Re: Krótki komentarz...go li

2
Podejrzewam, że nikt z żyjących w tym kraju katolików nie wpadłby na tego typu stwierdzenia jak w tym nagraniu. O czym to świadczy? Na pewno o dwóch światach - katolicyzmu instytucjonalnego i katolicyzmu ludowego. Ten pierwszy jest bliższy chrześcijaństwu średniowiecznemu, natomiast ludowy zachowaniem bliżej jest wierzeń właśnie ludowych i braku takiego hmm... konserwatyzmu instytucji.

A ogólnie rzecz biorąc to są jakieś pierdoły. Ślub kościelny to kościelny, związany z wiarą, ale prawo to prawo i ma swoje zasady. I nie jednokrotnie ludzie muszą brać cywilny.

A pomijając te wszystkie sprawy - czy mi się wydaje, czy oni rzeczywiście patrzą na wszystkich tylko przez pryzmat wyznawania lub nie wyznawania Chrystusa? I nie widzą absolutnie nic poza tym wąskim i archaicznym podejściem? To chyba nie są ludzie, którzy potrafiliby się wznieść ponad podziały mitologiczno-religijne. I to jest ich wada.

Oczywiście jeśli tak to widzi instytucja i chce aby tak to widzieli wierni - trudno się z tym kłócić. Natomiast wiadomo jak instytucjonalni traktują ludzi wierzących inaczej - a potem dziwią się, że sami są traktowani jak idioci.

Powiem krótko: jeśli ktoś jest wierzącym katolikiem i zgadza się z opinią tych panów - niechaj postępuje tak, jak mówią. Będzie to w pełni zgodne z katolicyzmem, który propaguje instytucja KK. Natomiast jeśli ktoś ma inne poglądy na ten temat - niech nie zdziwi się, że zostanie potraktowany jak heretyk. Tutaj obowiązują takie, a nie inne zasady. Dlatego ja cieszę się, że nie jestem jednym z nich - chyba, że na papierze, ale i to można zmienić. Niech każdy postępuje zgodnie ze swoim sumieniem i swoją wiarą.

No ale ciekaw jestem komentarzy katolików, dla których te słowa z nagrania nie są obojętne.
Ostatnio zmieniony 18 lut 2011, 21:11 przez Siemowit, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]

Re: Krótki komentarz...go li

3
Zgadzam się z Tobą. Niestety porównanie śłubu cywilnego do uroczystego wszczepienia sobie HIV jest bardzo krzywdzące. Nie wspominając o tym, że w ustach ksiedzą... nie na miejscu.
Ostatnio zmieniony 18 lut 2011, 21:17 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Krótki komentarz...go li

5
lady_zgaga pisze:Zgadzam się z Tobą. Niestety porównanie śłubu cywilnego do uroczystego wszczepienia sobie HIV jest bardzo krzywdzące. Nie wspominając o tym, że w ustach ksiedzą... nie na miejscu.
Czy słuchałaś tej wypowiedź do końca, ślub cywilny sam w sobie do grzechu nie prowadzi ale łaczy się z konsumpcją która bez ślubu kościelnego jest grzechem zaś trwanie świadome w grzechu jest grzechem śmiertelnym gdyż jedym z warunków otrzymania rozgrzeszenia jest mocne postanowienie poprawy. Dla katolika (czyli tej matki, ojca) wejście ich dziecka w stan który jest grzechem ciężkim oznacza koniec łaski uświęcającej ich dziecka = czyli jest to proste porownanie do HIV który powoli ale skutecznie uśmierca. Więc ksiądz nie porównał tu ślubu cywilnego lecz jego następstwa, gdyż zobacz jak odniósł się do słów o ślubie ateistów :), zaś wirus hiv jest tu grzechem.
Ostatnio zmieniony 18 lut 2011, 23:25 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Krótki komentarz...go li

6
Czyli jak dzieciak nieślubny to od razu zróbmy mu grób bez krzyża za miastem tak? Haha - średniowiecze Michale. Dzieci są niczemu nie winne. A co za różnica czy ktoś weźmie ślub czy nie? Jesli ludzie się kochają szczerze w sercach to nie jest złe, jesli się gzią dla gzienia to można powiedzieć już prędzej, że to nie w porządku :)

mocne postanowienie poprawy? A co jeśli po tygodniu mocne postanowienie padnie jak się dzieje w większości przypadków? Smierć? Za to, że takimi nas Bóg stworzył a teraz mu się nie podobamy?Phi.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 11:46 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Krótki komentarz...go li

7
Nass nikt nie potępi i nie ma prawa tego zrobić jakiegokolwiek dziecka - czy z In Vitro, gwałtu czy dziecko samego Hitlera (takie obrazowe porównanie), wiem że są przypadki gdy księża chcą być mądrzejsi od papieża i odmawiają pochówku dzieci poniżej 28 tygodnia jednak po szybkiej interwencji u biskupa albo u innego księdza napewno dziecko zostanie pochowane zgodnie z obrządkiem. Nass powiedz mi gdzie ksiądz Pawlukiewicz potępił dzieci takiego małżeństwa- ubiegnę odpowiedź nigdzie więc nie ściemniaj o żadnym średniowieczu bo tam nie ma mowy o dzieciach!!

Postawiłeś tezę a następnie stwierdziłeś, że to średniowiecze.....

Postanowienie poprawy- jeśli upadniesz to ludzkie -ludzie upadają co innego gdy ktoś spowiada się z grzechów w perspektywie popełniania ich z premedytacją.

Nass jeśli jesteś ateistą, czy tam masz wlasne wyobrażenie Boga to dla Ciebie ślub to tylko papier.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 17:05 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Krótki komentarz...go li

8
Nie mam żadnego wyobrażenia Boga tylko nie przyjmuje wyobrażenia, które proponuje mi skostniała religia...która w dodatku nie ma pokrycia w życiu.

Człowiek nie jest doskonały a Bóg wymaga by był...i nawet zabija własnego syna by pomóc mu być kimś innym niż go stworzył....khmmhahah.

Nie jestem ateistą broń Boże :)

Z innej beczki - ksiądz niedaleko mojej miejscowości zabronił pochówku perkusiście metalowemu który zginął w wypadku - świetnie się zapowiadał w dodatku i był młody - boi grał w ciężkim metalowym zespole....barbarzyństwo i średniowiecze, poniżej godności ludzkiej...
Ostatnio zmieniony 26 lut 2011, 11:44 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 1 raz.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Krótki komentarz...go li

12
body pisze:
lady_zgaga pisze:Te słowa nie są mi obojętne, bo są po prostu obrzydliwe.
Ale prawdziwe -a prawda boli i za prawdę się umiera!
Prawda jest pojęciem relatywnym. Wiesz co Bóg o tym myśli? Powiedział Ci? Myślę, że Bog rozpatruje każdy przypadek indywidualnie, zna pobudki ludzkie i nikt nie ma prawa tego oceniać a tym bardziej tak obrzydliwie.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2011, 15:38 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Krótki komentarz...go li

13
Nassanael Rhamzess pisze:Nie mam żadnego wyobrażenia Boga tylko nie przyjmuje wyobrażenia, które proponuje mi skostniała religia...która w dodatku nie ma pokrycia w życiu.

Człowiek nie jest doskonały a Bóg wymaga by był...i nawet zabija własnego syna by pomóc mu być kimś innym niż go stworzył....khmmhahah.

Nie jestem ateistą broń Boże :)

Z innej beczki - ksiądz niedaleko mojej miejscowości zabronił pochówku perkusiście metalowemu który zginął w wypadku - świetnie się zapowiadał w dodatku i był młody - boi grał w ciężkim metalowym zespole....barbarzyństwo i średniowiecze, poniżej godności ludzkiej...
Katolicki pochówek to przywilej a nie obowiązek, do takiego pochówku mają tylko prawo katolicy. Czy ten człowiek czasem nie wystąpił z kościoła a może śpiwał "Ave Satan", był bierzmowany? To wszystko ma wpływ bo ciężko pochować kogoś po katolicku jeśli ten ktoś mówił, że kościół to sekta czy coś w ten deseń. Ten człowiek mógł wystąpić z kościoła, albo śpiewać bluźniercze piosenki powodów może być wiele Nass ale Ty dostrzegasz tylko ten który jest dla Ciebie wygodny..... Zapamiętaj sobie, że wszystkie sakramenty i posługi kapłańskie to PRZYWILEJE a nie obowiązek!!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony 28 lut 2011, 14:40 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Krótki komentarz...go li

14
Michall pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:Nie mam żadnego wyobrażenia Boga tylko nie przyjmuje wyobrażenia, które proponuje mi skostniała religia...która w dodatku nie ma pokrycia w życiu.

Człowiek nie jest doskonały a Bóg wymaga by był...i nawet zabija własnego syna by pomóc mu być kimś innym niż go stworzył....khmmhahah.

Nie jestem ateistą broń Boże :)

Z innej beczki - ksiądz niedaleko mojej miejscowości zabronił pochówku perkusiście metalowemu który zginął w wypadku - świetnie się zapowiadał w dodatku i był młody - boi grał w ciężkim metalowym zespole....barbarzyństwo i średniowiecze, poniżej godności ludzkiej...
Katolicki pochówek to przywilej a nie obowiązek, do takiego pochówku mają tylko prawo katolicy. Czy ten człowiek czasem nie wystąpił z kościoła a może śpiwał "Ave Satan", był bierzmowany? To wszystko ma wpływ bo ciężko pochować kogoś po katolicku jeśli ten ktoś mówił, że kościół to sekta czy coś w ten deseń. Ten człowiek mógł wystąpić z kościoła, albo śpiewać bluźniercze piosenki powodów może być wiele Nass ale Ty dostrzegasz tylko ten który jest dla Ciebie wygodny..... Zapamiętaj sobie, że wszystkie sakramenty i posługi kapłańskie to PRZYWILEJE a nie obowiązek!!!!!!!!!!
Właśnie dlatego Kościół powinien takich ludzi pochować, pokazując tym samym miłosierdzie i szacunek dla człowieka. Pokazać moc ponadczasowego przesłania Jezusa. Kościół ma służyć ludziom, a obecnie jest to coś w stylu klubu dla ViP-ów. Jeżeli ksiadz na pogrzebie jest przywilejem, to ja chętnie z niego zrezygnuje. Nie żeby mi ktoś potem miał wypominać jaką to on mi łaskę zrobił, że wyklepał nad moim grobem "wieczny odpoczynek"... Chyba, że dana osoba sobie naprawdę tego nie życzyła. To już inna sprawa...
Ostatnio zmieniony 28 lut 2011, 16:45 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Krótki komentarz...go li

15
lady_zgaga pisze:
Michall pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:Nie mam żadnego wyobrażenia Boga tylko nie przyjmuje wyobrażenia, które proponuje mi skostniała religia...która w dodatku nie ma pokrycia w życiu.

Człowiek nie jest doskonały a Bóg wymaga by był...i nawet zabija własnego syna by pomóc mu być kimś innym niż go stworzył....khmmhahah.

Nie jestem ateistą broń Boże :)

Z innej beczki - ksiądz niedaleko mojej miejscowości zabronił pochówku perkusiście metalowemu który zginął w wypadku - świetnie się zapowiadał w dodatku i był młody - boi grał w ciężkim metalowym zespole....barbarzyństwo i średniowiecze, poniżej godności ludzkiej...
Katolicki pochówek to przywilej a nie obowiązek, do takiego pochówku mają tylko prawo katolicy. Czy ten człowiek czasem nie wystąpił z kościoła a może śpiwał "Ave Satan", był bierzmowany? To wszystko ma wpływ bo ciężko pochować kogoś po katolicku jeśli ten ktoś mówił, że kościół to sekta czy coś w ten deseń. Ten człowiek mógł wystąpić z kościoła, albo śpiewać bluźniercze piosenki powodów może być wiele Nass ale Ty dostrzegasz tylko ten który jest dla Ciebie wygodny..... Zapamiętaj sobie, że wszystkie sakramenty i posługi kapłańskie to PRZYWILEJE a nie obowiązek!!!!!!!!!!
Właśnie dlatego Kościół powinien takich ludzi pochować, pokazując tym samym miłosierdzie i szacunek dla człowieka. Pokazać moc ponadczasowego przesłania Jezusa. Kościół ma służyć ludziom, a obecnie jest to coś w stylu klubu dla ViP-ów. Jeżeli ksiadz na pogrzebie jest przywilejem, to ja chętnie z niego zrezygnuje. Nie żeby mi ktoś potem miał wypominać jaką to on mi łaskę zrobił, że wyklepał nad moim grobem "wieczny odpoczynek"... Chyba, że dana osoba sobie naprawdę tego nie życzyła. To już inna sprawa...
Phi, ale argumentacja. Jezus mówił "Kto chce niechaj pójdzie za mną" cyt. z pamięci. Tu miłosierdzie nie ma nic do rzeczy jesteś katolikiem to katolicki pochówek a jeśli jesteś ateistą to świecki itd. Kościół to nie jakiś klub dla ViP ale jeśli ktoś całe swoje życie mówił, że kościół to sekta a księża to darmozjady pedofile etc. a potem ksiądz (ten pedofil darmozjad itd.) ma nad jego grobem modlić się o jego zbawienie zgodnie z wiarą tej "sekty" to chyba jest tu coś nie teges....... Nie chcesz księdzam to nie to Twoja rodzina przychodzi do księdza a nie ksiądz do rodziny. Ludzie opamiętajcie się kościół i jego sakramenty to nie ulotki agencji które się wkłada za wycieraczki........
Ostatnio zmieniony 28 lut 2011, 20:41 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Krótki komentarz...go li

16
lady_zgaga pisze:
body pisze:
lady_zgaga pisze:Te słowa nie są mi obojętne, bo są po prostu obrzydliwe.
Ale prawdziwe -a prawda boli i za prawdę się umiera!
Prawda jest pojęciem relatywnym. Wiesz co Bóg o tym myśli? Powiedział Ci? Myślę, że Bog rozpatruje każdy przypadek indywidualnie, zna pobudki ludzkie i nikt nie ma prawa tego oceniać a tym bardziej tak obrzydliwie.
Mat19/
...5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»3. 7 Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?»4 8 Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu5 - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».


Tak masz rację obrzydliwe jest że,dziś wszystko można -nawet Bóg musi spełniać zachcianki człowieka ...

Bo idąc dalej tokiem twego myślenia -to wszystko można wytłumaczyć ;
,,,,,,,Bo Bóg taki dobry,,,,,,

Nazwanie tego -hivem -może jest ostre ale mówi prawdziwie ,wystarczy że jeden zacznie -wielu czyni podobnie ,po latach zacierają się granice wszystko staje się normalne ..
Rodzice wychowują tak swe dzieci ....gorszący przykład rozlewa się jak zakaźna choroba ..
choroba nieuleczalna ...

Złamanie jednego przykazania nie kończy -tego dzieła ...inne już czekają !
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 3:14 przez body, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Krótki komentarz...go li

17
Mój Boże... :rolleyes:

Czy to naprawdę aż tak trudne, zrozumieć, że tam, gdzie 'chyba że', gdzie nakazy, zakazy itp, to ścieżka umysłu ludzkiego, nie Boskiego? Moi drodzy, przecież to są UWARUNKOWANIA, które mają rację bytu TYLKO w środowisku uwarunkowanym (materialnym).

Tymczasem Bóg jest miłością BEZWARUNKOWĄ...

(chyba rzeczywiście trudno zdać sobie z tego sprawę)
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 8:00 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Krótki komentarz...go li

18
body pisze:
lady_zgaga pisze:
body pisze:Ale prawdziwe -a prawda boli i za prawdę się umiera!
Prawda jest pojęciem relatywnym. Wiesz co Bóg o tym myśli? Powiedział Ci? Myślę, że Bog rozpatruje każdy przypadek indywidualnie, zna pobudki ludzkie i nikt nie ma prawa tego oceniać a tym bardziej tak obrzydliwie.
Mat19/
...5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela»3. 7 Odparli Mu: «Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?»4 8 Odpowiedział im: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. 9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu5 - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo».


Tak masz rację obrzydliwe jest że,dziś wszystko można -nawet Bóg musi spełniać zachcianki człowieka ...

Bo idąc dalej tokiem twego myślenia -to wszystko można wytłumaczyć ;
,,,,,,,Bo Bóg taki dobry,,,,,,

Nazwanie tego -hivem -może jest ostre ale mówi prawdziwie ,wystarczy że jeden zacznie -wielu czyni podobnie ,po latach zacierają się granice wszystko staje się normalne ..
Rodzice wychowują tak swe dzieci ....gorszący przykład rozlewa się jak zakaźna choroba ..
choroba nieuleczalna ...

Złamanie jednego przykazania nie kończy -tego dzieła ...inne już czekają !
Tu nie chodzi o każdą zachciankę człowieka. Tak się złożyło, że moja przyjaciółka uczestniczy w życiu Kościoła razem ze swoim bratem. Tak jak i jej rodzice. Normalna rodzina, kochająca się, katolicka. W pewnym sensie, bo rodzice nie mają śłubu kościelnego, z racji iż jedno z nich jest po rozwodzie. Sytuacja o tyle dramatyczna, że w Sądzie Biskupim nijak nie chcą się tą sprawą zająć. Gdzie tu jest rozlewająca się choroba zakaźna?

Może to miłość dzieci do rodziców, może miłość rodziców do dzieci, a może szacunek do Kościoła, który zostawił ich samemu sobie? Gdzie ten rzekomo jeden grzech pociągnął inne? Nie chodzi o zachcianki człowieka, chodzi o zdrowy osąd sytuacji, od którego Kościół ucieka; o ile w ogóle może to ocenić; mówi się, że ludzie, którzy angażują się w in-vitro bawią się w Pana Boga, tymczasem Kościół robi to samo.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 11:50 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Krótki komentarz...go li

19
Lidka pisze:Mój Boże... :rolleyes:

Czy to naprawdę aż tak trudne, zrozumieć, że tam, gdzie 'chyba że', gdzie nakazy, zakazy itp, to ścieżka umysłu ludzkiego, nie Boskiego? Moi drodzy, przecież to są UWARUNKOWANIA, które mają rację bytu TYLKO w środowisku uwarunkowanym (materialnym).

Tymczasem Bóg jest miłością BEZWARUNKOWĄ...

(chyba rzeczywiście trudno zdać sobie z tego sprawę)
Miłość bezwarunkowa Boga do Swego STWORZENIA -jest wszędzie i w świecie duchowym i materialnym

Ale człowiek żyje tu i teraz i za to co uczyni ze swym życiem odpowie ...

Czas próby -jest czasem życia !

Odpowiedzią na Miłość Boga -jest ufność i otwarte serce na działanie Ducha Świętego ...

Życie niemoralne ,nie zgodne z Ewangelią ..to życie wbrew tej Miłości !


...."Nie sądźcie, że nie dotyczy to was, wychowanych w wierze w Syna Mojego. Może wam właśnie potrzeba przebudzenia najbardziej.

Gdyż dla was gorzej jest żyć obok Prawdy, a nie wejść w Nią, niż poszukując Jej - błądzić.

Syn Mój powiedział: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie".

Słowo Moje jest Prawdą świata; kto nie przyjmie Jej - CAŁEJ - nie przyjmuje Jej wcale.

Z Prawdy Mojej nie można przyjmować tylko tego, co komu się spodoba. Słowo Boga jest nauką miłości, kto przyjmie Je - w tym Ono rozwija się, rośnie, owocuje i owoc widoczny jest światu.

Kto udaje, że przyjął Je, a w sercu kieruje się miłością siebie samego, usycha i owocu przynieść nie może, gdyż nie ma w nim Życia Mojego. Pierwszym i najdoskonalszym owocem jest podobieństwo do Mnie. A więc czyj obraz ukazujecie światu?...."
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 11:52 przez body, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Krótki komentarz...go li

20
Lidka pisze:Mój Boże... :rolleyes:

Czy to naprawdę aż tak trudne, zrozumieć, że tam, gdzie 'chyba że', gdzie nakazy, zakazy itp, to ścieżka umysłu ludzkiego, nie Boskiego? Moi drodzy, przecież to są UWARUNKOWANIA, które mają rację bytu TYLKO w środowisku uwarunkowanym (materialnym).

Tymczasem Bóg jest miłością BEZWARUNKOWĄ...

(chyba rzeczywiście trudno zdać sobie z tego sprawę)
Zgadzam się z Tobą; dodatkowo ludzie zapominają o kontekście historycznym, czasowym jak i kulturowym. Bóg zna pobudki ludzkie. I to mi wystarczy.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 11:52 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Krótki komentarz...go li

21
lady -zgaga -napisała ;

....Tak się złożyło, że moja przyjaciółka uczestniczy w życiu Kościoła razem ze swoim bratem. Tak jak i jej rodzice. Normalna rodzina, kochająca się, katolicka. W pewnym sensie, bo rodzice nie mają śłubu kościelnego, z racji iż jedno z nich jest po rozwodzie. Sytuacja o tyle dramatyczna, że w Sądzie Biskupim nijak nie chcą się tą sprawą zająć. Gdzie tu jest rozlewająca się choroba zakaźna?..."

A to cała ta "batalia "-jaki to Kościół nie dobry z powodu twojej przyjaciółki?

Śmieszna jesteś ;

Choroba zakaźna jest -tylko ty nie chcesz widzieć -setki młodych żyjących "na próbę "

Rośnie liczba rozwodów -co generuje następne związki ..{.którymi nie chcą zająć się sądy biskupie .}...

Zrozum sakrament i przysięga raz dana przed obliczem Boga -zobowiązuje ...czy to mąż czy żona ,czy kapłan ....
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 14:47 przez body, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Krótki komentarz...go li

22
Tak tak, to tak samo można kupić buty i przymierzyć je dopiero w domu, stwierdzając potem, że jednak nie pasują - ale wedle tej logiki musimy w nich chodzić niszcząc sobie zdrowie.

Te wszystkie zasady są całkowicie niezgodne z naturą człowieka i zdrowym rozsądkiem. Próba zinstytucjonalizowania uczuć takich jak miłość będzie się źle kończyć. Oczywiście jak kto woli - ale nie narzekajcie potem, że czegoś nie można.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 15:01 przez Siemowit, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://www.bogowiepolscy.net/gfx/image/ ... Bogom!.jpg[/img]

Re: Krótki komentarz...go li

23
wiesz co body? chyba znamy dwóch całkowicie różnych Bogów. Powodzenia Tobie z Twoim, a co do krótkich wymian postów w innym wątku - w dalszym ciągu sypiesz cytatami nie wiadomo skąd i wiesz co Ci powiem? Ta Twoja wiara jest funta kłaków niewarta. Jakby Ci ktoś te zabaweczki z cytatami zabrał zostałbyś zagubiony, nie wiedząc w którą stronę się odwrócić. A to świadczy tylko o tym, że Ty sam nie masz własnego zdania, a cała Twoja "wiedza" to te fiszki i w nich znajdujesz ratunek dla siebie.Jesteś klasycznym przykładem zmanipulowanej jednostki w tłumie bez własnego kręgosłupa ( poczytaj "Psychologię tłumu Gustawa Le Bon - będziesz wiedział o czym mówię )
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 15:21 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Krótki komentarz...go li

24
body pisze:lady -zgaga -napisała ;

....Tak się złożyło, że moja przyjaciółka uczestniczy w życiu Kościoła razem ze swoim bratem. Tak jak i jej rodzice. Normalna rodzina, kochająca się, katolicka. W pewnym sensie, bo rodzice nie mają śłubu kościelnego, z racji iż jedno z nich jest po rozwodzie. Sytuacja o tyle dramatyczna, że w Sądzie Biskupim nijak nie chcą się tą sprawą zająć. Gdzie tu jest rozlewająca się choroba zakaźna?..."

A to cała ta "batalia "-jaki to Kościół nie dobry z powodu twojej przyjaciółki?

Śmieszna jesteś ;

Choroba zakaźna jest -tylko ty nie chcesz widzieć -setki młodych żyjących "na próbę "

Rośnie liczba rozwodów -co generuje następne związki ..{.którymi nie chcą zająć się sądy biskupie .}...

Zrozum sakrament i przysięga raz dana przed obliczem Boga -zobowiązuje ...czy to mąż czy żona ,czy kapłan ....
Przyznam szczerze, że taka odpowiedź mnie zaskoczyła. Absolutnie nie chodzi, że to moja przyjaciółka. Poza tym przyjaciół poznaje się w biedzie, wiem o kim mówie, dlatego tym bardziej sytuacja wydaje mi się dramatyczna. Druga kwestia jest taka, że takich ludzi jest dużo więcej. Czym innym jest zjawisko mieszkania przed ślubem na próbe, czego ja osobiście nie popieram i sama tego nie czynie. Troszkę niesprawiedliwie mnie oceniłaś, zarzucając mi stronniczość bo "moja przyjaciółka" (szczerze nawet ja na to nie wpadłam). Owszem, przysięga dana jest ważna, ale w momencie w którym ktoś został ewidentnie oszukany, ma prawo szukać Miłości na którą każdy człowiek zasługuje. Choroba jest w ludziach zyjących na próbe (być może tego nie wiem), ale w kochającej się rodzinie? Do tego się nie odniosłaś. Bo i po co zauważać fakty, które nie pasują do twojej ideologii. Ja z tymi ludźmi spotykam się na codzień, czy to "przyjaciele", czy zupełnie mi obcy ludzie. Dramat jest ten sam.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 15:36 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Krótki komentarz...go li

26
Ile ludzi, tyle teorii. A przeważnie wypowiadają się Ci, ktorzy trafili na cud miód męża bądź żonę. Tylko co zrobić w sytuacji, kiedy Bóg powołuje nas do życia w rodzinie, a nasz mąż/żona sobie pójdą w świat. Nie każdy potrafi być do końca życia samotny. O tym nikt nie pomyślał, że Bóg nas powołuje do czegoś. MAło kto to rozumie.

Sytuacja następująca: Małżeństwo, rozwód po 3 latach. Bo żona puszczała się z facetem 26 lat starszym. Mąż usilnie próbuje wybaczyć i ratować małżeństwo. Słyszy w rezultacie, iż ona go nigdy nie kochała i nie chce z nim być. Próba w sądzie biskupim - no ale to że Cię nie kochała, to nie jest powód do uniewżnienia (piszę skrótowo). Ale przecież śłubowała Miłość itd. Mały szczegół, ktory sąd biskupi omija szerokim łukiem.

To małżeństwo tak naprawdę nigdy nie istniało. To wie tylko Bóg. Ale facet ma przesrane z góry na dół. Tak bardzo chce mieć rodzinę, kochać i być kochanym. W końcu trafia się dziewczyna, która kocha go mimo wszystko. I się zaczyna: poniżanie, nazywanie kochanką, nałożnicą. Wyśmiewanie na kolędzie i tak dalej. Takie są fakty.

JEżeli miałabym żyć z facetem pijakiem, który bije moje dzieci, a wybierać między stworzeniem im prawdziewgo domu, w którym "niebiologiczny" tata kocha je bezgranicznie, wybrałabym to drugie. Ciekawe, czy dbałość o dzieci i chęć stworzenia im prawdziwej rodziny można nazwać grzechem. JEśli tak - świat stoi do góry nogami.

To, że w Biblii nie ma pewnych wyróżnień w sprawie cudzółóstwa to tylko i wyłącznie kwestia ówczesnych czasów. trzeba brać pod uwagę kontekst historyczny i kulturowy o czym wielu ludzi zapomina.

Takie sytuacje jak wyżej przytoczona znam z doświadczenia. KAtolicy nie mówcie ludziom o heroizmie bycia samemu, skoro tak naprawdę nigdy nie byliśćie w takiej sytacji, i mam nadzieję, że nigdy nie będziecie. Czasem trzeba wiele przeżyć, żeby zrozumieć. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 15:40 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Krótki komentarz...go li

27
A >>>>>Katolicy -to oni największa "zaraza"....i wszystko jasne !

...."To, że w Biblii nie ma pewnych wyróżnień w sprawie cudzółóstwa to tylko i wyłącznie kwestia ówczesnych czasów. trzeba brać pod uwagę kontekst historyczny i kulturowy o czym wielu ludzi zapomina...."


Wszystko zależy kto czyta i co chce wyczytać !

....."Czasem trzeba wiele przeżyć, żeby zrozumieć. Pozdrawiam...."

Nie konieczne wystarczy słuchać mamy i na zimne dmuchać!

Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 16:28 przez body, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Krótki komentarz...go li

28
body pisze:A >>>>>Katolicy -to oni największa "zaraza"....i wszystko jasne !

...."To, że w Biblii nie ma pewnych wyróżnień w sprawie cudzółóstwa to tylko i wyłącznie kwestia ówczesnych czasów. trzeba brać pod uwagę kontekst historyczny i kulturowy o czym wielu ludzi zapomina...."


Wszystko zależy kto czyta i co chce wyczytać !

....."Czasem trzeba wiele przeżyć, żeby zrozumieć. Pozdrawiam...."

Nie konieczne wystarczy słuchać mamy i na zimne dmuchać!

Pozdrawiam!
Twój cynizm przekracza wszelkie pojęcie. Nie każdemu się życie tak układa - co nie znaczy, że nie słuchał mamy. Jesteś taką i*** czy tylko udajesz? Z góry przepraszam, ale musiałam to napisać.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 16:35 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje motto – nie graj w lotto!

Re: Krótki komentarz...go li

30
Jeszcze jedno - to, że uznałaś "katolicy" to oni to przypadek. Ja również jestem katolikiem. Napisałam tak z racji tego, że ktoś mnie kiedyś uznał za niekatolika. Przypadek i tyle...
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 16:43 przez lady_zgaga, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje motto – nie graj w lotto!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron