Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

31
Kara smierci to prawnie sankcjonowane morderstwo.
Sa sytuacje gdy czlowiek zabije czlowieka- wojna, obrona swego zycia czy swych bliskich.
Ja moge zrozumiec koniecznosc tych czynow.

Czlowiek skazany na smierc nie jest juz zagrozeniem- jest odizolowany, nie ma mozliwosci popelnienia kolejnej zbrodni.

Kodeks karny potepia morderstwo - i rzad sankcjonuje kare smierci.
Kosciol mowi "nie zabijaj" ale uwaza, ze sa sytuacje gdy kara smierci jest OK.
Bez sensu.

Jesli probujemy isc "oko za oko" to wtedy mialoby sens, ze gwalciciele powinni byc poddani gwaltom. Zlodzieje powinni byc pozbawieni jakiegokolwiek mienia. Dom arsonisty powinien byc spalony.

Mowiac o kosciele - wydaje sie, ze zgoda na kare smierci byla i jest zabezpieczeniem prywatnych interesow. Bo jakos trzeba wytlumaczyc Inkwizycje, no nie?
Kosciol od dawna zdawal sobie sprawe, ze jako potezna instytucja bedzie mial wrogow - a nie ma nic lepszego i bezpiecznego niz martwy wrog.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2010, 4:15 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

32
W czasie procesów Norymberskich skazano na śmierć, ich też pewnie mało kto by bronił i by wszyscy byli za karą śmierci wówczas.
Według mnie kara śmierci jest nie potrzebna, moralnie według mnie jest uzasadniona, ale nie wierzę żeby miała ogromny wpływ na zmniejszenie liczby zbrodniarzy, państwo nie powinno zabijać i tyle.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2010, 18:18 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

33
Żeby była kara śmierci - musi być 100% potwierdzonej winy. Na przykładzie ameryki widzimy ile razy się pomylili i zabito niewinnego. Nic mu już tego nie zwróci - w Polsce byłoby podobnie. Skorumpowane sądy itd. i już jest źle. Dla prawdziwego zwyrodnialca oprócz śmierci dodałbym jeszcze tortury - ale najpierw musi być 100% pewności i dowodów. Tego często nie ma.
Ostatnio zmieniony 27 gru 2010, 21:36 przez Siemowit, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

36
W Biblii Jahwe sam wymierzał karę śmierci i był spokój :) Np. spalił Sodomę i Gomorę.
Po zabójstwie brata, Kaina nie pokarał śmiercią, a nawet opatrzył specjalnym znamieniem dla jego bezpieczeństwa! Kain miał zresztą potomstwo tylko nie wiadomo skąd wziął żonę? :)
Tutaj pytam o religijne podstawy akceptowania kary śmierci w katolicyzmie co ma zpis w Katechizmie. Nie o zasadność jej wymierzania i dalsze świeckie dywagacje.
Jak oni to godzą z własnymi przykazaniami i ewangelicznymi przesłaniami?
Ostatnio zmieniony 27 gru 2010, 22:47 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

37
Karlito, był kodeks, był :) Biblijny kodeks karny oparty był na posluszeństwie Jahwe. Za zakazane jedzenie jakiś owoców ludzie zostali ukarani śmiertelnoscią i innymi dyscyplinami dodatkowymi. W Biblii mamy całe listy karania śmiercią, nawet za głupstwa np. złorzeczenia rodzicom. W masowej skali kodeks był stosowany wobec całych miast i grup ludzi.
Ok, to było kiedyś. Chyba dzisiaj kosciół nie czerpie inspiracji z tych tekstów do swojej zgody na pozbawianie zycia ludzi nawet w szczególnych przypadkach? Jak czytamy w Katechizmie? Po co dzisiaj kościołowi taki zapis?
Ostatnio zmieniony 28 gru 2010, 18:31 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

38
Katechizm jest zmieniany jak zmienia się sam zabójca.
Kiedyś nie było aborcji, więc taki zapis nie był konieczny, a zabicie poganina nie było przestępstwem.
Teraz są nowe sytuacje i zapis władz kościelnych idzie nazwijmy to z duchem czasu.
Kara śmierci jako ochrona społeczeństwa?
Ja rozumiem, że jeśli zabójca popełni przestępstwo i z jakiś tam przyczyn wyrok zostaje skrócony, a on wychodzi i popełnia ten sam czyn, to jest zagrożeniem dla społeczeństwa i takim przypadku, jesli zostanie udowodnione powinien być poddany karze śmierci.
Ochroną społeczeństwa może być strach przed karą śmierci.
Mnie nasuwa się jeszcze jesedn wątek: dlaczego karze jakiejkolwiek podlegają Ci, którzy w obronie swego życia zabijają innych?
Kościół...władze kościoła jak wspomniałam idą z tzw. duchem czasu.
Wielkie rzesze wiernych są dotknięci bólem z powodu zabójstwa bliskich. Tak więc musi być taki zapis, choćby nieegzekwowany by wierni wiedzieli, że takich kk potępia i gotowi są na skazanie ich na śmierć.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2010, 12:12 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

39
Zauważ tylko, że w ówczesnym Izraelu był system teokratyczny gdzie prawa religijne stanowiły prawa "cywilne". Tym samym biblijne zakazy, nakazy i sankcje spełniały wszelkie teoretyczne i praktyczne cechy kodeksu karnego. Mimo tego, że w Biblii nie wyczytamy - "I daję wam kodeks karny, i przestrzegajcie go, bo kara was nie ominie" :)

Co do kary śmierci na jaką jest zgoda w obecnym Katechizmie pytam o religijne motywy i podstawy takiej zgody. Nie świeckie. Jak pogodzić taką zgodę ze sztadnarowym nie zabijaj i przesłaniami ewangelicznymi?
Już pisałem, że Watykan jako jedyny z Białorusią pozostał przy takim zapisie, a wszystkie kraje Europy zniosły karę śmierci.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2010, 14:55 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

40
Tak to jest z Kościołem Katolickim, można wstrzyknąć komuś truciznę i patrzeć jak umiera z poczuciem dokonanej "sprawiedliwości" i wtedy Bóg zezwala, lecz kiedy kobieta staje przed wyborem życie jej albo kilkutygodniowego płodu, Kościół krzyczy, że morderstwo z zimną krwią. Coś tutaj zgrzyta...

Dla mnie, takie postępowanie Krk, to raczej regres niż postęp, zwłaszcza iż jak zostało wcześniej wspomniane zdecydowana większość kodeksów cywilnych zniosła wyrok śmierci, dlaczego więc religia pozostawia ku niemu furtkę? Dla mnie postępem byłoby zauważenie wreszcie tak oczywistych kwestii jak antykoncepcja, bo z tym tematem katolicyzm utkwił gdzieś w wiekach średnich, a obecna rzeczywistość, gdzie wychowanie i wykształcenie dziecka jest nie lada wyzwaniem nie przystaje do jego nakazów i zakazów. Podobnie jest z rozwodami- większa świadomość swych praw i potrzeb u ludzi, wiedza na temat świata, nie czyni z rozwodu już jak ongiś tematu tabu, rzeczy wręcz niemożliwej do przeprowadzenia czy skutkującej społecznym ostracyzmem. Ludzie nie męczą się już ze sobą, bo "tak trzeba", bo "tak mówi ksiądz", tamte czasy minęły, a Krk nadal zdaje się być tego nieświadomy, zamiast rozpocząć dialog z osobami, którym w związku sakramentalnym się nie ułożyło. Jest mnóstwo rzeczy, nad którymi kler może się zadumać, ale wyznaczanie granic, gdzie świadome odebranie komuś życia jest sprawiedliwe i bezgrzeszne, a gdzie nie, to moim zdaniem już naprawdę zabawa w Pana Boga na całego.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2011, 23:26 przez Sailor, łącznie zmieniany 1 raz.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

41
Jezus Chrystus poświadczył Prawo Mojżeszowe to na Soborze Jerozolimskim po konflikcie Antiochińskim na skutek działalności Piotra z Tarsu już po śmierci Jezu Chrysta postanowiono odejść od Prawa Mojżeszowego. Tak po prawdzie Mesjasz przybył tylko i wyłącznie do Żydów i umarł tylko i wyłącznie za Żydów gdyby nie Piotr z Tarsu zwany również Szawłem czyli Apostołem Pogan/Narodów to każdy Chrześcijanin musiałby być również obrzezany.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2013, 14:08 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

42
Sailor pisze:Tak to jest z Kościołem Katolickim, można wstrzyknąć komuś truciznę i patrzeć jak umiera z poczuciem dokonanej "sprawiedliwości" i wtedy Bóg zezwala, lecz kiedy kobieta staje przed wyborem życie jej albo kilkutygodniowego płodu, Kościół krzyczy, że morderstwo z zimną krwią. Coś tutaj zgrzyta...
Nic nie zgrzyta Bóg Biblijny zarówno Judaistyczny jak i Chrześcijański dopuszcza egzekucje zwyrodnialców tych, którzy złamali dane przez niego prawa. Pozbawienie życia nienarodzonego dziecka więc niczemu niewinnego nawet zgodnie z kulturą przed chrześcijańską byłoby MORDERSTWEM. Jedna z Paremii Prawnych mówi wyraźnie, że "dziecko poczęte choć jeszcze nie narodzone, należy uznawać za narodzone gdy chodzi o jego korzyść" ta zasada powstała jeszcze w Starożytnym Rzymie w kulturze przedchrześcijańskiej a w Biblii stoi wyraźnie:

"Jeśli jednak człowiek z nienawiści do swego bliźniego czatował na niego, powstał przeciw niemu, uderzył go śmiertelnie, tak iż tamten umarł, (...) Nie zlituje się nad nim twoje oko, usuniesz spośród Izraela przelanie krwi niewinnego, by ci się dobrze powodziło. (...) Twe oko nie będzie miało litości. Życie za życie, oko za oko, ząb za ząb, ręka za rękę, noga za nogę.".
Ostatnio zmieniony 14 lis 2013, 14:20 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

43
Twardy, co nie zmienia faktu, że nie ma jednoznacznego stanowiska kościoła katolickiego wobec kary śmierci. Można się kierować przykładowo osobistymi poglądami oraz apelami Jana Pawła II.
Jest parę ciekawych artykułów, jakby ktoś się zainteresował tematem:
Jerzy Adam Świdziński "Kara śmierci" - "Kara śmierci w Nowym Testamencie"
Paweł Szuppe - "Kara śmierci - powracający dylemat"
Ks. Dariusz Kowalczyk: Kościół a kara śmierci. "Zwolennik kary śmierci nie musi czuć się złym katolikiem"
Adam Wielomski Kościół a kara śmierci

Także jest to pewnego typu moralny dylemat każdego katolika. Każda osoba wierząca, chrześcijanin, wyposażona m.in. w takie cechy jak miłosierdzie, tak samo jak każdy inny człowiek bierze pod uwagę samą wagę czynu oraz postawę winnego. I w zgodzie (lub nie) z własnym sumieniem jest w stanie dokonać subiektywnej oceny.
Natomiast zawsze decydującą rolę odgrywają organy państwowe, na to zresztą wskazuje sam kościół.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2013, 15:38 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

44
Abesnai sęk w tym, że mimo napomnień Jezu Chrysta Apostołowie już po jego śmierci odrzucili Prawo Mojżeszowe na soborze Jerozolimskim. W Ewangeliach nawet jest wyraźnie wspomniane jak Jezu Chryst mówił, że nie przyszedł zmieniać Prawa danego przez JHVH uznawanego za jego Ojca w Księdze Powtórzonego Prawa oraz, że zabronił zmienienia choćby jednej litery w tym Prawie. Tak więc gdyby nie postanowienia Soboru Jerozolimskiego sprzeczne z nakazami Jezu Chrsyta to obowiązywałoby całe Prawo Mojżeszowe. Ba ono dalej powinno obowiązywać. Biorąc za pewnik i jako wykładnię to co jest zapisane w Piśmie Świętym zarówno w ST jak i NT to każdy Chrześcijanin łamie nakazy Swojego Boga JHVH nie przestrzegając Prawa Mojżeszowego. :)
Ostatnio zmieniony 14 lis 2013, 15:57 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

45
bezemocji pisze:Możliwość kary śmierci dopuszcza jednak ... Kościół katolicki, zdecydowany obrońca życia.
Katechizm KK -
Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. (KKK 2267)

O przykazaniu nie zabijaj, zaniechaniu zemsty, miłowaniu nieprzyjaciół, Jezusowym potępieniu przemocy szkoda pisać.
Jak to jest?

W kontekscie religijnym ? ...
Kontekst religijny jest bezsporny:
NIE ZABIJAJ.

Prawo Kościelne nie jest sprzeczne z Prawem Bożym.
Dopuszcza ono karę śmierci tylko i wyłącznie w jednym wypadku:

jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem.

Ludzie nie przywykli do czytania ze zrozumieniem, stąd brak zrozumienia Katechizmu Kościoła w tym i nie tylko w tym obszarze.
Polscy hejterzy, żądni szubienic i krwi wobec przeciwników politycznych i sąsiadów orających nie swoje miedze są bardzo żałośni.
Niestety, skupieni są w partiach uważających się za chrześcijańskie i nawet mające poparcie części duchowieństwa.

Dopóki ludzie nie zmądrzeją, trzeba wciąż bronić Jezusa przed chrześcijanami ...
Nie mówiąc o antychrześcijanach...
Przed nimi też trzeba bronić Jezusa ...
i bronić nas samych ...
I ich samych bronić ...
By nie popadali w zbrodnie ...
Ostatnio zmieniony 04 maja 2014, 15:06 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

50
Może zostaw to dzielenie.
W tym temacie nie chodzi o wrogów i przyjaciół tylko o winnych ciężkich zbrodni i o rodzaju kary dla nich.

A jednością i tak jesteśmy, Ayalen.
Wszyscy jesteśmy jedno i zbrodniarze i skrzywdzeni.
Wiktymologia bardzo jasno się wyraża o tej spójności jednych i drugich.
Polecam lekturę pism na ten temat ś.p. prof. Lecha Falandysza.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2014, 21:21 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Kościół Katolicki a kara śmierci

51
Maly_kwiatku - a jak mam zostawic to czego nie robie: slowa o bronieniu sa Twoje, wiec to Ty uznajesz koniecznosc czy potrzebe bronienia czegos/kogos- przed kim, przed czym? Przed atakiem, przed zagrożeniem? To nie jest podzial ktorego dokonujesz? Wiec gdzie ta jedność o ktorej mowisz? Ktora chce bronic siebie przed sobą? Autoagresja?
Czy winny ciezkiej zbrodni przestaje byc czlowiekiem - cząstką tej jedności? Czy swiatlo odrzuca najciemniejszy kolor siebie, twierdzac ze nie jest swiatlem?
Ostatnio zmieniony 04 maja 2014, 23:53 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron