5
autor: Krzysiek
Biblia a Koran :baloon:
Bóg przemawiał do swego ludu ustami proroków, a te składały się na Święte Księgi, które miały na celu zachowanie przekazanych im słów dla przyszłych pokoleń, tak by każdy wierny wiedział, jak ma postępować, jakich praw przestrzegać, by miał z czego czerpać otuchę dla swego serca.
I tak dzięki Bogu i wybranym przez Niego ludziom powstały dwa bezprecedensowe dzieła, będące zarówno podstawą wiary dla największych religii monoteistycznych świata, jak i utworami literackimi, nie mającymi sobie równych.
Nawet ci, którzy nie dostrzegają w nich walorów czysto religijnych, zachwycają się nimi z innych powodów.
Tak zwany „język biblijny” czy doskonała arabszczyzna, w jakiej został zesłany Koran, do dziś budzą zachwyty językoznawców. Zarówno Biblia jak i Koran są jednymi z najczęściej czytanych tekstów, a obecnie w większości hotelowych pokoi można znaleźć egzemplarz Biblii w szufladzie.
Oba teksty mają zatem nie tylko walory tekstów kanonicznych w sensie religijnym.
„Biblia i Koran. Synopsa wspólnych tradycji” Johanna – Dietricha Thyena, profesora teologii protestanckiej na Universitat Gesamthochschule Siegen to ciekawe zestawienie fragmentów obu Ksiąg pod kątem „tematycznym”.
Na te same historie patrzymy z perspektywy obu tekstów, przy czym układ książki sprawia, że porównanie jest bardzo łatwe, gdyż obok siebie umieszczone są rzeczywiście ustępy bardzo zbliżone, jeśli nie identyczne tematycznie.
I tak część opowieści zdaje się być zupełnie identyczna z perspektywy Biblii i Koranu.
Co najwyżej w niektórych miejscach Koran zdaje się opisywać dane wydarzenie jakby bardziej skrótowo, co prawdopodobnie wynika z tego, że nieraz po prostu rozwija lub inaczej tłumaczy wątki już znane – znane z Biblii.
Muzułmanie uznają bowiem Biblię za Księgę Objawioną, choć to Koran jest dla nich ostatecznym Słowem Boga i koryguje błędy wprowadzone przez chrześcijan.
Warto o tym pamiętać, gdyż niewiele osób wie, jakim szacunkiem muzułmanie obdarzają Biblię i samych chrześcijan, jako Lud Księgi.
Inne historie różnią się zasadniczo w zależności od tego, czy są umieszczone w Biblii czy w Koranie.
Oczywiście zupełnie inne jest podejście koraniczne do postaci Jezusa, który dla wyznawców islamu nie jest Synem Bożym, a jedynie jednym z proroków.
Stąd idea jego postaci i misji czy jego ukrzyżowanie są w Koranie potraktowane zupełnie inaczej.
Dla chrześcijanina przyzwyczajonego do języka Biblii, bardzo specyficznego, pełnego powtórzeń, język Koranu będzie się zapewne wydawał momentami bardziej suchy, zwięzły, być może bardziej klarowny.
Zdziwi go też zapewne nagła zmiana podmiotu typowa dla Koranu – raz Bóg mówi w liczbie pojedynczej, kiedy indziej stosowane są zwroty w liczbie mnogiej, typu: „Czy nie daliśmy mu dwoje oczu, jednego języka i dwóch warg?”.
Zmiana podmiotu jest tutaj bardzo charakterystyczna, choć pod żadnym pozorem nie można jej łączyć z największym w islamie grzechem (tak zwanym szirkiem) – politeizmem.
Gdzie indziej zadziwić mogą tajemne litery, znajdujące się przed „właściwym przekazem” w danej surze koranicznej. Niektóre z nich zawierają bowiem na początku ciąg znaków, których znaczenie do tej pory nie zostało wyjaśnione. To ze złożenia nazw tych liter powstały niektóre arabskie imiona, takie jak Taha (od „t” i „h”) czy Yassin (od „y” i „s”).
„Biblia i Koran. Synopsa wspólnych tradycji” to książka bardzo specyficzna. Ponieważ składa się z zestawionych tekstów biblijnych i koranicznych, trudno jest tutaj oceniać jej język czy fabułę. Można tylko stwierdzić, że z całą pewnością jest to książka przydatna, z której łatwo się korzysta – zapewne również dzięki przekładowi komentarza, dokonanego przez Marka M. Dziekana, uznanego polskiego arabistę. Warto do synopsy zajrzeć, by przekonać się, na ile wszyscy jesteśmy do siebie podobni – chrześcijanie czy muzułmanie – także w tym, w co wierzymy i wg jakich zasad moralnych chcielibyśmy żyć.
Johann – Dietrich Thyen, Biblia i Koran. Synopsa wspólnych tradycji.”, Verbinum Wydawnictwo Księży Werbistów, Warszawa 2002
Przekład komentarza: Marek M. Dziekan
Opracowanie: Marek M. Dziekan, Paweł Pachciarek
Ostatnio zmieniony 20 sie 2010, 22:23 przez
Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."
_________________
Z Foresta Gump`a"