Re: Codzienne Badanie Pism.

92
Krystyno, piszemy w konkretnym kontekście i o czym innym.
- O samowystarczalności Boga, zupełnie samowystarczalny niczego by nie tworzył.
- O Jego bezinteresowności, a jednak oczkiwaniu czegoś w zamian. Mało tego, nakazie miłości! Przeczy to samemu pojęciu bezinteresowności i miłości bez stawiania warunków. Piszemy nie tyle o ludziach, a cechach przypisanym Bogu. Wszystko w postach powyżej :)
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 11:42 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

93
NAKAZ miłości.Czyż brak człowiekowi miłości w sobie?Gdzie zgubił to co mu dano?Myslę że Bóg "zgubę" nakazuje odnaleść.Noworodek już okazuje na swój sposób miłość,skąd zna to uczucie skoro to nie /jak żołądek/ przez fizjologię wywołane?
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 12:08 przez Krystyna, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Codzienne Badanie Pism.

94
Poczytaj posty Miłującego Prawdę, piszemy w odniesieniu do nich. Znowu jest nakazujący Bóg?
A skąd małpka czy szczenię znają "miłość" do matki? A matki okazują im "na swój sposób miłość" :rolleyes: Z góry odpowiem, że to nie tylko instynkt. Samice potrafią wbrew prostym darwinizmom oddać życie za potomstwo i narażać się w ich obronie.
Ostatnio zmieniony 11 mar 2010, 12:21 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

95
Krystyna pisze:Gdyby Adam kochał Ewę,nie zrzucałby winy /wyłącznie/na nią.Usiłowałby usprawiedliwić jej naturę.W Adamie też znalazłam "skazę".
Gdyby Ewa kochała Adama nie uczyniłaby niczego na własna rękę, ale poradziła się go i posłuchała. Jednak To co najważniejsze to miłość do Boga, ta tez miłość wymaga posłuszeństwa wobec Jego prawa, zasad i rozstrzygnięć.
Ewa została stworzona dla Adama jako jego pomocnica i powinna go słuchać, on także właściwie nie zareagował - sam jadł.
Tym sposobem oboje zgrzeszyli.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 6:08 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Codzienne Badanie Pism.

96
Miłujący Prawdę pisze:Zanim Jehowa przystąpił do stwarzania istniał od czasu niezmierzonego. Niczego nie potrzebował do istnienia. W pewnym momencie zapragnął podzielić się swoimi możliwościami stwarzania z innymi istotami inteligentnymi, które zamierzał stworzyć.
W jakim celu zapragnął tego?
Miłujący Prawdę pisze:Ale Bóg ma swoje plany co do ziemi i ludzi. Ziemia ma być zamieszkana przez ludzi prawych - przestrzegających Bożego Prawa, Jednak Bóg znając serca ludzi, widzi je jak na dłoni, chce mieć przy sobie tylko tych, którzy Jego Prawo przestrzegają z miłości do Niego.
Gdyby Bóg zaplanował, że Ziemia ma być zamieszkana przez ludzi prawych - takimi by ją zasiedlił, cóż prostszego dla Najwyższego, przecież On wszystko potrafi, czyż nie? Jest Doskonałością, zatem wszystkie cząstki tej Doskonałości TEZ są doskonałe, czy tego ktoś chce czy nie. Czyli człowiek JEST doskonały, nawet jeśli tego nie widzi. Nie widzi, bo nie rozumie ani Boga, ani Jego Planu. Doskonałość nie może stwarzać "bubli", wyjdź od tego założenia, może cokolwiek do Ciebie dotrze...

Nie widzisz celu stworzenia człowieka ani nie został on napisany w Biblii, gdyż ludzie sprzed tysięcy lat tym bardziej go nie widzieli.
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 6:33 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Codzienne Badanie Pism.

97
Miłujący Pisać Nie Na temat:
- WątekI.
Piszę o samowystarczalności Boga, dostaję przypowieści z sufitu nie na temat:
"Gdybyś dał w użytkowanie swoje piękne mieszkanie - bez opłat, tylko dlatego by komuś bezinteresownie pomóc....". I znowu pytam o cechę Boga, nie opowieści o ludziach. Pomieszałeś samowystarczalność z bezinteresownością.
- Wątek II
Piszę o zestawieniu sprzecznych ze sobą pojęć, bezinteresowności i jednak interesowności skoro Bóg czegoś oczekuje w zamian - dostaję hymny o miłości: "Ludzie muszą uczyć się miłości, nie potrafią kochać, nie rozumieją Boga."

I tak zgrabnie omijając tematy możemy sobie pleść ad mortam defecatam. :)
Acha, i wszystko owijać w podniosłe hasła niejasnym religijnym językiem.
Za słowo na piątek serdecznie dziękuję i gorliwe misjonarstwo :) :k:
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 10:38 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Codzienne Badanie Pism.

98
Za to nie mieliśmy słowa na czwartek, ani chyba nawet na środę. Oj coś poziom usług kapłańskich u nas sie obniża. Nasz kochający inaczej przyjaciel się leni...
I nawet przestał odpowiadać no moje pytania. Jego misja ewnagelizacyjna też kuleje.
Powiedz mi, nasz kochający inaczej przyjacielu, czy na prawde chcesz stanąć przed swoim bogiem i musieć mu powiedzieć, że nie zrobiłes wszystkiego co mogłeś jak na dobrego wyznawcę przystało, a zrezygnowałeś kiedy ciężar stal się niewygodny?
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 10:46 przez Risthalion, łącznie zmieniany 2 razy.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Codzienne Badanie Pism.

99
Nasz kolega dowiedział się, że pisania w sieci na forum nie może zaliczyć jako głoszenia w rozliczeniu czasu przed sługami okręgu, więc nie pisze ;)
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 12:59 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Codzienne Badanie Pism.

100
Bóg wszechwiedzący i Bóg, który stwarza wolną wole w nas, nas, którzy jesteśmy do Niego podobni, Bóg, który kocha bezmiernie i bezinteresownie...ten Bóg oczekuje bezmiernego posłuszeństwa i za jego brak karze wieczną śmiercią.....Bóg, który stwarza człowieka z wadami oczekuje od Niego bezbłędnego posłuszeństwa i bezbłędnego widzenia Jego prawdy....to największa bzdura chrześcijaństwa i dlatego przestałem być chrześcijaninem 3 lata temu...
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 14:19 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Codzienne Badanie Pism.

101
Może nie jest to oczekiwanie Boga ale innych ludzi?
Ostatnio zmieniony 12 mar 2010, 14:33 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Codzienne Badanie Pism.

103
Risthalion pisze:Za to nie mieliśmy słowa na czwartek, ani chyba nawet na środę. Oj coś poziom usług kapłańskich u nas sie obniża. Nasz kochający inaczej przyjaciel się leni...
Proszę: Czwartek 11 marca
"Potomstwu twemu dam tę ziemię" (Rodz. 12:7).
Jozue dorastał w Egipcie i niewątpliwie już jako dziecko dowiedział się o obietnicy Jehowy, że Izraelici otrzymają na własność pewną krainę.
Z czasem mógł obserwować, jak Bóg zaczął spełniać swoje słowo — sprowadził na Egipt dziesięć plag i zmusił upartego faraona do wypuszczenia narodu izraelskiego.
Potem Jozue razem z innymi dostąpił wyzwolenia nad Morzem Czerwonym, a następnie oglądał, jak pochłania ono faraona i jego armię.
Podczas długiej wędrówki przez „wielkie i straszliwe pustkowie” półwyspu Synaj widział, jak Jehowa dostarczał Izraelitom wszystkiego, czego potrzebowali.
Żaden z nich nie zmarł z głodu ani pragnienia.
Czytasz:
(Powtórzonego Prawa 8:3-5) "Ukorzył cię więc i pozwolił ci głodować, i żywił cię manną, której ani ty nie znałeś, ani nie znali twoi ojcowie; żeby dać ci poznać, iż nie samym chlebem żyje człowiek, lecz człowiek żyje każdą wypowiedzią z ust Jehowy.
Twój płaszcz nie niszczył się na tobie ani twoja stopa nie puchła przez te czterdzieści lat. I dobrze wiesz w swoim sercu, że jak mężczyzna koryguje swego syna, tak ciebie korygował Jehowa, twój Bóg".
(Powtórzonego Prawa 8:14-16) "nie wyniosło się twe serce i byś nie zapomniał o Jehowie, swoim Bogu, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewolników;
który sprawił, że szedłeś przez to wielkie i straszliwe pustkowie, gdzie były jadowite węże i skorpiony, i ziemia spragniona, bezwodna; który wyprowadził dla ciebie wodę z krzemiennej skały;
który żywił cię na pustkowiu manną, nie znaną twoim ojcom, by cię ukorzyć i poddać próbie, żeby w przyszłości wyświadczyć ci dobro
";
(Jozuego 24:5-7) "Jeszcze później posłałem Mojżesza i Aarona i zacząłem smagać Egipt plagami — tym, co czyniłem pośrodku niego; a potem was wyprowadziłem.
Kiedy wyprowadzałem waszych ojców z Egiptu i przyszliście nad morze, wtedy Egipcjanie z rydwanami wojennymi i jeźdźcami ruszyli w pościg za waszymi ojcami, aż do Morza Czerwonego.
I ci zaczęli wołać do Jehowy. On więc umieścił ciemność między wami a Egipcjanami i sprowadził na nich morze, i zakrył ich, i wasze oczy widziały, co czyniłem w Egipcie; i zamieszkaliście na pustkowiu na wiele dni
".

Kiedy nastała pora na podbicie potężnych narodów kananejskich i objęcie w posiadanie Ziemi Obiecanej, Jozue mógł się naocznie przekonać, jak Bóg, któremu Izraelici oddawali cześć, wspierał ich w tym zadaniu.
Czytasz:
(Jozuego 10:14) "I ani przedtem, ani potem nie było takiego dnia, jako że Jehowa wysłuchał głosu człowieka, gdyż sam Jehowa walczył za Izraela".
(Jozuego 10:42) "I Jozue w jednym czasie podbił wszystkich tych królów oraz ich krainę, gdyż to Jehowa, Bóg Izraela, walczył za Izraela".
Risthalion pisze:Powiedz mi, nasz kochający inaczej przyjacielu, czy na prawde chcesz stanąć przed swoim bogiem i musieć mu powiedzieć, że nie zrobiłes wszystkiego co mogłeś jak na dobrego wyznawcę przystało, a zrezygnowałeś kiedy ciężar stal się niewygodny?
Fajnie! Podoba mi się to, co mówisz. Poprawie się, do tego co mówisz nawiązuje dzisiejszy tekst:
Sobota 13 marca
"Ja zasadziłem, Apollos podlał, ale Bóg dawał wzrost" (1 Kor. 3:6).
„Boży współpracownicy”. Tak apostoł Paweł nazwał uczestników zaszczytnego dzieła, jakie może wykonywać każdy z nas. Chodzi o pozyskiwanie uczniów.
Apostoł przyrównał je do sadzenia i podlewania.
Nasze powodzenie w służbie jest uzależnione od pomocy Jehowy. Paweł przypomniał, że to ‛Bóg daje wzrost’. Ten ważny fakt uczy nas pokory i właściwego stosunku do służby.
Możemy pilnie głosić i nauczać, ale chwała za wszelkie osiągnięcia należy się Jehowie.
Dlaczego?
Otóż bez względu na nasze starania nie potrafimy w pełni zrozumieć, jak następuje taki wzrost, a tym bardziej nie jesteśmy w stanie nim kierować. Trafnie wyraził to król Salomon:
Nie znasz dzieła prawdziwego Boga, który czyni wszystko” (Kazn. 11:5).
Pozdrawiam
Nassanael Rhamzess pisze:Bóg wszechwiedzący i Bóg, który stwarza wolną wole w nas, nas, którzy jesteśmy do Niego podobni, Bóg, który kocha bezmiernie i bezinteresownie...ten Bóg oczekuje bezmiernego posłuszeństwa i za jego brak karze wieczną śmiercią.....Bóg, który stwarza człowieka z wadami oczekuje od Niego bezbłędnego posłuszeństwa i bezbłędnego widzenia Jego prawdy....to największa bzdura chrześcijaństwa i dlatego przestałem być chrześcijaninem 3 lata temu...
Wymyśliłeś sobie swoja interpretacje i zrozumienie. Stałeś się jej niewolnikiem, a powinieneś być wolnym. Przyjąłeś nauki fałszywych religii. Odrzuć je.
Możliwe jest to jedynie wówczas gdy poznasz prawdę do końca tj.: w takiej mierze w jakiej Jehowa daje nam ją poznać.
Artur pisze:Może nie jest to oczekiwanie Boga ale innych ludzi?
Boga masz szukać, zbliżyć się do Niego, a wówczas On zbliży się do Ciebie.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 5:45 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Codzienne Badanie Pism.

104
Hmm, sądzisz, że nie poznałem tej prawdy? Poznałem - chrzest wziąłem mając 17 lat i wiedziałem co i jak...ale w pewnym momencie to odrzuciłem - nie pasuje do tego....nie mam ochoty być sługą Boga, który mnie sądzi jako nieomylny, jako wszechmocny, który mnie stworzył a teraz ma pretensje....a nie jestem niczego niewolnikiem - a już na pewno nie idei - właśnie dlatego odszedłem od chrześcijaństwa....no może czasem kompa - ale pracuje nad tym.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 13:20 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Codzienne Badanie Pism.

105
Miłujący Prawdę pisze:
Artur pisze:Może nie jest to oczekiwanie Boga ale innych ludzi?
Boga masz szukać, zbliżyć się do Niego, a wówczas On zbliży się do Ciebie.
Po wałek? Tyś jest bogiem :)
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 13:21 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Codzienne Badanie Pism.

108
Nassanael Rhamzess pisze:Przykro to mówić ale nie zgadzam się z Jahwe poglądami i denerwuje mnie swoimi słowami....hehehe
Ale musisz sie zgodzic, ze sa pewne plusy z przyjazni z bogiem Milujacego Prawde:

1). Jak cie ktos przesladuje to ten bog mu dokopie, zesle plagi i w ogole wytlucze. Bo -jak wiadomo- wedlug boga wszyscy stworzeni przez niego ludzie sa rowni...ale niektorzy sa rowniejsi.
2). Gdzie ja moge dostac taki plaszcz, ktory przez 40 lat sie nie zniszczy??? Kupe forsy bym mogla zaoszczedzic.
3). Ja chce ich buty! Chodzic po pustyni, bez samochodow - i stopy ci nie puchna? Tu mozemy mowic o cudach!
4). Manna z nieba - dla ludzi bez kulinarnych talentow...

:radosc:
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 17:35 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Codzienne Badanie Pism.

110
Nassanael Rhamzess pisze:Eee ja tego nie chcę. Nic od niego nie chcę.
Tyś jest Bogiem :)
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 18:31 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Codzienne Badanie Pism.

111
Nassanael Rhamzess pisze:Przykro to mówić ale nie zgadzam się z Jahwe poglądami i denerwuje mnie swoimi słowami....hehehe
Spotkałem kiedyś Jahve. Taki sobie żółty orb z podpisem "bóg"... Stwierdziłem, że ja w takiego boga nie wierzę i poszedłem szukac innego... Jak dotąd nie znalazłem, ale wierzę, że gdzieś tam jest i czeka...
Ostatnio zmieniony 13 mar 2010, 20:17 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Codzienne Badanie Pism.

112
Krystek pisze:Ale musisz sie zgodzic, ze sa pewne plusy z przyjazni z bogiem Milujacego Prawde:

1). Jak cie ktos przesladuje to ten bog mu dokopie, zesle plagi i w ogole wytlucze. Bo -jak wiadomo- wedlug boga wszyscy stworzeni przez niego ludzie sa rowni...ale niektorzy sa rowniejsi.
2). Gdzie ja moge dostac taki plaszcz, ktory przez 40 lat sie nie zniszczy??? Kupe forsy bym mogla zaoszczedzic.
3). Ja chce ich buty! Chodzic po pustyni, bez samochodow - i stopy ci nie puchna? Tu mozemy mowic o cudach!
4). Manna z nieba - dla ludzi bez kulinarnych talentow...
Ale to nie wszystko.
Zobacz jak bardzo naród Izraela odnosił korzyści z tego, że Jehowa był ich Bogiem.
Jakie jest znaczenie imienia Bożego ‘Jehowa’, które to imię w o bardzo głębokiej treści wybrał sobie sam Bóg. Dosłownie znaczy ono: “On powoduje, że się staje".
I tak jest w rzeczywistości, bo wszystko istnieje dzięki Niemu. Już samo to budzi szacunek, podziw i lęk.
Ale czy imię Boże zawiera w sobie jedynie taką myśl?
Na przykład Mojżesz najwyraźniej pragnął dowiedzieć się czegoś więcej. Przecież imię to było już znane przed nim. Ludzie posługiwali się nim od stuleci.
Nie ulega, zatem wątpliwości, że gdy Mojżesz pytał Boga o imię, chciał lepiej poznać osobę o tym imieniu. Dociekał nieja­ko:
Co mogę o Tobie powiedzieć Twemu ludowi, Izraelo­wi, żeby wzmocnić jego wiarę w Ciebie i przekonać go, że naprawdę zostanie wybawiony?"
W odpowiedzi Jehowa podał znaczenie swego imienia. Oznajmił Mojżeszowi:
Okażę się, kim się okażę" (Wyj­ścia 3:14)
Wyjaśnił Mojżeszowi - a zarazem każdemu z nas - jaka myśl kryje się w tym imieniu.
Jehowa będzie 'się okazywał' wszystkim - czyli stanie się wszystkim - co uzna za niezbędne do spełnienia swych obietnic. Przekład Josepha B. Rotherhama oddaje ten werset w taki bezpośredni sposób: “Sta­nę się, kimkolwiek zechcę".
Pewien znawca biblijnego języka hebrajskiego objaśnia to sformułowanie następują­co:
“Bez względu na sytuację czy potrzebę (...) Bóg 'stanie się' rozwiązaniem danego problemu".
Fajne, nieprawdaż? Ale co to oznaczało dla Izraelitów?
Obojętnie, jaką by na­potkali przeszkodę i w jak trudnym znaleźliby się położe­niu, Jehowa miał się stać wszystkim, co było potrzebne, żeby oswobodzić ich z niewoli i zaprowadzić do Ziemi Obiecanej.
Niewątpliwie imię to skłaniało do pokładania w Bogu ufności.
Tak samo może oddziaływać na nas. Czytasz w Psalm 9:10:
"A znający twe imię będą ci ufali, bo nie opuścisz tych, którzy cię szukają, Jehowo".
W Jego wypadku nie istnieje nic, czym w obrębie swych dosko­nałych zasad nie mógłby się stać, żeby zapewnić swym ziemskim dzieciom idealną opiekę.
A zatem Jego imię, Je­howa, skłania nas do uznania Go za najwspanialszego Ojca, jakiego można sobie wyobrazić.
Czytasz w Jakuba 1:17: "Każdy dobry dar i każdy doskonały podarunek pochodzi z góry, bo zstępuje od Ojca świateł niebiańskich, a u niego nie ma zmienności obracania się cienia".

Moj­żesz i wszyscy inni wierni Izraelici szybko się przekonali, że Jehowa postępuje zgodnie ze swym imieniem. Z po­dziwem i lękiem patrzyli, jak staje się między innymi nie­zwyciężonym Wodzem, Panem żywiołów, niezrówna­nym Prawodawcą, Sędzią i Architektem, jak daje im żywność i wodę oraz dba o ich odzież i obuwie.
Prawdziwy Bóg - Jehowa.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 14 mar 2010, 6:06 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Codzienne Badanie Pism.

113
Hej, tyle to ja też potrafię. Zadbac o wodę, jedzenie, buty i ciuchy.:D
Jestem Bogiem! Kto się zapisuje do mojego kościoła?:D

Edit:
Ale spie... głupotę zrobiłem...
Czemu
staje się
??

To on wczesniej nie był wszystkim? Znaczy Jahve nie stworzył tego świata i nie był wszechmogący od poczatku, tylko stał się bogiem? No normalnie cały mój światopogląd sie wysypał. Idę po bułke tartą... potnę się...
Ostatnio zmieniony 14 mar 2010, 9:08 przez Risthalion, łącznie zmieniany 2 razy.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Codzienne Badanie Pism.

114
Risthalion pisze:Hej, tyle to ja też potrafię. Zadbac o wodę, jedzenie, buty i ciuchy.:D
Tyś jest Bogiem :)
Ostatnio zmieniony 14 mar 2010, 9:43 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Codzienne Badanie Pism.

116
Niedziela 14 marca
"Jeśli ten dom jest godzien, niech nań przyjdzie pokój" (Mat. 10:13).
W Biblii znajdujemy wyraźne wzmianki o tym, że apostołowie głosili od domu do domu.
Na przykład w Dziejach Apostolskich 5:42 powiedziano o nich: „Każdego dnia w świątyni oraz od domu do domu w dalszym ciągu bezustannie nauczali i oznajmiali dobrą nowinę o Chrystusie, Jezusie”.

Apostoł Paweł zaś przypomniał starszym ze zboru w Efezie:
Nie powstrzymywałem się od mówienia wam wszystkiego, co pożyteczne, ani od nauczania was publicznie i od domu do domu”.
Czy Paweł odwiedzał tych starszych, zanim zostali chrześcijanami?
Najwyraźniej tak, bo uczył ich między innymi „o skrusze wobec Boga i wierze w naszego Pana, Jezusa” (Dzieje 20:20, 21).
W pewnym dziele tak skomentowano ten fragment:
Warto zauważyć, że ten największy ze wszystkich kaznodziejów głosił od domu do domu” (A. T. Robertson, Word Pictures in the New Testament).
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 14 mar 2010, 17:58 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Codzienne Badanie Pism.

117
Warto zaznaczyć też, że świadkowie Jehowy też chodzą po domach....i wnerwiają ludzi gazetkami i wykładami o fałszywych religiach...
Ostatnio zmieniony 14 mar 2010, 19:27 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Codzienne Badanie Pism.

118
Poniedziałek 15 marca
"Lepiej iść do domu żałoby" (Kazodziei 7:2).
Jehowa życzliwie nas ostrzega, że jeśli nasze serce i oczy zapragną tego, co szkodliwe, to nie unikniemy bolesnych konsekwencji.
Czytasz w Galatów 6:7: "Nie dajcie się wprowadzić w błąd: Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić. Albowiem co człowiek sieje, to będzie też żąć";

Dawanie pierwszeństwa przyjemnościom może też odwracać naszą uwagę od spraw istotniejszych. Pamiętajmy: Życie upływa szybko i nie mamy żadnej gwarancji, że wciąż będziemy cieszyć się dobrym zdrowiem oraz unikać różnych problemów.
Dlatego jak zaznaczył Salomon, lepiej udać się na pogrzeb — zwłaszcza lojalnego brata lub siostry — niż pójść do „domu wesela” (Kazn. 7:4).
Co Salomon miał na myśli?
Kiedy słuchamy przemówienia pogrzebowego i rozmyślamy nad życiem zmarłej osoby, która dochowała wierności, możemy przeanalizować też własne postępowanie. Być może dojdziemy do wniosku, że powinniśmy zrewidować swoje dążenia i mądrzej wykorzystać resztę swych dni:
(Kaznodziei 12:1) "Pamiętaj więc o swoim Wspaniałym Stwórcy w dniach swego wieku młodzieńczego, zanim zaczną nadchodzić dni nieszczęsne, czyli przyjdą lata, gdy powiesz: „Nie mam w nich upodobania”";
Popzdrawiam
Ostatnio zmieniony 15 mar 2010, 8:01 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Codzienne Badanie Pism.

119
Poniedziałek 15 marca
"Lepiej iść do domu żałoby" (Kazn. 7:2).
Jehowa życzliwie nas ostrzega, że jeśli nasze serce i oczy zapragną tego, co szkodliwe, to nie unikniemy bolesnych konsekwencji (Gal. 6:7). Dawanie pierwszeństwa przyjemnościom może też odwracać naszą uwagę od spraw istotniejszych. Pamiętajmy: Życie upływa szybko i nie mamy żadnej gwarancji, że wciąż będziemy cieszyć się dobrym zdrowiem oraz unikać różnych problemów. Dlatego jak zaznaczył Salomon, lepiej udać się na pogrzeb — zwłaszcza lojalnego brata lub siostry — niż pójść do „domu wesela” (Kazn. 7:4). Co Salomon miał na myśli? Kiedy słuchamy przemówienia pogrzebowego i rozmyślamy nad życiem zmarłej osoby, która dochowała wierności, możemy przeanalizować też własne postępowanie. Być może dojdziemy do wniosku, że powinniśmy zrewidować swoje dążenia i mądrzej wykorzystać resztę swych dni (Kazn. 12:1).
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 15 mar 2010, 8:26 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Codzienne Badanie Pism.

120
Czy "Codzienne badanie Pism" oznacza kopiowanie i wklejanie kaznodziejskich morałów z materiałów Świadkow Jehwy? To forum dyskusyjne, a nie misjonarskie.
Miłujący Wklejać - jeśli łaska, pisz coś od siebie, swoimi słowami. Bez propagandówek jednego z wyznań. Wiem, że masz głosić nowinę, ale tak uporczywe wklejanie kazań przeczy zasadzie forum dyskusyjnego.
Ostatnio zmieniony 15 mar 2010, 9:16 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Wróć do „W biblijnym kręgu”

cron