Trójcy Świętej nie ma w Biblii i o ile wiem kłóci się to z religią monoteistyczną nieco. Poza tym po przemyśleniach wychodzi mi z tego jakaś...bzdura?
Pomyślmy. Bóg w trzech osobach. Jezus - Bóg w ludzkiej postaci. Duch Święty - przepełnia człowieka. No i sam Bóg, który zarówno może przybrać ludzką postać jak przepełniać człowieka. Człowiek jako powłoka Boga, bo to jest zarówno jego postać(wygląd?) jak i przepełnia ją(wypełnia przebranie/formę, która wygląda). Zatem Bóg Alias Duch święty ma formę człowieka, którą wypełnia sobą. Czyli człowiek jest Bogiem. Między innym dlatego, że decyduje o własnej śmierci lub życiu. Heh, po co te zawiłości? Człowiek jest foremką dla Boga alias Duch Święty. Każdy w którego wciela się/przepełnia Bóg/Duch Święty jest Jezusem? Tylko co z kobietami? Przecież nie zapuszczają zazwyczaj wąsów ani brody.
A Odkupienie...tylko trzeba by wpierw w grzech uwierzyć i Boga katolickiego.
Re: Katolicyzm a dogmaty
151
Ostatnio zmieniony 25 sty 2012, 15:34 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.