Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

1
Temat już rozpoczęty w innym wątku przeniosłam do nowego....zapraszam do dyskusji


ANNA 18

TAK SIĘ CZASEM ZASTANAWIAM- po, co to całe spieranie się, dlaczego Bóg tak postępuje a nie inaczej...Czy istnieje, czy nie?

I która religia jest prawdziwa.

Ludzie na świecie organizują tournee gwiazd...robią dni pokoju...spierają się na debatach jest Bóg czy nie ma.

CZemu tak po prostu rządzący tego świata + "niosące pokój" ONZ nie zaapelują do świata:

Hej, słuchajcie ludziki, organizujemy światowy tydzień szukania Boga, sprawdzimy wszystkie filozofie + święte księgi...będziemy próbować...
jeśli nic się nie wydarzy, nie nastąpi żadna zmiana zewnętrzna ani w naszym wnętrzu umawiamy się wtedy, zę wszystkie wiary wędrują do archiwum i wtedy ustanawiamy nasz piękny ateistyczny świat.

Uhh...ludzie nie myślą.

Ale jednak są tacy, co szukają, a nawet Bóg w Chrystusie ich sam znajduje.


SOSAN


Anna18 napisał(a):

Hej, słuchajcie ludziki, organizujemy światowy tydzień szukania Boga, sprawdzimy wszystkie filozofie + święte księgi...będziemy próbować...
jeśli nic się nie wydarzy, nie nastąpi żadna zmiana zewnętrzna ani w naszym wnętrzu umawiamy się wtedy, zę wszystkie wiary wędrują do archiwum i wtedy ustanawiamy nasz piękny ateistyczny świat.

Uhh...ludzie nie myślą.

Ale jednak są tacy, co szukają, a nawet Bóg w Chrystusie ich sam znajduje.

Do tego jest potrzebne świeże spojrzenie, odhipnotyzowany i wolny od zabobonów umysł . Myślisz bowiem, że katolik podejdzie obiektywnie do Upaniszad i różnych Git nie mając przeświadczenia ( Biblia i tak jest najlepsza). Czy ateista nastawiony materialnie zacznie czytać np Nisargadattę i nie zaśnie po pierwszych stronach ?
Mówisz o wewnętrznej zmianie w ciągu tego tygodnia ? I to ma być determinujące ? Widzisz wszystko zależy od Ciebie- czym bardziej jesteś zahipnotyzowana, tym dłużej będzie trwała dehipnoza. To jest też kwestia inteligencji i świadomości.


ANNA 18

Na 100 procento taka decyzja jak szukanie prawdziwości bogów, których się wyznaje i ich obietnic byłoby piorunującym przedsięwzięciem ludzkości.

To by było dopiero...a Ty Sosan już przekreślasz


SOSAN


Anna18 napisał(a):

Na 100 procento taka decyzja jak szukanie prawdziwości bogów, których się wyznaje i ich obietnic byłoby piorunującym przedsięwzięciem ludzkości.

To by było dopiero...a Ty Sosan już przekreślasz img/smilies/sad

Dobra, to załóżmy- wszyscy są otwarci i szukają... Pewna grupa po tygodniu by stwierdziła- Lao Tzu jest prawdziwy, druga- Budda mówi święta prawdę, trzecia- Tilopa ma rację !! , czwarta- wszystko to wymysł człowieka, wolę normalne życie a nie jakieś fantazje itd itd.
Wracam wiec do punktu wyjścia . Bo chyba naiwne byłoby sądzenie, że wszyscy ludzie wybiorą jedną księgę, jedną religie i jeden styl życia ?


ANNA 18


Sosan, ale mi nie chodzi, aby ludzie wybrali to samo, ale czy ogólnie nie warto sprawdzić, czy któryś z bogów rzeczywiście nie jest prawdziwy i może na świecie zapanowałaby wreszcie tylko miłość?
Czy może uzdrowić, czy coś dla nas zrobić?

chyba nie chciałbyś aby istniała tylko nienawiść lub nienawiść i miłość, ale miłość. Po prostu światłość.

to nie musiałby byś tydzień ale też więcej


SOSAN


Ania,

To też ludzie by sprawdzili i znaleźli by 1001 argumentów przemawiających za ich wybranym bogiem czy mistykiem. Dla nich to on byłby prawdziwy. jeden poczuje się uzdrowiony mocą Buddy, drugi Krishny.. itd img/smilies/wink
trzeci powie " Nanak zrobił coś dla mnie, wcześniej żyłem w chaosie, teraz czuję spokój wewnętrzny... czwarty powie - Nie !! Tylko Patanjali jest prawdziwy i logiczny.

Teraz pytanie do Ciebie- czy ty sprawdziłaś wszystkich bogów ( Zeusów, Odynów, Manitou...) i wszystkie święte księgi ? czy mówią coś Ci imienia Bodhidharma, Saraha, Atisha ? Podaj mi przynajmniej po 3 merytoryczne argumenty, dlaczego ich nie wybrałaś... ( tylko nie patrz teraz na google). jest taka zasada- jeśli sugerujesz innym podjęcie konkretnej akcji , to zacznij najpierw od siebie img/smilies/wink. Jest takie powiedzenie - " bądź zmianą jaką chcesz widzieć w świecie"

Ale nie, Ty lgniesz do Jezusa ( a raczej do pewnego silnie uwarunkowanego wyobrażenia o Jezusie...)
inny lgnie do Buddy, jeszcze inny do Mahaviry- i nikt nie będzie teraz poszukiwał od nowa .. Każdy powie- Ja już znalazłem i ten konkretny mistyk czy Bóg jest dla mnie prawdziwy.
Czyli rozdzielenie i pole do konfliktu nadal egzystuje, a światłości jak nie widać, tak nie widać


ANNA 18


Panie Sosanie...takie poszukiwania byłyby czymś prostym....Po prostu namówić ludzi, aby szukali tego Boga, który najwięcej zostawił dla ludzkości i najwięcej obiecał ludzkości

Wszyscy wyszliby z domów i nawet razem, globalnie zjednoczyli się i stanęli ze świętymi księgami i powiedzieli:

"dzisiaj globalnie zbieramy się, aby przekonać się, który z opisanych w tych księgach bogów jest prawdziwy i jeśli istnieje, czy może zmienić nasze życie a co najważniejsze, czy ich obietnice są nadal aktualne.

Jesli nic się nie stanie to jest to najwyższa pora, aby wyzbyć się tego, co nierealne.

Sorki, ale co taki Zeus, Bodhidharm, Sarah i Atish obiecali ludzkości i co mogą dać.

Tak się składa Sosanie, że zanim się nawróciłam wiele poszukiwałam i nawet silne anty głosy mnie nie odwróciły od Chrystusa.

Kiedy idę do miejsc, gdzie jest najwięcej cierpienia i umierania widzę duchownych-bezinteresownie wspierających chorych...i co miałabym tak po prostu powiedzieć jakiemuś człowiekowi...Ty się zamknij, jesteś uwarunkowany...a co powiedzieć dziecku?

Zastanówcie się ludzie o czym wy mówicie...tyle nienawiści gromadzicie w sobie, że aż łamie mi się serce


ANNA 18


JESZCZE COŚ DODATKOWEGO!!!

Mithra? Attis? Really, Rob Bell?




SOSAN


Ania,

Czyli proponujesz coś na zasadzie biznesu, transakcji handlowej ? img/smilies/wink Coś w rodzaju- Bóg A obiecał dwa pola pszenicy i wille, Bóg B natomiast cały las plus dwa mercedesy ... img/smilies/smile ale ja idę za Bogiem C ponieważ on obiecał mi wieczne szczęście img/smilies/wink Tylko sama widzisz- po pierwsze jest to kwestia chciwości i interesowności człowieka, a po drugie wartość pewnych rzeczy będzie dla każdego subiektywna .

Z jednej strony mówisz o obiektywnym badaniu ksiąg ,a z drugiej sama tego badania nie chcesz się podjąć, bo Ty już wybrałaś img/smilies/wink Nie widzisz w tym sporej dawki hipokryzji ?
Sugerujesz innym to, na co Ty sama nie masz ochoty, Tobie jest wygodnie tkwić w uwarunkowaniu chrześcijańskim ,to inni maja szukać.. i pewnie zgodnie z twoją logiką i pobożnym życzeniem wszyscy stwierdzą, że to Bóg chrześcijański jest najlepszy img/smilies/wink

Poczytaj sobie Siedem Punktów Treningu Umysłu Atishy czy kazania Bodhidharmy.. z całym szacunkiem, ale to co mówił Jezus wypada przy tym bardzo blado..Te teksty nie epatują obietnicami , nie wykorzystują ludzkiej chciwości i strachu , tylko są świetnym wskazówkami w wymiarze „transformacji” ludzkiej świadomości. Obietnice nadal powodują, ze będziesz żebrakiem, który czegoś pragnie, chce coś posiąść.... teksty Sarahy pozwolą Ci wyjść poza tą żebraninę, znaleźć własna indywidualność i odkryć to czym/kim nie jesteś.

A jeżeli jednak , mimo moich sugestii, patrzysz materialistyczne i interesownie w stylu : co ten Bóg/mistyk mogą mi dać, jak wiele obiecują ? „ To znajdzie się cała masa pseudomistyków i hochsztaplerów, którzy obiecają Ci dużo więcej niż Bóg Jahwe.. Pójdziesz za nimi, skoro więcej obiecują ?

Piszesz- wiele poszukiwałam. Jakich konkretnie mistyków analizowałaś, jakie św. księgi ?

Sugerujesz , ze osoby nie- duchowne nie wspierają i nie pomagają innym ? Widzisz- osoby sekularne robią to przynajmniej w miarę bezinteresownie, a duchowny często sobie już liczą zasługi w niebie, a poza tym chcą zwerbować nowych członków do swojej sekty/instytucji/religii. To czysty biznes. I często właśnie biedne osoby są w ten sposób eksploatowane.

Z tą nienawiścią to aluzja w stronę mojej osoby ? To od razu napisz,, ze gromadzę w sobie nienawiść, a nie używaj formy „ my” . Moim zdanie za bardzo histeryzujesz


ANNA 18


Sosan, po prostu jestem bezsilna w stosunku do Twoich argumentów.

Jeszcze jestem za młoda by mieć wiedzę na tak szeroki temat. Mogę jedynie pokazać Ci co mnie przekonało do prawdziwości Chrystusa:





ważne:

pan Bill Schnoebelen wiele wyjaśnia i dzieli się swoimi doświadczeniami

http://www.withoneaccord.org/About-Bill … _39-1.html



NAJWAŻNIEJSZE:



Żeby przekonać się o prawdziwości Biblii trzeba doświadczyć działalności Ducha Świętego.

Wiem, że On istnieje-sama słyszę jak moi znajomi modlą się na językach-a ten dar opisany jest w Biblii.
Modlili się o ten dar w różnym okresie i na przestrzeni różnego czasu, ja też mam zamiar to zrobić.

Sama też zamierzam podjąć się z ludźmi opisanych przeze mnie wcześniej poszukiwań. Na razie mam 18 lat.
Musisz przyznać,że jak na swój wiek aż za dużo zrozumiałam.


SOSAN

Ania,

To poczekaj, aż ta wiedza będzie większa i wtedy zdecyduj img/smilies/wink Wyznawca islamu , buddyzmu, sikhizmu, dżinizmu czy św jehowy tez mi może wkleić 100 linków do filmików na youtube, które go przekonały do wiary . To jest ten sam rodzaj argumentacji.. Dla mnie to kwestia hipnozy i podatności na pewne treści- wszystko...

Żeby doświadczyć prawdziwości Biblii trzeba po prostu dać się nią uwarunkować... Gdybyś przez kilka lat czytała ksiażki o krasnalach, spotykała specjalistów w tej dziedzinie, analizowała ich teksty, to prawdopodobnie zaczęłabyś wierzyć w krasnale.. I żaden duch święty czy nie święty nie maczałby w tym swoich palców ( o ile takie posiada), to najzwyklejszy mechanizm działania naszego umysłu. Nie mieszajmy wiec postaci z bajek do kwestii, które już dawno wytłumaczyła współczesna psychologia. Oki ?

Fajnie, że mówią w językach.. ja musiałem skończyć filologię, a oni to mają za darmo. Jakie języki są do wyboru ? Francuski, angielski, niemiecki ?

Nie wiem co masz na myśli „ za dużo zrozumiałam” ? ja też byłem dosyć bystry w twoim wieku, więc nie przesadzajmy


ANNA 18



PANIE I PANOWIE, dziękuję za uwagę...oto dobiegła końca dyskusja z Panem Sosanem i Panią Anną18.

Wy zdecydujecie, czy iść za tym, co człowiek gada, którego zamysły zamienią się w proch, gdy umrze, czy za Bogiem, który przyszedł na ziemię, aby zbawić świat i go nie potępiać.

Tak do refleksji (szczególnie fragmenty z Biblii)





Miłego dnia



SOSAN


Dosyć arogancki " statement", pani Aniu, kto by się spodziewał ? img/smilies/smile

małe sprostowanie- Mówienie o ścieżce, drodze Boga i zbawieniu świata jest też jak najbardziej ludzkim gadaniem img/smilies/wink Możesz sobie wmawiać , ze ta czy tamta książka to słowo Boga, ale to tylko Twoje przypuszczenie , nic więcej. A owo przypuszczenie oparte jest na tak absurdalnych i bajkowych przesłankach, że aż dziw bierze, że inteligentni ludzie kupują tego typu bzdury.
Ja powiem tak- parafrazując Twój post- ludzie niech sami zadecydują czy idą za tym co gada , pisze człowiek, za jego papierkowym bogiem biblijnym , martwymi pismami w absurdalny sposób interpretowanymi , wypaczoną interpretacją przekazu ludzi pokroju Jezus czy Budda. czy też odkryje w sobie głębię, poza czasem i formą... Ten " wymiar ' nie jest dziełem człowieka, nie jest fabrykacją żadnego św pisma, nie ma w nim wiary ( czyli z represjonowanych wątpliwości), nie ma w nim hipnozy społecznej czy uwarunkowania religijnego.. Przestajesz być wtedy marionetką religijną, która żebrze o pomoc i jest uzależniona od Bogów od A do Z, tylko po raz pierwszy odzyskujesz własną godność, człowieka wewnętrznie scentralizowanego, znającego samego siebie. I dopiero wtedy staje się dla Ciebie jasne o czym mówił Jezus.. i nie będzie to miało nic wspólnego z naiwną bajką, jaką wykreowało chrześcijaństwo.


ANNA 18

Właśnie Crows- a czy dla Ciebie dobrym pomysłem wydaje się podjęcie przez ludzkość szukania Boga, jeśli istnieje jeden, prawdziwy-sprawdzania obietnic zawartych w świętych księgach i obalania tego,co nieprawdziwe?


I PIĘKNA WYPOWIEDŹ CROWSA


ludzie nie musza szukać boga jak nie musza szukać tego co jest wokół nich , jesli spragnieni wody jej szukaja to ja odnajda, jesli szukaja ciepła to je odnajda , jęsli szukaja powietrza to je odnajda , jesli szukaja wiatru to go odnajda , bo wszystko juz jest - jest w nas , jest w swietle naszym , które daje poczatek wszystkiemu czego nam do istnienia potrzebne.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2012, 12:21 przez Anna18, łącznie zmieniany 1 raz.
Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
Napisane jest bowiem:
Wytracę mądrość mędrców,
a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
1 KORYNTIAN 1, 18-20

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

2
Głupi człowiek szuka Boga
Mądry człowiek szuka Siebie, znajdując siebie samego, znajduje Boga.
Nie znajdziesz Boga nigdy jeśli wpierw nie odnajdziesz siebie.
A szukać siebie to otworzyć się na siebie, to poznawać siebie.
Ludzkość zna siebie w szczątkowej postaci i Boga zna też w szczątkach.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2012, 14:00 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

3
...W moim przypadku latwiej mi poznawac siebie,
kiedy otwieram sie na innych ,
duzo sie wtedy dowiaduje o sobie samej :)
Zapewne jest powod ,dla ktorego ludzie tak usilnie pragna odnalezc Boga...
Moze kazdy ma swoj powod
Ostatnio zmieniony 12 lut 2012, 14:23 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

4
lawenda pisze:...W moim przypadku latwiej mi poznawac siebie,
kiedy otwieram sie na innych ,
duzo sie wtedy dowiaduje o sobie samej :)
Zapewne jest powod ,dla ktorego ludzie tak usilnie pragna odnalezc Boga...
Moze kazdy ma swoj powod
Poznawanie własnego konstruktora, może wiele nauczyć o sobie. :) Pouczające może być równiez poznawanie istot podobnych do nas stworzonych również przez owego konstruktora. :)
Ostatnio zmieniony 12 lut 2012, 15:02 przez Filip, łącznie zmieniany 2 razy.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

5
filip pisze:
lawenda pisze:...W moim przypadku latwiej mi poznawac siebie,
kiedy otwieram sie na innych ,
duzo sie wtedy dowiaduje o sobie samej :)
Zapewne jest powod ,dla ktorego ludzie tak usilnie pragna odnalezc Boga...
Moze kazdy ma swoj powod
Poznawanie własnego konstruktora, może wiele nauczyć o sobie. :) Pouczające może być równiez poznawanie istot podobnych do nas stworzonych również przez owego konstruktora. :)
Poznawanie wlasnego "konstruktora " nauczylo mnie ,
ze jestem sama dla siebie wielka zagadka :D
Konstruktor wykazal sie duza roznorodnoscia stworzenia,
ktore z istot masz na mysli ? -podobne ze wzgledu na anatomie ?
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 12 lut 2012, 15:45 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

6
A co sądzicie o darach Ducha Świętego? Wyobraźcie sobie, że jestem świadkiem tego jak moi przyjaciele chrześcijanie modlą się na językach i u każdego brzmi to inaczej, ja również zamierzam modlić się o ten dar..są też dary nauczania, prorokowania, wykładania języków, rozróżniania duchów...po prostu niesamowite...ciekawym doświadczeniem byłoby udać się do kościołów chrześcijańskich, gdzie ludzie autentycznie żyją w sprawiedliwości i czystości serc oraz umysłu...myślę, że byłoby to ciekawe doświadczenie.

warto zerknąć na:


http://babel.ovh.org/autor/chrzestwduchu.php


http://www.cai.org/pl/%C5%9Bwiadectwa
Ostatnio zmieniony 22 lut 2012, 14:21 przez Anna18, łącznie zmieniany 1 raz.
Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
Napisane jest bowiem:
Wytracę mądrość mędrców,
a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
1 KORYNTIAN 1, 18-20

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

7
Głupi człowiek?
Powiedziałabym bardziej potrzebujący szuka Boga, mądry wie i nie musi szukać.
Sami możemy szukać siebie, ale to nie rozwiązuje zagadki skąd wzięło się życie na Ziemi i skąd wzięła się Ziemia, to Inteligencja ponad, to Kreator, to Bóg wszystko zaplanował.

Natomiast w kwestii tematu, to poszukiwanie dotyczy sfery duchowej.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2012, 8:23 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

8
Bóg czy Niebóg napewno jakoś miał na imie chyba że nie ma imienia, w zasadzie jeśli był pierwszą istotą to nikt mu imienia nie nadał ani sam sobie imienia nie nadał bo nie miał takiej potrzeby.
Więc jak odnaleźć kogoś kto jest bezimienny ;)
Ostatnio zmieniony 27 mar 2012, 12:18 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

10
stworzył dualność więc musiał to wpierw stworzyć w sobie.
Więc skoro jest Bogiem to i Diabłem zarazem.
skoro kreatorem to i niszczycielem.
Jego Ego było tym czego nie chciałabyś poznać w biały dzień.
Tworzył wszechświaty ale i niszczył wszechświaty gdy coś nie szło jak trzeba.
Tworzył życie ale i odbierał życie gdy coś nie pasiło.
Był spokojem ale i furią.
Był niematerialny ale jego Ego stworzyło sobie forme - ludzką.
A dalej możesz się domyślić
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 0:38 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

11
Ja?! pisze:stworzył dualność więc musiał to wpierw stworzyć w sobie.
Więc skoro jest Bogiem to i Diabłem zarazem.
skoro kreatorem to i niszczycielem.
Jego Ego było tym czego nie chciałabyś poznać w biały dzień.
Tworzył wszechświaty ale i niszczył wszechświaty gdy coś nie szło jak trzeba.
Tworzył życie ale i odbierał życie gdy coś nie pasiło.
Był spokojem ale i furią.
To samo mozna powiedzieć chyba o kazdym człowieku a zwłaszcza takim co to w "duchowości" siedzi, czyli juz znależliśmy Boga:) Podstawa to nie bać się samego siebie, nie taki diabeł straszny jak go malują.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 0:51 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

13
Ja myślę, bo tylko myśleć można wszak faktów brak, że powstanie Wszechświata jest sprawą Boga/Kreatora/Bytu/Inteligencji jak również stworzenie człowieka, a dalej jest człowieka los/czynności.
To tak jakbyś miał nowe skomplikowane (mniej dałbyś radę) urządzenie (ktoś jes skonstruował), by je uruchomić potrzebujesz wiele czasu, bo instrukcji nie podsunięto pod nos (napisana w nieznanym języku). Załóżmy, że ono bardzo potrzebne Tobie i ludzkości.
Teraz są Twoje kombinacje jak je uruchomić. Może pójdziesz właściwą drogą i się uda, może w połowie będzie funkcjonować 3-4 h dziennie, a może zrobi pstryk i po nim. To jest wybór człowieka, a nie konstruktora, który wykonał to urządzenie.
Bóg stworzył świat i masz dostęp i masz wybór jaką drogą iść-podobnie jak przy obsłudze urządzenia.
Nic nie dzieje się przypadkiem, problem w tym, że my nie wiemy, nie umiemy wyjaśnić/rozpoznać wielu rzeczy materialnych, by logicznie uzasadnić ich bytność czy zachowań.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 11:04 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

14
Conan Barbarzynca pisze:
Ja?! pisze:stworzył dualność więc musiał to wpierw stworzyć w sobie.
Więc skoro jest Bogiem to i Diabłem zarazem.
skoro kreatorem to i niszczycielem.
Jego Ego było tym czego nie chciałabyś poznać w biały dzień.
Tworzył wszechświaty ale i niszczył wszechświaty gdy coś nie szło jak trzeba.
Tworzył życie ale i odbierał życie gdy coś nie pasiło.
Był spokojem ale i furią.
To samo mozna powiedzieć chyba o kazdym człowieku a zwłaszcza takim co to w "duchowości" siedzi, czyli juz znależliśmy Boga:) Podstawa to nie bać się samego siebie, nie taki diabeł straszny jak go malują.
Czy dobrze zrozumiałam, że człowiek rozwinięty duchowo, to Bóg?
Nie, to nieprawda.
Zakres człowieka nie ma mocy Boga.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 11:07 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

15
Ratri pisze:Czy dobrze zrozumiałam, że człowiek rozwinięty duchowo, to Bóg?
Nie, to nieprawda.
Zakres człowieka nie ma mocy Boga.
Nie rozwinięty duchowo tylko kazdy, ale nie bierz tego tak dosłownie bo ja niewiem co siedzi w kazdym człowieku, to są tylko moje domysły, z tą duchowością to dlatego tak napisałem bo ja się tym interesuje, a siebie to wiadomo ze zna się lepiej niz innych. Bóg jest Bogiem bez względu na to czy ma moc czy jej niema, zkąd wogóle człowiekowi przyszło do głowy ze ma istnieć istota o nieograniczonej mocy? Ano ztąd ze sam chce mieć taką moc, a bynajmiej ja bym niepogardził taką mocą:D To nie posiadanie mocy świadczy o Boskości, o tym co jest Boskie decyduje Twoje serce, nawet gdyby ktoś posiadał taką moc ze by na Twoich oczach góry przenosił to przeciez i tak nie czyni go to Twoim Bogiem, no chyba ze jesteś gotowa oddać swoją dusze kazdemu kto jest silniejszy od Ciebie, ale to urojejenie. Człowiek tez moze Cię postraszyć, no i co z tego wynika? Nigdy nie Widziałaś Boga ale wiesz jaką ma moc?.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 12:10 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

16
Ratri pisze:Czy dobrze zrozumiałam, że człowiek rozwinięty duchowo, to Bóg?
Nie, to nieprawda.
Zakres człowieka nie ma mocy Boga.
Kolejne zaślepienie katolickie :)

Każdy jest Bogiem i Diabłem zarazem, od nas zależy co chcemy przejawiać i w którą strone chcemy iść.
Jeśli przyjmiemy że pierwsza istota jest Bogiem to jest nim i każda kolejna.
Różnimy się stopniem przejawiania Boga i Diabła w sobie.
Najlepiej jak przeważa Bóg.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 12:49 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

20
Conan Barbarzynca pisze:
Crows pisze:no to dlaczego jeszcze nie chodzicie po wodzie i nie latacie jak kruki ?
Bo ja to poprostu niepotrafie:) .
a co potrafisz z boskiego repertuaru ? ;)
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 16:27 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

25
Czasami sądzę, że "poszukiwania" często mylone są z "doszukiwaniem się" ;)
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 19:29 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

27
Ludzi chcą traktowć Boga uzytkowo, pod swoje potrzeby. Takie "doszukiwanie się" często tego co się chce, jest odmianą zaślepienia i niemozności spotkania z Bogiem. Bo doszukujemy sie potwierdzenia własnych tez czy realizacji potrzeb.
W Pismie jest kilka scen, gdzie ludzie napieraja na Jezusa i cos od Niego chcą najczęściej uzdrowienia, a to kim On jest widzą jedynie "duchy nieczyste". Ludzie chcą jedynie załatwić "na szybko" co mają załatwić. Podobnie jak w Piśmie jest też w życiu.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 21:33 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: POSZUKWANIA BOGA PRZEZ LUDZKOŚĆ

28
Conan Barbarzynca pisze:
Ratri pisze:Czy dobrze zrozumiałam, że człowiek rozwinięty duchowo, to Bóg?
Nie, to nieprawda.
Zakres człowieka nie ma mocy Boga.
Nie rozwinięty duchowo tylko kazdy, ale nie bierz tego tak dosłownie bo ja niewiem co siedzi w kazdym człowieku, to są tylko moje domysły, z tą duchowością to dlatego tak napisałem bo ja się tym interesuje, a siebie to wiadomo ze zna się lepiej niz innych. Bóg jest Bogiem bez względu na to czy ma moc czy jej niema, zkąd wogóle człowiekowi przyszło do głowy ze ma istnieć istota o nieograniczonej mocy? Ano ztąd ze sam chce mieć taką moc, a bynajmiej ja bym niepogardził taką mocą:D To nie posiadanie mocy świadczy o Boskości, o tym co jest Boskie decyduje Twoje serce, nawet gdyby ktoś posiadał taką moc ze by na Twoich oczach góry przenosił to przeciez i tak nie czyni go to Twoim Bogiem, no chyba ze jesteś gotowa oddać swoją dusze kazdemu kto jest silniejszy od Ciebie, ale to urojejenie. Człowiek tez moze Cię postraszyć, no i co z tego wynika? Nigdy nie Widziałaś Boga ale wiesz jaką ma moc?.
Nie, nie mogę się z Tobą zgodzić. Bóg to jasność dobro, a zło, ciemność to Szatan.
To Bóg jest Dyrektorem, a czy dyrektor jakiejkolwiek firmy chce dla swych pracowników źle?
Bóg dla ludzi Wzorcem dobra, ale ludzie nie są Bogiem, ludzie są Mu posłuszni i próbują upodobnić się do Niego, a to jest różnica.

Skoro interesujesz się duchowością, to pewnie kiedyś dojdziesz do tego co człowiek może, ale nie życzę Ci tej mocy, bo gdy zachwiejesz się to spadasz na pysk, a to okrutnie boli.
Boga się nie widzi tylko wierzy.
Tak, masz rację moc nie jest jedyną cechą Boga, bo to miłość bezgraniczna jest naczelną cechą.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2012, 23:44 przez Mahi, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „W biblijnym kręgu”

cron