Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

151
W Biblii czytasz, że Szatan i jego demony ‛wprowadzają w błąd całą zamieszkaną ziemię’ (Objawienie 12:9).
Ich celem jest nadwątlenie naszego zdrowia duchowego, a czynią to w sposób przebiegły i zdradziecki.
Ty zaś dzisiaj ich lekceważysz. To dziecinne, mądrość od pluszaków.
jehowcy nawet pluszakom rozumem nie dorównują - a wraz z jehowcami każdy inny w szatana wierzący:
- w religii żydowskiej szatan to pomocnik Boga "od brudnej roboty" - szatan = oskarżyciel
- w religii żydowskiej dusze wszystkich - bez wyjątku idą do szeolu - brak podziału na dobrych i złych
- w czasie spisywania Starego Testamentu żydzi są pod panowaniem perskim, gdzie dominuje zaratustrianizm - w nim dopiero nastepuje podzial na boga "dobrego" i "złego", co przenika do ich kultury i wierzeń
- w ST NIE MA wspomnianego piekłą ANI RAZU - szatan NIE Mieszka w piekle, za ZGODĄ Boga poddaje próbie wiarę ( np Hiob )
- czasy rzymskiego panowania nad żydami - to równiez naleciałości greckie ( nb pierwsze ewangelie zostały spisane po grecku ) - wpływ mitologii greckiej na religię - z Mitologii zaczerpnięto Hadesa - boga wprawdzie olimpijskiego, ale przebywającego głównie w podziemiach z atrybutem - dwurogimi widłąmi - NIE do dręczenia "grzeszników" ale siania fermentu na ziemi - ogólnie bóg przez nikogo nie lubiany, zyjący pod ziemią, osądzający dusze po śmierci
- znacznie bardziej istotny mit - Zeus pokonujący w walce pierzastego WĘŻA - Tajfuna - strącającego go na ziemię - ten mit znalazł podczas spisywania Biblii odzwierciedlenie w upadku szatana
- w Hadesie nie było ognia piekielnego - skąd wziął się w Biblii? - W czasach juz Jezusa - na jednym ze wzgórz Jerozolimy - o nazwie GEHENNA - skłądowano wszelkie śmieci, odpadki, któe niesamowicie cuchnęły rozkładając się w słońcu i upale, toteż przynajmniej raz na tydzień podpalano je i spalano - mało tego - w tym ogniu trawiącym śmieci i odpadki palono również ciała skazanych na śmierć zbrodniarzy - ten obraz sobie "wypożyczono" jako wizję piekła, gdzie ogień piekielny trawi dusze grzeszników
- Konstantyn - stanowiący chrześcijaństwo religią dominującą sprawia, że należy zdyskredytować rzymskiego boga - Pana - sympatycznego, życzliwego ludziom, któremu większość oddawała hołdy - "doprawiono" mu rogi, ogon, pazury...
i tak oto "dzięki" :
- zaratustrze
- mitologii greckiej
- palonym śmieciom na Gehennie
- mitologii rzymskiej
- narzuceniu chrześcijaństwa
powstał "mix" nazwanyh przez KrK szatanem i piekłem - po co?
aby zapewnić sobie STRACHEM panowanie nad ciemnymi masami w myśl zasady:
- kto nie z nami, kto przeciw naszym naukom ten jest NA PEWNO pod wpływem szatana i jego sługą, a zatem należy go storturować i spalić żywcem - oczywiście zagarniając jego majątek
Na micie o szatanie i piekle - po dziś dzień - dzięki ignorancji "owieczek" KrK - tak jak w średniowieczu - łupił i łupi zastraszonych naiwniaków z kasy - tylko po to był potrzebny mit o szatanie i "potępieniu" - kto ma choc dwie samodzielnie myślące komórki móżgowe - ten wie o tym, a reszta niech się dalej brnie w ciemnocie religijnej na sfałszowanej od samego początku mitologicznej książce opartej
po prostu wstyd i żenadaaby w XXI w. mając dostęp do dowodów, danych jakikolwiek Homo Sapiens w dalszym ciągu katował siebie i innych bujdami religijnymi rodem z wczesnego średniowiecza
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 9:04 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

152
Brawo, Szymon ! sprawa diabła została wyjaśniona w wyczerpujący sposób.
Miłujący, coś czuję, ze te diabły już Cię zmanipulowały :)

co do Jezusa i jego słów o niesprzeciwianiu się niegodziwemu... Nie rozumiesz metafor i piszesz głupoty. To nie jest kwestia kontekstu tylko podania przykładów... brak reakcji, nie sprzeciwianie się, poddanie temu co jest dotyczy tylko naszego wewnętrznego świata. Umysł działa na następującej zasadzie- z czymkolwiek walczysz wzmacnia się.. jak walczysz ze swoja złą natura to następuje to tylko na zasadzie represji, problemy lądują głębiej w podświadomości.. a umysł będzie nadal produkował rzeczy, które wyparłeś..
gdy walczysz ze swoim wyobrażeniem- szatanem, demonem, to wówczas staje się on dla ciebie bardziej realny- sam powołałeś go do życia..
zasad jest wiec jedna- nie karmić naszego wewnętrznego trolla.. ;)

uczniowie Jezusa nie byli ludźmi wykształconymi i nie zrozumieliby takiego postawienia sprawy. Jezus natomiast użył niezbyt fortunnych metafor... które potraktowane dosłownie redukują nas do bezbronnych lalek.. zapraszają przemoc i wojny do naszych domostw...
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 13:23 przez Sosan, łącznie zmieniany 2 razy.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

154
Szymon pisze:
W Biblii czytasz, że Szatan i jego demony ‛wprowadzają w błąd całą zamieszkaną ziemię’ (Objawienie 12:9).
Ich celem jest nadwątlenie naszego zdrowia duchowego, a czynią to w sposób przebiegły i zdradziecki.
Ty zaś dzisiaj ich lekceważysz. To dziecinne, mądrość od pluszaków.
jehowcy nawet pluszakom rozumem nie dorównują - a wraz z jehowcami każdy inny w szatana wierzący:
- w religii żydowskiej szatan to pomocnik Boga "od brudnej roboty" - szatan = oskarżyciel
- w religii żydowskiej dusze wszystkich - bez wyjątku idą do szeolu - brak podziału na dobrych i złych
- w czasie spisywania Starego Testamentu żydzi są pod panowaniem perskim, gdzie dominuje zaratustrianizm - w nim dopiero nastepuje podzial na boga "dobrego" i "złego", co przenika do ich kultury i wierzeń
- w ST NIE MA wspomnianego piekłą ANI RAZU - szatan NIE Mieszka w piekle, za ZGODĄ Boga poddaje próbie wiarę ( np Hiob )
- czasy rzymskiego panowania nad żydami - to równiez naleciałości greckie ( nb pierwsze ewangelie zostały spisane po grecku ) - wpływ mitologii greckiej na religię - z Mitologii zaczerpnięto Hadesa - boga wprawdzie olimpijskiego, ale przebywającego głównie w podziemiach z atrybutem - dwurogimi widłąmi - NIE do dręczenia "grzeszników" ale siania fermentu na ziemi - ogólnie bóg przez nikogo nie lubiany, zyjący pod ziemią, osądzający dusze po śmierci
- znacznie bardziej istotny mit - Zeus pokonujący w walce pierzastego WĘŻA - Tajfuna - strącającego go na ziemię - ten mit znalazł podczas spisywania Biblii odzwierciedlenie w upadku szatana
- w Hadesie nie było ognia piekielnego - skąd wziął się w Biblii? - W czasach juz Jezusa - na jednym ze wzgórz Jerozolimy - o nazwie GEHENNA - skłądowano wszelkie śmieci, odpadki, któe niesamowicie cuchnęły rozkładając się w słońcu i upale, toteż przynajmniej raz na tydzień podpalano je i spalano - mało tego - w tym ogniu trawiącym śmieci i odpadki palono również ciała skazanych na śmierć zbrodniarzy - ten obraz sobie "wypożyczono" jako wizję piekła, gdzie ogień piekielny trawi dusze grzeszników
- Konstantyn - stanowiący chrześcijaństwo religią dominującą sprawia, że należy zdyskredytować rzymskiego boga - Pana - sympatycznego, życzliwego ludziom, któremu większość oddawała hołdy - "doprawiono" mu rogi, ogon, pazury...
i tak oto "dzięki" :
- zaratustrze
- mitologii greckiej
- palonym śmieciom na Gehennie
- mitologii rzymskiej
- narzuceniu chrześcijaństwa
powstał "mix" nazwanyh przez KrK szatanem i piekłem - po co?
aby zapewnić sobie STRACHEM panowanie nad ciemnymi masami w myśl zasady:
- kto nie z nami, kto przeciw naszym naukom ten jest NA PEWNO pod wpływem szatana i jego sługą, a zatem należy go storturować i spalić żywcem - oczywiście zagarniając jego majątek
Na micie o szatanie i piekle - po dziś dzień - dzięki ignorancji "owieczek" KrK - tak jak w średniowieczu - łupił i łupi zastraszonych naiwniaków z kasy - tylko po to był potrzebny mit o szatanie i "potępieniu" - kto ma choc dwie samodzielnie myślące komórki móżgowe - ten wie o tym, a reszta niech się dalej brnie w ciemnocie religijnej na sfałszowanej od samego początku mitologicznej książce opartej
po prostu wstyd i żenadaaby w XXI w. mając dostęp do dowodów, danych jakikolwiek Homo Sapiens w dalszym ciągu katował siebie i innych bujdami religijnymi rodem z wczesnego średniowiecza
TO JEST NAJLEPSZY POST JAKI OD DAWNA WIDZIAŁEM NA FORUM. :bum:
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 14:34 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

155
Skoro wszystko jest fejkiem, to niby co może nas zadowalać w życiu?

Nie wiem, czemu ale zdaje mi sie, że Ci co najwięcej wiedzą to nic nie wiedzą.

CÓŻ ŚWIAT MA JEZUSA CHRYSTUSA I JEGO EWANGELIE ZA JEDNĄ WIELKĄ BAJĘ...mam nadzieję, że żadna propaganda mnie od Niego nie odwiedzie-chociaż dostało mi się żyć w cieżkich czasach, gdzie nauka jest bogiem...czeka mnie decyzja o zaakceptowaniu chipów- ja nie wiem jak wytrwam

Cóż Bóg zasłonił to co wielki przed roztropnymi tego świata o objawił prostaczką...i abym tym prostym człowiekiem pozostała

Wiecie, że juz naukowcy produkują substancje, które mają zmieniać nasze narządy tak, aby były wręcz nieśmiertelne...wielu ludzi też czeka na zamrożenie siebie i odmrożenie, kiedy nauka będzie bardziej rozwinięta

Dobrze, że Szymon to napisał-przeanalizuję sobie i popytam innych

A TU COŚ CIEKAWEGO


Fragment z książki G.Amortha "Pewna matka była załamana dziwnymi zachowaniami,jakie zauważała u swego syna, który chwilami wpadał we wściekłość, wydając szaleńcze krzyki, przeklinał, a potem gdy odzyskiwał spokój, niczego nie pamiętał z tego, co mówił i czynił. Nie modlił się wcale i nigdy nie zgadzał się, by kapłan go pobłogosławił. Pewnego dnia, gdy syn był w pracy i jak zwykle wyszedł ubrany w swój kombinezon, matka pobłogosławiła jego ubrania przez odmówienie odpowiedniej modlitwy z Rytuału. Po powrocie z pracy syn zdjął brudny kombinezon i włożył ubranie niczego nie podejrzewając. Po paru sekundach zaczął je zrzucać ze złością, prawie je rwąc, i ponownie włożył roboczy kombinezon nic nie mówiąc. W żaden sposób nie chciał potem wkładać tych pobłogosławionych ubrań, które wyraźnie odróżniał od innych, wiszących w jego małej szafie. Był to wyraźny znak, że trzeba dokonać egzorcyzmów nad młodym człowiekiem." Pewnego dnia zapytałem trzynastoletnią dziewczynkę: "Jak wyglądają związki między dwoma nieprzyjaciółmi, którzy w ciągu życia nienawidzili się śmiertelnie. Obaj dostali się do piekła i muszą przebywać razem przez całą wieczność?" Oto jej odpowiedź: "Jakiś ty niemądry! Tam każdy jest zamknięty w sobie i dręczony przez własne wyrzuty sumienia. Nie utrzymuje się związków z kimkolwiek; każdy jest całkowicie osamotniony, aby mógł rozpaczliwie opłakiwać zło, jakiego się dopuszczał. To przypomina cmentarz". Wiele razy słyszałem slowa: "Ty nie możesz mi nic zrobić"; "To jest moje mieszkanie; czuję się w nim dobrze i tu pozostanę†; " Tracisz tylko swój czas"; albo groźby: "Pożrę ci serce†; "Tej nocy nie zmrużysz oka ze strachu"; "Wśliznę się do twego łóżka jak wąż". Kiedy daję ostre odpowiedzi, złe duchy milkną. Mówię na przykład: "Jestem spowity płaszczem Najświętszej Maryi, cóż możesz mi zrobić?"; "Mam za opiekuna archaniola Gabriela, spróbuj z nim walczyć"; "Mam swego Anioła Stróża, który czuwa, by nic mi się nie stało; ty nic nie wskórasz" i tym podobne zdania. "Ojciec Pellegrino Ernetti, najbardziej znany egzorcysta z Wenecji, a także wielki znawca muzyki i biblista, był świadkiem bardzo poważnych przypadków. W domu pewnej rodziny, oprócz otwierania się i zamykania dobrze osadzonych okien i drzwi, unosiły się krzesła, kołysały się szafy, przedmioty przybierały różne barwy." Wielu moich przyjaciół egzorcystów, w wybudowanych niedawno domach prywatnych, zaopatrzonych w instalacje hydrauliczne połączone z wodociągiem miejskim, widziało krany, z których płynęła krew zamiast wody. W jednej z moich książek wspominałem taki przypadek. Pisałem o dwóch znanych profesorach z uniwersytetu w Padwie, którzy obserwowali to zjawisko z sarkastyczną ironią i zabrali ze sobą butelkę pełną tej "krwi", w którą ewidentnie nie wierzyli. Gdy jednak później analiza wykazała, że chodzi o krew ludzką, zaczęli się niesamowicić bać i nie było sposobu, aby nakłonić ich do powrotu do tego domu. Widziałem wielu racjonalistów, ateistów jak i księży, zachowujących się podobnie: przechodzących od niedowiarstwa do strachu. [...] Opowiadano mi nieraz lub też widziałem na własne oczy domy, które niespodziewanie były atakowane przez muchy, latające mrówki, insekty, niekiedy odrazające (skorpiony lub inne żyjątka niezbyt dobrze rozpoznawalne), które później znikały nagle i całkowicie, po pokropieniu wodą święconą lub po egzorcyzmowaniu pomieszczeń.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 16:18 przez Anna18, łącznie zmieniany 1 raz.
Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
Napisane jest bowiem:
Wytracę mądrość mędrców,
a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
1 KORYNTIAN 1, 18-20

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

156
Wybacz, lecz wygląda to jakby byli po grzybkach..halucynogennych albo zmyślili by zaistnieć. A poza tym to może jest powieść? Mnie w życiu zadowala jak komuś mogę pomóc, o.
;)

ps. Nie modlę się a i tak nie zachowuję się tak jak opisana postać w książce. Moim zdaniem to propaganda kościoła/wiernego fanatyka by straszyć ateizmem.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 16:43 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

157
Można sobie ściągnąć ksiązki gabriella Amortha z internetu.

Nie wydaje mi się, żeby to była propaganda. Autor jest takim egzorcystą, który wszystko bada z psychiatrami.

Może kiedyś będzie mi dane dowiedzieć się-coś więcej o wyżej opisanej historii.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 16:49 przez Anna18, łącznie zmieniany 1 raz.
Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
Napisane jest bowiem:
Wytracę mądrość mędrców,
a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
1 KORYNTIAN 1, 18-20

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

158
Anno - ja NIE odrzucam Jezusa, ale odrzucam Jego sfałszowany przez kościoły wizerunek, odrzucam manipulacje Jego nauk. To chyba zasadnicza różnica?
Kogo chcesz pytać o szatana? Księdza? Pastora? przecież w 99,99% oni sami są uwarunkowani tym, co sami głoszą. Poszukaj sama w swoim wnętrzu i sama sobie zadaj pytanie - czy Bóg=Miłość absolutna naprawdę mógłby skazywać tych, których ponoć kocha na takie okrutne męki? w imię LUDZKIEGO pojęcia sprawiedliwości???? Szukaj w naukach Jezusa MIŁOŚCI - to, co nia nie jest - pochodzi nie od szatana, ale od LUDZI , któzy celowo sfałszowali Ewangelie - dla swojego ludzkiego interesu
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 16:51 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

159
To z kim pracuje nie ma wpływu na to jak interpretuje. :) Zwłaszcza, ze autor jest księdzem.
ps. Widzę, że jest komercyjny, po wpisaniu w google wszędzie go pełno.

ps.
prof. Jerzy Aleksandrowicz: Nie znam statystyk i nie słyszałem, by ktoś je opracowywał. Mogę się jednak domyślać, że w związku z zwiększaniem się liczby egzorcystów (a liczba ich ponoć dobiega już setki) zwiększa się liczba przypadków określanych jako "opętanie". Nie byłoby w tym nic dziwnego, przecież także wzrost populacji psychiatrów owocuje wzrostem populacji chorych. Pewnie trochę dlatego, że jak jest więcej lekarzy, to łatwiej któregoś z nich znaleźć, co zazwyczaj kończy się jakąś diagnozą. Ale przede wszystkim - przecież musimy mieć co robić. Podejrzewam nieśmiało, że tak właśnie jest z tymi "opętaniami". W cudzysłowie, bo należę do tych którzy sądzą, że "opętań" wcale nie jest więcej. Przeciwnie, w ogóle ich nie ma.

Zaburzenia psychiczne mogą przyjmować taka formę, jakiej oczekuje lub prowokuje otoczenie, środowisko socjokulturowe. Więc nic dziwnego, że niektórzy chorzy mogą przeżywać siebie tak, jakby byli opętani przez szatana. Jego obecność potwierdził przecież Jan Paweł II, więc na pewno szwenda sie po świecie, a przynajmniej po Polsce. Pomijając to, że poczucie bycia szarpanym przez rozmaite grzeszne namiętności może znaleźć wyraz w psychotycznej walce - trochę z tymi popędami, a trochę z tym, co ich (np. seksualności) zakazuje - obraz świata (w psychiatrycznej terminologii - "schematy poznawcze") decyduje o tym, jak człowiek wyobraża sobie to, co z nim się dzieje. Nie tak dawno oddziały psychiatryczne były pełne Napoleonów...

A współczesna kultura jest przesycona irracjonalizmem. Nic dziwnego, że ma to swój wyraz w formie, jaką przybierają zaburzenia psychiczne. Nic też dziwnego, że irracjonalne myślenie nie jest obce psychiatrom i psychoterapeutom (tym ostatnim być może szczególnie, ale to juz całkiem inna historia). W końcu wszyscy jesteśmy kształtowani przez kulturę, w której żyjemy. Nie ma nic dziwnego w odsyłaniu do egzorcystów pacjentów demonstrujących "opętanie", jeśli nasze leczenie nie pomaga, a samemu się wierzy w diabły i w możliwość opętania. W Polsce nie wierzyć w to wcale nie jest łatwo. A nawet bardzo opłaca się wierzyć i współpracować z egzorcystami.

Czy i dlaczego egzorcyzmy mogą być szkodliwe?

Decyzja o skierowaniu pacjenta do egzorcysty oznacza rezygnację z racjonalnego leczenia - farmako i psychoterapii. Jak każda taka rezygnacja oznacza to przynajmniej utratę szans na wyleczenie. A czasami nawet utrwalenie zaburzenia, potwierdzenie domniemania, że to nie choroba, którą można opanować sposobami znanymi medycynie, lecz działanie tajemniczych i groźnych sił. Trzeba jednak dopuścić także i taką możliwość, że potężna sugestia, jaką niesie procedura egzorcyzmowania doprowadzi do poczucia skutecznego uwolnienia od diabła, przyniesie pacjentowi ulgę, chociaż tylko "objawową". Bo nie usuwa przyczyn poczucia opętania. Zwłaszcza, jeśli przyczyną są urojenia, poprawa będzie zwiewna i krótkotrwała lub wcale jej nie będzie. Niektórzy egzorcyści wiedzą o tym i korzystają z konsultacji psychiatrów, odstępując od egzorcyzmów, gdy dowiadują się, że to jest psychoza. Ale jeśli jest to np. zaburzenie nerwicowe, przejawiające się w formie opętania, nawet skuteczne usunięcie objawów nie usuwa ich przyczyn. Tego, co te objawy sygnalizują, nie da się skutecznie zmienić, odwołując się do wiary i dlatego często egzorcyzmy mają charakter gaszenia pożaru benzyną.
http://www.focus.pl/nauka/zobacz/publik ... iem-nauki/
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 16:51 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

160
Anna18 pisze:Skoro wszystko jest fejkiem, to niby co może nas zadowalać w życiu?

Nie wiem, czemu ale zdaje mi sie, że Ci co najwięcej wiedzą to nic nie wiedzą.

CÓŻ ŚWIAT MA JEZUSA CHRYSTUSA I JEGO EWANGELIE ZA JEDNĄ WIELKĄ BAJĘ...mam nadzieję, że żadna propaganda mnie od Niego nie odwiedzie-chociaż dostało mi się żyć w cieżkich czasach, gdzie nauka jest bogiem...czeka mnie decyzja o zaakceptowaniu chipów- ja nie wiem jak wytrwam

Cóż Bóg zasłonił to co wielki przed roztropnymi tego świata o objawił prostaczką...i abym tym prostym człowiekiem pozostała

Wiecie, że juz naukowcy produkują substancje, które mają zmieniać nasze narządy tak, aby były wręcz nieśmiertelne...wielu ludzi też czeka na zamrożenie siebie i odmrożenie, kiedy nauka będzie bardziej rozwinięta
Ania,

Poszukaj tego co jest samo-ewidentne, nie opiera się na wierze, domysłach, fantazjach, a nawet racjonalnych argumentach. Od razu powiem, że sam proces poszukiwania "wypali" wiele iluzji z którymi się zidentyfikowałaś.

Co do wiedzy- jeśli opierasz się na umyśle i jesteś z nim utożsamiona to gubisz to co najcenniejsze- własną subiektywną przestrzeń ciszy. To ona stanowi tło do Twojej wiary w Jezusa, sama jest jednak poza nią... poza czasem, formą , wyznaniem, ideologią... Jezus wskazywał na tą przestrzeń, ludzie zaczęli go jednak traktować jako idola, zbawiciela, misia przytulankę- jego prawdziwe przesłanie zginęło w natłoku słów, dogmatów i konceptów.

To o czym mówi Jezus nie jest bajką.. on podał cała masę wskazówek.. problem w tym,k że ludzie nie potrafią ich odczytać... bajką są natomiast cuda, jakie są mu przypisywane. Jezus nie zmartwychwstał i nie jest w niebie, on umarł jak każdy człowiek. Zwróć uwagę na jedna ważna rzecz- tego typu fajerwerki jak chodzenie po wodzie i zamiana wody wino tylko odwracają uwagę od Jezusa- mistyka, człowieka świadomości, który jest jednym z Bogiem ( egzystencją). Jezus bardzo mi przypomina sufich... ludzi kroczących na ścieżce miłości.. poczytaj o Kabirze- zwanym Chrystusem Wschodu, Gorakhu.. wówczas głębiej zrozumiesz przesłanie Jezusa... Zwróć uwagę na to, że mimo, ze go krytykuje w kilku aspektach nie neguję, ze to co powiedział jest Drogą do Prawdy i Życia...
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 17:49 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

162
Nebogipfel pisze:Niemniej nadal wątpię, że to powiedział i czy na prawdę istniał taki jak wszędzie opisywany.
Oczywiście, że jest to wątpliwe... Dlatego też opieranie się na jakimkolwiek starożytnym mistyku jest nieporozumieniem, jak ktoś szuka wskazówek i inspiracji- od tego są obecnie żyjący mistrzowie. Ich język jest dostosowany do współczesnych realiów i ich przekazu można bezpośrednio posłuchać korzystając z nowoczesnych technologii
Ostatnio zmieniony 16 lis 2011, 18:09 przez Sosan, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing ever happened or ever will. You have always been perfect Love and Peace.
What changes is not real and what is real cannot change.
You are that secret, that purity beyond change and description

~ Papaji

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

163
Jezus Chrystus przepowiedział jednak, że nie wszyscy chrześcijanie ulegną odstępczym skłonnościom. Prawdziwych, lojalnych czcicieli Boga przyrównał do „pszenicy”, którą przeciwstawił „chwastom”.
Różnica między obiema grupami miała stać się wyraźnie widoczna podczas „zakończenia systemu rzeczy” — w okresie niewidzialnej, duchowej obecności Chrystusa.
„Chwasty”, oznaczające „synów niegodziwca”, miały zostać ‛zebrane z królestwa Syna Człowieczego’. Po takim oczyszczeniu zboru chrześcijańskiego miała w nim pozostać tylko symboliczna pszenica, a fałszywi, rzekomi chrześcijanie mieli się znaleźć poza jego obrębem.
Owe „chwasty” czeka w końcu wrzucenie do „ognistego pieca”, podczas gdy chrześcijanie przyrównani do pszenicy „będą świecić jasno jak słońce w królestwie ich Ojca” (Mt 13:24-30, 37-43).
Niewątpliwie stanie się to w końcowym okresie istnienia niegodziwego szatańskiego systemu rzeczy, tuż przed jego zagładą.
Z przypowieści tej wynika, iż niegodziwe owoce odstępstwa staną się w pełni widoczne podczas „zakończenia systemu rzeczy” podlegającego władzy Szatana.
Rozsądny jest więc wniosek, że ogół rzekomych chrześcijan będzie się wtedy odznaczać cechami, jakie według pisarzy Chrześcijańskich Pism Greckich miały charakteryzować ludzi żyjących w „dniach ostatnich”. Zacznie narastać bezprawie i nieposłuszeństwo wobec rodziców. Wielu będzie ‛bardziej miłować rozkosze niż Boga, zachowywać formę zbożnego oddania, ale sprzeniewierzać się jego mocy’ (2Tm 3:2-5).
Pojawią się też „szydercy ze swym szyderstwem, postępujący według własnych pragnień i mówiący: ‚Gdzie jest ta jego obiecana obecność? Przecież od dnia, gdy nasi praojcowie zapadli w sen śmierci, wszystko trwa dokładnie tak, jak od początku stworzenia’” (2Pt 3:3, 4).
Prorocza przypowieść Jezusa wskazuje również, że zanim symboliczne chwasty zostaną w pełni zdemaskowane i przeznaczone na zniszczenie, musi upłynąć pewien czas.
Apostołowie o tym wiedzieli, toteż gdy w kontekście odstępstwa używali wyrażeń typu „dni ostatnie”, nie oznaczało to, że oczekiwali rychłej obecności Jezusa i wiążącej się z nią zagłady bezbożników.

Paweł zwrócił na to uwagę Tesaloniczanom, pisząc: „A jeśli chodzi, bracia, o obecność naszego Pana, Jezusa Chrystusa, oraz zgromadzanie nas do niego, prosimy was, żebyście nie dali się szybko wytrącić ze swego sposobu rozumowania ani poruszyć czy to przez jakąś natchnioną wypowiedź, czy przez ustną wiadomość, czy przez list rzekomo od nas, jakoby już nastał dzień Jehowy. Niech was nikt w żaden sposób nie bałamuci, ponieważ on nie nastanie, dopóki wpierw nie nadejdzie odstępstwo i nie zostanie objawiony człowiek bezprawia, syn zagłady” (2Ts 2:1-3).
Ostatnio zmieniony 04 gru 2011, 8:54 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

164
Chwasty powiadasz... A pierwsi będą ostatnimi? I przypowieść o synu marnotrawnym też nieaktualna? No i co w końcu z miłością opisywaną w Liście do Koryntian, co nie pamięta i nie unosi się gniewem? Ponoć Bóg jest miłością, zatem to nielogiczne, że pamięta przewinienia chwastów. Skoro jako miłość nie pamięta. Synem zagłady był między innymi Hitler i co?
Ostatnio zmieniony 04 gru 2011, 10:38 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

165
Nebogipfel pisze:Chwasty powiadasz... A pierwsi będą ostatnimi? I przypowieść o synu marnotrawnym też nieaktualna? No i co w końcu z miłością opisywaną w Liście do Koryntian, co nie pamięta i nie unosi się gniewem? Ponoć Bóg jest miłością, zatem to nielogiczne, że pamięta przewinienia chwastów. Skoro jako miłość nie pamięta. Synem zagłady był między innymi Hitler i co?
Widzisz na sobie skutki działania fałszywych nauczycieli, którzy nauczają:
Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na ciemności (...)! Biada tym, którzy się uważają za mądrych i są sprytni we własnym mniemaniu!” - Izaj. 5:20, 21;
Doprawdy, powinniśmy się strzec, żeby nikogo z nas „grzech nie omamił i nie zatwardził [a stąd i zaślepił]”. — Hebr. 3:13.
Wszystko się Tobie poprzeinaczało, tak jak naucza KrK i inne niechrześcijańskie religie.
Dlaczego niechrześcijańskie?
Bo nauczają, że Jezus jest ich Bogiem w Trójcy, a nie ich mistrzem i nauczycielem. To nauki pogańskie z Babilonu wzięte.
Przypowieść o pszenicy i chwastach mówi wyraźnie, że niegodziwiec rozsiał nasiona chwastów, te zas pod koniec dni będą wyrwane i wrzucone do ognia.
Ci co byli pierwszymi w synagogach nie przyjęli nauk Jezusa, staną się ostatnimi, a Ci co byli najbiedniejszymi - ostatnimi - przyjęli nauki Jezusa z otwartym sercem - staną się pierwszymi.
Tak było z narodem Izraela, był pierwszy, a został odrzucony jako ostatni.
Przypowieść o synu marnotrawnym pokazuje, że Jehowa przyjmie każdego kto zawróci ze złej drogi, przyjdzie okaże skruchę, każdy kto zbłądził może wrócić - jest pilnie przez Jehowę oczekiwany.
Gdy ktoś taki zawróci ze złej drogi, przestanie grzeszyć, to właśnie owa miłość pozwala o wszystkim zapomnieć, już nie robi rachunku.
Ty zaś musisz pamiętać, że Bóg nie pozwoli z siebie drwić. Masz oddawać Bogu cześć i chwałę, stale przestrzegać Jego przykazań, masz Go miłować jako najlepszego Ojca.
Wszystkie te rzeczy bardzo dobrze są przedstawione w Biblii i wyjaśnione, tylko musisz chcieć je poznać i według nich żyć.
I to wszystko.
Ostatnio zmieniony 06 gru 2011, 20:40 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

166
Miłujący Prawdę pisze:Ty zaś musisz pamiętać, że Bóg nie pozwoli z siebie drwić. Masz oddawać Bogu cześć i chwałę, stale przestrzegać Jego przykazań, masz Go miłować jako najlepszego Ojca.
Wszystkie te rzeczy bardzo dobrze są przedstawione w Biblii i wyjaśnione, tylko musisz chcieć je poznać i według nich żyć.

I to wszystko.
Nie no Miłujący tylko bez takich.
Od kiedy Bóg czegokolwiek wymaga?? Z tego co wiem to Bóg dał człowiekowi wolną wolę aby sam mógł wybrać swoją drogę a ty tu nagle wyskakujesz z przesłaniem że "MASZ oddawać Bogu cześć i chwałę, stale PRZESTRZEGAĆ jego przykazań, MASZ go miłować jak najlepszego ojca"
Wiesz moim zdaniem troszeczkę się zagalopowałeś i to w tym momencie właśnie TY przeinaczasz Biblię na swój sposób. Poza tym bez przerwy odpowiadasz cytując Bilbię, żywcem przepisujesz teksty z niej pochodzące jak byś nie miał wcale swojego własnego zdania. Nie rozumiem jesteś aż tak zapatrzony w Bilbię że odebrała ci resztkę człowieczeństwa i doprowadziła do tego że trudno jest sklecić jakieś zdanie po swojemu? Wybacz ale naprawdę tego nie rozumiem, wszak nawet nasz papież Jan Paweł II kiedyś powiedział że cyt. "Biblia jest metaforą postrzegania drogi do Jezusa i Boga ojca. Nie należy jej rozumieć dosłownie lecz wyciągać z niej wnioski i samemu odkrywać prawdę" Ty tego zauważyłem nie robisz bo na każde pytanie odpowiadasz cytatami jak by one były czymś dosłownym.

Ja jestem ateistą z wyboru. Dlaczego? Ponieważ mam dosyć tych wszystkich bredni kościoła na temat świata. Od momentu gdy zacząłem się interesować "historią" biblii, wszystko się zmieniło. Biblia bracie jest jak Szymon to mądrze powiedział w którymś tam poście, mixem wierzeń kulturowych. Począwszy od Azteków, Majów,Greków na Rzymianach skończywszy i cholera wie co jeszcze.
Pisałeś wcześniej o szatanie, wszak Szatan ma wiele imion Lucyfer, Belzebub itd, jednak z tego co wiem Lucyfer był jednym z aniołów który za nieposłuszeństwo został pozbawiony przywilejów. I właśnie to, upadek anioła miało również wpływ na pojawienie się SZATANA którego znamy po dziś dzień, a dlaczego?? Gdyż jak najlepiej zrównoważyć dwie siły?? Oczywiście Dobro i Zło, z jednej strony jest Bóg a kogo by postawić z drugiej?? Wtedy narodził się pomysł zdrajcy. Ustawili upadłego anioła jako przeciwnika Boga. Widzisz gdyby nie to że Lucyfer stał się upadłym aniołem to czy mówił byś dzisiaj o Szatanie?? Zastanów się.
Ostatnio zmieniony 06 gru 2011, 21:22 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

167



Bóstwo Chrystusa w Biblii Świadków Jehowy? (cz. 1)

Ponad 370 tekstów o Bóstwie Chrystusa z Biblii Towarzystwa Strażnica!!!
np
Jezus nie prosi Boga, by ten uspokoił wicher, ale sam dokonuje tego dzieła, swoją Boską mocą, aż Apostołowie są tym zdziwieni: „Kim on właściwie jest, że rozkazuje nawet wiatrom i wodzie, a są mu posłuszne?” (Łk 8:25).]


ZNAKI POPRZEDZAJĄCE KONIEC ŚWIATA



Pierwszym z wydarzeń zwiastujących koniec czasów jest to, na które wskazuje nam Zbawiciel w Ewangelii według świętego Mateusza, kiedy mówi: A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec (Mł 24,14).
Drugim z łych faktów będzie pojawienie się szatana (por. 2 Tes 2,3-

4; 9-10).

Trzecim, nawrócenie narodu żydowskiego, kić ty uwielbi Pana Jezusa i uzna Goja/co obiecanego Mesjasza (por. Rz 11,25-32). Tak więc — mówi święty Paweł — niech nikt was nie zwodzi, jakoby na- stawał dzień Pański (por. 2 Tes 2,2-3).

będzie też prześladowanie katolików
Ostatnio zmieniony 07 gru 2011, 12:21 przez merkaba, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]http://images.chomikuj.pl/button/antubis12.gif[/img]

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

169
Jezus Chrystus lojalnych czcicieli Boga przyrównał do „pszenicy”, którą przeciwstawił „chwastom”.
Te grupy ludzi różnią się między sobą bardzo wyraźnie. Miały też one, owe różnice, stać się wyraźnie widoczna podczas „zakończenia systemu rzeczy” — w okresie niewidzialnej, duchowej obecności Chrystusa. „Chwasty”, oznaczające „synów niegodziwca”, miały zostać ‛zebrane z królestwa Syna Człowieczego’. Po takim oczyszczeniu zboru chrześcijańskiego miała w nim pozostać tylko symboliczna pszenica, a fałszywi, rzekomi chrześcijanie mieli się znaleźć poza jego obrębem.
Owe „chwasty” czeka w końcu wrzucenie do „ognistego pieca”, podczas gdy chrześcijanie przyrównani do pszenicy „będą świecić jasno jak słońce w królestwie ich Ojca”. Sprawdź w Mateusza 13:24-30, 37-43.
Z całą pewnością stanie się to w końcowym okresie istnienia niegodziwego szatańskiego systemu rzeczy, tuż przed jego zagładą.
Z przypowieści tej wynika, iż niegodziwe owoce odstępstwa staną się w pełni widoczne podczas „zakończenia systemu rzeczy” podlegającego władzy Szatana.
Rozsądny jest więc wniosek, że ogół rzekomych chrześcijan będzie się wtedy odznaczać cechami, jakie według pisarzy Chrześcijańskich Pism Greckich miały charakteryzować ludzi żyjących w „dniach ostatnich”.
Zacznie narastać bezprawie i nieposłuszeństwo wobec rodziców. Wielu będzie ‛bardziej miłować rozkosze niż Boga, zachowywać formę zbożnego oddania, ale sprzeniewierzać się jego mocy’ (2Tm 3:2-5). Pojawią się też „szydercy ze swym szyderstwem, postępujący według własnych pragnień i mówiący: ‚Gdzie jest ta jego obiecana obecność? Przecież od dnia, gdy nasi praojcowie zapadli w sen śmierci, wszystko trwa dokładnie tak, jak od początku stworzenia’” (2Pt 3:3, 4).
Dzisiaj w dniach końcowych tego systemu rzeczy widać to bardzo wyraźnie.
Pozostały czas, to jeszcze chwilka.
Ostatnio zmieniony 11 gru 2011, 5:16 przez Miłujący Prawdę, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

170
Ja jestem szczęśliwym chwastem. Chmielem na przykład :D
Chwilka, wszyscy od wieelu lat trąbią o chwilce...tymczasem czas nie jest linowy.
Ostatnio zmieniony 11 gru 2011, 19:03 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

172
TAKICH PRZEŚLADOWAŃ W HISTORII JESZCZE NIE BYŁO

http://niewiarygodne.pl/gid,14185242,im ... jecie.html

warto też zerknąć na komentarze
Ostatnio zmieniony 24 sty 2012, 18:44 przez Anna18, łącznie zmieniany 1 raz.
Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
Napisane jest bowiem:
Wytracę mądrość mędrców,
a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
1 KORYNTIAN 1, 18-20

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

173
Wlasnie zerknelam na te komentarze, i cholera jasna nie wiem...smiac sie czy plakac. Ech, ludzie, ludzie...moze niech bedzie ten koniec swiata,
Ostatnio zmieniony 25 sty 2012, 7:13 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

175
Tak myslisz? Moze masz racje... Tak czy inaczej jak wrzod nabrzmiewa najlepiej go przeciac. A to wrzodzisko nabrzmiewa coraz bardziej. Cholera,i po co byly te stulecia jak to to dalej gluche i slepe. Czytales te komentarze?
Ostatnio zmieniony 25 sty 2012, 9:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

177
Chinatsa pisze:Sam Bóg powiedział że już nigdy nie ześle na świat Wielkiej Powodzi. Powodzi nie ma. Jest za to okrutna rzeź.
I po co? Żeby pokazać że to Bóg zwycięży? Praktycznie takimi samymi metodami jakimi działa Szatan?
Sorry, ja wypadam. Dla mnie nie różnią się oni od siebie niczym. Oczywiście czysto hipotetycznie teoretyzując o ich istnieniu.
No to jesteś bardzo niesprawiedliwa dla Boga. :) Rożnica pomiedzy nimi jest zasadnicza Bóg nas wyzwala, Szatan nas więzi. Samo działanie może być podobne z boku, ale owoce tego działania są biegunowo różne. :) To jak miłość i nienawiść.
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 14:07 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

178
filip pisze:
Chinatsa pisze:Sam Bóg powiedział że już nigdy nie ześle na świat Wielkiej Powodzi. Powodzi nie ma. Jest za to okrutna rzeź.
I po co? Żeby pokazać że to Bóg zwycięży? Praktycznie takimi samymi metodami jakimi działa Szatan?
Sorry, ja wypadam. Dla mnie nie różnią się oni od siebie niczym. Oczywiście czysto hipotetycznie teoretyzując o ich istnieniu.
No to jesteś bardzo niesprawiedliwa dla Boga. :) Rożnica pomiedzy nimi jest zasadnicza Bóg nas wyzwala, Szatan nas więzi. Samo działanie może być podobne z boku, ale owoce tego działania są biegunowo różne. :) To jak miłość i nienawiść.
...Czyz Bog nie jest stworca wszystkiego ?
a jesli tak - to rownierz i zla ?

"Wiec kimze w koncu sa oni?
-Sa czescia tej sily ,ktora wiecznie dobra pragnac
zlo czyni ...? "
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 14:20 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

180
...A moze tu chodzi o wybor ...?
Gdyby bylo tylko dobro ,nie moglibysmy dokonywac zadnego wyboru.
Nie mielibysmy wyboru.
A jesli wybor jest wazna rzecza ,to roznica miedzy dobrem a zlem istnieje.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 15:03 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „W biblijnym kręgu”

cron