Re: Dewotyzm

91
Dlaczego Bóg miałby wyróżniać jednych, a pognębiać drugich? Dlaczego do bycia duchownym uprawnia człowieka posiadanie penisa i jąder?
Dlaczego nie widzimy, że Biblia powstała w określonym miejscu i czasie, w społeczeństwie patriarchalnym, gdzie za nieposłuszeństwa karano kamieniowaniem?
Polecam lekturkę Starego Testamentu i zapisów prawa mojżeszowego. Świetna lektura:)
Do Biblii trzeba podchodzić z pewnym przygotowaniem. Wbrew pozorom treści uniwersalnych nie mamy tam podanych na tacy, musimy je odróżniać od tych, które odnosiły się przede wszystkim do społeczeństwa sprzed kilku tysięcy lat.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 20:42 przez spirytysta, łącznie zmieniany 2 razy.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Dewotyzm

93
spirytysta pisze:Dlaczego Bóg miałby wyróżniać jednych, a pognębiać drugich? Dlaczego do bycia duchownym uprawnia człowieka posiadanie penisa i jąder?
Dlaczego nie widzimy, że Biblia powstała w określonym miejscu i czasie, w społeczeństwie patriarchalnym, gdzie za nieposłuszeństwa karano kamieniowaniem?
Polecam lekturkę Starego Testamentu i zapisów prawa mojżeszowego. Świetna lektura:)
Do Biblii trzeba podchodzić z pewnym przygotowaniem. Wbrew pozorom treści uniwersalnych nie mamy tam podanych na tacy, musimy je odróżniać od tych, które odnosiły się przede wszystkim do społeczeństwa sprzed kilku tysięcy lat.
Myslisz, że ojcowie kościoła oraz ich nastepcy nie zauważyli i nie zauważaja tych rzeczy, o których mówisz? :)
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 21:39 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dewotyzm

94
transfer pisze:Czemu kobiety nie moga być kapłanami, tego nikt nie wie.
Bo religie z natury (poza mitycznym matriarchatem) są w zasadzie patriarchalne. Są bramini, mnisi, pastorzy, batiuszki, księża, kapłani egipscy, szamani .... wszyscy faceci. Nie inaczej jest w judaizmie z jakiego wyrasta chrześcijaństwo. Taka tradycja :) W judaizmie i średniowiecznym chrześcijaństwie kobieta była gorsza i nieczysta. Paweł ładnie określał miejsce kobiet. Co do służenia kapłanów służą, ale w osobliwy sposób. Głównie pouczają, odprawiają liturgię i sakramenty, wysłuchują grzeszników i rozgrzeszają. Z pozycji nauczycieli duchowych. Często służą ... mamonie :)
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 21:49 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dewotyzm

95
transfer pisze:Myslisz, że ojcowie kościoła oraz ich nastepcy nie zauważyli i nie zauważaja tych rzeczy, o których mówisz? :)
I co z tego, że zauważają? Przecież nie zmienią własnej tradycji i ugruntowanych nawyków, obowiązuje prymat świętego magisterium i kościelna dyscyplina. Nie jest w interesie kościoła ujawniać słabości i ciemnych kart swojej historii. Poza tym panuje ogromna inercja i przywiązanie do wiekowych poglądów. Nawet dziś w kościele i wśród ludzi wierzących pokutuje błędny pogląd kim była Maria Magdalena. Co z tego, że kościół przyznał się do pomyłki i zdjąl z niej piętno jawnogrzesznicy? Ludzie wiedzą swoje ... i tkwią w błędzie, pewnie wielu księży.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 21:57 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dewotyzm

96
Ależ oczywiście, że nie zauważyli.

Miłego czytania:


"Kobiety są przeznaczone głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn."
(Jan Chryzostom, 349-407, gr.)

"Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyźnie."
(św. Augustyn 354-430)


"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych" (św. Tomasz z Akwinu, mędrzec Kościoła, 1225-1275)

"Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny... Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna."
(św. Tomasz z Akwinu)

"Kobiecie przystoi jedynie szata żałobna. Skoro tylko przekroczy próg wieku dojrzałego, winna zasłonić swe gorszące oblicze, by nie utracić szczęśliwości wiecznej."
(Tertulian, pisarz chrześcijański)

"Cała płeć żeńska jest słaba i lekkomyślna. Uświęcona zostaje jedynie poprzez macierzyństwo."
(św. Jan Chryzostom, 349-407)


Ale nie miej do nich pretensji. Bardzo trudno jest wskazać ludzi wyrastających poza mentalność swojej epoki.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2010, 23:38 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Dewotyzm

97
Wręcz przeciwnie ;) Z tym, że zamiast ksiąg z aforyzmami należałoby raczej przeglądać archiwa sądowe ;)
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 0:04 przez Artur, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Dewotyzm

98
Inne koscioly juz pozwalaja na wyswiecenie kobiet jako kaplanow - ale stary dobry KRK jest tak skostnialy w tym przypadku...
Z drugiej strony co sie dziwic - wystarczy posluchac wypowiedzi niektorych czlonkow KRK (i to nawet nie duchowienstwa) by uslyszec, ze dla nich kobieta -ksiadz to zgroza i obraza Boga.
Pare tysiecy lat od napisania ST a mentalnosc malo sie zmienila...
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 2:34 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Dewotyzm

99
- serdecznie polecam dwa wykłady:

=> Jak odróżnić fałszywy i prawdziwy kościół ?


=> Dary Ducha Świętego (pod nr. 32a)
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=809
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 11:12 przez Natanael, łącznie zmieniany 1 raz.
........................................................................................


Wiara Bogu prowadzi tam gdzie nie prowadzi niewiara

- tedeus Dobre dzieje
........................................................................................
Steruj tak aby trafić do Dobrego portu

Re: Dewotyzm

100
spirytysta pisze:Ależ oczywiście, że nie zauważyli.

Miłego czytania:


"Kobiety są przeznaczone głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn."
(Jan Chryzostom, 349-407, gr.)

"Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga. To naturalny porządek rzeczy, że kobieta ma służyć mężczyźnie."
(św. Augustyn 354-430)


"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości wykorzystania do prac domowych" (św. Tomasz z Akwinu, mędrzec Kościoła, 1225-1275)

"Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny... Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna."
(św. Tomasz z Akwinu)

"Kobiecie przystoi jedynie szata żałobna. Skoro tylko przekroczy próg wieku dojrzałego, winna zasłonić swe gorszące oblicze, by nie utracić szczęśliwości wiecznej."
(Tertulian, pisarz chrześcijański)

"Cała płeć żeńska jest słaba i lekkomyślna. Uświęcona zostaje jedynie poprzez macierzyństwo."
(św. Jan Chryzostom, 349-407)


Ale nie miej do nich pretensji. Bardzo trudno jest wskazać ludzi wyrastających poza mentalność swojej epoki.
Spirytysto, te cytaty ja sama dobrze znam. I właśnie dlatego mam głęboko gdzieś takich ojców Kościoła.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 11:56 przez kasia88, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dewotyzm

101
kateherezja...

Dewocja jest bez wątpienia najważniejszą cnotą katolika.
I żydów zresztą też.
Jest z nim związanych połowa przykazań boskich.
A kłamstwo czy jest grzechem ?
W żadnym wypadku !
To cnota każdego katolika i mozaisty.
Kłamać wypada, a nawet czasami należy !
Według Kościoła kłamstwo mające na celu chronienie dobrego jego imienia, lub służące jego chwale jest nawet cnotą.
Pięcioksiąg Mojżesza gani tylko jeden przypadek kłamstwa.
Chodzi o fałszywe świadectwo wobec bliźniego.
Jeżeli jednak pedofil i jednocześnie arcybiskup przysięga, że nie jest pedofilem i agentem SB nie przywołując boga na świadka to czy jest to grzech ?
Nic podobnego.
To jest nawet jego obowiązek w tym sensie, że w ten sposób stara się nie upaćkać w g...e świętego Kościoła .
Co prawda gdzieś tam w naukach katechetycznych klamsto jest interpretowane jako grzech powszechny, czyli drobiazg w sumie mogący sprawić przykrość Bogu tylko o ile jest nagminny,ale jest tyle innych cięższych przewinień.

Na szczęście jeszcze są tacy co się spowiadają) z tego z czego chcą. Resztę po prostu przemilczają.
Takich co chodzą systematycznie do spowiedzi i wyznają wszystkie swoje grzechy jest poniżej 1%. Ale w świetle traktowania kłamstwa jako drobnego powszechnego niedociągnięcia nie czynią w zasadzie nic złego.

Nie ma też niczego złego w wykorzystywaniu bliźniego w dowolny sposob.
Na przykład jako niewolnika, robola i głąba - skoro się na to godzi. Pod
warunkiem, że się go nie okrada z czegoś co do niego należy.
W szczególności dotyczy to osła, który został w specjalny sposób w Dekalogu
wyróżniony i kraść go w żadnym wypadku nie wolno.

REPETENT
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 11:58 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Dewotyzm

102
Ja mam w ogóle wszelkich "ojców" i tradycje kościoła gdzieś. Tradycja zabija wiarę a hierarchia i autorytety prowadzą do zepsucia i zniekształcenia energii duchowej w pseudo mądry bełkot dla upośledzonych dzieci polityko - religii.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 11:59 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Dewotyzm

103
Zawsze jestem daleki od ocen spowodowanych resentymentem. Wole ocenę opartą na faktach :)
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 12:01 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dewotyzm

105
transfer pisze:Zawsze jestem daleki od ocen spowodowanych resentymentem. Wole ocenę opartą na faktach :)
"Odkrywca" resentymentu

Aby dobrze zrozumieć genezę i kształt powstania terminu resentyment, należy zacząć od samego autora, a ściślej — przyglądnąć się jego rozprawie pt. Z genealogii moralności

Nietzsche opiera się na historii Izraela, by pokazać kształtowanie się systemu wartości tego narodu, co związane jest ostatecznie z osobą Jezusa z Nazaretu. Jest to psychologiczno-filozoficzna rozprawa o rozwoju moralności żydowskiej, narodu, który wypracował sobie bardzo negatywną chęć zemsty. Wynikającą z braku właściwych środków (duchowych, czy fizycznych), by móc przeciwstawić się swoim adwersarzem. To owa niemożność „właściwej" zemsty, bezsilność w stosunku do wroga, według Nietzsche'go rodzi bunt niewolników czy „moralność niewolników".

Niewolnik nie może „wyładować" swego pragnienia zemsty bezpośrednio, wyrządzając nieprzyjacielowi krzywdę — fizyczną, moralną czy też psychiczną. Tak rodzi się zemsta wyimaginowana, odłożona „na później", którą można by zobrazować zdaniem: „poczekaj no, następnym razem...!".

Kwintesencją historyczno-moralną, staje się dla Nietzsche'go wspomniany już Zbawiciel z Nazaretu, jego życie, nauka i śmierć. Wydarzenie to będzie brzemienne w skutki religijno-kulturalno-polityczne, nie tylko dla Izraela, ale też później dla całej Europy i kolejno krajów, na które cywilizacja europejska będzie oddziaływać. Oddaję głos samemu filozofowi:

"(...) z pnia owego drzewa zemsty i nienawiści, nienawiści żydowskiej, (...) wyrosło coś również bezprzykładnego, nowa miłość. (...) Ta miłość wyrosła z niej, jako korona, jako triumfująca, w najczystszej jaśni i pełni słonecznej szeroko. (...) Ten Jezus z Nazaretu, jako wcielona Ewangelia miłości, ten „Zbawiciel", (...) Czyż nie na tej właśnie okrężnej drodze..., tego pozornego przeciwnika i rozprzężyciela swego, osiągnął Izrael najwyższy cel swej wzniosłej mściwości?".

To ludzie słabi, jak widać, są narażeni na uczucie resentymentu; ci którzy nie mogą swoich namiętności wyrazić, przekształcić je w czyn. W rezultacie „zapiekają się" one z powodu słabości albo także z lęku, przybierają postać „zgorzknienia" i „zatrucie" osobowości [ 5 ]. Świadomość bezsilności hamuje adekwatny wyraz wzburzenia, w stosunku do wywołanej krzywdy. Nie jest to z pewnością zdrowe uczucie, dlatego tak mocno piętnuje je Nietzsche u Izraelitów, kończąc swoją filozoficzną refleksję na chrześcijaństwie.


Obrazek


[niedoszła studentka filozofii -Emalia]

Przykładowe życzenia oparte na żydowskim resentymencie:

1/obyś miał sto pałaców, w każdym pałacu sto pięter, na każdym pietrze sto pokojów, w każdym pokoju sto łóżek, i żeby cholera cię ciskała z jednego na drugie, żebyś zdechnąć nie mógł

2/obyś był jak rzodkiewka-rósł głową do ziemi i żeby cię robaczki jadły

3/obyś był jak lampa- w dzień żebyś wisiał, w nocy się palił a w dzień gasł

4/obyś miał parch na głowie i za krótkie ręce

5/obyś miał wyrwane wszystkie zęby, jeden tylko zostawiony, a niech ten nigdy nie pozwoli ci zapomnieć, co to jest ból zęba!!!
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 13:37 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Dewotyzm

106
A już myślałem, że to mnie chcesz przypisac odkrycie tego zjawiska u ludzi :)
Ostatnio zmieniony 05 maja 2010, 14:22 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Dewotyzm

108
Rozumiem ksiedza,ktory powiedzial, ze dewotyzm wiecej moze zrobic zla niz ateizm. Wydaje mi sie, ze dewotyzm calkiem nieslusznie kojarzony jest z babciami modlacymi sie na rozancach i biegajacymi stale do kosciola.Ja rozumiem dewotyzm inaczej. To nie osoby ,ktore modla sie bo modlitwa jest im potrzebna,a raszej te ,ktore manifestuja swoja religijnosc,a tak naprawde nie stosuja zasad religijnych w zyciu.Zaraz po wyjsciu z kosciola staja w grupkach a ich nieodlaczna cecha jest plotkarswo. Pouczaja jak zyc innych ale daleko im do wzorcow,ktore chca narzucic innym. Zawsze przekonane sa o swojej prawosci ale juz nie jednemu czlowiekowi zycie zniszczyly.Czesto pazerne na pieniadze i nie baczac na mozliwosci ludzi zeby przypodobac sie ksiedzu kwestuja i oburzaja sie jesli ktos nie wywiazuje sie z daniny na kosciol itd. Nie koniecznie najstarsze z parafii ale na pewno najbardziej trudne we wspolzyciu ,najczesciej kobiety ale nie tylko. Dewotyzm to ciezka choroba. a NAJGORSZE JEST TO ZE Z TA CHOROBA NIE MOZNA WYGRAC. POPROSTU NIEULECZALNA. Oczywiscie mowie o dewoiyzmie" zdefiniowanym "przeze mnie. Dewotyz idzie w parze z zaklamaniem.:gun:
Ostatnio zmieniony 14 sty 2011, 1:53 przez Viki, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Dewotyzm

109
Gratuluję oczu szeroko otwartych... twoja definicja dewotyzmu jest w pełni słuszna :)
Ostatnio zmieniony 14 sty 2011, 12:53 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Dewotyzm

111
Nie zgodził bym się z tym. Pozerstwo dewotyzmu, zdefiniowanego przez Viki jest chyba mniej godne szacunku niż zdeklarowany fanatyzm (o ile o jakimkolwiek szacunku można w którymkolwiek przypadku mówić). Fanatyk wierzy w coś, dewota to pozer.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2011, 22:16 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Dewotyzm

114
Najgorzej jak oba pójdą w parze i wystąpią w połączeniu dającym coś takiego jak fanatyczna dewotka :)
Ostatnio zmieniony 27 sty 2011, 23:09 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dewotyzm

117
PiotrRosa pisze:Nie zgodził bym się z tym. Pozerstwo dewotyzmu, zdefiniowanego przez Viki jest chyba mniej godne szacunku niż zdeklarowany fanatyzm (o ile o jakimkolwiek szacunku można w którymkolwiek przypadku mówić). Fanatyk wierzy w coś, dewota to pozer.
Ludzie manifestacyjnie religijni i; czy nazwiemy ich bigotami, dewotami, nabożnisiami zawsze będzie to określenie
pejoratywne, fanatyzm jest także samo negatywny i co do tego nie ma wątpliwości.
Dewoci to pozerzy...zgadzam się, fanatycy mają ukierunkowane idee...też zgoda, ale ci drudzy gotowi są na wszystko by bronić idei, dlatego uważam, że o jakimkolwiek szacunku tutaj mówć nie można...także zgoda, ale...ja powiem tak, cytując Cycerona: "Pokój nawet niesprawiedliwy jest pożyteczniejszy niż najsprawiedliwsza wojna.", a więc fanatyzm jest gorszy/groźniejszy niż dewotyzm.

Zgadzam się z Crowsem i z tym co powiedział mu ksiądz, jednak ja wprowadziłam pojęcie fanatyzmy i to uważam za najgorsze spośród podanych (ateizm, dewotyzm, fanatyzm)...tak uważam.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 19:21 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Dewotyzm

118
victoria pisze:Dlaczego dewotka a nie dewot? ;)
Żeby rozwiać Twoje myślenie, to pisywać będę w liczbie mnogiej, a dlaczego kobiety/dewotki?
Może sam Stanisław Jerzy Lec w uzasadnieniu ma dał odpowiedź mówiąc:
"Mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre, ponieważ łatwiej im przychodzi patrzenie niż myślenie."
Może o to myślenie chodzi...;)
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 19:27 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Dewotyzm

119
Dlaczego częściej kojarzy się babcie dewotki niż facetów dewotów? :) Rzecz jasna są także faceci dewoci.
Jest kilka powodów, m.in: - ogólnie kobiety wykazują większe uczestnictwo i aktywność w praktykach religijnych.
Okazują w nich przeżywanie i gorliwość, także ostentację dużo większą niż faceci. U wielu skłonność do religii i praktykowania postępuje z wiekiem. Ludzie w starszym wieku powracają do wiary, choćby na podłożu refleksji "eschatologicznych". Bardziej uzewnętrzniają je jednak kobiety. Wystarczy także zrobić prostą obserwację - kto w większości przesiaduje i modli się w kościołach po mszach? Kto przeważnie stroi kapliczki, ołtarze, śpiewa na majówkach itp?
Kogo częściej zobaczymy z różańcem?
Ostatnio zmieniony 28 sty 2011, 20:00 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dewotyzm

120
Jeśli nie grzeszysz, jako mi powiadasz,
Czego się, miła, tak często spowiadasz

Tak pisał Jan Kochanowski w swej fraszce "Na nabożną"Według mnie dewotyzm jest gorszy od ateizmu.Ateista mówi otwarcie ,że nie wierzy w Boga,nie modli się, ale żyje zgodnie z wlasnym sumieniem.Co robi dewotka:"Modli się pod figurą a diabła ma za skórą"Nic nie mam do tych pań ,które modlą się po mszy w kościele,odmawiają różaniec,Niech uwielbiają swego Pana,bo nie każdy rozumie wersety z Pisma Świętego.Niech tylko po wyjściu ze świątyni żyją według zasad tej religii ,którą wyznają a nie grzeszą :plotkując,obmawiając każdą napotkaną znajomą,przeklinając,żyjąc w nienawiści z sąsiadami od wielu lat Takie osoby właśnie swoim dewotyzmem odstraszają młodych ludzi ,którzy chcą poznać tajniki wiary swoich dziadków
Ostatnio zmieniony 06 lut 2011, 11:04 przez babka cukrowa, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron