Re: Zainspirowany 1

61
No, rzeczywiście, super powód do rozstania się z życiem: brak chrztu... :)

Filip, co Ty za androny opowiadasz. Człowiek, który z powodu bycia nie ochrzczonym popełnia samobójstwo, ma wielki problem z samym sobą, a nie z brakiem chrztu. Gdyby nie miał, a brakowałoby mu tego, poszedłby do pierwszego z brzegu kościoła i po prostu o ten chrzest by poprosił, po prostu...
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 16:37 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zainspirowany 1

62
filip - to co mówisz pachnie mi:
Fundamentalizm religijny – rygorystyczne przestrzeganie zasad i norm wyznaczonych przez doktrynę religijną połączone często z narzucaniem tych zasad innym członkom społeczności niekoniecznie wyznającym tę samą religię lub przymusowym prozelityzmem.

Fundamentalizm dotykał i dotyka wszystkie istniejące religie, a zwłaszcza te o spisanej lub skodyfikowanej tradycji (religie księgi). Choć w ostatnich czasach najbardziej widoczny stał się fundamentalizm ze świata muzułmańskiego, to nie pozbawione takich grup są także inne wielkie religie, jak chrześcijaństwo, hinduizm – czy mniejsze, jak judaizm i shintō. W przypadku dwóch czy też trzech ostatnich fundamentalizm religijny jest najczęściej powiązany także z polityczną ideologią nacjonalizmu, jako że są to de facto religie narodowe.
Jak dla mnie jesteś fundamentalistą chrześcijańskim co nie bardzo mi się podoba bo sam jesteś zniewolony przez religie i zniewalasz innych a Jezus dawał wolność - religia stworzyła niewole i ograniczenia.
JEZUS NIE CHRZCIŁ DZIECI I NIE CHRZCILI ICH APOSTOŁOWIE.
Chrzczenie dzieci weszło w życie w II lub III wieku i miało bardziej znaczenie polityczne niż religijne.
Ja byłem chrzczony ale rodzice nie mieli prawa decydować za mnie, nie byłem i nie jestem ich własnością, nie wyraziłem aktu wiary i chrzest jest nie ważny. jeśli było tak u Ciebie to również nie jesteś ochrzczony.
jeśli uważasz swoje dziecko za swoją własność to jesteś człowiekiem niebezpiecznym dla siebie i swego dziecka. Niszczy to wasze relacje oraz jego psychike.

Zanim zaczniesz krzyczeć poczytaj to i wiele podobnych stron http://haereticus.blox.pl/2008/02/CHRZE ... ECTWA.html oraz nowy testament.

Dziecko nie potrzebuje chrztu bo jest chrzczone miłością świata z którego przybyło na ziemie. Inicjacji potrzebują dorośli by się łatwiej dostroić do świata duchowego bo o nim zapomnieli żyjąc w materialistycznym systemie.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 16:55 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zainspirowany 1

63
Lidka pisze:No, rzeczywiście, super powód do rozstania się z życiem: brak chrztu... :)

Filip, co Ty za androny opowiadasz. Człowiek, który z powodu bycia nie ochrzczonym popełnia samobójstwo, ma wielki problem z samym sobą, a nie z brakiem chrztu. Gdyby nie miał, a brakowałoby mu tego, poszedłby do pierwszego z brzegu kościoła i po prostu o ten chrzest by poprosił, po prostu...
A jednak zabrakło mu tej odwagi. Gdyby zrobili to za niego rodzice nie miałby takiego problemu. :) A tak i małżeństwa nie było i życia nie było.
Odejsc z kościła jest łatwo, przyjść do niego z bagażem życiowym już takie proste nie jest.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 17:22 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

64
Ja?! pisze:Jak dla mnie jesteś fundamentalistą chrześcijańskim co nie bardzo mi się podoba .
Trudno musisz z tym żyć. :)
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 17:33 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

65
filip pisze:
Lidka pisze:No, rzeczywiście, super powód do rozstania się z życiem: brak chrztu... :)

Filip, co Ty za androny opowiadasz. Człowiek, który z powodu bycia nie ochrzczonym popełnia samobójstwo, ma wielki problem z samym sobą, a nie z brakiem chrztu. Gdyby nie miał, a brakowałoby mu tego, poszedłby do pierwszego z brzegu kościoła i po prostu o ten chrzest by poprosił, po prostu...
A jednak zabrakło mu tej odwagi. Gdyby zrobili to za niego rodzice nie miałby takiego problemu. :) A tak i małżeństwa nie było i życia nie było.
Odejsc z kościła jest łatwo, przyjść do niego z bagażem życiowym już takie proste nie jest.
Filip, to nie brak chrztu jest powodem do tragedii, a zupełnie inny problem tego człowieka. W takiej sytuacji on załamałby się dokładnie tak samo pod byle innym pretekstem. Szukaj przyczyny, nie efektu. Ten brak chrztu w tej sytuacji jest tylko efektem problemu faceta.

Znasz powiedzenie, że jak się chce psa uderzyć, to kij się zawsze znajdzie? I co, trzeba wyciągnąć wniosek, że to pies winny, że jest?

Albo u faceta z problemem agresji, który bije żonę z byle powodu, raz za to, że zupa za słona, raz, że się nie uśmiecha na jego widok, a raz, że się właśnie uśmiechnęła? To żona winna? A może zupa?... ;)
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 18:27 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zainspirowany 1

66
filip pisze:Do nich należy chrzest. Matka tych dziewczynek zrobiła co do niej należało i brawo, że przynajmniej to zrobiła.
A wg mnie NIC nie zrobiła. Gdyby naprawdę wierzyła, to starałaby się wychować je w swojej wierze. Pokropienie wodą nic nie zmienia, nawet tego nie pamiętają, nie wiem nawet, czy o tym fakcie wiedzą, bo ja dowiedziałam się dopiero niedawno od ich prababki. A jeśli wiedzą, to nie zauważyłam, aby przywiązywały do tego faktu uwagę, zważywszy na fakt, że nie uczestniczyły nawet w katolickim nabożeństwie. Więc jaki to miało sens? Kolejny pusty rytuał.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 18:38 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Zainspirowany 1

67
Sailor pisze:A wg mnie NIC nie zrobiła. Gdyby naprawdę wierzyła, to starałaby się wychować je w swojej wierze. Pokropienie wodą nic nie zmienia, nawet tego nie pamiętają, nie wiem nawet, czy o tym fakcie wiedzą, bo ja dowiedziałam się dopiero niedawno od ich prababki. A jeśli wiedzą, to nie zauważyłam, aby przywiązywały do tego faktu uwagę, zważywszy na fakt, że nie uczestniczyły nawet w katolickim nabożeństwie. Więc jaki to miało sens? Kolejny pusty rytuał.
Z punktu widzenia każdego chrześcijanina chrzest to podstawa, to nie jest pusty gest czy samo wpisanie do księgi przez księdza. Pan Jezus mówi, nie brońcie dzieciom przychodzić do mnie. I ta matka dzieciom drzwi otworzyła. Reszta juz zależy od nich. Zapewne mogła więcej, ale cóż życie.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 18:48 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

68
filip pisze:Z punktu widzenia każdego chrześcijanina chrzest to podstawa, to nie jest pusty gest czy samo wpisanie do księgi przez księdza. Pan Jezus mówi, nie brońcie dzieciom przychodzić do mnie. I ta matka dzieciom drzwi otworzyła. Reszta juz zależy od nich. Zapewne mogła więcej, ale cóż życie.
Nie brońcie dzieciom przychodzić do mnie, piękne słowa, ale czy naprawdę dotyczą chrztu? Religii? Nie, dotyczą Miłości. Sam chrzest to tylko gest, rytuał, zupełnie bez znaczenia, jeśli na tym geście się kończy. Bóg to przecież Miłość, daj dziecku swoją, pokaż, ze to wartość najwyższa, a sprawisz, że dziecko przyjdzie do Jezusa (ucieleśnienia Miłości).

Filip, spójrz trochę szerzej, postaraj się, zauważ te miliony ludzi, którzy nie są chrześcijanami, są wyznawcami innych religii, albo w ogóle żadnych religii nie znają. Czyż oni nie są 'dziećmi Bożymi? Czy nie znają Miłości? Czy w związku z tym, że nie są ochrzczeni, nie 'zasługują' na Bożą Miłość?...

To ja Ci 'biblijnie' odpowiem: kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Ci wszyscy ludzie są Twoimi bliźnimi i jeśli kierują się w życiu miłością (nie nacechowaną negatywnie poprzez wartości 'ego'), tak samo zbliżają się do Boga jak i chrześcijanie. Może nawet bardziej, bo zdarzają się wciąż jeszcze 'dzikie plemiona', a w których żyje się bez zawiści, pożądania, żądzy pieniądza, władzy i tym podobnych wytworów chrześcijańskiej kultury (to są wartości 'ego', jakbyś nie wiedział).

Nie zamykaj życia w pustych rytuałach, gestach i słowach.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 19:18 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zainspirowany 1

69
Lidko musze Ci coś widze wyjaśnić, bo ciagle próbujesz mi wmówić co mi nawet do głowy nie przychodzi. :) Otóż ja nie wierze w nieomylnego papieża tak jak to mówisz, zupełnie inaczej pojmuję pojęcie koscioła i religii niż Ty, nie potępiam innych religii i wyznań. Ja po prostu malo lub wogóle je znam. Zapewne można się w nich świetnie odnalesć. Jak widzisz chętnie rozmawiam na różne tematy i przedstawiam swój punkt widzenia, nie twierdzę że najlepszy dla wszystkich. Kolejny raz nawet w rozmowach z Toba pisze, każdy musi szukać swojej drogi, nie ma jednej najlepszej. Też podobnie jak Ty byłem bliski odejścia z Koscioła, myslałem podobnie negatywnie o chrześcijaństwie, ale zaczałem szukać i po prostu teraz to inaczej widze.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 19:56 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

70
Filip, tu jest mały problem: ja nie myślę negatywnie ani o chrześcijaństwie, ani o ludziach religijnych. Jesteś w stanie to sobie wyobrazić? :)

To, że krytykuję to, co w religii jest bardzo oddalone od prawdy i nielogiczne, nie ma nic wspólnego z negatywnością (w sensie - moim negatywnym podejściem).

Ale problem samobójstwa w wyniku braku chrztu uważam za problem człowieka, który się do tego posuwa, nie braku chrztu. To jest problem właśnie negatywności w nim, zachwiania równowagi wewnętrznej (można go nazwać psychologicznym). To się wiąże z brakiem wiary w siebie i w życie. Osądzanie rodziców, że nie ochrzcili i tym przyczynili się do samobójczego kroku, jest bzdurą, zwykłym osądem na podstawie rezultatu końcowego, jaki ten wewnętrzny problem dał.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 6:28 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zainspirowany 1

71
Lidka pisze:Filip, tu jest mały problem: ja nie myślę negatywnie ani o chrześcijaństwie, ani o ludziach religijnych. Jesteś w stanie to sobie wyobrazić? :)

To, że krytykuję to, co w religii jest bardzo oddalone od prawdy i nielogiczne, nie ma nic wspólnego z negatywnością (w sensie - moim negatywnym podejściem).
Lidko odrzućmy twierdzenie oddalony od prawdy i nielogiczny wg mojego punktu widzenia, to duży błąd. Bo od razu odrzucasz możliwosć własnego błądzenia. :) A wiesz kto nie błądzi?
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 8:59 przez Filip, łącznie zmieniany 2 razy.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

72
muszę stanąć w obonie filipa bo jak na niego najeżdzają ci z płaszczami z napisem ateista to mi się nóż otwiera....
piszę do filipa reszta niech nawet tego nie komentuje bo sobie tego nie zyczę..
wy polacy filipie od dawna jesteści atakowani i szykanowani za swoją polskość i wartości jakie wyznajecie,czytając tekie fora jak to i takie wypowiedzi poprzedników stwierdzam ze wy polacy nigdy nie będziecie w pełni tego słowa znaczeniu wolni i suwerenni,a dojdzie do tego ze w kraju będziecie się czuli jak goście..ale aby do tego doszło wartości takie choćby jakie wyznaje filip i wielu jeszcze zapewniam które są ze tak powiem we krwi,musiałyby przez okupantów i filip zapewne wie kogo mam w tej chwili na myśli ,-wyssane z nas..filipie ja jestem w tym twierdzeniu o wartościach chrztu z tobą...ale jest małe ale..chrzest nie daje zbawienia,to w dorosłym zyciu ta ochrzczona osoba musi podjąć ostateczną decyzję czy wierzy w Jezusa czy nie..jeśli wierzy ma szansa na zbawienie jak nie wierzy -zbawiona nigdy nie będzie...amen pozdro filip
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 9:50 przez cayman, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zainspirowany 1

73
Nie stawaj caymanie w mojej obronie, każdy pisze jak uważa. :)
Twój tekst jest w duchu prawdy i dobrej woli za co Ci dziękuje. :) Ja tylko dodam do Twojego tekstu fragment z Pisma obrazujący co powiedziałeś

Zaprawdę mówię wam: wśród narodzonych z niewiasty nie pojawił się nikt, kto byłby większy od Jana Chrzciciela. A tymczasem najmniejszy w królestwie Bożym jest od niego większy.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 10:26 przez Filip, łącznie zmieniany 2 razy.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

74
filip pisze:
Lidka pisze:Filip, tu jest mały problem: ja nie myślę negatywnie ani o chrześcijaństwie, ani o ludziach religijnych. Jesteś w stanie to sobie wyobrazić? :)

To, że krytykuję to, co w religii jest bardzo oddalone od prawdy i nielogiczne, nie ma nic wspólnego z negatywnością (w sensie - moim negatywnym podejściem).
Lidko odrzućmy twierdzenie oddalony od prawdy i nielogiczny wg mojego punktu widzenia, to duży błąd. Bo od razu odrzucasz możliwosć własnego błądzenia. :) A wiesz kto nie błądzi?
Filip, znów wyciągnąłeś wniosek grubo 'na wyrost' i stwierdzasz za mnie... Ja nic podobnego nie twierdzę (że sama nie błądzę i że odrzucam wszystko, co inne).

Ale, jak powiedziałam już wcześniej, mnie przerzucanie słówek, byle by je przerzucać, nie interesuje. Dlatego zostawiam Cię z Twoim przekonaniem i nie będę więcej tłumaczyć, że można inaczej, bardziej dogłębnie, bardziej logicznie... Nie musisz tego chcieć (ani ja od Ciebie tego nie oczekuję).

Amen.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 10:49 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zainspirowany 1

75
cayman pisze:...ta ochrzczona osoba musi podjąć ostateczną decyzję czy wierzy w Jezusa czy nie..jeśli wierzy ma szansa na zbawienie jak nie wierzy -zbawiona nigdy nie będzie...amen pozdro filip
serio ? nawet gdyby ta osoba była sprawiedliwa i dobra to nie będzie zbawiona bo nie wierzyła w Jezusa ?
:black2:
A na końcu powiedziałeś "amen" a to znaczy "niech się stanie" na szczęście nie dzieje się to wedle Twojej woli a Bóg jest bardziej sprawiedliwy i dobry niż Twoje wyobrażenie o nim i wyobrażenie księży.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 12:54 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zainspirowany 1

76
Ja?! pisze:nawet gdyby ta osoba była sprawiedliwa i dobra to nie będzie zbawiona bo nie wierzyła w Jezusa ?
A co tu ma do znaczenia sprawiedliwośc? Przecież tu nie o to chodzi. :)
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 14:05 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

77
Wiara powinna być świadoma i przemyślana.
Nebo całkowicie Cię popieram, i dodam jeszcze jak można chrzcić niemowlę które już skazane jest na religię której jeszcze nie poznało.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 19:47 przez piaskun57, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zainspirowany 1

78
piaskun57 pisze:
Wiara powinna być świadoma i przemyślana.
Nebo całkowicie Cię popieram, i dodam jeszcze jak można chrzcić niemowlę które już skazane jest na religię której jeszcze nie poznało.
my tu mówimy o chrzcie a nie o wierze topicarze...tylko ateista lub żyd twierdzzi że jak ochrzci dziecko to zrobi z niego chrześcijanina...to tylko krok chłoptasie aby to jedo czyny i słowa świadczyły o nim...jak was czytam to nasuwają mi się słowa ..czy was tak samo bulwersuje żydowski chrzest-obrzezanie .czy tam sie ktoś pyta jesteś swiadomym żydem i tego chcesz....odpowiem wam bo wasze mózdzki tego nie pojmą...nikt się nie pyta to starszyzna decyduje gdzie i kiedy.....amen pozdro filip
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 21:45 przez cayman, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zainspirowany 1

79
filip pisze:
Ja?! pisze:nawet gdyby ta osoba była sprawiedliwa i dobra to nie będzie zbawiona bo nie wierzyła w Jezusa ?
A co tu ma do znaczenia sprawiedliwośc? Przecież tu nie o to chodzi. :)
No teraz to O Ciebie chodzi, jeśli sądzisz że zostanie zbawiony człowiek niesprawiedliwy i zły byle wierzący w Jezusa to Twoja głupota chrześcijańska sięgnęła zenitu. Zapomniałeś jaki jest sens wiary bo księża nałożyli Ci jakiś filtr, zerknij poniżej, może oprzytomniejesz.
Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki .
Pierwsi będą ostatnimi, ostatni pierwszymi.
wielu kapłanów, księży biskupów nie dostąpi zbawienia mimo że są lub byli najbliżej wiary, a to z tego powodu bo byli blisko religii ale daleko od Jezusa mimo że noszą go na sercu to serca im brak. Bo wiara ich pusta i puste serca.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 23:07 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zainspirowany 1

80
Ja?! w tym co mówisz jest dużo niechęci, stawiania ludzi po 2 stronach barykady. Cytujesz Pismo przeciw czemuś, tak nie można. Nikt nie zna istoty Boga, znamy jedynie Jego Ducha. Znamy własnie Pismo, które mówi jasno. Bogu nie chodzi o sprawiedliwość w ludzkim wydaniu, On nie jest sędzią z naszego sądu. Choćby dzięki przykazaniom ze Starego i Nowego Testamentu możemy się domyślać, że Bogu chodzi o miłość. Co z tego, że ktoś będzie mu mówił Panie Panie, jak bedzie miał za nic księzy, żydów czy choćby stereotypowych cyklistów? Który nawet nie stara się zrozumieć, że są zwykłymi ludźmi, mogącymi również błądzić. Może zagubionymi w materialnosci, zagubionymi w swoim powołaniu. Jezus zapytany jakie jest najważniejsze przykazanie, nic nie mówił o sprawiedliwości, to samo wyjdzie gdy kocha się Boga i bliźniego. :)
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 8:46 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

81
Ja?! pisze:Pierwsi będą ostatnimi, ostatni pierwszymi.
wielu kapłanów, księży biskupów nie dostąpi zbawienia mimo że są lub byli najbliżej wiary, a to z tego powodu bo byli blisko religii ale daleko od Jezusa mimo że noszą go na sercu to serca im brak. Bo wiara ich pusta i puste serca.
To tak ja pewien znajomy ksiądz stwierdził, po tragicznym w skutkach wypadku, że poszkodowali sami sobie byli winni, bo nie chodzili do kościoła. Tak, jakby Bóg zajmował się tym, by śledzić i karać tych, którzy opuszczają niedzielną mszę. Jakiż mściwy, ograniczony i małostkowy byłby to Bóg. Ale na takiego niestety kreują go duchowni. Czasem przypomina wręcz mitycznych bogów, w swoim gniewie i żądaniach hołdów, uwielbienia. O. Rydzyk pławi się w luksusach rzekomo "dla Maryji". Maryja potrzebuje też złota, klejnotów, hymnów pochwalnych, coraz to nowych wcieleń i wizerunków- znowu rysy pogańskie a wszystko to na łonie katolicyzmu. Krk to zrutynizowana skostniała struktura, w której powoli brakuje miejsca na Boga- są rytuały, nakazy/zakazy + stosowny system kar, bogate świątynie i zadufani w sobie księża. Wszystko to jest antytezą Chrystusowej misji. Po co więc wikłać w to nowe pokolenia?
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 13:12 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Zainspirowany 1

82
Dla tych chcących sobie ponarzekać na Rydzyka i jemu podbnych trzeba założyć osobny dzial. Na tym forum widze sporo takich. Ale juz porozmawiać o samej wierze już chętnych niewielu. :|
Trzeba pewne rzeczy tłumaczyć od podstaw poziom chrześcijańskiego przedszkola.
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 13:48 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

83
To chyba rzeczywiście musiałbyś w przedszkolu opowiadać, żeby Ci dzieci uwierzyły, że chrzest i religia (z Rydzykiem i opowiadaniem, że Bogu zależy na tym czy na tamtym) to jest coś, co wynika ze słów Jezusa... :) Do ludzi myślących i patrzących z dystansem na to, co religie reprezentują i propagują w słowie (bo z czynem już nieco gorzej) Twoje słowa i tak nie dotrą, sorry... ;)
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 15:04 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zainspirowany 1

84
filip pisze:Ja?! w tym co mówisz jest dużo niechęci, stawiania ludzi po 2 stronach barykady. Cytujesz Pismo przeciw czemuś, tak nie można. Nikt nie zna istoty Boga, znamy jedynie Jego Ducha. Znamy własnie Pismo, które mówi jasno. Bogu nie chodzi o sprawiedliwość w ludzkim wydaniu, On nie jest sędzią z naszego sądu. Choćby dzięki przykazaniom ze Starego i Nowego Testamentu możemy się domyślać, że Bogu chodzi o miłość. Co z tego, że ktoś będzie mu mówił Panie Panie, jak bedzie miał za nic księzy, żydów czy choćby stereotypowych cyklistów? Który nawet nie stara się zrozumieć, że są zwykłymi ludźmi, mogącymi również błądzić. Może zagubionymi w materialnosci, zagubionymi w swoim powołaniu. Jezus zapytany jakie jest najważniejsze przykazanie, nic nie mówił o sprawiedliwości, to samo wyjdzie gdy kocha się Boga i bliźniego. :)
Mam niechęć do Twojego przekręcania rzeczywistości
Można i moge, nie Ty decydujesz co moge myśleć i mówić, to wolny kraj.
Cytuje pismo przeciwko Twoim błędnym interpretacjom pisma.
Każdy zna istote Boga, ale tylko nieliczni mają odwage i otwartość by go naprawde poznać.
Kochać innych jak siebie samego to miłość sprawiedliwa która chce dobrze dla siebie tak samo jak dla innych.
Nie musisz czcić ślepo księży bo Bóg ich powołał, im się tak wydaje, księży z powołania jest niewielu.
Zagubiony ksiądz nie ma co liczyć na litość bo jest pasterzem który odpowiada za "owce" jeśli czuje się zagubiony i zbłądził to lepiej by zrezygnował z kapłaństwa dla swego dobra i innych.
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 15:17 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zainspirowany 1

85
Lidka pisze:To chyba rzeczywiście musiałbyś w przedszkolu opowiadać, żeby Ci dzieci uwierzyły, że chrzest i religia (z Rydzykiem i opowiadaniem, że Bogu zależy na tym czy na tamtym) to jest coś, co wynika ze słów Jezusa... :) Do ludzi myślących i patrzących z dystansem na to, co religie reprezentują i propagują w słowie (bo z czynem już nieco gorzej) Twoje słowa i tak nie dotrą, sorry... ;)
Niczego Lidko nie możemy być pewni, takie podejście jak Twoje wyklucza kompletnie możliwość zrozumienia, że się błądzi. Bóg w nas ludzi wierzy, gdyby nie wierzył skończył by zabawę już na poziomie Adama i Ewy. :) Nie mam się wcale za lepszego od Rydzyka, może on pomimo tego co czyni, uczynił więcej dobra niż ja. Ja nie jestem w stanie tego rozsądzić, więc się za to nie biorę.
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 15:56 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

86
Ja?! pisze:Nie musisz czcić ślepo księży bo Bóg ich powołał, im się tak wydaje, księży z powołania jest niewielu.
Zagubiony ksiądz nie ma co liczyć na litość bo jest pasterzem który odpowiada za "owce" jeśli czuje się zagubiony i zbłądził to lepiej by zrezygnował z kapłaństwa dla swego dobra i innych.
Całe szczęście, że to nie Ty jesteś Bogiem. :)
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 16:12 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

87
Filip, ja też nie sądzę nikogo. Ale nie mogę cofnąć się do etapu, na którym myślałam w sposób uwarunkowany przez religię. Rozwój idzie w jedną stronę, nie ma cofania się...

(a to, że nie rozumuję jak Ty, nie jest wcale oznaką, że czuję się od Ciebie 'lepsza', więc niech Ci nie przychodzi do głowy myślenie za mnie i ocenianie, co myślę i co wolę, jak już Ci się zdarzało, OK?)
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 16:13 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zainspirowany 1

88
Lidka pisze:Filip, ja też nie sądzę nikogo. Ale nie mogę cofnąć się do etapu, na którym myślałam w sposób uwarunkowany przez religię. Rozwój idzie w jedną stronę, nie ma cofania się...
Ja twierdze zupełnie inaczej. Każdy ma swoją drogę i ciągle musi przewartościowywać swoje myslenie. W każdej chwili może z tej drogi zejść, jesli tylko w wyniku przewartościowania stwierdzi, że ta droga jest zła. Ta umiejętnosć świadczy o prawidłowym rozwoju. Dlatego nawet więzień z wyrokiem śmierci ma szanse na przewartosciowanie i odnalezienie drogi do Boga. Nawet jeśli do wykonania wyroku ma kilka dni.
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 16:50 przez Filip, łącznie zmieniany 1 raz.
Znikam na długo, ale się pojawiam.

Re: Zainspirowany 1

89
Zgoda, Filip :) Ale ja przewartościowuję w stronę rozwoju, nie cofania się w nim.

A tak w ogóle, to co to ma wspólnego z chrztem dzieci?
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 17:29 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Zainspirowany 1

90
filip pisze:Dla tych chcących sobie ponarzekać na Rydzyka i jemu podbnych trzeba założyć osobny dzial. Na tym forum widze sporo takich. Ale juz porozmawiać o samej wierze już chętnych niewielu. :|
Trzeba pewne rzeczy tłumaczyć od podstaw poziom chrześcijańskiego przedszkola.
Hm... a mnie się wydawało, że Rydzyk i jemu podobni właśnie żerują na wierze, działają pod szyldem WIARA i stąd ich powodzenie w manipulacjach. Poza tym Krk ich toleruje, ja w każdym razie o żadnej ekskomunice nie słyszałam, a nawet z opowieści znajomych i swoich własnych doświadczeń wiem, że księża w trakcie homilii zachęcają do wspierania "szczytnych idei" tegoż pana.

Czym jest w ogóle SAMA WIARA? Ja nie znam takiego pojęcia. A w każdym bądź razie katolicyzm utożsamia wiarę z religią, praktyką i są to kwestie z tej perspektywy nierozerwalne. Wiarę kształtuje tradycja, pisma uświęcone i dogmat i jeśli o niej dyskutować, to tylko przez ich pryzmat, bo inaczej się nie da, przyjemniej w przypadku kultów zinstytucjonalizowanych.

ps: mnie niczego nie trzeba tłumaczyć od podstaw, jestem dobrze szkolona, chyba nawet za dobrze, im więcej dowiadywałam się o chrześcijaństwie, tym bardziej wątpiłam- czasem niewiedza i bierność bardzo pomaga wierzyć (czy raczej poddawać się religii), drążenie pewnych kwestii zaś jest zabójcze, wg znanej sentencji: im więcej wiesz, tym mniej wierzysz ;)
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 19:44 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Wróć do „Katolicyzm”

cron