Lizawieta pisze:Zacznę od końcowych postów.
Nebo...poproszę o wiedzę źródłową w sprawie chrześcijaństwa "poli", a jeśli występowało ono po podziałach, to oczywiście prośba dotyczy katolicyzmu.
Logika?
Nebo...skąd wiesz, że z Biblii usunięto ciekawe rzeczy? i skąd wiesz, to mogłby one być ciekawe, skoro ich nie ma? a w ogóle jest Ci wiadome, że one były...jeśli znasz źródło, to przedstaw i również w tejże sprawie ...Biblii.
Stąd wiem, że usunięto ciekawe rzeczy:
http://ateista.pl/showthread.php?t=10482
Usunięto z oficjalnej wersji.
Opowieści ztysiąca i jednej nocy zostały tak ocenzurowane, że wielu ludzi zna tylko ocenzurowaną wersję - dla dzieci.
Lecz ludzie szukający dalej, tacy jak ja są w sanie conieco wygrzebać.
Poza tym sporo można znaleźć w samym internecie.
Widocznie zachowały się jakieś oryginały, które zostały ujawnione(przeciek).
Wiemy, że jesteśmy z Boga, cały zaś świat leży w mocy Złego. Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym. Dzieci, STRZEŻCIE SIĘ FAŁSZYWYCH BOGÓW." 1J 5, 19-21;
Fałszywy nie musi oznaczać nieprawdziwy a kłamliwy.
Taka ciekawostka językowa a tyle zmienia..
Tak więc, niezależnie od pobudek czciciela według Biblii jedynie sam Bóg zasługuje na pokłon jako wyraz czci i Chrystus jako wcielony Bóg akceptował pokłony od ludzi (Jana 9:38). Oddawanie pokłonów przed jakimikolwiek posągami czy obrazami w wyrazie czci jest absolutnie niedopuszczalne niezależnie od pobudek. Chrześcijanie i Żydzi mieli oddawać pokłon jedynie samemu Bogu.
Po drugie, Izraelitom nie wolno było sławić lub wychwalać jakiejkolwiek ponadnaturalnej, niewidzialnej czy nadprzyrodzonej istoty poza samym Bogiem (Sędziów 16:24; Daniela 5:4). Po trzecie, nie wolno było wzywać w modlitwie innych imion poza samym Bogiem ani też zanosić modłów z prośbą o pomoc do kogokolwiek poza samym Bogiem Izraela (Sędziów 10:14; Psalm 16:4; Daniela 6). Po czwarte, nie wolno było wznosić jakichkolwiek ołtarzy dla kogokolwiek poza samym Bogiem Izraela i poza jednym jedynym ołtarzem przed arką przymierza (Jozuego 22:19). Po piąte, nie wolno było palić kadzidła czy składać innych ofiar komukolwiek poza samym Bogiem (1 Królewska 11:8; 1 Królewska 17:35; 22:17). Dlatego też, wszelka duchowa i ponadnaturalna cześć wyrażona w pokłonach, modlitwach, pieśniach pochwalnych i dziękczynnych czy wszelkich ofiarach miała być związana jedynie z imieniem Bogiem Izraela, gdyż ku Niemu była skierowana. Bóg bardzo dobitnie wyraził to przez usta proroka Izajasza:
"Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom." (Izajasza 42:8)
Czy Jezus i Maria traktowani są jak ponadnaturalne istoty?
Czy w modlitwach nie wymawia się imienia Marii i Jezusa?
"Maryjo Matko boża módl się za nami.."
W tej modlitwie jest jako pośrednik i wymawiane jest jej imię.
Co przysługuje tylko Bogu. Można zatem uznać, że jest traktowana
na równi z Bogiem.
Jahwe..nie Jezus, nie Maria.
Nawet pokłonów przed aniołem zabronił.
Więc kolejny powód by zastanowić się czy katolicyzm to nie politeizm.
W Bibli nie znajdziesz stwierdzenia, że Maryja jest bogiem.
Do trójcy też się nie zalicza a jednak..
Nie wolno było wzywać w modlitwie innych imion poza samym Bogiem ani też zanosić modłów z prośbą o pomoc do kogokolwiek poza samym Bogiem Izraela (Sędziów 10:14; Psalm 16:4; Daniela 6)
To samo ze świętymi..
Więc?
Czym zaś jest katolicyzm? Katolicyzm jest dosyć charakterystycznym połączeniem monoteizmu z pogańskim politeizmem. Tego rodzaju religie powstawały także za czasów Starego Testamentu kiedy to Izraelici w buncie przeciwko Bogu tworzyli swoisty politeizm polegający na tym, iż Jahweh pozostawał nadal najwyższym i głównym Bogiem, zaś Baal i inne bóstwa były jedynie dodatkiem i rozszerzeniem tego kultu. Nierzadko Hebrajczycy ulegali także wpływom kananejskim przyjmując kult pomniejszych duchów opiekuńczych czy zmarłych. Izraelici niechętnie powracali do czysto monoteistycznego kultu i z tego też powodu zostali ostatecznie wygnani do Babilonu. Jednakże, po tej nauczce Żydzi już nigdy nie powrócili do formy politeizmu, w której najwyższym bóstwem jest Jahweh. Jezus nie musiał tłumaczyć faryzeuszom, że nie wolno oddawać boskiej czci nikomu poza samym Bogiem, gdyż za Jego czasów czysty monoteizm był już ostatecznie ukształtowany i jeden z Bożych celów względem Izraela został po ciężkich przeprawach osiągnięty.
Jednak chrześcijaństwo, które otworzyło się także na pogan przywykłych do bałwochwalstwa i politeizmu stanęło przed ponownym wyzwaniem uświadamiania wyznawcom Chrystusa, że boską cześć można okazywać wyłącznie Bogu i tylko Jego kult jest dopuszczalny. Czasami nawet szczerze nawróceni i duchowo odrodzeni chrześcijanie z pogan mieli pewien problem ze zmianą starego sposobu myślenia i pojmowania świata duchowego. Apostołowie wymieniają ten problem kilkakrotnie (Dzieje Apostolskie 14:8-18; 1 Koryntian 8:5-7; Kolosan 2:18; 1 Jana 5:21; Apokalipsa 2:14.20). W IV i V wieku politeistycznych pogan siłą zmuszano do zanichania swoich praktyk i przyjmowania katolicyzmu, czyli upolitycznionej wersji chrześcijaństwa. Opornych szykanowano i publicznie wyśmiewano, biczowano, karano wysokimi grzywnami, konfiskowano majątki, skazywano na wygnanie, ale ostatecznie wprowadzono także karę śmierci za praktykowanie pogaństwa, gdy bardziej łagodne rozwiązania zawodziły. 'Święty' Augustyn w oparciu o Łukasza 14:23 wierzył, że pogan należy nawrać siłą. Liczba katolików, czyli pseudochrześcijan, wpędzanych jak bydło pod opiekę biskupa Rzymu gwałtownie wzrastała z roku na rok, ale poganom udało się zachować swój politeizm: zamiast Asztarte, Artemidy, Ateny i Wenus oddali się oni całym sercem kultowi innej bogini - Marii; zamiast bóstw opiekuńczych zaczęto czcić aniołów i świętych; zamiast swoich ołtarzy otrzymali oni ołtarze w kościołach; zamiast swoich ofiar otrzymali oni ciągle odtwarzaną ofiarę Golgoty w postaci Mszy; zamiast swoich kapłanów otrzymali oni katolickich biskupów i księży; zamiast swojego najwyższego kapłana otrzymali oni papieża, który przejął pogański tytuł Pontifex Maximus.
Katolicy modlą się do aniołów, klękają przed świętymi zmarłymi, wychwalają Marię i palą kadzidła przed wizerunkami - ten pseudochrześcijański kult trwa już od połowy IV wieku. Jednak, Bóg się nie zmienił, ani też nie zmienił swojego zdania:
"Chwały mojej nie oddam innemu." (Izajasza 48:11)
Źródło:
http://www.bereanie.private.pl/abram.htm
Jakbyś miała jeszcze wątpliwości co do istnienia usuniętych wersetów..
Zwoje znad Morza Martwego, pochodzące z lat 100 p.n.e. - 100 n.e. zostały zachowane w glinianych naczyniach w jaskiniach Qumran. Odkryto je w roku 1948.
Zapisano na nich wszystkie księgi Starego Testamentu z wyjątkiem Księgi Estery.
Kompletna księga kosztowałaby ok. 50 tys. Biblia Jakuba Wujka też jest niekompletna, dlatego została wyceniona na 12 tys., a nie na 40 tys. zł. Będzie można kupić zestaw osiemnastowiecznych map Ameryki, które w Stanach są drogie, a u nas są istotnietańsze z uwagi na mniejsze zainteresowanie tematem - mówi Piotr Wójtowicz.
I mamy jeszcze...
Sensacją medialną stało się ostatnio pochodzące z III-IV w. n.e. koptyjskie tłumaczenie greckiego tekstu zwanego “Ewangelią Judasza”, znalezione na pustyni w pobliżu egipskiej miejscowości El Minya pod koniec lat 70. XX w. Znaleziony rękopis znajdował się w bardzo złym stanie – nie był kompletny, fragmenty rozpadały się w palcach, prawie tysiąc kawałków wymagało składania i dopasowywania.
Kodeks zweryfikowano jako autentyczne dzieło starożytnej chrześcijańskiej literatury apokryficznej przy pomocy datowania metodą węglową, analizy atramentu, obrazowania multispektralnego, analizy kontekstu i pisma.
Maleńkie próbki papirusu i skóry zostały datowane metodą węglową w cenionym na całym świecie laboratorium Uniwersytetu Arizońskiego w styczniu 2005 roku. Rezultaty wykazały, że kodeks mógł powstać pomiędzy 220 a 340 rokiem naszej ery. Analiza atramentu przeprowadzona przez firmę McCrone Associates Inc. z Westmont w stanie Illinois potwierdziła obecność składników typowych dla atramentów z III i IV wieku. Ponadto ustalono, że atrament zawierał związek żelaza odpowiadający pod wieloma względami innym tuszom na bazie metali sporządzanym w Egipcie w III wieku. Wybrane strony manuskryptu poddano obrazowaniu multispektralnemu (multispectral imaging – MSI) w celu oceny charakteru antycznego tekstu i wszelkich poczynionych w nim modyfikacji. Badanie wykonane w laboratorium szwajcarskiego Uniwersytetu Brighama Younga, wykazało, że papirus, na którym zapisano kodeks, jest autentycznym egipskim dokumentem z czasów starożytnych. W tekście nie znaleziono śladów wielokrotnego przepisywania czy nadpisywania.
Czołowi uczeni, którzy badali zawartość i językowy styl kodeksu, napisanego sahidyjskim dialektem staroegipskiego języka koptyjskiego, twierdzą, że jego koncepcje teologiczne i rysy lingwistyczne są zbliżone do tych, które spotykamy w zbiorze tekstów odkrytych w Nag Hammadi w Egipcie w 1945 roku, pochodzącym z pierwszych wieków chrześcijaństwa.
National Geographic publikuje zdjęcia kolejnych “stron”, tłumaczenie fragmentów tekstu wraz z opisem, jak owe fragmenty znaleźć. Warto spojrzeć, jak wygląda praca nad odczytaniem manuskryptu. Praca, która uwzględnia tekst zapisany, ale też wymaga jego umieszczenia w odpowiednim miejscu (złożenia właściwych fragmentów), dopisania brakujących słów, tak aby tekst stał się zrozumiały i jego interpretacji w kontekście innych tekstów, w tym wypadku zarówno Nowego Testamentu, jak i np. filozofii platońskiej.
Wiemy, że do roku 200 po Chr. Kościół używał oficjalnie tylko czterech Ewangelii i żadnych innych; istniały także fikcyjne opowieści o Jezusie, poprzedzone listami przywódców chrześcijańskich, którzy nastali po apostołach. Ale główny nurt Kościoła akceptował jedynie Ewangelie Mateusza, Marka, Łukasza i Jana, im tylko przyznając autorytet w sprawach życia i nauczania Jezusa. Do tego czasu także listy Pawła uznano powszechnie za pisma dorównujące wagą Ewangeliom.
Pozostałe księgi Nowego Testamentu zaakceptowano powszechnie później. Na przykład Apokalipsa św. Jana była z pewnością czytana w 11 w., ale dopiero w I11 w. została ogólnie przyjęta. List do Hebrajczyków znano pod koniec
I w., ale aż do IV w. po Chr., częściowo ze względu na wątpliwości dotyczące tego, czy był on napisany przez Pawła, nie był aprobowany przez niektóre Kościoły.
2 List św. Piotra, 2 i 3 List św. Jana, List św. Jakuba, List św. Judy także musiały przez pewien czas czekać, zanim zostały uznane przez Kościół jako Pismo Święte. Być może ostrożność Kościoła wynikała z wątpliwości w stosunku do ich autorstwa i tego, że mają one charakter raczej prywatny. Pierwotnym kryterium zaliczenia listu do Nowego Testamentu była jego przydatność do czytania publicznego. Jeśli więc nie nadawał się do tego celu, jego użyteczność wydawała się ograniczona.
O tym, które pisma są użyteczne i powinny być zaliczone do Nowego Testamentu, nie zdecydowała arbitralnie żadna rada.
http://biblia.wiara.pl/doc/422860.Ewangelia-Judasza
http://lamus.pl/www/_php/index_base.php ... ews_ID=116
http://www.godsplan-today.com/Polish/POL_Ch_3_Bible.htm
http://www.biblia.info.pl/template.php? ... ano_biblie
Ciekawa wydaje się też książka..
Bart D. Ehrman
Przeinaczanie Jezusa. Kto i dlaczego zmieniał Biblię
Tu jest fragment:
http://merlin.pl/HTML/978-83-85458-27-2.html
I jeszcze..
Według mitologii hebrajskiej, nie żaden bóg a bogowie stworzyli świat. Legenda Genesis powstała w okresie politeistycznym judaizmu a właściwie nie tyle powstała co została zapożyczona od Sumerół i Kaananitów i zlepiona w to co znamy jako Genesis. Do dziś dnia ostało się w tej mitologii określenie Elohim - bogowie (a nie El - bóg).
http://deser.pl/deser/1,111857,9305295, ... xx=9305295
„Koniecznie ja muszę święto nadchodzące w Jeruzalemie obchodzić” (Dz.Ap. 18:21 BG[1]).
[1] Te słowa można znaleźć tylko w niektórych polskich przekładach (m.in. Biblii Gdańskiej oraz Biblii Brzeskiej) – uwaga tłum.
http://wolnosc.dekalog.pl/swieta.html#back[1]
Ciekawe..
I ostatecznie zacytuję:
Masę manuskryptów, które miejscami nie odnoszą się do siebie nawzajem a nierzadko sobie nawzajem zaprzeczają. Teolodzy szacują liczbę różnych wariantów manuskryptów na setki tysięcy, niektórzy nawet na 400 000. Bart D. Ehrman opisał ten fakt sławnym, dzisiaj, stwierdzeniem: “Prawdopodobnie najłatwiej zrozumieć ten problem używając porównania: istnieje więcej różnic w naszych manuskryptach niż słów w Nowym Testamencie.”
Jak do tego doszło?
Marne prowadzenie rejestru. Nieuczciwość. Niekompetencja. Doktrynalne uprzedzenie. Do wyboru, do koloru.
Żaden z oryginalnych manuskryptów z czasów wszesnego okresu chrześcijańskiego nie przetrwał do dnia dzisiejszego. , , W efekcie, “nigdy nie będziemy w stanie posiadać pewnej wiedzy o dokładnej zawartości jakiegokolwiek biblijnego tekstu.
Najstarsze kompletne manuskrypty (Manuskrypt Watykański Nr. 1209 oraz Sinaitic Syriac Codex) pochodzą z czwartego wieku, trzysta lat po czasach Jezusa. A co z oryginałami? Zagubione. A kopiami oryginałów? Również zagubione. Nasze najstarsze manuskrypty są, innymi słowy, kopiami kopii kopii kopii niewiadomo-ilu-kopii oryginałów.
Nic dziwnego, że różnią się one między sobą.
Przebywając w dobrych rękach, błędy popełnione przy kopiowaniu nie byłyby czymś niezwykłym. Problem jednak w tym, że manuskrypty Nowego Testamentu nie znajdowały się w dobrych rękach.Od początków chrześcijaństwa przepisujący manuskrypty byli niewykształceni, nierzetelni, niekompetentni, a w niektórych przypadkach byli nawet analfabetami. Mający wady wzroku mogli popełnić błędy przy przepisywaniu podobnie wyglądających liter lub wyrazów, słabo słyszący mogli się łatwo pomylić słabo słysząc czytane na głos manuskrypty. Bardzo często skrybowie byli przepracowani, a co za tym idzie skłonni do popełniania błędów towarzyszących fatydze.
Metzger i Ehrman skomentowali to następującymi słowami: “Skoro większość z nich [przepisujących manuskrypty], jeśli nie wszyscy, byli amatorami tego fachu, nic dziwnego, że względnie duża liczba pomyłek w tekście pojawiła się w czasie ich pracy.” Co gorsza, niektórzy z nich pozwolili, aby doktrynalne uprzedzenie wpłynęło na rzetelność ich tłumaczenia. Ehrman ujął to dosadnymi słowami: “Skrybowie przepisujący Biblię zmieniali jej tekst.” A dokładniej: “Liczba rozmyślnych zmian dokonanych w celu poparcia doktryny jest trudna do ustalenia.” A nawet jeszcze dokładniej: “Mówiąc technicznym językiem krytyki tekstu—którego używam z powodu jego znaczących ironii—skrybowie ‘sfałszowali’ teksty manuskryptów mając na względzie teologiczne powody.”
Popełnione przez nich błędy istnieją w formie usunięcia, dodania, modyfikacji, najczęściej słów lub linijek, ale nierzadko również całych wersów. , Faktem jest, że “liczne zmiany i naleciałości zostały wprowadzone do biblijnego tekstu” , co w efekcie spowodowało, że “wszystkie znane manuskrypty Nowego Testamentu są w większym lub mniejszym stopniu pomieszanymi tekstami, a nawet kilka z najstarszych manuskryptów zawiera skandaliczne błędy.” Wymiar tych błędów jest tak ogromny, że dwustu teologów Seminarium Jezusa doszło do wniosku, że “osiemdziesiąt dwa procent słów przypisanych Jezusowi w ewangeliach nie było przez niego wypowiedzianych.”
Popatrzmy na kilka przykładów. Biblijny teolog, J. Enoch Powell, wypowiedział się w następujący sposów na temat Ew. wg św. Mateusza:
Fragmenty o Janie Chrzcicielu zostały dodane do biblijnego tekstu, prawie za każdym razem, kosztem ogromnego naruszenia przekazywanej treści. Wszystkie te zmiany mają na celu ukazanie Jana Chrzciciela uznającego Jezusa jako wypełnienie jego własnej misji.
Co gorsza, “Jest bardzo możliwe, że wszystkie dłuższe przemowy wypowiedziane rzekomo przez Jezusa są sztucznie wprowadzone do tekstu.” Dotyczyłoby to, oczywiście, ‘kazania na górze’, ‘ostatniego rozkazu’ oraz każdej przypowieści opowiedzianej przez Jezusa w Ew. wg św. Mateusza.
W książce Misquoting Jesus (Błędnie cytując Jezusa), Ehrman przedstawia przekonywujący dowód na to, że ani historii o kobiecie, którą pochwycono na cudzołóstwie (Ew. wg św. Jana 8:1-12) ani dwunastu ostatnich wersów Ew. wg św. Marka nie było w oryginalnych manuskryptach; zostały one później dodane do tekstu. Co więcej, te przykłady “reprezentują tylko dwa z tysięcy miejsc, w których manuskrypty Nowego Testamentu został zmienione przez przepisujących je skrybów.”
Tak naprawdę całe księgi Biblii zostały sfałszowane. Nie znaczy to, że ich zawartość jest w całości błędna, ale z pewnością nie jest ona poprawna. Które księgi zostały więc sfałszowane? List do Efezjan, List do Kolosan, 2 List do Tesaloniczan, 1 i 2 List do Tymoteusza, List do Tytusa, 1 i 2 List św. Piotra oraz List św. Judy—solidna dziewiątka z dwudziestu siedmiu ksiąg Nowego Testamentu—w mniejszym lub większym stopniu są posądzone o fałsz.
Sfałszowane księgi? W Biblii?
Dlaczego nie jesteśmy aż tak zdziwieni? Przecież nawet autorzy ewangelii nie są znani. Są oni “anonimowi”. Teolodzy rzadko, jeśli w ogóle, przypisują autorstwo ewangelii Mateuszowi, Markowi, Łukaszowi lub Janowi. Jak podaje Ehrman: “Większość teologów przestała używać tych identyfikacji, przyznając, że księgi te zostały napisane przez nieznanych, ale względnie dobrze wykształconych, mówiących (i piszących) po grecku chrześcijan podczas drugiej połowy pierwszego wieku.” Graham Stanton potwierdza następującymi słowami: “Ewangelie, w odróżnieniu od greko-rzymskich pism, są anonimowe. Znajome nam tytuły nadające im autorstwo (“Ewangelia według . . .”) nie były częścią oryginalnych manuskryptów, gdyż zostały one dodane na początku drugiego wieku.” Dodane przez kogo? “Przez nieznane osoby we wczesnym Kościele. W większości przypadków imiona autorów zostały domniemane lub są rezultatem pobożnych życzeń.”
Co więc, jeśli w ogóle, mieli wspólnego z autorstwem ewangelii apostołowie? Z tego co wiemy, niewiele lub nic. Według Ehrmana: “Mojżesz nie napisał Pięcioksięgu (Pentateuchu, pięciu pierwszych ksiąg Starego Testamentu) a Mateusz, Marek, Łukasz i Jan nie napisali ewangelii.” Co więcej, “Spośród dwudziestu siedmiu ksiąg Nowego Testamentu, w przypadku jedynie ośmiu potwierdzono, że autorem był człowiek, który widnieje w ich tytule: siedem niekwestionowanych listów Pawła (List do Rzymian, 1 i 2 List do Koryntian, List do Galatian, List do Filipian, 1 List do Tesaloniczan oraz List do Filemona) a także Apokalipsa św. Jana (chociaż nikt nie wie kim był ów Jan).”
http://mistockholm.blog.interia.pl/pier ... id=1980652
Jeszcze mało?
ps. przepraszam za przesadnie długi wpis..lecz chciałem mieć miażdżącą ilośc argumentów. Ostatni raz daję tak długi wpis.
:]
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.