Re: Apostazja

1
Tak się zastanawiam co by mi dała apostazja oprócz braku "wygłupów" obrządkowych w dniu pogrzebu..i niemożliwość wzięcia ślubu koscielnego?
Jeśli nie wierzę to co za różnica czy "podbijam" statystyki KK czy nie?
Oni i tak mogą podać taką liczbę "zapomminając" na przykład o apostazji.
Poza tym tylu ludzi już zmarło, że trudno będzie zmienić te statystyki(zmarłych ponoć też liczą).
No i wpisaliby mnie do drugiej księgi..
Jeśli nie wierzę w zabobony itp. nie wierzę też w chrzest.
Zatem skoro nie wierzę czemu on miałby być dla mnie taki istotny?
Biorąc apostazję jednocześnie stwierdziłbym tym, że chrzest miał dla mnie znaczenie.
Więc wypisać się czy nie?
Jako apostata mogę być złożony w grobie moich rodziców i dizadków - wierzących.
Tak mówią współczesne przepisy, poprzednio niewierny nie mial prawa być pochowany na "uświęconej ziemi".
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2011, 18:22 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Apostazja

2
Też przez jakiś czas biłam się z myślami - opłaca się ta apostazja czy nie opłaca. I wyszło mi, że więcej zachodu niż korzyści. Ochrzczona już jestem, trudno, nie cofnę tego. Więc zamiast wykłócać się z sukienkowymi o jedną gównianą adnotację przy moim nazwisku, do czego się de facto apostazja sprowadza, będę po prostu nadal żyć po swojemu. Ślubu kościelnego brać nie zamierzam, jeśli kiedyś zamążpójście wpadnie mi jednak do głowy. Ewentualnych dzieci chrzcić nie będę, pozostanę przy marnym zarejestrowaniu ich w urzędzie - może nic im nie ubędzie. Podobnie jak mój ojciec, zamierzam w testamencie zastrzec, że chcę być skremowana. Rodzinnego grobu i marmurów sobie nie życzę, jak to dobrze dla finansów moich krewnych :D
Podsumowując - mnie osobiście szkoda trudów na nic nie znaczący akt. Ale co kto lubi.
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2011, 21:54 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Apostazja

3
Myślę, że to czysto symboliczna sprawa dająca niektórym poczucie, że kościół ich nie ma na swoich listach. Ewentualnie jakiś symbol dla apostaty. Ostatecznie pewność, że nie będzie kościelnego pogrzebu i namaszczenia nawet jak rodzina się uprze. ;]
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2011, 21:57 przez lufestre, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Apostazja

4
Dla mnie Apostazja to możliwość życia zgodnie z własnymi przekonaniami.

Globalnie upowszechnienie apostazji uniemożliwiłoby przedstawicielom Krk lansowanie teorii o 90% katolików, co ma realne przełożenie na brak świeckości RP i kierowanie się nauką społeczną kościoła przy uchwalaniu ustaw regulujących życie prywatne obywateli.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2011, 19:34 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Apostazja

5
No właśnie do czego i jak rozumiemy apostazję.
Jeśli chcemy proceduralnie, to jesteśmy usatysfakcjonowani naszą decyzją, bo publicznie to oświadczyliśmy.
Przekładając to na inną płaszczyznę, to nikt z nas nie idzie do marketu by publicznie powiedzieć, że dany artukuł, który spożytkowaliśmy już tu nie zakupi. Praktycznie wygląda tak, że jeśli chleb czy szynka nie smakuje, to idziemy na zakupy gdzieś indziej.
Tak też może być i z apostazją...nie odpowiada mi i nie uczestniczę, jednak to co "zjadłam z marketu, a w Kościele sakramenty" nikt nie jest wstanie tego zamazać, więc do czego takież potwierdzenie?
Ostatnio zmieniony 12 paź 2011, 11:24 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Apostazja

6
No i biorąc apostazję nadajemy znaczenie takiemu zabobonowi jak chrzest.
Skoro nic on nie wnosi i nic nie znaczy, to jakie znaczneie ma to czy zostaliśmy ochrzczeni czy nie?
Jedynie statystyki by to mogło nieco zmienić.
Nie zapominajmy, że oni będą takie podawać choćbyś był teraz satanistą, oraz iż zliczają również zmarłych.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2011, 15:20 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Apostazja

7
Apostazja...najkrócej, to zerwanie związku z Kk rzymskim.
No to po zerwaniu nadajesz znaczenie zabobonowi...chrztu?
Szymon...pisz jaśniej o co chodzi.
Nie rozumiesz znaczenia, a i najprawdopodobniej nie odczułeś Ducha w sakramentach, więc skoro Ty tego nie doświadczyłeś, to znaczyć ma, że inni też nie doświadczyli. Nie uogólniaj, wszak ludzie nie są jednacy i przedstawienie w takim świetle Twego zdania nie jest obiektwne.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2011, 23:49 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Apostazja

9
Nie wiem na jakiej zasadzie Kościół może doliczać do wiernych apostatów. Jeśli ktoś dokonał aktu apostazji obrót jego danymi osobowymi powinien być już poza zasięgiem kleru. Czyli.. nie ma sposobu na "doliczanie" apostaty do wiernych. A jeśli się tak dzieje, dzieje się to bezprawnie.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2014, 11:32 przez Vakaru, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Apostazja

10
Vakaru, ja cały czas żyję z taką wiedzą, że apostazja ma na celu właśnie wykreślenie się ze statystyk.
Kościół katolicki statystyki swe tworzy na prostej zasadzie: zliczasz chrzty, odejmujesz pogrzeby i ewentualne apostazje = masz wynik.
Chrzci się nieświadome dzieci, być może jak się okaze w przyszłości: wbrew ich woli. Ale wtedy te dzieci wyjścia mają trzy (chociaż wszelkie inne kombinacje też są możliwe):
1) albo będą wiernymi kościoła katolickiego, praktykującymi albo nie, w każdym razie wierzącymi
2) albo będą niepraktykujący czy tam niewierzący, ale nie będzie im ten chrzest przeszkadzał
3) albo będzie im przeszkadzał i nie będą chcieli zasilać statystyk: poddadzą się oficjalnemu aktowi apostazji, po którym zostaje sie skreślonym z listy owieczek.
Jeśli chodzi o moje zdanie: ja nie wiem, czy Bóg jest - tak samo jak nie wiem, czy w niego wierze, moje stanowisko to od lat, zdecydowanie, agnostyk. Jestem ochrzczona, mam też kilka innych sakramentów, aczkolwiek na dzień dzisiejszy nie mają dla mnie zadnego znaczenia. Nie mam też za grosz szacunku do hierarchów KK i całej tej instytucji, ale czy skoro chrzest nie ma dla mnie żadnej wagi, to czy to słuszne byłoby robić teraz wielkie bum i nagle ogłaszać światu moją apostazję jako akt wielkiego buntu i podważenia owych statystyk? Ee. Jak dla mnie - bzdura. Wiszą mi te liczby, niczego mi nie ubywa od tego, że jestem tam doliczona, nie będę niczego nikomu udowadniać, bo liczą się moje przekonania i moja wewnętrzna równowaga/spokój. Nic nikomu do tego ;)
Ostatnio zmieniony 26 mar 2014, 11:51 przez mel, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Apostazja

11
Ja jestem apostatą i zrobiłem to ze względu na statystyki. Mówisz, że wiszą Ci te liczby, ale to od nich zależy to, jak Kościół się rozpanoszy w naszym kraju. Biskupi mają argument w ręku - mamy dziewięćdziesiąt ileśtam procent katolików w Polsce, oczywiście, wszyscy wiemy, że tych prawdziwych katolików jest dużo, dużo mniej i Kościół też to wie, ale mają na papierze te 90%, więc mogą wymagać od państwa, narzucać swoje normy prawne, które wcale nie muszą się podobać osobom niewierzącym (nawet niewierzącym katolikom), a mają duży wpływ na życie codzienne. Poprzez apostazję wytrącamy im ten argument z ręki.
"Co mi szkodzi, że jestem ochrzczony, to tylko sakrament, który krzywdy mi nie robi". Tak, ale może robić. Gdyby Kościół opierał się na rzeczywistej liczbie katolików, to państwo nie podpisałoby konkordatu, nie byłoby nauczania bajek w szkołach i jeszcze dostawania za to ocen na świadectwach, nie byłoby ogromnych dotacji państwowych na Kościół, a to są sprawy, które dotyczą bezpośrednio każdego z nas, niezależnie od wyznania. Gdybyśmy odwrócili sytuację i taki sam procent muzułmanów mielibyśmy w Polsce, to rządziłby szariat i musiałabyś chodzić w prześcieradle. Mułła powiedziałby, że w Polsce jest, przykładowo, 95% muzułmanów i chce z tego powodu przywileje.

Oczywiście, każdy robi, co chce, tylko niech później nie narzeka, że hierarchowie Kościoła się panoszą, bo sam ma w tym swój mały udział.
Ostatnio zmieniony 26 mar 2014, 12:54 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Apostazja

12
chrztu, I komunii i ślubu kościelnego nie odwrócę...mogę za to swobodnie interesować się buddyzmem...( takie Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek...Czysta hipokryzja nieprawdaż ??)
Ostatnio zmieniony 26 mar 2014, 20:38 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Apostazja

14
polliter, co do tych muzułmanów, to lepiej wypluj to słowo, szczerze powiedziawszy - wolę już mieć tu "swoich" katolików, niz obcych panoszących się ze swoim dżihadem. I obawiam się, że co byś nie robił, to jeszcze nie są te czasy, w ktorych rozdzielenie Polski od KK jest możliwe. Muszą wymrzeć pokolenia, dla których Kościół kojarzy się z ukojeniem w socjalistycznym ucisku i z dawaniem nadziei w trudnych czasach. Oni nadal widzą to, co chcą widzieć, ale prawda jest taka, ze to wszystko kwestia najbliższych 20 lat. To taki proces przyczynowo-skutkowy, który już się dzieje.

egoista, nie cofnę sakramentów, ani chrztu, ani komunii, ani bierzmowania, ani kościelnego ślubu, ale czy mam napisane na czole, że do nich dostąpiłam? Czy zmieniły coś w moim życiu w magiczny sposób? Dziś dla mnie to są czary i gusła, które tak naprawdę nie istnieją. Mówię o sobie agnostyk, żywo interesuję się wierzeniami słowian - czy nie wolno mi? Nie uznaję tego za hipokryzję. Pewność to cecha zamkniętego umysłu :)
Ostatnio zmieniony 27 mar 2014, 7:58 przez mel, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Apostazja

15
Jest coś ponoć skuteczniejszego niż zwykła apostazja.
Skonstruowano specjalny formularz...

I oto co z nim należ zrobić...
1. uzupełnij (dla ułatwienia zaznaczono na czerwono)

2. wydrukuj

3. przyłóż na dole w zaznaczonym miejscu pierwszą stronę dowodu osobistego

4. zeskanuj i wydrukuj lub skseruj

5. podpisz

gotowe pismo wygląda tak:

6. zrób dwie takie same kopie z tymi samymi datami i schowaj do szuflady

7. pismo wyślij listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru do parafii miejsca chrztu (razem z kserem odpisu aktu chrztu jeśli masz)

adres parafii znajdziesz tutaj

W ciągu 14 dni powinien przyjść dowód dokonania adnotacji. Teoretycznie proboszcz ma taki obowiązek. Praktycznie – może wezwać Cię do zastosowania się do „procedury apostazji kanonicznej”, która nie obowiązuje nawet w wewnętrznym prawie Kościoła. W takim jednak przypadku musi liczyć z tym, że GIODO wyda mu nakaz dokonania adnotacji w księdze chrztów o Twoim wystąpieniu (od którego może się odwoływać do sądów administracyjnych). Metodą „pokojową” (która powinna być standardem) udało się to kilkudziesięciu parafiach, m.in.:

1. Podwyższenia Krzyża Świętego w Polanowie

2. Świętej Trójcy w Jędrzejowie

3. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu

4. Bożego Ciała w Poznaniu

5. błogosławionego Wincentego Kadłubka w Jędrzejowie

6. Podwyższenia Krzyża św. w Raszkowie

7. św. Anny w Lubartowie

8. Bazyliki Katedralnej w Tarnowie

9. Parafii przy Bazylice pw. Świętego Jakuba Apostoła i Świętej Agnieszki w Nysie

10. św. Katarzyny i Opatrzności Bożej w Jastrzębiu Zdrój

11. Trójcy Przenajświętszej w Starym Dzikowie

12. św. Maksymiliana Kolbe w Pabianicach

13. św. Antoniego Padewskiego w Tomaszowie Mazowieckim

14. Podwyższenia Świętego Krzyża w Łodzi

15. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Łobzie

16. Podwyższenia Krzyża Świętego w Grudziądzu

Na wszelki wypadek nie podaję strony bo nie wiem czy mogę.

Co do samego opuszczenia kościoła...
Chrzest jako taki to gusło i jest nieważny.
Nieważny jest też wg wiary chrześcijańskiej bo czczenie dzieci jest niebiblijne o czym wspominają nawet sami Apologeci Chrześcijańscy.
Właśnie ze względu na statystyki i to by kościół nie miał wpływu np. na to czy będę mógł dokonać eutanazji oraz by nie uczono moich potencjalnych dzieci, że bajki są realne...myślę o wystąpieniu. I wygląda na to, że jestem na to gotowy - poza wierzącymi znajomymi i jakimś głupim papierkiem nic mnie z KK nie łączy.
Znajomi nie mają wpływu na mój styl życia, papierek owszem - może przyczynić się, że KK będzie miał wpływ.
Co do muzułmanów to bałbym się jedynie ortodoksów.
Natomiast podoba mi się to niepicie alkoholu i brak manii chęci posiadania psa(mam psią fobię).
Ostatnio zmieniony 28 lip 2014, 4:45 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Apostazja

16
Nebogipfel pisze:Na wszelki wypadek nie podaję strony bo nie wiem czy mogę.
podanie źródła informacji jest chyba obowiązkowe :D

Co u Ciebie? Dawno się nie pokazywałes, myślałam już ze wyjechaliście na tę wymarzoną wyspę... Jak miewa się babcia?
Ostatnio zmieniony 28 lip 2014, 10:47 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Apostazja

17
Tu jest zatem źródło: http://wystap.pl/wystap-z-kosciola/

Babcia coraz gorzej, a ja niedługo być może będę miał staż. Możliwe, że będę miał wystawę we Francji.
Staram się ograniczyć sieć i zabrać się do roboty po prostu. :D
Do tego mam problemy zdrowotne np. z gardłem...mam zapalenie.
Znajoma znalazła mi kurs z grafiki certyfikowany na całą UE i ponoć poziom wiedzy ze studiów podyplomowych.
:D
Ostatnio zmieniony 29 lip 2014, 3:27 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Apostazja

18
Smutna jest ta nasza starość.... ale dobrze, że jest się na kim oprzeć.
Wszystko jest dobre co pozwala zrobić krok do przodu, powodzenia zatem i dbaj o zdrowie :) A od czasu do czasu zajrzyj i pochwal się ;)
Ostatnio zmieniony 29 lip 2014, 8:17 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Apostazja

19
Pamiętam jak byłem mały to zapisano mnie do Ligi Przyjaciół Żołnierza.
Cała klasa i zapewne szkoła i ogół dzieci i młodzieży w ten sposób tam zapisywano:D

Przy tej okazji dęto w tromtadrackie tuby propagandowe i dziękowano dzieciom, ze wspierają żywotny interes Państwa Polskiego i takie tam głupie bajery. To była połowa lat 60-tych, okres szalejącego Gomułki.

Kto chciał, to miał przynieść po 2 złote na legitymację członkowską.
A kto nie przyniósł, to i tak był członkiem :D

No i wtedy po raz pierwszy i zresztą chyba niemal ostatni rozważałem w swoim życiu akt apostazji.
Żeby się gdzieś zgłosić - nie wiedziałem gdzie - i powiedzieć, że ja nie chce do tego należeć...
Oczywiście mi przeszło, bo to takie dziecinne dylematy są :D

Członkostwo gdziekolwiek jest faktem, jeśli jest świadomie podtrzymywane przez osobę zainteresowaną.
Jeśli osoba nie ma na to ochoty, to nie praktykuje, nie chodzi na zebrania i nie płaci składek.
To wszystko.
I członkostwo ustaje.
A jak chce mieć to na piśmie, to idzie i załatwia odpowiedni formalny dokument, za który skądinąd powinna zapłacić.

Wszelkie inne zachowania sa po prostu dziecinne.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2014, 9:17 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Apostazja

20
Tylko tu od tego czy jest się na liście czy nie zależy kto i jak będzie nami rządził a ja nie chcę by lekarz podpisywał klauzulę sumienia bo dla mnie to już nie jest lekarz. Po co w ogóle jest lekarzem skoro wszystko w rękach i wg woli Boga?
Tak samo klauzula sumienia dla nauczycieli...
Po co jest nauczycielem? Przecież wszystkie odpowiedzi zna Bóg.
Jak nie chcą pracować to niech nie pracują a nie np. na stole operacyjnym ktoś mi nie zrobi transfuzji krwi bo np. jest Świadkiem Jehowy. Ktoś nie zabije nowotworu bo ma w przykazaniach - nie zabijaj...itp., itd..
Nie chcę by dziecko moje miało obowiązek uczestniczenia w mszy bo poszło na szkolną dyskotekę a religia często kłóci się z nauką, wiec nie wiem co robi jeszcze w szkole.
Na jednej lekcji dziecko będzie miało o ewolucji by potem słuchać, że Ewa powstała z żebra Adama. I weź tu na biologii uzasadnij, że to jest możliwe.
Ba, napisano już nawet podręcznik do polskiego gdzie jest napisane, że ateiści są źli.
Rodzic pośle dziecko do szkoły gdzie się dowie, że ma złego np. ojca, bo jest on ateistą.
Politycy na to pozwalają bo wierzą w mityczne 99% katolików w Polsce.
Wypisanie się statystyki obniża i kościół wtedy przestaje wabić polityków dużym elektoratem.
Dla mnie to skandal by w świeckim państwie politycy okazywali poddaństwo klerowi i by wszyscy niezależnie do wiary płacili Konkordat.
Znajomy myślał, że to jakieś grosze i obiecał mi zwracać, ale jak się dowiedział, że to 50 zł to nawet nie zaczął. 50 zł miesięcznie dzięki podatkom kosztuje to ludzi niezależnie od poglądów i wyznania.
Niech wierzący sobie płacą jak chcą, niech posyłają dzieci do kościoła zamiast do szkoły jak mają taką fanaberię i niech leczą modlitwą, ale czemu mają to robić np. ateiści i ich dzieci?
Bo wg statystyk wierzących jest więcej.
Dlatego tu nie chodzi o jakieś wypisanie z kółka plastycznego czy rybackiego a wypisanie się z organizacji, która mając wpływ na polityków ma również wpływ na moje życie.
A walka o to by żyć jak się chce nie jest moim zdaniem dziecinna.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2014, 15:13 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Apostazja

21
Nebogipfel pisze:Wypisanie się statystyki obniża i kościół wtedy przestaje wabić polityków dużym elektoratem.
Nie interesuje mnie wabienie polityków małym elektoratem wierzących.
Nie interesuje mnie i nigdy nie interesowało mieszanie spraw wiary i religii ze sprawami publicznymi, politycznymi.
Oddajcie Bogu co Boskie, a Cezarowi co cesarskie! - uczy mój Mistrz i tego zamierzam się trzymać.

Co do list.
Sam Pan Bóg wie na ilu listach i u kogo kwiatek występuje.
I kwiatek ma dokładnie w dupie to, co kto sobie na swoich listach - być może listach przebojów - wypisuje o kwiatku.
Czy to robi ubek czy inne abewu, czy niedoszła kochanka, to mnie kompletnie nie interesuje.
Jednak kwiatek nie zamierza korzystać z biernego prawa wyborczego do organów wybieralnych państwa.

Problem rzeczywiście występuje u tych, którzy mają na koncie jakieś czyny czy zachowania, przekonania, przynależności i upodobania, niepopularne i chcieliby przykładowo dać się wybrać na posła, lub nie daj Boże, ministra. Jeśli występują na tych listach wraz z dowodami o niepopularnych akcentach, to mogą być szantażowani za pomocą tych list.

I namawiałbym osoby, które dużo energii poświęcają na wypisywanie się z Kościoła i ksiąg parafialnych, aby tę energię przeznaczyły na taką zmianę prawa, aby przy udowodnionym szantażu, w opisanej wyżej sytuacji, szantażysta z pierdla nigdy nie wyszedł, a jego majątek przepadał na rzecz osób szantażowanych.
Jeśli to Wam się uda, zaskarbicie szacun kwiatka na całe życie.
No i wreszcie możliwość swobodnego wybierania na funkcje państwowe.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2014, 16:08 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Apostazja

22
Trudno zmienić prawo jeśli jedyną partią walczącą o świeckość jest Twój Ruch Palikota, na którego głosuje mniejszość. Nie iem czy to klapki na oczach czy co, ale jedyne Partie jakie chyba znają tu ludzie to PO i PiS, inne partie czy też posłowie niezależni są pomijani.
Całą energia o wypisanie się jest też przeznaczana na dni ateizmu, ale do polityki dostać się już nie jest takie hop siup, do tego zostać ministrem.
Gdyby to było takie proste to już dawno tych ludzi co obecnie rządzą by nie było bo oprócz ateistów wielu ludzi jest przecież niezadowolonych z obecnej ekipy rządzącej.
No jest jeszcze Koalicja Postęp i Świeckość, ale o niej w przeciwieństwie do Ruchu pewnie nikt nie słyszał na wyborach.
Poza tym prawo prawem a politycy politykami. Prawa w sumie nie trzeba zmieniać bo już jest korzystne dla ateistów, tylko politycy robią nam kłody pod nogi.
W Konstytucji RP jest wyraźnie o wolności poglądów i wyznania oraz o neutralności rządu.
Tymczasem rząd konstytucję ma w dupie a zatem prawo.
Pozostaje nam zatem dyskusja na forum publicznym i nie rozumiem czemu jeszcze rząd nie zgłoszono do trybunału konstytucyjnego.
A może zgłoszono?
W Niemczech jakoś się udało, w Czechach też, ale Polska to kraj absurdu.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2014, 16:47 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Apostazja

23
Ale co się udało w Niemczech? Świeckość?
Kościoły chrześcijańskie skupiają ok 50 mln mieszkańców w tym ok 26 mln to Katolicy
Wspólnota żydowska ok 106 tys
Wspólnota muzułmańska w liczbie ok 5 mln skupiona wokól ok 3000 domów modlitwy
To co wypracowano to
Stosunki państwa i religii opierają się na zagwarantowanej w Ustawie Zasadniczej wolności religijnej, na rozdziale kościoła i państwa w znaczeniu neutralności światopoglądowej państwa oraz na prawie do samostanowienia wspólnot religijnych. Państwo i wspólnoty religijne kooperują ze sobą na partnerskich zasadach. Dlatego państwo ma udział w finansowaniu przedszkoli i szkół należących do wspólnot religijnych. Kościoły pobierają – ściągany przez państwo – podatek kościelny dla finansowania działalności na rzecz społeczeństwa. Ustawa Zasadnicza gwarantuje wyznaniowe lekcje religii jako normalny przedmiot nauczania (z ograniczeniami dla krajów związkowych Bremy i Berlina). Ponadto w landach, w których istnieje znacząca liczba uczniów muzułmańskich, przeprowadza się próby z modelowym nauczaniem islamu. Niemiecka Konferencja ds. Islamu (istniejąca od 2006 r.) stworzyła ramy dla prowadzenia zorganizowanego dialogu pomiędzy państwem niemieckim, organizacjami muzułmańskimi i w większości niezorganizowanymi muzułmanami mieszkającymi w Niemczech.
ale to nie ma nic wspólnego ani ze świeckością ani z apostazją
Ostatnio zmieniony 29 lip 2014, 18:51 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Apostazja

24
No w Niemczech na kościół łożą wierzący a nie ateiści, konkordatu o ile wiem też nie mają.
Mało tego, wiele kościołów, na które nie stać kościół staje się czyimiś domami czy spełniają inną funkcję publiczną.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2014, 20:09 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Apostazja

25
Więc myślę, że to ze świeckością ma jednak coś wspólnego.
EDIT: Czemu ja nie mogę nic edytować a Mały Kwiatek owszem?
Ostatnio zmieniony 29 lip 2014, 20:10 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Apostazja

27
Dziękuję bardzo. :)
A aby było na temat -znajoma próbowała mnie przekonać bym się nie wypisywał. Ale to, że się wypiszę nie oznacza, że przestanę ją lubić.
A jest bardzo wierząca. Nie przeszkadza mi to bo w sumie ma złote serce.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”

cron