Re: Kobiety w Kościele.

31
Nebogipfel pisze:Znalazłem coś takiego:l
Nebo, od Leona XIII, a Pius XIII był następnym, to w papiestwie jest wszystko zakręcone.
Poczynania są takie, by władze duchowne były "czyste".
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 22:47 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

32
Grzegorz pisze:
Nebogipfel pisze:Jeśli poważnie piszecie, ż ektoś ma więcej kochać to poważnie.
Te, któe się dają kochać. Niestety zawsze musi się znaleźć jakiś wyjątek..
Moja kobieta nie zgadza się abym kochał inne kobiety !
I ma rację...nawet św.
Chociaż kochać możesz...ale tylko platonikiem, a "prońcie" Panie Boże inaczej. :tonk:
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 22:50 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

33
Nebogipfel pisze:Przyjdzie Jezus i posprząta.
Myślę, że kobiety w kościele się marnują.
Wiele z nich potrafi być ładna a tu klops.
;)
Jak mogą się marnować, jak nie odprawiają żadnych nabożeństw.
A klopsy, to pieką w domu, a nie w Kościele. :slonko:
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 22:52 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

34
Nebogipfel pisze:I ludziom już się miesza gdzie jest absurd a gdzie mądrość..
A od czego ludzie mają rozum?
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 22:53 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

35
Nic tak nie zostało sprawiedliwie rozdane jak rozum - każdy myśli, że ma go wystarczającą ilość.
Umysł potrafi zawodzić, czego przykładem tutaj są błędne interpretacje.
Może zapytaj Natanka od czego ma rozum.
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 23:14 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Kobiety w Kościele.

36
Natanka nawet Kuria krakowska potępiła, a w końcu nie taki głupi, by tyle historii wymyśleć. :black2:

Błędność czy celowość?
Ja optuje przy celowości.
Myślę, że ludzie wiedzą, co jest godne uznania, a co zwyczajnie trzeba ominąć.
Ostatnio zmieniony 23 sie 2011, 23:24 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

37
Podobno Islam "strasznie gnoi" kobiety, a (paradoksalnie) Koran jest jedynym świętym pismem, które wspomina o prawach kobiet (prawo do rozwodu itp.). Biblia, w porównaniu z Koranem, to szowinistyczna i seksistowska Księga

Myślałem, że Asmaani coś na temat wspomni, ma lepsze pojęcie.

Zanim zaczniecie się nabijać z kobiet w "prześcieradłach", najpierw poczytajcie Koran.
Ja wiem, że nikt z Was się nie nabija z muzułmanek, ale to kwestia czasu, więc wolę wtracić swoje trzy grosze, zanim pojawią się tego typu posty.

W Biblii równouprawnienia się nie doczytałem... :zozol2:
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 0:00 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Kobiety w Kościele.

38
W Koranie jest mądry zapis..bo jeśli kobieta miałaby być przy garach to neich facet wpierw znajdzie pracę by utrzymywać inaczej nici z ślubu.
;)
Nie przewidzieli twórcy Koranu pracujących kobiet.
A niektórzy muzułmanie się łamią i jednak zatrudniają kobiety np. jako pilotów.
:D
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 0:05 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Kobiety w Kościele.

39
Nebogipfel pisze:W Koranie jest mądry zapis..bo jeśli kobieta miałaby być przy garach to neich facet wpierw znajdzie pracę by utrzymywać inaczej nici z ślubu.
;)
Nie przewidzieli twórcy Koranu pracujących kobiet.
A niektórzy muzułmanie się łamią i jednak zatrudniają kobiety np. jako pilotów.
:D
A jak Koran w VI czy VII w. miał przewidzieć pracujące kobiety :black2:?

Tak, mądry zapis, bo robi się z muzułmanów zboczeńców majacych dwadzieścia żon, a tak naprawdę, jak nie stać go dwie, to dwóch nie może mieć. Co wiecej, gdy druga żona poczuje się dyskryminowana, może wystąpić o rozwód i alimenty. O tym pisze Koran!!!
Koran, który powstał niedługo później niż Nowy Testament.

Biblia i prawa kobiety? Ha, ha, ha...

Może w naszych czasach islamskie kobiety nie mają łatwo, ale nie słyszałem, by narzekały. To narzekają europejskie feministki, których islam nie dotyczy.

Drogie, wyzwolone panie, zajmijcie się Biblią, która równa Was z błotem i pomiotem szatana (sw. Tomasz)
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 0:28 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Kobiety w Kościele.

40
A tam zboczeńców, Mieszko miał 7 żon i nikt się nie czepiał do czasów chrztu Polski.
:D
Poza tym jak chce mieć tyle żon i wszystkie mają siedzieć w domu to logiczne że powinien płacić.
:)
W tradycyjnej rodzinie europejskiej w sumie jest podobnie bo to facet zarabia a kobieta siedzi w domu czyli jest utrzymanką.
Cała instytucja małżeństwa w takim kontekście zakrawa mi na prostytucję.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 0:32 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Kobiety w Kościele.

41
dzieki Liz :) dobry cytat. podobne znajduje w Koranie w wielu miejscach.
ale ten jest wyjatkowy:
Koran 4:1
O ludzie! Bójcie się waszego Pana, który was stworzył z jednej istoty i stworzył z niej drugą do pary; a z nich dwojga rozprzestrzenił wiele mężczyzn i kobiet. Bójcie się Boga, o którego jedni drugich pytacie, i czcijcie łona!

czcijcie lona- tego chyba nie ma w zadnej swietej ksiedze?

a muzulmanki moga pracowac... pierwsza zona Proroka Mohammada /PzN/ Khadija byla wlascicielka wielkiej firmy handlowej. a Prorok byl jej podwladnym :)
ona dostrzegla w nim wielki potencjal i mu sie oswiadczyla. byli wzorowym monogamicznym malzenstwem az do jej smierci.

owszem maz ma obowiazek utrzymywac rodzine. zona jesli pracuje i zarabia- to sa to jej wlasne pieniadze z ktorych nie ma obowiazku dokladac sie do utrzymania domu. jesli tak robi, to jest to jalmuzna dla meza /i dyshonor/.
maz musi zaplacic wszystkie rachunki, placic za jedzenie, ubrania, kosmetyki, itp.

im wiecej ma zon tym wiecej kasy to wymaga. bo musi je traktowac sprawiedliwie- tj jesli jednej kupi bizuterie, innym tez musi kupic bizuterie o tej samej wartosci. na kazdy dom- bo zony maja prawo kazda do osobnego mieszkania- musi placic -wszystkie rachunki itd. wiec nie jest to takie hop siup ta poligamia dla faceta, im wiecej zon tym wiecej obowiazkow i mniej czasu, bo ktos na nie musi zarobic- i na dzieci.
dlatego niewiele jest wsrod muzulmanow malzenstw poligamicznych.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 9:01 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Kobiety w Kościele.

42
Nebogipfel pisze:W tradycyjnej rodzinie europejskiej w sumie jest podobnie bo to facet zarabia a kobieta siedzi w domu czyli jest utrzymanką.
Cała instytucja małżeństwa w takim kontekście zakrawa mi na prostytucję.
sa okresy w zyciu kobiety- zaawansowana ciaza, porod, polog, opieka nad malutkimi dziecmi- kiedy ona nie moze i nie powinna nawet pracowac zawodowo.
dodatkowo musze Cie oswiecic Nebo, ze to siedzenie w domu, z malymi dziecmi, to ciezka praca- i gdybys mial zone wyslac do pracy, a na jej miejsce zatrudnic opiekunke do dzieci, kucharke, sprzataczke, praczke, itd to bys moze docenil prace kobiet ktora one wykonuja w domu.
porownywanie tego do prostytucji jest niefajne.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 9:05 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Kobiety w Kościele.

43
Poli, specjalnie dla Ciebie...równouprawnienie.


" Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. 28 Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie."

Może ktoś jeszcze pokoloruje frag. zacytowany.

Ten frag. świadczy równości wszystkich ludzi, a więc kobiet też...jasne?
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 10:14 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

44
Biblia zawartość podzielona jest na wspomniane 3 części, jednak nie jest aktem prawnym na podstawie którego sądzi się ludzi.

Koran w niektórych miejscach geograficznych jest takim aktem, ale nie przez wszyskich muzułmanów praktykowany, bowiem w niektórych państwach/okręgach są dwa prawa (Koran i państwowe).
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 10:23 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

45
asmaani pisze:
Nebogipfel pisze:W tradycyjnej rodzinie europejskiej w sumie jest podobnie bo to facet zarabia a kobieta siedzi w domu czyli jest utrzymanką.
Cała instytucja małżeństwa w takim kontekście zakrawa mi na prostytucję.
sa okresy w zyciu kobiety- zaawansowana ciaza, porod, polog, opieka nad malutkimi dziecmi- kiedy ona nie moze i nie powinna nawet pracowac zawodowo.
dodatkowo musze Cie oswiecic Nebo, ze to siedzenie w domu, z malymi dziecmi, to ciezka praca- i gdybys mial zone wyslac do pracy, a na jej miejsce zatrudnic opiekunke do dzieci, kucharke, sprzataczke, praczke, itd to bys moze docenil prace kobiet ktora one wykonuja w domu.
porownywanie tego do prostytucji jest niefajne.
Musze Cię oświecić, że nie każda para od razu ma dziecko i nie wszyscy mogą mieć dzieci a z podejściem typu "cięzkapraca" to nikt by nie miał dzieci a i tak przy obecnej modzie na singlostwo i wygodnictwo przewidują, ż eostatnia Polka urodzi się za 1300 lat a ostatnia kobieta w Hongkogu zostanie w roku 2789.
I to będzie koniec gatunku.
Porównuję do prostytucvji ze względów utrzymania.
Aha..ja wychowałem się bez ojca i mama musiała pracować.
Jakoś nie kradnę, nie biorę narkotyków, nie piję i nie palę, nigdy nie uciekłem z domu.
Tak odnośnie ciężkiej pracy. U kumpla pracuje dwóch rodziców, więc wątpię by się ktoś nim zajmował.
W pzeciwieństwie do mnie lubi od czasu do czasu wypić, lecz też nie kradnie, nie ćpa i nie uciekł z domu.
A parę lat temu wziął ślub.
Więc proszę nie psiz mi, że trzeba być non stop w domu i że bez opieki dzieci wyrosną na złych totalnie ludzi.
Powiem więcej..zakrawa to na totalną nadopiekuńczość.
Są żłobki, przedszkola, potem chodzi do szkoły..masz cały lub pół dnia z głowy skoro to dla ciebie tak ciężka praca.
Przygotować obiad, pomóc w lekcjach(po szkole i tak nie ma gwarancji dostania pracy). Obiady już gotuję, pomogłem napisać paru osobom prace dyplomowe i przygotować ich psychicznie do obrony przez internet.
Nie nazwałbym tego ciężką pracą.
Jest wielu samotnych rodziców i dają sobie radę.
A co do pracy to widziałem wczoraj kobietę prowadzącą własny sklep wraz z córką.
czyli można połączyć życie zawodowe z rodzinnym.
Nie zapominaj o rodzinnych firmach.
Poza tym do pewnego wieku dziecko prowadzisz jedynie za rączkę, lecz w innym pozostają głównie słowa, no chyba, iż nie ufasz i śledzisz cały czas.
To od naszego zachowania i słów zależy czy dziecko potem będzie dokonywało właściwych wyborów.
Nie można też cały czas zakazywać bo to może się źle skończyć - znajoma majac 16 lat uciekła z domu(bo chciała wszystko robić po swojemu).
W jej wypadku skończyło się dobrze, ma własną firmę(co ciekawe bez notorycznej opieki rodziców do tego doszła na ulicy), więc może warto od czasu do czasu przestać być niańką i dać nieco wolnej ręki dziecku?
Kieszonkowe? Od pewnego wieku już można pracować..niech sobie zarobi.
Wracając jednak do Twojej wypowiedzi miałem na myśli parę bez dziecka..na początku.
Poza tym sugerujesz, że facet ma tylko zarabiać - to stereotyp.
Wcale nie będzie obciachem jeśli od czasu do czasu domem i dzieckiem zajmie się ojciec.
Więc kobieta wcale nie musi nie pracować - pryzkłąd mego kumpla, gdzie pracują oboje.
Obecnie coraz bardziej popularna jet też praca w domu.
Jeśli klient/szef będzie zadowolony z efektów i się człowiek wyrabia w terminach to może pracować w domu i pomagać w zajmowaniu się dzieckiem cyz ogarnianiem domu.
A taki sułtan ma pokojówki i nańki..więc nie przeceniaj tutaj "pracy" żony.
To wszystko jest zależne od ludzi, któzy tworzą związek i jak wychowują dziecko..ba od samego dziecka też dużo zależy.
Ja nigdy nie miałem pretensji, że mamy nie ma w domu. Inne mogłoby mieć.

ps. Oświecę cię, ze w obecnych czasach mało osób chce mieć dzieci..więc moja wypowiedź w tym kontekscie ma sens.

Poczytaj sobie:
http://www.pb.pl/a/2011/08/23/Ostatnia_ ... a_1300_lat

I zastanów się czy opcja - starszenia pracą co do dzieci jest słuszna.
:zozol4:
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 13:07 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Kobiety w Kościele.

46
Nebo coraz mniej osob chce miec dzieci- nie ma sie czym cieszyc ani zachwycac.
to raczej cos czym powinnismy sie bardzo martwic. ale temat na inny watek.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 13:18 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Kobiety w Kościele.

47
Ja się nie zachwycam, tylko wpisami typu "ciężka praca" raczej ich zniechęcasz.
Moja babcia wychowywała i pracowała - obiady gotowała, mama ma skończone studia i pracę..
Tak więc w mojej rodzinie mam istny przykład, że aż tak ciężka by nie móc zarabiać jednak nie jest to praca.
A jak kobieta nie jest ofermą tym bardziej za ciezkie to nie będzie.
Poza tym od czegu u licha jest ojciec?
Robię komisks, okładkę do ksiażki, strony ww na zlecenie i popatrz ile czasu ma na forum..
Mógłbym mieć i na dziecko.
Można by też pracować na dwa półetaty i na zmianę być w domu i pracować..zostają wspólne wieczory i noce no i weekend.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 13:22 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Kobiety w Kościele.

48
Nebo ale to jest ciezka praca.
tyle ze wykonywana z milosci.
i za ta ciezka prace kobietom sie nalezy szacunek od mezczyzn a nie gadki o prostytucji.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 13:32 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Kobiety w Kościele.

49
Ale ja pisałem o parach bez dzieci.
Poza tym szacunek szacunkiem, lecz już tutaj był poruszany wątek i wyszło na to, że każdy człowiek,w tym i faceci się postytuują.
Teraz trzeba siebie umieć sprzedać choćby mieć pracę.
Poza tym skoro tak podchodzisz do sprawy to czemu kobieta nie odlicza podatku od dochodu?
Rozumiem, że z dzieckiem nigdy się nie bawisz bo to sama praca?
PÓŁ dnia albo cały w złobku, potem w przedszkolu a potem szkole..czyli tyle czasu dzieckiem się nie zajmujesz.
A moja mama dała radę pracując po 8-9 godzin dziennie.
Jakby była aż taka cieżka to mama by nie dała rady..
Jak tak Cię czytam to wychowanie zaczyna mi się jawić jako coś wręcz niemożliwego do realizacji.
Jak facet ma głowę na karku to obydwoje wychowują.
Co do ciągłego przebywania z dzieckiem to mama wyśmiała to jak zobaczyła w tych polskich serialach obyczajowych.
Nie ma tam żłobków, przedszkoli i rodzic tylko cały czas zabawia dziecko.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2011, 13:34 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Kobiety w Kościele.

53
polliter pisze:Podobno Islam "strasznie gnoi" kobiety, a (paradoksalnie) Koran jest jedynym świętym pismem, które wspomina o prawach kobiet (prawo do rozwodu itp.). Biblia, w porównaniu z Koranem, to szowinistyczna i seksistowska Księga

Myślałem, że Asmaani coś na temat wspomni, ma lepsze pojęcie.

Zanim zaczniecie się nabijać z kobiet w "prześcieradłach", najpierw poczytajcie Koran.
Ja wiem, że nikt z Was się nie nabija z muzułmanek, ale to kwestia czasu, więc wolę wtracić swoje trzy grosze, zanim pojawią się tego typu posty.

W Biblii równouprawnienia się nie doczytałem... :zozol2:
Biblii nie czytałeś proste...
co do koranu to tak jak wspomniałeś muzułmanie to ciemniaki co 4-6 umie czytać a jak już umie to interpretuję koran na swój użytek i swojego majątku,wiec to niejak ma sie do wiary,,,kobieta faktycznie jest w islamie mniej wartościowa od wielbłąda...
wracając do tematu kobiet w kościele....to nie jest zapisane w Biblii ale to wymysł krk i na tym kończę bo póżno...
Ostatnio zmieniony 26 sie 2011, 1:57 przez cayman, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kobiety w Kościele.

55
Koran stanowi prawo, więc kobiety w islamie mają zdecydowanie gorzej...ale o tym na islamie.
W katolicyzmie rzymskim są ominiętę, w Bibli jest zapis o równości, jednak Bibila mimo, że jej część stanowi prawo, to prawem nie jest.
Na tej podstawie jest utworzona doktryna, która określa to jako grzech.
Ostatnio zmieniony 26 sie 2011, 9:32 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

56
czy ja wiem czy maja gorzej?
np rozwod.
w swietle prawa kanonicznego, nawet jesli maz jest alkoholikiem sadysta i gwalci Twoje dzieci nie mozesz sie z nim rozwiesc, wyjsc ponownie za maz za jakiegos dobrego czlowieka i byc pelnoprawnym czlonkiem wspolnoty... owszem mozesz to zrobic ale musisz sie liczyc z tym, ze rozgrzeszenia nei dostaniesz ani Komunii Sw nie dostaniesz.

w islamie kobieta ma prawo sie rozwiesc kiedy maz jest zlym muzulmaninem, kiedy jest brutalny, nie utrzymuje jej, albo lamie ktorys z warunkow kontraktu slubnego /a warunki kontraktu dyktuje jedynie kobieta- facet moze sie na nie zgodzic- i dochodzi do slubu- albo nie- i ze slubu nici/. zona moze tez wystapic o rozwod jesli maz ja zaniedbuje seksualnie, albo jest nieatrakcyjny. impotencja czy bezplodnosc meza tez jest powodem do otrzymania rozwodu.
potem po rozwodzie odczekuje 3 miesiace i moze wyjsc znowu za maz- chyba ze jest w ciazy, wtedy czeka do porodu i zakonczenia pologu.
jest pelnoprawnym czlonkiem wspolnoty i nikt na nia krzywo nie patrzy.
Ostatnio zmieniony 26 sie 2011, 12:01 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Kobiety w Kościele.

57
asmaani pisze:czy ja wiem czy maja gorzej?
np rozwod.
w swietle prawa kanonicznego, nawet jesli maz jest alkoholikiem sadysta i gwalci Twoje dzieci nie mozesz sie z nim rozwiesc, wyjsc ponownie za maz za jakiegos dobrego czlowieka i byc pelnoprawnym czlonkiem wspolnoty... owszem mozesz to zrobic ale musisz sie liczyc z tym, ze rozgrzeszenia nei dostaniesz ani Komunii Sw nie dostaniesz.

w islamie kobieta ma prawo sie rozwiesc kiedy maz jest zlym muzulmaninem, kiedy jest brutalny, nie utrzymuje jej, albo lamie ktorys z warunkow kontraktu slubnego /a warunki kontraktu dyktuje jedynie kobieta- facet moze sie na nie zgodzic- i dochodzi do slubu- albo nie- i ze slubu nici/. zona moze tez wystapic o rozwod jesli maz ja zaniedbuje seksualnie, albo jest nieatrakcyjny. impotencja czy bezplodnosc meza tez jest powodem do otrzymania rozwodu.
potem po rozwodzie odczekuje 3 miesiace i moze wyjsc znowu za maz- chyba ze jest w ciazy, wtedy czeka do porodu i zakonczenia pologu.
jest pelnoprawnym czlonkiem wspolnoty i nikt na nia krzywo nie patrzy.
jako maderotorowi nie przystoi pisac takich głupot lub powtarzać to co ci ktos na ucho powiedział...w islamie kobieta nie ma żadnych praw a jej wartość jest niższa do wielbłąda uzmysłów sobie to bo mnie nie przekonasz,ponieważ naocznie widziałem i rozmawiałem w kraju muzułmańskim z jej wyznawcami.. chyba że nawijasz o tych kobietach co umieją pisać i czytać czyli oświeconych te walczą o swoje prawa i je otrzymują ale jak pisałem wcześniej co 4-6 muzułmanin umie czytac ...bo cytowanie na pamięc cytatów z ich księgi czytaniem nie nazywam...amen
Ostatnio zmieniony 26 sie 2011, 19:06 przez cayman, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kobiety w Kościele.

58
moderatorowi nie przystoi pisac takich glupot jak teraz napisales, szczegolnie o tym wielbladzie.
a twoje dane o analfabetyzmie skad pochodza?
Ostatnio zmieniony 26 sie 2011, 19:46 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Kobiety w Kościele.

59
Widzę, że o kobietach muzułmańskich jest lepiej tutaj rozmawiać.


cayman...ja w dużej części z Tobą sie zgodzę, ale przejdźmy z tym na dział ISLAM, tam jest o kobietach islamskich.
Ostatnio zmieniony 26 sie 2011, 20:10 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron