999Krysia pisze:..Do Miłującego Prawdę .
Proszę o interpretację słów Jezusa :
,,Kto stracił siebie ,ten odnalazł siebie" i
Myślę, że chodzi Tobie o te fragmenty:
(Mateusza 10:38-39) "
I kto nie przyjmuje swego pala męki i nie idzie za mną, nie jest mnie godzien. 39 Kto by znalazł swą duszę, ten ją straci, a kto by stracił swą duszę ze względu na mnie, ten ją znajdzie".
(Mateusza 16:24-25)
Potem Jezus rzekł do swych uczniów: „Jeżeli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie swój pal męki, i stale mnie naśladuje.
Bo kto by chciał wybawić swą duszę, ten ją straci, ale kto by stracił swą duszę ze względu na mnie, ten ją znajdzie".
Słudzy Boży żywią nadzieję, że w razie śmierci dostąpią zmartwychwstania jako „dusze”, czyli żywe stworzenia czy to w niebie czy na ziemi.
Dlatego właśnie Jezus mógł powiedzieć:
„
Kto by stracił swą duszę [swe człowiecze życie] ze względu na mnie i na dobrą nowinę, ten ją wybawi. Właściwie jakiż pożytek odniesie człowiek, gdy pozyska cały świat, a postrada swą duszę? Cóż bowiem mógłby dać człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mk 8:35-37).
Oznajmił też:
„
Kto kocha swą duszę, ten ją niszczy, ale kto nienawidzi swej duszy w tym świecie, ten ją ustrzeże dla życia wiecznego” (Jn 12:25).
Zarówno te, jak i inne wersety pozwalają poprawnie zrozumieć słowa Jezusa z Mateusza 10:28:
„
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy, ale raczej bójcie się tego, który może i duszę, i ciało zgładzić w Gehennie”.
Nawet jeśli ludzie zabiją czyjeś ciało, nie mogą zabić tego człowieka na zawsze, ponieważ żyje on z punktu widzenia Boga - w pamięci u Boga, który potrafi i naprawdę zamierza go wskrzesić, a więc na nowo powołać do istnienia jako żywe stworzenie.
Wniosek z tego taki, że słudzy Boży tracą „duszę”, czyli własne życie, tylko przejściowo, a nie na zawsze. Czytasz:
(Objawienie 12:11) "
A oni go zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swego świadczenia i nie miłowali swych dusz nawet w obliczu śmierci".
999Krysia pisze:.
, , Biblia bedzie obowiązywac ,az pojawią się nowe znaki i nowe narzędzia poznania Boga" to jest moj wolny przekład ,dosłownie inaczej brzmi ...ale tak dokładnie znasz teksty ,że znajdziesz odpowiedni cytat.
Zostaną udostępnione nowe „zwoje”. Najwidoczniej będą to spisane wskazówki Boże, służące za podstawę do pouczania mieszkańców ziemi. Czytasz:
(Objawienie 20:12)
I ujrzałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem, i otwarto zwoje. Otwarto też inny zwój; jest to zwój życia. I umarli byli sądzeni z tego, co napisano w zwojach, według swych uczynków".
Każdy po zmartwychwstaniu będzie miał niejako czyste konto. Wspomniane zwoje muszą więc wyobrażać nowe przykazania Boże. Chcąc żyć wiecznie, wskrzeszeni z martwych oraz ocaleni z Armagedonu będą musieli przestrzegać Bożych przykazań — również tych, które Jehowa może podać w trakcie owego tysiąca lat. A zatem podstawą osądzania ludzi będzie ich postępowanie podczas Dnia Sądu.
Ludzie nie będą się już uczyć prowadzenia wojen, lecz pokojowego współżycia.
Wszelka niszczycielska broń zostanie na zawsze zlikwidowana.
(Psalm 46:10) „
Ustąpcie i wiedzcie, że ja jestem Bogiem. Wywyższony będę między narodami, wywyższony będę na ziemi”.
Mieszkańcy nowego świata nauczą się traktować innych z miłością, szacunkiem i godnością.
Ludzkość stanie się jedną wielką rodziną. Znikną wszelkie bariery na drodze do jedności i braterstwa. Nie trzeba będzie zamykać drzwi przed złodziejami. W każdym zakątku naszego globu, w każdym domu i w każdym sercu zagości pokój. Czytasz:
(Micheasza 4:4) "
I będą siedzieć, każdy pod swą winoroślą i pod swym drzewem figowym, i nikt nie będzie ich przyprawiał o drżenie; powiedziały to bowiem usta Jehowy Zastępów".
Do tego czasu Biblia będzie obowiązywać.