Lidusiu, czy ja Ci kazałem iść po lustro życia?
:co:
Re: Ateiści sa zamknięci na rozwój duchowy
61
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2014, 19:43 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
Ty mi kazałeś przejrzeć się w lustrze (materialnym) w kontekście 'luster życia'. :ahah:maly_kwiatek pisze:Lidusiu, czy ja Ci kazałem iść po lustro życia?
:co:
maly_kwiatek pisze:Niczego Ci nie kazałem.
Poradziłem Ci zrobić eksperyment, byś coś tam zrozumiała.
I to nie wyszło, zaczęłaś myśleć, zamiast to zrobić.
Bardzo podobnie postępują racjonalistycznie nastawieni materialiści i ateiści. Oni uważają że wszystko o wszystkim wiadomo, a to, czego nie wiadomo, nadaje się po prostu do odkrycia, lub do wymyślenia. Tylko, że niezmiernie im trudno wstać z miejsca i ruszyć w świat jako obserwator rzeczywistości z różnych stron.
Dlatego odkrycia Einsteina w dziedzinie fizyki kwantowej tak długo i trudno są przyswajane przez świat. Ludzie chcą to zrozumieć, ogarnąć a nie mają ku temu "ogarnięciu" dość klocków myślowych, by z nich zbudować model Einsteina. I krzyczą, że to bzdura. Na szczęście przychodzą praktycy i mówią, że oni to już zastosowali i działa.
Człowiek zamknięty w klatce materializmu i racjonalizmu bez Boga myśli, że wszystko wymyśli, zwłaszcza, gdy jest dość inteligentny.
I gubi się, gdy umysł nie daje mu narzędzi do "wymyślenia" zjawiska, które widzi, albo o którym mu inni opowiadają.
Nie ma też istoty podającej papkę do jedzenia i rozumienia świata jednocześnie. W tej klatce siedzi się samemu lub z innymi ateistami i można tylko wzajemnie się podkręcać, ale nauczyć się Boga od siebie wzajemnie, w tym towarzystwie, nie da się.
Boga poznajemy tylko poprzez wiarę.
Jestem przekonany, że rodzajów odpowiedzi będzie tyle co odpowiadających ludzi. Skądinąd to chyba dobry objaw byłby.ricochet pisze:Czym jest rozwój duchowy i jak rozpoznać kogoś uduchowionego ? Jakie są oznaki postępu takiego rozwoju ?
Tak właśnie jest, tu teorii może być całe mnóstwo.maly_kwiatek pisze:Jestem przekonany, że rodzajów odpowiedzi będzie tyle co odpowiadających ludzi. Skądinąd to chyba dobry objaw byłby.ricochet pisze:Czym jest rozwój duchowy i jak rozpoznać kogoś uduchowionego ? Jakie są oznaki postępu takiego rozwoju ?
Kaczorku, jak będziesz świadomy, że ktoś nie jest czegoś świadomy, też wykażesz się taką 'samoistną cierpliwością', zobaczysz .k4cz0r200 pisze:Lubię patrzeć jak kwiatek mąci, zmienia temat, odwraca kota ogonem i sypie cytatami byleby tylko nie musieć spojrzeć, że popełnia błąd I pokłon dla Ciebie Lidka za tyle cierpliwości, ja bym nie dał rady.
Masz rację, nie musi. Po prostu gdy widzę, że wie, rozumie, ale nie chce się poddać w walce o to, co sam już nie uważa za prawdę i tylko dlatego, że nie lubi przyznawać się do błędów to aż ściska mnie w brzuchu. I gdy jeszcze na dodatek wszędzie widać jego mądrości i jak prawi, że każdy uczy się od każdego, że każdy może się pomylić, to nasuwa mi się pytanie czy to już hipokryzja czy tylko zadufanie w sobie? Mógłbym powiedzieć "nie znasz się, to się nie wypowiadaj", byłoby to taką świetną ripostą na hipokryzję, bo zacytowałbym tylko jego słowa. Niestety ja idę przez życie z hasłem, że każdy może coś wnieść do dyskusji i potrzeba na prawdę dużej dozy dobrej woli, by to przełknąć widząc to co się dzieje na tym forum ;O Każdy jest inny i każdy ma prawo bładzić, a ja nie mam prawda nikogo do niczego przekonywać. Nie ma co pomagać człowiekowi, gdy sam nie chce sobie pomóc. Nikt niczego nie musi rozumieć, po prostu będę omijał tematy, w których ktoś gada bez sensu, a i tak nie jest nastawiony na dyskusje inną niż opartą na popieraniu słów założyciela tematu. Tak wiele jeszcze się muszę od Ciebie nauczyć...Lidka pisze:Kaczorku, jak będziesz świadomy, że ktoś nie jest czegoś świadomy, też wykażesz się taką 'samoistną cierpliwością', zobaczysz .k4cz0r200 pisze:Lubię patrzeć jak kwiatek mąci, zmienia temat, odwraca kota ogonem i sypie cytatami byleby tylko nie musieć spojrzeć, że popełnia błąd I pokłon dla Ciebie Lidka za tyle cierpliwości, ja bym nie dał rady.
Człowiek się niecierpliwi, jak oczekuje, że ktoś musi zrozumieć. A jak sobie uświadomi, że nic podobnego, ten ktoś nic nie musi (idealnie jest, jeśli na dodatek rozumie się, dlaczego), oczekiwania się nie pojawiają, więc i niecierpliwości nie ma .
No, fakt :lody:k4cz0r200 pisze:Tak wiele jeszcze się muszę od Ciebie nauczyć...
Co nie znaczy, że nie będę spokojnie znosił Twoich uszczypliwych komentarzy Jesteś starszy i powinieneś mieć trochę ogłady. Jako katolik, który idzie przez życie ze słowami Boga na ustach musisz nauczyć się kultury. Jeśli napiszesz, że masz wolną wolę i niczego nie musisz, to poświadczy tylko o tym jak zostałeś wychowany.maly_kwiatek pisze:No, fakt :lody:k4cz0r200 pisze:Tak wiele jeszcze się muszę od Ciebie nauczyć...
A ja zaczekam :happy:
Tak też myślałem Przestudiuj biblię i przeczytaj przykazania, a później na dodatek przeczytaj swoje posty o ludziach, którzy nie przestrzegają zasad wiary. Później możesz spokojnie tu wrócić i powiedzieć, że zbłądziłeś. Ja już z Tobą nie rozmawiam.maly_kwiatek pisze:Mam wolną wolę i niczego nie muszę
Jak najbardziej Lidko.Lidka pisze:Jeśli mowa o rozwoju duchowym, będzie nim tylko to, co dotyczy każdego człowieka bez wyjątku, niezależnie od jego poglądów.
Kaczorku, myślę (i czuję), że mamy trochę wspólnego w postaci otwartości na życie. Uważam, ze to jest o wiele ważniejsze niż poglądy, bo właśnie dzięki temu uczymy się, a nie 'trwamy w poglądach, bo tak trzeba'. Jeśli uważasz, że możesz się coś ode mnie nauczyć - bardzo się cieszę. Ale powiem Ci, że najlepszym nauczycielem jest samo życie. A ja tylko jego drobną cząsteczką .k4cz0r200 pisze:Masz rację, nie musi. Po prostu gdy widzę, że wie, rozumie, ale nie chce się poddać w walce o to, co sam już nie uważa za prawdę i tylko dlatego, że nie lubi przyznawać się do błędów to aż ściska mnie w brzuchu. I gdy jeszcze na dodatek wszędzie widać jego mądrości i jak prawi, że każdy uczy się od każdego, że każdy może się pomylić, to nasuwa mi się pytanie czy to już hipokryzja czy tylko zadufanie w sobie? Mógłbym powiedzieć "nie znasz się, to się nie wypowiadaj", byłoby to taką świetną ripostą na hipokryzję, bo zacytowałbym tylko jego słowa. Niestety ja idę przez życie z hasłem, że każdy może coś wnieść do dyskusji i potrzeba na prawdę dużej dozy dobrej woli, by to przełknąć widząc to co się dzieje na tym forum ;O Każdy jest inny i każdy ma prawo bładzić, a ja nie mam prawda nikogo do niczego przekonywać. Nie ma co pomagać człowiekowi, gdy sam nie chce sobie pomóc. Nikt niczego nie musi rozumieć, po prostu będę omijał tematy, w których ktoś gada bez sensu, a i tak nie jest nastawiony na dyskusje inną niż opartą na popieraniu słów założyciela tematu. Tak wiele jeszcze się muszę od Ciebie nauczyć...Lidka pisze:Kaczorku, jak będziesz świadomy, że ktoś nie jest czegoś świadomy, też wykażesz się taką 'samoistną cierpliwością', zobaczysz .k4cz0r200 pisze:Lubię patrzeć jak kwiatek mąci, zmienia temat, odwraca kota ogonem i sypie cytatami byleby tylko nie musieć spojrzeć, że popełnia błąd I pokłon dla Ciebie Lidka za tyle cierpliwości, ja bym nie dał rady.
Człowiek się niecierpliwi, jak oczekuje, że ktoś musi zrozumieć. A jak sobie uświadomi, że nic podobnego, ten ktoś nic nie musi (idealnie jest, jeśli na dodatek rozumie się, dlaczego), oczekiwania się nie pojawiają, więc i niecierpliwości nie ma .
Przeginasz, bracie i to zdrowo... :ahah: Albo nie czytasz, co ja piszę, albo nie chcesz tego przyjąć do wiadomości. O wierze pisałam na tym forum bardzo dużo przy najróżniejszych okazjach, może jeszcze kiedyś znajdziesz jakiś mój post i wtedy sobie zobaczysz, jaką bzdurę tu napisałeś.maly_kwiatek pisze:To dla Lidusi, zdaje się, wiara jest uwarunkowaniem.
Obawiam się, że z tyloma silnymi osobowościami o bardzo różnych poglądach już i ta podstawa 'nie sklei się'... . Ale spróbować zawsze można i warto .ricochet pisze:Jak najbardziej Lidko.Lidka pisze:Jeśli mowa o rozwoju duchowym, będzie nim tylko to, co dotyczy każdego człowieka bez wyjątku, niezależnie od jego poglądów.
Myślę, że raczej jest koniecznością ustalenie najpierw : ” w oparciu o jaką wspólnie zaakceptowaną przez dyskutujących definicję ducha prowadzi się dyskusję na temat jego rozwoju ” zanim rozpocznie się dyskutować.
pozdrawiam
:good:ricochet pisze:Wieżą Babel jest ludzka duma nie dopuszczająca do tego, by ktoś uznał, że mógł czy może się w czymś mylić.
Boże daj kwiatkowi możliwość, by w końcu zrozumiał własne słowa ;O Tak pięknie piszesz, a tak bardzo temu zaprzeczasz.Bo ludzie wciąż nie są gotowi do tego by przyjąć tę prawdę: Jesteśmy Jednością.
Kwiatuszku, przepraszasz, ale za co?... . W czym się mogłeś pomylić? W zrozumieniu tego, co się do Ciebie mówi?... . W tym się nie można pomylić, można tylko zrozumieć zgodnie ze swoją świadomością, a to nie jest przecież żaden 'błąd', a wyraz nas samych.maly_kwiatek pisze:A Kaczor nie jest związany moim odbiorem Twoich słów Lidusiu.
Jeśli się pomyliłem, to przepraszam Was oboje.
Mam nadzieję, że wyjaśniłaś Kaczorowi swój faktyczny stosunek do wiary religii i duchowości?
Na poziomie duchowym, zapomniałeś dodać .maly_kwiatek pisze:Niestety, mimo prób wyjaśnień, mimo przeprosin w związku z nieporozumieniami, Wieża Babel nigdy nie została zbudowana.
I to po dziś dzień.
Bo ludzie wciąż nie są gotowi do tego by przyjąć tę prawdę: Jesteśmy Jednością.
Wróć do „Ateizm i agnostycyzm”