Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

1
Mam kilka przykrych doświadczeń. Całkiem niedawno zostałem wyzwany od "okultystów", "jehowych", "scjentologów" i wyznawców szatana. Osoba, która to powiedziała, stwierdziła też, że powinienem zawierzyć Bożemu Miłosierdziu (zapewne, w rozumieniu katolickim).

Mieliście podobne zdarzenia w życiu? Co wtedy robiliście? Jak radzić sobie z nietolerancją, gdy nie ma czasu (bądź chęci) na wyjaśnianie podstawowych merytorycznych kwestii?
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 3:49 przez spirytysta, łącznie zmieniany 2 razy.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

2
O, wielokrotnie... Ale może nie tyle z wyzwiskami ("poganka" to chyba "najmocniejsze" :)), co z daniem do zrozumienia, jaka to ja biedna jestem, zaślepiona, że nie wierzę w Boga... Bo nie wyznawać katolicyzmu = nie wierzyć w Boga. Szatan mnie opętał i już ;)

A jak sobie radzić? Spokojnie... Uśmiechnąć się i zrozumieć, że oni nie wiedzą, co mówią, ich religia ich zaślepia i tyle...
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 5:37 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

4
Spotkałem się wielokrotnie z nietolerancją innych Katolików ... i mogę sporo o tym powiedzieć.
Bo była to często nietolerancja wobec MNIE KATOLIKA !
A to za to, że sympatyzuję z muzułmanami (nie chodzi mi bynajmniej o tematy z naszego forum) !
A to że nie mam nic naprzeciwko "gejom,lesbijkom i bi" - niech sobie żyją i mają się zdrowo.
A to że szanuje Naród Wybrany i religię Mojżeszową !
A to ... jak mi ciśnienie skoczy jak zacznę pisać to jeszcze zejdę ;)
Ale przede wszystkim za to że nie pasuję,no ni cholery się nie wpisuje, w móźdżkach ludzi stawiających mi zarzuty
Tak w ogóle ... o wszystko za to jaki jestem :( - najchętniej to by mnie nawet paru "ukrzyżowało",sic,!
Dlatego też stworzyłem specjalnie osobny wątek w "O Tobie Polsko" pod wpływem chwili, jak zresztą La Traviata wie ...:

"Rasizm,antysemityzm,zjawiska bezpodstawnej nietolerancji."
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=2028
Prowadzę go JA - KATOLIK a jakoś za dużo osób go nie odwiedza ...
Ciekawe czemu - przecież to taki nurtujący temat ...
jak i również:
Grób Ireny Sendlerowej zbeszczeszczony ...
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=2026

Czyżby łatwiej "gromić katola" przynajmniej takiego jak ja niż go po prostu poznać ??? ;)

Dalej pisząc ...
Natomiast np. nigdy,ale to nigdy czy to człowiek o którym z pogarda w Polsce wielokrotnie mówi się ŻYD,czy też muzułmanin nie sączył na mnie jadu za to że jestem katolikiem !
Pamiętać należy też że czasem "walcząc z czymś" - możemy stać się im podobni !
Należy się tego wystrzegać.

Ale ... moment na mnie za to że jestem katolikiem też pluli jadem np. niewierzący (tacy wiecie ... "postępowi" od siedmiu boleści i ósmego smutku ) :|
Nawet nie starali się poznać moich przekonań - jako KATOLIK już byłem dla nich spalony.Wiecie ... czasem mi było szczerze przykro jak i ciężko za to że ktoś opiniuje o mnie kompletnie nie znając moich poglądów .... :( i przy okazji zamieniając się właśnie w tych,których by "powywieszali".
Także ostrożnie z sądami.
Mogą być czasem bardzo niesprawiedliwe jak się zacznie generalizować !

Zresztą ... aby poznać moje poglądy jako człowieka i katolika wystarczy zajrzeć chociażby tutaj:

"Jednym z najczęstszych przestępstw popełnianych przy pomocy sieci komputerowej jest propagowanie treści o charakterze faszystowskim"
http://www.nigdywiecej.org/index.php?op ... &Itemid=26
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 11:55 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

5
NA temat nietolerancji ze strony katolików (sama jestem katoliczką) można by napisać powieść w co najmniej dziesięciu tomach. Momentami była by to komedia, niestety w zdecydowanej większości dramat. W ilu aktach? Trudno określić...
Ehhh straciłam poczucie, że ludzie, którzy uznają się za osoby wierzące, naprawdę tak robią, choć to może źle użyte słowo. Tyle jadu i złośliwości już dawno nie widziałam wśród osób, które powinny kierować się "miłością do bliźniego". Tylko po co ta cała otoczka. Msza cztery razy dziennie, koniecznie w pierwszej ławce, bo bliżej Boga. Druga - wykluczona. A potem jazda do domu i obsmarować sąsiada, nawrzeszczeć na kobietę zapieprzającą w Biedronce, że poszła do toalety. Nie wolno! Potem wyzwać, że nic nie robi i domu na Apel Jasnogórski. Nie chcę nikogo urazić, ale tak na moje oko, do dupy z taką zabawą.
Nie lubię niedzieli. Nie tylko dlatego, że po niedzieli jest poniedziałek. Czasem udając się do Świątyni Opatrzności Bożej odnoszę wrażenie, że jestem w świątyni Popatrz - mości na mnie. Spójrz na mnie; na torebkę, na moje nowe buty (Deichman rules). Ty, zobacz! Ta w trzeciej ławce ma plamę na sukience. Starej sukience. Jak można chwalić Pana w starej, brudnej sukience. Oburzające... I tak stado moralnych błaznów chwali Pana. I nie szkodzi, że za chwilę panie, które śpiewają w tonacji kurde-moll, głośniej niż ustawa przewiduje (każdy kapłan powinien dostać odszkodowanie za pracę w szkodliwych warunkach) za minut pięć, dziesięć, czy za sekundę nie będą pamiętały, że Bóg jest Miłością. I się zacznie plotkowanie, smarowanie, kurwowanie. A potem na szóstą w Kościele będą na różańcu, modlić się: Ojcze nasz, któryś jest w niebie... niech Iksińską szlag trafi. Kyrie eleison. No modlić się to przecież chrześcijański obowiązek. Amen.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:16 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

6
lady_zgaga - dlatego fałsz tkwi właśnie jak sama mądrze napisałaś w ludziach.
Trzeba często przypominać tym Katolikom słowa Ojca Świętego,którego sami pod niebiosa wynosili !
Wstyd i hańba ...
A tak się zarzekano ... że się nie zapomni nauk Ojca Świętego :(
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:23 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

7
Z góry przepraszam za dosadność. Ktoś mi zarzuci, że w każdym środowisku takich ludzi można spotkać. Ok. Ale to wszystko jest poparte dosyć sporym doświadczeniem, wieloletnią obserwacją. W Kościele nie widzę ludzi radosnych, cieszących się. O uśmiech, serdeczność i życzliwość naprawdę ciężo...
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:26 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

9
Wiem lady_zgaga i właśnie mam nadzieję że pojmowanie Katolików i katolicyzmu wśród ludzi nie będzie się opierać głównie na jakiś Rydzykowych stwierdzeniach czy też po prostu chamskich,rasistowski i nietolerancyjnych hasłach głoszonych przez ... brzydko nie powiem ;)
lady_zgaga - powiem szczerz - brakuje takich ludzi jak Ty , katolików z otwartym światopoglądem.Na dodatek często jesteśmy narażeni na ataki pozostałego ... khmm "procentu"
Niestety chamstwo ma popyt jak zwykłem mówić ...
Trzeba być niestety niezmordowanym w przeciwstawianiu się ignorancji jak i często bronieniu opinii innych ludzi będących poza wiarą katolicką.

Ale na tym forum jest po prostu inaczej jak zauważyłaś w innym wątku :)
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:38 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

10
Lady, jak tam zgaga ;), uśmiałam się, czytając Twoje wynurzenia, jakież one prawdziwe!... I cieszę się, że je napisałaś, bo sama jesteś katoliczką. Ja też tak kiedyś, w podobnym tonie, oczywiście z własnych obserwacji z czasów, kiedy jeszcze byłam katoliczką. Niestety, zostałam obsobaczona i oskarżona o atak na katolicyzm... Niestety, ja "nie wierzę w Boga" (bo nie uznaje religii), więc nie mam prawa tak brzydko się wypowiadać o katolikach... :(
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:41 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

11
Wniosek jest prosty - większość katolików jest po prostu niedouczona na temat swojej wiary, nie wie albo nic albo bardzo mało (zgrzytam zębami za każdym razem jak słyszę o "Bozi" czy innych ludowych wynalazkach), każdy kto wychyla się w jakąś stronę jest uważany za odszczepieńca, działa to tak w stronę otwarcia światopoglądowego, jak i w stronę tradycjonalizmu (w moim przypadku). Niezwykle ciężko wyłożyć swoje racje komuś kto po prostu nie rozumie co się do niego mówi, a już w ogóle nie można rozmawiać o dyskusji, gdy ktoś - deklarując katolicyzm - nigdy w życiu nie przeczytał żadnego wersetu z Pisma Świętego, o tak abstrakcyjnych rzeczach jak Katechizm czy encykliki papieskie to już nawet nie wspominając.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:44 przez Verus, łącznie zmieniany 1 raz.
Amor Patriae nostra lex!

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

12
Lidka pisze:Lady, jak tam zgaga ;), uśmiałam się, czytając Twoje wynurzenia, jakież one prawdziwe!... I cieszę się, że je napisałaś, bo sama jesteś katoliczką. Ja też tak kiedyś, w podobnym tonie, oczywiście z własnych obserwacji z czasów, kiedy jeszcze byłam katoliczką. Niestety, zostałam obsobaczona i oskarżona o atak na katolicyzm... Niestety, ja "nie wierzę w Boga" (bo nie uznaje religii), więc nie mam prawa tak brzydko się wypowiadać o katolikach... :(
HEhee moja zgaga w porządku najlepszym, dziękuję za troskę. JEsłi chcesz poczytać moje inne wynurzenia to zapraszam www.ag3.blog.onet.pl. Wiem, że to reklama, ale tam jest więcej takich wynurzeń życiowych. Zapraszam, nie zmuszam. Różnica. Obesrwacje inncyh ludzi zmusiły mnie hehe do pisania bloga. Pomaga polecam wszystkim tak jak to forum. Nie można się zamykać na inne poglądy. JA nie twierdzę, że jestem jedyna sprawiedliwą, jak oskarżono mnie na jednym forum katolickim. Ale nie lubie obłudy, hipokryzji itd. i zawsze jestem otwarta na inne poglądy, bo to sprawia, że stajemy się bardziej świadomi swoich wyborów. Wysłuchać możńa, przemyśleć nie zaszkodzi...
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:50 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

13
Lidka pisze:Niestety, ja "nie wierzę w Boga" (bo nie uznaje religii), więc nie mam prawa tak brzydko się wypowiadać o katolikach... :(
Zależy co chcesz krytykować: konkretnych katolików, którzy zachowują się nie w porządku, czy wszystkich (co będzie niesprawiedliwym uogólnieniem), czy też dogmaty (o których najpierw trzeba coś wiedzieć)?
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:53 przez La Traviata, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.latraviata.bloog.pl

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

14
Abesnai pisze:Wiem lady_zgaga i właśnie mam nadzieję że pojmowanie Katolików i katolicyzmu wśród ludzi nie będzie się opierać głównie na jakiś Rydzykowych stwierdzeniach czy też po prostu chamskich,rasistowski i nietolerancyjnych hasłach głoszonych przez ... brzydko nie powiem ;)
lady_zgaga - powiem szczerz - brakuje takich ludzi jak Ty , katolików z otwartym światopoglądem.Na dodatek często jesteśmy narażeni na ataki pozostałego ... khmm "procentu"
Niestety chamstwo ma popyt jak zwykłem mówić ...
Trzeba być niestety niezmordowanym w przeciwstawianiu się ignorancji jak i często bronieniu opinii innych ludzi będących poza wiarą katolicką.

Ale na tym forum jest po prostu inaczej jak zauważyłaś w innym wątku :)
Jest inaczej i za do dziękować :dzieki: Nie sztuka na ślepo przyjmować "prawdy wiary", umiejętność polega na tym, że coś przmyślimy, otwieramy się na inne poglądy i wartości. To poszukiwanie jest po prostu fajne i rozwija człowieka jako istotę myślącą i duchową. A jak ktoś nie ma argumentów i rzuca mięchęm mimo iż jego wyznanie powinno rzucać Miłością i zrozumieniem to do dupy z taką zabawą.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:53 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

15
La Traviata pisze:
Lidka pisze:Niestety, ja "nie wierzę w Boga" (bo nie uznaje religii), więc nie mam prawa tak brzydko się wypowiadać o katolikach... :(
Zależy co chcesz krytykować: konkretnych katolików, którzy zachowują się nie w porządku, czy wszystkich (co będzie niesprawiedliwym uogólnieniem), czy też dogmaty (o których najpierw trzeba coś wiedzieć)?
Chyba chodzi i o jedno i o drugie. I nie zawsze też o krytykę chodzi. Zazwyczaj to ja słyszę słowa krytki ostre ( na forach katolickich gdzie "ciekawych" infomacji o sobie się dowiedziałam) no i potem czasem człowiek nie wytrzyma i sam atakuje, bo się broni.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 13:56 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

16
No właśnie chodzi mi o to, że nie ma nic złego w krytyce (konstruktywnej) kogoś, kto np. sam sobie zaprzecza (tzn., ktoś pluje na Ciebie jadem bez powodu, a Ty stwierdzasz, że żaden z niego katolik), to jest naturalna obrona w przypadku ataku. Chodzi mi o stwierdzenia typu "a bo katolicy..." itd. No ale jacy katolicy? A co do dogmatów: czasem z "krytyków" choćby katolicyzmu (albo jakiegokolwiek wyznania, to działa we wszystkie strony) wychodzi nieprawdopodobny brak znajomości zasad tej wiary. No i taki ktoś sam się ośmiesza.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:03 przez La Traviata, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.latraviata.bloog.pl

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

17
lady_zgaga pisze:
La Traviata pisze:
Lidka pisze:Niestety, ja "nie wierzę w Boga" (bo nie uznaje religii), więc nie mam prawa tak brzydko się wypowiadać o katolikach... :(
Zależy co chcesz krytykować: konkretnych katolików, którzy zachowują się nie w porządku, czy wszystkich (co będzie niesprawiedliwym uogólnieniem), czy też dogmaty (o których najpierw trzeba coś wiedzieć)?
Chyba chodzi i o jedno i o drugie. I nie zawsze też o krytykę chodzi. Zazwyczaj to ja słyszę słowa krytki ostre ( na forach katolickich gdzie "ciekawych" infomacji o sobie się dowiedziałam) no i potem czasem człowiek nie wytrzyma i sam atakuje, bo się broni.
Owszem, chodzi o jedno i drugie. Ale ja średnio krytykuję, a bardziej zadaję pytania. Na które katolicy nie chcą odpowiadać i podejrzewam, że po prostu nie wiedzą, jak... A pytania są proste i dotyczą nielogiczności dogmatów, niekonsekwencji wdrażania religii w życie, braku miłości bliźniego...

I nie, nie rozszerzam moich obserwacji na wszystkich katolików, bo wszystkich nie znam i wiem, że są też inni. Ale chyba większość to są jednak ci z opowiadania Lady... :)

(skoczę na Twój blog poczytać! ;))
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:08 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

18
Lidka .. dajmy na to mnie :)
Nie jestem teologiem żeby wykładać dogmaty religijne ale coś czuje że Verus mógłby całkiem tematycznie podejść do zagadnienia.
Moje poglądy jako katolika ...
Ja raczej staram się żeby to co robię,piszę jak i mówię świadczyło o mnie jako o katoliku i człowieku :)
Zwłaszcza o człowieku ;) Bo jestem nim przede wszystkim co nie stoi w opozycji do bycia katolikiem :)
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:16 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

19
Lidka pisze:Ale ja średnio krytykuję, a bardziej zadaję pytania. Na które katolicy nie chcą odpowiadać i podejrzewam, że po prostu nie wiedzą, jak... A pytania są proste i dotyczą nielogiczności dogmatów, niekonsekwencji wdrażania religii w życie, braku miłości bliźniego...
No to jest to, o czym wspomniał Verus i co mnie też przeraża - ludzie nie wiedzą, w co wierzą. Brak miłości bliźniego też. Chociaż aż miłości bym się nie domagała, wystarczyłby szacunek dla otoczenia...
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:16 przez La Traviata, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.latraviata.bloog.pl

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

20
Abesnai pisze:Ja raczej staram się żeby to co robię,piszę jak i mówię świadczyło o mnie jako o katoliku i człowieku :)
Zwłaszcza o człowieku ;) Bo jestem nim przede wszystkim co nie stoi w opozycji do bycia katolikiem :)
Grunt to nie robić sobie i innym antyreklamy ;) Dlatego tak mnie wkurzają tacy, co mi tę reklamę psują, wrrr, no dobra, nie denerwuję się :P
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:18 przez La Traviata, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.latraviata.bloog.pl

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

21
La Traviata - ale o jakim typie katolików razem z Lidzią teraz piszecie ?
O mnie i lady ?
Kurna - przecież katolicy się różnią jak łany zboża na polu !
Inaczej nie było,nie jest i nie będzie ;)
Przecież o tym pisze ...

PS
ok ok już zerknąłem ;D
kurna jaki upał ...
jak czasem coś chlapnę proszę o wybaczenie ... ;)
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:18 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

22
La Traviata pisze:No właśnie chodzi mi o to, że nie ma nic złego w krytyce (konstruktywnej) kogoś, kto np. sam sobie zaprzecza (tzn., ktoś pluje na Ciebie jadem bez powodu, a Ty stwierdzasz, że żaden z niego katolik), to jest naturalna obrona w przypadku ataku. Chodzi mi o stwierdzenia typu "a bo katolicy..." itd. No ale jacy katolicy? A co do dogmatów: czasem z "krytyków" choćby katolicyzmu (albo jakiegokolwiek wyznania, to działa we wszystkie strony) wychodzi nieprawdopodobny brak znajomości zasad tej wiary. No i taki ktoś sam się ośmiesza.
Masz racje, że nie można uogólniać. No i wypada znać to co się krytykuje. To działa we wszystkie strony. NAtomiast uważam (moje zdanie może się mylę) że katolików, którzy znają Pismo Święte, Katechizm i inne "wytyczne" (wiem brzydkie słowo) wiary, wyznania jest bardzo mało...
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:21 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

24
Abesnai, spokojnie - Lidzi chodziło o to, że wierzący nie potrafią swojej wiary wytłumaczyć, albo są tacy, jak z opowieści Lady Zgagi. No i ja się z Tobą i Zgagą w ich ocenie zgadzam, tylko podręczyłam Lidzię odnośnie krytyki katolików jako takich. Tyle :D

Tak, jestem katoliczką :P
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:26 przez La Traviata, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.latraviata.bloog.pl

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

25
Poza tym to o czym mówię (piszę) jest naprawdę poparte dosyć dokładną obserwacją. Ja też nie jestem specjalistką od dogmatów, ale różnica między mną a innymi owymi "katolikami" o których tu mowa jest taka, że jeśli ktoś mi o czymś mówi, pisze, czy zarzuca brak znajomości czegoś to po prostu uzupełniam braki odpowiednią lekturą. To przydatne w owocnej dyskusji i oczywiście dla siebie samej również.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:27 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

26
Cóż, nietolerancja znana jest już od starożytności. Mówi się, że tamtejsi chrześcijanie zaczęli opluwać starożytne świątynie w Rzymie i stąd zaczął się rodzić konflikt. Dalsze losy świata już znamy, ale to historia.

Dziś mamy XXI wiek i przewagę powinni mieć ludzie myślący. Prosta sprawa: podam rękę każdemu, kto jest w porządku, posiada wiedzę itp.

Czy spotykało mnie coś ze strony katolików? Hmm... na pewno na tym forum przez jedną użytkowniczkę, myślę, że wiemy o kogo chodzi ;)

W realu spotykałem się ze stwierdzeniami typu "przed Jezusem nie było Boga", ale z kimś takim dyskutować nie będę. Generalnie częściej spotkać mogę faszyzm i nietolerancję ze strony przedstawicieli anarchii, zwłaszcza antify, którzy to nie rozumieją ani mojej wiary ani poglądów, które dla nich są faszystowskie, tyle, że oni widzą nazizm wszędzie, tuż za rogiem. To są chorzy ludzie, w Warszawie obrzucili kamieniami jedną z naszych kapłanek, pobili chłopaka z porażeniem mózgowym i zaatakowali ludzi nożami. Pomijam już fakt, że zamiast atakować tzw. "nazioli" to zaatakowali grupę Rodzimowierców i paru nacjonalistów, wyskakując nie wiadomo skąd, na cmentarzu w Powązkach. Tego nie zapomnimy nigdy. Antifa to faszyści, którzy szukają wszędzie domniemanych nazistów, a jak ich braknie to atakują patriotów. A jak ich zabraknie, to znajdą sobie inny cel. Banda buraków, bez wiedzy i własnego zdania. Przepraszam za offtop. Jeśli uznać by, że to są katolicy to jasne, ale nie sądzę aby nimi byli.

Raz spotkała mnie nieprzyjemność spotkania z księdzem po kolędzie, który próbował wmówić mi, że skoro mam chrzest to moim obowiązkiem jest posłuszeństwo wobec kościoła, z czym miałem odwagę się nie zgodzić.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:28 przez Siemowit, łącznie zmieniany 2 razy.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

27
lady_zgaga pisze:Poza tym to o czym mówię (piszę) jest naprawdę poparte dosyć dokładną obserwacją. Ja też nie jestem specjalistką od dogmatów, ale różnica między mną a innymi owymi "katolikami" o których tu mowa jest taka, że jeśli ktoś mi o czymś mówi, pisze, czy zarzuca brak znajomości czegoś to po prostu uzupełniam braki odpowiednią lekturą. To przydatne w owocnej dyskusji i oczywiście dla siebie samej również.
Jasne, wiem :) Też nie jestem specem od dogmatów, ale Ty masz rację, że się dokształcasz, jak czegoś nie wiesz ;) Dlatego można z Tobą sensownie pogadać :D
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:33 przez La Traviata, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.latraviata.bloog.pl

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

28
Siemowit pisze:Raz spotkała mnie nieprzyjemność spotkania z księdzem po kolędzie, który próbował wmówić mi, że skoro mam chrzest to moim obowiązkiem jest posłuszeństwo wobec kościoła, z czym miałem odwagę się nie zgodzić.
No, to dopiero argument... :zdziw: Ktoś bez naszej wiedzy i woli nas chrzci i tym samym "uwiązuje" i "obliguje" do uznania religii katolickiej??? :szczena: Paranoja, naprawdę, gdzie w tym sens i, przede wszystkim, WOLNA WOLA, która kościół głosi jako dar od Boga?...

(a piekłem Cię nie straszył ten ksiądz? ;))
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:37 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

29
To było na początku 2009 roku. Powiedziałem mu kim jestem i co wyznaję, a potem dodałem, że w każdej wierze powinno chodzić o to samo, więc z czym ma problem? Na to pytanie już nie potrafił mi odpowiedzieć. Potem próbował mi wmówić, że jeśli chcę mieć rodzinę, to muszę wziąć ślub w obrządku katolickim. Oczywiście, również to zanegowałem, a jego mina po całej rozmowie wyrażała bardzo wiele - po prostu poległ, trafiła kosa na kamień. Róbcie co uważacie, ale nie próbujcie mnie umoralniać - mniej więcej tyle dałem mu do zrozumienia.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:42 przez Siemowit, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]

Re: Czy spotkałeś się z nietolerancją ze strony Katolików

30
La Traviata pisze:
lady_zgaga pisze:Poza tym to o czym mówię (piszę) jest naprawdę poparte dosyć dokładną obserwacją. Ja też nie jestem specjalistką od dogmatów, ale różnica między mną a innymi owymi "katolikami" o których tu mowa jest taka, że jeśli ktoś mi o czymś mówi, pisze, czy zarzuca brak znajomości czegoś to po prostu uzupełniam braki odpowiednią lekturą. To przydatne w owocnej dyskusji i oczywiście dla siebie samej również.
Jasne, wiem :) Też nie jestem specem od dogmatów, ale Ty masz rację, że się dokształcasz, jak czegoś nie wiesz ;) Dlatego można z Tobą sensownie pogadać :D
Dziękuje, miło mi.:aniolek:
Ostatnio zmieniony 17 lip 2010, 14:45 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron