Re: Agnostycyzm

1
Za Bertrandem Russellem: "agnostyk utrzymuje, że nie ma dostatecznych podstaw, by przyjąć lub zaprzeczyć istnieniu boga, jednoczesnie, może twierdzić, że istnienie boga, chociaż nie niemożliwe, jest bardzo mało prawdopodobne, może nawet być zdania, że istnienie boga jest tak mało prawdopodobne, iż w praktyce nie warto brać go pod uwagę i tym przypadku agnostyk jest bliski ateizmu...
...agnostyk moze mieć podejście podobne jest do podejścia ostrożnych filozofów do kwestii istnienia bogów starożytnej Grecji, może uważać istnienie chrześcijańskiego boga za równie mało prawdopodobne, jak istnienie bogów Olimpu i w tym przypadku, praktycznie biorąc, agnostyk nie różni się od ateisty"

Jaka jest wiec zasadnicza róznica między agnostycyzmem a ateizmem?
Ostatnio zmieniony 15 sie 2011, 9:50 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Agnostycyzm

4
Tego nie wiem, może i ateista wątpi od czasu do czasu?

Natomiast agnostyka widzę jako osobę, która nie tyle wątpi w istnienie Boga, co zakłada, że istnieje jakaś Siła Sprawcza, ale nie jest ona Bogiem religijnym.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2011, 11:12 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Agnostycyzm

5
No a agnostyk religijny, zwany teistą agnostycznym, wątpi ale wierzy, strasznie pomieszane to wszystko.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2011, 11:16 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Agnostycyzm

6
Jest zasadnicza różnica, jak było powiedziane w pewnym temacie.

Agnostyk, według opisu, nie ma dowodów na istnienie Boga, tak więc nie może stwierdzić, że on istnieje.

Ateista zaś w niego nie wierzy.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2011, 12:02 przez Rutlawski, łącznie zmieniany 1 raz.
2790097 - piszcie, kochani :>

Re: Agnostycyzm

7
wystarczy chociazby sięgnąć do popularnej Wikipedii:
Agnostycyzm – pogląd, według którego obecnie niemożliwe jest całkowite poznanie rzeczywistości. Czasami agnostycyzm oznacza tylko niemożliwość dowiedzenia się, czy bogowie istnieją, czy też nie. Jednym z pierwszych przejawów agnostycyzmu było „Wiem, że nic nie wiem” Sokratesa. Thomas Henry Huxley wprowadził termin agnostycyzm, wykluczając możliwość poznawczą człowieka na polu „istoty” rzeczy jak i „istoty” związków przyczynowo-skutkowych. Agnostycyzm przybiera różne formy, i tak agnostyk może być ateistą jak i teistą, jak i żadnym z nich.
to jest prawie identyczne z innym poglądem ( i innym działem na Imladis ):
Teizm agnostyczny (również agnostycyzm religijny) — pogląd zgodnie z którym nie wiadomo czy bóg istnieje, a mimo to nadal się w niego wierzy. [Agnostycyzm religijny odrzuca jednak wszystkie treści religijne, zawarte w tradycji i świętych księgach uważając, że ich wartość poznawcza jest zbliżona do legend. Zakłada również, że aby coś zbadać, trzeba mieć ścisłą definicję tego, co się bada – dopiero wtedy możliwe jest stworzenie odpowiedniej metody i przyrządu badawczego.
o tyle to bardziej skomplikowane, że o ile w świetle powyższej definicji - jej pierwszej częsci - jestem typowym przykładem teisty agnostycznego, natomiast w ogóle zwisa mi jej druga część - dotycząca metody badań, gdyż uważam, że wiara jest niemierzalna, nieempiryczna
więc? można mówic o takich podziałach wyraźnych na agnostyka i innych?
Ostatnio zmieniony 15 sie 2011, 12:59 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agnostycyzm

8
Coś tu się miesza i plącze. Przynajmniej według mnie. Skoro jest to pogląd "zgodnie z którym nie wiadomo czy bóg istnieje, a mimo to nadal się w niego wierzy" to nie rozumiem. Skoro nie wiadomo, czy bóg istnieje, to pozostaje jedynie wiara w jego istnienie (lub niewiara oczywiście). Bo jeśli wiadomo (czyli udowodniono), że bóg istnieje, to wiara przestaje być potrzebna. Jak można wierzyć lub nie wierzyć w rzeczy udowodnione. Znika wiara, a pojawia się wiedza. Różnica pomiędzy "wierzę, że bóg istnieje" a "wiem, że bóg istnieje" jest raczej zasadnicza. Skoro wiem, nie muszę wierzyć. Jeśli nie wiem - pozostaje mi wierzyć. Czyli różnica między ateizmem (bóg nie istnieje), a agnostycyzmem (nie wiem, czy bóg istnieje) jest prosta i raczej zrozumiała.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2011, 16:45 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Agnostycyzm

9
Ja bym powiedziała inaczej: nie tyle wierzę, że Bóg istnieje (a na pewno nie Jego religijna, czyli 'uczłowieczona' wersja), co zakładam że jakaś Siła Sprawcza, o której mogę nie mieć pojęcia, może istnieć.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2011, 18:39 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Agnostycyzm

11
A ja się zastanawiam po co się babrać w definicjach. :P

No dobra, ogólnie wiem :)

Ale chodzi mi o to, że jeśli przeciętny kowalski zapyta mnie czy jestem wierząca, to nie wyjadę mu np. z deizmem agnostycznym przesiąkniętym nutką ateizmu, tylko odpowiem NIE. Po pierwsze dlatego, że jego to zazwyczaj nie obejdzie bo ma czarne i białe definicje, a po drugie ludzie zazwyczaj rozróżniają tylko nazwę religii vs. ateizm. :P W rezultacie całe te nasze wnioski na co dzień są na marne. :P
Wiem, narzekam ;D Miłej zabawy. ;D
Ostatnio zmieniony 19 sie 2011, 3:13 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agnostycyzm

12
A ja bym odpowiedział - wierzę w siebie a nie wyznaję jakąś religię.
:D
Ostatnio zmieniony 19 sie 2011, 9:54 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Agnostycyzm

16
lufestre pisze:Ale chodzi mi o to, że jeśli przeciętny kowalski zapyta mnie czy jestem wierząca, to nie wyjadę mu np. z deizmem agnostycznym przesiąkniętym nutką ateizmu, tylko odpowiem NIE.
Lufi, możemy sobie podać ręce w kwestii poglądu na wiarę. Chociaż na pytanie, czy jestem wierząca nadal jeszcze odpowiadam: Nie wiem. Ludzie nie pojmują, jak można być tak niezdefiniowanym, ale ja tak czuję- w coś wierzę, w pewną siłę twórczą, w pierwszą przyczynę wszystkich rzeczy, ale to nie jest Bóg osobowy wg mnie, lecz energia, świadomość nie pozwalająca się zinterpretować i ograniczyć dogmatami. I nie jest ona ani dobra ani zła, czy raczej jest pół na pół- negatywna i pozytywna i stąd zło i dobro na świecie. Wiem, brzmi może trochę jak jakaś sekciarska idea czy manicheistyczne odloty :P, zwłaszcza w kręgu cywilizacji na wskroś przesiąkniętej monoteizmem, ale ja tak to odczuwam. Boski plan doświadczania ludzi, karania, wypróbowania, rywalizacji o nich z Szatanem nie napawa mnie ufnością ani nie pozwala wierzyć w jego miłosierdzie. Chociaż Jezus jest dla mnie, w pewnym sensie, guru no i kilku filozofów czy publicystów chrześcijańskim też cenię i nie kłóci się to z moją wizją świata, bo mając takie a nie inne przekonania jestem osobą z silnym kręgosłupem moralnym i uważam, że bliźnich trzeba może nie kochać, ale na pewno szanować i żyć w zgodzie z innymi, jedno nie wyklucza przecież drugiego. Podobnie trzeba szanować siebie i żyć w zgodzie ze swoim sumieniem, choć ja nie postrzegam go jako prostego kategoryzatora, co jest grzeszne a co nie, tylko pewną duchową wrażliwość, empatię, świadomość dobra i zła. Choć wiele osób zapewne kojarzy niewierzące osoby z jakimiś bękartami szatańskimi, nihilistami, odszczepieńcami ;)
Ostatnio zmieniony 14 lis 2011, 17:39 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Agnostycyzm

18
:soc::christ1::koran:Słowo „agnostyk” znaczy dokładnie „bez wiedzy”.
Agnostycyzm jest uczciwszą intelektualnie formą ateizmu.
Ateizm twierdzi, że Bóg nie istnieje – pozycja nie do udowodnienia.
Agnostycyzm utrzymuje, że istnienie Boga nie może być ani udowodnione ani nieudowodnione – niemożliwym jest poznać czy Bóg istnieje.
W tej koncepcji, agnostycyzm jest poprawny.
Istnienie Boga nie może być empirycznie udowodnione lub obalone.:koran::christ1::soc:
Ostatnio zmieniony 18 lis 2011, 11:18 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Agnostycyzm

19
szczerze powiem nie wnikam ilu do ewentualnego oddalenia bogów urojonych jest - bezliku

czy żadnego nie ma o to dobrze postawione pytanie - życiochłonne


czy warto sobie zadawać pytanie?

czy lepiej inaczej myśli rozpuścić - już tak wiele napisano o tym czego raczej nie ma
Ostatnio zmieniony 05 lis 2013, 22:40 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Agnostycyzm

20
Krzysiek pisze::soc::christ1::koran:Słowo „agnostyk” znaczy dokładnie „bez wiedzy”.
Agnostycyzm jest uczciwszą intelektualnie formą ateizmu.
Ateizm twierdzi, że Bóg nie istnieje – pozycja nie do udowodnienia.
Agnostycyzm utrzymuje, że istnienie Boga nie może być ani udowodnione ani nieudowodnione – niemożliwym jest poznać czy Bóg istnieje.
W tej koncepcji, agnostycyzm jest poprawny.
Istnienie Boga nie może być empirycznie udowodnione lub obalone.:koran::christ1::soc:
Nieistnienie czy istnienie boga można udowodnić. Pod warunkiem: Co uznamy za boga?
Ostatnio zmieniony 24 lis 2013, 15:36 przez Marian Adonajski, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agnostycyzm

23
człowiek już uznał pieniądz za boga najwyższego.

Ciekaw jestem co będzie gdy Bóg uzna że nieistnienie ludzi jest do udowodnienia.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2013, 16:24 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agnostycyzm

24
Ja?! pisze:człowiek już uznał pieniądz za boga najwyższego.

Ciekaw jestem co będzie gdy Bóg uzna że nieistnienie ludzi jest do udowodnienia.
Przepraszam bardzo o jakim bogu mówisz? Kriszna, Allah, Jahwe, Jehowah, Pan, Zeus, Thor itd. Proszę być precyzyjniejszym.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2013, 16:48 przez Marian Adonajski, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agnostycyzm

25
Jahwe, Jehowah, Pan, Zeus to jedna istota nazywana różnie w zależności od czasu i położenia geograficznego, jeszcze Perun kórego znają rodzimowiercy polscy. Kriszna, Allah, Thor - oni nie są bogami.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2013, 16:59 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agnostycyzm

26
Marian Adonajski pisze:
baabcia pisze:a po co?
Chociażby po to, żeby pokazać Krzyśkowi że nieistnienie boga jest do udowodnienia.
słuszne poglądy same się bronią niezależnie od tego co myśli głowa Kryśka Jasia czy Zosi

potrzeba udowadniania jest super póki sobie udowadniasz a nie innym
zwłaszcza swoją wyższość

tak mi się wydaje

moja wartość nie zmienia się od tego czy ktoś uwierzy w moje zachwalanie - chyba, ze szampon na porost włosów na wyścigi z konkurencją sprzedaję
wtedy tez reklama ma swoje zasady

ale na pewno nie wszyscy myślą tak jak ja
Ostatnio zmieniony 24 lis 2013, 17:09 przez baabcia, łącznie zmieniany 1 raz.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Agnostycyzm

27
baabcia pisze:
Marian Adonajski pisze:
baabcia pisze:a po co?
Chociażby po to, żeby pokazać Krzyśkowi że nieistnienie boga jest do udowodnienia.
słuszne poglądy same się bronią niezależnie od tego co myśli głowa Kryśka Jasia czy Zosi
potrzeba udowadniania jest super póki sobie udowadniasz a nie innym
zwłaszcza swoją wyższość
tak mi się wydaje
moja wartość nie zmienia się od tego czy ktoś uwierzy w moje zachwalanie - chyba, ze szampon na porost włosów na wyścigi z konkurencją sprzedaję
wtedy tez reklama ma swoje zasady
ale na pewno nie wszyscy myślą tak jak ja
Gdy udowodni się nieistnienie boga, to ateiści będą pewni że nie ma boga. A agnostycy uznają to za fakt i staną się ateistami. Różnic między nimi nie będzie. Myślę że twoje "po co" to lęk i obawa, by tak się nie stało.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2013, 17:33 przez Marian Adonajski, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Agnostycyzm

28
Ale jak można udowodnić, że nie istnieje coś, co nawet nie wiemy czym jest?
Ja mogę Ci udowodnić, że nie istnieje Nhauterkdmfol - nie wiem co to takiego, ale mogę to udowodnić. :rotfl: To jest właśnie to, o czym mówisz, tak wygląda Twoja argumentacja. :D
Ostatnio zmieniony 24 lis 2013, 19:17 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Agnostycyzm

29
polliter pisze:Ale jak można udowodnić, że nie istnieje coś, co nawet nie wiemy czym jest?
Ja mogę Ci udowodnić, że nie istnieje Nhauterkdmfol - nie wiem co to takiego, ale mogę to udowodnić. :rotfl: To jest właśnie to, o czym mówisz, tak wygląda Twoja argumentacja. :D
To jest logiczne co mówisz. Najpierw trzeba ustalić czym jest bóg, następnie można udowadniać jego istnienie, bądź nieistnienie. Pisałem o tym w innym poście.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2013, 19:37 przez Marian Adonajski, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”

cron