Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

181
lawenda pisze:...Czyz Bog nie jest stworca wszystkiego ?
a jesli tak - to rownierz i zla ?

"Wiec kimze w koncu sa oni?
-Sa czescia tej sily ,ktora wiecznie dobra pragnac
zlo czyni ...? "
Niestety nie jest tak. W naszym rozumowaniu Bóg wyboru nie ma, sam się go pozbawił, dając nam ludziom wolną wole. My mamy wybór i wybieramy. To co się z nami ludźmi stało i staje, to efekt naszego wyboru.
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 15:21 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

182
...Wybor nasz...?
A ja widze tu zaplanowana strategie :)
Bog umiescil nas w Edenie razem z drzewem ,
z ktorego zabronil nam jesc,a nawet nam o tym powiedzial.
I tym zakazem zachecil do wyboru.To drzewo moglo byc nam obojetne ,
gdybysmy nie otrzymali zakazu .
Zakazany owoc :)
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 15:54 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

183
filip pisze:W naszym rozumowaniu Bóg wyboru nie ma, sam się go pozbawił, dając nam ludziom wolną wole. My mamy wybór i wybieramy. To co się z nami ludźmi stało i staje, to efekt naszego wyboru.
Z nami - ludźmi - owszem. Ale nie z naszym duszami... Ciała są takim 'tymczasowym mieszkankiem' nas samych, czyli naszej duszy.
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 16:50 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

184
lawenda pisze:...Wybor nasz...?
A ja widze tu zaplanowana strategie :)
Bog umiescil nas w Edenie razem z drzewem ,
z ktorego zabronil nam jesc,a nawet nam o tym powiedzial.
I tym zakazem zachecil do wyboru.To drzewo moglo byc nam obojetne ,
gdybysmy nie otrzymali zakazu .
Zakazany owoc :)
No ale już inaczej mówisz i słusznie. :) Bóg nie jest źródłem zła, On tylko to zło dopuszcza.
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 17:33 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

185
...Probuje roznych kombinacji :)
Porzadku wszechrzeczy nie ogarniemy rozumem...chyba ,
Zgadzam sie ,ze Bog nie jest zrodlem zla -jest miloscia,
ale ,nie tyle dopuscil zlo co sam je stworzyl.
Paradoks paradoksow :)
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 20:47 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

186
lawenda pisze:...Probuje roznych kombinacji :)
Porzadku wszechrzeczy nie ogarniemy rozumem...chyba ,
Zgadzam sie ,ze Bog nie jest zrodlem zla -jest miloscia,
ale ,nie tyle dopuscil zlo co sam je stworzyl.
Paradoks paradoksow :)
To tez sprawa dyskusyjna co uznajemy za zło. Adam i Ewa byli naiwni, zabrakło im cierpliwości. Dlatego Bóg postanowił nauczyć człowieka własnie cierpliwości, pokory, miłości, troski o siebie i drugiego człowieka. Nauka przez pot, łzy i cięzką pracę. Żeby sie nauczyć pokory musimy wrócić do ziemi, jakbysmy umarli na wieki. Bóg mówi z prochu powstałeś i w proch sie obrócisz. A gdy znowu spotkamy się z Bogiem juz nie będziemy tacy jak Adam i Ewa, będziemy doświadczeni i mądrzy życiem.
Ostatnio zmieniony 01 lut 2012, 21:27 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

188
Ja?! pisze:
Filip pisze:...Żeby sie nauczyć pokory musimy wrócić do ziemi...
zakop się w ziemi po uszy i już będziesz uleczony, serio to działa :)
Nie spiesz się, zakopią Cię na 2 meterki w swoim czasie. :)
Ostatnio zmieniony 02 lut 2012, 8:51 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

189
filip pisze:
lawenda pisze:...Probuje roznych kombinacji :)
Porzadku wszechrzeczy nie ogarniemy rozumem...chyba ,
Zgadzam sie ,ze Bog nie jest zrodlem zla -jest miloscia,
ale ,nie tyle dopuscil zlo co sam je stworzyl.
Paradoks paradoksow :)
To tez sprawa dyskusyjna co uznajemy za zło. Adam i Ewa byli naiwni, zabrakło im cierpliwości. Dlatego Bóg postanowił nauczyć człowieka własnie cierpliwości, pokory, miłości, troski o siebie i drugiego człowieka. Nauka przez pot, łzy i cięzką pracę. Żeby sie nauczyć pokory musimy wrócić do ziemi, jakbysmy umarli na wieki. Bóg mówi z prochu powstałeś i w proch sie obrócisz. A gdy znowu spotkamy się z Bogiem juz nie będziemy tacy jak Adam i Ewa, będziemy doświadczeni i mądrzy życiem.
Dobro i zlo moga byc pojeciami wzglednymi
Dobro nie musi oznaczac szczescia a zlo cierpienia.
Jesli nie ustalimy dla siebie jakiejs definicji pojec ,
dyskusja bedzie trudna...:)
:woman:
Ostatnio zmieniony 02 lut 2012, 20:29 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

190
Ja bym powiedziała, że przede wszystkim pojęcia 'dobra' i 'zła' są względne.

A z tego, co mówi Filip, jasno wynika, że wypędzenie Adama i Ewy z raju nie było żadną 'karą' Boga, a 'błogosławieństwem' dla ludzkości (przy założeniu, że to prawda, według mnie to tylko legenda, ale nieważne). Bo skoro...
filip pisze:A gdy znowu spotkamy się z Bogiem juz nie będziemy tacy jak Adam i Ewa, będziemy doświadczeni i mądrzy życiem.
... znaczy to tyle, że taki obrót rzeczy po prostu duszy służy, jest pozytywny i wiedzie ku rozwojowi.

Czyż nie, Filip? ;)
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 6:10 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

191
Lidka pisze:Ja bym powiedziała, że przede wszystkim pojęcia 'dobra' i 'zła' są względne.

A z tego, co mówi Filip, jasno wynika, że wypędzenie Adama i Ewy z raju nie było żadną 'karą' Boga, a 'błogosławieństwem' dla ludzkości (przy założeniu, że to prawda, według mnie to tylko legenda, ale nieważne).
No pięknie Lidko mówisz. :) Co my nazywamy złem, może być najwiekszym darem od Boga. :)
Jesli mówisz o historii Adama i Ewy to jasne, że nie można tej sprawy brać dosłownie. Przecież autora tekstu tam nie było (w Raju). Chodzi o kierunek duchowy w rozumieniu. Żeby sobie odpowiedzieć na pytania. Dlaczego tak jest z nami ludźmi. Dlaczego musimy umierać i sie trudzić za życia.
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 8:50 przez Filip, łącznie zmieniany 2 razy.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

192
No to bardzo się cieszę, że choć w tym się zgadzamy :).

Ale dalej będę oponować przeciwko religijnemu tłumaczeniu tego faktu, bo ono nijak nie wyjaśnia, że to właśnie tak miało być, że to nie jest żadna 'kara', a właśnie 'błogosławieństwo'. Że dzięki wyborowi człowiek może się rozwijać. Że to, co uzna za 'zło' wcale nie musi być jego motywem życia, ale że służy mu bardzo. Bo bez niego nie mógłby zdać sobie sprawy i wybrać 'dobra'. Wszelkie wartości rodzą się dopiero na bazie konfrontacji ze swoim przeciwieństwem. Bez niego wszystko po prostu by BYŁO, ale jakie? Nie do odkrycia...

W ogóle religia (tu myślę o katolickiej, bo tę znam chyba najlepiej) nic nie tłumaczy, albo bardzo, bardzo niewiele...
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 11:04 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

193
... albo też nie odrobiłaś pracy domowej :) Bo widzisz, religie ze swoim magicznym pojmowaniem świata, oraz bardzo rozbudowanymi zasadami etycznymi doskonale odzwierciedlają to kim jesteśmy ;)
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 19:41 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

194
Skoro Bóg jest światłością i nie ma w nim żadnej ciemności to nie jest stworcą zła, ale dopuszcza jedynie to zło.

Filipie i Arturze-wiedzę, że świetnie rozumiecie Boga.

I polecam obejrzeć...jeśli nie widzieliście:




Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 20:50 przez Anna18, łącznie zmieniany 1 raz.
Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
Napisane jest bowiem:
Wytracę mądrość mędrców,
a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
1 KORYNTIAN 1, 18-20

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

195
Zło też kiedyś musiało powstać. Może z dobra zostało stworzone?
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 21:17 przez Aileen, łącznie zmieniany 1 raz.
Z myślenia do odczuwania, z odczuwania do istnienia, z istnienia do nie-istnienia, i docierasz. Znikasz i docierasz. Po raz pierwszy Cię nie ma i po raz pierwszy naprawdę Jesteś.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

196
Czy istnieje dobro i zło?
To pojęcia abstrakcyjne i w ujęciu filozoficznym nie istnieją.
Życie nie jest czarne lub białe, dlatego trudno jest uchwycić sedno, bo czy źle leży po stronie zła?
Ostatnio zmieniony 03 lut 2012, 23:17 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

197
Artur pisze:... albo też nie odrobiłaś pracy domowej :) Bo widzisz, religie ze swoim magicznym pojmowaniem świata, oraz bardzo rozbudowanymi zasadami etycznymi doskonale odzwierciedlają to kim jesteśmy ;)
Owszem, to jest zależność, która idzie w obie strony (nie zapominając, że to, kim jest człowiek, jest jednak na pierwszym miejscu, to on sam stwarza rzeczywistość). Na szczęście to nie jest constans i to, co wielu odbiera jako 'najwyższe dobro' (tu, w naszym życiu), dla innych nim nie jest.

Mówiąc tak o religiach, jestem przeciwko pojmowaniu problemu Boga na sposób sprzed tysięcy lat. To tworzy przepaść między Nim a życiem. To jest, moim zdaniem, przyjęcie rozumienia sprzed tysięcy lat, zupełnie jakby życie się nie miało prawa rozwijać... Spójrz chociażby na przypadek odkrycia, że to Ziemia porusza się wokół Słońca: 400 lat trzeba było, żeby to przyjąć do wiadomości (religijnej)...
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 6:10 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

198
Aileen pisze:Zło też kiedyś musiało powstać. Może z dobra zostało stworzone?
To są pojęcia utworzone przez człowieka, nie Boga. I owszem, można tak powiedzieć. Założywszy, że to, co dotyczy rzeczywistości Boskiej (niematerialnej, duchowej) to samo 'dobro' - bardzo wysokie wibracje energetyczne, warunki w rzeczywistości materialnej zapewniają tak drastyczne obniżenie tych wibracji, że robi się coś w rodzaju 'zaprzeczenia', które człowiek nazwał 'złem'. Istota duchowa obraca się w środowisku pozytywnym i wytwarza tylko pozytywne. Natomiast istota materialno-duchowa - człowiek - ma zdolność wytwarzania zarówno jednych, jak i drugich energii.

W zasadzie tu chodzi tylko o Miłość, pojęcia 'dobra' i 'zła' są pochodnymi i są mylące, niestety. Jest Boski stan - 'nasycenia' pozytywnością (odbieraną przez człowieka jako Miłość), i jest ludzki stan - brak tego 'nasycenia' Miłością. I to dopiero stwarza idealne warunki do doświadczania, bo ono ma miejsce tylko wówczas, gdy coś zostaje skonfrontowane ze swoim przeciwieństwem. Całe ludzkie życie to dążenie do tego 'nasycenia' w warunkach 'przeciwnych', na bazie nabierania świadomości i świadomych wyborów. Czyli jakby droga powrotna tam, skąd się przyszło, żeby życia doświadczać. Ale powrót będzie na 'wyższym poziomie', bo wzbogacony o doświadczenie, które da świadomość.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 6:23 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

199
Anna18 pisze:Skoro Bóg jest światłością i nie ma w nim żadnej ciemności to nie jest stworcą zła, ale dopuszcza jedynie to zło.
...
Skoro stworzył piekło, oznacza że jest potworem. Lepiej jakby w ogóle nie stwarzał ludzi.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 7:25 przez Andy72, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

200
Andy, wyhamuj... To, że nie rozumiesz (jak większość ludzi, zresztą) zamysłu Bożego, nie upoważnia Cię do 'dyktowania', co Bóg zrobił 'źle', a co 'dobrze'... Wszystko jest 'dobrze'. Tylko trzeba chcieć to pojąć.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 7:56 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

201
Andy72 pisze:
Anna18 pisze:Skoro Bóg jest światłością i nie ma w nim żadnej ciemności to nie jest stworcą zła, ale dopuszcza jedynie to zło.
...
Skoro stworzył piekło, oznacza że jest potworem. Lepiej jakby w ogóle nie stwarzał ludzi.
Andy nie wolno nam przestać ufać w dobroć Boga, bez znaczenia czy Go rozumiemy czy nie. Jak mówi Pismo Bóg żałował, że stworzył człowieka, bo jest zarozumiały i nieposłuszny woli Jego. Ale dał nam szanse piękną szanse, na zrozumienie kim my jesteśmy i kim jest Bóg. Nie ma sensu narzekać, trzeba korzystać i cieszyć się, życiem na chwałe Pana. :)
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 9:33 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

202
filip pisze:Jak mówi Pismo Bóg żałował, że stworzył człowieka, bo jest zarozumiały i nieposłuszny woli Jego.
gdyby tak było to dawno wyginęli byśmy jak dinozaury .
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 9:43 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

203
Crows pisze:
filip pisze:Jak mówi Pismo Bóg żałował, że stworzył człowieka, bo jest zarozumiały i nieposłuszny woli Jego.
gdyby tak było to dawno wyginęli byśmy jak dinozaury .
A jak było wg Ciebie?
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 9:51 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

204
Filip, 'żałować' to może tylko człowiek, nie Bóg (to jest przecież negatywne). A poza tym, takie stwierdzenie przeczy Bogu Wszechmogącemu (co również Pismo mówi). Nie potrafisz zastosować prostej logiki do tych dwóch stwierdzeń? Że skoro jedno przeczy drugiemu, to człowiek coś musiał 'źle' zrozumieć?... (co zostało zapisane, a Ty dziś to tylko powielasz bez zastanowienia).
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 9:53 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

205
Lidko mówiąc, że wg Pisma Bóg żałował, że stworzył człowieka, nie wyrażałem swojej myśli, a jedynie ten fragment z Księgi Rodzaju :)

Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: "Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem".
[Tylko] Noego Pan darzył życzliwością.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 10:07 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

206
filip pisze:Lidko mówiąc, że wg Pisma Bóg żałował, że stworzył człowieka, nie wyrażałem swojej myśli, a jedynie ten fragment z Księgi Rodzaju :)
A to wielka szkoda. Bo myślenie jest naszym atrybutem i powinniśmy z niego korzystać jak najlepiej :).

(ale jeśli cytujesz coś i nie wyrażasz swojego zdania, jest to jednoznaczne z tym, że zgadzasz się z tym cytatem).
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 10:26 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

209
Lawendo, dziś nie ma możliwości dotarcia, dlaczego taki zapis miał miejsce... Ale mamy rozum i powinniśmy z niego korzystać, wyciągając wnioski na bazie życia, które doskonale koryguje wszelkie punkty widzenia. I śmiało można zrozumieć rozumienie ówczesnych. Jak się tego chce. Bo religie chyba nie bardzo chcą, skoro bazują na tymże rozumieniu... (a jak coś nie pasuje - wszelką dyskusję ucina się słowami 'niezbadane są wyroki Boskie', albo 'tradycja', albo tak pokrętnie się tłumaczy, żeby wszystko zamotać, ale żeby wykazać, że religia się nie myli...)
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 10:38 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czasy ostateczne wg. Bibli.

210
filip pisze:Lidko uczucia to nie słabość to siła, mamy to od Boga. A myślenie czasem moze prowadzić na manowce. :)
A skąd Ci się nagle uczucia wzięły? :) (w dyskusji, nie o nich mowa była).

OK, uczucie potężnego strachu również ma siłę. Z niego wynika nienawiść, okrucieństwo, żądza władzy, pieniędzy itp. itd. I również mamy to od Boga.

Co Ty na to? :)

A myślenie może prowadzić na manowce, jeśli nie mamy orientacji w tym, co Boskie, a co nie, jeśli podążymy za wartościami głowy nie serca. W takiej sytuacji myślenie pozwala człowiekowi zrozumieć te zależności i podjąć inną decyzję. To nie jest 'wychodzenie na manowce', a wprost przeciwnie.
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 10:43 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Wróć do „W biblijnym kręgu”

cron