No, wyjaśniłeś swoje podejście do duchowości na przykładzie dwóch części z Trójcy, ale wciąż nie odpowiadasz na pytania...filip pisze:Ok Lidka zatem mały wykład, z duchowości chrześcijańskiej w moim wydaniu. Dogmat o Trójcy Świetej. Niestety nie da się go przedstawić wprost, ale da się go zrozumieć. Ja może wyłacze z rozumowania Syna i na cele wykładu wypaczę rozumienie Boga w duchu chrześcijańskim. Syn sam nam sie powinien pojawić Dla rozumowania bieżemy Boga i jego obraz człowieka. Na przykładzie człowieka najlepiej to zrozumiemy, bo to przykład na sobie samym i łatwo to poczuć. Zacznijmy od ducha. Tu na forum wzajemnie się nie znamy, ale znamy swego ducha. Czym jest zatem ten duch? Ano jest nim sposób pisania, treść wyrażanych opini. Na tej podstawie możemy coś powiedzieć o duchu człowieka. Gdy poznamy człowieka bliżej, możemy poznać tego ducha bliżej. Inny przykład: gdy słuchamy piosenek to też poznajemy bliżej ducha autora piosenki.
Nasz duch po nas pozostaje, jest jak linie papilarne. Duch to nasze działanie, któe pozostawia wytwory tego działania.
Tak jest też z Bogiem, żyjemy pośród wytworów Jego Ducha, sami jestesmy wytworem Jego Ducha. Ale istoty Boga, czyli Ojca nie znamy. Tak jak nie znamy istoty samych siebie. Szybciutko wyjasniłem 2 osoby z Trójcy Świętej.
Nieważne, ja też rozumiem 'Trójcę Świętą' (w całości), ale na mój sposób. Nie sądzę, żebyśmy się zrozumieli. Z dogmatami to nie ma nic wspólnego, w każdym razie.