Re: Codzienne Badanie Pism.

181
Co wersów, w których Jezus mówi o mieczu (!), poróżnianiu rodzin jakś nikt nie wpadł na pomysł, że to mogą być nieautentyczne słowa. Do Pisma traktowanego z nabożną czcią jako monolit i bezbłędne pisma objawione wkradły się, zostały dopisane tzw. interpolacje na użytek formującego się kościoła. Wskazują na to sprzeczności z innymi tekstami, badania porównawcze i chronologia pierwszego pojawienia się tych wstawek.
W biblistyce historyczno-krytycznej za taką interpolację powszechnie uważa się wersy u Mat. Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, chrzczac je w imię Ojca, Syna i Ducha św. Jezusowi idea trynitarska była całkowicie nieznana, nigdzie o niej nie mówi. Po drugie, wprost przeciwnie nakazuje chodzić tylko po ziemi Izraela, a nie chodzić do pogan. O dziwo wydał nakaz chodzenia po krańce ziemi, w miarę umacniania się i rozszerzania nowej religii.
Potwierdzeniem tego jest sławna wstawka - Comma Johanneum.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Comma_Johanneum
Comma Johanneum - uważany za nieautentyczny fragment piątego rozdziału Pierwszego listu św. Jana, który obecny był w wielu przekładach Biblii do XIX wieku. Słów tych brakuje jednak w najstarszych rękopisach greckich i najstarszych przekładach. Nie spotyka się ich także w kodeksach Wulgaty sprzed VIII wieku. Najstarsze kodeksy Wulgaty zawierające commę to Codex Cavensis i Toletanus. Prawdopodobnie była to uwaga na marginesie, włączona później w niektórych kodeksach do tekstu głównego.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 16:18 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

182
Bezemocji, to jest moje osobiste zdanie. Słowa nie muszą być nieautentyczne, ale ich interpretacja owszem, taka może być.

Zastanów się: ktoś mówi coś, czego nie rozumiesz, wydaje Ci się nielogiczne, ale zapamiętujesz. Powtarzasz to innej osobie, która też nie rozumie. A ona trzeciej i czwartej, żadna nie wie, o co tam może chodzić. Ale za to wiadomo, że słowa Jezusa są ważne. Jak myślisz, jak te niezrozumiałe słowa powtórzy któraś z kolei osoba? No, tak, żeby choć trochę je zrozumieć. czyli zinterpretuje je. Tak działa psychika ludzka.

Tak mówię, bo rzeczywiście z tego, co ja wiem, to i ta niezgoda się może narodzić, i to "machnięcie ręką" na sprawy "ziemskie"... I jeszcze wiele innych spraw. Tylko że nie w formie dosłownej. Nie wydaje mi się, żeby Jezus opowiadał tak sprzeczne ze sobą rzeczy. On znał prawa życia, wiedział, kim jest człowiek, skąd i po co przyszedł na świat, Jego świadomość była naprawdę pełna. Więc trudno zarzucić Mu brak świadomości, żeby takie rzeczy opowiadał, które kompletnie nie pasują do całej reszty jego nauk.

Ale to jest moje osobiste zdanie, rewolucji nie zamierzam robić...:P
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 16:58 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

183
I w ciemnosci nocy Milujacy Prawde odpoczywal gdy nagle jasnosc otoczyla jego skromne loze. I zobaczyl plonacy krzak i tenze krzak przemowil:
"Milujacy Prawde, me wybrane dziecie, czy chcesz mi sluzyc?"
I Milujacy Prawde padl na kolana i wyszeptal "Na zawsze, Moj Panie i Boze. Co mam uczynic?"
I powiedzial mu Pan:
"Pojdziesz pomiedzy ludzi gloszac moje prawdy. Nie musisz ich rozumiec- musisz je tylko pamietac. Od dzis bedziesz zasypywac niewiernych cytatami z mego pisma. Im wiecej cytatow napiszesz tym wieksza milosc mi okazesz.
jesli zadadza ci pytania- ignoruj je bo to nie twoje miejsce by rozumiec. Bo ja ci powiadam - zaloz klapki na uszy i chustke na oczy bys juz nie slyszal i nie widzial tych co mogliby powodowac twe zgorszenie."
I Milujacy Prawde uczynil jak mu powiedzial jego bog...
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 17:01 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Codzienne Badanie Pism.

184
Krystek pisze:I w ciemnosci nocy Milujacy Prawde odpoczywal gdy nagle jasnosc otoczyla jego skromne loze. I zobaczyl plonacy krzak i tenze krzak przemowil:
"Milujacy Prawde, me wybrane dziecie, czy chcesz mi sluzyc?"
I Milujacy Prawde padl na kolana i wyszeptal "Na zawsze, Moj Panie i Boze. Co mam uczynic?"
I powiedzial mu Pan:
"Pojdziesz pomiedzy ludzi gloszac moje prawdy. Nie musisz ich rozumiec- musisz je tylko pamietac. Od dzis bedziesz zasypywac niewiernych cytatami z mego pisma. Im wiecej cytatow napiszesz tym wieksza milosc mi okazesz.
jesli zadadza ci pytania- ignoruj je bo to nie twoje miejsce by rozumiec. Bo ja ci powiadam - zaloz klapki na uszy i chustke na oczy bys juz nie slyszal i nie widzial tych co mogliby powodowac twe zgorszenie."
I Milujacy Prawde uczynil jak mu powiedzial jego bog...
:brawo::dzieki::ahah: :lalala:
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 17:08 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

185
Lidka pisze:Bezemocji, to jest moje osobiste zdanie. Słowa nie muszą być nieautentyczne, ale ich interpretacja owszem, taka może być. [...]
Zastanów się: ktoś mówi coś, czego nie rozumiesz, wydaje Ci się nielogiczne, ale zapamiętujesz.
Ale jaką to ma wartość? Zapamiętywanie nawet bredni? :) Owszem wymyślona bajka może mieć pewien morał i jakąś interpretację, ale nadal pozostaje bajką. Słowa nieautentyczne, nieautentycznych postaci - dialogi Popiela, czy złotej kaczki, ale ich interpretacja staje się "autentyczna"? :) Można i tak.
Omawiamy tu konkretną postać, w konkretnym tekście. Czym innym jest gdy to autentyczne słowa Jezusa, czym innym, gdy nieznanego autora bez boskiego statusu. Kompletnie różna tym samym wartość interpretacji i jej waga. Pisząc o autentyczności słów Jezusa widzę je w szerszym kontekście, całości ducha przesłania Jezusa ewangelicznego. To miłość, pacyfizm, przebaczanie, miłowanie nawet wrogów, ani śladu zachęty do wojowania i sięgania po broń. A tu jak z pudełka - przynoszę miecz, przybywam, aby poróżnić rodziny. Niestety apologetyka jest mistrzem w obracania kota ogonem i czyni z miecza- nie miecz, piekła - nie piekło, nieautentyczności-autentyczność, z człowieka-jego cechę, ogólnie odszyfrowuje symbole i kody wg swojej wykładni. Bogactwo tych symboli, mieszanie dosłowność-symboliczność m.in. powoduje rozłamy i rożne rozumienia tych samych tekstów. No i zabiegi, jak to wszystko powiązać i zniwelować wymowę interpolowanych wstawek z pozostałymi tekstami.

Krystek - :zdrowko:
Dodam:
""Pojdziesz pomiedzy ludzi gloszac moje prawdy. Nieważne, że nieautentyczne, ważna moja "prawidłowa" interpretacja :) Nie musisz ich rozumiec- musisz je tylko pamietac." ....
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 19:17 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

186
Jezus był postacią budzącą zainteresowanie, intrygującą, cokolwiek mówił, budziło zainteresowanie (ludzi z Jego kręgu, tych, który wyczuwali Jego energię, byli z Nim na co dzień). To co mówił, było czasami trudne, niezrozumiałe, ale jedno było pewne: ważne, warte zapamiętania. Wszelkie przekłamania wzięły się nie z chęci zmiany, a zrozumienia, po prostu. Interpretacja to jest coś zależne od odbiorcy, nie nadawcy, może ulegać tylu zmianom, ilu odbiorców.

Oczywiście, że można szukać całości ducha przesłania Jezusa ewangelicznego. I oczywiście, że apologetyka służy do adaptowania odbioru zgodnie z jakimś zamysłem, zrozumieniem. Ale wiesz co, ilość nie zamienia się w jakość, nigdzie nie jest napisane, że tam należy rozumieć Jezusa, jak religie Go rozumieją. Zatem moje rozumienie jest tyle samo warte co rozumienie religijne, aczkolwiek za mną nie stoją tysiąclecia i miliony osób. Ale nie muszą, przedkładam rozumienie nad popularność (i nie narzucam nikomu).
Ostatnio zmieniony 22 mar 2010, 6:35 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

187
Lidka pisze:To co mówił, było czasami trudne, niezrozumiałe, ale jedno było pewne: ważne, warte zapamiętania. Wszelkie przekłamania wzięły się nie z chęci zmiany, a zrozumienia, po prostu.
Nie w tym rzecz, nic podobnego. Problem w tym, czy mówił coś Jezus, czytamy jego autentyczne słowa, czy dopisane mu, nieautentyczne wersy nieznanych redaktorów. Owe wstawki, interpolacje wzięły się z całkiem przyziemnych powodów, nie żadnej "chęci zrozumienia". Czemu np. miała służyć, w jakim celu znalazła się interpolacja nakazująca chodzić apostołom po całym świecie? Z "chęci z rozumienia", a może interesu młodego kościoła? Wskazuję, że Jezus wprost przeciwnie wielokrotnie ograniczał zakres misji apostołów tylko do ziem Izraela - nie chodźcie do pogan, nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego, idźcie do owiec z domu Izraela. ...Po czym zmienia zdanie, teraz na odwrót nawołuje - chodźcie po wszystkich narodach. Przy okazji owe nieuatentyczne zdanie daje podstawę do ideii Trójcy św, o jakiej Jezus nie miał pojęcia i nigdy o niej nie mówi. Mechanizm dobrze pokazuje fałszerstwo Comma Johanneum.
Jeżeli piszemy o zrozumieniu, to najpierw trzeba zacząć od zrozumienia faktu i powodów późniejszych wstawek, zmieniających albo przeczących sensowi wcześniejszych wypowiedzi.
Całkiem dobry motyw badania Pisma. :)
Ostatnio zmieniony 22 mar 2010, 8:27 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

188
(Łuk. 9:59, 60) moim zdanie to Jezus mówił o poświeceniu i 1 przykazaniu
do jednego bogacza który chciał mieć życie wieczne Jezus powiedział by rozdał cały swój majątek
a w starym testamencie np bóg kazał Abrahamowi poświecić własnego syna
1 przykazanie mówi by na pierwszy miejscu stał bóg a potem reszta
rodzice i reszta czyli praca
Ostatnio zmieniony 22 mar 2010, 9:42 przez merkaba, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Codzienne Badanie Pism.

189
bezemocji pisze:
Lidka pisze:To co mówił, było czasami trudne, niezrozumiałe, ale jedno było pewne: ważne, warte zapamiętania. Wszelkie przekłamania wzięły się nie z chęci zmiany, a zrozumienia, po prostu.
Nie w tym rzecz, nic podobnego. Problem w tym, czy mówił coś Jezus, czytamy jego autentyczne słowa, czy dopisane mu, nieautentyczne wersy nieznanych redaktorów. Owe wstawki, interpolacje wzięły się z całkiem przyziemnych powodów, nie żadnej "chęci zrozumienia". Czemu np. miała służyć, w jakim celu znalazła się interpolacja nakazująca chodzić apostołom po całym świecie? Z "chęci z rozumienia", a może interesu młodego kościoła? Wskazuję, że Jezus wprost przeciwnie wielokrotnie ograniczał zakres misji apostołów tylko do ziem Izraela - nie chodźcie do pogan, nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego, idźcie do owiec z domu Izraela. ...Po czym zmienia zdanie, teraz na odwrót nawołuje - chodźcie po wszystkich narodach. Przy okazji owe nieuatentyczne zdanie daje podstawę do ideii Trójcy św, o jakiej Jezus nie miał pojęcia i nigdy o niej nie mówi. Mechanizm dobrze pokazuje fałszerstwo Comma Johanneum.
Jeżeli piszemy o zrozumieniu, to najpierw trzeba zacząć od zrozumienia faktu i powodów późniejszych wstawek, zmieniających albo przeczących sensowi wcześniejszych wypowiedzi.
Całkiem dobry motyw badania Pisma. :)
O, tak, tu Ci przyznam rację, tego typu "zafałszowania" jak najbardziej mogą mieć miejsce. Ale zobacz: to też wiąże się się ze zrozumieniem! Ja na początku tej dyskusji mówiłam o zrozumieniu słów, a tu wychodzi sama idea. To "chodzenie po całym świecie" mogło się wziąć właśnie ze zrozumienia idei, nie z samych słów. Słowami Jezus tego nie wypowiedział (tak samo przeczył, iż jest Bogiem i "wzdragał się" na uznanie Go innym niż ludzie, a ludzie i tak woleli widzieć w nim Boga samego), natomiast jeśli ktoś słuchał Jego słów i poczuł w nich Boskość (bo to się po prostu czuje), mógł "sam z siebie" zapragnąć dzielić się tym "dobrem" z całym światem. Jedno słowo na ten temat, na takie zrozumienie idei i "poszło w świat", znaczy do kolejnych ludzi. A piszący ileś tam lat później Ewangelie, raczej nie nastawiali się na analizę, a na przekaz.

Ja myślę, że chcąc zrozumieć zjawisko, można się do niego przybliżyć nie na podstawie analizy słów samego Jezusa (z nich można wyciągnąć te sprzeczności), a na podstawie analizy psychiki ludzkiej, ludzkich reakcji, zjawisk, jakie zachodzą w tego typu sytuacjach (powtarzanie czegoś ważnego, zetknięcie się z czymś niezrozumiałym itp). W moim rozumieniu tu może być "pies pogrzebany", nie w samych słowach Jezusa.

(a o ST w ogóle nie ma co dyskutować, tam nie ma "żywego człowieka" rozprawiającego o życiu i Bogu, są tylko ludzkie interpretacje przekazów i zjawisk ze świata niematerialnego; o rozumieniu dosłownym mowy nie powinno być, nie da się)
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 8:23 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

190
Lidka pisze:- O, tak, tu Ci przyznam rację, tego typu "zafałszowania" jak najbardziej mogą mieć miejsce. Ale zobacz: to też wiąże się się ze zrozumieniem!
- To "chodzenie po całym świecie" mogło się wziąć właśnie ze zrozumienia idei, nie z samych słów. Słowami Jezus tego nie wypowiedział [....]
- Ja myślę, że chcąc zrozumieć zjawisko, można się do niego przybliżyć nie na podstawie analizy słów samego Jezusa (z nich można wyciągnąć te sprzeczności), a na podstawie analizy psychiki ludzkiej, ludzkich reakcji, zjawisk, jakie zachodzą w tego typu sytuacjach (powtarzanie czegoś ważnego, zetknięcie się z czymś niezrozumiałym itp). W moim rozumieniu tu może być "pies pogrzebany", nie w samych słowach Jezusa.
Lidko, sorry, zlituj się :) Mamy rozpatrywać słowa Jezusa, tekst biblijny ... bez słów Jezusa. A może i w ogóle bez czytania Nowego Testamentu ? :rolleyes: Nie piszemy tu o jakiś górnolotnych ideach, a prostym zestawieniu dwóch sprzecznych nakazów do apostołów.
- Zafałszowania w tekstach biblijnych o tyle mają związek ze zrozumieniem, że trzeba rozumieć po co tam się znalazły? Kto je wstawił? Ewentualnie kiedy? Owszem, fałszerstwa trzeba rozumieć, ale przede wszystkim rozpoznać. Wielu nie przychodzi nawet do głowy, że w świętym Piśmie ktoś mógł dodawać coś od siebie, redagować i zmieniać sens pierwotnych wersów. Tak np. zamieniono kobietę apostoła w faceta.
- O chodzeniu po świecie. Otóż mylisz się, słowami Jezus wypowiada to parokrotnie , np. w zwrocie "po krańce ziemi", "nauczajcie wszystkie narody", wystarczy elementarna znajomość biblistyki. Nadal nie o to chodzi, a zasadniczą róznicę w zasięgu tego chodzenia. raz - po Galilei, gdzie indziej po krańce ziemi.
- My tu nie "analizujemy zjawiska", (jakiego znowu zjawiska?) a tekst biblijny. Ten dotyczy zalecenia dla apostołów gdzie mają chodzić, a gdzie nie wstępować. Za jednym zamachem, w jednym zdaniu zdaniu pojawia się również Trojca święta. Idea, jakiej Jezus nawet nie znał.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 9:08 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

191
bezemocji pisze:
Lidka pisze:- O, tak, tu Ci przyznam rację, tego typu "zafałszowania" jak najbardziej mogą mieć miejsce. Ale zobacz: to też wiąże się się ze zrozumieniem!
- To "chodzenie po całym świecie" mogło się wziąć właśnie ze zrozumienia idei, nie z samych słów. Słowami Jezus tego nie wypowiedział [....]
- Ja myślę, że chcąc zrozumieć zjawisko, można się do niego przybliżyć nie na podstawie analizy słów samego Jezusa (z nich można wyciągnąć te sprzeczności), a na podstawie analizy psychiki ludzkiej, ludzkich reakcji, zjawisk, jakie zachodzą w tego typu sytuacjach (powtarzanie czegoś ważnego, zetknięcie się z czymś niezrozumiałym itp). W moim rozumieniu tu może być "pies pogrzebany", nie w samych słowach Jezusa.
Lidko, sorry, zlituj się :) Mamy rozpatrywać słowa Jezusa, tekst biblijny ... bez słów Jezusa. A może i w ogóle bez czytania Nowego Testamentu ? :rolleyes: Nie piszemy tu o jakiś górnolotnych ideach, a prostym zestawieniu dwóch sprzecznych nakazów do apostołów.
- Zafałszowania w tekstach biblijnych o tyle mają związek ze zrozumieniem, że trzeba rozumieć po co tam się znalazły? Kto je wstawił? Ewentualnie kiedy? Owszem, fałszerstwa trzeba rozumieć, ale przede wszystkim rozpoznać. Wielu nie przychodzi nawet do głowy, że w świętym Piśmie ktoś mógł dodawać coś od siebie, redagować i zmieniać sens pierwotnych wersów. Tak np. zamieniono kobietę apostoła w faceta.
- O chodzeniu po świecie. Otóż mylisz się, słowami Jezus wypowiada to parokrotnie , np. w zwrocie "po krańce ziemi", "nauczajcie wszystkie narody", wystarczy elementarna znajomość biblistyki. Nadal nie o to chodzi, a zasadniczą róznicę w zasięgu tego chodzenia. raz - po Galilei, gdzie indziej po krańce ziemi.
- My tu nie "analizujemy zjawiska", (jakiego znowu zjawiska?) a tekst biblijny. Ten dotyczy zalecenia dla apostołów gdzie mają chodzić, a gdzie nie wstępować. Za jednym zamachem, w jednym zdaniu zdaniu pojawia się również Trojca święta. Idea, jakiej Jezus nawet nie znał.
Ale "zjawisko" występuje w momencie, kiedy słucha się czyichś wypowiedzi i na podstawie działania psychiki ludzkiej (taka sama kiedyś jak dziś) te wypowiedzi ulegają przemianie, "zafałszowaniu" (cudzysłów odzwierciedla niecelowe działanie) w związku z faktem, że w Biblii opisane są CZYJEŚ słowa, nie sam auror je pisał. To już jest odbiór i jako taki ma pełne prawo być zgodny ze zrozumieniem.

Ja myślę, że Biblii przyznaje się zbyt ważna rolę i zbyt dosłownie nakazuje się ją rozumieć. I dlatego ludziom nie mieści się w głowie, że "natchniona księga" mogła być po prostu "zmanipulowana", częściowo nieświadomie poprzez osobisty odbiór, częściowo nawet intencjonalnie, w celu podkreślenia Boskości Jezusa (autorzy byli tak przekonani o tym, że Jezus był Bogiem, że jakikolwiek manewr językowy czy ponad "kronikarski" wypływał z ich serca i "rozgrzeszał" ich "nadinterpretacje" natychmiast, wszak wszystko działo się w imię Boże, a oni gorąco wierzyli w to, co pisali, czyli znów "zjawisko" działania psychiki ludzkiej).

I owszem, żeby zbliżyć się do Prawdy, należałoby zadać sobie trud odpowiedzi na pytania, które sugerujesz: po co te słowa się znalazły, kto i kiedy je wstawił. Jesteś w stanie znaleźć odpowiedzi na nie? Bo ja nie... Z tego, co wiem (ale mogę się mylić), historycy i bibliści też nie do końca: zdanie historyczne nie pokrywa się ze zdaniem religijnym.

Czyli co, proponujesz "rozebrać na czynniki pierwsze" historyczność NT? No to powodzenia!:) Mnie jest dużo prościej podejść do tematu od strony działania psychiki ludzkiej (i nie mam potrzeby aż tak głębokiej analizy tego problemu).
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 10:46 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

192
Kompletnie nie o tym mowa. Piszę o zamianie pierwotnego tekstu i manipulacje na nim. O wstawkach i interpolacjach, nie jakiś psychologizujących nadinterpretacjach. Np. tym sposobem o zamianie kobiety na faceta. I to apostoła! Jeżeli znasz temat, to wiesz po co takiej operacji dokonano. To całkiem prozaiczne powody. Proste podejście do Biblii od strony psychologicznych głębi, raz że sprzeczność sama w sobie, to poza psychologizmami pomija rzecz najważniejszą - instytucję :) Jej interes i doktrynę - właśnie w tym celu owe wstawki się znalazły.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 11:10 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

193
bezemocji pisze:Kompletnie nie o tym mowa. Piszę o zamianie pierwotnego tekstu i manipulacje na nim. O wstawkach i interpolacjach, nie jakiś psychologizmach i historycznych rozbieraniach. Np. tym sposobem o zamianie kobiety na faceta. I to apostoła! Jeżeli znasz temat, to wiesz po co takiej operacji dokonano. To całkiem prozaiczne powody, a nie spory religijno-historyczne.
Nie, nie spory religijno-historyczne...:). Ale (moim zdaniem, rzecz jasna) wiąże się ten problem całkowicie z tym, o czym ja mówię: wszelkie zmiany zostały dokonane na bazie zrozumienia słów, ale też idei ogólnej oraz aktualnego rozumienia "potrzeby chwili". I te "całkiem prozaiczne powody" wynikają z działania psychiki ludzkiej i w dalszej kolejności PROWADZĄ do sporów religijno-historycznych...
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 11:19 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

194
Twoje psychologizujące interpretacje świętej księgi mogłyby znaleźć temat: Biblia wg Lidki. :)
W naszym wątku wstawiania nieautentycznych, późniejszych wersów do Pisma powodujących sprzeczności i zmieniający sens wypowiedzi, nadal kluczowa jest instytucja-kościół. Jego doktryna, interes, wykładnia, zamierzane cele.
Po co np. wyrugował z kart Pisma kobietę apostoła pewnym zabiegiem redakcyjnym? Po co wstawił nakaz chodzenia po całym świecie? To chyba nie trudne? Piszę o tego typu zabiegach. W ich wszystkich przyświecał interes instytucji.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 11:35 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

195
bezemocji pisze:Twoje psychologizujące interpretacje świętej księgi mogłyby znaleźć temat: Biblia wg Lidki. :)
W naszym wątku wstawiania nieautentycznych, późniejszych wersów do Pisma powodujących sprzeczności i zmieniający sens wypowiedzi, nadal kluczowa jest instytucja-kościół. Jego doktryna, interes, wykładnia, zamierzane cele.
Po co np. wyrugował z kart Pisma kobietę apostoła pewnym zabiegiem redakcyjnym? Po co wstawił nakaz chodzenia po całym świecie? To chyba nie trudne? Piszę o tego typu zabiegach. W ich wszystkich przyświecał interes instytucji.
I w związku z tym nie mam zamiaru robić "rewolucji" na tym polu, jasno mówię:), to jest mojej osobiste zdanie i ono MNIE wystarczy. Zdanie kościoła ma wpływ decydujący, więc niech tak jest, ja tego nie zmienię, bo nie porywam się z motyką na księżyc... (a mój punkt widzenia ma służyć raczej mnie, nie kościołowi)

Ale jeśli interesują Cię tego typu problemy, to, rzecz jasna, możesz usiłować zrozumieć, dlaczego to, dlaczego tamto... Nie uciekniesz od psychologii (w końcu mówimy o ludziach, czyż nie?), żeby móc to zrozumieć, wiedza historyczna w całej okazałości też pomoże sporo wyjaśnić...

:powodzenia:
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 13:34 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

196
Tyle tylko, że my jesteśmy w dziale religia, badanie Pism :)
W zasadzie w każdym temacie gdzie wystepują ludzie "od psychologii nie uciekniemy", Psychologię można wcisnąć wszędzie, do badania wersów biblijnych i do ... każdej świeckiej dziedziny. "W końcu mowimy o ludziach, czyż nie?'". Są granice i lepiej trzymajmy się tematu.
Interpolacje w biblistyce to naprawdę szeroki, ciekawy temat, niezupełnie "psychologiczny" :)
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 14:16 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

197
Nie, niezupełnie psychologiczny, ale w znacznej części...:)

Czy, Twoim zdaniem, mówiąc (przykładowo), że religia manipuluje ludzkimi umysłami, nie mam prawa być w dziale "religia"?:)
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 14:40 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

198
Załóż taki temat. Manipulowanie Ludzkimi Umysłami przez Religie. Tu o badaniu Pism :)
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 14:43 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

199
bezemocji pisze:Załóż taki temat. Manipulowanie Ludzkimi Umysłami przez Religie. Tu o badaniu Pism :)
Nie kontynuuję badania pism. A pytanie brzmiało, czy z takim tematem nie mieszczę się się w dziale Religia? Badanie skoro przy badaniu pism psychologia odpada, to może i to nie pasuje do tego działu?...:rolleyes:
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 14:45 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

200
Piszemy w dziale religia, temat - Codzienne badanie Pism, tu o konkretnej tematyce biblistycznej - konkretnych 2 interpolacjach. Skoro to Cię nie zajmuje, załóż nowy wątek. Spodziewam się, że w dosłownie każdym wątku biblistycznym można sobie snuć psychologiczne domysły i drążenia. Wszędzie tą "psychologię" można wcisnąć. Po mojemu to zbyt swawolne domysły, bez specjalnego związku omawianymi z treściami. Nie mamy zielonego pojęcia jakie motywy stricte psychologiczne przyświecały redaktorom i dopisywaczom owych wstawek. Nawet w najmniejszym stopniu ich nie znamy, nie wiemy kim i jacy byli. Wypisywanie na ten temat całych stron domysłów bardziej pasuje do bloga niż faktycznego badania Pisma. Widzenie problemu w szerszym kontekście, nie jednostkowym a całej instytucji i jej polityki jest znacznie pożyteczniejsze :)
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 15:14 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

201
Kontra pewnego pana, który widocznie wkurzył się na zasypywanie go cytatami z Biblii



Umieszczenie tu tego linka nie ma być obrazą kogokolwiek, a raczej głosem opozycji, człowieka, który w Biblię nie wierzy
Ostatnio zmieniony 26 mar 2010, 15:49 przez kasia88, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Codzienne Badanie Pism.

203
Ech Światkowie Jehowy...
Piąta Księga Mojżeszowa 18:20-22
„(20) Lecz jeśli który prorok odważy się mówić w moim imieniu to, czego mu nie rozkazałem, albo wystąpi w imieniu bogów obcych - taki prorok musi ponieść śmierć.(21) Jeśli pomyślisz w swym sercu: A w jaki sposób poznam słowo, którego Pan nie mówił? -(22) gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana, a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się, znaczy to, że tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał.”
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2010, 8:15 przez SoliDeo, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jeśli zyjemy, dla Pana żyjemy; jeśli umieramy, dla Pana umieramy; przeto czy żyjemy, czy umieramy, Pańscy jesteśmy.

Re: Codzienne Badanie Pism.

204
Toteż nie obawiamy się ich 'przepowiadania' o rychłym sądzie :)
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2010, 9:09 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Codzienne Badanie Pism.

205
Artur pisze:Toteż nie obawiamy się ich 'przepowiadania' o rychłym sądzie :)
Fakt, ale ja ubolewam nad tym że swoją nauką zwodzą biedne owieczki Pana.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2010, 10:10 przez SoliDeo, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jeśli zyjemy, dla Pana żyjemy; jeśli umieramy, dla Pana umieramy; przeto czy żyjemy, czy umieramy, Pańscy jesteśmy.

Re: Codzienne Badanie Pism.

206
Są dobrze przygotowani do swojej pracy, zorganizowani, nauczeni przekazywać jednogłośnie te same kanony swojej wiary. Posługują się sztuczkami znanymi programistom neurolingwistycznym. Biją na głowę dowolnych wiernych karnością i bezwzględnym podporządkowaniem się organizacji. Dając pokaz kompetencji są atrakcyjni dla człowieka, który szuka miejsca w grupie, społeczności.

'Owieczki Pana' zaś mają to do siebie, iż często czują się zagubione :)
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2010, 10:49 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Codzienne Badanie Pism.

207
Artur pisze:Są dobrze przygotowani do swojej pracy, zorganizowani, nauczeni przekazywać jednogłośnie te same kanony swojej wiary. Posługują się sztuczkami znanymi programistom neurolingwistycznym. Biją na głowę dowolnych wiernych karnością i bezwzględnym podporządkowaniem się organizacji. Dając pokaz kompetencji są atrakcyjni dla człowieka, który szuka miejsca w grupie, społeczności.

'Owieczki Pana' zaś mają to do siebie, iż często czują się zagubione :)
Masz rację Arturze. Owieczki Pana często też nie wiedzą co Pan mówił, a dopiero Świadkowie 'odkrywają' im Biblię.
A mógłbyś coś więcej napisać o tych szczutczkach neurolingwistycznych?

Próbowałem znaleźć "Prowadzenie rozmów na podstawie oism ale niestety lipa.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2010, 10:53 przez SoliDeo, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jeśli zyjemy, dla Pana żyjemy; jeśli umieramy, dla Pana umieramy; przeto czy żyjemy, czy umieramy, Pańscy jesteśmy.

Re: Codzienne Badanie Pism.

208
Ściągnij Watchtower Library CD będziesz miał to + wszystkie ich publikacje od 1970 roku. Podać linki? Opiszę to kiedyś w Rozwoju duchowym - zwłaszcza, iż autorzy grafiki w ich opracowaniach to fani obrazu podawanego na sposób okultystyczny :)
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2010, 12:51 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Codzienne Badanie Pism.

209
Ale przecież prowadzenie rozmów na podstawie pism, to jest ich tajniacka książka jak rozmawiać z ludźmi któych chce się nawracać.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2010, 17:02 przez SoliDeo, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo jeśli zyjemy, dla Pana żyjemy; jeśli umieramy, dla Pana umieramy; przeto czy żyjemy, czy umieramy, Pańscy jesteśmy.

Re: Codzienne Badanie Pism.

210
WTLB także nie ma charakteru publicznego. Podobnie jak spora część ich publikacji. Podrzucę Ci linki na priv.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2010, 17:42 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „W biblijnym kręgu”

cron