Re: Kobiety w Kościele.

65
Nie widzę żadnego powodu ,dla którego kobiety nie miałyby prowadzić ceremonii religijnych - jestem za.
Obecnemu kościołowi, pełnemu pychy, złota , zadufania, arogancji i wielu innych złych cech mowię stanowcze - NIE !
Natomiast z chęcią widziałbym kobiety jako prowadzące (nie lubie słowa msza ) ceremonie religijną (w sposób podobny do kościołów w Ameryce ) w skromnej świątyni, z radością ,śpiewem i ciekawą motywującą przemową. Tak by mi się podobało.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2011, 18:21 przez Yoda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kobiety w Kościele.

66
Bo "msza" kojarzy się z "wsza".
Tak, pomysł z Gospel jest kapitalny.
Tańce, śpiewy i humor a nie jakaś stypa.
Raz w kościele byłem na konercie rockowym, innym razem poszedlem, gdyż rzekomo miały tam być przepiękne białogłowy, niewiasty czy jak im tam, no.
Wiem! Dziewczyny. Tak więc w kociele miał być podryw, ale okazała się lipa.
Wszystkie za młode albo z stare..w ogóle jakiś zjazd rodzinny, pinkink.
Ponieważ to nie był kościół katolicki to ludzie się nie rozchodzili ot tak do domów.
Był poczęstunek, rozmowa..no jak na pikniku rodzinnym.
Mi w sumie obojętne kto prowadzi bo tam zazwyczaj się nie pojawiam.
Ale jakby była jakaś bogini seksu to nie miałbym nic przeciw słuchania kazań.
Jeszcze jakiś pejcz niech tryzma w ręku i git.
Tylko zamiast Jezusa to by się ją wyznawało.
;)
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2011, 18:34 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Kobiety w Kościele.

67
Nebo, Tobie to całkiem obojętne.
Nic nie stoi na przeszkodzie byś założył własny Kościól i msze odprawiał się wg Twych fanaberii, a Kk nie musisz doradzać.
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2011, 20:13 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

69
Nie bój się...strach jest złym przymierzeńcem.
Ciekawe, czy masz tyle charyzmy, by porwać za sobą choć jednego wyznawcę. :ahaha:
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2011, 9:22 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

71
Nebogipfel pisze:Skoro w klasie zrobili mnie królem...
:D
Czego?

Czy dobrze odebrałeś, to co zrobiła klasa?
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2011, 22:01 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kobiety w Kościele.

76
Zawsze gdy słyszę apele o równość kobiet i mężczyzn, to od razu przed oczami mam Marksa i jego walkę klas. Słowem wytrychem jest tu równość i od razu rozmowa zmierza ku walce z ciemierzącymi, w tym przypadłu ze złymi samcami.
Odnośnie tematu chwalmy Pana, że stworzył nam kobiety piekne i mądre - nie chciałbym widzieć ich w czarnych sutannach, wystarczą mi już pingwiny chodzące po ulicach. Sennym koszmarem może okazać się ksiądz w ciązy.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2012, 10:46 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Kobiety w Kościele.

77
Gdyby mężczyźni zachodzili w ciążę, aborcja byłaby sakramentem ;)
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2012, 11:37 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Kobiety w Kościele.

79
Ratri pisze:Znowu dyskryminacja, bo kobiety takiego sakramentu nie mogłyby dostąpić. :)
Znak to niechybny, że wg Ciebie teraz mężczyźni są dyskrymonowani, bo przeta aborcji nie mogą robić. :)
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2012, 9:29 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Kobiety w Kościele.

80
Kobiety w większości Chrześcijańskich wyznań, a więc również w Katolicyźmie są dyskryminowane i jest to bardzo smutne.

Znany nam dzisiaj kościół powstał w łonie Judaizmu, dwa tysiące lat temu.
Judaizm był i nadal jest zdominowany przez mężczyzn.
Pierwsi Chrześcijanie byli Żydami i nawet do głowy im nie przyszło, by kobieta mogła być im równa.

Jezus myślał jednak inaczej.
Istnieją apokryficzne, nie uznane przez Kościół ewangelie, które piszą, że Jezus traktował kobiety na równi z mężczyznami.
Były one w gronie najbliższych i najbardziej zaufanych uczniów.
Szczególnie jedna z nich, czyli Maria Magdalena była ciągle przy Jezusie i stała na równi z Apostołami.
Dopiero po śmierci Jezusa Apostołowie zrobili wszystko co w ich mocy, by zmarginalizować rolę kobiety.
Widać to nawet w napisanych przez nich i włączonych do Nowego Testamentu listach.
Równowaga płci w religii pozostawionej przez Jezusa została wtedy zaburzona i stan taki trwa do dzisiaj.

Było to jedno z pierwszych odstępstw od nauki Jezusa.
On nigdy nie dzielił ludzi pod względem płci.
Dla niego wszyscy byli Dziećmi Bożymi i nie miało znaczenia to, czy ich dusze były zamknięte w ciele kobiety, czy mężczyzny.

Bóg sam nie ma przecież płci.
On skupia w sobie zarówno męskie, jak i żeńskie pierwiastki.
Nie Boskie więc, ale ludzkie prawo stoi za dyskryminacją kobiet w kościele.
Powinny więc mieć one pełen dostęp do kapłaństwa, na równi z mężczyznami.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2012, 13:04 przez Krzysztof K, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof K
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron