Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

213
Lidka pisze:
transfer pisze:
Lidka pisze:Znam bliższą drogę, przez siebie samego... Wszak każdy z nas jest cząstką Boga samego...:)
Jasne to bardzo dobry sposób i bardzo wygodny - wystarczy żeby Bóg dostosował sie do nas hehe
He, he... Bóg nie musi się do nas dostosowywać...
A co ostatnio dla Niego zrobiłas?
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 18:28 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

215
transfer pisze:
Lidka pisze:
transfer pisze: Jasne to bardzo dobry sposób i bardzo wygodny - wystarczy żeby Bóg dostosował sie do nas hehe
He, he... Bóg nie musi się do nas dostosowywać...
A co ostatnio dla Niego zrobiłas?
A nie sądzisz, że to zbyt osobiste pytanie? Cokolwiek robię to jest miedzy mną a Bogiem, nie do wiadomości publicznej, przykro mi...
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 18:59 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

216
Lidka pisze:A nie sądzisz, że to zbyt osobiste pytanie? Cokolwiek robię to jest miedzy mną a Bogiem, nie do wiadomości publicznej, przykro mi...
I tu sie Lidko strasznie mylisz!
Bo co glosniejsze, co bardziej na oczach innych - to lepsze.
Dlatego drogi krzyzowe, procesje...
Dlatego Wielki Post, dlatego odmawianie sobie...
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 19:05 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

217
Tak - głoszenie "świadectw" i cudów, rozdawanie Biblii na rogach i głoszenie "prawdy" na skrzyżowaniach...umartwianie się, telewizyjne audycje, drogie stroje biskupów i papieży, złote zdobienia. Watykan, świątynie ręką ludzką zbudowane...mógłbym tak jeszcze przez godzinę wymieniać...
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 19:12 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

218
Lidka pisze:
transfer pisze:
Lidka pisze: He, he... Bóg nie musi się do nas dostosowywać...
A co ostatnio dla Niego zrobiłas?
A nie sądzisz, że to zbyt osobiste pytanie? Cokolwiek robię to jest miedzy mną a Bogiem, nie do wiadomości publicznej, przykro mi...
Ojej. Nic nie robię dla bogów :) Czyli dokładnie tyle samo ile oni robią dla mnie ;)
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 19:31 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

220
Krystek pisze:
Lidka pisze:A nie sądzisz, że to zbyt osobiste pytanie? Cokolwiek robię to jest miedzy mną a Bogiem, nie do wiadomości publicznej, przykro mi...
I tu sie Lidko strasznie mylisz!
Bo co glosniejsze, co bardziej na oczach innych - to lepsze.
Dlatego drogi krzyzowe, procesje...
Dlatego Wielki Post, dlatego odmawianie sobie...
No właśnie... Ja spotkałam się jeszcze z przekonaniem o "wyższości" katolików nad nie-katolikami manifestowanej w życiu codziennym patrzeniem " z góry" na tych "biedaków, co nic nie robią dla Boga"...
Ostatnio zmieniony 28 mar 2010, 7:19 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

221
Lidka pisze:No właśnie... Ja spotkałam się jeszcze z przekonaniem o "wyższości" katolików nad nie-katolikami manifestowanej w życiu codziennym patrzeniem " z góry" na tych "biedaków, co nic nie robią dla Boga"...
Lidko ludzie rózne rzeczy gadają, inną sprawą jest jak Ty ich odbierasz.
Masz zasiane zapewne przez Twoich rodziców ziarno wiary, ale Ty na tym nie poprzestawaj tylko bierz się za jej pogłebianie.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2010, 10:12 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

222
transfer pisze:
Lidka pisze:No właśnie... Ja spotkałam się jeszcze z przekonaniem o "wyższości" katolików nad nie-katolikami manifestowanej w życiu codziennym patrzeniem " z góry" na tych "biedaków, co nic nie robią dla Boga"...
Lidko ludzie rózne rzeczy gadają, inną sprawą jest jak Ty ich odbierasz.
Masz zasiane zapewne przez Twoich rodziców ziarno wiary, ale Ty na tym nie poprzestawaj tylko bierz się za jej pogłebianie.
Toż ja właśnie rozwijam ziarno wiary zasiane przez rodziców! :) Ale nie na ich sposób, ten okazał się dla mnie nieodpowiedni.

I doskonale wiem, że nie "nadanie" się liczy, a "odbiór"... Z tym nie mam problemów i wielokrotnie to powtarzam na tym forum. Ale takie "nadanie" komentuję, gdyż daje ono wyraz czemuś, co najwyraźniej kłóci się z religią tych osób. A nuż któraś z nich to przeczyta i zastanowi się?...;)
Ostatnio zmieniony 28 mar 2010, 11:46 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

223
transfer pisze:
Artur pisze:Ojej. Nic nie robię dla bogów :) Czyli dokładnie tyle samo ile oni robią dla mnie ;)
:-) tak rozumiem, a nie ja wierze ale nie wierze
Cóż można dodać :) Jeśli Bogowie istnieją być może interesują się różnymi ludźmi w różny sposób :)

Ps. Szczególnie zainteresowani wyznawcami i troską o nich wydają się być Bogowie zapomniani historycznie (ale należy uważać, albowiem czasami bywają wkurzeni, że wyznawca zjawia się tak późno i nie chcą współpracować) :) Bogowie powszechni, dobrze znani zazwyczaj mają ludzi ... w zapomnieniu ;)
Ostatnio zmieniony 28 mar 2010, 12:03 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

224
transfer pisze:
Artur pisze:Ojej. Nic nie robię dla bogów :) Czyli dokładnie tyle samo ile oni robią dla mnie ;)
:-) tak rozumiem, a nie ja wierze ale nie wierze
Ze co????
I znów niejasno...:rotfl::zemdlala:
Ostatnio zmieniony 28 mar 2010, 15:53 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

225
Nassanael Rhamzess pisze:
transfer pisze:
Artur pisze:Ojej. Nic nie robię dla bogów :) Czyli dokładnie tyle samo ile oni robią dla mnie ;)
:-) tak rozumiem, a nie ja wierze ale nie wierze
Ze co????
I znów niejasno...:rotfl::zemdlala:
bo jak ja znam prawdziwa prawde to prawdziwa prawda jest prawdziwa a nie nieprawdziwa prawda, ktora by mogla byc prawdziwa albo nieprawdziwa, w zaleznosci od tego jak kto patrzy na to czy prawda jest prawdziwa ...
I ja wierze w prawdziwa prawde bo jak ja wierze to wiara jest prawdziwa i wiara w prawde jest wiara w prawdziwa prawde a nie nieprawdziwa!

Jasniejsze? :rotfl:
Ostatnio zmieniony 28 mar 2010, 16:57 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

227
Do kolekcji - :)
"Boska rzeczywistość egzystuje zatem w trojakim "hipostazującym" (ponieważ jako relacja niezamiennym) relacyjnym sposobie bycia: w nieudzielonym udzielaniu jako rodzącej wypowiedzi; w byciu-udzielonym jako zrodzonym byciu-wypowiedzianym; w byciu-udzielonym jako tchnionej i przepełnionej miłością skłonności (czy przyjęciu) miłujących: istnieje jeden Bóg w jedności swej istoty jako trzy "osoby" w troistości hipostazujących relacji, tzn. na sposób troistej przeciwstawnej relacyjności jednego duchowo świadomego (istotowego) posiadania samego siebie."
- prosta definicja Trójcy św - Karl Rahner, Mały Słownik Teologiczny
Ostatnio zmieniony 28 mar 2010, 17:15 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

233
Roxis...

Ja też byłam na kilku katolickich forach i byłam przerażona tym, co tam zastałam.... każda inna opinia jest natychmiast atakowana... dowodzą swoich prawd za wszelką cenę i nie są w stanie zaakceptować innych poglądów niż ich własne... Próbowałam tym ludziom wyjaśnić, że nie posiedli prawdy absolutnej, ale się nie dało.... Trafiłaś na świetne forum... do ludzi, którzy szanują innych. Ja sama choć "świeżynka" czuje się tu bardzo dobrze.

osobiście uważam, że religię powinien wybrać DOROSŁY, ŚWIADOMY CZŁOWIEK... Wciskanie dziecku dogmatów i zmuszanie do czegoś, czego nie rozumie jest bezsensem.

Trzymaj się kochana i niczym nie martw!!!

:*
Ostatnio zmieniony 29 mar 2010, 21:12 przez ludożerka, łącznie zmieniany 1 raz.
:smacznego:

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

235
ludożerka pisze:Roxis...

Ja też byłam na kilku katolickich forach i byłam przerażona tym, co tam zastałam.... każda inna opinia jest natychmiast atakowana... dowodzą swoich prawd za wszelką cenę i nie są w stanie zaakceptować innych poglądów niż ich własne... Próbowałam tym ludziom wyjaśnić, że nie posiedli prawdy absolutnej, ale się nie dało.... Trafiłaś na świetne forum... do ludzi, którzy szanują innych. Ja sama choć "świeżynka" czuje się tu bardzo dobrze.

osobiście uważam, że religię powinien wybrać DOROSŁY, ŚWIADOMY CZŁOWIEK... Wciskanie dziecku dogmatów i zmuszanie do czegoś, czego nie rozumie jest bezsensem.

Trzymaj się kochana i niczym nie martw!!!

:*
Wszyscy dostajemy "baty i cięgi" za to w co wierzymy i kim jesteśmy. Tylko niektórym wydaje się, że stoją z boku i są najmądrzejsi. I robią tak :puknij:
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, 8:54 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

236
Napiszę parę słów od siebie. Myślę, że jesteś mądrą i bardzo wrażliwą osobą. Na pewno nie jesteś opętana, ludzie chlapią jęzorami w niewiedzy. Sama byłam na skraju rozpaczy, nie tyle przez wątpliwości co do wiary, co przede wszystkim z powodu ludzi, najbliższych mojemu sercu, którzy mnie zaiedli. Doskonale rozumiem co czujesz. Wydaje mi się, że po pierwsze musisz wyjść na świerze powietrze i rozpocząc terapię, wewnętrzną terapię. Najpierw trzeba zacząć widzieć to co dobre, miłe zobaczyc jaki ten swiat jest piękny, to cudowna harmonia przyrody, która w każdym miejscu jest logiczna. Ludzie choć z natury mają ciągotki do zła, potrafią znaleźć w sobie siłę by tworzyć piękno, by być cudem w każdym dzialaniu. Dlaczego tego nie widzisz? Nie widzisz, bo obecnie nie masz w sobie spokoju wewnętrznego, ja akurat akceptuję siłę niszczącą jaką jest szatan. Nie mówmy od razu o opętaniu, ale on dręczy ludzi, doprowadzając ich na skraj wyczerpania nerwowego. Zazdrości nam pięknych ciał, kawałka swojej ziemi a przede wszystkim tego, że Bóg kocha nas i czeka na nas gdziekolwiek jesteśmy, nawet u skraju wątpliwości i ludzkiej egzystencji. Nie wierzę, że czlowiek sam z siebie jest w stanie dopuszczać się najpotworniejszych zbrodni, których po czasie żałuje- więc co takiego się stało, że nie trwa w zbrodni do końca życia, że nie jest przekonany o bezbłędności swoich ruchów? Kiedy ciągle Coś podsuwa ci najgorsze obrazy pod oczy, każe widzieć samo zło, hipokryzję, zdrady głupotę i chamstwo, to w końcu nie dostrzegamy nic pozytywnego. załamuje się nasza wiara w drugiego czlowieka, wiara w boską opaczność. Szatan dziala na każdym możliwym dla niego polu, przez ludzi przez zjawiska- co i tak odnosi się do czlowieka. Młodzi hitlerowcy byli tak tresowani, że potem bez namyslu mordowali innych, bo to zostało w nich ugruntowane. Czlowiek jest taki jak wpływy, które zaczyna do siebie przygarniać. Jeśli masz w głowie zamęt, totalny zamęt, to szatan się cieszy. Nic tak go nie wzmacnia jak osiągnięcie udręczenia czlowieka, wywołanie zamętu i na końcu każe nam myśleć, że to my sami jesteśmy tacy źli, tak podli, że przestajemy mieć do siebieszacunek, przestajemy siebie kochać, chociaż są ci, ktorzy widzą w nas tyle cudownych cech.
Zastanawiasz się czy przeczytać np biblię? Może zacznij od łatwiejszych rzeczy, jest tyle ciekawych ksiązek poruszających sprawy duchowe, mówiących o Bogu takim jaki on jest-DOBRY. Ja też nie znam dobrze biblii, ale po wyczerpaniu nerwowym postanowiłam wyjść bo inaczej czlowiek może zwariować. Chcialam się wydzwignąć, zacząć na nowo ufać bliskim, oddychać świerzym powietrzem, no i zrewidować moją wiedzę o sprawach duchopwych. Zaczęłam dużo czytać, szukać świadectw w innych ludziach, odnaleźć odpowiedź dlaczego oni wierzyli, dlaczego są święci, potem co to własciwie jest uwierzyć, czytałam o objawieniach, o Ojcu Pio, o papieżu i tu też pojawia się problem- teraz trzeba dokonać wyboru- jeśli juz tyle wiem, nie jestem guwniarzem, ktory zasłania się nieświadomością i powtarza zasłyszane hasełka, ktore plotą inni, muszę albo zaakceptować wszystko albo nic nie przyjąć.
niektórzy móweią- wierzę, ale nie chodzę do kościoła.. i cała reszta, o której ty wspomniałaś. Więc jesteś wierząca, ale nie należysz do żadnej religii, na pewno nie jesteś katoliczka. To tak jak z małżeństwem, - jestem po zawarciu związku, mam dzieci, ale sypiam z innymi, lubię niezależność, nie jestem odpowiedzialny za współmałżonka, no wychowujemy razem dzieci, ....ale to dla mnie nie jest bycie małżonkiem. Jeśli podpisujemy się pod czymś, to nie robimy wyłomów, bo to nie jest już to pod czym się podpisaliśmy.
Wybór należy tylko do ciebie. Nie radziłabym słuchać zbyt wielu ludzi, bo wiadomo, że co głowa to opinia, amy {Polacy to już w ogóle, mówi się, że gdzie 2 Polaków tam 3 opinie i coś w tym jest. Zacznij patrzeć na świat nie oczami Złego, tylko przez różowe okulary, kiedy dostrzeżesz piękno, odsuniesz zdecydowanie wpływ Złego. Potem łatwiej będzie ci sięgnąć po lekturę, ale pocztaj, bo sama musisz interpretować słowa, brak podstawowej wiedzy wykorzysta każdy, który będzie chciał zamącić ci w głowie a tego chyba byś nie chciała. Pozdrawiam cię serdecznie, nawet moje słowa są tylko moją opinią. Zyczę ci spokoju, wreszcie spokoju i kochaj siebie bo jesteś tego warta, trzymam za ciebie kciuki. Na koniec powiem ci jedno- jak już trochę więcej będziesz wiedzieć o Bogu, poprzez inne świadectwa, nie będzie miało znaczenie jacy są inni ludzie- nie wierzymy dla nich czy przez nich, wierzymy bo chcemy. Bóg jest dobrocią, to inni wstawiają Go w czarne ramy, ja wierzę tylko w dobrego Boga.
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2010, 13:07 przez meg2010, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

237
meg2010 pisze:Zacznij patrzeć na świat nie oczami Złego, tylko przez różowe okulary
Emm... może jednak ostrożniej dobieraj słowa?
Określenie "widzieć świat przez różowe okulary" oznacza widzieć go tylko takim jakim ma się ochotę, ignorując stan faktyczny. Używając go jako argumentu do poparcia religii sugerujesz, że religia zaślepia. A chyba nie o to chodziło, prawda?
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2010, 13:14 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

239
Czy ja już kiedyś nie prowadziłem tego typu dyskusji w voltarenem?

Meg, nie jest istotne jak ty rozumiesz sformułowania, ani jak chcesz, żeby je rozumieli je inni. Istotne jest, jak przyjęte jest je rozumieć. Jeśli nie umiesz się do tego dopasować, to będziesz nierozumiana i tak się to skończy.
Jeśli chcesz używać ich tak jak się tobie podoba, załóż sobie temat: "słownik według meg2010", bo inaczej... będziesz nierozumiana.
Rozumiesz?
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2010, 13:32 przez Risthalion, łącznie zmieniany 1 raz.
powiedz mi co o mnie myślisz...

Ludzie są głupi. Zawsze to powtarzam.

NIENAWIDZĘ FANATYKÓW.:mad:

Re: Nie Wiem Już Kim Jestem?????? Katoliczka Opętana Przez Szatana???

240
Risthalion pisze:
meg2010 pisze:Zacznij patrzeć na świat nie oczami Złego, tylko przez różowe okulary
Emm... może jednak ostrożniej dobieraj słowa?
Określenie "widzieć świat przez różowe okulary" oznacza widzieć go tylko takim jakim ma się ochotę, ignorując stan faktyczny. Używając go jako argumentu do poparcia religii sugerujesz, że religia zaślepia. A chyba nie o to chodziło, prawda?
Pytałam wczoraj o coś podobnego w dziale Świat... Przy wątku o zamachach w Rosji...

Risth... Zobacz i napisz mi co myślisz.

:moj:
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2010, 13:35 przez roxis84, łącznie zmieniany 2 razy.
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...

Wróć do „Katolicyzm”

cron