Re: Fragment Ewangelii Filipa

1
"Światło i ciemność, życie i śmierć, prawe i lewe są sobie braćmi; są nierozdzielne od siebie (w ludziach świeckich). Toteż wśród nich dobrzy nie są dobrymi ani źli złymi, a życie ich nie jest życiem, a śmierć nie jest śmiercią. Każdy zatem musi zacząć od rozdzielania w sobie tych aspektów. Ci, zaś, którzy oderwali się od tego, co świeckie — stają się jednolici, wieczni."
(Ewangelia Filipa)

Piękne rzeczy dzieją się we mnie za każdym razem gdy to czytam :)

Dualizm...
Filip genialnie oddał go w tym fragmencie.
Dobro i zło to bracia. Jak połówki jednego jabłka. Jak yin i yang. Nierozerwalne części jednej całości. Śmierć jest wpisana w życie, a początek to fragment końca. Tak nam wmówiono i przekazujemy to dalej. Lubimy przeciwieństwa. Tłumaczymy sobie, że gdy akurat nie ma ciepła jest zimno. Gdy jesteśmy wściekli nie możemy być szczęśliwi. A ciemność jest brakiem światła.
Gdyby jednak iść o krok dalej? Czy nie można uznać, że coś JEST? Nie lepsze, nie gorsze czy bardziej słodkie lub słone. To coś istnieje. Z wszystkim, co ma do zaoferowania. Zimno wcale nie jest mniej potrzebne od ciepła. To w naszych głowach tworzymy coraz to nowe dopełnienia.
Ludzie świeccy – nie dążący do przebudzenia, materialni, kierujący się zmysłami, poddający się władzy rozumu i ciała. Dla takich osób nie ma życia – bo to, co nazywają życiem jest tylko częścią gry. Druga część to śmierć. Życie i śmierć istnieją tylko wspólnie. Nie ma dla nich życia bez śmierci i śmierci gdy nie pojawiło się życie.
Filip wskazuje, że tak nie musi być. „A życie ich nie jest życiem, a śmierć nie jest śmiercią„ - oni nie mają samego życia, bo dostają w pakiecie śmierć. Łączą ze sobą te dwie sprawy. Dopiero ich oddzielenie daje wolność, jedność. Śmierć wcale nie jest końcem życia. Ona jest oddzielna. Nie ma nic wspólnego z życiem. Istnieje odrębnie. Gdy jest światło to nie ma ciemności. Jednocześnie ciemność to nie brak światła ani jego przeciwność. To stan taki sam jak światłość.
ODPOWIEDZ

Wróć do „W biblijnym kręgu”

cron