Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

32
O jakim pośrednim ogniwie piszesz w obu koncepcjach? :rolleyes: :rolleyes: :rolleyes:
Co miałoby zostać odnalezione? W ewolucjonizmie są całe linie i formy pośrednie np. przejścia ryby-płazy (tiktaaliki, ichtiostegi, tetrapody, ryby kostno-szkieletowe itd.) I tu różnica - ewolucjonista pokazując te formy pokazuje ... prawidłowość swojego poglądu, nauki, naturalnych mechanizmów przechodzenia jednego organizmu w drugi. Odkryto wiele dokładnie przewidzianych kopalin co świadczy o poprawnosci założeń ewolucjonizmu.
Za to nadnaturalista te same fakty i dowody interpretuje wg. swoich wierzeń i przekonań, widzi w nich ingerencję nadprzyrodzoną.
Takich ingerencji miałyby być trzy - stworzenie obecnego świata, stworzenie życia i stworzenie człowieka/nadanie mu duszy w tzw. skoku ontologicznym. Żadnego z tych etapów nie potwierdza ani ewolucjonizm, ani żadna nauka. Co gorsza ostatnio S. Hawking wzburzył wielu oświadczeniem, że do powstania świata Bog nie był potrzebny. Oj się działo. Ale chyba bez rozlewu krwi :)

PS. Merkaba, mam nadzieję, że napiszesz coś samodzielnie w temacie. Możemy to przedyskutować i liczę na Twój udział.
Rzut oka pokazuje raczej absurdy argumenatcji z pow. linka.
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2011, 16:38 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

33
bezemocji pisze:O jakim pośrednim ogniwie piszesz w obu koncepcjach? :rolleyes: :rolleyes: :rolleyes:
przyznaję samokrytycznie, że moja "wiedza" w tym temacie skończyła się na tym, że ponoc wciąz brakuje ogniwa ewolucji pomiędzy małpami a człowiekiem i o tym ogniwie mówię
bezemocji pisze:PS. Merkaba, mam nadzieję, że napiszesz coś samodzielnie w temacie. Możemy to przedyskutować i liczę na Twój udział.
Rzut oka pokazuje raczej absurdy argumenatcji z pow. linka.
fakt, w innych wątkach tez pełno powklejanych cytatów nie wiadomo skąd wziętych, za to jak widac traktowanych jako "argumenty nie do obalenia" bo ktos cos takiego powiedział/napisał
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2011, 17:05 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

34
merkaba pisze:ABSURDY I NIEDORZECZNOŚCI
kluczowych dogmatów współczesnej teorii ewolucji
http://potop-exodus.w.interia.pl/stworz ... surdy.html
Czytałem to już kiedyś.
Z wieloma tezami o ile pamiętam się nie zgadzałem.
Może ktoś zaryzykuje i skopiuje ten tekst?
Bo przeglądarka informuje mnie(a dokładnie plugin WOT), że trzeba się bać o prywatność, jest też zła wiarygodność operatora i zaufanie wśród internautów też ma słabe.

Teoria ewolucji ma zapewne parę luk a i tak wydaje się wiarygodniejsza(są dowody) niż Kreacjonizm.
Co do Boga to wychodzę z założenia, że najrozsądniej wierzyć w to co można udowodnić.
Chrześcijanie też nie mogą udowodnić, że Allah nie istnieje.
A sami nie potrafią innym udowodnić, że ich Bóg istnieje.
Jedyne co wydaje się być pewne, to to, iż do stworzenia świata była potrzebna ogromna energia a organizmy tak czy siak się rozwijają i mogą ewoluować czy mutować.
Nawet sami bawimy się w krzyżówki, stąd tyle ras psów.
Szymon pisze:fakt, w innych wątkach tez pełno powklejanych cytatów nie wiadomo skąd wziętych
Ciach, wiadomo. Przecież są linki do źródeł.
Skoro nie wierzymy w coś co ktoś napisał i od razu wykluczamy, że pisze prawdę to wszelkie dyskusje uważam zatem za zbędne.
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2011, 17:11 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

35
Nebogipfel pisze:
Szymon pisze:fakt, w innych wątkach tez pełno powklejanych cytatów nie wiadomo skąd wziętych
Ciach, wiadomo. Przecież są linki do źródeł.
Skoro nie wierzymy w coś co ktoś napisał i od razu wykluczamy, że pisze prawdę to wszelkie dyskusje uważam zatem za zbędne.
tylkko ci się wydaje że wszędzie sa linki. a jeżeli coś czytam i DLA MNIE tro są brednie to nikt mnie nie zmusi do tego, abym zaczął w to wierzyć.A jeżeli uważasz, że w tym momencie dyskusja nie ma sensu to jesteś w poważnym błędzie, gdyz dopiero na podstawie różnic w poglądach opiniach można zacząć dyskutować....chociażby dlaczego uważam za brednie coś, co dla kogoś innego jest oczywista prawdą - albo vice versa. chcesz dyskutować tylo tam, gdzie się z kims zgadzasz??
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2011, 17:25 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

36
Szymon pisze:tylkko ci się wydaje że wszędzie sa linki. a jeżeli coś czytam i DLA MNIE tro są brednie to nikt mnie nie zmusi do tego, abym zaczął w to wierzyć.
Ok. Zgadzam się.

Szymon pisze:A jeżeli uważasz, że w tym momencie dyskusja nie ma sensu to jesteś w poważnym błędzie, gdyz dopiero na podstawie różnic w poglądach opiniach można zacząć dyskutować....
Zgadzam się.
Niemniej fajnie by było jakby nikt z góry wszystkiego nie wykluczał i potrafił pójść też na kompromis albo chociaż był uprzejmy napisać analizę.


Szymon pisze:chociażby dlaczego uważam za brednie coś, co dla kogoś innego jest oczywista prawdą - albo vice versa. chcesz dyskutować tylo tam, gdzie się z kims zgadzasz??
Nie. Lecz pisanie, że coś jest brednią(zwłaszcza nie zapoznawszy się bardziej) niczego w sumie nie wnosi.
Wolałbym dyskutować z oponentem i wspólnie analizować wszystko(bo nieomylny nie jestem) niż uciąć dyskusję słowem "głupota".
Najwyżej by mnie nie przekonał, lecz jakiś dialog jednak by istniał i można by starać się zrozumieć sposób myślenia oponenta.
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2011, 17:49 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

37
ogólnie odpisze - OK :) ale czasem niektóre posty albo "wklejki" są dla mnie tak dołująco bredniaste ,że szkoda mi nawet chęci na tłumaczenie why :) no i nie widze absolutnie żadnego sensu w dyskutowaniu z fanatykami wszelkiej maści :gun: :jap3:
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2011, 17:51 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

38
to dzisiaj człowiek - "wielki kreator" wziął korbę ewolucji w swoje ręce , kręci nią jak szalony , aż mu sie samemu zawirowało w głowie , puścił w samopas swój bios , by umysł zakochany w technice jeno dobił ostatnie instynkty :crez:
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2011, 19:07 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

39
Aby pokonać wroga warto go poznać a fanatycy mogą stanowić zagrożenie dla życia, patrz --->separatyści i fundamentaliści.
:D
Pies nie jest zakochany w technice a był pokazany film jak jest pozbawiony instynktu przeżycia..Zatem technika jest w przypadku tym zbędna.
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2011, 20:57 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

41
Sosan pisze:Ruch , który powstał wokół Osho. żadnej wiary czy przesłanek, tylko samo doświadczanie własnej ciszy, metody naukowe opierające się na odhipnotyzowaniu człowieka, medytacji itd.
Za pomocą "naukowych" metod mozna tez zmienić człowieka w "rośline" albo maszyne do zabijania, wmówić ze najwazniejsza jest ojczyzna albo Bóg albo partia... tu zaś mamy coś w rodzaju buddyzmu, religianci tez zasłaniają się nauką tylko ze nie jawnie, znaczy się stosują psychologiczne sztuczki(psychologia to nauka).Mozna doświadczyć czego się chce nie tylko własnej ciszy... nie masz pewności jak na kogoś zadziała medytacja bo nie wiesz z kim masz doczynienia i nie wiesz co ktoś chce przez to osiągnąć.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2011, 22:46 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

42
Conan Barbarzynca pisze:Za pomocą "naukowych" metod mozna tez zmienić człowieka w "rośline" albo maszyne do zabijania, wmówić ze najwazniejsza jest ojczyzna albo Bóg albo partia... tu zaś mamy coś w rodzaju buddyzmu, religianci tez zasłaniają się nauką tylko ze nie jawnie, znaczy się stosują psychologiczne sztuczki(psychologia to nauka).Mozna doświadczyć czego się chce nie tylko własnej ciszy... nie masz pewności jak na kogoś zadziała medytacja bo nie wiesz z kim masz doczynienia i nie wiesz co ktoś chce przez to osiągnąć.
W omawianym przeze mnie przypadku mamy jedynie do czynienia z rozwijaniem własnej indywidualności i świadomości, wyjściu poza wszelkie autorytety, używaniu inteligencji, osłabianiu siły uwarunkowania, wejście w " świat" uwagi, obecności, zakorzenienia tu i teraz... Wiec jest to zupełnie odwrotny proces od zamiany człowieka w roślinę czy maszynę do zabijania. Piszesz o hipnozie, a ja mam na myśli de-hipnozę.

Cisza jest brakiem doświadczania.. zostaje sama świadomość, ocean jest bez fal. Tylko wówczas jesteś poza uwarunkowaniem i zyskujesz wgląd, kim naprawdę jesteś.

Medytacja to podróż wgłąb siebie. Ludzie różnią się pod względem uwarunkowania. Fale mogą mieć różne kształty, ale cisza jest zawsze taka sama. Oczywiście czym większa identyfikacja z falami, tym większy opór, agresja.. np uwarunkowanie katolickie. Zwracanie uwagi osobie zahipnotyzowanej katolicyzmem na pewne absurdy i zabobony, jakie są częścią tej ideologii przypomina nierzadko zabieranie głodnemu psu jedzenia.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2011, 23:20 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

43
Crows pisze:dzisiejsze psy i koty udomowione sa juz tak samo odnaturzeni jak człowiek technologiczny
Nie Crows. One "ewoluowały" :) W końcu pierwszymi astronautami były psy/suczki.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2011, 23:28 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

44
Sosan, ja się nie czepiałem Osho tylko zasłaniania się nauką w celu przepychania swoich duchowych prawd, i nawet nie o samą nauke mi chodzi bo nie uwazam jej za coś złego, tylko o ten "fetysz" nauki jako Boga, nauki humanistyczne są narzędziem propagandy... ja szanuje Ciebie i to kim jesteś i wiem ze są ludzie podobni do ciebie o podobnych potrzebach, ale to się nie tyczy wszystkich, nawet cisza moze być rózna w zalezności od tego jaki "duch unosi się ponad wodami", wychodzisz z załozenia ze wszyscy religianci to zniewoleni idioci ale się mylisz, są tacy co poprostu to lubią, wykazując komuś absurdalność jego przekonań nie zmienisz jego duszy bo nie kazdy siedzi w umyśle. Co do teori ewolucji to podobnie jak Szymon mam wyrąbane na to czy pochodze od małpy czy od kosmitów bo jestem kim jestem, ale jak na chłodno o tym myśle to ewolucja w Darwinowskiej wersji wydaje mi się mało prawdopodobna(zbyt krutki czas).
Ostatnio zmieniony 13 cze 2011, 1:27 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

48
Conan Barbarzynca pisze:Polecam ksiazkę "Zakazana Archeologia",ewolucja to szerokie pojęcie, chodzi o aktualną wersje ktura jest mocno naciągana i nie udowodniona tak naprawdę, człowiek MUSI znać prawdę o swoim gatunku, nie moze przyznać ze guzik wie bo to zaprzeczało by wszechwiedzy kapłanów(naukowców).
Polecana książka to publikacja Cremo i Thomsona w jakiej przedstawiono "dowody" na życie ludzi w epoce ... dinozaurów i epokach geologicznych. Są to np. złote łańcuszki zw bryłach węgla, odciski butów praludzi, stopy metali itp. Podobne rewelacje głosił swego czasu nasz M.Giertych, specjalista akurat od dendrologii, nie paleontologii. Widocznie przeważyło myślenie ideologiczne, może typowo kreacjonistyczne.
Tak czy owak zgromadzone artefakty, odciski, skamienieliny i przedmioty okazały się głównie XIX wiecznymi falsyfikatami i naciąganiem interpretacji zgromadzonego materiału. Jeden z takich przykładów, dokładny zapis z tej książki przytoczyłem w innym dziale. Trzeba przyznać, że fałszerstwa nie omijały również darwinistów, przykład - czaszka z Plitdown. W sumie książka z serii biology-fiction, a jakże z posmakiem spisków i ukrywanych tajemnic. :)
Ostatnio zmieniony 13 cze 2011, 11:09 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

49
Watykan: teoria ewolucji nie jest sprzeczna z Biblią
http://www.rp.pl/artykul/191927.html
Archeolodzy i antropolodzy na ogół stoją w takim przypadku na słabszej pozycji niz genetycy. Po pierwsze – ich dowody są zawsze pojedyncze i fragmentaryczne. O historii ewolucji jeden ząb może powiedzieć naprawde niewiele. Po drugie: zawsze pozostaną wątpliwości, co do datowania. Do starej warstwy młody ząb mógł bowiem trafić wtórnie i przypadkowo, a archeolog nie jest w stanie wykluczyć takiego dawnego „zaburzenia warstwy”, nawet jeśli go nie widać podczas wykopalisk.
http://www.polskieradio.pl/23/266/Artyk ... -czlowieka

Darwin mógł być wdzięczny historii, że ominęła go epoka palenia na stosie za „niepoprawne” poglądy. Dzięki temu mógł liczyć nie tylko na zachowanie życia, ale również na wsparcie wielu popleczników. Mógłby się jednak zdziwić, że jego teoria, utożsamiana z samym złem, będzie słynna jeszcze długie lata. Do dziś bowiem istnieją instytuty i organizacje mające na celu obalenie współczesnego, udoskonalonego ewolucjonizmu.

Tego typu ruchy działają szczególnie prężnie w Stanach Zjednoczonych i są związane przede wszystkim z takimi odłamami chrześcijaństwa jak baptyści, czy Świadkowie Jehowy. W latach 20. XX wieku uchwalono nawet ustawy zakazujące nauki darwinowskiej teorii w szkołach. Gdzieniegdzie pokutują one do dziś – nie tyle w formie zakazu, co w jako postulat „polityki równości”, która miałaby teorie ewolucjonistyczne i kreacjonistyczne uznać za naukowo równe.
http://odkrywcy.pl/kat,122994,page,3,ti ... omosc.html
Darwin nie jest bowiem w Stanach Zjednoczonych postacią darzoną szacunkiem. Suchej nitki nie pozostawiają na nim opiniotwórcze serwisy podejmujące tematykę chrześcijańską. W jednym z nich przeczytać można, że słynny biolog był "rasistą, bigotem i dziewiętnastowiecznym przyrodnikiem, którego dziedzictwem są masowe zbrodnie." Skąd taka radykalna ocena? Zdaniem jednego z publicystów, którego tekst został opublikowany na łamach serwisu Movieguide, nieprzemyślane teorie Darwina stanowiły bezpośrednią inspirację dla Hitlera do "okrucieństw, zbrodni przeciwko ludzkości, klonowania i inżynierii genetycznej". - poinformował dziennik "The Daily Telegraph"
"To dla nas niewiarygodne, że ten temat jest wciąż tak kontrowersyjny w Stanach Zjednoczonych. Ludzie tam wciąż wierzą, że świat został stworzony w ciągu sześciu dni. Dla nas Brytyjczyków to bardzo trudne wyobrazić sobie religię po amerykańsku. Żyjemy w kraju, który nie jest już tak religijny. Ale w USA poza Nowym Jorkiem i Los Angeles religia rządzi." - stwierdził Thomas.
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,tit ... caid=6c7a8


Wracamy do średniowiecza? Wiara ponad nauke i dążenie do wyjaśnienia zjawisk i odkrywania wszechświata?
Jak nie teoria ewolucji to coś innego, ale w 6 dni nie uwierzę nigdy.
Może coś się odrzuci a lbo doda do teorii i się okaże, że słusznie?
Ciekawe, że wyznawcy innych religii tak nie atakują Darwina.
Wg Danikena o ile kojarzę to dzięki kosmitom z innej planety nagle z małpy stałs ię człowiek inteligentny.
:D

I jeszcze takie prównanie:
http://www.kabbalah.info/polakab/artyku ... onizmu.php

Chociaż śmieszy mnie kreacjonizm, że ak mocno wierzą w zapisy z Biblii.
:D
To już wolę dziurawy Darwinizm.
Ma bardziej moim zdaniem naukowe podejście i to nie religia a nauka powinna obalać w razie czego teorię ewolucji.
I taki mały cytacik z linka powyżej:
Objaśnienia naukowców często pokrywają się w założeniu, że słowo "dzień" używane w Biblii, nie należy traktować dosłownie, ponieważ to, co Bóg postrzega jako "dzień", dla nas może okazać się miliardem lat. Niektórzy starają się wyjaśnić sześciodniowy cykl stworzenia za pomocą teorii względności, w myśl której upływ czasu jest zależny od jego postrzegania. Dane archeologiczne donoszą natomiast, że biblijny opis stworzenia świata nie odpowiada w żaden sposób naukowym badaniom.

Żadna z teorii jak na razie nie dysponuje wystraczającą siłą, aby odkryć przed człowiekiem zdecydowaną, odważną ideę, która mogłaby rozprzestrzenić się jako podstawa łącząca wszystkie religie, narody i ruchy intelektualno-filozoficzne.
Moim zdaniem łatwiej połączyć narody i intelektualne niż religie..i z religią w ogóle.
Religia to wiara w zapiski, które mogą oznaczać chociażby sny.
To rżóne opowieści itp. zerbane cuzamen do cupy.
Pewnie stąd też w Biblii jest dość wiele sprzeczności.
Nijak się to ma do postrzegania świata przy współczesnym stanie wiedzy.
na przykłąd wiemy dziś, ze wybuch wulkanu z gniewem bożym ma niewiele wspólnego.
Nawet słynny potop z tego co wiem nie był aż tak duży jak widziany oczami świadków.

btw.
Przyczyny legend Analiza podań wydaje się potwierdzać fakt istnienia wielkiej powodzi ok. 6000 p.Chr. Wraz z migracją ludów neolitu pamięć o tym wydarzeniu rozeszła się po całej ziemi. Nikt wtedy nie wątpił, że ziemia nie jest płaska. Wielkie zalewy musiały się więc wiązać z zalaniem całej ziemi.
Wielkie powodzie W czasach końca epoki lodowcowej (ok. 70.000 lat przed Chr.) zdarzały się powodzie zalewające całe części lądów. Pamięć o tym mogła stopić się w jeden wielki potop i zostać przekazana nawet przez taki okres czasu. Na tej bazie powstały rozmaite legendy - różniące się w szczegółach.
Powodzie w Mezopotamii Na terenach Tygrysu i Eufratu powodzie zdarzały się bardzo często, czego dowodzą ślady kopalne. Zalewy całej doliny zdarzały się na kilka tysięcy lat przed Chr.
http://www.okiem.pl/nauka/arkanoego.htm

Tak więc myśląc o kreacjoniźmie warto też by zrozumieć cel autorów itp..
Sens opowiadań biblijnych Autor opowiadania o potopie nie zamierzał pisać historii świata, lecz skompilował znane mu opowiadania, a celem było ukazanie potęgi i opieki Boga, a także słuszności zasad moralnych, przestrzegania prawa.
Moze teoria ewolucji doskonała nie jest, lecz moim zdaniemma solidnijsze podstawy niż błędna interpretacja Biblii i opieranie się na niej jako kronice. To już bardziej można się oprzeć na kronice Galla Anonima.
Tylko on o powstaniu człowieka nic nie pisał.
:D

ps. a moż elepiej się skupić na neodarwiniźmie?
neodarwinizm, bot. kierunek ewolucjonizmu z końca XIX w., reprezentowany głównie przez A. Weismanna;
zakładał, że jedynym mechanizmem ewolucji organizmów jest dobór naturalny, a cechy nabyte w trakcie ontogenezy nie są dziedziczone.
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3946600

A tak w ogóle to czemu ludzie chcą porównać ewolucje z Biblią a nie np. Koranem czy Torą?
Są w czymś gorsze?

Co do form pośrednich...
Darwin:

Dowody pośrednie:
z zakresu anatomii porównawczej są to narządy homoloficzne i analogiczne. Występowanie narządów szczątkowych. Stąd wiemy, że człowiek pochodzi od małpy a ptaki od gadów.
z zakresu embriologii:wczesne zarodki róznych gatunków kręgowców wyglądają bardzo podobnie. Dlatego podzielono zwierzęta na Protostomia i Deuterostomia. Bardzo młody zarodek człowieka ma skrzela, ogon i strunę grzbietową.
poa tym dowodami ewolucji mogą być: rózne typy fotosyntezy (C3, C4, CAM), róznica w budowie kolagenu, cytrochromów, rodpsyny, układ ABO i Rh taki sam u ludzi i innych naczelnych.
z zakresu biogeografii:duże znaczenie organimzów reliktowych i endemitów. Istnienie reliktów polodowcowych

Dowody bezpośrednie:dowodami bezpośrednimi są wnioski wysunięte na podstawie badania materiałów kopalnych. Odkryto też tzw, brakujące ogniwa które potwierdziły słuszność teorii ewolucji np. archeopteryks (gad+ptak). Udało się prześledzić ewolucję człowieka od naczelnych.
http://www.forum.biolog.pl/posrednie-i- ... t10838.htm

A tak poza tym to, że innych form pośrednich nie znaleziono to niczego nie podważa.
W przypadku odkrywania nowych gatunków itp. to normalne.
Nie są zbadane w pełni oceany, dość mało o nich wiemy a oczekujemy, że od razu znajdziemy wszystkie formy..no litości.
Nauka to nie religia co daje nam wszystko na tacy.

ps. mam chyba Deja Vu.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2011, 16:32 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

50
Ja też wierze że świat został stworzony w 6 dni. Ale - nie materialnie a mentalnie. Świat jaki wtedy znano nie miał nazwy więc ktoś wpadł na pomysł by nazwać to co już istniało. Wystarczyło dodać troche poezji i urosło to do religii. Dla pierwszych ludzi nie było w tym nic szczególnego. Wariactwo zaczęło się całkiem niedawno. Wygląda na to że obecnie żyją na ziemi dusze najmłodsze z najmłodszych żeby nie powiedzieć najgłupsze. Najwięcej się ich wysypało w stanach.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2011, 21:14 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

52
Mniejszy chaos ? Tam każdy robi co chce - jak w piaskownicy. Naród wielkiego ego i ego jest tam bogiem. Mają m.in. przez to największą kontrole społeczną. Ta kontrola sprawia że chaos wydaje się być mały.
Ostatnio zmieniony 14 cze 2011, 8:50 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

53
Gdyby każdy robił tam co chce to Al Capone nie trafiłby za podatki..za kratki a Polański nie był ścigany, nie aresztowaliby Mansona.
I co jak co, ale ich politycy na pewno lepiej dbają o interesy kraju.
Ostatnio oglądałem o organizacji służby zdrowia i..też mają lepszą.
Szpitale nie są aż tak zadłużone - są sprywatyzowane i mają nawet zyski.
Pacjent ma wybór kiedy i kto np. będzie go operował.
W związku z tym wątpię by mieli również kolejki..
a porównaj chociażby działanie służb odpowiadających za bezpieczeństwo prezydenta.
Smoleńsk a wizyta Obamy.
Więc może bez przesady?
Ich problemem jest natomiast zaciąganie kredytów do przesady.
O ironio to włąśnie dzięki kredytom na świecie jest więcej pieniędzy w obiegu.
Ale o tym jak powstają pieniądze to na inny wątek.
Poza tym w USA to są potomkowie kolonizatorów z Europy - odnośnie "tych głupców".
Rdzenni mieszkańcy Ameryki są prawie wytępieni.

Wróćmy jednak do rozmowy na temat ewolucji - łaskawie.
Ostatnio zmieniony 14 cze 2011, 9:12 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Skutki przyjęcia "Teorii ewolucji"

54
Wszystkie dyskusje, rozprawy na temat kreacjonizmu czy ewolucji są męczace, rozwlekłe a i tak nie przekonają do swych argumentów dyskutujacych.Z chrześcijanina (katolika) stałem się z biegiem lat agnostykiem. "Przestudiowałem" wiele "świętych" ksiąg różnych religii.Twierdzę, że wszystkie religie razem wzięte tworzą kosmicznie poplątany labirynt, w ktorym każda owieczka (niezależnie od wyznawanej religii) czuje się zabłąkana, zagubiona. I solidnie nastraszona. Zwłaszcza w katolicyzmie, gdzie piekielna kara jest daniem głównym (obojętnie jak to piekło rozumieć).Religie na siłę przedstawiają Boga (Absolut - wolę to określenie) jako postać OSOBOWĄ. Wydaje się jednak, że Stwórca to ISTOTA (Duch) bez materii, istniejąca poza czasem i przestrzenią.A cały świat (wszechświat?) jest fizyczno-czasoprzestrzenną konstrukcją, którą wspomniana Istota STWORZYŁA z tylko dla siebie wiadomych powodów.W katolicyzmie np. każdy musi dążyć do zbawienia. Co znaczy "zbawić się"?Wszechmocny Duch ma milion sposobów, aby "zbawić" swoje dzieła (ludzi). Czy musiał posyłać "swojego syna" aby na ziemi doznał krwawej jatki?Tu wchodzimy w tzw. Trójcę św.". Czyli przez swoją śmierć chciał się sam przeprosić w imię grzesznych ludzi? To trochę tak, gdy aktor sam na premierę kupuje sobie kwiaty i każe wręczyć po spektaklu!Robert Monroe w swoich podróżach poza ciałem ("Dalekie podróże), doszedł do wniosku, że człowiek jest tylko ogniwem w łańcuchu pokarmowym! Człowiek żyjąc - kochając, nienawidząc, umierając - wytwarza energię (tzw. lusz), który jest magazynowany i przez odpowiednie duchowe służby (Inspeki) rozprowadzony tam, gdzie tej energii brakuje. Świnki dają mięsko, człowiek daje "lusz". Uproszczone to trochę, ale może....? Monroe po tych wycieczkach w świat astralny doszedł z ubolewaniem, do wniosku, że Bóg jego dzieciństwa umarł, że w takij formie NIGDY nie istniał (WIKIPEDIA - Robert MONROE)Drażni mnie nieraz, gdy duchowni mówią jak ważna jest modlitwa. Ale zastanawiam się, że te modlitwy to ciągłe błagania i skamlenia o COŚ. Uważam, że modlitwa, to jest chwalenie Stwórcy, podziwianie Jego Mocy, Wszechmocy. Podziwianie tego porządku w kosmosie (znamy tylko mały wycinek kosmosu!). Dlatego jako dobry były katolik nie zasnę bez krótkiej modlitwy. Nie skamlę o nic. Kilka słów w myślach, coś w rodzju:"Niepojęty choć nieskończenie wielki Panie (?) Duchu bądź pochwalony!Nie wiem czy taki kosmiczny okruch jak ja będzie przez Ciebie zauważony, ale wielbię Cię! O nic nie proszę. Ty wiesz, co jest dla mnie dobre"
Ostatnio zmieniony 15 gru 2011, 20:48 przez marko, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”

cron