... i nie bez powodu w ikonografii trójcę przedstawia się ... w trójkącie
Jak wcześniej oko Boga. W antyku jak wiadomo trójkąt był ładnie rozpracowany matematycznie, stanowił figurę o niezwykłym porządku, może i boskim? Faktycznie wyrysowane trzy punkty (poza linią) dają trójkat.
New Catholic Encyclopedia:
„Wyrażenie‚ "jeden Bóg w trzech Osobach" przyjęło się na stałe i zostało na dobre wcielone do chrześcijańskiego życia i wyznania wiary pod koniec IV stulecia. Dopiero to sformułowanie zasługuje na miano dogmatu Trójcy. U Ojców Apostolskich nie spotyka się niczego, co by w najmniejszym stopniu przypominało taki pogląd czy punkt widzenia”.
The Church of the First Three Centuries:
„Twierdzimy, że doktryna o Trójcy ukształtowała się stopniowo i stosunkowo późno; że pochodzi z całkiem innego źródła niż żydowskie i chrześcijańskie Pismo Święte; że rozwinęła się i została wszczepiona w chrystianizm rękoma platonizujących Ojców Kościoła; że w czasach Justyna i długo po nim powszechnie nauczano o odrębnej naturze i niższości Syna; że stał się wtedy widoczny dopiero pierwszy mglisty zarys Trójcy".
Jaroslav Pelikan, The Christian Tradition:
E. Washburn Hopkins, profesor Uniwersytetu Yale stawia tezę: „ostateczne ustalenie ortodoksyjnej definicji trójcy było w znacznej mierze sprawą polityki kościelnej”.
The New Encyclopaedia Britannica tak komentuje odnośne fakty historyczne:
„W Nowym Testamencie nie spotykamy słowa Trójca ani wyraźnego sformułowania tej doktryny (...) „Doktryna ta rozwijała się stopniowo przez kilka stuleci wśród licznych sporów. (...) „Odmienność tych trzech [osób] oraz ich jedność połączono w jednej, ścisłej doktrynie o jednej istocie i trzech osobach nie wcześniej niż w IV wieku”. TNEB, wydanie XV, 1985, tom 11
The Encyclopedia of Religion. Mircea Eliade (red.):
"Podczas gdy, bezspornie, doktryny tej nie da się zbudować na samym świadectwie Pisma Świętego, szukanie jej początków w Biblii jest prawomocne, nie w sensie "dowodów na piśmie" (proof-texting) lub odnajdywania zasad metafizycznych, lecz dlatego, że Biblia jest oficjalnym (autoritative) zapisem Bożej relacji zbawczej z ludzkością. To co Pisma opisują jako działanie Boga wśród nas, co jest wyznawane w Credo i celebrowane w liturgii, jest źródłem (wellspring), z którego wypłynęła późniejsza doktryna trynitarna."
Pozostaje kwestia jak Jezus stał się samym Bogiem? Oczywiście w doktrynie nim jest, jako Syn równy Ojcu.
Wyobraźmy sobie prozaiczną scenkę. Jezus śpi, je, rozmawia, chodzi, siedzi przy ogniskach z apostołami i kobietami. Czy ci ludzie mieli świadomość, że jedzą i śmieją się z samym Stworzycielem nieba i ziemi? Wszystkiego co na niej jest i się porusza? Czy taka myśl przychodziła im do głowy, że śmieją się, śpią i pocą z samym Jahwe? :rolleyes:
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes: