Re: Zjednoczenie chrześcijan.

241
Nebogipfel pisze:Niestety w szkole żadna z katechetek nas o tym nie informowała.
a dziwi Cię to? bo mnie nie...pomimo, iż ze starych czasów jak byłem :red: gorliwym katolikiem posiadam dyplom maturalny z religii katolickiej
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2011, 20:41 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

242
Nie dziwi.
Odniosłem się przede wszystkim do tych "szkolnych informacji"..
P..ew, nawet klarowne przesłanie wierni skomplikowali..
:]
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2011, 20:49 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

243
bezemocji pisze:Poza wszystkim chrześcijaństwo to nie tylko dekalog, bo ma go przecież judaizm. Różnice między tymi religiami są przecież dużo glębsze i bardziej podstawowe niż przerobiony przez chrzescijańswto dekalog. No, ale tu o samych różnicach między chrześcijanami. Dekalog jest jedną z nich.
sami katolicy są podzieleni...rzymsko-katolicki, greko-katolicki, katolicki polski, bractwo Piusa chociażby...zjednoczenie chrześcijan?Mrzonki...i bardzo wątpliwe aby tak naprawdę go chcieli
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2011, 20:52 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

244
Jak to powiedział Newton..za mało buduje się mostów a za dużo murów.
Religie, granice państwowe..wszystko by ludzi podzielić..jakby same klasy społeczne już nie wystarczały, które i tak nie są czymś idealnym.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2011, 20:56 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

245
Szymon pisze:sami katolicy są podzieleni...rzymsko-katolicki, greko-katolicki, katolicki polski, bractwo Piusa chociażby...zjednoczenie chrześcijan?Mrzonki...i bardzo wątpliwe aby tak naprawdę go chcieli
Już pisałem, że nie chcą takich zjednoczeń i wymieniłem powody.

Zostawiając ideologizowania w rzeczywistości różnice w chrześcijaństwie mamy już na poziomie katolicyzm-protestantyzm-tzw "chrześcijanie biblijni". Co mówic o dalszych?
Np:
- Katolicy postrzegają Biblię jako autorytet na równi z Kościołem i tradycją. Jest to zastrzeżeniem, że wiara nie może być sprzeczna z Biblią, ale w katolicyzmie mamy dogmaty o słabym, bądź żadnym uzasadnieniu biblijnym. Chrześcijanie biblijni i ortodosi postrzegają z kolei Biblię jako najwyższy autorytet wiary i praktyki.
- Rozumienie w jaki sposób dotrzeć do Boga. Katolicy zwykli są przystępować do Boga poprzez pośredników, takich jak Maria czy święci. Chrześcijanie przystępują do Boga bezpośrednio, składając modlitwy nie do kogoś innego, ale właśnie do samego Boga. Protestantyzm ma tu zasadę Sola fide - jedynie wiarą.
- Sprawy zbawienia, udziału człowieka i Boga w zbawianiu. I "biblijni" i szczególnie protestantyzm widzą sprawę różnie od katolicyzmu. To np. doktryna predestynacji.
O różnicach kulturowych, obrządkowych i tradycjach już nie wspomnę.

I to wszystko w jednym chrześcijaństwie pomijając sam dekalog. Gdzie tu jakieś zjednoczenie?

Co do edukacji katechetycznej zalożyłem osobny temat "Analfabetyzm religijny" http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?id=2699 , bo wiedza w tym zakresie jest wręcz żenująca i często wręcz dziecinna. Ale tutaj inny temat.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2011, 21:00 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

246
Dla mnie to jeden wielki bezsens.
I religia miast miłości budzi nienawiść..
Swoją drogą to ciekawe czy miłosiernemu ponoć Bogu by się to podobało.
Jak dla mnie te czyny wykluczają nauki Jezusa i poważnie podważają wszelkie możliwe fundamenty.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2011, 21:12 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

247
Nebogipfel pisze:Jak to powiedział Newton..za mało buduje się mostów a za dużo murów.
Religie, granice państwowe..wszystko by ludzi podzielić..jakby same klasy społeczne już nie wystarczały, które i tak nie są czymś idealnym.
a wszystkie religie to kolejne mury...między człowiekiem a Bogiem
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2011, 21:18 przez Szymon, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

249
Nebogipfel pisze:
Lizawieta pisze:Czy jest możliwe zjednoczenie chrześcijan, a co za tym idzie porozumienie między narodami?
Na początku, ponoć za życia Jezusa było możliwe.
A czy jest?
Wszystko jest możliwe, kwestia ludzi.
Co do porozumienia między narodami musiałoby nastąpić jeszcze co innego..
Albo odcięcie się całkowicie od przeszłości, albo nie przenoszenia dawnych konfliktów do współczesnych czasów.
Bardzo się z Tobą zgadzam. :)
Historii nie da się zapomnieć, bo historycy wciąż dokonują zbierania i wyboru materiałów, porządkują i scalają, a potem nas karmią tym co zwie się nauką. :pogaduchy: :pracuje:
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 0:14 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

250
Szymon pisze:a wszystkie religie to kolejne mury...między człowiekiem a Bogiem
Ja religie odbieram jako miłość do Boga, stąd nie uważam by tworzyły mur.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 0:16 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

251
bezemocji pisze:... ale w katolicyzmie mamy dogmaty o słabym, bądź żadnym uzasadnieniu biblijnym...
W tego postu zrozumiałam, że katolicyzm pogrążony jest w kulturowym letargu, ale tak można by mówić do Soboru Watykańskiego Drugiego. Soborowe reformy zmieniły nieco stosunki w Kościele i katolicyzmie biorąc pod uwagę współczesność.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 0:29 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

253
Nebogipfel pisze:O ile Bóg istnieje.
Póki co uważam, że najważniejsza obecnie jest miłość do drugiego człowieka.
Bóg jest miłością i jest w każdym z nas.
Póki co mamy miłość w sobie, do siebie a tym samym do Boga.
To nie tylko najważniejsze uczucie, ale najpiękniejsze jakie można wymyśleć. :)
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 1:08 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

257
Lizawieta pisze:
bezemocji pisze:... ale w katolicyzmie mamy dogmaty o słabym, bądź żadnym uzasadnieniu biblijnym...
W tego postu zrozumiałam, że katolicyzm pogrążony jest w kulturowym letargu, ale tak można by mówić do Soboru Watykańskiego Drugiego. Soborowe reformy zmieniły nieco stosunki w Kościele i katolicyzmie biorąc pod uwagę współczesność.
Te dwie rzeczy nie mają ze sobą żadnego związku - dogmaty i Sobór. Gdzie Rzym gdzie Krym? :)
Wszystkie dogmaty katolickie obowiązywały na Soborze, także te najmłodsze o nieomylności papieża i wniebowzięciu Matki Boskiej.
Skoro o chrześcijanstwie - takie koncepty są całkowicie nie do przyjęcia w prawosławiu i protestantyzmie właśnie jako niebiblijne.

Zostawiając pobożne życzenia, dobre chęci, zawołania co powinno by nastąpić i wyznania o milości Boga - rzeczywistość wygląda jak wygląda - podzialy w chrześcijaństwie są zbyt głębokie, historyczne i z setek powodów. Tym samym zjednoczenie chrzescijaństwa to zwykła utopia, co więcej takiego zjednoczenia wcale nie oczekują sami "zainteresowani". Podałem powody.
Takie są fakty, nie ideologie. Nawet te najbardziej wzniosłe i pożądane.
Ale pomarzyć można - Chrześcijanie powinni być zjednoczeni jak my wszyscy super dobrzy, zdrowi, bogaci i szczęśliwi w jednym zgodnym systemie na całym świecie. To mniej wiecej podobne oczekiwania :)
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 7:46 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

259
Szymon pisze:a ja proponuję ten wątek o zjednoczeniu chrześcijan przenieśc do działu "Bajki "
Szymon, a ja zapraszam na Oko Ballora, tam wspólnie możemy napisać baśń, bo bajki się nie podejmuję napisać. :)
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 8:30 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

260
Lizawieta pisze:
Szymon pisze:a ja proponuję ten wątek o zjednoczeniu chrześcijan przenieśc do działu "Bajki "
Szymon, a ja zapraszam na Oko Ballora, tam wspólnie możemy napisać baśń, bo bajki się nie podejmuję napisać. :)
spoko Lizawieto - katolicy już niejedną uskutecznili - nie musimy sobie łamać mózgów nad pisaniem nowych - wystarczy Katechizm poczytać i odwiedzić stronę www.katolik.pl;) :D:D:D :rotfl:
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 8:39 przez Szymon, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

261
bezemocji pisze:
Lizawieta pisze:
bezemocji pisze:... ale w katolicyzmie mamy dogmaty o słabym, bądź żadnym uzasadnieniu biblijnym...
W tego postu zrozumiałam, że katolicyzm pogrążony jest w kulturowym letargu, ale tak można by mówić do Soboru Watykańskiego Drugiego. Soborowe reformy zmieniły nieco stosunki w Kościele i katolicyzmie biorąc pod uwagę współczesność.
Te dwie rzeczy nie mają ze sobą żadnego związku - dogmaty i Sobór. Gdzie Rzym gdzie Krym? :)
Wszystkie dogmaty katolickie obowiązywały na Soborze, także te najmłodsze o nieomylności papieża i wniebowzięciu Matki Boskiej.
Skoro o chrześcijanstwie - takie koncepty są całkowicie nie do przyjęcia w prawosławiu i protestantyzmie właśnie jako niebiblijne.

Zostawiając pobożne życzenia, dobre chęci, zawołania co powinno by nastąpić i wyznania o milości Boga - rzeczywistość wygląda jak wygląda - podzialy w chrześcijaństwie są zbyt głębokie, historyczne i z setek powodów. Tym samym zjednoczenie chrzescijaństwa to zwykła utopia, co więcej takiego zjednoczenia wcale nie oczekują sami "zainteresowani". Podałem powody.
Takie są fakty, nie ideologie. Nawet te najbardziej wzniosłe i pożądane.
Ale pomarzyć można - Chrześcijanie powinni być zjednoczeni jak my wszyscy super dobrzy, zdrowi, bogaci i szczęśliwi w jednym zgodnym systemie na całym świecie. To mniej wiecej podobne oczekiwania :)
Buuuuuuuu, zamiast wysłać...skasowałam sobie post napisany do Ciebie.
Guła jedna idzie ochłonąć.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 9:13 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

262
Nie brnąc w historie, teksty, doktryny i kolejne ideologizowania rzeczywistości co powinno być - może na początek nasze tematowe zjednocznie zaczęłliby od siebie katolicy?
Dajmy na to w pewnym kraju. Bliskiej nam Polsce?
Poza gdybaniem z serii "byłoby fajnie gdyby ...." jak to wygląda w rzeczywistości?
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 10:35 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

263
Szymon pisze:
Lizawieta pisze:
Szymon pisze:a ja proponuję ten wątek o zjednoczeniu chrześcijan przenieśc do działu "Bajki "
Szymon, a ja zapraszam na Oko Ballora, tam wspólnie możemy napisać baśń, bo bajki się nie podejmuję napisać. :)
spoko Lizawieto - katolicy już niejedną uskutecznili - nie musimy sobie łamać mózgów nad pisaniem nowych - wystarczy Katechizm poczytać i odwiedzić stronę www.katolik.pl;) :D:D:D :rotfl:
Szymuś...nie wystarczy Katechizm. :)
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 16:05 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

264
bezemocji pisze:Gdzie Rzym gdzie Krym? :)
Ale wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.
Zatem do źródła.
Wiara i tradycja...
Biblia + doktryny...(jedność) Święta Tradycja...prawosławie
Biblia (Słowo objawione Boga) + tradycja (podlega zmianom)...dychotomia...katolicyzm
Biblia + tradycja...drugorzędna lub bez znaczenia...protestantyzm.

Jak widać jest wspólny mianownik: Biblia
Sobory (o całości, a nie o elementach składowych mowa) są instrumentami proklamowania i praktycznego wcielania w życie wiary Kościoła. II Sobór Watykański...Kk rezygnuje z własnego wskazania jako jedynego spadkobiercy Kościoła chrześcijańskiego, stąd
przyjęto nazwę Kościół Chrystusowy, bowiem uznano, że są obecne pierwiastki Kościoła Chr-ego w innych Kościołach i wspólnotach kościelnych. Uznaje religie niechcrześcijańskie, bowiem tam też lud szukający zbawienia.
Związek polega na tym (gdzie zarzucasz jego brak), że Kk wychodzi ze starej tradycji, buduje odnowę, a więc nie wystarczy znać Biblię i Katechizm by twierdzić, że zjednoczenia nie jest możliwe.
Póki co znamy to co stare i na tym bazujemy dyskusję.
zdrowi, bogaci i szczęśliwi w jednym zgodnym systemie na całym świecie. To mniej wiecej podobne oczekiwania :)
I niech się spełni pobożne życzenia. :)
Mnie zdrowie i szczęście najbardziej odpowiada. :)
No to Alleluja i do przodu. :hhhh:
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 16:13 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

265
bezemocji pisze:Nie brnąc w historie, teksty, doktryny i kolejne ideologizowania rzeczywistości co powinno być - może na początek nasze tematowe zjednocznie zaczęłliby od siebie katolicy?
Dajmy na to w pewnym kraju. Bliskiej nam Polsce?
Poza gdybaniem z serii "byłoby fajnie gdyby ...." jak to wygląda w rzeczywistości?
Jesteśmy narodem narzekającym. :(
No to zacznijmy...ja mogę się jednoczyć ze wszystkimi. :moj:
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 16:17 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

266
Lizawieta pisze:Jak widać jest wspólny mianownik: Biblia
Lizo, sorry nie wiem o czym piszesz :) Gdzie ten mianownik? Pisałem, że KK ma dogmaty bez podstaw biblijnych, albo bez prawie żadnych w Piśmie, np. dogmat o nieomylności papieża i wniebowzięcia. W tekście nie mają uzasadnienia wg. wielu wyznań czy biblistyki. Rzecz jasna takich doktryn nie podziela ani prawosławie, ani protestantyzm - skoro o jednoczeniu chrzescijan. Mniej więcej wiem na czym polegają różnice między tymi kościołami, ale piszę o czym innym - niebiblijności i nieuznawaniu takich doktryn przez wymienione wyznania.
Jak wobec tego ma dochodzić wobec nich do jakiegoś zjednoczenia?

Dodajmy do kolejnego powodu niemożnosci jednoczenia się braci i sióstr - narzekanie :)

A zatem: proletariusze wiary i hierarchowie łączcie się - Alleluja i do przodu jak mawiał pewien klasyk.

:tak:
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 16:32 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

267
bezemocji pisze:
Lizawieta pisze:Jak widać jest wspólny mianownik: Biblia
Lizo, sorry nie wiem o czym piszesz :) Gdzie ten mianownik? Pisałem, że KK ma dogmaty bez podstaw biblijnych, albo bez prawie żadnych w Piśmie, np. dogmat o nieomylności papieża i wniebowzięcia. W tekście nie mają uzasadnienia wg. wielu wyznań czy biblistyki. Rzecz jasna takich doktryn nie podziela ani prawosławie, ani protestantyzm - skoro o jednoczeniu chrzescijan. Mniej więcej wiem na czym polegają różnice między tymi kościołami, ale piszę o czym innym - niebiblijności i nieuznawaniu takich doktryn przez wymienione wyznania.
Jak wobec tego ma dochodzić wobec nich do jakiegoś zjednoczenia?

Dodajmy do kolejnego powodu niemożnosci jednoczenia się braci i sióstr - narzekanie :)

A zatem: proletariusze wiary i hierarchowie łączcie się - Alleluja i do przodu jak mawiał pewien klasyk.

:tak:
Beze, no sorry Cię bardzo, to matmy sięnie uczyłeś?
O cholercia, może Ty j. polskim? ;)
Słońce Ty moje, ja nie rozdrabniam drobnych na drobniejsze...piszę całościowo...doktryna/tradycja.
Toż piszę, że w prawosławiu jest to ścisle powiązane, w katolicyzmie dychotomia ect.
Dogmaty są w doktrynach, a doktryny są nauczaniem...jeśli są różne, to różne jest nauczanie.
Ja nie jestem taka biegła w dogmatach, ale wiem, że należy patrzeć na całość stąd mowa o Soborze/Soborach (w poprzednim poście skrótowo nie bez kozery zapisałam na czym polega), bo już w VI w. a więc przed schizmą dogmat Wniebowzięcia był celebrowany i chociaż nie jest potwierdzony w Biblii, to związany jest historią tradycji, ale jak piszesz, że się orientujesz, to wiesz o co biega.
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 17:18 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

268
Spoko i zostaw moją edukację .... :) Ciągle piszemy o zjednoczeniu chrześcijan. Wiem o co biega, dlatego pozostawię prawosławie, protestantyzm, niebiblijność dogmatów, katolickie dychotomie i .... Sobór Watykański II :) Aby nie rozdrabniać drobnego na drobniejsze.
Tak czy owak w chrzescijańskim prawosławiu i protestantyzmie nie znajdziemy dogmatu o nieomylności papieża i dogmatow maryjnych.
Co byłoby kolejną barierą ku zjednoczeniu :christ2:
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 17:29 przez bezemocji, łącznie zmieniany 2 razy.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

269
bezemocji pisze:Spoko i zostaw moją edukację .... :) Ciągle piszemy o zjednoczeniu chrześcijan. Wiem o co biega, dlatego pozostawię prawosławie, protestantyzm, niebiblijność dogmatów, katolickie dychotomie i .... Sobór Watykański II :) Aby nie rozdrabniać drobnego na drobniejsze.
Tak czy owak w chrzescijańskim prawosławiu i protestantyzmie nie znajdziemy dogmatu o nieomylności papieża i dogmatow maryjnych.
Co byłoby kolejną barierą ku zjednoczeniu :christ2:
Spoko...zostawiam. ;)
Beze...trudno pisać o zjednoczeniu Kosmitów w wątku Zjednoczenie chrześcijan. ;)
Nie znam Twoich wypowiedzi na tyle, by zauważyć, gdzie kończy się żart, ale rozmiana na drobniejsze tu akurat się nie nada.
Słońce Ty moje...przecież oni nie mają papieża...patryjarchę mają jedni, a drudzy chyba biskupa, ale dogmat maryjny będę walcować, ;)
bo nie masz racji. :)
Kazałeś edukację zostawić, więc zostawiam do samonauczania. ;) :zozol1:
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 21:49 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Zjednoczenie chrześcijan.

270
:zozol1:

Walcuj dogmat maryjny o ile walcowanie przyczyni się do jedności chrześcijańskiej.

Będzie gorzej, jak do utrwalania istniejących podziałów, a przecież nie o to chodzi.
Swoją drogą dogmaty maryjne bylyby całkiem osobnym tematem, a edukacji na codzień mam nawet sporo ;)
Co mi tam, dorzucę dogmatyczną Matkę Boską ;)
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2011, 22:27 przez bezemocji, łącznie zmieniany 1 raz.
Przy nieznajomości rzeczy czy lepiej nic nie mówić i uchodzić za idiotę, czy otworzyć gębę i .... rozwiać wszelkie wątpliwości? :rolleyes:

Wróć do „Katolicyzm”

cron