Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

31
Lidka pisze:
Miłujący Prawdę pisze:
Lizawieta pisze:To wszystko jest związane z naszą interpretacją.
Wszystkie księgi św. to ludzka interpretacja, na której opiera się dana religia/wyznanie.
Czy tak jest?
Wejdę w słowo i potwierdzę zdanie Lizawiety: owszem, tak jest.
Ludzie, którzy spisali Biblię, bazowali na jej ówczesnym zrozumieniu. Zrozumienie rodzi interpretację słowną.
Nie masz racji. Zawsze się zastanawiałem dlaczego takie opinie znajdują posłuch wśród słuchaczy i rozmówców. Przecież one są najłatwiejsze do obalenia.

Po pierwsze - otrzymujesz informacje, które jedynie i tylko mogą pochodzić od Boga, który wszystko stworzył. Opis stwarzania ziemi i ludzi jest bez zarzutów.
Wytłumaczenie dlaczego ludzie umierają jest wystarczająco dokładne, a fakt wskazania, iż to człowiek jest duszą i że nie ma on w sobie żadnej nieśmiertelnej cząstki - jedynie od Boga może pochodzić Takie tematy i takie wyjaśnienia nie jest możliwe by powstały w głowie ludzi żyjących w XVI wieku p.n.e... A tego typu informacji jest zatrzęsienie.

Po drugie - spisywana Biblia była w okresie od 1513 roku p.n.e. do 98 roku n.e.
Nie mógł to pisać jeden człowiek. Ani jedna grupa ludzi - musiałoby być ich setki. I musieli by to być ludzie mający prawo i możliwość zaglądania w odczucia, stan serca, myśli i motywacje zachowań opisanych w Biblii ludzi. Nikt z ludzi takiej możliwości nie ma i nie miał - ma ją natomiast Bóg.

Po trzecie - od pierwszego rozdziału Biblii przedstawiane są konkretne proroctwa, których źródłem może być tylko i wyłącznie sam Bóg. Wszystkie się sprawdziły i dokonały, albo sa teraz w trakcie realizacji i finalizacji. Aby nie wydłużać tej kwestii to dwa z kilku pierwszych proroctw I rozdział:
(Rodzaju 1:27-28) "I Bóg przystąpił do stworzenia człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył ich jako mężczyznę i kobietę. 28 Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich Bóg: „Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją, a także podporządkujcie sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi”.
" i kolejne z III rozdziału:
(Rodzaju 3:15) "I ja wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę i między twoje potomstwo a jej potomstwo. On rozgniecie ci głowę, a ty rozgnieciesz mu piętę”;
- realizują się w pełni według opisu w ostatniej Księdze biblijnej w Objawieniu.
Przypisywanie czegoś takiego ludziom to absurd.

Po czwarte - w Biblii zawarte sa konkretne szczegółowe rady jak żyć, jak skutecznie dbać o dobre stosunki ze wszystkimi innymi ludźmi, jak unikać chorób takich jak np.: czerwonka - choroba brudnych rąk;
jak unikać zarażenia się bakteriami powodującymi między innymi Gangrenę, a które rozsiewać może ciało umarłego; jak postępować z chorymi na zakaźne choroby; itp., itd..

{u]Po piąte[/b] - czy człowiek mógł przewidzieć i wskazać konkretne rady, by unikać bałwochwalstwa? Czy mógł to przewidzieć człowiek, że bałwochwalstwo stanie się przyczyna upadku ludzi, przyczyna ich zagłady - jeśli nie zmienia swego stosunku do Boga i religii?
Przecież dzisiaj religie fałszywe, fałszywe kulty fałszywych bożków, opanowały ludzkość.
W Kościołach, religiach wschodu i zachodu dominuje bałwochwalstwo, czynienie sobie wizerunków, oddawanie czci drewnu i kamieniom. Z tego powodu odrzucony został Izrael - a przecież Jeremiasza i innych proroków bito i prześladowano za ostrzeganie ich. My zaś czytamy to wszystko w Biblii od początku do końca.

I jeszcze Po szóste - zwróć uwagę na Dekalog. Czy mógł on wyjść spod ręki człowieka żyjacego w XVI wieku p.n.e.? Szczególnie zobacz na 10 przykazanie: (Wyjścia 20:17)
Nie wolno ci pożądać domu twego bliźniego. Nie wolno ci pożądać żony twego bliźniego ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego byka, ani jego osła, ani niczego, co należy do twego bliźniego”.
Tylko Bóg mógł dać takie przykazanie, bo jedynie On jest zdolny do sprawdzenie, do widzenia, co jest w sercu człowieka, jakie są pobudki jego działań. To z powodu tego przykazania ginęły z wyroku Bożego całe narody.

Jest jeszcze wiele dowodów i przykładów przeciwko takim jak Twoje twierdzeniom.
Twoje określenie pasuje do Twojego widzenia i znajomości Biblii. A Ty jej nie znasz.
Lidka pisze:Z kolei ta ówczesna interpretacja słowna jest interpretowana przez zrozumienie czytających. Te same słowa można zrozumieć na wiele rożnych sposobów (czyli na wiele rożnych sposobów je zinterpretować). Stąd i religie się podzieliły, i każdy dzisiejszy czytający ma prawo zinterpretować na swój sposób rozumienia życia.
To konsekwencje wcześniejszej Twojej myśli. To jednak totalna bzdura.
Takie jak Twoje podejście stało się przyczyna ogłupiających religii i wierzeń - sprzeniewierzających się Bogu. Dlaczego?
Bo ono nie zachęca i nie zmusza ludzi do szukania poznania Biblii i poznania Boga.
Ludzie nie maja takiej potrzeby, nie widzą konieczności znalezienia prawdy i odrzucenia swych przypadkowych rojeń, nie czują potrzeby i konieczności zwracania się do Boga o pomoc w poznaniu Jego Słowa.
To zupełnie tak samo, gdy naukowcy twierdząc, że homoseksualizm jest dziedziczny, blokują homoseksualistów do podjęcia walki z tym zboczeniem, a przecież zwycięstwo i odrzucenie wszelkich niemoralnych praktyk jest możliwe. Czytasz:
(1 Koryntian 6:9-11) "A czyż nie wiecie, że nieprawi nie odziedziczą królestwa Bożego?
Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani mężczyźni utrzymywani do celów sprzecznych z naturą, ani mężczyźni kładący się z mężczyznami, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani rzucający obelgi, ani zdziercy
nie odziedziczą królestwa Bożego.
A przecież takimi byli niektórzy z was. Ale zostaliście umyci, ale zostaliście uświęceni, ale zostaliście uznani za prawych w imię naszego Pana, Jezusa Chrystusa, oraz duchem naszego Boga
".
Szczególne ma znaczenie ten fakt, by mówiąc coś, dzieląc się opinią, szczególnie w kwestiach Boga i religii, zwracać uwagę na mocne oparcie tych opinii na Słowie Bożym.
Dlatego każdy Świadek Jehowy dokładnie sprawdza jak się sprawy mają i przytacza konkretne wersety.
Odczytywanie ich musi być jednoznaczne i precyzyjne, tak jak się powinno traktować wypowiedzi Boga prawdziwego.
Autorem Biblii jest Jehowa Bóg.
Lidka pisze:Nie widzisz tego?
Nie widzisz, że opierając się na dosłowności zapisu, bazujesz na: 1interpretacji ówczesnego zrozumienia, 2. na interpretacji danego przekładu Biblii?
Tu masz racje co do 2 punktu. Dlatego dobry przekład Biblii może być dokonany jedynie przez przedstawicieli religii prawdziwej.
Co z tego, że Kościół katolicki mnoży przekłady Biblii Tysiąclecia, skoro bardzo daleko odszedł od prawdy, nie zna jej, on sam został odrzucony przez Boga - jak wszystkie religie fałszywe, został już wydany wyrok. Jehowa zwraca się jeszcze do ludzi tkwiących w niej:
(Objawienie 18:4-5) "I usłyszałem inny głos z nieba, mówiący: „Wyjdźcie z niej, mój ludu, jeżeli nie chcecie mieć z nią udziału w jej grzechach i jeżeli nie chcecie otrzymać części jej plag. Bo grzechy jej narosły aż do nieba i Bóg przywołał na pamięć jej niesprawiedliwe uczynki]/b]".
Dokonujący przekładów katolickich mówią wprost:
'Biblia Tysiąclecia jest przekładem z oryginału z uwzględnieniem wszelkich najnowszych poglądów Kościoła katolickiego'.
Jasno i zrozumiale.
Masz czas na wnioski.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 9:41 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

32
Miłujący Prawdę pisze:Po drugie - spisywana Biblia była w okresie od 1513 roku p.n.e. do 98 roku n.e.
Nie mógł to pisać jeden człowiek. Ani jedna grupa ludzi - musiałoby być ich setki. I musieli by to być ludzie mający prawo i możliwość zaglądania w odczucia, stan serca, myśli i motywacje zachowań opisanych w Biblii ludzi. Nikt z ludzi takiej możliwości nie ma i nie miał - ma ją natomiast Bóg.

Po trzecie - od pierwszego rozdziału Biblii przedstawiane są konkretne proroctwa, których źródłem może być tylko i wyłącznie sam Bóg. Wszystkie się sprawdziły i dokonały, albo sa teraz w trakcie realizacji i finalizacji.
Czyli po pierwsze, chcesz powiedzieć, że Biblię napisał Bóg?
Czy czytasz coś poza Biblią?

Proroctwa Saby i Nostradamusa też się sprawdziły, to po drugie :D
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 9:59 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

33
ja już podałem kto pisał to, co ŚJ nazywają "biblią" w innym wątku ;)
...niejaki Johannes Greber, były ksiądz katolicki został spirytystą i opublikował swoją książkę pt. "Komunikowanie się ze światem duchów, jego prawa i cele" (1932, Macoy Publishing Company, New York). W swoim Wstępie podał typowe błędne stwierdzenie: "Biblia jest najwybitniejszą książką spirytystyczną." [W55 10/1 606]

Niejaki Johannes Greber pisze we wstępie do swego przekładu Nowego Testamentu, wydanego w roku 1937: "Byłem księdzem katolickim i do czterdziestego ósmego roku życia w ogóle nie wierzyłem w możliwość kontaktu ze światem duchów Bożych. Potem jednak nastał dzień, kiedy niechcący zrobiłem pierwszy krok w kierunku takich kontaktów. Przeżyłem rzeczy, które aż do najgłębszych głębi wstrząsnęły moim jestestwem. (...) Przeżycia te opisałem w książce, która ukazała się w języku niemieckimi i angielskim, a nosi tytuł: 'Komunikowanie się ze światem duchów, jego prawa i cele'" (Strona 17, par. 1,2) Stosownie do swego katolickiego pochodzenia Greber dał na okładce swego przekładu wtłoczyć złoty krzyż. W przedmowie do ostatnio wspomnianej książki były ksiądz Greber powiada: "Biblia jest najwybitniejszą książką spirytystyczną." Kierując się takim wrażeniem Greber stara się swemu przekładowi nadać nutę jak najbardziej spirytystyczną. (...) Rzecz całkiem oczywista, że w dokonaniu takiego przekładu pomagali byłemu księdzu Greberowi "duchowie", w których wierzył. [W56 2/15 110; cytat za polską Strażnicą nr 8 z roku 1961, s.3,
cała ta "biblia" jehowców to wypociny spirytysty :D
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 10:11 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

34
victoria pisze:Czyli po pierwsze, chcesz powiedzieć, że Biblię napisał Bóg?
Jest jej Autorem. Pisali ludzie pod natchnieniem - 40 mężczyzn.
victoria pisze:Czy czytasz coś poza Biblią?
Czytam. Jednak głównie studiuję Biblię.
victoria pisze:Proroctwa Saby i Nostradamusa też się sprawdziły, to po drugie
Podobnie jak horoskopy.
Może to komuś wystarczy!
Mnie nie.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 10:58 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

35
Punktem wyjścia dla naszych rozważań powinno być uświadomienie sobie faktu, że Świadkowie Jehowy dla prawie każdej księgi biblijnej znaleźli jakiegoś autora, mimo, że Biblia nie zawsze wspomina o autorach owych ksiąg. Tak więc swego autora nie podaje wiele ksiąg Starego Testamentu, a także Nowego. Zauważmy, że choćby tak istotne dla NT cztery Ewangelie nigdzie w Biblii nie mają przypisanych autorów. Ewangelie są anonimowe z punktu widzenia danych biblijnych jakie posiadamy na temat ich autorstwa. Świadkowie Jehowy jednak mimo tego faktu przypisali tym księgom autorów. Najczęściej było tak, że to właśnie z pozabiblijnej tradycji wzięli oni autorów dla tych wszystkich anonimowych ksiąg NT (w przypadku autorów anonimowych ksiąg ST Strażnica posłużyła się niczym nie popartym spekulowaniem w celu ustalenia ich autorów). Co ciekawe, owa tradycja na którą Strażnica się w tym przypadku powołuje jest tradycją którą Strażnica posądza o odstępstwo, bowiem wedle jej koncepcji zawarte w tradycji nauki chrześcijańskie po roku 98 (nastąpiła wtedy śmierć Apostoła Jana wedle Świadków Jehowy) uległy szatańskiemu skażeniu (o rzekomym wielkim odstępstwie w tym czasie pisze książka Świadków Jehowy pt. Wspaniały finał Objawienia bliski, Brooklyn 1993, str. 29 –30). Skoro Biblia nie zawsze mówi o autorach pewnych ksiąg to Strażnica musiała „poszukać” autorów dla tych ksiąg w tradycji, albo wziąć ich wprost „z sufitu”. Zainteresowanych szerzej tym tematem odsyłam do leksykonu Świadków Jehowy pt. Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne (Brooklyn 1998), gdzie we wstępie do każdej z księgi biblijnej czytelnik może przyjrzeć się temu jak Strażnica ustala autorów dla każdej z księgi.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 11:14 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

36
Milujacy, na dzien dobry:
,,wierzacy ktory nigdy nie watpil, nie nawroci watpiacego''
idac dalej:
,,ludzie w cos wierza by o sobie zapomniec. Kryja sie w idealach, szukaja schronienia w ideach i zabijaja czas tysiacami wierzen. Najbardziej by ich przygnebilo gdyby w tej kupie przyjemnych oszustw znalezli sie twarza w twarz z czystym istnieniem''
i ostatecznie-
,,do jakich absurdow moze dojsc umysl ludzki kiedy nadmierna potega rozumu skoncentrowana zostanie na zbyt malej przestrzeni''
autorzy powyzszych cytatow-ludzie.
Milego dnia
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 11:28 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

37
jako "kaznodzieja" Miłujący jest ŻAŁOSNY, jako "businessman" też. Dlaczego "businessman"? bo ŚJ są zarejestrowani jako spółka prawa handlowego :D
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że Świadkowie Jehowy w Polsce zarejestrowali się jako spółka z o.o. Miało to miejsce 12 października 1984 r. Ciekawe, że oficjalne źródła jehowickie podają, że rejestracja nastąpiła w 1985 r. (por. "Rocznik Świadków Jehowy 1994", s. 246). Być może chcieli ukryć fakt, że dokonali rejestracji jeszcze w trakcie trwania stanu wojennego. Wszelkie dane związane z tą rejestracją można obejrzeć w Sądzie Rejonowym Gospodarczym w Warszawie przy ul. Świętokrzyskiej 12, pod numerem RHB 13748. Z dokumentów wynika tam się znajdujących wynika, że spółka ta nie została jeszcze rozwiązana mimo, że w 1989 roku Świadkowie Jehowy zarejestrowali się jako wyznanie religijne. Oznacza to, że 150.000 Świadków Jehowy w Polsce wspiera finansowo swoją działalnością spółkę z o.o., nie będą tego świadomym.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 11:39 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

38
na deser:
,,odczuwam wylacznie gleboki smutek widzac jak Bog karze swoje dzieci za ich niezliczone glupstwa za ktore tylko On jest ostatecznie odpowiedzialny, uwazam ze tylko Jego nieistnienie mogloby Go dostatecznie usprawiedliwic''
autor: czlowiek
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 11:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

39
Miłujący Prawdę pisze:
victoria pisze:Czy czytasz coś poza Biblią?
Czytam.
victoria pisze:Proroctwa Saby i Nostradamusa też się sprawdziły, to po drugie
Podobnie jak horoskopy.
Może to komuś wystarczy!
Mnie nie.
A co czytasz?

Dlaczego mówisz o wystarczaniu? Dałam Ci tylko przykład, a Ty nie potrafiąc tego z komentować, wyśmiałeś. Więc albo boisz się zastanowić i myśleć samodzielnie ;) albo boisz się, że ktoś z Twoich może Cię czytać... Tak czy tak strach, to widać w Twoich postach, stoisz na krawędzi dachu i kurczowo trzymasz się rynny, pomyśl co będzie jak rynna się urwie... co ja mówię pomyśl...
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 11:49 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

40
:D Viki - Miujący tzw "prawdę" raczył "skończyć" ze mną po tym, jak zażyczyłem sobie oficjalnych biografii tłumaczy tej ichniejszej tzw "biblii" z greki na angielski :rotfl: - wystarczy zadać JEDNO pytanie, aby raczyli się odwalic :D
kościół katolicki uznaje św. PIotra za załozyciela, i każdy katolik - chociażby na podstawie Pisma jego jakąś biografię zna.
Zapytaj Ty jehowców o biografię Russella czy Rutherforda - zobaczysz co się będzie działo :rotfl:

Natomiast Russell - załozyciel ŚJ - okultysta i piramidolog - rozwiedziony, skazany prawomocnym wyrokiem za znęcanie się nad żoną - sam siebie określał jako "meduzę" - "podpływam do niej i ją dotykam. Jak reaguje - zabieram ją do siebie. Jeslik nie - płyne do nastepnej"....
ciekawe, czy ci sekciarze znają takie "detaliki" o swoich guru :ahah:
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 11:53 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

41
victoria pisze:albo boisz się, że ktoś z Twoich może Cię czytać... Tak czy tak strach, to widać w Twoich postach, stoisz na krawędzi dachu i kurczowo trzymasz się rynny, pomyśl co będzie jak rynna się urwie... co ja mówię pomyśl...
Viki - to juz i tak cud, że mu pozwalają z internetu korzystać, bo oficjalnie dla ŚJ jest zakazany :)
założę się o wszystko, że to co on wypisuje jest czytane, bo nawet mają nakaz "głosić" zawsze w dwóch, no i nie wspomnę o tym, że w każdym ich zborze, czy jak to zwał - stoi imienna tablica z wykazem godzin przeznaczonych na "głoszenie" ( czyt. łażenie po domach ) , ile broszur czy książek sprzedali, jednym zdaniem - jak sie kto udziela z jakimi "wynikami" - permanentna inwigilacja 24h/dobę. A to, że dostał "dyspenzę" na neta to chyba z jednego powodu: więcej osób z tej sekty ostatnio odchodzi niż nowych jest wciągniętych...tonący brzytwy się chwyta, Miłujący rynny, a jehowcy internetu ;)
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 12:23 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

42
Czasy ostateczne, to mi przypomina gadanie starych ludzi,że teraz to zepsucie i młodzież zepsuta, każe pokolenie tak gada. I każdy kaznodzieja straszy czasami ostatecznymi...
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 13:20 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

45
bo JEST :tak: :D
ale też tragiczne, że spora gromada ludzi tak sie dała z mózgów wyprac tym sekciarzom, którzy doją ich z kasy niemiłosiernie.
jehowcy m.in. zapowiedzieli Armaggedon na rok 1925, mówili rolnikom, że nie warto obsiewac pól, a tych, co jednak obsiali - piętnowali później za niedowiarstwo. Wielu jehowców deponowało swoje majątki u "starszych", a jak chcieli je po 1925 odzyskać, to zostali pogonieni, wielu z nich oskarżono o "złodziejstwo", "niemoralność" i wyrzucono
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 13:33 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

46
a co w ogóle robi tu Miłujący?
"Musimy sobie zdawać sprawę, że wiele stron internetowych stworzono w niemoralnych czy nieuczciwych zamiarach. Istnieje też mnóstwo innych miejsc w Internecie, które wprawdzie nie muszą służyć takim celom, niemniej okradają z czasu - dotyczy to na przykład grup dyskusyjnych. Od wszelkich takich pułapek trzymaj się z daleka!" (Przebudźcie się! nr 1 z 8 stycznia 1998, s.12)
no chyba, że jehowcy - wierni swoim "zasadom" znów je zmienili ;)
Ostatnio zmieniony 18 paź 2011, 16:08 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

47
Nassanael Rhamzess pisze:Czasy ostateczne, to mi przypomina gadanie starych ludzi,że teraz to zepsucie i młodzież zepsuta, każe pokolenie tak gada. I każdy kaznodzieja straszy czasami ostatecznymi...
Pomyśl! Straszy czy ostrzega? To zasadnicza różnica.
Można, a nawet trzeba zwrócić uwagę na Biblię, na całą tę Księgę. Po co została napisana?
Czytasz:
(Rzymian 15:4) "Albowiem wszystko, co niegdyś napisano, napisano dla naszego pouczenia, abyśmy przez naszą wytrwałość i przez pociechę z Pism mieli nadzieję[/b[".
Obowiązuje zasada podana przez Jezusa, a potem zanotowana w Ewangelii według Mateusza 24:15: „Niech czytelnik stosuje rozeznanie”.
Ucz się analizować i rozważać przeczytany materiał.
Pamiętaj, że wszyscy ludzie są obarczeni pewną miarą uprzedzenia i nie zawsze całkiem rzetelnie opisują rzeczywistość. Biblia ostrzega, żebyśmy nie wierzyli ślepo we wszystko, co czytamy lub słyszymy: „Kto jest niedoświadczony, daje wiarę każdemu słowu, lecz bystry zważa na swoje kroki” (Prz. 14:15).
Nic dziwnego, że Biblia ostrzega: „[b[Strzeżcie się: być może znajdzie się człowiek, który was uprowadzi jako swój łup przez filozofię i próżne zwodzenie według tradycji ludzkiej, (...) a nie według Chrystusa
” (Kolosan 2:8).
Zamiast tego zwróć się do prawdziwego źródła mądrości — do Biblii, jej słuchaj..
Ostatnio zmieniony 19 paź 2011, 21:08 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

48
Miłujący Prawdę pisze:„[b[Strzeżcie się: być może znajdzie się człowiek, który was uprowadzi jako swój łup przez filozofię i próżne zwodzenie według tradycji ludzkiej
a nie boisz się, że to Ty właśnie jestes uprowadzony?
Ostatnio zmieniony 19 paź 2011, 22:42 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

53
Miłujący Prawdę pisze:Po pierwsze - otrzymujesz informacje, które jedynie i tylko mogą pochodzić od Boga, który wszystko stworzył. Opis stwarzania ziemi i ludzi jest bez zarzutów.
Wytłumaczenie dlaczego ludzie umierają jest wystarczająco dokładne, a fakt wskazania, iż to człowiek jest duszą i że nie ma on w sobie żadnej nieśmiertelnej cząstki - jedynie od Boga może pochodzić Takie tematy i takie wyjaśnienia nie jest możliwe by powstały w głowie ludzi żyjących w XVI wieku p.n.e... A tego typu informacji jest zatrzęsienie.

Po drugie - spisywana Biblia była w okresie od 1513 roku p.n.e. do 98 roku n.e.
Nie mógł to pisać jeden człowiek. Ani jedna grupa ludzi - musiałoby być ich setki. I musieli by to być ludzie mający prawo i możliwość zaglądania w odczucia, stan serca, myśli i motywacje zachowań opisanych w Biblii ludzi. Nikt z ludzi takiej możliwości nie ma i nie miał - ma ją natomiast Bóg.

Po trzecie - od pierwszego rozdziału Biblii przedstawiane są konkretne proroctwa, których źródłem może być tylko i wyłącznie sam Bóg. Wszystkie się sprawdziły i dokonały, albo sa teraz w trakcie realizacji i finalizacji. Aby nie wydłużać tej kwestii to dwa z kilku pierwszych proroctw I rozdział:
(Rodzaju 1:27-28) "I Bóg przystąpił do stworzenia człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył ich jako mężczyznę i kobietę. 28 Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich Bóg: „Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją, a także podporządkujcie sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi”.
" i kolejne z III rozdziału:
(Rodzaju 3:15) "I ja wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę i między twoje potomstwo a jej potomstwo. On rozgniecie ci głowę, a ty rozgnieciesz mu piętę”;
- realizują się w pełni według opisu w ostatniej Księdze biblijnej w Objawieniu.
Przypisywanie czegoś takiego ludziom to absurd.

Po czwarte - w Biblii zawarte sa konkretne szczegółowe rady jak żyć, jak skutecznie dbać o dobre stosunki ze wszystkimi innymi ludźmi, jak unikać chorób takich jak np.: czerwonka - choroba brudnych rąk;
jak unikać zarażenia się bakteriami powodującymi między innymi Gangrenę, a które rozsiewać może ciało umarłego; jak postępować z chorymi na zakaźne choroby; itp., itd..

{u]Po piąte[/b] - czy człowiek mógł przewidzieć i wskazać konkretne rady, by unikać bałwochwalstwa? Czy mógł to przewidzieć człowiek, że bałwochwalstwo stanie się przyczyna upadku ludzi, przyczyna ich zagłady - jeśli nie zmienia swego stosunku do Boga i religii?
Przecież dzisiaj religie fałszywe, fałszywe kulty fałszywych bożków, opanowały ludzkość.
W Kościołach, religiach wschodu i zachodu dominuje bałwochwalstwo, czynienie sobie wizerunków, oddawanie czci drewnu i kamieniom. Z tego powodu odrzucony został Izrael - a przecież Jeremiasza i innych proroków bito i prześladowano za ostrzeganie ich. My zaś czytamy to wszystko w Biblii od początku do końca.

I jeszcze Po szóste - zwróć uwagę na Dekalog. Czy mógł on wyjść spod ręki człowieka żyjacego w XVI wieku p.n.e.? Szczególnie zobacz na 10 przykazanie: (Wyjścia 20:17)
Nie wolno ci pożądać domu twego bliźniego. Nie wolno ci pożądać żony twego bliźniego ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego byka, ani jego osła, ani niczego, co należy do twego bliźniego”.
Tylko Bóg mógł dać takie przykazanie, bo jedynie On jest zdolny do sprawdzenie, do widzenia, co jest w sercu człowieka, jakie są pobudki jego działań. To z powodu tego przykazania ginęły z wyroku Bożego całe narody.

Jest jeszcze wiele dowodów i przykładów przeciwko takim jak Twoje twierdzeniom.
Twoje określenie pasuje do Twojego widzenia i znajomości Biblii. A Ty jej nie znasz.
to nazywasz dowodami ? proszę- nie kpij z naszej inteligencji ;) Tak ułomnej argumentacji dawno nie czytałem.

Po pierwsze- opis stworzenia świata to dzieło człowieka. Nie wiem dlaczego wątpisz w ludzką siłę wyobraźni ? Nie jest to opis zbyt wysokich lotów. Nie jest też tak, że nasza cywilizacja jest najbardziej zaawansowana w wymiarze wiedzy. Uznawanie ludzi żyjących w XVI p.n.e za półinteligentów , aby przeforsować swoją wizję bajkowego boga jest dosyć infantylne. Monumentalne dzieła architektoniczne Majów żyjących 400 p.n.e są pewnie tez dziełem Jahwe, bo nie możliwe jest aby powstały w głowie ludzi ;) Proszę cie..

Po drugie- Fikcja literacka... Poczytaj trochę książek innych niż Biblia, to dowiesz się jak kompleksowo można opisać charakter danego człowieka. Sami posiadamy myśli , emocje i uczucia.. – nie opisujemy więc żadnych kreatur z Marsa. Wystarczy tylko znać podstawy psychologii i mieć minimum wyobraźni i już opisze się motywy działań i myśli bohaterów biblijnych. Nie wiem co w tym specjalnego... Kolejny argument do kosza.

Po trzecie- jest cała masa proroctw pozabiblijnych, które biorąc pod uwagę ich specyficzna interpretację mogły i mogą się spełnić. Przykład- Nostradamus o wieżach w WTC. I choćby nawet wszystkie proroctwa się spełniały co do joty- nazwijmy tych ludzi wizjonerami... i zakończmy sprawę. mieszanie w to Jahwe jest przegięciem.

Po czwarte- w Bravo też są rady i nawet w „Świecie kobiet” To, e uważasz- po raz kolejny – ludzi żyjących w 16 w p.n.e za jakieś niemyślące szympansy, to tylko świadczy o Twojej wątłej wiedzy o świecie. Nawet dzikie i potencjalnie prymitywne plemiona indiańskie miały swoich szamanów, którzy byli chodzącą encyklopedią medyczną.

Po piąte- ludzie oddawali i oddają cześć konceptom, które zrodziły się w ich głowie oraz produktom własnych rąk. To jest naturalny etap- uwarunkowanej i konceptualnej świadomości. W historii ludzkości pojawiali się ludzie pokroju Lao Tzu czy Buddy ( 500pne), którzy pokazywali bezsens tego typu praktyk. Mojżesz też miał pewne przebłyski tej iluzji, ale sam widocznie nie rozumiał psychiki ludzi, skoro go to tak oburzało... To naturalne zjawisko..

Po szóste- przykazania są jak najbardziej dziełem człowieka.. Wystarczy tylko poobserwować ludzi , zwrócić uwagę ich pokusy, słabości i na podstawie tego ułożyć dekalog.. w czym problem ? No jasne- Mojżesz spędził całe swoje życie w ciemnej jaskini, nie widział nigdy ludzi i ich pożądań. Nie rób sobie jaj. Gdybyś teraz był Mojżeszem to byś napisał : Nie wolno ci pożądać[/u] żony twego bliźniego, jego apartamentu, sławy, pieniędzy, nowego laptopa, komórki, samochodu i wszystkiego co należy do twego bliźniego[/b]”. Zgadza się ? ;) i czy dojście do takiej konkluzji wymaga istnienie boga, który zagląda w serca ludzi ?

Miłujący , nie wiem na kim tego typu „ argumenty” mogą zrobić wrażenie.. ? być może jest pewna grupa ludzi- niewykształconych, nieobytych, którzy kupują tego typu rewelacje... Dla mnie to jednak jeden wielki śmiech na sali... Bardzo słabo.. 0/10 ;)
Ostatnio zmieniony 20 paź 2011, 17:31 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

54
Pomijając to, że dużo biblijnych "faktów" samo sobie zaprzecza. Pomijając to, że religia chrześcijańska zabiera zdolność własnego osądu i daje w zamian przemieloną przez niezliczonych tłumaczy papkę. Pomijając to wszystko i to, że namacalnych dowodów nie macie Miłujący na te nieba i piekła itp. - zrobił ktoś fotę???
Pomijając powyższe to Sosan dobrze gada - ja tak tylko dopowiedziałem :)
Piona Sosan!
Ostatnio zmieniony 20 paź 2011, 19:36 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

55
wszystkie religie zawieraja jakies przekazy opowiadajace o dniach ostatnich. cos co sie kiedys zaczelo, musi tez miec koniec.

tak, drodzy moi nawet buddyzm i hinduizm. z tym ze tam niejeden koniec swiata jako ze i swiatow jest niezlicozna ilosc.

no ale, do meritum.
owszem wiele proroctw biblijnych sie sprawdza na naszych oczach, i to nie tylko biblijnych.
np- odbudowa swiatyni w Jerozolimie. TEJ swiatyni- Salomona. niedlugo sie zacznie. kilka bardzo fizycznych i jasnych znakow, podobnych do tego- np o wzgorzu jerozolimskim, z ktorego trysnie woda- sie dzieje.

tak czy siak proroctwa mowia zgodnie o tym ze wiekszosc ludzi bedzie to miala gdzies, no i to tez sie sprawdza.

islam zgadza sie co do dni ostatnich z judaizmem i chrzescijanstwem.
dodaje jednak pewne nowe wskazowki.
duzo jest powiedziane o Antychryscie, ktory w islamie nazywany jest Dajjal.
bedzie to czlowiek o ogromnej charyzmie, porwie za soba masy, przekonane ze maja do czynienia z kims w rodzju najwiekszego duchowego mistrza jakiego swiat widzial.
bedzie mowil ludziom to, co oni chcieliby uslyszec, zdobedzie absolutna wladze nad swiatem, i wtedy zaczna sie wielkie przesladowania tych, ktorzy beda chcieli mu sie sprzeciwic.

w islamie duzo mowi sie o znakach poprzedzajacych jego przyjscie, i podane sa dwie ciekawe wskazowki. Dajjal bedzie jednooki- oraz urodzi sie w Izraelu, poniewaz jest antyteza Jezusa /PzN/.

[youtube][/youtube]

fikcja? fakty? fakty przemieszane z fikcja? ale warto obejrzec.
Ostatnio zmieniony 21 paź 2011, 10:53 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

57
Sosan pisze:to nazywasz dowodami ? proszę- nie kpij z naszej inteligencji ;) Tak ułomnej argumentacji dawno nie czytałem.
Jest jeszcze wiele dowodów i przykładów przeciwko takim jak Twoje twierdzeniom.
Twoje określenie pasuje do Twojego widzenia i znajomości Biblii, pozycji, którą wybrałeś z nastawienia. A Ty Biblii nie znasz.
Sosan pisze:Po pierwsze-
Po drugie-
Po trzecie-
Po czwarte-
Po piąte-
Po szóste-
i jeszcze wiele możesz przytoczyć. To wiem, bo tak naprawdę nie jest dla Ciebie ważne jaki jest ten argument, jaką ma wartość merytoryczną, ale wystarczy, że jest przeciwko Bogu i Biblii jako Jego Słowu.
Bo, żeby porównać stworzenie wszechświata do budowli Majów, albo porównywać opisy Biblijne spisywane w okresie szesnastu wieków z różnych dziedzin życia człowieka, porównywać je ze spisanymi książkami, przez jakiś tam przypadkowych ludzi,
czy tez jest sens szukać mądrości w porównaniu biblijnych proroctw z przypadkowymi jak "Przykład- Nostradamus o wieżach w WTC" - czy to ma sens?
We wszystkich tych i następnych Twoich komentarzach widać naiwność i infantylizm, oraz kompletną ignorancje i brak znajomości Biblii.
Ty masz swoje widzenie i już. Ty wybierasz.
Sosan pisze:Miłujący , nie wiem na kim tego typu „ argumenty” mogą zrobić wrażenie.. ? być może jest pewna grupa ludzi- niewykształconych, nieobytych, którzy kupują tego typu rewelacje... Dla mnie to jednak jeden wielki śmiech na sali... Bardzo słabo.. 0/10 ;)
Śmiej się!
Jednak Ty, po prostu śmiejesz się z siebie.
Czytaj:
(Powtórzonego Prawa 32:6) "Czy to Jehowie tak czynicie, ludu głupi i niemądry? Czyż on nie jest twoim Ojcem, który cię utworzył, który cię uczynił i utwierdził?"
Jakie tak naprawdę znaczenie ma Twoje zdanie gdy jest przeciwne Bożemu?
Jaki masz pożytek z kłamstwa, albo przywiązywania wagi do ludzkich teorii bez sprawdzenia i pokrycia z rzeczywistością? Żadne. Tylko dla Ciebie ma wartość!
Czytaj:
(Psalm 2:4) "Ten, który zasiada w niebiosach, będzie się śmiał; Jehowa będzie się z nich naigrawał".
(Przysłów 1:26-30) "więc i ja będę się śmiać z waszego nieszczęścia, będę drwić, gdy przyjdzie wasza trwoga, gdy wasza trwoga przyjdzie niczym burza, a wasze nieszczęście nadciągnie jak wicher, gdy spadnie na was udręka i niedola. Wtedy będą mnie wzywać, lecz ja nie odpowiem; będą mnie szukać, lecz mnie nie znajdą, gdyż nienawidzili poznania i nie wybrali bojaźni przed Jehową. Nie usłuchali mojej rady; wzgardzili wszelkim moim upomnieniem".
(Łukasza 6:25) „Biada wam, którzy teraz jesteście nasyceni, gdyż będziecie głodować. „Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, gdyż pogrążycie się w żałości i będziecie płakać"".
Prawda jest dla wszystkich ludzi, a musisz raczej dojrzeć i te prawdę, że w gorszej sytuacji są intelektualiści i mędrcy tego systemu rzeczy, bo od Boga odciąga ich, ich pycha podbudowywana niby wiedza i niby inteligencja.
Nikłą wartość w oczach Boga ma ten kto 'nienawidzi poznania i nie wybiera bojaźni przed Jehową. Nie usłucha Bożych rady; wzgardzi wszelkimi Boga upomnieniami'.
Jehowa nie jest stronniczy. I tyle.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2011, 9:44 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

58
Miłujący Prawdę pisze:Jehowa nie jest stronniczy. I tyle.
Aha, ale jednych przyjmie 'z otwartymi ramionami' (tu czytaj: ŚJ), a innych ześle na wieczne potępienie? (tu czytaj: tych, którzy nie chcą nimi być, czyli prawie cała ludzkość).

Rzeczywiście, obiektywizm i brak stronniczości, że hej... :)
Ostatnio zmieniony 22 paź 2011, 9:52 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

59
Lidka pisze:
Miłujący Prawdę pisze:Jehowa nie jest stronniczy. I tyle.
Aha, ale jednych przyjmie 'z otwartymi ramionami' (tu czytaj: ŚJ),
a innych ześle na wieczne potępienie? (tu czytaj: tych, którzy nie chcą nimi być, czyli prawie cała ludzkość).
Rzeczywiście, obiektywizm i brak stronniczości, że hej... :)
Dziwnie rozumujesz. Ludzie sami siebie różnicują na tych, którzy są posłuszni Słowu Bożemu i wypełniają wszelkie Jego przykazania, i tych, co prawo Boże mają w nienawiści.
Czytasz:
(1 Jana 5:3) "Bo miłość do Boga polega na tym, że przestrzegamy jego przykazań; a przecież jego przykazania nie są uciążliwe",
Oczywiście ci mają nadzieję żyć wiecznie w raju na ziemi, to za nich Jezus złożył w ofierze jako okup swoje ciało. Ci drudzy wylądują w gehennie, wieczne odcięcie = śmierć bez nadziei na zmartwychwstanie..
Ale nie ma piekła ani mąk piekielnych - jedynie unicestwienie.
Czy takie postępowanie Boga jest sprawiedliwe? Całkowicie!
Jest to wymóg sprawiedliwości i lojalności Boga. Tymczasem lojalność wypływa z miłości.
Dawid rzekł do Niego: „Z lojalnym będziesz postępował lojalnie” (2 Samuela 22:26).
Prawdziwa lojalność należy dziś do rzadkości.
Bliscy znajomi bardzo często są „skłonni się nawzajem roztrzaskać”.
Coraz więcej osób porzuca też współmałżonków.
Zdradzieckie postępowanie stało się tak powszechne, że śmiało można powtórzyć za prorokiem Micheaszem: „Zniknął z ziemi lojalny]/b]” (Micheasza 7:2).
Ale choć lojalność jest obca większości ludzi, niezmiennie cechuje Jehowę.
Dlatego jeśli chcemy poznać, z czym się wiąże ten wspaniały aspekt miłości, najlepiej będzie przeanalizować, jakim przykładem jest pod tym względem Bóg.

Co zaś z niegodziwym, jego zło do niego wróci.
(Psalm 37:10-11) "I jeszcze tylko chwilka, a już nie będzie niegodziwca; i zwrócisz uwagę na jego miejsce, a już go nie będzie.
Lecz potulni posiądą ziemię i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju
".
Ostatnio zmieniony 22 paź 2011, 11:15 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

60
Miłujący Prawdę pisze:
Lidka pisze:
Miłujący Prawdę pisze:Jehowa nie jest stronniczy. I tyle.
Aha, ale jednych przyjmie 'z otwartymi ramionami' (tu czytaj: ŚJ),
a innych ześle na wieczne potępienie? (tu czytaj: tych, którzy nie chcą nimi być, czyli prawie cała ludzkość).
Rzeczywiście, obiektywizm i brak stronniczości, że hej... :)
Dziwnie rozumujesz. Ludzie sami siebie różnicują na tych, którzy są posłuszni Słowu Bożemu i wypełniają wszelkie Jego przykazania, i tych, co prawo Boże mają w nienawiści.
Miłujący, ocena zależy od punktu odniesienia. Weź pod uwagę, że Ty masz swój, a ja mam swój. I każdy inny człowiek też ma swój... Taka jest kolej rzeczy, inaczej nie bylibyśmy ludźmi, tylko marionetkami poruszanymi w jeden rytm. I Twój punkt widzenia właśnie do tego dąży: wszyscy 'jednym głosem', jak ŚJ...

Tylko po co, w takim razie, bóg stworzył tę różnorodność, skoro ŚJ twierdzą, że ma być 'jednorodnie'? I że za odstępstwa od normy wyznaczonej przez Twoją organizację cała reszta zostanie odrzucona przez Boga, który to ponoć jest miłosierny i wszystkich kocha równo? (i na dodatek miłością bezwarunkową).

Och, szkoda słów... Uważam, że masz tak bardzo zmanipulowany umysł, że nie jesteś w stanie dostrzec nie tylko sprzeczności, jakie głosisz, ale też zmian punktu widzenia Twojej własnej organizacji, która to, podobno, zna 'jedynie słuszną' i niezmienną prawdę...
Ostatnio zmieniony 22 paź 2011, 11:36 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Wróć do „W biblijnym kręgu”

cron