Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

1
Samo określenie "BÓG", niewiele nam mówi gdyż jest to ogółne określenie jak;
Mesjasz, Profesor, Dyrektor, Prezydent...... a dopiero jego imię mówi nam o którym z nich mowa.

Bóg Stwórca Wszechrzeczy, to określenie jedynego Boga a jedyne co o Nim pisze Biblia;
"Boga Stwórcy Wszechrzeczy NIKT nie widział, NIKT nie słyszał"

Ani to nie zaprzecza istnienia Boga ani nie potwierdza Jego istnienia.
Zatem o Bogu Stwórcy Wszechrzeczy wszyscy wiemy tylko jeno; Wiemy, że NIC nie wiemy, NIE MA żadnej wiedzy, więc pozostaje wierzyć lub niewierzyć - WIARA lub NIE WIARA.

Biblia pisze za to o wielu innych bogach; Jahwe, Baal, Marduk itd ale czy oni byli i są czy byli ale poumierali ze starości czy zostali zapomniani z braku wiernych, lub czy stracili swoje boskie atrybuty?

W tym przypadku trzeba sięgnąć do najstarszych zapisanych kronik historycznych.

W starożytnym Egipcie pierwszym bogiem był Ptah a kim on był zapisane w kronikach Sumeru.
Ptach znany był Sumerze jako syn boga Anu i bogini An z Nibiru jak i kilkaset innych bogów- Anunnaki.
Anunnaki oznacza- przybyli z nieba/kosmosu.

W Sumerze Ptah nazywał się Ea/Enki i miał brata w Sumerze - Enlil i syna Marduk.
Ptah z czasem oddał swoją boskość nad Egiptem synowi Mardukowi a ten zmienił w Egipcie z Marduk na RA co oznacza słońce .
( Natomiast Lucyfer oznacza światło.)
Przy zmianie Faraona ustanowionego do pomocy w zarządzaniu ludźmi, Marduk znowu zmienił swoje imię na Ammun /Ra, późniejszy Amen (do dziś to imię wymawia się na zakończenie każdej modlitwy nawet w KRK)
Kiedy faraonem został zakała i hańba narodu egipskiego,- pedał w niewieścich strojach i makijażach Echnaton, wprowadził I “nowego” boga Aton’a.
Dlaczego?
Rzecz w tym, że już w starożytności nawet hołota wiedziała, że bóg raz danych praw zmieniać nie może.

Tylko teraz, kiedy hołota jest wiele głupsza wierzy, że jakieś 60 lat temu papież wysłał do Nieba “Matkę boską”.
Wówczas hołota wiedziałaby, że “Matka boska” albo jest w niebie od swojej śmierci jakieś 2 tysiące lat albo nigdy tam nie była i być nie może chyba, że jej kości idą tam piechotą lub rowerem.


Wprowadzał całkowicie nowe prawa religine a więc musiał zmienić i boga na rządowym etacie.
W rzeczywistości hołota nie wiedziała, że bóg pozostał ten sam Marduk a tylko pod nowym imieniem – Aton, które umieścił ten pedałek także w nowym swoim imieniu Faraona. Echnaton.
Jeszcze nie zagrzał dobrze swojego tronu a już wprawdzie bardzo nieliczny w tamtych czasach naród Egiptu, wygnał go, gdyż był pośmiewiskiem także wszystkich okolicznych narodów.
W Egipcie wybrano nowego Faraona i przywrócono religię boga Amon oraz wprowadzono zakaz wypowiadania imienia Echnaton i Aton pod karą śmierci a gdziekolwiek było wyryte to imię - zostało usunięte.

Echnaton w przebraniu i pod przybranym nowym imieniem Mose- Mojżesz przykleił się do niewolników żydowskich jakich tam nieco było i namówił ich do ucieczki z Egiptu.

Niebawem podczas exodusu ukazał się i Marduk, ale że jego poprzednie imię Aton w Egipcie było już spalone/wyśmiane, przyjął nowe imię – YHWH/Jahwe..
Oczywiście rozmawiając z Mojżeszem Jahwe schował swoją twarz za krzakiem aby nawet Mojżesz nie wiedział, że Aton i Jahwe to ten sam “Bóg”.

“Bóg” Jahwe był wśród garstki swojego wybranego narodu, który częściowo sam wymordował (czytaj Biblię - opisy despotycznych popisów Jahwe) przez 40 lat czyli do końca exodusu i do dziś cicho i głucho o nim?

Otórz nie. Po około dwóch tysiącach lat ukazał się Mahometowi pod imieniem Allah a dlatego znowu pod innym imieniem, bo i nowsze jego prawa boskie i nowsze jego Niebo pełne Hurys czyli Qurew jak przystoi w naszym cywilizowanym już świecie.

Biblia to zeszycik w porównaniu do Mahabharata, która opisuje stada bogów, wojny między nimi ze szczegółami i dokładnymi opisami. Sa i nie gorsze Wedy.

Okazuje się, że Sumer I Egipt okupowany był przez jedną cywilizację z kosmosu ale już tylko w Azji było conajmniej kilka różnych o różnych kulturach i nie mniej zazdrosnych i mściwych jak w Biblii pisze Jahwe o samym sobie.

Cytuję; “Jestem bogiem mściwym i zazdrosnym”

Jak te przeczytasz, powiesz; Ja nie muszę wierzyć w bogów,- ja nieco o bogach WIEM.
.
Amen, Allah……. czy Jahwe?
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2011, 9:48 przez gryf144, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

3
Zatem wsyzscy szlachcice w pewnej epoce byli "pedziami" bo się pudrowali..
Nie wiem czy wtedy się malowali faraonowie, lecz był jeden, który tak na prawdę był..kobietą.
No jak kobiecie zakażesz się malować.. :D
Wieć możliwe po prostu, że ten uznał to za tradycję.
Zatem nabijasz się z tradycji.
Poza tym ten "pedał" miał żone Nefretete, ponoć laska tak piękna, że łeb urywa.
No i chciałbym dodać, że nie podobają mi się tego typu teorie w kontekście zdawać by się mogło rzeczowej dyskusji.
Aha..i pominąłeś totalnie bogów ludów Ameryki na przykład..noo i afrykańskich.
Moim zdaniem Boga nie ma, bo inaczej nie stworzyłby ludzi pełnych uprzedzeń i nienawiści.
W ogóle nie wiem na co mu ludzie.
Lecz o tym już pisałem.
Poza tym sprawdzę czy nie ma już podobnego tematu bo chyba jest..
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2011, 12:22 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

4
gryf144.

Widzę po ilości ostrzeżeń...bardzo słusznych...że nic nie dołożę.
Zapraszam do dyskusji z pohamowaniem emocji, a i kontrola nad faktami przydałaby Ci się.
Życzę miłego pisania.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2011, 17:10 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

5
Gryf, napisz coś jeszcze, chciałbym Cię lepiej poznać

4 posty - 6 ostrzeżeń

Zaintrygowałeś mnie :black2:
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2011, 19:38 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

8
"Mojżesz" gejem - ale jaja.
:D

Achtung, achtung!
Echnaton nie był najbardziej męskim z faraonów- badacze starożytnego Egiptu raczej nie mają w tej kwestii wątpliwości. Zaokrąglone biodra, piersi, bardzo smukła twarz i długie ręce- z wyglądu bardziej przypominał drobną kobietę niż ojca sześciu (co najmniej) córek i męża pięknej Nefretete.

Naukowcy przez wiele lat próbowali rozwiązać zagadkę wyglądu i psychiki domniemanego ojca Tutenchamona- niekiedy poddając nawet w wątpliwość jego tożsamość seksualną. Niektórzy twierdzili, że czuł się bardziej kobietą niż mężczyzną. Uzasadnienie: Echnaton, jak żaden inny faraon, ukazywany był w otoczeniu całej rodziny, co miało pokazywać jego kobiece skłonności macierzyńskie. Wątpliwie naukowa teoria szybko jednak upadła. Najnowsze badania, przeprowadzone przez Irwina Bravermana z Uniwersytetu Yale, wskazują na zaburzenie genetyczne, które zakłóciło prawidłową produkcję hormonów w ciele faraona.

-Echnaton był androgyniczny- bez wątpienia wyglądał jak kobieta, ale biologicznie był stuprocentowym mężczyzną. Choroba spowodowała, że zbyt dużo męskich hormonów przemieniło się w jego ciele w żenskie- mówił Braverman na konferencji w Maryland.

Mężczyzna czy kobieta- świadomość, że różnorodność to nie fanaberia XXI wieku jest boska. Jak faraon.
http://www.innastrona.pl/newsy/3669/and ... ca-egiptu/
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 1:11 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

12
anetorh pisze:Ja uwierzę w boga jak go zobaczę.
Wierzysz tylko w to, co widzisz? Czyli powinieneś nie wierzyć w prąd elektryczny albo powietrze, bo tych też nie zobaczysz, jedynie efekty działania.

Wiesz co, tu jest problemem uwarunkowanie kulturowe, które przeszło z religii nawet na osoby niewierzące w Boga: Jego 'osobowość'. Zdecydowana większość ludzi wierzy, że Bóg jest 'osobą', tyle, że niewidzialną (a ateiści tego nie akceptują, i słusznie, ale tak czy siak, chodzi o ten obraz Boga 'osobowego').

A jakbyś tak przemyślał definicję (pojawiającą się nawet w Biblii i wszelkich religiach chrześcijańskich): BÓG TO ŻYCIE?...
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 7:58 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

13
Lidka pisze:
anetorh pisze:Ja uwierzę w boga jak go zobaczę.
Wierzysz tylko w to, co widzisz? Czyli powinieneś nie wierzyć w prąd elektryczny albo powietrze, bo tych też nie zobaczysz, jedynie efekty działania.

Wiesz co, tu jest problemem uwarunkowanie kulturowe, które przeszło z religii nawet na osoby niewierzące w Boga: Jego 'osobowość'. Zdecydowana większość ludzi wierzy, że Bóg jest 'osobą', tyle, że niewidzialną (a ateiści tego nie akceptują, i słusznie, ale tak czy siak, chodzi o ten obraz Boga 'osobowego').

A jakbyś tak przemyślał definicję (pojawiającą się nawet w Biblii i wszelkich religiach chrześcijańskich): BÓG TO ŻYCIE?...
Moim zdaniem jedyną niespójnością światopoglądu ateistow jest problem samoświadomości. Skąd bierze się fakt świadomości własnego istnienia i czym jest ? Bóg jest tylko terminem, hipotezą bez dowodu, która ma wytłumaczyć istnienie zjawiska samoświadomości. Ponieważ jest hipotezą, tworem naszej jaźni, nie może istnieć... tylko dlaczego mamy świadomość ?
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 18:51 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

16
Świadomość bierze się z wiedzy a wiedza z chęci poznania.
Chęc poznania jest ważna jeśli chodzi o rozwój jednostki.
Bunt przeciw podleganiu jedynie prawom naury doprowdził do tego, że zamiast skakac po drzewach jestesmy tym kim jesteśmy.
Aby coś zmienić należy wpierw to poznać.
Więdz źródła świadomości szukałbym w początkach ludzkości.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 19:03 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

17
Nebogipfel pisze:Świadomość bierze się z wiedzy a wiedza z chęci poznania.
Chęc poznania jest ważna jeśli chodzi o rozwój jednostki.
Bunt przeciw podleganiu jedynie prawom naury doprowdził do tego, że zamiast skakac po drzewach jestesmy tym kim jesteśmy.
Aby coś zmienić należy wpierw to poznać.
Więdz źródła świadomości szukałbym w początkach ludzkości.
Miałem na mysli samoświadomość. Uświadamianie sobie własnego istnienia. Gdyby samoświadomośc pojawiała się wraz z wiedzą, najprawdopodobniej internet posiadałby własną świadomość ze względu na zgromadzoną w nim wiedzę ;) :)

Skąd bierze się to uczcucie, że istnieję ? że moje życie jest procesem ciągłym ? Czy wzrost komplikacji budowy mózgu prowadzi do samoświadomości ? Jeśli tak - to czy zwierzęta ją posiadają ?

Aby nie było nieporozumień, uważam się za ateistę, ale nie znam odpowiedzi na te pytania. :)
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 19:22 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

19
To ja jestem innego zdania. Strach u zwierząt nie bierze się z ich myślenia, a z instynktu (zresztą, człowiek też ma to zakodowane w podświadomości). Żeby się bać, nie trzeba mieć samoświadomości.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 19:36 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

20
Instynkt odpowiada za reakcję, której by nie było gdyby nie było bezpośredniego zarożenia.
A trudno się czuć zagrożonym jesli nie jest się świadomym swego istnienia.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 19:38 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

22
Nebogipfel pisze:Gdyby zwierzęta nie były świadome samych siebie to by się nie bały.
Istnieje teoria,że nie wynika to z ich świadomości a odruchów warunkowych. Nawet pajaki przejawiają takie zachowania, choć budowa ich mózgu jest prostsza niz mogłoby się wydawać.


Problemem jest przeprowadzenie przekonywującego dowodu na to, że samoświadmość człowieka jest czymś naturalnym co powstało w wyniku komplikacji budowy mózgu (tego chcą ateiści) lub udowodnienie, że samoświadomość dowodzi istnienia duszy stworzonej przez Boga (tego chcieliby wierzący).


Ja osobiście nie wiem jakimi metodami można byłoby zbadać tak "eteryczne " zjawisko jak samoświadomość. :niewiem:
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 19:41 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

24
Nebogipfel pisze:
Lidka pisze:Nebo, owszem, ale to dotyczy człowieka. Zwierzę wyczuje 'inną energię' i zareaguje zgodnie z nią.
Wg biologii człowiek też zwierzę.
;)
Nie da się ukryć :). Ale tylko biologicznie i różniące się od zwierząt możliwością abstrakcyjnego myślenia i samoświadomością.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 20:05 przez Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

25
Ej tam, ateista wierzy w istnienie swych przodków, po co potrzebne jest mu poznanie uczucia przodków przy prokreacji...;)

Dzięki samoświadomości jednostka, jeśli uświadomi sobie otaczający ją świat, to później uświadamia sobie siebie jako poznający podmiot. Jeśli pozna samego siebie ma możlowość ustosunkowania się do samego siebie, do potrzegania własnych stanów umysłu: wyobrażeń (myśli, pragnień, sądów – poglądów, itd.) i emocji.
Czyż takich nie mamy?
A to przecież wiedza zdobyta poprzez wszelkie doświadczenia oraz oparta na zaufaniu do poglądów jakie są dla "mnie" bliskie, jakie "ja" wybieram.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 20:09 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

26
Zwierzęta też mają uczucia...to nie instynkt każe mi warować (pies) przy grobie swego pana, to nie instynkt nakzuje mu lizać swego właściciela po powrocie do domu, czy też stawać w jego obronie w chwilach dla niego zagrożonych...nasza (nauki) wiedza nt jest znikoma, dlatego na dziś określa się zachowania zwięrzęce instynktem.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 20:15 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

27
Nebogipfel pisze:
Lidka pisze:Nebo, owszem, ale to dotyczy człowieka. Zwierzę wyczuje 'inną energię' i zareaguje zgodnie z nią.
Wg biologii człowiek też zwierzę.
;)

Naukowo o świadomości:
http://www.is.umk.pl/~duch/Wyklady/Kog1 ... domosc.htm
Przedstawiłeś jedną z teorii dotyczących samoświadomości, a właściwie świadomości. Mnie interesuje bardziej materiał dowodowy na podstawie którego z teorii można stworzyć prawo ("fizyczne") . Teoria ma to do siebie, że jest spójna, ale nie istnieją dowody potwierdzające jej słuszność. Jakie dowody - poza domysłami - potwierdzają teorię że np :


"Świadomość jest wynikiem specyficznej organizacji i można ją przypisać tylko mózgom.
Świadomość może powstać w tworach sztucznych, jeśli ich mózgi będą odpowiednio zorganizowane. "



Mam na mysli konkretny sposób badania i ich opublikowane wyniki a nie dowodzenie w oparciu o dedukcję.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 20:23 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

28
Szympansy posiadają samoświadomość, czyli potrafią przewidywać rezultaty swoich zachowań. Podobnie jak słonie i delfiny mają zdolność rozpoznawania się w lustrze. Pozostaje pytanie czy badania nad postrzeganiem swojej tożsamości przez szympansy rzucą światło na ewolucję świadomości u ludzi?
W ostatnich dniach na internetowej stronie dziennika „Proceedings of the Royal Society B” zostały opublikowane rezultaty eksperymentów przeprowadzanych z udziałem trzech szympansów zwyczajnych (Pan Troglodytes). Ich autorzy - Takaaki Kaneko i Masaki Tomonaga z Primate Research Institute w Kyoto - uważają, że rezultaty badań obalają hipotezę, że przekonanie o własnej sprawczości jest aspektem wyróżniającym jedynie rasę ludzką.
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1, ... omosc.html
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 20:56 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

29
Nebogipfel pisze:
Szympansy posiadają samoświadomość, czyli potrafią przewidywać rezultaty swoich zachowań. Podobnie jak słonie i delfiny mają zdolność rozpoznawania się w lustrze. Pozostaje pytanie czy badania nad postrzeganiem swojej tożsamości przez szympansy rzucą światło na ewolucję świadomości u ludzi?
W ostatnich dniach na internetowej stronie dziennika „Proceedings of the Royal Society B” zostały opublikowane rezultaty eksperymentów przeprowadzanych z udziałem trzech szympansów zwyczajnych (Pan Troglodytes). Ich autorzy - Takaaki Kaneko i Masaki Tomonaga z Primate Research Institute w Kyoto - uważają, że rezultaty badań obalają hipotezę, że przekonanie o własnej sprawczości jest aspektem wyróżniającym jedynie rasę ludzką.
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1, ... omosc.html
To nie pokazuje żrudła samoświadomości tylko to ze mają ją szympansy(w jakiejś formie).
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 21:28 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Bóg JEST czy nie ma Boga?

30
Jednak jest to dowód, ż enie tylko człowiek ma samoświadomosć.
Wiem, ludzi elubią jak się w okół nich wszystko kręci.. kiedyś nawet chcieli by słońce się kręciło..


Znalazłem coś ciekawego..
..prawdziwym jest twierdzenie, że stosunek pomiędzy podmiotem a osobowością powierzchowna jest relatywny i powinien zostać rozerwany, ponieważ tożsamość ta jest fałszywa i nie posiada żadnego odważnego uzasadnienia. Jej posiadanie prowadzi do coraz wyższego formalizmu w stosunkach międzyludzkich i w stosunku z samym sobą, bo osobowość powierzchowna to kompleks cech – form wydobytych z całego spektrum możliwych zachowań i nazw.
http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=465

A tu o powstaniu samoświadomości:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1106
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2011, 21:37 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Katolicyzm”

cron