Re: Oznajmiono ci człowiecze

331
bezemocji.,
wyjasnisz co wspolnego ma,,gleboki lek polaczony ze sluszna obawa"
z troska wynikajaca z milosci?
O tym mowilam,i zapewniam ze wiem gdzie sie znajduje...
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 18:49 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

332
Miłujący, dzięki za rzeczowe odniesienie się do treści mojego posta w równie rzeczowej odpowiedzi: :)
Nie wątpię, że byłyby piękne cytaty, ale na szczęście obeszło się bez Biblii:
Miłujący Prawdę pisze:Piękne ble, ble.
TY MASZ TALENT MÓWIĆ BZDURY JAK NAKRĘCONY..
Takie Twoje widzi mi się.
Dokładnie pisałem o motywie posłuszeństwa - już nasi pararodzice Mieli być posłuszni Jego wymaganiom. Wymaganiom Jahwe. Dlatego gdzieś pisałem, że takiego Jahwe lękam się i wzdragam. Takiego Boga, co nakazuje własne dzieci odstawiać do ukamienowania za krnąbrność i karać śmiercią za nieposłuszeństwo jego wymaganiom. Tutaj wykazuję całkiem ludzką bojaźń, nie uniesioną i teologiczną bojaźń bożą .... Osobliwy Bóg, kocha, ale każe zabić.
Nie chciałbym zostać trafionym mieczem i rydwanem takiego miłującego Ojca :)
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 19:04 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Oznajmiono ci człowiecze

333
Hi, hi, bezemocji, mówisz bzdury jak nakręcony... :lol: Nie martw się, ja, zdaniem Miłującego Swoją Prawdę też gadam bzdury (aczkolwiek chyba nie takie same jak Ty ;)). Tak to już jest, że jak ktoś ma tak szerokie horyzonty, że uznaję tylko i wyłącznie swoja prawdę, cokolwiek się powie innego, to będą dla niego bzdury...

(i nieładnie, używanie takich określeń świadczy o braku kultury przy okazji)

Bezemocji, brawo za Twoje kulturalne i rzeczowe (że o cierpliwości nie wspomnę) odpowiedzi dla Miłującego Swoja Prawdę. Przyjemnie się je czyta :)
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 19:18 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Oznajmiono ci człowiecze

334
Miłujący Prawdę pisze:
bezemocji pisze:Z Biblią jest problem - ta sama księga zawiera przepiękne treści, przesłania etyczne i miłe sercu wersy o miłości oraz te strasząco-groźne, mściwej zemsty i posłuszeństwa. Ściganie się na cytaty jest daremne, bo biblijna amunicja strzela w obu kierunkach :)
Aby utrzymać swoją wersję sięga się po liczne zabiegi swoiście egzegetyczne z wyłączaniem wielu fragmentów, albo nadawaniem im swoich rozumień. Sprawy nie ułatwia bogata symbolika i metaforyczność.
Bardziej widzę tu "konstrukcyjny" dysonans od samych podstaw - zszycia w jednej Księdze tradycji judaistycznej, z bardziej oświeconą i humanistyczną tradycją antyku, być może i przesłań buddyzmu. Jak się wydaje Świadkowie-literaliści pozostali w tej judejskiej tradycji :) Poza napomnieniami jakie tu czytamy trzymają się np. zakazu używania i spożywania krwi. Czysty zakaz judaizmu w wersji fundamentalistycznej. Teologicznie mocno naciągany, by nie rzec bez podstaw. Wraz z przyjściem Jezusa przestały obowiązywać Mojżeszowe Prawa Zakonu, ale jedno u Świadków pozostało - niechęć do kaszanki i transfuzji.
Piękne ble, ble.
TY MASZ TALENT MÓWIĆ BZDURY JAK NAKRĘCONY..
Takie Twoje widzi mi się.
Pozdrawiam
Haha - pierwszy raz widzę Cię wyprowadzonego z równowagi i pokonanego... nieźle, nieźle.

Dla jednego bzdurami są Biblijne zakrętasy dla innego racjonalne ich wyjaśnienie.
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 19:29 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Oznajmiono ci człowiecze

335
bezemocji pisze:Miłujący, dzięki za rzeczowe odniesienie się do treści mojego posta w równie rzeczowej odpowiedzi: :)
Nie wątpię, że byłyby piękne cytaty, ale na szczęście obeszło się bez Biblii:
Miłujący Prawdę pisze:Piękne ble, ble.
TY MASZ TALENT MÓWIĆ BZDURY JAK NAKRĘCONY..
Takie Twoje widzi mi się.
Dokładnie pisałem o motywie posłuszeństwa - już nasi pararodzice Mieli być posłuszni Jego wymaganiom. Wymaganiom Jahwe. Dlatego gdzieś pisałem, że takiego Jahwe lękam się i wzdragam. Takiego Boga, co nakazuje własne dzieci odstawiać do ukamienowania za krnąbrność i karać śmiercią za nieposłuszeństwo jego wymaganiom. Tutaj wykazuję całkiem ludzką bojaźń, nie uniesioną i teologiczną bojaźń bożą .... Osobliwy Bóg, kocha, ale każe zabić.
Nie chciałbym zostać trafionym mieczem i rydwanem takiego miłującego Ojca :)
Mój Bracie w bojaźni... :bum: :rotfl:
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 19:30 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Oznajmiono ci człowiecze

336
Oznajmiono Ci Człowiecze -
Miłujący Prawdę pisze:Uczę Ciebie przez naszą rozmowę, że rozmawiasz ze Świadkiem Jehowy, a więc z kimś znającym Boże nauki i zamiary, Jehowa sam szkoli swych posłańców i Świadków.
No! I bzdur tutaj nie pisać! :)
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 19:39 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Oznajmiono ci człowiecze

337
Lidka pisze:
Abesnai pisze:Ale czyż tak właśnie nie jet Liduś ?
Starasz się być spójna.
No ok. Ja też.
Żyjemy w takim świecie a nie innym. Świata nie zmienię,nie ulepszę.
Mogę czasami w jakimś minimalnym stopniu ale jednak pozostanie to tylko staraniem - kroplą w morzu potrzeb.
Nie akceptuję wielu rzeczy ale pomimo to żyje w obecnej "rzeczywistości".
Jestem więc hipokrytą do pewnego racjonalnego stopnia.

Szczytem hipokryzji natomiast mogę uznawać hymn UE.
Możesz widzieć tę hipokryzję, w czym chcesz i nikt Ci nie każde świata zmieniać. Zabrzmi może nieładnie, ale cóż, taka jest prawda: pilnuj swego nosa ;). W sensie, że jeśli chcesz zmian (ale nie tylko Ty, rzecz jasna, to wszystkich ludzi dotyczy), zacznij je od siebie. Zachowasz czyste sumienie i nie będziesz hipokrytą.

(bo w sumie wszelkie zmiany powinno się zaczynać od siebie samego; im więcej osób zrozumie tę prawdę, tym dla ogółu większe zmiany).

A ŚJ ze swoją niechęcią do kaszanki i transfuzji i dosłownym rozumieniem tekstów biblijnych mają swój własny problem... :)
Zawsze pilnuję :P
Chodzi o to Liduś, że najłatwiej jest spostrzec błędy u drugiego człowieka ;)
Lubię nazywać rzeczy po imieniu dlatego określenie hipokryty w moim kierunku nie ma na mnie wpływu z pewnego elementarnego względu :
Nie ma rzeczy oczywistych :)

Idąc dalej ...
Z tą czystością sumienia to też przecież bywa różnie.Zależy imo od danego człowieka i jego postrzegania.
Same zmiany są też mocno zindywidualizowane.
Jak mawiają : punkt widzenia zależy od punkt siedzenia :)
Jedni żyją w przeświadczeniu że mają rację - strona przeciwna uważa że jej nie mają ... i na odwrót "w koło Macieju" :)
Z religią też tak bywa,zwłaszcza z dyskusjami na jej temat.Przykładowo ...
Osoby nie wyznające danej religii zarzucają np. hipokryzję osobie ją wyznającą,podczas gdy sami zapominają że i w ich oczach "tkwi belka" niemałych rozmiarów ;) No ale do tego każdy może sam się przyznać dopiero przed samym sobą ;)
Kiedyś też zasłyszałem,że najwięcej problemów z daną religią mają Ci,którzy jej nie wyznają ;)
Chyba jest w tym jakaś część prawdy ...

Myślę również, że warto pamiętać o własnych ułomnościach,mieć troszkę pokory do świata i innych ludzi,być świadomym własnego człowieczeństwa.To dla mnie osobiście bardzo istotne :)
Dodałbym do tego otwartość,zrozumienie ...
Stawianie natomiast siebie w roli mentora jest delikatnie mówiąc ... zbędne (tutaj "pokłon" dla Pana Miłującego) :)

Jeżeli chodzi o wyznawane religie często pomiędzy wyznaniem wiary a wierzącym tkwi spora nierówność.
Stąd wiele dyskusji.Gdyby każdy wierzący żył zgodnie z doktrynami własnej religii po prostu by ich nie było,nie uważacie ?
Wszyscy jesteśmy jednak tylko ludźmi wraz z całym dobrodziejstwem inwentarza naszego gatunku :)
Natomiast trudno przyjmować krytykę od osób które są nastawione tylko krytycznie z pominięciem prób zrozumienia :)
Rozumiecie mnie ;) ???

PS
Bezemocji,widzę że spotkał Ciebie tzw. "krytyczny komplement" ;)
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 20:28 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

338
No dobrze, miałem się wstrzymać, ale skoro wydawca udostępnia na swojej stronie to w sumie taki materiał przyda się wszystkim:

http://ks.design.com.pl/kryzys_sumienia.pdf

Co w środku? Ano opis organizacji Świadków Jehowy oczami członka Ciała Kierowniczego. Pouczająca lektura ;)
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 21:02 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

339
Masz wiele racji Bracie Abesnai, zbyt często unosi mnie pycha.

Ale ja już wyznawałem religię i mówię zawsze z perspektywy właśnie tej, poznałem to w jakimś stopniu..dlatego w ogóle o tym mówię..
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 21:19 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Oznajmiono ci człowiecze

340
Jednakowoż pisaliśmy i komentowaliśmy wątki jakie wynikały z konkretnych wersów biblijnych w egzegezach głównie Miłującego. Czytamy głównie wykładnie Świadka Jehowy, stąd próba spojrzenia z innej perspektywy. Ton przedstawiania własnych prawd jest swoją drogą dość pewny siebie i pouczający - "Uczę Ciebie przez naszą rozmowę" :)
Teraz temat schodzi na dalekie parabole o czystości sumienia, otwartości, belce, krytyce itd.
Trzeba powiedzieć, że w ogóle dyskusje (jeżeli to można nazwać dyskusją) ze Świadkami są trudne, tym bardziej ze Świadkiem jaki nie dyskutuje ... ale głosi. Rzeczowej wymiany argumentów i poglądów jakoś mało, a na wszystko znajduje się lawinę cytatów jakie mają zastąpić samodzielny wywód. W końcu kto będzie dyskutował z samym Bogiem? Z Biblią, w jakiej każde słowo jest bezbłędne i wprost od Boga?
Przy okazji dorobiłem się pochwały - TY MASZ TALENT MÓWIĆ BZDURY JAK NAKRĘCONY..
Nareszcie w czymś mam talent :) Zgłoszę się do telewizji.
Ostatnio zmieniony 15 gru 2010, 22:15 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Oznajmiono ci człowiecze

342
Artur,kryzys to ja dopiero miałem jak załadował mi się ten pdf ;)

Bezemocji,dlatego właśnie warto poszerzać temat (imo bez zbędnego zakładania nowych wątków).Niestety,same cytaty to chyba jakiś mankament wiernych różnych religii, jak pewnie zauważyłeś nie tylko świadków ;)

Nass,w tym odosobnionym przypadku "pycha" to domena ludzi "gorliwie,jedynie i prawdziwie wierzących" ;)
Ostatnio zmieniony 16 gru 2010, 0:06 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

343
Zaznajomię się niezwłocznie :-D

Ale i ja czasem nie jestem wolny od pychy i przyznaję to, w przeciwieństwie to niektórych(bez aluzji).
Ostatnio zmieniony 16 gru 2010, 0:40 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Oznajmiono ci człowiecze

344
Kurcze ... Nass, przepraszam ale przyuważyłem wątek gdzie moje powyższe treści będą bardziej pasować, także przenoszę je :
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=1668&p=3
Ostatnio zmieniony 16 gru 2010, 0:54 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

345
Abesnai pisze:
Lidka pisze:
Abesnai pisze:Ale czyż tak właśnie nie jet Liduś ?
Starasz się być spójna.
No ok. Ja też.
Żyjemy w takim świecie a nie innym. Świata nie zmienię,nie ulepszę.
Mogę czasami w jakimś minimalnym stopniu ale jednak pozostanie to tylko staraniem - kroplą w morzu potrzeb.
Nie akceptuję wielu rzeczy ale pomimo to żyje w obecnej "rzeczywistości".
Jestem więc hipokrytą do pewnego racjonalnego stopnia.

Szczytem hipokryzji natomiast mogę uznawać hymn UE.
Możesz widzieć tę hipokryzję, w czym chcesz i nikt Ci nie każde świata zmieniać. Zabrzmi może nieładnie, ale cóż, taka jest prawda: pilnuj swego nosa ;). W sensie, że jeśli chcesz zmian (ale nie tylko Ty, rzecz jasna, to wszystkich ludzi dotyczy), zacznij je od siebie. Zachowasz czyste sumienie i nie będziesz hipokrytą.

(bo w sumie wszelkie zmiany powinno się zaczynać od siebie samego; im więcej osób zrozumie tę prawdę, tym dla ogółu większe zmiany).

A ŚJ ze swoją niechęcią do kaszanki i transfuzji i dosłownym rozumieniem tekstów biblijnych mają swój własny problem... :)
Zawsze pilnuję :P
Chodzi o to Liduś, że najłatwiej jest spostrzec błędy u drugiego człowieka ;)
Lubię nazywać rzeczy po imieniu dlatego określenie hipokryty w moim kierunku nie ma na mnie wpływu z pewnego elementarnego względu :
Nie ma rzeczy oczywistych :)

Idąc dalej ...
Z tą czystością sumienia to też przecież bywa różnie.Zależy imo od danego człowieka i jego postrzegania.
Same zmiany są też mocno zindywidualizowane.
Jak mawiają : punkt widzenia zależy od punkt siedzenia :)
Jedni żyją w przeświadczeniu że mają rację - strona przeciwna uważa że jej nie mają ... i na odwrót "w koło Macieju" :)
Z religią też tak bywa,zwłaszcza z dyskusjami na jej temat.Przykładowo ...
Osoby nie wyznające danej religii zarzucają np. hipokryzję osobie ją wyznającą,podczas gdy sami zapominają że i w ich oczach "tkwi belka" niemałych rozmiarów ;) No ale do tego każdy może sam się przyznać dopiero przed samym sobą ;)
Kiedyś też zasłyszałem,że najwięcej problemów z daną religią mają Ci,którzy jej nie wyznają ;)
Chyba jest w tym jakaś część prawdy ...

Myślę również, że warto pamiętać o własnych ułomnościach,mieć troszkę pokory do świata i innych ludzi,być świadomym własnego człowieczeństwa.To dla mnie osobiście bardzo istotne :)
Dodałbym do tego otwartość,zrozumienie ...
Stawianie natomiast siebie w roli mentora jest delikatnie mówiąc ... zbędne (tutaj "pokłon" dla Pana Miłującego) :)

Jeżeli chodzi o wyznawane religie często pomiędzy wyznaniem wiary a wierzącym tkwi spora nierówność.
Stąd wiele dyskusji.Gdyby każdy wierzący żył zgodnie z doktrynami własnej religii po prostu by ich nie było,nie uważacie ?
Wszyscy jesteśmy jednak tylko ludźmi wraz z całym dobrodziejstwem inwentarza naszego gatunku :)
Natomiast trudno przyjmować krytykę od osób które są nastawione tylko krytycznie z pominięciem prób zrozumienia :)
Rozumiecie mnie ;) ???
Patrz, a ja właśnie w dwóch słowach odpisałam Miłującemu i napisałam dokładnie to, co teraz w Twoim poście znalazłam!... :)

Abesai, każdy jest inny i ma prawo do swojego własnego sumienia (i niech punkt widzenia zależy od punktu siedzenia). I to właśnie ono (sumienie) jest dla każdego z nas z osobna najważniejsze. I powinniśmy dbać w pierwszej kolejności o nasze 'wnętrze', a nie rzucać się na innych.

Tak, masz rację, najłatwiej jest kogoś skrytykować dla samej krytyki i nawet nie podjąć próby zrozumienia go... Ja staram się rozumieć każdego. Ale jak on mnie nie rozumie - cóż, traktuję to jako jego problem, a moje doświadczenie, względem którego moje własne uczucia mają jednak największą wartość... (dla mnie, rzecz jasna).
Ostatnio zmieniony 16 gru 2010, 6:31 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Oznajmiono ci człowiecze

346
bezemocji pisze:Czytamy głównie wykładnie Świadka Jehowy, stąd próba spojrzenia z innej perspektywy. Ton przedstawiania własnych prawd jest swoją drogą dość pewny siebie i pouczający - "Uczę Ciebie przez naszą rozmowę"
Tylko mogę zachęcać: Skorzystaj!
Do Biblii zagladaj!
Czytasz:
(Powtórzonego Prawa 4:3-7) „Wasze oczy widziały, co Jehowa uczynił w związku z Baalem z Peor, że każdego mężczyznę, który chodził za Baalem z Peor, Jehowa, twój Bóg, unicestwił spośród ciebie.
Lecz wy, którzy lgniecie do Jehowy, swego Boga, wszyscy dzisiaj żyjecie.
Oto uczyłem was przepisów i sądowniczych rozstrzygnięć, tak jak Jehowa, mój Bóg, mi nakazał, abyście tak postępowali w ziemi, do której się udajecie, żeby ją wziąć w posiadanie.

Zachowujcie je więc i spełniajcie, gdyż jest to mądrość wasza i wasze zrozumienie w oczach ludów, które usłyszawszy wszystkie te przepisy, powiedzą: ‚Ten wielki naród jest niewątpliwie ludem mądrym i odznaczającym się zrozumieniem’.
Bo któryż wielki naród ma bogów będących tak blisko, jak blisko jest Jehowa, nasz Bóg, ilekroć go wzywamy?
"
Ty już wiesz dużo i to także:
(Powtórzonego Prawa 4:24) "Bo Jehowa, twój Bóg, jest ogniem trawiącym, Bogiem wymagającym wyłącznego oddania".
Innych bogów nie ma!
bezemocji pisze:W końcu kto będzie dyskutował z samym Bogiem? Z Biblią, w jakiej każde słowo jest bezbłędne i wprost od Boga?
Czytasz:
(Jeremiasza 9:22-24) „Mów:
‚Oto wypowiedź Jehowy: „Trupy ludzi będą padać jak gnój na powierzchnię pola i jak pokos świeżo zżętego zboża za żniwiarzem, a nie będzie nikogo, kto by zbierał”’”.
Oto, co rzekł Jehowa: „Niech mędrzec się nie chełpi swą mądrością, a mocarz niech się nie chełpi swą potęgą. Niech bogacz się nie chełpi swym bogactwem”.

Lecz kto się chełpi, niechże się chełpi tym, iż posiadł wnikliwość i poznał mnie, że ja jestem Jehowa, Ten, który okazuje lojalną życzliwość, sprawiedliwość i prawość na ziemi; bo w nich znajduję upodobanie” — brzmi wypowiedź Jehowy
".
bezemocji pisze:Przy okazji dorobiłem się pochwały - TY MASZ TALENT MÓWIĆ BZDURY JAK NAKRĘCONY..
Nareszcie w czymś mam talent :) Zgłoszę się do telewizji.
Tam raczej nie masz szans, są bowiem w tej dziedzinie lepsi - duchowi przewodnicy Kościoła - "człowiek bezprawia". Ty zaś kurczowo się go trzymasz.
Ojcem i mocodawcą człowieka bezprawia jest Szatan.
Szatan przeciwstawia się Jehowie, Jego zamierzeniom oraz Jego ludowi, i tak samo postępuje człowiek bezprawia, obojętnie czy robi to rozmyślnie, czy może nieświadomie.
Co to za ludzie?
Dowody wskazują, że chodzi o grupę dumnych i ambitnych duchownych chrześcijaństwa, którzy przez całe wieki sami dla siebie stanowili prawo.
Świadczy o tym chociażby fakt, że w obrębie chrześcijaństwa istnieją tysiące różnych wyznań i sekt, mających wprawdzie własne duchowieństwo, ale pozostających w sprzeczności z innymi w pewnych kwestiach dotyczących doktryn lub praktyk religijnych.
Stan ten wyraźnie wykazuje, że nie przestrzegają one prawa Bożego. Nie mogą też pochodzić od Boga.
Jednakże wszystkie mają ze sobą coś wspólnego: nie trzymają się ściśle nauk biblijnych, postępując wbrew zasadzie:
Nie wykraczajcie poza to, co napisane” (1 Koryntian 4:6;
I tego Cie uczę i o tym informuję.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 16 gru 2010, 6:48 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

348
Abesnai pisze:Artur,kryzys to ja dopiero miałem jak załadował mi się ten pdf ;)
Cóż mogę napisać? :) To jest 'kryzysowa' książka.
Ostatnio zmieniony 16 gru 2010, 9:51 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

349
Żeby zostać wysłuchanym trzeba wpierw słuchać i mieć serce otwarte i umysł ... na słowa wypowiedziane.
Czy tak z Tobą jest Miłujący Prawdę ?

Więc zmykam bo wątek mnie przerasta,pozostawiając tylko ...

O wierze

Jak często trzeba tracić wiarę
urzędową
nadętą
zadzierającą nosa do góry
asekurującą
głoszoną stąd dotąd
żeby odnaleźć tę jedyną
wciąż jak węgiel jeszcze zielony
tę która jest po prostu
spotkaniem po ciemku
kiedy niepewność staje się pewnością
prawdziwą wiarę bo całkiem nie do wiary


oraz

Wyjaśnienie

Nie przyszedłem pana nawracać
zresztą wyleciały mi z głowy wszystkie mądre kazania
jestem od dawna obdarty z błyszczenia
jak bohater w zwolnionym tempie
nie będę panu wiercić dziury w brzuchu
pytając co pan sądzi o Mertonie
nie będę podskakiwał w dyskusji jak indor
z czerwoną kapką na nosie
nie wypięknieję jak kaczor w październiku
nie podyktuję łez, które się do wszystkiego przyznają
nie zacznę panu wlewać do ucha świętej teologii łyżeczką

po prostu usiądę przy panu
i zwierzę swój sekret
że ja, ksiądz,
wierzę Panu Bogu jak dziecko


ks. Jan Twardowski
Ostatnio zmieniony 16 gru 2010, 18:50 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

351
Moj drogi, alez ja wierze w Boga, jak w siebie, i jest to ten sam Bog w ktorego Ty wierzysz, inaczej Go rozumiemy. Poruszamy sie w obrebie wiary, nie- wiedzy przeciez.
Swoja droga, bardzo trafne slowa o duchowienstwie, choc dotyczy to kazdego odlamu,prawda?
U Ciebie nie ma elit,zwierzchnikow,ludzi ktorzy wiedza lepiej7?
Ostatnio zmieniony 17 gru 2010, 11:39 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

352
Andra pisze:Moj drogi, alez ja wierze w Boga, jak w siebie, i jest to ten sam Bog w ktorego Ty wierzysz, inaczej Go rozumiemy.
Bzdury opowiadasz! Moja droga. Twojego "boga" nie ma.
Andra pisze:Poruszamy sie w obrebie wiary, nie- wiedzy przeciez.
Mylisz się. Nie znasz widzę znaczenia prawdziwej definicji wiary.
Andra pisze:Swoja droga, bardzo trafne slowa o duchowienstwie, choc dotyczy to kazdego odlamu,prawda?
U Ciebie nie ma elit,zwierzchnikow,ludzi ktorzy wiedza lepiej7?
Są. I znowu wychodzi pływanie po wierzchu wiedzy. Nic nie wiesz.
Biedny jest ten, kto nie ma wiedzy, jest unoszony najmniejszym powiewem swych wątpliwości.
Stale błądzi.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 17 gru 2010, 15:36 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

353
Miłujący - byłem protestantem - szczerze wierzyłem ale....nie odczułem tego, nic to w moim życiu nie zmieniło - i w moim całym dotychczasowym życiu nauczyłem się tolerancji, każdy wierzy inaczej i to jest piękne - ale Ty wolisz mówić wszystko co niezgodne z Twą religią jest złe albo to kłamstwo itd...żal mi Ciebie. Skazujesz się na ślepotę...
Ostatnio zmieniony 17 gru 2010, 16:02 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Oznajmiono ci człowiecze

354
O ! Milujacy, sprawdz prosze w slowniku definicje wiedzy, Ty wierzysz ze wiesz, i ja Twoja wiare szanuje, nie wiedze, tej bowiem miec nie mozesz
byc moze plywam po powierzchni, ale z glebokim wewnetrznym przeswiadczeniemiz plyne w dobra strone,poza tym z nieklamana przyjemnoscia.I nie tone w metnych glebinach wiary, nie dostrzegajac swiata i ludzi. A wiesz-gdyby nie bylo mojego Boga, nie byloby mnie.
Krzewienie wiary nie polega ma obrazaniu bliznich mam nadzieje? Sadzilam ze powinno sie czynic to z miloscia w sercu, pokora i cierpliwoscia?
A mialam Ci powiedziec wlasnie,ze spod cytatow wyjrzal interesujacy i cieply czlowiek...ech...
Ostatnio zmieniony 17 gru 2010, 16:13 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

355
Nassanael Rhamzess - Rozumiem ludzi, którzy są w jakiejś religii niejako rozpędem, poprzez rodzinę itp., jednak gdy ludzie zaczynają, chociażby jak tu na forum, na ten temat rozmawiać i wypowiadać się, to muszą dojść do wniosku - powinni, że wiele religii zmusza swych wiernych do wypowiadania kłamstwa i trzymania się kłamstw.
Prawda dotycząca Boga jest jasna i bardzo prosta: Bóg jest jeden, a więc jest jedna religia i jedna wiara, a człowiek powinien stale wykonywać to "Czego wymaga od nas Bóg".
Gdy mimo tego dalej człowiek trzyma się fałszywych poglądów, wystawia tym bardzo negatywne świadectwo sobie samemu. Niszczy swą inteligencje, wyrzeka się umiejętności poprawnego rozumowania, właściwego postrzegania i widzenia rzeczywistości.
Pogłębia swoje gniazdo w kłamstwie. Przyrównać to można do zatapiania się rozżarzonego węgla w śnieg.
Tkwienie w kłamstwie, bez względu na to, jaką ludzie dają tym rzeczom oprawę, zawsze jest brudne i nic niewarte.

Miła Andro!
Wiedza to w gruncie rzeczy znajomość faktów przyswojona w wyniku własnych przeżyć, obserwacji i dociekań. Świat nagromadził już ogromny zasób wiedzy.
Ale jakiej wiedzy człowiek potrzebuje najbardziej? Czy ludzie ją mają?
Skądże! Wojny, ucisk, choroby i śmierć dalej gnębią rodzaj ludzki.
Świecka mądrość często przypomina ruchome piaski w czasie silnej wichury.
Dlaczego?
Bo ta świecka wiedza nie odpowiada prawdzie, jest zmienna, tworzy ja człowiek opierając się tylko na swej mądrości, która często jest głupotą.
Wiedza udostępniona przez Boga zawsze odpowiada prawdzie, jest rzetelna i na czasie.

Ty odbierasz ludzi według swych kryteriów. Mówisz, że ten i ów jest dobry.
Jednak pytanie jest takie: Według czyich kryteriów?
Bo jeśli opierasz się na ludzkich normach i ocenach, to błądzisz i widzisz tego człowieka niewłaściwie - nawet można powiedzieć, że krzywdzisz go.
A jeśli według kryteriów Boga prawdziwego, to nie tylko, że widzisz go właściwie, ale jeszcze pomagasz we właściwym wyborze i umacnianiu tej życiowej drogi, którą obrał.
Nie można odczuwać przyjemności z uczestniczenia w fałszu, chyba, że punkt widzenia świata jest fałszywy, a wówczas to co wiesz pokrywa sie z tym co widzisz i nie dostrzegasz sprzeczności.
To tak jak założysz różowe okulary, to wszystko widzisz różowe.
A sprawa wygląda inaczej:
(Jakuba 1:22-25) "Jednakże stańcie się wykonawcami słowa, a nie tylko słuchaczami, zwodzącymi samych siebie fałszywym rozumowaniem.
Bo jeśli ktoś jest słuchaczem słowa, a nie wykonawcą, to jest podobny do człowieka, który przygląda się w zwierciadle swemu naturalnemu obliczu.
Gdyż przygląda się sobie i odchodzi, i natychmiast zapomina, jakim jest człowiekiem.
Kto zaś wgląda w doskonałe prawo związane z wolnością i w nim trwa, ten będzie szczęśliwy, że to czyni, ponieważ nie stał się zapominającym słuchaczem, lecz wykonawcą dzieła
".

Wszelkie drogi prostuje poznania Boga i prawdy, jednak tylko wówczas gdy wprowadzasz uzyskaną wiedzę w życie..
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 20 gru 2010, 5:59 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

356
Mily Milujacy, nie uwazam zeby Bog czegokolwiek od kogokolwieg wymagal
a Twoja wiedza, coz,jest wiara w slowa czerpane z Biblii, napisanej w koncu takze przez ludzi
czyzbys rozmawial z Bogiem bezposrednio?
Ostatnio zmieniony 20 gru 2010, 22:32 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

357
Mily Milujacy, nie uwazam zeby Bog czegokolwiek od kogokolwieg wymagal
a Twoja wiedza, coz,jest wiara w slowa czerpane z Biblii, napisanej w koncu takze przez ludzi
czyzbys rozmawial z Bogiem bezposrednio?
A jesli o rozowe okulary...ja dostrzegam jasne i ciemne strony, nie potepiam jedynie, staram sie zrozumiec
prawdziwe dobro plynie z prawdziwej milosci,i tam nie ma juz miejsca na zlo
Ostatnio zmieniony 20 gru 2010, 22:37 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

358
Miłujący Prawdę pisze:Nassanael Rhamzess - Rozumiem ludzi, którzy są w jakiejś religii niejako rozpędem, poprzez rodzinę itp., jednak gdy ludzie zaczynają, chociażby jak tu na forum, na ten temat rozmawiać i wypowiadać się, to muszą dojść do wniosku - powinni, że wiele religii zmusza swych wiernych do wypowiadania kłamstwa i trzymania się kłamstw.
Prawda dotycząca Boga jest jasna i bardzo prosta: Bóg jest jeden, a więc jest jedna religia i jedna wiara, a człowiek powinien stale wykonywać to "Czego wymaga od nas Bóg".
Gdy mimo tego dalej człowiek trzyma się fałszywych poglądów, wystawia tym bardzo negatywne świadectwo sobie samemu. Niszczy swą inteligencje, wyrzeka się umiejętności poprawnego rozumowania, właściwego postrzegania i widzenia rzeczywistości.
Pogłębia swoje gniazdo w kłamstwie. Przyrównać to można do zatapiania się rozżarzonego węgla w śnieg.
Tkwienie w kłamstwie, bez względu na to, jaką ludzie dają tym rzeczom oprawę, zawsze jest brudne i nic niewarte.

Miła Andro!
Wiedza to w gruncie rzeczy znajomość faktów przyswojona w wyniku własnych przeżyć, obserwacji i dociekań. Świat nagromadził już ogromny zasób wiedzy.
Ale jakiej wiedzy człowiek potrzebuje najbardziej? Czy ludzie ją mają?
Skądże! Wojny, ucisk, choroby i śmierć dalej gnębią rodzaj ludzki.
Świecka mądrość często przypomina ruchome piaski w czasie silnej wichury.
Dlaczego?
Bo ta świecka wiedza nie odpowiada prawdzie, jest zmienna, tworzy ja człowiek opierając się tylko na swej mądrości, która często jest głupotą.
Wiedza udostępniona przez Boga zawsze odpowiada prawdzie, jest rzetelna i na czasie.

Ty odbierasz ludzi według swych kryteriów. Mówisz, że ten i ów jest dobry.
Jednak pytanie jest takie: Według czyich kryteriów?
Bo jeśli opierasz się na ludzkich normach i ocenach, to błądzisz i widzisz tego człowieka niewłaściwie - nawet można powiedzieć, że krzywdzisz go.
A jeśli według kryteriów Boga prawdziwego, to nie tylko, że widzisz go właściwie, ale jeszcze pomagasz we właściwym wyborze i umacnianiu tej życiowej drogi, którą obrał.
Nie można odczuwać przyjemności z uczestniczenia w fałszu, chyba, że punkt widzenia świata jest fałszywy, a wówczas to co wiesz pokrywa sie z tym co widzisz i nie dostrzegasz sprzeczności.
To tak jak założysz różowe okulary, to wszystko widzisz różowe.
A sprawa wygląda inaczej:
(Jakuba 1:22-25) "Jednakże stańcie się wykonawcami słowa, a nie tylko słuchaczami, zwodzącymi samych siebie fałszywym rozumowaniem.
Bo jeśli ktoś jest słuchaczem słowa, a nie wykonawcą, to jest podobny do człowieka, który przygląda się w zwierciadle swemu naturalnemu obliczu.
Gdyż przygląda się sobie i odchodzi, i natychmiast zapomina, jakim jest człowiekiem.
Kto zaś wgląda w doskonałe prawo związane z wolnością i w nim trwa, ten będzie szczęśliwy, że to czyni, ponieważ nie stał się zapominającym słuchaczem, lecz wykonawcą dzieła
".

Wszelkie drogi prostuje poznania Boga i prawdy, jednak tylko wówczas gdy wprowadzasz uzyskaną wiedzę w życie..
Pozdrawiam
:rotfl: :rotfl: :rotfl::rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Wybacz ale niezły kabarecik :okey:

Nie wiesz o czy mówisz... :h:
Ostatnio zmieniony 21 gru 2010, 1:09 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Oznajmiono ci człowiecze

359
Andra pisze:Mily Milujacy, nie uwazam zeby Bog czegokolwiek od kogokolwieg wymagal
a Twoja wiedza, coz,jest wiara w slowa czerpane z Biblii, napisanej w koncu takze przez ludzi
czyzbys rozmawial z Bogiem bezposrednio?
Kto takiego widzenia tych spraw Ciebie nauczył?
Az wydaje mi się niemożliwe, by był ktoś pośród ludzi aż tak niedoinformowany albo tak zwiedziony. Szatan zbiera obfite żniwo.
Bo osoby praktykujące coś, co w oczach Boga jest złe, „nie odziedziczą królestwa Bożego”.
Masz ich tu całą gamę:
(Galatów 5:19-21) "Jawne zaś są uczynki ciała, a są nimi: rozpusta, nieczystość, rozpasanie, bałwochwalstwo, uprawianie spirytyzmu, nieprzyjaźnie, waśń, zazdrość, napady gniewu, swary, rozdźwięki, sekty, zawiści, pijatyki, hulanki i tym podobne rzeczy. Co do nich przestrzegam was, jak już was przestrzegłem, że ci, którzy się czegoś takiego dopuszczają, nie odziedziczą królestwa Bożego".
Jeżeli ktoś naprawdę kocha Boga i chcesz Mu się podobać, musi zerwać z tymi praktykami.
Czytasz:
(1 Jana 5:3) "Bo miłość do Boga polega na tym, że przestrzegamy jego przykazań; a przecież jego przykazania nie są uciążliwe".
Wielu nie umie określić i wyjaśnić, co to znaczy kochać Boga.
I Ty widzę masz z tym problem.
Człowiek powinien nauczyć się, jak najszybciej, w pierwszym rzędzie nienawidzić tego, co Bóg uznaje za niegodziwe.
Czytasz:
(Rzymian 12:9) "Miłość wasza niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do tego, co niegodziwe, lgnijcie do tego, co dobre".
Szukaj towarzystwa osób, których zwyczaje są godne pochwały.
Czytasz:
(Przysłów 13:20) "Kto chodzi z mądrymi, stanie się mądry, lecz kto się zadaje z głupcami, temu źle się powiedzie".
Przede wszystkim jednak proś w modlitwie o pomoc Boga.
napisano:
(Filipian 4:6-7) "O nic się nie zamartwiajcie, ale we wszystkim niech wasze gorące prośby zostaną przedstawione Bogu w modlitwie i błaganiu wraz z dziękczynieniem; 7 a pokój Boży, który przewyższa wszelką myśl, będzie strzegł waszych serc i władz umysłowych przez Chrystusa Jezusa".
(Filipian 4:13) "Do wszystkiego mam siłę dzięki temu, który mi udziela mocy".
warunek?!
Musisz wierzyć w Boga!
Andra pisze:A jesli o rozowe okulary...ja dostrzegam jasne i ciemne strony, nie potepiam jedynie, staram sie zrozumiec prawdziwe dobro plynie z prawdziwej milosci,i tam nie ma juz miejsca na zlo
Dużo mówisz o miłości ale tych słów Jezusa nie rozumiesz:
(Mateusza 22:36-40) „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?”
On rzekł do niego: „‚Masz miłować Jehowę, twojego Boga, całym swym sercem i całą swą duszą, i całym swym umysłem’.
To jest największe i pierwsze przykazanie.
Drugie, podobne do tego, jest to:
Masz miłować swego bliźniego jak samego siebie’. 40 Na tych dwóch przykazaniach całe Prawo zawisło, a także Prorocy
”.
Warto byś te lukę wypełniła, inaczej kręcisz sie w kółko.
Nassanael Rhamzess pisze:Wybacz ale niezły kabarecik
Nie wiesz o czy mówisz...
Nigdzie nie jest napoisane, że wszyscy zrozumieja.
Napisano:
(Daniela 12:8-10) "Ja wprawdzie słyszałem, lecz nie rozumiałem; rzekłem więc: „Panie mój, jaki będzie koniec tych rzeczy?”
On zaś przemówił: „Idź, Danielu, gdyż słowa te okryto tajemnicą i zapieczętowano aż do czasu końca. Wielu się oczyści i wybieli, zostaną też uszlachetnieni. A niegodziwi działać będą niegodziwie i żaden z niegodziwych nie zrozumie, ale wnikliwi zrozumieją
".
Wśród których będziesz? Czy zrozumiesz?
Od Ciebie to zależy.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 21 gru 2010, 9:06 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Oznajmiono ci człowiecze

360
Miłujący Prawdę pisze:Kto takiego widzenia tych spraw Ciebie nauczył?
Az wydaje mi się niemożliwe, by był ktoś pośród ludzi aż tak niedoinformowany albo tak zwiedziony. Szatan zbiera obfite żniwo.
Bo osoby praktykujące coś, co w oczach Boga jest złe, „nie odziedziczą królestwa Bożego”.
Kocham Cie Miłujący Prawdę i wybacz, mi ten cynizm, ale szczerze ubawił mnie ten zwrot :)
Ostatnio zmieniony 21 gru 2010, 9:13 przez Szarim, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdybyś tylko mógł wystarczająco kochać, byłbyś najszczęśliwszym i najpotężniejszym stworzeniem na świecie.

Wróć do „W biblijnym kręgu”

cron