Jakie są mozliwe reakcje?
1. "A niech ci będzie, nie zgadzam się z tobą, ale w kupie siła. Będę myslał swoje, ale nie będę się z tym afiszował"
2. "Kij wam w oko, nie będę dopasowywał swoich pogladów do idei, z ktorymi się nie zgadzam"
Ktore wyjście jest uczciwsze?
Nie, Polli, religia nie istnieje sama z siebie i takze jako taka nie znaczy nic. Jest taka jakimi sa wyznajacy ja ludzie.
Tak, w ten sposób sami zakladają sobie kajdany. Proba zinstytucjonalizowania wiary jest skazana na porażkę.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2012, 13:54 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

190
Moze nie az tak. Wiara powinna byc poparta doswiadczeniem by stala sie wiedza osobista. To w co wierza wyznawcy religii, przychodzi z zewnatrz, niejako narzucona odgornie. I pozostaje w sferze teorii, zobacz- juz nawet nie chodzi o to ze malo kto wie w co wierzy. Oni nawet nie czuja potrzeby by to wiedziec. To jest handelek wymienny- ja Panu B wyklepie modlitwe, a On mi cos tam w zamian...wsrod tej bezmyslnej masy sa wspaniali madrzy ludzie, ktorym nie wystarcza teoria wiec szukaja jej potwierdzenia w praktyce. A pozostali, coz- wierza tak jak ich nauczono i w to co im pokazano. Nie widzac siebie. Ale to nie ich wina, ani religii ani nawet wiary przeciez, prawda? Wiec czyja, kazde zlo ma jakies korzenie Polli...religia jest zniewoleniem tego co rodzi sie jako wolna wola. Co ja zniewala?
I mowiac o religii pamietaj jednak ze to czlowiek, powielony w wielu formach. To w nim tkwia korzenie tego co zwie sie zlem. Kazdym, nie tylko tym ktore niesie religia. Dlaczego wiec czlowiek ktory rodzi sie wolny, zamienia te wolnosc na wiare? Komu wierzy...bo nie sobie przeciez?
Ostatnio zmieniony 20 maja 2012, 21:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

191
W człowieku tkwi zło, więc w religii, która stworzył, to zło równiez istnieje. Wychodzi na to, że się zgadzamy, więc nie wiem do kogo pijesz?
Wiec czyja, kazde zlo ma jakies korzenie Polli...religia jest zniewoleniem tego co rodzi sie jako wolna wola. Co ja zniewala?
To proste - konformizm. :D
Dlaczego wiec czlowiek ktory rodzi sie wolny, zamienia te wolnosc na wiare? Komu wierzy...bo nie sobie przeciez?
Tego dylematu nie rozpatruję. Człowiek nie rodzi się wolny, bo od razu jest wtłaczany, bezwolnie, w jakąś religię, czy to przez chrzest, czy przez obrzezanie, zależy w jakiej kulturze ma "pecha" się urodzić.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2012, 23:03 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

192
Dobrze. Chyba nieco inaczej rozumiemy konformizm, ale to w tej chwili nieistotne.
Czlowiek rodzi sie jako wyraz wolnej woli. Co wtlacza te wole w ramy?
Co staloby sie gdyby nie bylo tych ram? Wyobrazasz to sobie?
Ostatnio zmieniony 20 maja 2012, 23:23 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

193
Co wtlacza te wole w ramy?
Inni ludzie. Bez pytania przypisują noworodka do religii, czy to za pomocą chrztu, czy obrzezania.
Co staloby sie gdyby nie bylo tych ram? Wyobrazasz to sobie?
Świat bez religii? Jak w "Imagine" Lennona? Piękne...
Ach, rozmarzyłem się...
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 20:09 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

196
Jak najbardziej lepiej spojrzeć w głąb siebie,odkryć siłę która tkwi w Tobie to tak naprawdę jedyna rzecz jaką warto nazwać Bogiem o wiele lepsza od tego głupca który każe uklękać przed swoim obliczem,składać ofiary i modły.Ateizm wyjdzie każdemu na dobre,Bóg tylko cię ogranicza narzucając swoje zasady.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 22:25 przez NowoNarodzony, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym musiał jednak znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

197
NowoNarodzony pisze:Jak najbardziej lepiej spojrzeć w głąb siebie,odkryć siłę która tkwi w Tobie to tak naprawdę jedyna rzecz jaką warto nazwać Bogiem o wiele lepsza od tego głupca który każe uklękać przed swoim obliczem,składać ofiary i modły.Ateizm wyjdzie każdemu na dobre,Bóg tylko cię ogranicza narzucając swoje zasady.
nic dodać...
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 22:33 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

198
Bog nikogo nie ogranicza, nie rob z Niego durnia. Sam siebie mialby ograniczac bedac nieograniczonym? To ludzie ograniczaja sie swoja ignorancja. Tym czego nie rozumieja. Polli, zadam Ci proste pytanie: dwa bieguny- po jednej stronie wierzacy czlowiek- po drugiej czlowiek niewierzacy. Co jest w srodku?
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 22:39 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

199
Andra Jeśli Bóg jest wszechmocny to potrafi stworzyć kamień którego sam nie potrafiłby podnieść?
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 22:52 przez NowoNarodzony, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym musiał jednak znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

200
bóg to ja to my. ma takie same ograniczenia jak człowiek. czy bóg potrafi stworzyć taki przedmiot który nie zniszczy?czy jeśli nie to jest wszech? a jeśli zniszczy to też nie jest wszech. to durne rozważania na temat bogów. czy moge jako bóg zabrać Ci życie? czy będę wtedy Twoim bogiem? tak ale dać Ci go już nie mogę itd głupie rozważania człowieka myślącego że jest coś co kieruje jego życiem, jego energią w kosmosie. a jakby tak bóg=człowiek to nie prościej byłoby?
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 22:57 przez teddybear, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

201
teddybear pisze:bóg to ja to my. ma takie same ograniczenia jak człowiek. czy bóg potrafi stworzyć taki przedmiot który nie zniszczy?czy jeśli nie to jest wszech? a jeśli zniszczy to też nie jest wszech. to durne rozważania na temat bogów. czy moge jako bóg zabrać Ci życie? czy będę wtedy Twoim bogiem? tak ale dać Ci go już nie mogę itd głupie rozważania człowieka myślącego że jest coś co kieruje jego życiem, jego energią w kosmosie. a jakby tak bóg=człowiek to nie prościej byłoby?
Bóg=Człowiek-dokładnie
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 23:03 przez NowoNarodzony, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym musiał jednak znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

202
NowoNarodzony, a spytaj Boga, ja mam na imie Ania:p. To iscie ludzka cecha - przypisywac Bogu swoje ograniczenia. Nie wspomne o hmm zdurnowaceniu: a na cholere Bogu bylby taki kamien? On w przeciwienstwie do ludzi rzeczy bez celu i bez sensu nie robi. Takoz nie bawi sie w bezsensowne pytania . Tym rozni sie od czlowieka:D.
Albo czlowiek od Boga, to juz dowolnie.
Rownanie sliczne. Ego tez sliczne wychyla sie z niego. Bog= czlowiek...doprawdy? Kazdy czlowiek? Tylko czlowiek?
A co to jest czlowiek?
Ja rozumiem ze fajnie myslec ze jest sie Bogiem, tylko w ten sposob zamiast siegnac boskosci, Panowie sprowadzaja ja do parteru. Jakby nie w ta strone...na parterze karaluchy najczesciej siedza. Bog nieco wyzej.
To co jest w srodku pomiedzy wiara a niewiarap? Dowiem sie od Panow Bogow?
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 23:43 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

203
Pany Bogi mają racje tylko ze potrzeba jeszcze jakiejś refleksji nad ludzką naturą, mozna komuś pokazać typa machającego łopatą i powiedzieć "oto człowiek" no i będzie to człowiek, czyli prawda, no ale to nie machanie łopatą jest istotą człowieczeństwa, poprostu człowiek moze se nią pomachać jeśli chce.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, 1:14 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

205
Andra pisze:NowoNarodzony, a spytaj Boga, ja mam na imie Ania:p. To iscie ludzka cecha - przypisywac Bogu swoje ograniczenia. Nie wspomne o hmm zdurnowaceniu: a na cholere Bogu bylby taki kamien? On w przeciwienstwie do ludzi rzeczy bez celu i bez sensu nie robi. Takoz nie bawi sie w bezsensowne pytania . Tym rozni sie od czlowieka:D.
Albo czlowiek od Boga, to juz dowolnie.
Rownanie sliczne. Ego tez sliczne wychyla sie z niego. Bog= czlowiek...doprawdy? Kazdy czlowiek? Tylko czlowiek?
A co to jest czlowiek?
Ja rozumiem ze fajnie myslec ze jest sie Bogiem, tylko w ten sposob zamiast siegnac boskosci, Panowie sprowadzaja ja do parteru. Jakby nie w ta strone...na parterze karaluchy najczesciej siedza. Bog nieco wyzej.
To co jest w srodku pomiedzy wiara a niewiarap? Dowiem sie od Panow Bogow?
Wszyscy wierząc przypisują Bogu tylko dodatnie cechy,nigdy ujemnych ale dlaczego?ze strachu?boisz się piekła i nie powiesz złego słowa na Wielkiego Brata.Nie robi nic bez sensu?Jaki jest sens w tym,że umiera nowo narodzone dziecko,ojciec rodziny ginie w wypadku,trzęsienie ziemi zabija ludzi,jaki jest w tym sens?Wytłumacz mi to prosto i zwięźle bez owijania w nie wiadomo jakie teologiczne zawiłości.Mów jak do zdurnowaciałego idioty za którego mnie przecież masz(tylko dlatego,że postawiłem niewygodne pytanie) proszę Cię zniż się do poziomu parteru(wiesz kto tam siedzi?)i odpowiedz.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, 7:54 przez NowoNarodzony, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym musiał jednak znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

206
Nie mam Cie za durnia. Gdybym uwazala Cie za niego, nie rozmawialabym z Toba.
A nie przychodzi Ci do glowy ze nie ze strachu mozna sie nie bac piekla? Nasz poziom strachu jest rowny naszej swiadomosci siebie.
Nie zadaj ode mnie odpowiedzi na wszystkie pytania swiata- nawet Bog jej nie zna. Na nie musza odpowiedziec ci ktorzy stawiaja pytania. Dlaczego czlowiek cierpi...zapytaj go o to? Poszukaj odpowiedzi w sobie- sposobu by nie cierpial. Dlaczego Ziemia drzy? Zapytaj zycia...odpowie Ci tak jak wyzej. Nie obwiniaj Boga za nic. On nie pyta i nie odpowiada. Nie daje i nie zabiera. Nie nagradza i nie karze. On jest. Jest wszystkim...pytaniem i odpowiedzia, nagroda i kara...wiara i niewiara. Pomiedzy tym jest czlowiek. Wiec odpowiedz sobie dlaczego jest jak jest. Jest- to Bog. Dlaczego- dlatego...to juz musi czlowiek. By stac sie Bogiem. Czlowiek nie jest Bogiem. Odwrotnie, wiesz?
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, 8:26 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

208
Ja tylko pytam o to co jest w centrum- pomiedzy dwoma biegunami tego samego? Ciekawe ze wiedzac tyle o Bogu, tym ktory jest i tym ktorego nie ma , nie widzi sie siebie. Faktycznie pod latarnia najciemniej?
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, 11:02 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy ateizm może uchronić ludzkość?

210
Andra pisze:Latwiej byc Bogiem niz pomyslec? No ciekawe...
Co laczy dwa bieguny?
Conan, ja Cie wsciekle lubie, ale nie prowokuj mnie do pytania o to co to jest Bog
Andra tez Cię bezwzględnie lubię ale nieda się odpowiedzieć na to, czegoś nie pomijając, bo Boga nie ogarnia się rozumem od tak sobię ;) Spoiwem jest zawsze coś pozytywnego, potencjał i moc są dobre, a niemoc i bezsilność są złe, rzecz w tym ze potencjał mozna wykorzystać w dowolnym kierunku.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2012, 11:41 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”

cron