Zawsze znajdzie się ktoś, kto odejdzie od 'schematu' i zainteresuje innych. Ale to wcale nie świadczy o tym, że on mówi 'jedynie słuszną' prawdę. Człowiek może z umysłem zrobić, co mu się podoba, więc jak znajdzie się taki Mooji, znajdą się też ludziki, które mu uwierzą i zechcą go naśladować. Bo sami nie są w stanie znaleźć swojej drogi i wyciągnąć swoich wniosków.
Nie masz pojęcia, co to jest akceptacja, u Ciebie to słowo funkcjonuje na poziomie umysłu. Każdy z ludzi jest inny i doświadcza innego 'aspektu' Całości na swój niepowtarzalny sposób. Nie ma tu problemu 'lubię' czy 'nie lubię' czegoś tam, absolutnie nie muszę lubić, żeby móc to akceptować na poziomie duchowym, nie umysłowym.
I Twoja akceptacja nie jest mi do niczego potrzebna. A To prostu nie chcesz widzieć więcej, Twój świat Ci wystarczy ze 'jedynie słuszną' prawdę. Jedyne, czego ja chciałam, to przekonać się do końca, że rzeczywiście jesteś jak w puszce szczelnie zamkniętej i dziękuje Ci bardzo, tym postem rozwiałeś moje wątpliwości.
No, właśnie, tu jest ten 'klucz' do Twojej puszki... Ciekawa jestem, co byś odpowiedział osobie, która cały czas by twierdziła z uporem godnym maniaka: Twoja cisza to świat wyobraźni, nie ma nic wspólnego z prawdziwą duchowością itd... (choć śmiem wątpić, czy potrafisz te role odwrócić i wyobrazić sobie taką sytuację).Sosan pisze:jak już kiedyś wspominałem.. to Twoje duchowe to tylko świat wyobraźni, nie ma on wspólnego z prawdziwą duchowością, która nie jest koleją abstrakcją wykreowaną przez umysł, tylko rodzajem " przestrzeni", która ten umysł obserwuje.
A ofiarą jest się 'na własne życzenie', z braku świadomości. Przykro mi to mówić, ale właśnie Ty jesteś doskonałym przykładem takowej. Ale najwyraźniej na danym etapie właśnie tego potrzebujesz - zamknięcia się w swojej 'jedynie słusznej' prawdzie.
Wesołych świąt Ci życzę !