Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

1
Samoświadomość -świadomość własnego istnienia. Najbardziej ulotne ze zjawisk, a równocześnie najbardziej osobiste doznanie istnienia. Dla osoby religijnej dowód na istnienie duszy, dla ateisty wynik wzrostu złożoności mózgu i mechanizm obronny przed rzeczywistością nakazujący wierzyć w przetrwanie życia po śmierci.

Szybki rozwój automatyki i informatyki pozwala postawić podstawowe pytanie: czy wystarczająco skomplikowany „sztuczny mózg” będzie w stanie wygenerować samoświadomość. Czy możliwość uczenia się, analizowania rzeczywistości, unikania zagrożeń, przewidywania skutków własnych działań jest dowodem na istnienie samoświadomości ?

Pytanie wydaje się dziwne, ale jest niezwykle istotne. Jeśli samoświadomość (odczuwanie własnego istnienia, obecności tu i teraz) jest wyjątkową cechą, która nie pojawia się samoistnie w złożonych strukturach mózgu/informatycznych, nasze człowieczeństwo jest czymś wyjątkowym. Jeśli nie, jesteśmy tylko biologicznymi robotami mającymi zaprogramowaną wiarę we własną nieśmiertelność.
Ciekaw jestem jakie jest wasze zdanie na ten temat. Zapraszam do dyskusji. :)
Ostatnio zmieniony 03 paź 2011, 16:52 przez Snajper, łącznie zmieniany 2 razy.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

4
A czy 'sztuczna inteligencja' może odczuwać? Nie sądzę... (a w ogóle odczuwanie nie ma nic wspólnego z inteligencją). Człowiek nie stworzy urządzenia czującego i wytwarzającego emocje. Może stworzyć 'sztuczne myślenie' jedynie, moim zdaniem. Taki skomplikowany komputer, który będzie analizował mnóstwo danych, żeby sprawiało to wrażenie myślenia i samodzielnego wyciągania wniosków. Ale i tak będzie to tylko w granicach, jakie stworzy człowiek, programując takie urządzenie. Samoświadomości nie da się zaprogramować. Będzie ją miał tylko autor urządzenia.

W sumie taki "robot" mógłby mieć samoświadomość, gdyby... sam się stworzył. czy to jest możliwe? :)
Ostatnio zmieniony 03 paź 2011, 17:41 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

10
Ma się, Snajper pyta, czy mamy duszę, czy może jesteśmy 'biologicznymi robotami'. I czy możliwe jest stworzyć 'robota', który by miał samoświadomość. Więc mu odpowiadam, że moim zdaniem nie, bo urządzenie nie będzie miało duszy. A dusza to jest właśnie to, co 'samo się stworzyło' (jako cząstka energii z jednego Źródła - Stwórcy i Dzieła Stworzenia jednocześnie).
Ostatnio zmieniony 03 paź 2011, 19:34 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

12
Nie musi. Ale tu, na Ziemi, nie znamy innych form. Nie potrafimy (jeszcze nie potrafimy, może kiedyś?) nawet wynaleźć takich urządzeń, które wykryłyby energię duszy ludzkiej. To jak możemy stwarzać coś, co miałoby samoświadomość? Chyba musielibyśmy włożyć w to cząstkę naszej duszy... (i to nie w przenośni).
Ostatnio zmieniony 03 paź 2011, 19:50 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

14
To, co pisałam, to mam w głowie, nie muszę czytać ponownie :). Ale to dotyczy człowieka, czyli istotę dysponującą samoświadomością. Nie ma w tej dyskusji znaczenia, że te wszystkie 'osobowości' w ciałach są składowymi jednej Całości, znaczenie ma, czy człowiek stworzy inną materialną postać (i to nie biologiczną), która by takową miała.

Widzisz taką możliwość? Bo ja nie.
Ostatnio zmieniony 03 paź 2011, 20:09 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

15
Najlepszy komputer na świecie top mózg..choć trochę słabiutko u niego z trwałością danych w pamięci i wolniej je przyswaja od komputera nniebilogicznego.
W pewnym sensie potrafimy stworzyć mózg.
W kocu ludzie go mający zostali spłodzeni z innych ludzi.
Pytanie natomiast czy udaloby się wyhodować mózg bez reszty ciała.
A już skopiowanie psychiki i osobowości to już na prawdę wysoka poprzeczka.
Na razie coraz lepiej wychodzi skopiowanie wyglądu i robią już zawansowane zabawki do seksu.
Świadomość..
Jesteśmy świadomi swego istnienia, życia, swoich działań, konsekwencji..
Nawet jeśli nazwać nasze ciała ubraniem itp..to i tak to my nim poruszamy, sterujemy..
Czyli w pewnym sensie jest częścią nas.
Porównanie do ubrania jest nieco chybione.
Ubranie mozemy zdjać kiedy chcemy..ciało..jak ktoś wieszy w dusze itp. to po śmierci dopiero i nie mozna założy go z powrotem.
Nie wiem też cyz trafne jest twierdzenie, ze ateiści muszą wieżyć w jakieś życie po życiu.
Jedyne czego można być pewnym to rozkładu ciała i dołączenia do nawozu, ściółki czy czego tam..
Robaki mogą, lecz nie muszą się dostać.
Więc nie jestem taki przekoany tego mechanizmu obronnego.
Dzięki nawozowi może wyrosnąć jakaś roślina, więc pod tym względem jest jakieś życie po życiu.
;)
Buddyści mówią, że jeśli będzie koniec świata to by posadzić ziarno..może coś z tego wyrośnie.
Na zasadzie, że życie raczej jako takie przetrwa.
No i koniec jest początkiem..
Ostatnio zmieniony 04 paź 2011, 0:45 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

16
Nebo, żeby mieć samoświadomość, nie trzeba mieć idealnej pamięci, ona nie jest tu żadnym warunkiem. Ani też zakres możliwości analizy danych. Człowiek ją ma (samoświadomość), bo jego mózg oprócz tej funkcji, ma jeszcze inną: nie jest 'wytwórcą', a jedynie transformatorem wszelkich informacji. A te nie biorą się jedynie z umysłu, ale także ze sfery duchowej. Człowiek to nie tylko jego umysł, to także jego sfera duchowa, która łączy go ze Wszystkim. Zatem nawet jeśli nie wie (bo sfera ta nie jest w mózgu ani w umyśle), to i tak wie, bo czuje swoją wieczność, swoje połączenie z nią, czyli czuje Źródło, z którego pochodzi i dzięki któremu właśnie ma samoświadomość. Jak sobie to tłumaczy? To zależy od tego, jak chce. Najłatwiej jest wszystko 'zapędzić' do 'wytworów umysłu' i 'pobożnych życzeń', bo to jest człowiekowi najbliższe (to, co pokazują mu zmysły jego materialnego ciała).

Zatem tchnij w maszynę swojego ducha, może zacznie czuć i będzie miała samoświadomość? Jeśli się tego nie zrobi - nawet najlepiej odwzorowująca funkcje myślenia maszyna (nawet lepsza, bo z lepszą pamięcią i wydajniejszą analizą danych) pozostanie tylko 'bezduszną' maszyną. Zbliży się do jednej sfery człowieka: umysłu. Brak drugiej ludzkiej sfery automatycznie uniemożliwi nabranie przez nią samoświadomości.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2011, 6:26 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

18
Nebo, masz uczucia, jesteś zdolny do miłości - masz ducha, możesz najwyżej w to nie wierzyć, albo inaczej to nazywać. Duchowość to sfera związana z uczuciami (nie mylić z emocjami).

Rozdzielenie ciała i ducha jest sztuczne, tylko po to, żeby móc zrozumieć. W praktyce to rozdzielenie jest bez sensu, bo bez ciała taki duch nic by nie zdziałał, ani też ciało bez ducha nie mogłoby być człowiekiem. Człowiek jest nim jako 'całość', połączenie ducha z formą materialną daje właśnie taki efekt (człowiek), na szczycie którego jest samoświadomość.

Żadne urządzenie stworzone z zupełnie innych energii niż ludzka dusza, nie może jej mieć. Zatem nie może mieć samoświadomości.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2011, 9:16 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

19
Lidka pisze:Żadne urządzenie stworzone z zupełnie innych energii niż ludzka dusza, nie może jej mieć. Zatem nie może mieć samoświadomości.
z jakich energii stworzona jest dusza ? tylko krótko i bez lania wody uzywajac nastepnych niejasnych treści
Ostatnio zmieniony 04 paź 2011, 10:38 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

20
Crows, Ty myślisz, że ja jestem aż tak dobrze poinformowana? :D

Nie wiem, nie potrafię tych energii fachowo nazwać. Wiem tylko, iż są tak 'subtelne' w swojej budowie, że na dzień dzisiejszy aparatura stworzona przez człowieka nie jest w stanie ich wychwycić. A może wyodrębnić z innych energii.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2011, 12:05 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

23
Crows pisze:zapewne z "drugiej strony" ;)
Tak jest :)

Trudno jest wytłumaczyć coś, co jeszcze nie istnieje w rozumieniu ludzi, nie znaleziono tego na drodze badań empirycznych. I używając do tego tylko zasobu słownictwa, który się ma w podświadomości. To jest warunek, jaki trzeba spełnić (niestety), żeby porozumieć się z 'drugą stroną' (i to ona dopasowuje się do człowieka, nie odwrotnie). Człowiek jest w stanie zrozumieć tylko, to, co jego umysł ogarnia. Mówić o rzeczach, których nie zna, jest jak mówić po chińsku do kogoś, kto nie zna tego języka.

Ale da się porównać, przybliżyć, użyć takich sformułowań (tu akurat energie subtelne w budowie), które dadzą choćby kontur danej informacji i pozwolą zrozumieć choćby ogólnie pewne zjawiska.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2011, 13:50 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

26
Lidko, dlaczego emocje oddzielasz od uczuc? Sadze ze mowiac uczucia-myslisz o milosci, tej boskiej, i mozg jako organ generujacy to uczucie nie miesci sie w Twej teorii? Sa rozne szkoly roznie traktujace uczucia; takze jako dlugotrwale emocje. Czym jest gniew? Uczuciem. Zlosc to tylko emocja. Nienawisc? Gdzie zatem i na bazie czego mialyby rodzic sie uczucia? W watrobie, w sledzionie?
Na temat: czlowieka cechuje zdolnosc rozrozniania dobra i zla, rozwijajaca sie wraz ze wzrostem swiadomosci, samoswiadomosci. Robota mozna zaprogramowac, ale nie bedzie w stanie rozrozniac tego bez odpowiedniego programu? Rozwoj, wzrost to cecha organizmow zywych, prawda?
Ostatnio zmieniony 04 paź 2011, 15:30 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Samośwaiadomość-dzieci Boga czy biologiczne roboty

27
Emocje to 'zewnętrza' forma wyrażania samego siebie i kształtowania uczucia w głębi nas, owszem, to 'jedna rodzina'. Ale w tym wątku rzeczywiście to bez znaczenia, bo chodzi o maszynę, która raczej uczuć ani emocji mieć nie może.

Nie, mózg jako organ nie generuje uczuć, jedynie przetwarza (to dla niego też tylko informacja do przetworzenia).
Ostatnio zmieniony 04 paź 2011, 15:49 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”

cron