Re: Deizm

1
Jak zapatrujecie się na ten punkt widzenia Boga?
Jest siłą sprawczą, stworzył świat i na tym jego rola się kończy. Przestał się interesować tym, co stworzył, być może, zajął się stwarzaniem innych światów. Filozofia o tyle ciekawa, co wysoce prawdopodobna albo i nieprawdopodobna, zależy od spojrzenia na nią. :D

http://filozoficzny.blox.pl/2010/12/Czy ... deizm.html
Ostatnio zmieniony 10 mar 2014, 12:53 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Deizm

2
bzdura, nie po to stworzył świat by patrzeć obojętnie na to co robią jego debilne dzieci.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2014, 13:31 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

3
A skad zalozenie ze ktokolwiek cokolwiek stworzyl? I juz - koniec?
Swiat nie jest stworzony, on sie stwarza, takze poprzez nas. Stwarzanie jest ciaglym procesem rozwoju.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2014, 16:01 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

5
Ja?! pisze:bzdura, nie po to stworzył świat by patrzeć obojętnie na to co robią jego debilne dzieci.
Ale zgodnie z filozofią deizmu, On nie patrzy, po prostu olał ten świat i zajął się jakimś innym. Może uznał, że mu nie wyszło? :D
Deistami było wielu znanych ludzi (Voltaire, Diderot, Robespierre), na deistycznym modelu opiera się Wielki Architekt Wszechświata wolnomularzy. Chodzi o stworzenie "koła zamachowego", a później wszystko się samo rozwija, bez ingerencji Boga. Po prostu, kreator przestaje być potrzebny.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2014, 18:13 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Deizm

6
a słyszałeś o czymś takim jak energia wypełniająca wszechświat ? Jest wiele rodzajów energii, gdyby zapomniał o podlewaniu wszechświatów energią to one umierają, gwiazdy gasną, życie przestaje istnieć.
Nie czujesz energii boga ? od tego masz serce.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2014, 23:38 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

7
Ja jestem bogiem, Ty jesteś bogiem, każdy z nas ma w sobie jego cząstkę, ale w pana z siwą brodą nie wierzę i nie czuję go. :D
Nie jestem deistą, żeby było jasne, chciałem Was tylko zainteresować takim nurtem filozoficznym i skłonić do dyskusji na jej temat, bo widzę, że za bardzo utożsamiasz mnie z tą filozofią, ja tylko otworzyłem taki temat, co nie znaczy, że od razu jestem deistą... :D :D

Deizm mówi o swojego rodzaju "boskim perpetuum mobile" - wystarczy zacząć, a później wszystko samo się rozwija i ewoluuje bez ingerencji kreatora. Zwolennikami takich wniosków były wcale tęgie głowy (oprócz wspomnianych wcześniej, Kant, Bonaparte, Waszyngton, Franklin, Rousseau, Jefferson itp.), czyli głupcy tego nie wymyślili. :D
Ostatnio zmieniony 11 mar 2014, 2:46 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Deizm

8
polliter pisze:boskim perpetuum mobile
To nie głupie jest ;)
Tym Bogiem który czasem coś miesza w tym boskim perpetum mobile mogli byśmy być my ;)
Bóg tchnoł ducha w ten cały świat i się on jakoś kręci... może jego tchnienie jest wieczne ?
Czasem się coś miesza aby wyjść poza to tchnienie.

Świat działa według pewnego cyklu, ludzkie zachowania też takie się wydają, choćby powstające i upadające imperia, narodziny i śmierć i wiele więcej podobnych aspektów.
Natomiast człowiek jako taki to troche inaczej, bardziej jakby korzystał z tego tchnienia niż był przez nie ożywiony, ono jest jakby potrzebne nam do czegoś bo jesteśmy mali i głupi jak takie dzieciaki.
Zawsze można się podczepić pod jakieś wydarzenia które dzieją się poprostu... albo to olać ;)

Ta filozofia jest bardzo "urzytkowa" bo zakada że coś wie o Bogu, czyli że ma on to w nosie.
Mnie natomiast rajcuje taka myśl że Bóg we własnej osobie mógłby się przechadzać po tym świecie ale nie ujawniac się z tym ;)
Mało kto był by w stanie go rozpoznać :)
Nobo niewiadomo gdzie się podział ten cały kreator, zakada się w tej deistycznej filozofi że zrobił swoje i poszedł poniewasz go nigdzie niema :D
Ale tak naprawdę niewiemy, teoretyczne mógłby się ukrywać przed nami dla zabawy, może nie jest chwalipiętą i go to kręci :P

A może Polliter jest takim Bogiem we własnej osobie? pasowało by to, ma w nosie jakąś duchowość i tym podobne duperele, niema nic z mesjasza prowadzącego owieczki Boże do raju, całkiem sensowny kamuflarz :D :D :D
Albo ktokolwiek kogo byśmy się za cholere nie spodziewali bo nie daje żadnych wyrażnych sygnałów, nie posiada żadnych atrybutów w które ubraliśmy kreatora w swojej wyobrażni ;)
Czaicie akcje? Ludzie tak naprawde niechcą aby jakimś Bogiem(stwórcą) czy kimkolwiek w tym rodzaju okazał się człowiek, bo czy mogło by być coś bardziej porypanego niż gdyby się okazało że jest nim uśmiechnięty menel Zenek któremu codziennie porzyczamy na browar, albo szczerbata Maryna która prowadzi warzywniak :D
Ostatnio zmieniony 11 mar 2014, 4:11 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

9
a moze kolem zamachowym byl przypadek? Zbieg okolicznosci ktore stworzyly warunki aby cos sie zadzialo?
Ostatnio zmieniony 11 mar 2014, 5:46 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

10
Ayalen pisze:a moze kolem zamachowym byl przypadek? Zbieg okolicznosci ktore stworzyly warunki aby cos sie zadzialo?
To jest moim zdaniem jedna z najbardziej cudownych i niewiarygodnych koncepcji ;)
Powstanie wszystkiego z przypadku było by prawdziwym cudem, największym cudem w dziejach, jest to tak cudowne że jeśli się w to wczóć to łatwo może się pojawić pytanie czy aby za tym cudem nie stoi jakiś tajemniczy "Ktoś"?
To był by poprostu prawdziwie Boski cud, coś niesamowitego, bardziej niż koncepcja zaplanowanej kreacji ;)
Moim zdaniem to trzeba wierzyć w cuda aby uwierzyć w coś takiego.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2014, 6:04 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

11
Pewnie ze za tym przypadkiem cos stalo. Ciekawosc, jak zwykle. Pierwszy stopien do piekla.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2014, 6:46 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

13
ciekawe że ludzie wierzą z łatwością w diabła ale w boga im trudno uwierzyć, ciągle gadają jaką to władze nad światem ma diabeł a boga wysyłają w jakiś niebyt że ma to wszystko w dupie.
To jakaś ludzka paranoja czy strach przed władzą boga ?
Ostatnio zmieniony 11 mar 2014, 11:15 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

14
Strach przed soba. Przed boska odpowiedzialnoscia za wszystko co sie dzieje wokol.
Strach przed boska samotnoscia; nie ma bardziej samotnej istoty niz ta ktora jest wszystkim.
Niedojrzalosc - stad potrzeba wiary w kogos kto czuwa nad nami, kto prowadzi za reke, wybacza, przygarnia pomimo tego ze w swoich oczach nie zawsze na to zaslugujemy - pomylone punkty widzenia - palec uwazajacy dlon za cos odrebnego, niedoscigle wiekszego, cos, na czyja laskawosc trzeba zasluzyc - i przypisujacy to swoje palcowe widzenie dloni.
Niewiara w siebie i troszke wygodnictwa - latwiej myslec ze ktos cos zrobil, a my tylko zbieramy owoce, chocby i czasem zgnilki, niz uwierzyc w siebie - siewce. Dawce. Stworce.
To tylko niektore powody.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2014, 11:47 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

15
Ja?! pisze:ciekawe że ludzie wierzą z łatwością w diabła ale w boga im trudno uwierzyć, ciągle gadają jaką to władze nad światem ma diabeł a boga wysyłają w jakiś niebyt że ma to wszystko w dupie.
To jakaś ludzka paranoja czy strach przed władzą boga ?
Wielu ludziom świat się średnio podoba, a z samym Bogiem zadzierać to jakoś tak głupio ;)
Oczywiście nie jest to aż tak trudne gdy zredukujemy go do jakiegoś władczego dziadygi któremu naplujemy w mordę, dodając se przy tym splędoru jak przystało na romantycznych buntowników ;)
No ale takiemu prawdziwemu Bogu to już się poprostu niechce w mordę pluć, a na kimś wyrzyć się przecierz trzeba.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2014, 4:03 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

16
Człowiekowi bliżej do tego, co myśli i postrzega zmysłami niż do tego, co czuje. Stąd i te wizje, w które się wierzy.

Co do przypadku (Ayalen) - on nie tworzy żadnego porządku, tylko wpisuje się w porządek rzeczy. To określenie powstało i funkcjonuje tylko w rzeczywistości materialnej. 'Przypadkiem' określa się coś, czego źródła i funkcjonowania się nie postrzega i nie jest się świadomym. W rzeczywistości to jak najbardziej naturalna i logiczna materializacja splotów energetycznych, które doprowadziły do efektu postrzeganego przez człowieka jako 'przypadek' właśnie.

Co do samego Życia - ono jest Porządkiem. Nie mogło siłą rzeczy powstać 'z przypadku'.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2014, 6:22 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Deizm

17
Lidka, porzadek powstaje z chaosu. :-). A to i tak postrzeganie umyslem przestrzeni w ktorej wszystko jest tozsame jednemu, dziejac sie jednoczesnie. To my, naszym postrzeganiem - porzadkujemy poszczegolne elementy.
Mysle jednak ze impuls ktory zapoczatkowal ow nieprzypadkowy splot przypadkow - byl nie tyle przypadkowy, ile nieplanowany. Wez pod uwage ze wszystko ewoluuje, wiec trudno zakladac swiadome, rozumne dzialanie u prapoczatku - powiedzialabym ze Bog madrzeje wraz z nami?
Ostatnio zmieniony 13 mar 2014, 6:39 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

18
No, ja bym tak nie powiedziała... Nie wydaje mi się, żeby porządek powstał z chaosu, wydaje mi się, że chaos powstał jako przeciwwaga. I że to świadome, rozumne działanie jest jednak od początku. Czyli od początku (a właściwie jakiego, skoro to działa na zasadzie koła? :)) było Wszystko-Co-Jest. Czyli genialny, absolutny Porządek, który narodził Wszystko-Co-Nie Jest na potwierdzenie siebie.

Tak, my naszym postrzeganiem, ale też i wyborami porządkujemy poszczególne elementy. Ale to nie znaczy, moim zdaniem, że wyławiamy je z chaosu. Życie jest taką niewyobrażalną składanką elementów i to na dodatek wielowymiarową, która JUŻ jest poukładana od początku do końca na nieskończenie wiele sposobów. To, co my porządkujemy, to tylko wybór poszczególnych aspektów tej Całości. Cokolwiek wybierzemy - Całość automatycznie dopasuje się do naszego wyboru zgodnie z porządkiem raz ustalonym i działającym bez żadnych wyjątków (to też było w tym garze z bąbelkami ;)).

Jak człowiek pomyśli, ilu jest choćby samych ludzi (bo Życie przejawia się przecież na nieskończenie wiele sposobów i nie tylko poprzez życie na Ziemi), ilu mogło żyć na przestrzeni dziejów, że każda myśl każdego z nich, każdy wybór, działa (patrząc od strony teraźniejszości) na tę Całość i wpływa automatycznie na uporządkowaną Jej zmianę i to w taki sposób, żeby odpowiadała ona również wszystkim pozostałym aspektom - głowa mała, żeby choć w ułamku to sobie wyobrazić...

Na szczęście nie musimy, nie jest to nam do niczego potrzebne (ani nawet możliwe, nasz ludzki mózg nie jest przystosowany do takich informacji;)).

W każdym razie cokolwiek w naszym życiu się zdarza, to właśnie efekt tej automatycznej zmiany. Dla nas - na skutek naszych myśli i uczuć (i dla każdego innego człowieka na skutek jego myśli i uczuć jednocześnie). Nie znając tego mechanizmu, łatwo mówić o 'przypadku'.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2014, 16:50 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Deizm

19
polliter pisze:Jak zapatrujecie się na ten punkt widzenia Boga?
Jest siłą sprawczą, stworzył świat i na tym jego rola się kończy. Przestał się interesować tym, co stworzył, być może, zajął się stwarzaniem innych światów. Filozofia o tyle ciekawa, co wysoce prawdopodobna albo i nieprawdopodobna, zależy od spojrzenia na nią. :D

http://filozoficzny.blox.pl/2010/12/Czy ... deizm.html
Takie podejście według mnie jest stare jak świat. Ludzie od początku jak nie mogli wyjaśnić jakiegoś zjawiska przyrodniczego, to przypisywali go bogom, lub bóstwu, tak samo dzisiaj wiele rzeczy jest niewyjaśnionych jak powstanie wrzechświata, więc tłumaczy się to siłą sprawcząBoga. Złożoność świata i prawa nim rządzące, to jak wszytsko jest w nim idealnie urządzone, też wydaje się być jakby to wszystko nie było dziełem tylko, przypadku, ale Boga.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2014, 23:33 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Deizm

20
voltaren pisze:
polliter pisze:Jak zapatrujecie się na ten punkt widzenia Boga?
Jest siłą sprawczą, stworzył świat i na tym jego rola się kończy. Przestał się interesować tym, co stworzył, być może, zajął się stwarzaniem innych światów. Filozofia o tyle ciekawa, co wysoce prawdopodobna albo i nieprawdopodobna, zależy od spojrzenia na nią. :D

http://filozoficzny.blox.pl/2010/12/Czy ... deizm.html
Takie podejście według mnie jest stare jak świat. Ludzie od początku jak nie mogli wyjaśnić jakiegoś zjawiska przyrodniczego, to przypisywali go bogom, lub bóstwu, tak samo dzisiaj wiele rzeczy jest niewyjaśnionych jak powstanie wrzechświata, więc tłumaczy się to siłą sprawcząBoga. Złożoność świata i prawa nim rządzące, to jak wszytsko jest w nim idealnie urządzone, też wydaje się być jakby to wszystko nie było dziełem tylko, przypadku, ale Boga.
Masz rację, ale deizm mówi o tym, że Bóg tylko stworzył i koniec, olał człowieka, więc wszystkie modły zanoszone do niego nie mają sensu, bo po prostu ich nie słyszy, odszedł w siną dal. Zrobił to, co miał zrobić, a ludzie i natura dadzą sobie radę sami.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2014, 1:36 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Deizm

21
polliter pisze:
voltaren pisze:
polliter pisze:Jak zapatrujecie się na ten punkt widzenia Boga?
Jest siłą sprawczą, stworzył świat i na tym jego rola się kończy. Przestał się interesować tym, co stworzył, być może, zajął się stwarzaniem innych światów. Filozofia o tyle ciekawa, co wysoce prawdopodobna albo i nieprawdopodobna, zależy od spojrzenia na nią. :D

http://filozoficzny.blox.pl/2010/12/Czy ... deizm.html
Takie podejście według mnie jest stare jak świat. Ludzie od początku jak nie mogli wyjaśnić jakiegoś zjawiska przyrodniczego, to przypisywali go bogom, lub bóstwu, tak samo dzisiaj wiele rzeczy jest niewyjaśnionych jak powstanie wrzechświata, więc tłumaczy się to siłą sprawcząBoga. Złożoność świata i prawa nim rządzące, to jak wszytsko jest w nim idealnie urządzone, też wydaje się być jakby to wszystko nie było dziełem tylko, przypadku, ale Boga.
Masz rację, ale deizm mówi o tym, że Bóg tylko stworzył i koniec, olał człowieka, więc wszystkie modły zanoszone do niego nie mają sensu, bo po prostu ich nie słyszy, odszedł w siną dal. Zrobił to, co miał zrobić, a ludzie i natura dadzą sobie radę sami.
A nie sądzisz, że określenie 'przestał się interesować' pochodzi od ludzkiego 'ego'?... Tak to wygląda od ludzkiej strony: ja Boga błagam o coś, a On milczy, nie spełnia mojej prośby, więc ma mnie gdzieś...

Prawda tu jest na szerszym planie niż ten materialny związany z ludzkim 'ego'. Stworzenie wraz konkretnymi zasadami wprowadzonymi w ruch raz i obowiązującymi bez żadnych wyjątków nie oznacza, że Stwórca 'przestał się interesować'. Te zasady są genialne i człowiek jest w stanie je odkryć choćby w tej części, która dotyczy ludzkiego życia. Ten, kto je odkrył, widzi, że 'trudności', jakie w życiu napotyka, służą mu i wie, dlaczego one są i jaka ich wartość. Widzi też, że to 'niewtrącanie się' Boga jest nierozerwalnie połączone z zasadami życia i wcale nie oznacza, że 'Bóg się nie interesuje'. Bóg 'interesuje się' każdą swoją cząsteczka i odpowiada na dokładnie wszystko, co jej dotyczy. Tylko że człowiek tego nie postrzega, bo nie jest świadomy, kim/czym jest Bóg i personalizuje Go, przypisuje Mu ludzkie cechy, oczekuje, że Bóg 'się wtrąci', jeśli spełni jego prośby (i to mimo faktu, iż chyba nie ma religii, która by nie twierdziła, że Bóg jest Życiem i Miłością).

Polliter, napisałeś, że Ciebie nie bardzo interesują rozmowy na tematy duchowe, no, oczywiście Twój wybór i nie zamierzam Cię wciągać w dyskusje na te tematy. Ale, jako że już pojawiłeś się w temacie o Bogu, chętnie zaprosiłabym Cię do moich 'Bąbelków' i zachęciła do przeczytania tego, co tam napisałam. O ile zechcesz, rzecz jasna.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2014, 9:43 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Deizm

22
Dziękuję za zaproszenie, chętnie skorzystam. :)

Deizm, bo o nim tutaj mówimy, a nie o moich poglądach, zakłada, że Bóg już nie ingeruje w ten świat, być może wciąż nas obserwuje, być może odszedł w siną dal, nie to ma znaczenie dla deistów.
Deiści twierdzą, iż o istnieniu stwórcy można wnioskować w sposób pośredni, fizykalno-teologiczny. Refleksja polega na odkrywaniu porządku świata w rozumieniu praw fizyki rządzących materią. Według deistów, o istnieniu duchowej siły sprawczej świadczy racjonalny porządek świata materialnego. Bóg-Stwórca jest swego rodzaju konstruktorem maszyny-przyrody, dla której ustanawia prawa i dalej już nie ingeruje w jej rozwój przyrodniczy, społeczny czy osobniczy.
Wikipedia
Ostatnio zmieniony 14 mar 2014, 12:00 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Deizm

23
OK, to jest pogląd, oczywiście. Ale trudno nie dołączyć do poglądu (nurtu filozoficzno-religijnego) samego siebie, jeśli się na ten temat wypowiadamy ;) (mówię o sobie)
Ostatnio zmieniony 14 mar 2014, 12:09 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Deizm

24
Oczywiście, na tym polega wypowiedź, że ustosunkowujemy się do treści zagadnienia, zajmujemy stanowisko, mówiąc: "zgadzam się z tym poglądem" albo "nie zgadzam się z tym poglądem" i przedstawiamy argumenty, dlaczego tak myślimy. :)
Ostatnio zmieniony 14 mar 2014, 13:36 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Deizm

25
polliter pisze:Oczywiście, na tym polega wypowiedź, że ustosunkowujemy się do treści zagadnienia, zajmujemy stanowisko, mówiąc: "zgadzam się z tym poglądem" albo "nie zgadzam się z tym poglądem" i przedstawiamy argumenty, dlaczego tak myślimy. :)
No to się cieszę, że tak podchodzisz do sprawy. Twoje słowa można by zacytować w wielu miejscach na naszym forum, w których nagle coś się załamywało i zamiast 'nie zgadzam się z tym poglądem, gdyż...' przeskakiwano na osobę... ;).

Koniec off-topu, wracam de deizmu.

Myślę, że w pewnym sensie mogę siebie nazwać 'deistką', ale nie mieszczę się w ramach w/w poglądu, czemu dałam wyraz w poście powyżej. Myślę, że tu jest kwestia definicji, a raczej rozumienia Boga, która sprawia, że i cała reszta przybiera zupełnie inny kształt.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2014, 14:23 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Deizm

26
No właśnie, jeszcze nie przedstawiłem tego jak ja odnoszę się do deizmu, opisywałem w swoich postach tylko samą filozofię, a nie ustosunkowałem się do niej. :) :)

Otóż, przyjmuję, że taki punkt widzenia ma pewne oparcie, jest uargumentowany dość przekonująco dla mnie, jednak trudno określić mi siebie deistą, z tego prostego powodu, że nie wierzę w istnienie religijnego Boga, owszem, możliwe, że ktoś taki istnieje, możliwe nawet, że nadal ingeruje w świat, wysłuchuje modlitw itp. ale w to nie wierzę, dopuszczam tylko taką możliwość, czyli logicznym jest, że dopuszczam też możliwość zaproponowaną przez deistów.
Bóg, w którego wierzę nie ma nic wspólnego z Bogiem religijnym, bliżej mi do porównania go z naturą, a jak najdalej do jakiejś personifikacji i nadawania mu jakichś cech ludzkich typu miłość, zazdrość, gniew itp.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”

cron