Lidka pisze:Kukri, właśnie dlatego, ze jest doskonałością, MOŻE ewoluować. Jakby czegoś NIE MÓGŁ, nie byłby doskonałością

(pomijam fakt, że Biblia zawiera głównie ówczesne ludzkie rozumienie Boga, a nie Boga doskonałość)

Teraz już się tylko poprzekomażam.
Jeśli ewoluuje to stara się być doskonalszy, jeśli stara się być doskonalszy to nie może być nieskończenie doskonały lub też w pewnym etapie swego Boskiego istnienia doskonałym nie był...
No i skoro może wszystko (no bo może) to równie dobrze może być Szatanem...

ale moze nie byc swiadomym swej doskonalosci

No w NT świętym nie jest, lecz i tak bardziej panuje nad sobą niż w ST. Skoro ewoluuje powinien powstać jeszcze AT, Aktualny Testament i PT - Przyszłościowy Testament. A potem CT - Continued Testament, Potem NEST - Never Ending Story Testament a potem NEST II, NEST III, NEST IV... ciągle nowe wydania a jakby następował koniec świata to skreślone NEST.... (któryś tam numer) i napisane EST - Ending Story Testament.

Może... wszak może wszystko. Może nawet być niedoskonały... paradoksalnie. )))

Więc jednak dwa oblicza jednego bytu który jednocześnie jest doskonały i niedoskonały, miłosierny i nienawistny...
Więc może teoria o równowadze nie jest błędem? Tyle samo zła ile dobra...

a co to jest dobro? I co to jest zlo?

Ano i to jest sedno. To co jest dobrem dla jednych może być złem dla drugich.
Ptak zjadający gąsienicę jest zły dla gąsienicy ale zbawienny dla rośliny na której żerowała... brawo.

Złoty środek to neutralny - ni dobry ni zły. Poza tym w wymiarze takiego bytu te pojęcia mogą mieć jeszcze inny wydźwięk.

kukri, zlo jest nieswiadomoscia dobra. Tak jak ciemnosc niedostatkiem swiatla, nie istniejac samo w sobie

Andra, pozwolę się nie zgodzić. Gdyby nie dobro nie wiedzielibyśmy co jest złem i na odwrót. Brak świadomości sprawiłby, że nie odróżnialibyśmy w ogóle dobra od zła.

a co to jest dobro?

a co to jest dobro?

Kukri pisze:

Lidka pisze:Kukri, właśnie dlatego, ze jest doskonałością, MOŻE ewoluować. Jakby czegoś NIE MÓGŁ, nie byłby doskonałością

(pomijam fakt, że Biblia zawiera głównie ówczesne ludzkie rozumienie Boga, a nie Boga doskonałość)

Teraz już się tylko poprzekomażam.
Jeśli ewoluuje to stara się być doskonalszy, jeśli stara się być doskonalszy to nie może być nieskończenie doskonały lub też w pewnym etapie swego Boskiego istnienia doskonałym nie był...
No i skoro może wszystko (no bo może) to równie dobrze może być Szatanem...

To, że stara się być 'doskonalszy', to tylko ludzka interpretacja, bo tylko w naszym życiu wartościowanie ma sens. Jeśli chodzi o Boga - ewolucja nie stanowi o dążeniu do doskonałości, a o urzeczywistnianiu doskonałości na wszelkie sposoby. 'Inny' nie znaczy 'lepszy' czy 'gorszy'.

Kukri pisze:Może... wszak może wszystko. Może nawet być niedoskonały... paradoksalnie. img/smilies/smile)))

Więc jednak dwa oblicza jednego bytu który jednocześnie jest doskonały i niedoskonały, miłosierny i nienawistny...
Więc może teoria o równowadze nie jest błędem? Tyle samo zła ile dobra...

Który JEST i NIE JEST jednocześnie...

Kukri, '+' bez '-' nie jest 'plusem'... To 'minus' nadaje mu taką wartość. Na tym opiera się Życie (Bóg).

Lidko, sadze ze+/swiatlo/dobro/ jest wszystkim, ktore nie tyle nabiera wartosci przez zetkniecie z -/ciemnoscia/zlem, ile my uczymy sie rozumiec czym jest dobro przez zetkniecie z brakiem - zlem. Wartoscia jest nasze rozumienie czym jest ciemnosc, i co ja powoduje- a poprzez to - czym jest swiatlo. To ktore jest.
Nebo, wyobraz sobie kogos stojacego w pelni swiatla, kogos kto ma zamkniete oczy. Swiatlo dla niego nie istnieje, choc nie znika przez to ze on ma zamkniete oczy. Jego ciemnosc jest wiec brakiem- nie swiatla, a jego swiadomosci ze ma zamkniete oczy

Światło istnieje i tak dla niego. Przez powieki zwykle widać jak jakiś cień czasem to słońce przesłoni. Poza tym mógłby nie być w stanie przeżyć tak ciągle z zamkniętymi oczami. Dobro to kontrast dla zła, inne zachowanie. Spotykając się z ludźmi możemy sami wyrobić sobie zdanie na ten temat. Zazwyczaj bezdyskusyjne jest to, że zabicie kogoś jest złem. Tylko nie wiedizleibyśmy tego gdyby nie było morderców.

Nebo, pewnie ze absolutna ciemnosc nie istnieje.
A zabijanie- gdyby nie bylo mordercow, nikt nikogo by nie zabijal...tak? Nie istnieje czyn sam w sobie, musi byc sprawca

gdyby nie było ciemności nie wiedzielibyśmy czym jest jasność, gdyby nie było zła nie wiedzielibyśmy czym jest dobro... itd.
Wszystko tez zależy od osoby, która to postrzega, bo to co dla jednego jest dobre dla innego może być złe...

Polecam krótki filmik na temat Boga, dobra, światłości
(akurat te zagadnienia które zostały tu poruszone)


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
=> Filmy i historie z dobrym przesłaniem
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=1671
- polecam m.in.:
Jak rozpoznać fałszywy i prawdziwy kościół => 46 b
Dary Ducha Świętego => 46 a
Obietnice dot. zbawienia => 47a
Historie - świadectwa działania Boga w życiu nawróconych ludzi => 26-45
Dlaczego Jezus => 18
Jak pojednać się z Bogiem => 25 a
Film dok. o wyprawach poszukiwawczych na górę Synaj => nr.1
Film fab. pt. Spotkanie => 62 c

=> Nawrócenie
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=4908
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~