A tematem jest .... pochodzenie szatana.
Zrobię dziejowy skrót
Od kiedy ludzie zaczęli postrzegać zjawiska i wydarzenia jako dobre i złe oraz wiązać je z duchami, sprawcami tych wydarzeń - przypisali zjawiska dobre-duchom dobrym, złe-duchom złym.
W miarę rozwoju spolecznego, wykształcenia złożonych systemów, także religijnych nastąpiły personifikacje i wyobrażenia tych bytów jako wyższego rzędu aniołow, duchów, bogów uosabiających dobro i zło, odpowiedzialnych czy inspirujących człowieka do zła i dobra, grzechu i czynów dobrych. W dualizmie świata takim końcowym uosobieniem zła i jego personifikacją w wielu wierzeniach stała się postać szatana-oponenta dobrego Boga. Dualizm ten znalazł odbicie także w idei, że światem zarządza dwóch Bogów jako antagonistów co odpowiada pewnej obserwacji świata, jego równowadze w przeciwieństwach, ale i walce światła z ciemnością. (np. manicheizm, zoroastryzm)
Tak więc od zarania Zuuuooo miało swoje wyobrażenia i sfersonifikowane postacie.
Biblijny szatan to miks przeróżnych idei o dalekich rodowodach z dalekich ziem, taki coś na kształt import-cargo-polączenie z własnym szatanem. Dużo wcześniej znany był w Indiach gdzie kusił Buddę, perskiego szatana Arymana Żydzi poznali w czasch babilońsiej niewoli i połączyli z własnym.
Ten od początku był całkiem pozytywnym gościem, pomocnikiem i współpracownikiem Boga w oskarżaniu i osądzie ludzi. Widać to w samym słowie z hebrajskiego jezyka prawniczego. Biblijny wąż w czasach spisywania tego mitu nie był żadnym szatanem co się przyjęło uważać. Już pisalem, jego ukaranie pełzaniem na brzuchu wyglądało dziwacznie, skoro i tak na brzuchu pełzał
Wynika z tego, ze owa tajemnicza postać miała przynajmniej nogi albo skrzydła.
W miarę czasu szatan stawał się coraz bardziej zły, by w II wieku p.n.e stać się juz samym złem nienawidzącycm Boga i wiodących ludzi na zgubę. I takiego przejęli chrześcijanie.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes: