Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

31
Abe, Filip

Boga się nie poszukuje, ani nie doszukuje, w Boga się wierzy.
Ludzie za wszelką cenę próbują przełożyć to na materialność.
Niby mamy wolność światopoglądową, ale ja upatruję, że wartości duchowe ludzie uzależniają są od stosunków produkcyjno-społecznych.
Światopogląd wywodzący się z podstaw innych niż chrześcijańskie religie zakładają przyjęcie go na rozum, a więc wiary nie ma tylko racjonalizm, dlatego tak ciężko jest zrozumieć religie chrześcijańskie.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 0:01 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

32
Ratri pisze:Nie, nie mogę się z Tobą zgodzić. Bóg to jasność dobro, a zło, ciemność to Szatan.
To Bóg jest Dyrektorem, a czy dyrektor jakiejkolwiek firmy chce dla swych pracowników źle?
Bóg dla ludzi Wzorcem dobra, ale ludzie nie są Bogiem, ludzie są Mu posłuszni i próbują upodobnić się do Niego, a to jest różnica.

Skoro interesujesz się duchowością, to pewnie kiedyś dojdziesz do tego co człowiek może, ale nie życzę Ci tej mocy, bo gdy zachwiejesz się to spadasz na pysk, a to okrutnie boli.
Boga się nie widzi tylko wierzy.
Tak, masz rację moc nie jest jedyną cechą Boga, bo to miłość bezgraniczna jest naczelną cechą.
Z Twoim duchem to spierać mi się nie wypada bo to warzniejsze niz te wszystkie gierki umysłowe, ale jak wziąć to na rozum to ludzie wierzą w jakiś ideał któremu się podporządkowują, tu chyba nie chodzi o sztuczki w stylu chodzenia po wodzie, jeśli prawdziwy Bóg istnieje to moze go irytować fakt ze jego dzieci są zakompleksione;) Jest to równie dobra koncepcja jak ta o naśladownictwie i posłuszeństwie.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 0:10 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

33
Ratri pisze:Bóg może wszystko, ale nie tworzy złego.
A kto zaprojektował ego ? To Boska sprawka. Może nie przewidział że ego może wiele złego wyrządzić.
Ego jest Diabłem przeciwieństwem Boga ale zarazem jego częścią która do niego powróci - kiedyś.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 2:02 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

34
Conan Barbarzynca pisze:Z Twoim duchem to spierać mi się nie wypada bo to warzniejsze niz te wszystkie gierki umysłowe, ale jak wziąć to na rozum to ludzie wierzą w jakiś ideał któremu się podporządkowują, tu chyba nie chodzi o sztuczki w stylu chodzenia po wodzie, jeśli prawdziwy Bóg istnieje to moze go irytować fakt ze jego dzieci są zakompleksione;) Jest to równie dobra koncepcja jak ta o naśladownictwie i posłuszeństwie.
Misiu, wypada się spierać, bo pamiętaj ludzi spotykamy po coś i to coś uczymy się od siebie nawzajem, nawet nie wiedząc, że to nauka, tak to jest ze sprawami ducha.
Mam prośbę, miło mi czytać co piszesz, ale mam alergię na ortografię-na brak jej w zastosowaniu, dlatego pliska włącz słownik i jak Ci podkreśli, to popraw...sorka za uwagę.

A w temacie; rozumem nie osiągniesz ducha, strach eliminuje Cię z rozwoju duchowego, tylko miłość, spokój, wiara i wszystko temu pochodne może zaprowadzić człowieka do tego czego rozum ogarnąć nie może.
Prawdziwy Bóg istnieje, ale dla człowieka głębokiej wiary wystarczy, że istnieje i tyle, a przez pryzmat miłości nikogo, a tym bardziej Boga nie irytuje nic, a nie tylko to o czem piszesz.
Jak byłeś zakochany, to wiesz, ale choćby ta Twoja miłość była najgorętsza, to i tak jest źdźbłem miłości bożej.
Jeśli kogoś kochasz, a on/ona chce odejść, to zapewne chcąc jej/jego szczęścia dasz wolność, a sam cierpisz.
Bóg nie cierpi, bo w moim mniemaniu od tego, że tak powiem są święci, bo oni w swej miłości biorą to na swoje barki.
Bóg stworzył człowieka i dał wolność, to człowiek wybiera i odpowiada, takie są arkana wolności prawdziwej.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 17:48 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

35
Ja?! pisze:
Ratri pisze:Bóg może wszystko, ale nie tworzy złego.
A kto zaprojektował ego ? To Boska sprawka. Może nie przewidział że ego może wiele złego wyrządzić.
Ego jest Diabłem przeciwieństwem Boga ale zarazem jego częścią która do niego powróci - kiedyś.
Nt. ego wiemy niewiele; Freuda koncepcja, że pojawia się w pewnym czasie po narodzeniu.
Klein uważa, że istnieje od momentu narodzin człowieka.
Są jeszcze inne koncepcje, myślisz, że Bóg mógłby zrobić taki bałagan.
Ego to ja, ja ma wybór; dobra lub zła. To narzędzie człowieka, ale ja nie utożsamiam, to z duchowością.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 18:26 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

36
Ratri pisze:Nt. ego wiemy niewiele; Freuda koncepcja, że pojawia się w pewnym czasie po narodzeniu.
Klein uważa, że istnieje od momentu narodzin człowieka.
Są jeszcze inne koncepcje, myślisz, że Bóg mógłby zrobić taki bałagan.
Ego to ja, ja ma wybór; dobra lub zła. To narzędzie człowieka, ale ja nie utożsamiam, to z duchowością.
Tak myśle że stworzenie Ego było niezbędne by każda z istot miała wole exploracji przestrzeni i wole działania. Ale też wole szukania tego którą to ego stworzył.
Stąd każdy jest dla siebie stwórcą bokażdy z nas stworzył sobie ego na początku swego istnienia. Dzieje się to prawie jak z automatu przekazywane kolejnym istotom.

jeśli o ego wiemy niewiele to i o rozwoju duchowym wiemy niewiele gdyż rozwój duchowy to wychowywanie ego
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 18:42 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

37
Ja?! pisze:Tak myśle że stworzenie Ego było niezbędne by każda z istot miała wole exploracji przestrzeni i wole działania. Ale też wole szukania tego którą to ego stworzył.
Stąd każdy jest dla siebie stwórcą bokażdy z nas stworzył sobie ego na początku swego istnienia. Dzieje się to prawie jak z automatu przekazywane kolejnym istotom.

jeśli o ego wiemy niewiele to i o rozwoju duchowym wiemy niewiele gdyż rozwój duchowy to wychowywanie ego
Ego poszukuje rzeczy materialnym, a niematerialnych szukać nie potrafi, bowiem kłóciłoby się z jego powołaniem.
Stwórcą dla siebie jest się w sferze materialnej-masz dzieci, więc stworzyłeś kolejne pokolenie, a i o genetyce znacznie więcej wiemy, natomiast w sprawie ducha nauka wie, a w zasadzie nie zbyt wiele.
Bardzo logiczny wniosek, :D ale nie ma nauki zajmującej się rozwojem duchowym. Przypomnę, że nauka musi mieć metodologię.
Ergo-wniosek bzdurny.
Rozwój duchowy jest indywidualna sprawą jako medytacja-kazda zapodana może nie spełniać oczekiwań innych ludzi-trzeba zbudować sobie odpowiednią.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 20:26 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

38
Ratri pisze:Misiu, wypada się spierać, bo pamiętaj ludzi spotykamy po coś i to coś uczymy się od siebie nawzajem, nawet nie wiedząc, że to nauka, tak to jest ze sprawami ducha.
Mam prośbę, miło mi czytać co piszesz, ale mam alergię na ortografię-na brak jej w zastosowaniu, dlatego pliska włącz słownik i jak Ci podkreśli, to popraw...sorka za uwagę.

A w temacie; rozumem nie osiągniesz ducha, strach eliminuje Cię z rozwoju duchowego, tylko miłość, spokój, wiara i wszystko temu pochodne może zaprowadzić człowieka do tego czego rozum ogarnąć nie może.
Prawdziwy Bóg istnieje, ale dla człowieka głębokiej wiary wystarczy, że istnieje i tyle, a przez pryzmat miłości nikogo, a tym bardziej Boga nie irytuje nic, a nie tylko to o czem piszesz.
Jak byłeś zakochany, to wiesz, ale choćby ta Twoja miłość była najgorętsza, to i tak jest źdźbłem miłości bożej.
Jeśli kogoś kochasz, a on/ona chce odejść, to zapewne chcąc jej/jego szczęścia dasz wolność, a sam cierpisz.
Bóg nie cierpi, bo w moim mniemaniu od tego, że tak powiem są święci, bo oni w swej miłości biorą to na swoje barki.
Bóg stworzył człowieka i dał wolność, to człowiek wybiera i odpowiada, takie są arkana wolności prawdziwej.
Dlatego spierać mi się niechce na płaszczyżnie czysto duchowej, bo Twoja-miłość,wiara i spokój- to nie jest coś z czym miałbym ochotę się niezgadzać. Bóg istnieje i wiem ze mnie kocha itd... ale wiem to dlatego ze on jest w człowieku, a nie dlatego ze w Bibli tak napisano, w tej księdze jest historia Izraela a ja nie Izraelita. Z tego co Wymieniłaś wszystko moze być cenne, ale podstawą jest miłość, reszta to dodatki które mają skierować to w takim czy innym kierunku, mnie ten kierunek nie do końca odpowiada i dlatego sobie chodze własnymi drogami. Owszem ktoś moze powiedzieć ze kazdy w Bibli widzi co chce, i będzie to prawda, zdaje sobię tez sprawe ze ludzie dostosowują tego Biblijnego Boga do swojego serca, i spoko, ale mi nieodpowiada taka duchowość, jest niezgodna z moim sercem a ja to widze i zdaje sobię z tego sprawe, więc nie będe udawał głupszego niz jestem w rzeczywistości, i to nie kwestia rozumu, człowiek się nim tylko posługuje ale to serce wyznacza kierunek i mówi co jest czym jeśli chodzi o sprawy najbardziej elementarne i wazne. Piszesz ze trzeba się wyzbyć strachu, i masz racje ale to nie jest tak ze kazdy się Boga przestraszył czy tez go osądził jako mało Boskiego, to rzeczywiście byłoby siedzenie w umyśle i patrzenie na te sprawy z niewłaściwej perspektywy, to domena ateistów i materialistów.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 22:12 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

39
Conan Barbarzynca pisze:Dlatego spierać mi się nie chcę na płaszczyźnie czysto duchowej, bo Twoja-miłość,wiara i spokój- to nie jest coś z czym miałbym ochotę się nie zgadzać. Bóg istnieje i wiem że mnie kocha itd... ale wiem to dlatego że on jest w człowieku, a nie dlatego że w Bibli tak napisano, w tej księdze jest historia Izraela a ja nie Izraelita. Z tego co Wymieniłaś wszystko moze być cenne, ale podstawą jest miłość, reszta to dodatki które mają skierować to w takim czy innym kierunku, mnie ten kierunek nie do końca odpowiada i dlatego sobie chodze własnymi drogami. Owszem ktoś moze powiedzieć ze kazdy w Bibli widzi co chce, i będzie to prawda, zdaje sobię tez sprawe ze ludzie dostosowują tego Biblijnego Boga do swojego serca, i spoko, ale mi nieodpowiada taka duchowość, jest niezgodna z moim sercem a ja to widze i zdaje sobię z tego sprawe, więc nie będe udawał głupszego niz jestem w rzeczywistości, i to nie kwestia rozumu, człowiek się nim tylko posługuje ale to serce wyznacza kierunek i mówi co jest czym jeśli chodzi o sprawy najbardziej elementarne i wazne. Piszesz ze trzeba się wyzbyć strachu, i masz racje ale to nie jest tak ze kazdy się Boga przestraszył czy tez go osądził jako mało Boskiego, to rzeczywiście byłoby siedzenie w umyśle i patrzenie na te sprawy z niewłaściwej perspektywy, to domena ateistów i materialistów.
1. Spierać się trzeba, a jeśli nie lubisz tego słowa, to zamień na wymianę zdań/poglądów.
2. W Biblii jest Słowo Boże, opisani są Izraelici, bo to Bóg im dawał znaki, jedni posłuchali, a inni nie, ta gorzkość/strach/niezrozumiałość sytuacji sprawił taki a nie inny zapis, dlatego należy rozpatrywać te zapisy: Co BÓG chciał przekazać tamtejszym ludziom i przełożyć to na współczesność.
Jest ona wskazówką do postępowania, to bardzo mądra Księga, ale nie potrafimy tej wiedzy wykorzystać, a to stąd serce może czerpać kierunek.
3. Czystość, to taka lekkość duszy, ona Boga się nie boi, bo przekazuje, ona udostepnia nam łączność z NIm.
Ostatnio zmieniony 29 mar 2012, 23:08 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

40
Ratri pisze:Ego poszukuje rzeczy materialnym, a niematerialnych szukać nie potrafi, bowiem kłóciłoby się z jego powołaniem.
Stwórcą dla siebie jest się w sferze materialnej-masz dzieci, więc stworzyłeś kolejne pokolenie, a i o genetyce znacznie więcej wiemy, natomiast w sprawie ducha nauka wie, a w zasadzie nie zbyt wiele.
Bardzo logiczny wniosek, :D ale nie ma nauki zajmującej się rozwojem duchowym. Przypomnę, że nauka musi mieć metodologię.
Ergo-wniosek bzdurny.
Rozwój duchowy jest indywidualna sprawą jako medytacja-kazda zapodana może nie spełniać oczekiwań innych ludzi-trzeba zbudować sobie odpowiednią.
Miałabyś racje gdybyś ją miała ale ego nie jest stworzone tylko w materii, to ego które się narodziło razem z ciałem na ziemi to malutki pikuś w porównaniu do tego Ego które istniało miliony lat wcześniej.
Ja znam wiek mojego Ego a ty znasz ?
Może jeszcze masz to szczęście że pracujesz z ziemskim materialnym ego. Jeśli tak to koszmar dopiero przed Tobą.
Ostatnio zmieniony 30 mar 2012, 0:10 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

41
Ratri pisze:1. Spierać się trzeba, a jeśli nie lubisz tego słowa, to zamień na wymianę zdań/poglądów.
2. W Biblii jest Słowo Boże, opisani są Izraelici, bo to Bóg im dawał znaki, jedni posłuchali, a inni nie, ta gorzkość/strach/niezrozumiałość sytuacji sprawił taki a nie inny zapis, dlatego należy rozpatrywać te zapisy: Co BÓG chciał przekazać tamtejszym ludziom i przełożyć to na współczesność.
Jest ona wskazówką do postępowania, to bardzo mądra Księga, ale nie potrafimy tej wiedzy wykorzystać, a to stąd serce może czerpać kierunek.
3. Czystość, to taka lekkość duszy, ona Boga się nie boi, bo przekazuje, ona udostepnia nam łączność z NIm.
Ty uwazasz ze to słowo Boze ale jak tak nie uwazam, ja uwazam ze człowiek jest niczym Bóg ale ty tak nie uwazasz, czy w stanie czystości w Twojej duszy jest strach przed innymi ludżmi? Jeśli nie boisz się Boga to i ludzi się nie boisz, zkoro się ich nie boisz to znaczy ze cię w czymś irytują albo się w czymś z nimi nie zgadzasz, albo im nie ufasz, tym się oni róznią od Boga, drugiemu człowiekowi raczej byś nie powierzyła Swojej duszy i słusznie, ale Ty tez jesteś człowiekiem i chyba samej sobie mozesz zaufać. To nie kwestia słowa Bozego tylko Twojej wewnętrznej mocy, umysł ją blokuje bo z jakiegoś powodu uznaje ze nie czas i nie miejsce ale z jakiego to niemam pojęcia, jeśli byś bardzo potrzebowała to umysł niema nic do gadania i wtedy mogą się dziać dziwne rzeczy, Boga nie ogarniesz umysłem od tak sobie, i ztąd to złudzenie ze jest to odrębna od człowieka istota.
Ostatnio zmieniony 30 mar 2012, 0:22 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „W biblijnym kręgu”

cron