Re: Antylkerykalizm -

61
No ja to jestem anty klerykiem ale i kimś innym. Ale to już inna sprawa. No więc o czym tu dyskutować - Snajper wsio wyjaśnił.
Ostatnio zmieniony 15 mar 2010, 18:03 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Antylkerykalizm -

62
To może poeim tak, ten temat sioę powinien nazywać antykatolicyzm, i może Snajper ma racje że pomyliłem pojęcia trochę. Ale ja myślę że więle osób uważających się za antyklerykałów, to poprostu antykatolicy i tyle...
Ostatnio zmieniony 20 mar 2010, 13:01 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

63
Krystek pisze:
voltaren pisze:
A ze z calej tej grupy bardzo wielu postepuje niemoralnie
POnoć też większość Żydów to są chciwi i wredni ludzie, tak w Mein Kampf pisało.

Księża to bardzo duża grupa ludzi chyba liczona w milionach, wiec nietrudno tam znaleść zapewne ludzi niemoralnych.
Jakos nie pamietam by ktos budowal obozy koncentracyjne dla ksiezy...I planowal ich wymordowanie za to, ze ...
Otóż wielu księży zostało wywożonych do obozów, z tej racji, że stanowili elitę tak jak ludzie wykształceni, z różnych warstw. Jeśli "za mało" zamordowano ich podczas II wojny światowej, to z pewnością komuniści dopełnili dzieła!
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, 16:10 przez meg2010, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

64
voltaren pisze:Ale ja myślę że więle osób uważających się za antyklerykałów, to poprostu antykatolicy i tyle...
bez zbędnych czarów, ja też tak sądzę. Ukazywać samo zło a nie pisnąć słowem o poświęceniu, moralnych postawach, to tak jak oglądać portale internetowe i widzieć same wyrozbierane gwiazdki show -bisnesu lub nawet same gwiazdki porno!- tak jakby nic innego już ciekawego nie było można znaleźć. To nie świadczy ani o inteligencji, ani O DOBREJ WOLI komentatora, swiadczy chyba jedynie o obsesji do rzeczy złych i wulgarnych- poza nimi nic nie widać. brak obiektywizmu ? czy już zła wola? To samo tyczy się tzw. katolików-antyklerykałów.
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, 16:18 przez meg2010, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

65
meg2010 pisze:Otóż wielu księży zostało wywożonych do obozów, z tej racji, że stanowili elitę tak jak ludzie wykształceni, z różnych warstw. Jeśli "za mało" zamordowano ich podczas II wojny światowej, to z pewnością komuniści dopełnili dzieła!
Jeśli piszesz o księżach narodowości polskiej to nie mordowano ich jako duchownych, ale jako groźnych dla władzy bandytów. Nie jako elitę społeczeństwa ale jednostki politycznie podejrzane. Żaden z nich nie trafił do obozu z fioletowym winklem. A komuniści najwyżej podkręcili obroty fabryki świętych.
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, 18:40 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Antylkerykalizm -

68
Pewno to Cię zdziwi, Voltaren, ale opowiadam się po Twojej stronie, przyznaję rację, temu o czym mówisz. Chodzi bowiem, nie tyle o spór leksykalny, co o istotną dla Polski sprawę...
Kościół przez wieki, zwłaszcza w czasie zaborów był ostoją narodowego ducha, odegrał niezwykle pozytywną rolę w okresie transformacji ustrojowej i jako Instytucja wpisuje się jako pozytywna wartość w Polskiej Racji Stanu...
Dlatego kościoła należy bronić, chronić i o ten kościół, w szczególności jego czystość - walczyć...
Co nie oznacza, że nie należy piętnować błędów, zaniedbań, zaniechań niektórych funkcjonariuszy kościoła. Ale to należy robić tak, aby nie szkodzić Kościołowi, jako całości oraz krytykować imiennie, wskazując palcem....Nie skazywać na przepadek stada, ale wyodrębnić chorą owcę...i jeśli się da, uleczyć ją i przywrócić wspólnocie.
I jeszcze jedna sprawa z mych przemyśleń..Nasze forum, to forum wolnej myśli i właśnie dlatego, takie głosy jak Babci, czy Voltarena są cenne, po pozwalają zachować niezbędną równowagę....
Oczywiście, wyrażam tu jedynie swój pogląd, który może okazać się błędny..


Destrukcja bowiem następuje bardzo szybko; budowanie zaś zajmuje lata całe...To wam mówi Żyd polski-Krzysiek...
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, 21:57 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Antylkerykalizm -

69
Mam odmienne zdanie o Kościele Katolickim. Zgadzam się tylko z jednym. Destrukcja następuje szybko, odbudowa trwa lata.
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, 22:58 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Antylkerykalizm -

70
Krzysiek pisze:Pewno to Cię zdziwi, Voltaren, ale opowiadam się po Twojej stronie, przyznaję rację, temu o czym mówisz. Chodzi bowiem, nie tyle o spór leksykalny, co o istotną dla Polski sprawę...
Kościół przez wieki, zwłaszcza w czasie zaborów był ostoją narodowego ducha, odegrał niezwykle pozytywną rolę w okresie transformacji ustrojowej i jako Instytucja wpisuje się jako pozytywna wartość w Polskiej Racji Stanu...
Dlatego kościoła należy bronić, chronić i o ten kościół, w szczególności jego czystość - walczyć...
Co nie oznacza, że nie należy piętnować błędów, zaniedbań, zaniechań niektórych funkcjonariuszy kościoła. Ale to należy robić tak, aby nie szkodzić Kościołowi, jako całości oraz krytykować imiennie, wskazując palcem....Nie skazywać na przepadek stada, ale wyodrębnić chorą owcę...i jeśli się da, uleczyć ją i przywrócić wspólnocie.
I jeszcze jedna sprawa z mych przemyśleń..Nasze forum, to forum wolnej myśli i właśnie dlatego, takie głosy jak Babci, czy Voltarena są cenne, po pozwalają zachować niezbędną równowagę....
Oczywiście, wyrażam tu jedynie swój pogląd, który może okazać się błędny..


Destrukcja bowiem następuje bardzo szybko; budowanie zaś zajmuje lata całe...To wam mówi Żyd polski-Krzysiek...
Dla takiej opini pozostaje przyklasnąć i sie zgodzić :brawo:
Oczywiście inną sprawa jest budowanie nowego światopoglądu Polaka, ale zupłene odrzucenie tradycji katolickiej, jedynie ten światopogląd okaleczy.
Jesli chodzi o rozwój kraju to hamulcowym nie jest KK, ale jak to powiedział wczoraj Lech Wałęsa bracia Kaczyński i pewne radio z Torunia.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 8:38 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

71
transfer pisze:Oczywiście inną sprawa jest budowanie nowego światopoglądu Polaka, ale zupłene odrzucenie tradycji katolickiej, jedynie ten światopogląd okaleczy.
Bzdura. Albowiem czy z tej przyczyny, że nie jestem (ani nigdy nie byłem, ot, niespodzianka) katolikiem jestem gorszym polakiem?
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 8:59 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Antylkerykalizm -

72
Chyba tu się kłania stereotyp Polak-katolik :) Niczym byt tożsamy ....
Znaczy się w światopoglądzie Polaka musi mieścić się tradycja katolicka, nie ma innej opcji :)
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 9:26 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Antylkerykalizm -

73
Jak wiecie cała moja Rodzina zginęła w Treblince, za to, że została uznana przez Niemców za Żydów...
Ja, dzięki bohaterskim Polakom w tym księdzu Eugeniuszowi Paciorkiewiczowi - ocalałem, wszedłem w Polskość i katolicyzm...Stałem się Polakiem...
Nikt mnie nie pytał, czy chcę tego, bo to oznaczało życie...

O księżach i kościele mogę mówić na postawie osobistych kontaktów. Spotkałem wielu prawdziwych Pasterzy, cudownych ludzi, spotkałem urzędników bezdusznych, łasych na kasę, miałem szczęście nie natknąć się na żadną kanalię...

Jaki wyciągnąłem z tego wniosek? A no taki, że wśród kapłanów jest wielu prawych, wspaniałych ludzi, którzy służbę bliźniemu traktują dosłownie.Mogę to stwierdzić, bo takich spotkałem....Ale wśród nie kapłanów, ateistów, agnostyków , ludzi spoza struktur kościoła też jest wielu równie wspaniałych...

Po prostu miara człowieczeństwa nie zależy od uniformu jaki się nosi....
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 10:00 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Antylkerykalizm -

74
meg2010 pisze:to tak jak oglądać portale internetowe i widzieć same wyrozbierane gwiazdki show -bisnesu lub nawet same gwiazdki porno!
[youtube][/youtube]
;)
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 10:25 przez zasm, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

75
Artur pisze:
transfer pisze:Oczywiście inną sprawa jest budowanie nowego światopoglądu Polaka, ale zupłene odrzucenie tradycji katolickiej, jedynie ten światopogląd okaleczy.
Bzdura. Albowiem czy z tej przyczyny, że nie jestem (ani nigdy nie byłem, ot, niespodzianka) katolikiem jestem gorszym polakiem?
Arturze zdaje się nie odróżniasz katolickiej tradycji polskiego narodu od katolicyzmu.
Otóź postaram sie wyjaśnić Ci jak ja rozumiem i mysle wiekszość czym jest katolicka tradycja polskiego narodu.
Polacy zwłaszcza przez ostatnie 2 wieki, mieli kłopoty z uzyskaniem niepodległości i ciągle podejmowali walke o jej odzyskanie. Dlatego przekształcili symbole religijne chrześcijańskie na symbole narodowe zmieniając ich znaczenie:
- Bóg stał sie przewodnikiem walki o wolną Polske, (prowadzącym podobnie jak naród żydowski z Egiptu) do upragnionej wolności
- krzyż symbol męczenstwa polskiego narodu
- Matka Boska Królowa Polski sprawuje matczyną opiekę nad umęczonym narodem itd.
Mniej wiecej tak to chyba wygląda, zgodnie z katolicką tradycją, ale katolicyzm to to nie jest.
Z punku widzenia katolika płytkie to, a z punktu widzenia Polaka częśc naszej historii.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 15:23 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

76
Niemniej bez katolicyzmu, wiary katolickiej nie jest możliwe budowanie tradycji katolicko-narodowej, jej redefinowanie i przekształcanie symboli chrześcijaństwa. Ciągle podstawą pozostaje katolicyzm.
transfer pisze:Dlatego przekształcili symbole religijne chrześcijańskie na symbole narodowe zmieniając ich znaczenie:
- Bóg stał sie przewodnikiem walki o wolną Polske, (prowadzącym podobnie jak naród żydowski z Egiptu) do upragnionej wolności
- krzyż symbol męczenstwa polskiego narodu
... czego produktem mamy takie wyznanie:
“Nasz Bóg jest rodem z Polski, nasz Chrystus jest Polakiem,
dziecięciem naszej Matki Boskiej Częstochowskiej. Tutaj,
w mazowieckim piasku, nad Wisłą, ma on swój grób. Nasz Bóg
jest Polakiem i nie szukajmy go w Betlejem ani na Golgocie”
Kurier Warszawski, wydanie przed Wielkanocą 1911 r.

"Katolicka tradycja narodu polskiego" przyjmuje tu postać swoistego nacjonalizmu, nie mówiąc o herezji religijnej w służbie jednej nacji :) Miało być podniośle i z odwołaniem do Boga, wyszło dość megalomańsko i płasko. Oczywiście dla pokrzepienia serc. Tak na dobrą sprawę na poziomie powszechno-ludowym katolicyzm a katolicka tradycja były i pewie są pojęciami synonimicznymi, najczęściej nie do odróżnienia. To w kontekście szerszego światopoglądu.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 16:01 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Antylkerykalizm -

77
bezemocji pisze:Niemniej bez katolicyzmu, wiary katolickiej nie jest możliwe budowanie tradycji katolicko-narodowej, jej redefinowanie i przekształcanie symboli chrześcijaństwa. Ciągle podstawą pozostaje katolicyzm.
transfer pisze:Dlatego przekształcili symbole religijne chrześcijańskie na symbole narodowe zmieniając ich znaczenie:
- Bóg stał sie przewodnikiem walki o wolną Polske, (prowadzącym podobnie jak naród żydowski z Egiptu) do upragnionej wolności
- krzyż symbol męczenstwa polskiego narodu
... czego produktem mamy takie wyznanie:
“Nasz Bóg jest rodem z Polski, nasz Chrystus jest Polakiem,
dziecięciem naszej Matki Boskiej Częstochowskiej. Tutaj,
w mazowieckim piasku, nad Wisłą, ma on swój grób. Nasz Bóg
jest Polakiem i nie szukajmy go w Betlejem ani na Golgocie”
Kurier Warszawski, wydanie przed Wielkanocą 1911 r.

"Katolicka tradycja narodu polskiego" przyjmuje tu postać swoistego nacjonalizmu, nie mówiąc o herezji religijnej w służbie jednej nacji :) Miało być podniośle i z odwołaniem do Boga, wyszło dość megalomańsko i płasko. Oczywiście dla pokrzepienia serc. Tak na dobrą sprawę na poziomie powszechno-ludowym katolicyzm a katolicka tradycja były i pewie są pojęciami synonimicznymi, najczęściej nie do odróżnienia. To w kontekście szerszego światopoglądu.
No niestety ludzie najczęsciej kierują się swoimi niechęciami lub zachwytami i przez stareotypy widzą świat.
Dle jednych Matka Boska była Polką, inni kierując sie niechęcią na dźwiek słowa katolik widzą własnie stereotypowego Polaka-katolika.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 16:12 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

78
... ale jak czytamy i wiemy to katolicyzm i tradycja katolicka pozwoliła przetrwać skąd nasz ród, utrzymywała tozsamość narodową i dawała odpór okupantom ... również poprzez produkcję i szerzenie owych stereotypów. I przez lud i samych ksieży. Że tak powiem "stereotyp w służbie narodu" :) Do dziś postrzegamy świat i postrzegają nas samych poprzez stereotypy, być może takim jest "Polska katolicka"? Historycznie i nominalnie może tak, znacznie gorzej z duchem i przełożeniem zasad wiary na życie.
Prawdę mówiąc pod względem miejsca i roli kościola w państwie i przestrzeni społecznej Polska to europejski fenomen. Do dziś kościół jedzie na historycznym i zasługowym wózku nieraz mając przywileje o wiele za duże w stosunku do faktycznych zasług i wyników swojej pracy.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 16:53 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Antylkerykalizm -

79
transfer pisze:Arturze zdaje się nie odróżniasz katolickiej tradycji polskiego narodu od katolicyzmu.
Odróżniam, ale tradycje patriotyczne to coś więcej niż szowinizm katolicki. Więc może odróżniajmy te dwie kwestie. Dziękuję.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 17:43 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Antylkerykalizm -

80
bezemocji pisze:Do dziś kościół jedzie na historycznym i zasługowym wózku nieraz mając przywileje o wiele za duże w stosunku do faktycznych zasług i wyników swojej pracy.
Nawet nie. Popatrz. Święty patron ojczyzny? Zwyczajny, niczym się nie wyróżniający, zdrajca. Przysłowiowa obrona Częstochowy? Fikcja literacka. I tak czego nie dotkniesz po zbadaniu zostaje Ci w rękach piasek.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 17:46 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Antylkerykalizm -

81
bezemocji pisze:Niemniej bez katolicyzmu, wiary katolickiej nie jest możliwe budowanie tradycji katolicko-narodowej, jej redefinowanie i przekształcanie symboli chrześcijaństwa. Ciągle podstawą pozostaje katolicyzm.
[...]
"Katolicka tradycja narodu polskiego" przyjmuje tu postać swoistego nacjonalizmu, nie mówiąc o herezji religijnej w służbie jednej nacji :)
Poszedłeś niestety w złym kierunku zbyt jednostronnym, bo tylko katolicyzmu zapomniałes o polskości. Nacjonalizm to nie choroba religii lecz narodu czyli źle pojmowanego patriotyzmu.
Bycie Polakiem czy polskość jak sam wiesz nie jest niczym złym, dopiero złe rozumienie i wypaczenie tych pojęć jest złe.
Podobnie przez analogie katolicyzm sam w sobie nie jest niczym złym, w psychologii lub psychologii społecznej nie znajdziesz nigdzie złych postaw wywołanych katolicyzmem.
Podsumowując katolicka tradycja nie jest niczym złym, oczywiście dobrze rozumiana. Bo za chwile pójdziemy i będziemy niszczyć sztandarry z napisem Bóg Honor i Ojczyzna.
Był taki czas (miejmy nadzieje, że już nie wróci), że potrzebne było narodowi wparcie z "góry", gdy w koło tylko wrogowie.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 18:54 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

82
Co do chodzenia w jakimś kierunku zdaje się, że dawno obrano jeden równając Polak=katolik. Tworząc pewien stereotyp i zbitkę narodowo-religijną. Jakby polskość sama w sobie oznaczała niejako "przymusową" przynależność do jednego wyznania. Co gorsza w obu członach nastąpiły przegięcia. W religijnym Bóg pochodził z mazowieckich pól, a nie Betlejem, w narodowo-społecznym wpadliśmy w wyższością megalomanię i mesjanizm wobec innych nacji. Nie piszę zatem o jakimś stanie ideału i czystych postulatów "co powinno być" a istnieniu i działaniu owych spaczeń w naszym miksie patriotyczno-religijnym. Nie wypisując zbyt dużo wystarczy przywołać aktywną działalność naszego kościoła (tak, tak) lat międzywojennych w szerzeniu antyjudaizmu i antysemityzmu ze sławnym ks. Trzeciakiem i oficjalnymi publikacjami. Jest to tym smutniejsze i boleśniejsze, że wyrosło na gruncie religii miłości i przebaczania. Tak jest, patriotyzm "sam w sobie" i katolicyzm sam w sobie to piękne hasła i postawy. Niestety w mieszance naszej produkcji dały także fatalne owoce. Wtedy Polak-katolik nie kojarzył się już zacnie i szlachetnie. :(
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 20:50 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Antylkerykalizm -

83
To ma też konotacje historyczne - katolik-Polak; prawosławny - Rosjanin, protestant - Niemiec, żyd - Żyd, Żyd-katolik - przechrzta..
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 20:59 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Antylkerykalizm -

84
by w naszym kraju mogłyby na jednej ulicy sobie nie przeszkadzać -; cerkiew , synagoga, kościoł i meczet itp to w tym narodzie trza podnieść poziom toleracji , niestety zbyt wielu piewców głosi , że tylko pod jednym sztadarem polak przetrzymie , tylko niech mi , któś wyjaśni kto to jest Polak dzisiaj kiedy miliony rodaków pracuje nie w ojczyźnie a na obczyźnie.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 21:08 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Antylkerykalizm -

85
Crows pisze:by w naszym kraju mogłyby na jednej ulicy sobie nie przeszkadzać -; cerkiew , synagoga, kościoł i meczet itp to w tym narodzie trza podnieść poziom toleracji , niestety zbyt wielu piewców głosi , że tylko pod jednym sztadarem polak przetrzymie , tylko niech mi , któś wyjaśni kto to jest Polak dzisiaj kiedy miliony rodaków pracuje nie w ojczyźnie a na obczyźnie.
Polak-Dorobkiewicz?
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 21:14 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

86
Zabrzmiało jak kułak i spekulant w prl-owskiej retoryce :) Czyli Polacy migrujący za chlebem, chcący poprawić los i warunki swoich rodzin, myślący o przyszłości swoich dzieci, skazany tu na marazm i poniżające zarobki to .... dorobkiewicz. Pół świata robi to samo, dla porządku. My zarabialiśmy na zachodzie, teraz zarabiają u nas, ach dorobkiewicze ....
A w takim protestantyzmie praca i pomnażanie majątku to cnota religijna :)
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 21:31 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Antylkerykalizm -

87
bezemocji pisze:Zabrzmiało jak kułak i spekulant w prl-owskiej retoryce :) Czyli Polacy migrujący za chlebem, chcący poprawić los i warunki swoich rodzin, myślący o przyszłości swoich dzieci, skazany tu na marazm i poniżające zarobki to .... dorobkiewicz. Pół świata robi to samo, dla porządku. My zarabialiśmy na zachodzie, teraz zarabiają u nas, ach dorobkiewicze ....
A w takim protestantyzmie praca i pomnażanie majątku to cnota religijna :)
Każdy ma swoje skojarzenia.
Często to polepszanie losu kończy się jego pogorszeniem, zwłaszcza po rozpadku małżeństwa - dla dzieci.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 21:42 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Antylkerykalizm -

88
Krzysiek pisze:To ma też konotacje historyczne - katolik-Polak; prawosławny - Rosjanin, protestant - Niemiec, żyd - Żyd, Żyd-katolik - przechrzta..
Gdy byłem mały pytali mnie czy jestem Niemcem ;)
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 21:43 przez Artur, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Artur ♆

Żyjemy w czasach, gdzie wytwory schorowanej wyobraźni mają większe prawo obywatelstwa niż rzetelne myślenie.

Re: Antylkerykalizm -

89
transfer pisze:[Często to polepszanie losu kończy się jego pogorszeniem, zwłaszcza po rozpadku małżeństwa - dla dzieci.
Pisaliśmy o milionach pracujących na obczyźnie, nazwanych "dorobkiewiczami", nie dalekich parabolach typu rozpady małżeństw (?). Siedzenie w domu za 1200 może skończyć się tym samym :) Albo kobieta ucieknie do bogatszego.
Tak czy owak osobliwe i chyba deprecjonujące jest nazywanie dorobkiewiczami ludzi zaradnych, pracowitych, uczciwie zarabiających zagranicą i poprawiających los swoich rodzin.
W katolicyzmie od niedawna docenia się i promuje pracę, zarabianie i pomnażanie majątku. Któryś z amerykańskich milionerów protestant we wspomnieniach swojego życia powiedział ..."i Bog obdarzył mnie majątkiem" :)
U nas długo pokutował pogląd - Bóg kocha biedaków. Czy także zwyczajnie leniwych?
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 22:06 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Antylkerykalizm -

90
bezemocji pisze:Niemniej bez katolicyzmu, wiary katolickiej nie jest możliwe budowanie tradycji katolicko-narodowej, jej redefinowanie i przekształcanie symboli chrześcijaństwa. Ciągle podstawą pozostaje katolicyzm.
transfer pisze:Dlatego przekształcili symbole religijne chrześcijańskie na symbole narodowe zmieniając ich znaczenie:
- Bóg stał sie przewodnikiem walki o wolną Polske, (prowadzącym podobnie jak naród żydowski z Egiptu) do upragnionej wolności
- krzyż symbol męczenstwa polskiego narodu
... czego produktem mamy takie wyznanie:
“Nasz Bóg jest rodem z Polski, nasz Chrystus jest Polakiem,
dziecięciem naszej Matki Boskiej Częstochowskiej. Tutaj,
w mazowieckim piasku, nad Wisłą, ma on swój grób. Nasz Bóg
jest Polakiem i nie szukajmy go w Betlejem ani na Golgocie”
Kurier Warszawski, wydanie przed Wielkanocą 1911 r.

"Katolicka tradycja narodu polskiego" przyjmuje tu postać swoistego nacjonalizmu, nie mówiąc o herezji religijnej w służbie jednej nacji :) Miało być podniośle i z odwołaniem do Boga, wyszło dość megalomańsko i płasko. Oczywiście dla pokrzepienia serc. Tak na dobrą sprawę na poziomie powszechno-ludowym katolicyzm a katolicka tradycja były i pewie są pojęciami synonimicznymi, najczęściej nie do odróżnienia. To w kontekście szerszego światopoglądu.
to jest włąsnie ten ludowy,powierzchowny,symboliczny polski katolicyzm
Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 23:33 przez Ariadna-enta, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron