Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

61
Michall, -a wytlumacz mi prosze-dlaczego przed zawarciem zwiazku malzenstkiego MUSZE dostarczyc swistek iz wyspowiadalam sie?
w dniu pogrzebu, w trakcie mszy zalobnej MUSZE dostarczyc swistek iz wyspowiadalam sie?
-jesli nie dostarcze nie pochowaja ?
Ksiedzu ktory pielgrzymuje,,po koledzie"MUSZE przygotowac kopertke z pieniedzmi?Jesli nie -ryzykuje ze wyczytaja mnie z ambony (autentyczne)
Bog tego zada? Czy moze
Jezus wspominal o tym?
I jeszcze powiedz mi co MUSZA Ci ktorzy maja -w zalozeniu sluzyc ludziom stanowiacym Kosciol?
A Twoje slowa,,chcesz cos dostac ..."-handelek kwitnie w najlepsze, prawda?
Ja Ci dokoncze Twoje zdanie-
chcesz cos dostac-oslepnij, ogluchnij, przestan myslec i czuc. Jak zombi...
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 5:40 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

62
Andro, ale NIE MUSISZ korzystac z uslug instytucji, ktorej nie lubisz.

keidy wsiadasz do pociagu, kupujesz bilet, zachowujesz sie w okreslony sposob.
tak samo z Kosciolem Katolickim. chcesz korzystac- dostosuj sie do regul. nie chcesz- nie masz obowiazku.

nie pasuje Ci pociag- masz wiele innych opcji przemieszczania sie.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 10:18 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

64
Jezus załamała by ręce - wystarczy znajomość jego słów - KK, nie ma nic wspólnego z pierwszymi chrześcijanami, nawet dogmaty się pozmieniały, to jest już FIRMA, I nic tego nie zmieni. Człowiek niestety ma skłonność do materializowania wszystkiego w egoistyczne wyobrażenia...
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 11:37 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

65
Każda religja ma swoje dogmaty, trzeba to uszanować, tak jak katrolicy mają szanować dogmaty czy tam wierzenia protestantów, tak według mnie ateiści i protestanci powinni uszanować to w co wierzą katolicy, to ich prawdy wiary ich tradycja, którą przyjmują z mojego punktu widzenia ta tradycja nie jest gorsza niż Biblia, Nowy Testament, który notabene też nie jest autorstwa Jezusa.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 11:54 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

66
Nie miej mnie za głupka wiem, że Jezus nie pisał tylko go opisywano :)

Ale KK nazywa się chrześcijaństwem a moim zdaniem nie powinien :)

Taki szczególik.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 11:57 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

67
A prawosławie nie jest? to co napisałeś to raczej twój światopogląd, we wszystkich encyklopediach przeczytamy że katolicy to chrześcijanie. ;) Mają chrzest wierzą w Jezusa, szczególik jest taki że w chrześcijaństwie od początku było pełno odłamów i każdy przekonany że ma racje, pytanie czy w XXI wieku powinniśmy odmawiać racji innym, raczej powinniśmy dążyć do ekumenizmu itp.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 12:05 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

68
Voltaren,wierz mi, bardzo szanuje ludzi, niezaleznie od religii, lub przekonan, tym szacunkiem plynacym z milosci zycia, przeciez kazdy czlowiek jest czastka tego zycia. Sadze ze Jezus to wiedzial, i tego nauczal, nie sztucznych dogmatow.
Wiesz-religia, jakokolwiek jest pochodna wiary-jej tworem. Znasz slowa oboczne od ,,twor"...? Utwor, wytwor, potwor...na przyklad, stwor. Nie zadaj wiec bym szanowala stwora, sztucznie wyhodowanego na potrzeby czyichs interesow.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 12:17 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

70
Andra być może to twór, ale prosty katolik w to wierzy i to jego wiara, kościół to też wierni, a oni nie są stworami czy tworami, Katolicyzm to nie tylko organizacja, która miałą gorsze momenty i obecnie pewnie też ma gorszy, ale także ludzie i ich wiara, pewny zespół wierzeń który w niczym nie jest gorszy od tego w co wierzą nie wiem hindusi albo protestanci. Katolicy w tym wielu księży nie należą do swego kościoła z powodu krucjat ani pedofilii w kościele, dla nich to też coś więcej, także kościół dzisiaj nie jest tylko pedofilią, krucjatami, paleniem na stosie, i według mnie człowiek który chce uchodzić za osobę tolerancyjną powinien dostrzegać że kościół to nie tylko moloch na którym ciążą krucjaty i pedofilia, ale także zwykli normalni ludzie, którzy chcą żyć tak jak uważają, to staram się zawsze uświadamiać.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 12:35 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

71
Nassanael Rhamzess pisze:Voltarenie no wiem że to moje tylko osobiste poglądy...cóż...ale to co mówił Jezus nijak się ma do tego co wyrabiał i wyrabia KK..
Z pewnością Jezus nie kazał chodzić z kartkami do spowiedzi. :)
Czegoś takiego jak spowiedź "uszna" po prostu nie było. To późniejszy pomysł i wymóg kościoła. Wyobraźcie sobie, że kiedyś rozgrzeszenie można bylo uzyskać raz w życiu.
W Liście św. Jakuba Apostola 5, 16 znajduje się wezwanie, aby chrześcijanie wyznawali sobie nawzajem grzechy, a istnienie takiej praktyki potwierdzają już Dzieje Apostolskie (19, 18), także wczesne piśmiennictwo chrześcijańskie. I publicznie(!) wyznawali.

Do VI w., po wyznaniu grzechów ciężkich wobec biskupa albo prezbitera, włączano grzesznika do grona pokutujących. Miał się nawrócić, odprawić kanoniczną pokutę publiczną i uzyskać przebaczenie. Dopiero wtedy dopuszczano go do obrzędu nałożenia rąk przez biskupa, który oznaczał rozgrzeszenie.
Od VII w. pokuta stalą się sakramentem powtarzalnym: kto zgrzeszył, mógł ponownie otrzymać od biskupa odpuszczenie grzechów. Aż wreszcie w 1215 r. sobór laterański IV zobowiązał wszystkich wiernych do corocznej spowiedzi i to u własnego duszpasterza, aby miał on kontrolę, kto z parafian uchyla się od tego obowiązku.

tak to było ... ale Jezusowi całkowicie nieznane.
Kościół obrastał w ceremonie, prawne regulacje, sankcje i wymagania podając je jako z nakazu bożego. Tak rozbudowana instytucja (jak żadna) nie mogła się bez nich obyć.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 12:52 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

73
Z pewnością Jezus nie kazał chodzić z kartkami do spowiedzi. img/smilies/smile
Jezus nie kazał robić wielu rzeczy, przede wszystkim to co kazał Jezus znamy co najwyżej z drugiej ręki. ;) Nowy Testament w dzisiejszej wersji to jest to co chciano by Jezus mowił i wielokrotnie to poprawiano na potrzeby różnych odłamów, dzisiejszy NT to taki miszmasz różnych takich dodatków.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 12:56 przez voltaren, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

74
Voltaren, nie jest trudno odnalezc prawde Jezusa w sobie
wystarczy oduniezaleznic sie od slow innych
to co istotne, co prawdziwe zawiera sie w nas, jesli damy sobie szanse by to dojrzec
religia zamazuje te prawde w ludziach, wiec wlasciwie komu sluzy, ludziom?
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 13:05 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

75
Jedni odnajdują Jezusa w katolicyźmie inni w kalwiniźmie, zawsze jest to mimo różnić ten sam Jezus, czyli taki który nawoływał do miłości bliźniego, czy więc jest spowiedź douszna czy jej nie ma, to nie ma znaczenia większego. Z miłoscią bliźniego różnie jest u katolikó i u protestantów i u wszystkich innych ludzi.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 13:09 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

77
Jezus Jezusem, katolicyzm katolicyzmem. :) Wpadłby w szok widzac jak spaczono jego dobre przesłania, wątpliwe też, czy w ogole zakladał jakis kościół, ale temat nie tutaj.
Jezus mówił rózne rzeczy, a tak naprawdę nie wiemy czy to jego słowa, czy nowotestamentowych autorów. Mówił także niemiłe rzeczy, ale o nich dziwnie cisza.

Wróćmy do współczesnych regulacji odnośnie wzmocnionych "procedur zawierania małżenstw". :)
Ostatnio zmieniony 09 lut 2011, 14:20 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

78
Michall pisze:body to Ty przychodzisz i wszystko robisz z własnej woli. Chcesz coś dostać dostosuj się albo .....
Ja nie zapytam się Ciebie, czy chcesz coś dostać?
Wszystko co mam i co w sercu mi "gra"-jest dla Ciebie i dla wszystkich ...


..."Podaję naukę Moją dla wszystkich ludzi dobrej woli, którzy pragną zbliżyć się do Mnie, a nie mają pomocy. Dla wszystkich Moich ukochanych dzieci głodnych bliskości Mojej i szukających dróg zbliżenia - po omacku, ponieważ nie mają dla nich czasu ci, których po to powołałem, aby swoją wiedzą, którą im darmo daję, służyli wam. Lecz oni sami rzadko dążą ku Przyjaźni ze Mną; tak ich niewielu ją zdobywa, że brak im doświadczenia i umiejętności. To jest Mój ogromny ból, że ci, których wzywam, by ze Mną stali się Jednością - aby wam służyć, rozwijają wyłącznie umysł i wolę na służbie rozumu, lecz nie - na służbie Miłości. Nie jest to wyłącznie ich wina. Pycha zakorzeniła się w Ludzie Moim. Świat wabi was wszystkimi ułudami, jakie wytworzył, by was uwieść i z Mojej Drogi zawrócić ku sobie.

To co nastąpi, stanie się waszym postem i pokutą. Wy, Polacy, już zanurzeni jesteście w trudnościach i brakach, a tak mało kto z was zwraca się ku Mnie. Reszta świata otrzyma boleśniejsze leki - wedle potrzeby. Ci, którzy „roztyli się" w dobrobycie i bożkiem swym uznali „sytość", bez względu na głód i nędzę takich, jak oni sami ludzi - których za gorszych uznali - ci spotkają się z tym cierpieniem, które zadają bliźnim swoim. Aby uratować ludzkość, potrzeba powszechnego nieszczęścia, wstrząsu i grozy tak wielkiej, aby runęły ustalone formy życia i w biedzie zjednoczył ich lęk, skoro odrzucili zjednoczenie w miłości.

Dziękuj Mi, dziecko, że was wprowadziłem wcześniej w klęski i zniewolenia, i szybciej z nich wyprowadzę, gdyż to, co spotka świat, po stokroć sroższe będzie.

Chcę pomimo tego, co dzieje się z wami, abyście wy, ludzkość cała, nadal żyli i służyli Mi w pokoju i radości. Pragnę dla was życia w Mojej Obecności i w przyjaźni ze Mną i uczę was tego różnymi sposobami.

Te Słowa, które ci podaję, pomogą każdemu, kto tęskni za Mną i odczuwa głód, jeśli czytać je będzie z uwagą i w spokoju, ucząc się na nich rozmowy ze Mną. Dlatego daję im Moc trafiania do waszych serc wedle czystości i szczerości waszych pragnień.

Tym silniejsza będzie pomoc Moja, im poważniej ją potraktujecie. Korzystać powinniście z Ksiąg Moich i sakramentalnej pomocy, którą macie, prosząc też Ducha Świętego o światło, dar rozumienia i wszystkie te dary, które potrzebne są wam. A każdemu inne niezbędne będą....."


"Pozwólcie ogarnąć się Miłości"

www.annapisze.republika.pl
Ostatnio zmieniony 10 lut 2011, 2:09 przez body, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

80
jest tyle chrzescijanskich denominacji ze nie trzeba byc koniecznie katolikiem.
a jesli sie uwaza, ze sie nim jest- to wypadaloby sie stosowac do regul.
Ostatnio zmieniony 10 lut 2011, 13:25 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

82
wiele rzeczy w Kościele Katolickim wyjaśnia się za pomoca 2 słow- tajemnica i łaska.
osobiscie do mnie to nigdy nie trafialo, dlatego nie jestem katoliczka.

niemniej jednak jesli komus to odpowiada- super.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2011, 9:47 przez asmaani, łącznie zmieniany 1 raz.
"Biada ci, o Dhil'ib. Gdyż oczy Go nie widzą; ale serca postrzegają Go dzięki wierze. Jest znany dzięki dowodom wskazującym na Niego. Nie można doświadczyć Go poprzez zmysły. O Dhil'ib. Mój Pan jest bliski wszystkim rzeczom bez dotykania ich." Ali ibn Abu Talib

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

86
kasia88 pisze:Taka prawda, że Kościół może sobie dyktować co mu się podoba i albo to katolik akceptuje, albo moze się z Kościoła wypisać. Tylko czy tworzenie nowych, nieco absurdalnych czasem przepisów dobrze świadczy o katolicyzmie jako o religii rzekomo objawionej przez Boga?
Jeśli mnie pamięć nie zawodzi to żadnej umowy z kościołem nie podpisywałem, i to ja bym zdecydował czy z kościoła wystąpić czy nie.A wszelkiego typu sprawy takie jak ślub kościelny, czy chrzest, nie są żadną umową pomiędzy mną a kościołem...
Jak na mój gust to kościół troszeczkę za bardzo ingeruje w nasze życie i koniecznie chce pod porządkować nas sobie...
Nam chcą mówić jak mamy żyć, ale sami nie mają kontroli nad własnym życiem,że nie wspomnę jeszcze wielu innych nie prawości jakich się dopuścili...
Ostatnio zmieniony 17 lut 2011, 11:25 przez piaskun57, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

87
piaskun57 pisze:Jeśli mnie pamięć nie zawodzi to żadnej umowy z kościołem nie podpisywałem, i to ja bym zdecydował czy z kościoła wystąpić czy nie.A wszelkiego typu sprawy takie jak ślub kościelny, czy chrzest, nie są żadną umową pomiędzy mną a kościołem...
Jak na mój gust to kościół troszeczkę za bardzo ingeruje w nasze życie i koniecznie chce pod porządkować nas sobie...
Nam chcą mówić jak mamy żyć, ale sami nie mają kontroli nad własnym życiem,że nie wspomnę jeszcze wielu innych nie prawości jakich się dopuścili...
Ależ ja się doskonale zgadzam z tym, że niczego nie podpisywaliśmy... kwestia wpisywania dzieci do Kościoła, kiedy jeszcze nie potrafią same myśleć może boleć.
Też mi się nie podoba wiele wymogów Kościoła, z tym, że o ile kiedyś łudziłam się, że nauczanie Kościoła się w wielu kwestiach zmieni, tak teraz rozumiem, że duchowni właściwie mogą sobie ustanawiać, co chcą, ale ja niekoniecznie muszę się tym przejmować... Muszę przyjmować sakramenty, księdza po kolędzie itp.? Ano nie muszę.
To jest trochę jak z partią polityczną - zgadzasz się z jej polityką, celami, programem - możesz być jej członkiem. Nie zgadzasz się - to ktoś Cię wykopie. Szkoda jednak, że w religiach jest to samo - albo przyjmujesz w pełni wymogi duchowieństwa, nie myślisz i nie dyskutujesz, albo nie jesteś wyznawcą tej religii.
Ostatnio zmieniony 17 lut 2011, 14:18 przez kasia88, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

88
kasia88 pisze:
piaskun57 pisze:Jeśli mnie pamięć nie zawodzi to żadnej umowy z kościołem nie podpisywałem, i to ja bym zdecydował czy z kościoła wystąpić czy nie.A wszelkiego typu sprawy takie jak ślub kościelny, czy chrzest, nie są żadną umową pomiędzy mną a kościołem...
Jak na mój gust to kościół troszeczkę za bardzo ingeruje w nasze życie i koniecznie chce pod porządkować nas sobie...
Nam chcą mówić jak mamy żyć, ale sami nie mają kontroli nad własnym życiem,że nie wspomnę jeszcze wielu innych nie prawości jakich się dopuścili...
Ależ ja się doskonale zgadzam z tym, że niczego nie podpisywaliśmy... kwestia wpisywania dzieci do Kościoła, kiedy jeszcze nie potrafią same myśleć może boleć.
Też mi się nie podoba wiele wymogów Kościoła, z tym, że o ile kiedyś łudziłam się, że nauczanie Kościoła się w wielu kwestiach zmieni, tak teraz rozumiem, że duchowni właściwie mogą sobie ustanawiać, co chcą, ale ja niekoniecznie muszę się tym przejmować... Muszę przyjmować sakramenty, księdza po kolędzie itp.? Ano nie muszę.
To jest trochę jak z partią polityczną - zgadzasz się z jej polityką, celami, programem - możesz być jej członkiem. Nie zgadzasz się - to ktoś Cię wykopie. Szkoda jednak, że w religiach jest to samo - albo przyjmujesz w pełni wymogi duchowieństwa, nie myślisz i nie dyskutujesz, albo nie jesteś wyznawcą tej religii.
W całości się z tobą zgadzam.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2011, 12:42 przez piaskun57, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

89
Andra pisze:Michall, -a wytlumacz mi prosze-dlaczego przed zawarciem zwiazku malzenstkiego MUSZE dostarczyc swistek iz wyspowiadalam sie?
w dniu pogrzebu, w trakcie mszy zalobnej MUSZE dostarczyc swistek iz wyspowiadalam sie?
-jesli nie dostarcze nie pochowaja ?
Ksiedzu ktory pielgrzymuje,,po koledzie"MUSZE przygotowac kopertke z pieniedzmi?Jesli nie -ryzykuje ze wyczytaja mnie z ambony (autentyczne)
Bog tego zada? Czy moze
Jezus wspominal o tym?
I jeszcze powiedz mi co MUSZA Ci ktorzy maja -w zalozeniu sluzyc ludziom stanowiacym Kosciol?
A Twoje slowa,,chcesz cos dostac ..."-handelek kwitnie w najlepsze, prawda?
Ja Ci dokoncze Twoje zdanie-
chcesz cos dostac-oslepnij, ogluchnij, przestan myslec i czuc. Jak zombi...
Dlaczego przed zawarciem dostarczasz świstek, dlatego że pełne uczestnictwo w nabożeństwie jest tylko wtedy gdy przyjmiesz KŚ a do tego potrzebny jest stan łaski uświęcającej do tego dochodzi pewne postępowanie KK ale to zostawmy, w trakcie mszy żałobnej nie spotkałem nigdy takiej praktyki księża poprostu chowają i jakie czytanie z ambony do tej pory było tylko kilka takich udowodnionych przypadków (gdzie Ty mieszkasz) ludzie jak tak czytam wasze wypowiedzi to wy wszyscy w jakimś innym świecie mieszkacie niż ja. Co muszą księża to zależy od ich typu, że tak powiem jedni są kanonikami, nauczycielami, sportowcami, działaczami i masa takich róznych zależnie od przyjętego celu. (np. jeden ksiądz działa w Caritas, inny trenuje coś co potrafi z nastolatkami i dziećmi itd.). Żeby otrzymać sakrament trzeba wypełnić pewne wymagania i tyle, sakrament to nie przepraszam bardzo ulotka promocyjna która jest rozdawana w markecie......
Ostatnio zmieniony 20 lut 2011, 20:05 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Watykan vs. rozwody- nowe (błyskotliwe) pomysły

90
Michall pisze:..pełne uczestnictwo w nabożeństwie jest tylko wtedy gdy przyjmiesz KŚ a do tego potrzebny jest stan łaski uświęcającej do tego dochodzi pewne postępowanie KK ale to zostawmy.. Co muszą księża to zależy od ich typu, że tak powiem jedni są kanonikami, nauczycielami, sportowcami, działaczami i masa takich róznych zależnie od przyjętego celu. (np. jeden ksiądz działa w Caritas, inny trenuje coś co potrafi z nastolatkami i dziećmi itd.). Żeby otrzymać sakrament trzeba wypełnić pewne wymagania i tyle, sakrament to nie przepraszam bardzo ulotka promocyjna która jest rozdawana w markecie......
Przepraszam,że pytam,ale czy jesteś klerykiem lub katechetą ? Taką fachową terminologią przeciętny Katolik nie operuje..
Ostatnio zmieniony 20 lut 2011, 20:22 przez Fedorowicz, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron