Re: Dowody na istnienie boga.

31
Chociażbys mojego byka poprawił podczas przyklejania mojej wypowiedzi hahaha :D - "taka"
Mam wiele pozytywnych przywar a to co z pozoru negatywne "pozytywnym się być zdaje" ;)

Bo i Zeus jak i Perun wyobrażały ową przedwieczną boską istotę której cześć niechybnie oddaję jako Bogu Jedynemu :)

PS
Coś mi na język a raczej na klawisze włazić poczęło i chasa niemiłosiernie - duch to azaliż mara jakowa hahaha ;) ?
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2010, 21:58 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Dowody na istnienie boga.

32
Wszelki duch .... Mam nadzieję, że mary jakoweś nie hasają Ci z woli bożej :)
Z tymi bogami i wyobrażeniami boskiej istoty jest tylko problem, że dziś twierdzą jakoby Zeus, Perun, Bel Marduk ... nie istnieli. A ci co im kult i cześć oddawali, błądzili, bałwochwalcami byli i pogańskimi bluźniercami :)
Chociaż ci gołym okiem Zeusa widzieli :)
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2010, 22:15 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dowody na istnienie boga.

33
Toż wyobrażenia artystyczne Boga tak mocno do Zeusowych nawiązują że i obecni wierni modlą się przed ich wizerunkami tworzonymi przecież jako dzieło rąk ludzkich ku chwale Pańskiej.
Ojjj bezemocji - a to ja myślałem że Zeusowi Energizer'y w piorunie padły i odszedł na wcześniejsza nieopodatkowaną emeryturę ;)
Żebyś Ty wiedział co ja widziałem tobyś tego na pewno nie zobaczył ... :D tak i ci "bluźniercy"myśleliby o współczesnych wiernych i chyba na odwrót.To musieli być dobrzy ludzie :)
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2010, 22:28 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Dowody na istnienie boga.

34
Gdyby wyobrażenia artystyczne bogów miały orzekać o prawdziwości przedstawień byłoby wesoło. :)
Jeden taki, LPS, ang. FSM wygląda bardzo ładnie -
Obrazek
I dobrzy ludzie wierzyli w topielice nad bagnami czy krasnali sikających do mleka. A takowych nie było :)
Znaczy się sikających krasnali. No, może są plastikowe w niemieckich ogródkach jako fontanny :)
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2010, 23:00 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dowody na istnienie boga.

35
eee ... co to za brązowe kluchy (?) po bokach ?

bezemocji - ano i właśnie dlatego byli dobrzy ;)
Wyobrażasz sobie spory religijne na temat "sikającego krasnala" ?
O kurna co ja gadam ... Zapomniałem o naszych rodzimych realiach hahaha :D
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2010, 23:06 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Dowody na istnienie boga.

36
No właśnie .... :)
Spierają się o to .... czego jeszcze nie ma. Np. pewnego symbolu gdzie powinien być, he, he :)
Brązowe kluchy to nieporadne przedstawienia niepojętej mocy Przenajświętszego Klopsika w aureoli Makaronowej Chwały.
Zupełnie daremne i ułomne jak wyobrażenia ducha świętego. Nie dziwota, że widząc beznadziejność wyobrażeń boskich sięgnięto po bliskie nam antropomorficzne postacie. Np. mocarza z brodą.
Przy Potworze Spaghetti jest postęp :)
Swoją drogą nie wiązałbym dobroci człowieka z jego wiarą czego nie ma :)
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2010, 23:32 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dowody na istnienie boga.

37
Przypomniałem sobie ... no w końcu.
Ikonoklazm vs kult ikon :)

... aż sobie wkleję :P

Sobór Nicejski II (787 r.) potępił ikonoklazm oraz zdefiniował i potwierdził kult ikony. W orzeczeniach tego soboru stwierdzono: "orzekamy z całą dokładnością i troską o wiarę, że przedmiotem kultu powinny być nie tylko wizerunki drogocennego i ożywiającego Krzyża, lecz tak samo czcigodne i święte obrazy malowane, ułożone w mozaikę lub wykonane innym sposobem, które umieszcza się ze czcią w świętych kościołach Bożych, na naczyniach liturgicznych i na szatach, na ścianach czy na desce, w domach czy przy drogach. Im częściej wierni będą patrzeć na ich obrazowe przedstawienia, tym bardziej, oglądając je będą się zachęcać do wspominania i miłowania pierwowzorów, do oddawania im czci i pokłonu" (nr 14-15). Sobór orzekł tym samym, że cześć oddawana ikonie odnosi się do Archetypu. Położył nacisk na rozróżnienie między adoracją, która przysługuje wyłącznie Bogu, a czcią oddawana ikonie na równi z Ewangelią czy krzyżem. Fundamentem kultu ikony jest obecność w ikonie jej Archetypu. Ikona sama w sobie, tzn. deska, farby... nie jest przedmiotem kultu. Ikona jest natomiast przedmiotem kultu z uwagi na przedstawioną rzeczywistość będącą odbiciem Praobrazu, dzięki czemu staje się ona miejscem obecności tego Praobrazu. Ikony Chrystusa, Bogurodzicy, świętych są odbiciem swego Pierwowzoru i miejscem obecności przedstawionych postaci (względnie wydarzeń), co potwierdza Kościół w akcie poświęcenia. Modlący się przed ikoną Chrystusa, Bogurodzicy czy świętych modlą się przed samym Chrystusem, Bogurodzicą czy świętymi. Związek pomiędzy ikona i Pierwowzorem opiera się na zasadzie podobieństwa Pierwowzoru do osoby przedstawionej na ikonie. Stąd kult ikony.
Każda ikona, czy to przedstawiająca Bogurodzicę czy świętego, jest ikoną chrystocentryczną. Jest ona bowiem skierowana ku obrazowi wcielonego Syna Bożego - Jezusa Chrystusa, którego zarówno Bogurodzica jako Matka Boga - Theotokos - dzięki dziewiczemu zrodzeniu Syna Bożego, jak i święci dzięki wierze i upodobnieniu się do Zbawiciela stali się Jego zwierciadłem, obrazem (ikoną - eikon z gr. obraz). Pierwowzorem każdej ikony jest zatem Słowo wcielone - Jezus Chrustus, Syn Boży, który jest obrazem (ikoną) niewidzialnego i nieopisywalnego Boga. Nauka Soboru Nicejskiego II o obrazach, potwierdzona definitywnie na Soborze Konstantynopolskim w 843 r., aktualna jest w zarówno Kościele wschodnim, jak i zachodnim.

http://www.ikona.art.pl/kult.php

Nie lubię tego robić ale ... :

Judaizm i Islam po dzień dzisiejszy pozostały wierne :

"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. " (Wj 20,4-5, Biblia Tysiąclecia, III wydanie).

Religie chrześcijańskie opierają się na :

" (12) Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. (13) On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, (14) w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów. (15) On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, (16) bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. (17) On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. (18) I On jest Głową Ciała - Kościoła. On jest Początkiem, Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. . "
(List do Kolosan 1:12-18, Biblia Tysiąclecia)
Obrazek
"Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? (10) Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. (11) Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. (12) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca."
(Ew. Jana 14:6-12, Biblia Tysiąclecia)

A ja jestem chrześcijaninem i katolikiem :)
Jakoś jedno z drugim mi nie wadzi tzn.obrazy,figurki itp. z wizerunki Boga Ojca z moją osobistą wiarą ... nie wiem - trudno to wytłumaczyć.Tak czuję w głębi siebie.Może dlatego że modlitw nie kieruję do "obrazów" ... pisałem gdzieś kiedyś o infantylizacji wiary.
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2010, 0:05 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Dowody na istnienie boga.

38
Bez wątpienia święte obrazy malowane, ikony, figurki, rzeźby - istnieją :)
Istnieją przeróżne przedstawienia idei i postaci religijnych. Choć w pewnych przypadkach się ich nie przedstawia jako niewyrażone i zakazane. A lud pragnie obrazków i obiektu kultu, obrazki pomagają .... :)
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2010, 10:00 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dowody na istnienie boga.

40
To liberałowie już mają kult krawatów? Modlą się do nich i pielgrzymkują, wota składają? To się porobiło :)
Piszemy o przedmiotach sakralnych ...
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2010, 16:35 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Dowody na istnienie boga.

41
bezemocji - bliższa ciału koszula ;)
Także istotniejsze jest chyba to co sobą reprezentują niżeli co fizycznie przedstawiają.
Reprezentują moim zdaniem przede wszystkim nasza ludzką chęć oddania czci Bogu,takie to trochę materialne ale w tym samego w sobie zła nie widzę.Ale Bogu chyba milszym jest też coś innego, domniemam ....
Gorsze natomiast jest bezgraniczne ureligijnianie,uświęcanie,oddawanie czci przedmiotom np.które to "cuda czynią"

Taki wyrodek przeżarty pod tym kątem sceptycyzmem jestem, że nie za bardzo wierzę w cudowne obrazy,figurki itp. ...
Taka tendencja do doszukiwania się boskości,ręki Pańskiej jest imo trochę często chora - no ale jak komuś to odpowiada - not my buissnes.

Poszukiwanie Boga raczej powinno się odbywać na bardziej duchowym gruncie,uczuciowym ale i też w miarę racjonalnym,tak sobie myślę :)

Dlatego trzeba też poczynić rozróżnienie pomiędzy sacrum a profanum :)
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2010, 19:59 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron